Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Dzień Dobry wszystkim Jakis podły mam humor dzisiaj. Wczoraj mój mąż sie na mnie obraził bo mu powiedziałam dość ostro że gdyby nie jego rodzice i ja to by do dzisiaj nic nie napisał ze swojej pracy magisterskiej. Bo tak jest że my po prostu ciągle mu tłuczemy do głowy : pisz pisz pisz... A on coś tam w bólach tworzy. No i wziął się i obraził - pewnie uraziłam jego męską ambicję... A tak w ogóle to albo mam PMS albo to może to - pobolewa mnie brzuch i jedna pierś mnie boli - trochę dziwne że tylko jedna:P I pogoda jest okropna - leje i zimno - brrrrrr Ale jestem maruda - sorki Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Pamiętacie mnie jeszcze??? :) Dawno mnie tu nie było, ale też dużo się w moim życiu wydarzyło. Kojarzycie sobie taki jednorazowy wpis jakiejś dziewczyny o robakach, które były przyczyną poronienia u niej? Jak to przeczytałam, to coś mnie tknęło (mam m.in. rozszerzone źrenice). Poszłam do gina i mu o takiej możliwości powiedziałam. On z kolei skierował mnie do takiej ginki, która się po trosze zajmuje robaczycami. No i mam robale i się leczę. Trucie pasożytów potrwa około 3 miesięcy, więc starania są o ten czas przesunięte. Szkoda, ale ta lekarka powiedziała mi, że każdą kolejną ciążę i tak bym poroniła ze względu na robale. Niby znam przyczynę i niby już się cieszę, że będę poniekąd zdrowa, ale im więcej czasu mija od zabiegu, tym bardziej wszystko do mnie wraca. Myślę: byłabyś dzisiaj w ok. 22 tc, czułabyś ruchy dziecka, znałabyś już płeć, zbierałabyś powoli jakąś wyprawkę dla malucha... I płaczę, płaczę, płaczę... Wczoraj dowiedziałam się, że moja przyjaciółka jest w ciąży (zaszła po inseminacji) i wszystko znowu do mnie wróciło :(. Nie chcę tu wam smęcić. Chciałam tylko podziękować wam, że jesteście. bo, mimo, że nie pisałam, zaglądałam tu po kilka razy dziennie. WIELKIE DZIĘKI!!!!!!!!!! Pozdrawiam was wszystkie: zaciążone i niezaciążone. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
Czesc mozzarella! A jakie badanie robiłas na te robale?? Z ,,kupki,, :) czy z ,,żyłki,, krew??? Bo ja mam ciagły kontakt z psami i kotem i zaczynam panikowac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie robiłam żadnych badań. Gina opowiedziała mi historię pewnej laborantki, która wiedziała, że ma te robale (włosogłowka czy jakoś tak) i postanowiła sprawdzić ich obecność w kale. I znalazła je dopiero za 37 badaniem! Więc to paskudztwo jest słabo wykrywalne. Lekarze za bardzo się nie orientują, więc możesz się spotkać z dziwnymi spojrzeniami. Nie wykryjesz we krwi, bo one pasożytują w jelitach. Można mieć objawy PCO, różne zaburzenia hormonalne, wzdęcia, zgagi, nudności. Ja np. jak tylko weszłam i opowiedziałam całą swoją historię, to gina stwierdziła, że wie co mi jest, bo to widać po rozszerzonych źrenicach. I nie zaczęła od badania na fotelu, ale od zajrzenia mi w zęby: mam opuchnięty język i czerwoniutkie dziąsła. Puchną mi kostki, mam wszystkie te objawy, o których pisałam wyżej. Swędzenie odbytu, choć może jest to taki objaw, o którym nie powinnam pisać :). W każdym razie Celica, ja też mam psa i strzygłam dużo \"obcych\" psów. Gina powiedziała, ze robale są m.in. w sierści zwierząt, ale głównie w jedzeniu (mięso, cytrusy). Jajeczka cholerstwa żyją do 5 lat. Nawet w necie nie ma za wiele na temat włosogłowki. Mam strzyc w masce, a w czasie ciąży w ogóle nie strzyc psów. Najpierw sama muszę się odrobaczyć (i