Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ally_23

LIPIEC 2007

Polecane posty

co do jedzenia to ksawek je ile chce, na szczescie zdrowy i juz buby tak nie choruja jak w przedszkolu. a ty dviki sie kuruj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny:) dominisia, z jakiegoś powodu zabrakło Ci chyba słów...:) my dzisiaj byliśmy cały dzień poza domem, bo pogoda była super-nie ma co wiosna na całego:) a ja właśnie siedzę i wrzucam najnowsze fotki mojej małej na bobasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ogladalam wlasnie jak to pol ameryki zostalo zniszczone przez komete;) poszlismy sobie wczoraj po poludniu na spacerek z moim slubnym i spotkalismy jego kolege... strasznie taktowny chlopak, nie ma co:P mezus mnie przedstawia, a ten sie pyta: to twoje dzieci? moj, ze tak, a tamten na to: i oboje??? ja nie wytrzymalam i palnelam, ze gdzie tam, sama sobie zrobilam... a jak mnie mierzyc zaczal:O poczulam sie jak ktos zupelnie wyjatkowy:P a ty dominisiu moglabys nastukac pare slow;) chyba ze to byly takie spoznione walentynki:) mam nadzieje, ze u was juz lepiej:) baderko, obiecalas napisac, jak sprawuje sie wozeczek:) jutro moze mnie nie byc, zobaczymy jak to wyjdzie;) ale juz jestem na dobrej drodze do realizowania swoich ambicji:) dobrej nocki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka, trzymam kciuki, żeby Ci się udało, cokolwiek tam zamierzasz:) a ten taktowny kolega to pewnie jakis singiel, dla którego rodzina i dzieci to czysto abstrakcyjne pojęcie...przypuszczam, że trochę mu powiedziałas do słuchu:) a jak tylko wypróbujemy wózek w terenie to dam znać, na razie jeździmy po domku, jakos nie było jeszcze okazji...myślę, że w tym tygodniu damy radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa Justynka, zapomniałam zapytać-jak to nie chcą Ci dać prawka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bede w tej chwili zdradzac szczegolow, ale jak znajde mieszkanie to w tym tygodniu wyjezdzam:) decyzja jest juz ostateczna, obym sie nie przejechala:) z racji tego moze mnie tu dosyc dlugi czas nie byc:) baderko, trzy razy podchodzilam do egzaminu i tylko za drugim wyjechalam poza plac, choc teorie mialam w malym paluszku:O ale niestety, egzaminator idiota mi sie trafil i mnie przy trzecim podejsciu na luku uwalil, bo sie \"spoznilam\" a dokladniej nie wzielam ze soba dokumentow i musialam wracac do domu:O ide na rekonesans na allegro;) szukam co tam mi bedzie niezbedne, przede mna pracowity miesiac:) jeszcze sie odezwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka, no to jeszcze raz powodzenia i trzymam kciuki żeby ci sie udało...no i odezwij sie koniecznie jak już się urządzisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynka, no to jeszcze raz powodzenia i trzymam kciuki żeby ci sie udało...no i odezwij sie koniecznie jak już się urządzisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno sie odezwe:) ale ale, ja mialam do was pytanie o kupki:D sluchajcie, ksawek ma ostatnio je strasznie geste, glinowate, czy waszym brzdacom tez sie tak zmienily??? w zasadzie to mu juz pokarmy wprowadzilam, je co mu podetkne, jogurty, swoje danka, chleb wasa(tym to sie z radoscia zajada:) ). pewnie stad te kupki, ale ciekawa jestem jak z tym u was:) ot, taki kupkowy temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj juz mamy 3 zeba:) gorna dwujeczka:) moj maly gryzon:) juz ma ladny zarysik zabkow, niedlugo mu sie i reszta powinna wypuscic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to gratulujemy:) a u nas kupki podobne no i "pachną" juz niezbyt pięknie...nie tak jak kiedyś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, bo to juz prawie dorosle te nasze srajdki:D jak do jutra znajde mieszkanko to mnie nie bedzie:( i kto tu bedzie sie produkowac:( baderko i reszta, nie dajcie umrzec lipcowi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
