Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agnese_26

STYCZNIOWE STARANIA 2007

Polecane posty

U mnie też jest super w związku i też jak się kłócimy to chodzi o zmywanie czy posprzątanie czegoś. Jednym słowem o pierdoły! I wiem, że nigdy by mnie nie zdradził! :classic_cool: :D Jestem spokojna i pewna na 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z drugiej str nie dobrze jak facet ciagle siedzi w domu czasem trzeba gdzies wyjsc.Powiem wam ze nie wierze w idealnych facetow.Bylam z gosciem 2 lata a mialam rogi do nieba a myslalam ze jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś byłam z gościem 2,5 roku i zostawił mnie dla młodeszej! 😭 ;) Ale młodzi wtedy byliśmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem ze moj facet jesli sie zdecydujemy na dziecko bedzie swietnym ojcem:) widze jak sie zachowuje jak mamy stycznosc z malymi dziecmi.Ja jest u mnie kuzynka ktora ma 6lat to caly czas go napastuje ona go uwielbia jak go widzi dostaje szalu:) .On uwielbia dzieci tak jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam z tamtym 2 lata a tego poznalam w liceum jak dla mnie byl idealem.A tamte co wtedy z nim bylam jak zob ze zaczynam go olewac to wtedy dopiero zrozumial co stracil.Ale to dluzsza historia.Dodam jeszcze ze dla tego pierwszego nawet zmienilam szkole aby chodzic z nim do jednej klasy ale gdyby nie to -to bym Maria nie spotkala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, widze ze topik ruszyl :) Ciesze sie !!! Donna ja nie widzialam twoich zdjec bo chyba je juz zdarzylas skasowac. Tylko jedno mi sie otworzylo, i jak was zobaczylam.....WYGLADACIE TAK MLODZIUTKO :D :D :D Ladna z was para ale ile macie lat? Moze tylko tak wyszliscie na zdjeciach... Molus, kyrcze, ja tylko pocichutku licze na to ze jakis jeden Plemnik-McGuywer przezyje :P Jak nie to trudno, moja wina. Akurat mialam to zakazenie i nici bylo z obserwacji sluzu. Jesli nawet byl plodny to nie mialam szans go zobaczyc bo wkladalam sobie globulki :( Ewapiano, bardzo ci wspolczuje stresu. Ja natomiast mam tez duzo problemow osobistych (nie w malzenstwie) i juz nie spie druga noc z rzedu i sady mi sie snia :( Ehhh, kazdy orze jak moze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Mamo_Zuzi! sprawdziałm. Jej wpis był ostatnio 7 stycznia i faktycznie taki dołujący..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) donna, nie przejmuj się kłótniami, zawsze się zdarzają lepsze i gorsze dni... u nas też nie zawsze było różowo, ale najważniejsze że to mija a potem jest lepiej i jeszcze lepiej:) ograniczyli mi w pracy dostę p do netu i tak żadko teraz pisze, ale jestem z Wami myślami cały czas:) jak macie jakieś fajne zdjątka to podeślijcie mati28@o2.pl ja postaram się niedługo wysłać swoje.. ewapiano- głowa do góry, tak jak mówiła mamazuzi- żadne kontrole nie ważne!!! najważniejsza jesteś Ty i Twoje maleństwo! myśl o nim ciepło i się nie denerwuj:) pozdrawiam Was - idę nakarmić męża:)) Agnese- gdzieś Ty??