męża też- wczoraj zaczęliśmy), a dopiero potem psa, bo jakieś badania udowodniły, że skutecznie nie odrobaczy się zwierzęcia, jeżeli właściciel ma robaki. Ufff... Ale zwierzęta nie są główną przyczyną zarażenia (m.in. drogą kropelkową zresztą, bo jajeczka unoszą się w powietrzu), tylko żarcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, no i najważniejsze: włosogłówka powoduje napady \"chcicy\" na słodycze, bo w słodkim najbardziej się rozmnaża. I sama obecność w organiźmie tych robali jakby nie szkodzi, bo najważniejsze jest to, że kumulują one toksyny, przyciągają je do siebie i to było u mnie przyczyną poronienia: zatrucie organizmu toksynami, co wg. tej ginki było tez napisane w wynikach histopatol. po zabiegu (zapalenie). Więc należy ograniczyć spożycie mięsa i unikać słodyczy i cytrusów. Mam nadzieję, że nie naplątałam za bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Mozarella - fajnie że się odezwałaś:) Ja też czasami mam wrażenie że jestem nosicielską tych robaczków a to dlatego że zgrzytam zębami - a niektórzy mówią że to własnie od robaczków - ale ja juz przeszłam kurację - mój znajomy doktorek jak mu powiedziałam o tych moich zębach to od razu dał mni te lakrstewko - dla mnie i dla męża - i teraz to nie wiem czy je mam czy nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż tez zgrzyta zębami, ale do tego stopnia, że wyzgrzytuje sobie wszystkie plomby z zębów. Do tego on ma alergię na te toksyny i kicha, smarka i ma takie dziwne pęknięcia skóry na dłoniach. Powiedziałam o tym gince, bo stwierdziłyśmy, że trzeba nas leczyć wspólnie, a ona powiedziała, że to uczulenie na toksyny objawiające się m.in. egzemą (jak to strasznie brzmi!). Więc jak się już wyleczymy, to ja będę miała regularne cykle, on nie będzie smarkał (czym doprowadza mnie do szaleństwa) i będzie miał piękne dłonie. Ja znowuż nie mogę schudnąć, a przyczyną są znowu robale, bo zatrzymują one mnóstwo wody w organiźmie. I co się postaram, to chudnę tylko trochę. A muszę schudnąć baaaardzo dużo :( Więc po leczeniu będziemy piękni, młodzi i szczupli :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze mozarella - ale historia. ciekawe? teraz pewno kazda bedzie sie doszukiwac u siebie roabali? ja juz własnie to robie? mzarella - a mozna to badanie zrobic bez skierowania od gina? zanieśc kupke do laboratorium i powiedzieć o włoskówce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiki - ale wiesz co - mój lekarz powiedział że niektóre robalki są tak malutkie że nawet w laboratorium w kupce ich nie zobaczą i dlatego ja brałam te lekarstewka bez badania laboratoryjnego..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Madzia - o co to były za lekarstwa? myslisz że mi lekarz tez je może przepisać bez badań? i czy ten lek zabija wszystkie rodzaje robali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wykryjesz włosogłówki badaniami. Lek nazywa się vermox i jest na receptę. Zabija wszelkie pasożyty żyjące w człowieku: lamblie, tasiemce, owsiki i włosogłówki. Nie powinny go brać kobiety w ciąży, bo prowadzi do obumarcia płodu. Dlatego musimy się zabezpieczać na czas trwania kuracji. Oprócz vermoxu bierze się też homeopatyczną Cinę, jakieś takie kropelki Renol (cholernie drogie maleństwo) i w przerwach brania vermoxu pije się balsam kapucyński. Leczenie to 4 cykle: vermox (6 dni) i 14 dni przerwy (wtedy balsam kapucyński i cała reszta bez vermoxu). Wydaje mi się, że i tak trzeba trochę zmienić