postaram się, tylko tak głupio będzie pisać sama ze sobą...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem:( tez mam opory:) dominisia moze nam serduszko czasem podesle:D a moze znajde mieszkaniez netem:) kurcze, jak ja sie boje baderko, sama, w obcym miescie, z dziecmi, jeszcze moze sie okazac, ze to jakas sciema. ale i tak pewnie bede dojezdzac, zeby sprawy pozalatwiac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie Ty emigrujesz, jeśli to żadna tajemnica? silna z Ciebie babka, dasz radę choc pewnie nie będzie łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość savannah dry
baderka, ja popisze z Toba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak w przyblizeniu to lubuskie:) najwieksze miasto;) kurcze, boje sie cos zdradzac, zeby nie zapeszyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie zapeszaj...jak juz się urządzisz i wszystko Ci się uda to napiszesz więcej... oooo czyżby pojawiła się jakaś zaginiona lipcowa mamusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ogolnie to tylko napisze, ze zmieniam branze i niedlugo powinnam powystawiac duuuzo ciuszkow dla maluszkow. tak sobie patrze, ze jutro dopiero 27:) to do poniedzialku chyba jeszcze tu zostane, bo w weekend nic nie zalatwie. a przy okazji pozalatwiam inne sprawy i wszystko powystawiam:) a przynajmniej czesc:) ale jutro juz jestem umowiona na zalatwianie spraw urzedowych:) witam "nowa" mamusie:D chyba mnie nie lubi i z tej radosci, ze mnie nie bedzie sie zglosila:D trudno, wszystkim nie dogodze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na allegro powystawiasz? jakby co to daj namiary to sobie luknę...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurka, nie dam dzis chyba rady nic powystawiac:) strzele pare fotek i wkleje tutaj, jak cos, wystawie rzeczy na allegro, ceny sa juz do dogadania;) duzo nie wezme, byle pare groszy wpadlo do kieszeni na start, bo kurka wodna, musze skombinowac kase na wyposarzenie. uchylajac rabka tajemnicy, kupilam lokal i jestem splukana:D dzieci mi dopiero posnely:( wrocilismy przed 22 z zakupow, bo mezu wczesniej sie nie mogl wyrwac i godzine walczylam z tymi bubami zeby posnely:) a tu jeszcze musze umowe spisac i pokombinowac jak sie najlepiej do tego zabrac:) ale co tam, to nie o dzieciach, co ja sie tu bede rozpisywac:P spokojnej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NO witam!!! Jestem od dzisiaj słomiana wdowa.Mąż właśnie odleciał do Irlandii. Sama z dwójką dzieci :( Ale poradzimy sobie/damy rade. Bartuś ma 2 ząbki,dolne jedyneczki.Cwaniaczek z niego rośnie że ho ho. Pokazuje już jaki jest duży,robi kosi kosi łapki,potrafi pokazac gdzie mama ma nosek i ucho i gdzie się pali światełko Uwielbia jeśc.Jak widzi jedzonko to aż się częsie. Zasówa w chodziku po całym domu jak błyskawica. Nommyślę,że teraz to będe troche częściej zaglądacna forum :):):) miłejnocki pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyno a co planujesz otworzyc??????????????????????????????????Jeśli to nie tajemnica??????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na razie tajemnica:) ale na pewno, jak wszystko sie uda to wam zdradze co i jak:) smutno troche, zescie sie podzielili, ale co poczac. a planujesz dolaczyc do meza???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa, ja bede interes sama z dzieciakami rozkrecac:D wiec sie tak nie zalamuj;) szybko ci rosna te chlopaki, ksawek to wlasciwie nic nie potrafi:) a moze to ja nie potrafie uczyc:) ale za to jest swiety chlopak:) takiego anioleczka to kazdej matce zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam LIPCÓWECZKI Wreszcie i ja postanowiłam dołączyć do grona Lipcówek, o ile mnie przyjmiecie... Czytam ten topik chyba od roku, i co by nie powiedzieć jest to wspaniała skarbnica wiedzy. Fantastyczna sprawa, tym bardziej ze mamy podobne problemy i Maleństwa które kochamy najbardziej nad życie. Moja siostra widząc otwartą stronę Lipcówek stwierdzała ”znów jesteś na grupie wsparcia....?”, nawet mój ślubny zainteresowany był życiem na łamach LIPIEC 2007 :). Mam braki w jakiś ostatnich stu stronach i zaszokowało mnie, że tu tak pusto, ale widzę że Justyna, mimo iż czasami sama pisze, nie pozwala topikowi „umrzeć”. Wielkie brawo Justyna. Z tego, co przeczytałam na iluś tam setkach stron wstecz jesteś silną kobitką i na pewno to, co