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A... ja zawsze jestem taka że wszystkim się przejmuje, nawet tym co mnie bezpośrednio nie dotyczy, ale chyba taka już jestem. Jak ktoś się mnie o coś pyta to już mam stracha, bo może źle odpowiem. Tym bardziej przy kontroli gdzie łapią człowieka za słówka. No dziewczynki, czekam żeby któraś do mnie dołączyła, co ja tak sama biedna. Może by w końcu któraś też zaciążyła? oj coś się nie staracie :) Ja wcale nie liczyłam kiedy będę miała dni płodne, po prostu wiedziałam mniej więcej, a jak będzie to będzie. Do tego wiedziałam że te dni będą mniej więcej w święta, a w tedy wyjeżdżaliśmy i nie było warunków do starań, a i tak jakoś wyszło :), jeszcze dzisiaj zrobie test, a we wtorek idę do gina. Hmmm. na razie zero obiawów, czuję się dobrze, żadnych mdłości, tylko czasami jakoś w podbrzuszu trochę zakłuje albo jak na @ ale bardzo słabiutko, ( albo to moja wyobraźnia), no i jak na razie jedyny obiaw to brak @ i pozytywny test.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Jak znajdę jakieś zdjęcia w miarę wyraźne to Wam prześlę:) A u mnie nawał pracy, więc ciężko zajrzeć... A co do moich starań to jeszcze nie widać efektów...zobaczymy czy 18.01 przyjdzie @...mąż stwierdził, że napewno nie jestem w ciąży, uważa, że się nie udało :( Mam nadzieję, że się myli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, witam w nowym dniu:) humorek mam taki sobie... chyba przez tą cholerną pogodę, pada deszcz, bardzo wieje i ciągle chce mi się spać:/ mam nadzieję, że u Was lepiej... szkoda, że teraz tak nie bardzo mam się jak odzywać, bo widzę, że ucieka mi sporo fajnych tematów... ...taka moja jedna refleksja co do zdrady...nigdy w związku niczego nie możan byc pewnym... mówię to przede wszystkim do tych kobiet, które piszą że na 100% są pewne że mąż ich nie zdradzi... to nie jest tak... taki spokój oślepia.. a potem można się bardzo rozczarowac, wiem, bo u mnie właśnie tak było... mimo, że jesteśmy młodym małżeństwem i zawsze bylismy bardzo za sobą- byłam ewnaże zdradzić może każdy- tylko nie mój mąż- rozczarowałam się bardzo... ..co prawdz obudziłam się w porę- skończyło się na rozmowach na gg i 2 telefonach- do niczego nie doszło, ale to i tak bardzo zabolało.. ...spędzamy całe dnie w pracy- osobno... różnych ludzi się spotyka, czasem niektore kobiety kuszą dla zabawy, dla połechtania własnego ego- nie patrząc na to czy właśnie wchodza z buciorami w czyjeś życie... tak było u nas... okropnie płakałam przez 3 miesiące,cały listopad jeszcze dochodziłam do siebie... teraz juest już dobrze.. chcemy być razem, chcemy miec dziecko... to był tylko przelotny epizod- taka chwilowa zabawa... ..nigdy ślepo nie ufajcie.. całe życie trzeba być czujnym.. przepraszam, że tak z rana na smutno, choć może nie na smutno, bo wszystko dobrze się skończyło..:) pozdrawiam i do zobaczenia wieczorkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku! (tak na mnie mówi mój mąż :) ) Po przeczytaniu Twojego posta aż się obudziłam! Wiem, że nie można być pewnym na 100% ale serio bardzo ufam swojemy mężowi. Przez ponad 2 lata byłam barmanką a tam przychodziły czasem niezłe laski. I widziałam, że nie zwraca na nie uwagi. No ale fakt jest taki, że ludzie się zmieniają i czasem można odwalić jakąś głupote. A co do Twojego męza to bardzo Ci współczuje! Ale ważne ,że już jest dobrze prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niby nie można być pewnym na 100%, ale ja jestem pewna mojego męża na 100%, to można wyczuć po związku, jak się między nami układa, jak się traktujemy, wiadomo że nie wiadomo jak to w przyszłości będzie, ale wiem... jestem pewna