styl życia, a przede wszystkim jedzenia, bo i tak nie uniknie się zarażenia jajeczkami włosogłówki. A zdrowe odżywianie jeszcze chyba nikomu nie zaszkodziło, tym bardziej przed planowaną ciążą się przyda :). A, no i gina powiedziała, że te moje źrenice świadczą o przewlekłym nosicielstwie robali, jeszcze w dzieciństwie się zaraziłam i miały u mnie dobre warunki do rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam jak kiedyś, jeszcze w ogólniaku, poszłam na izbę przyjęć do szpitala. Byli ze mną rodzice, a lekarz, który mnie badał stwierdził, że biorę narkotyki, bo mam rozszerzone źrenice. I natychmiast poszedł z tą nowiną do rodziców. Jezu, jak mój ojciec się wnerwił. Teraz, jak o tym myślę, to się śmieję, ale wtedy do śmiechu mi nie było, bo nic nie brałam, ale ojciec uwierzył lekarzowi. Nie chciał słyszeć o żadnych badaniach na wykrycie narkotyków, a byłam bardzo chętna na zrobienie ich. Ojciec nie odzywał się do mnie przez dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiki - ja też chcę:) A moze juz jestem - ale staram sie nie nastawiać i nie nakręcac... u mnie okaże się pod koniec tego tygodnia. A Ty na jakim etapie jesteś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy rozszerzone źrenice widać gołym okiem:P Czy to lekarz stwierdz?? - Wiem że to głupie pytanie ale się w ogóle nie orientuję - hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać, widać. Ale one się nie rzucają w oczy. Dopiero jak się przyjrzysz, to możesz doznać szoku, bo to rzeczywiście sprawia narkotycznego upojenia :) A tymczasem człowiek jest czysty i tylko ma robaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy rozszeżone żrenice zawsze wystepuja przy zatruciu robalami? bo ja nie mam rozszeżonych - czy to może być wyznacznik ? madzia - ja jestem na etapie oczekiwań na dni płodne, a to nastąpi najwczesniej za 3-4 tygodnie :( dziś 31dc i jescze około tygodnia poczekam napewno na @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem że Tiki Masz długie cykle - bo mi się po zbiegu skróciły do 26 dni. I jak w weekend nie przyjdzie@ to w poniedziałek robię test. Na razie cycuszki mnie pobolewają - ale to równie dobrze może byc oznaka nadejścia @...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam bardzo długie cykle - ostatnio 43 dni :( po zabiegu było 34, 36, 35 a ten ostatni az 43 dni i chyba był bezowulacyjny:( nie chce takich długich cykli, jakże to zmniejsza moje szanse na dziecko pytałam mojej nowej pani gin czy mozna cos z ttym zrobic, a ona do mnie po co? powiedziała, że nie wszyscy moga mieć tak samo i wszystko oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źrenice nie są wyznacznikiem zatrucia robalami. Mój mąż ich nie ma, ale zgrzyta zębami, ma egzemę i alergię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nic - pozostaję Ci się uzboić w cierpliwość... Na pewno sie uda - jak nam nie wyjdzie w tym cylku to w następnym będziemy walczyły razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozarella a jak Ty znalazłaś takiego gina który jest specjalista od robali bo coraz intensywniej się zastanawiam nad tym moim zgrzytaniem zębami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też słyszałam, że zgrzytanie zębami może być oznaką zarobaczenia. Widzisz: ja nie zgrzytam, ale mam wszystkie inne objawy. Mój mąż zgrzyta, aż dentysta łapie się za głowę, bo nie ma próchnicy, ale wszystkie plomby są do wymiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×