sobie zamierzysz Ci się uda. Tego z całego serduszka Ci życzę. Powiem szczerze, że już od dawna miałam ochotę napisać, ale tak jakoś się nie składało, już nawet aby opóźnić wyjazd do szpitala miałam myśl, aby siąść i podzielić się swoimi myślami, obawami, bo kto bardziej cię zrozumie jak nie druga kobieta oczekująca na swoje wyczekane dzieciątko, no ale... nic z tego nie wyszło, ale teraz piszę i chyba to się liczy. Jestem 29-letnią, mamą małego kochanego Piotrusia, który przyszedł na świat przez cc 11 lipca. Przy okazji jestem góralką bardzo niskopienną, obecnie bez pracy (bo praca mnie już nie chciała). Piotruś ma już 7 miesięcy i 2 tygodnie. Doczekał się jednego jak na razie ząbka, który się ujawnił. To górna lewa jedyneczka. Obawiam się jednak, że następne w kolejce mogą być kiełki, ale zobaczymy jak już się pokażą. Nawet nie było najgorzej, obyło się bez płaczu i gorączki. Dominisiu przykro mi że zostałaś słomianą wdową, znam ten ból, bo mój mąż znów od połowy stycznia siedzi w USA i przyleci dopiero w lipcu :(. Ile to czasu jeszcze. Choć sam nic nie mówi to wiem, że tęskni szczególnie za naszym Bąbelkiem. A na długo rozstałaś się z mężem? Nie wiem, co tu jeszcze na dzień dobry napisać Chyba tyle na początek Kolorowych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a witam aga:) dziekuje za cieple slowa:) wlasciwie to ja mezowi juz zapowiedzialam, ze chce mu ukrasc laptopa, wiec jesli bede tam gdzies miala polaczenie z internetem to nie omieszkam tutaj zagladac;) w ostatecznosci moge mu i komorke podwedzic bo ma z modemem;) szkoda, ze tak pozno sie odezwalas, bo pewnie reszta dziewczyn zabrala by cie ze soba na nowe forum:) a tak to musisz sie tu z nami meczyc:) nawet jak mam sama ze soba gadac, to postaram sie to ciagnac, bo zbyt wiele wspomnien, radosci i smutkow jest tutaj spisanych, by porzucac to miejsce, ktore przeciez w jakis sposob wszystkie nas zwiazalo:D ciebie nie chce praca, a ja nie chce pracy:D wole grosze zarabiac na swoim, niz te same grosze dostawac u kogos:) jak mi sie uda, podziele sie chetnie z toba wszelkimi informacjami;) a wiecie jaka dzis mielismy przygode:) wracamy do domu, juz bylismy ze 100 metrow dalej, a ja patrze, na trawniku przy chodniku lezy jakis gosciu. wyslalam meza, zeby sprawdzil czy wszystko ok. biedny musial go odprowadzic do domu, bo to jakis dalszy sasiad zapil sie na umor:D biedny moj mezus, wielki chlop z niego, a ledwo go do domu doprowadzil, bo mu lecial:) ja to cale zycie mam jakiegos pecha do pijakow:O z moim eks ze 2 zbieralismy z ulicy, z moim mezem w anglii znalezlismy w krzakach jakas alkoholiczke... ja tam nie wiem, ale jakos zawsze dochodzilam do domu na wlasnych nogach:) a teraz tez juz pozdrawiam, choc jeszcze spac nie ide, szperam i gmeram za wyposarzeniem, mysle nad warunkami umowy... boze, jutro juz bede miala calkowicie cos swojego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynko moja mama to mówi że jak ktoś w życiu nie ryzykuje to nie ma a ja się z nią zgadzam i życzę powodzenia. Gratulujemy kolejnego kasowniczka. Szymonek jak robił takie kupki jak teraz twój Ksawek to bolał go brzuszek, na szczęście mamy to już za sobą. Witam nowe forumowiczki. Mam mało czasu na pisanie bo u nas na budowie praca wre, a ja z mężem jeżdzę i szukam rzeczy do wykończenia domu co nie jest takie proste jakby się wydawało. Co rawda wybór jest ale żeby znaleśc coś dla siebie w rozsądnej cenie to już trudno. Mój Szymonek sam siedzi i podnosi się do lęku. Trzeba na niego uważac bo łapie się wszystkiego i podciąga do góry. Poza tym wędruje już na czworaka po całym domu, najbardziej lubi ciągnąc firankę wie że mu nie wolno bo tłumaczę że nie wolno, a on cwany ciągnie i patrzy na moją reakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominisiu co zrobic jak trzeba, niestety u nas Irlandii jeszcze długo nie będzie mimo zapowiedzi PO ale to zwasze bliżej niż za oceanem. A my Matki Polki zawsze musimy dac radę. Zycze Wam dziewczyny żeby ten czas rozłąki szybko zleciał, pomyślcie zatem o przywitaniu po tak długiej rozłące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×