że będzie jeszcze lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktem jest, że niczego nie można być pewnym na 100%. Ale prawdę mówiąc mam zaufanie do męża i mam tą 100% pewność. Być może nie chcę myśleć inaczej albo nie dopuszczać myśli o zdradzie, nie wiem...ale co do jego zachowań jestem pewna i spokojna o nasz związek:) Może kiedyś się przejadę i spotka mnie to przykre doświadczenie i wówczas będę zupełnie inaczej patrzyła na wszystkie związki... Ale jak narazie kocham i ufam bezgranicznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki nie mozna byc nikogo ani niczego 100%pewnym mozna byc 99% ale nigdy 100%.Ja nie jestem siebie na 100% pewna jak bym spotkalam jakiegos przystojniaka i by byla chemia miedzy nami.Bedac w poprzednim zwiazku tez bylism pewni ze bedziemy razem ale zaczely sie zdrady.Pozniej ja nie wytrzymalam i znalazlam innego a tamtego zostawilam.Ale powiem tak ze ja sie staram aby nie prowokowac pewnych sytuacji jak mowia okazja czyni zlodzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesiennedzieci.com/images/babycook.exe podaje Wam stronke z kasiazka kucharska dla dzieci moze sie za pewien czas przydac:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Widzę, że temat zdrady. Ja Wam powiem, że nie sądzę by mó mąż mnie zdradził sam z siebie, bo jego osobowosc nie wskazuje na to raczej. Mam na mysli to, że jest czlowiekiem nieśmialym, cichym, spokojnym, raczej zamkniętym w sobie. Chyba by się wstydzil coś zrobić wobec dziewczyny :) Ale ale! Nie oznacza to, że myslę ze by mnie nie zdradzil!! Jeśli bylby np. pijany, albo jakas laska sama by mu do łóżka wlazła -to nie sądzę by ją z niego wyrzucił :( Facet to facet!! Nie wierzę, po prostu nie wierzę w to, by facet gdy ma mozliwosc - nie skorzystal z niej! To tylko samiec i wszelkie zasady, moralnosc, milosc do zony - wszystko przestaje sie liczyc, gdy w zasięgu ręki jest piękne kobiece cialo - w dodatku na przyklad już nagie 😡 A poza tym jestem jest z natury pesymiestką i nikomu nie ufam! Nikomu! Uwierzcie! Nie ma osoby na świecie, której ufam. Uważam, że zaufanie to forma naiwności. Nie wiesz nigdy co się spotka od osoby, ktorej ufasz, bo tak naprawde nikogo do końca nie znasz, nawet jesli ci sie zdaje ze znasz. Dlatego nie ufam. Dmucham na zimne. Mniejszy zawód będzie, gdy się okaże, że rzeczywiscie - ktoś mnie oszukał :( Ale zdołowany temat :-0 Wczoraj zrobilam test owulacyjny, bo przeczytalam ze potrafią wykryc ciążę. Dzis tez zrobilam. Oczywiscie wyniki negatywne 😠. I nie wiem czy dlatego że nie jestem w ciąży, czy za wczesnie zrobilam test, czy po prostu test ten tego nie wyczuwa... :( (3 dni do spodziewanego okresu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jestem zazdrosna, ale czasem robie pokazowe specjalnie dla mojego mezusia zeby poczul ze nadal mi sie podoba i ze jestem troche zazdrosna... A zaufanie? Ufam mu ale nie ufam kobietom. Sama wiem do czego bym byla zdolna gdyby mi bardzo zalezalo na mezczyznie ;) Cale szczecie zalezy mi tylko na moim najukochanszym mezusiu :) Skorpionko, nie moge wejsc na twojego bloga juz drugi dzien... Mozesz podac skopiowanego linka normalnie a nie w stopce??? Mi sie wydaje ze zrobilas test o wiele za wczesnie. Poczekaj z tydzien i zrob jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie nie wiem co się dzieje, że nie działa ten link w stopce. Na innych topikach, inne linki działają.. :-0 To działać może będzie: http://czekam-na-dziecko.bloog.pl/title,Dzieciece-starania-2007,index.html Wiem, że za szybko ten test :( ale już nie wytrzymałam - tak mam. p.s. Kobietom też nie ufam. Zresztą - jak wszystkim, to i kobietom. Nie cofną się przed niczym. p.s.2 Zaraz muszę lecieć, więc zobaczymy się wieczorem. Życzę tym, które mają dziś dostać okres, by nie dostaly. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam kolejny test dzisiaj - pozytywny :) Powiedzielismy już rodzicom, a co tam niewytrzymałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, co... jeszcze 4 miesiące temu siedząc z moim kumplem przy piwku, który mówił mi o swojej nowej upatrzonej kobiecie( mając roczną żonę w stanach) nie mogłam go słuchać... zachwycał się tą panienką i było mi go żal, bo tam..czekała na niego niczego nie świadoma żona..która go kochała- słuchałam go jakby był jakiś ślepy- zaślepiony tą nową miłostką.... pomyślałam wtedy- JAKIE TO SZCZĘSCIE ŻE JA MOGĘ BYĆ PEWNA MOJEGO MEŻA< ON NIGDY W ŻYCIU NIE ZROBIŁBY MI CZEGOŚ TAKIEGO>> ZA BARDZO MNIE KOCHA>> CZUJE TO>> PRZECIEŻ TAK DOBRZE JEST MIĘDZY NAMI>>> no i po 3 tyg nieświadomie wpadły mi w rączki dowody... poczułam się jakbym dostała pałką w łeb... Moluś, tak jest dobrze...czasem jak mam dołek to wracam do tego myślami, ale już bez emocji.. otworzyło mi to oczy i mimo że mój mąż stwierdził że bardzo mnie kocha a to była tylko głupia zabawa, to ta zabawa mnie jako kobietę zabolała... na wszelki wypadek, nie ufajcie tak ślepo jak ja kiedyś:) a jak wasze staranki?? mój lekarz wyjechał na sympozium, więc po tym koszmarnym krwawieniu nie wiem co mi było... idę w pon, to może się dowiem... ...ale się trzeba napracowac żeby dzidzię ustrzelić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skorpionka- gratuluję fajnego bloga:) mamazuzi- a jak u Ciebie z tą infekcją? starania odłożone??bierzesz jakieś leki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas staranka bylay ale jak pisalam trocher za wczesnie. Owu mnie w konia zrobila ;) A infekcji juz nie ma, wlozylam dwa razy na noc globulke dopochwowa Clotrimalol 200 mg i smarowalam sie mascia Clotrimazol i po 2 dobach wszystko zeszlo. Mezu tez mial nakaz smarowania zeby mnie przypadkiem na nowo nie zarazil jak juz sie wylecze. Tak wiec jest git. Czytalam gdzies ze plemnik moze przezyc do 5 dni. Troche mnie to pocieszylo bo u nas odleglosc miedzy starankami a owu to 2 doby wiec moze cos z tego wyjdzie, choc nie napalam sie w ogole. Spokojnie do tego podchodze. Ewapiano, pewnie ci sie lepiej zrobilo jak mamie powiedzials, co? I jak zareagowala? Ma juz inne wnuki? Aniolku, oby ci sie uregulowal ten cykl i zeby latwiej bylo utrafic :) I mam nadzieje ze juz nigdy nie odwinie ci mezu takiego numeru. Skorpionko, mam nadzieje ze samopoczucie lepsze? I bardziej optymistyczne? Donna leng, i jak pogodziliscie sie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To będzie moich rodziców pierszy wnuk i mojego męża rodziców też. Mama była tak sobie ucieszona, z resztą ona zawsze jest taka powściągliwa. Do tego razem mieszamy to zawsze będą jakieś spięcia. Jak to między matką a córką. Kurcze ja jakoś nie czuję że jestem w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×