Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Psełdonim

Konkurs kokietowania cd...

Polecane posty

Cora - :-) 🌼 Mądrze piszesz, babo. Tyle, że trudno się do tego zastosować... Chociaż nie, inaczej, trudno się przełamać, żeby zacząć tak myśleć, działać, być. Mnie się na przykład dzisiaj nie chce tutaj być. Dzisiaj mi się chyba w ogóle być nie chce. Ale i tak jest lepiej, niż w ciągu dwóch ostatnich dni. Złe stany powróciły jak demony. I to z pierwszą Gwiazdką. Jedynie broń w postaci maleńkich, białych tabletek nieco pomaga. Sentymenta, tęsknoty.... a z czego innego zbudowany jest człowiek? Wiem, z czego. Z wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U.
Ryba kochana? A komu się dzisiaj chce być gdziekolwiek? Dla mnie małe, białe pomoce nie pomagają. W zasadzie, nigdy nie pomagały. :-) Rosjanie powiadają w krytycznych sytuacjach: "na Kołymie było dużo gorzej", i to jest dla mnie pociechą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U.
A gdyby człowiek był zbudowany z wyrzutów sumienia, nie byłoby ogromnej części tej całej, naszej biedy. A co to jest "sumienie", Ryba? Że też zebrało Ci się na filozofowanie o poranku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomagają o tyle, że w ogóle można jakoś funkcjonować. :-) Tak, ja wiem, że innym jest gorzej. Ja to wszystko doskonale wiem. Wiem, że nie mam powodu do narzekań czy niezadowolenia. Mam dwie ręce i nogi, jestem w miarę zdrowa (chyba), mam pracę i przyzwoitą płacę, rodzice i siostra w dobrym zdrowiu, a dni są podobno coraz dłuższe - czegóż chcieć więcej? :-) Gdyby tylko nie było smutku i odczuwania nieszczęśliwości, byłoby bardzo dobrze. A co do modlitw - zalecono mi ostatnio zanoszenie próśb o wewnętrzny pokój. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ubi Lex....
Witaj Rybko. Witaj Cornelio. Miło Was tu znowu spotkać. Mam nadzieję, że Świeta spedziłyście pięknie i spokojnie. U. - jesteś przeuroczy. Sentyment, sympatia, tęskonta. Mam nadzieę, że wszystkie te uczucia dotyczą nas, forumowiczek tego topiku :-) :-) :-). Prawdę powiedziawszy i ja tęskniłam przez te Świeta. I zaglądałam. I spokojnie poczytałam. Jeżeli chodzi o obiadanie się, to myślałam głównie o torcie orzechowym, który zawsze pojawia się w moim domu na Święta Bożego Narodzenia. Od lat 20. Tj. tylu ile w dniu 25.12. kończy moja starsza latorośl :-) Tak jej się jakoś urodziło w tym dniu ... Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
A ja się chcę dać wymaścić, Ryba. Myślę o tym coraz częściej i coraz intensywniej. Dochodzę do wniosku, że niedomogi ciała mają swoje źródło w bedzie duszy. Trzeba mi to zrobić, ponieważ Bóg jeden wie, ile jeszcze czasu będę się musiał pałętać po tym padole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli weźmie się pod uwagę wszystkie Twoje przypadki... :-0 Uważaj na siebie, dobrze? :-) Sumienie? Takie zwierzę, które siedzi w środku w człowieku i gryzie. Albo szczypie. :-P W tkankę miękką. Niektórzy są już dobrze zahartowani i na tyle zatwardzili, że nie czują. Szczęściarze!...?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ubi Lex - :-) 😘 Jakoś nawet mi się objeść w te Święta ani nie udało, ani nie chciało, tak naprawdę. ;-) Za to teraz stoją przede mną legendarne rodzinne pierniczki. Tak sobie na nie patrzę. Są wyśmienite! Ale też jakoś słabo do mnie przemawiają. Zjadłabym kawałek tortu makowego. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Cześć, Ubi Lex :-) Zechcesz publicznie zeznać, dlaczego to niby ja jestem wg Ciebie "przeuroczy"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
A na wędzonkę, Ryba, to nie masz ochoty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Aha, Ubi Lex, coś mi istotnego umknęło, ale ja zawsze byłem szałachan. Pewnie, że za Wami tęskniłem w Święta: za Tobą, za Kornelią, za "jak kokietować", no i - oczywiście, za Rybą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Ryba, Ryba, kiedy ja na siebie uważam. Co mam poradzić, że ja jestem nieco roztrzepany? Coraz częściej się zastanawiam, czy ja powinienem latać? Za dużo popełniam błędów, co zresztą widać po nieuporządkowaniu moich literek. Bałagan w literkach jednak to niuans. Gorzej, kiedy ręka za mocno pociągnie ku sobie wolant, w momencie wyrównywania. Albo pociągnie go za słabo, bądź za późno w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Owszem, Ryba, nie brakło. Był smakowity karp, usmażony na dobrej oliwie i węgorz w galarecie. O ile wiem, węgorza jeszcze trochę zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam Wasze wypowiedzi i pomyslalam tak : Tej wiary i nadziei trzeba poszukać w sobie , bo one tam są :) czasami tylko , tak jak u ciebie Rybko , tęsknota zaglusza wszystko inne - jest najsilniejsza. I dlatego nie widzimy tego co jest oczywiste - że milosc zależy tylko od nas . Bo milosc też nosimy w sobie - ona wypelnia nasze serca i mysli - trzeba tylko podarować ją komus . Znaleźć tego kto tę milosć do swego serca przytuli i odwzajemni rownie gorącym uczuciem. A prosciej - jesli skierujemy to uczucie do niewlasciwej osoby , to będziemy plakać , tak jak teraz Rybka czy ja . Więc należy bardzo uważnie się rozglądać i kierować to uczucie do odpowiednich osob. :) Wiem , że to dziwacznie brzmi i trudno sercem kierować , ale zapewniam , że warto troszkę przymusić je do rozumu. :) I jeszcze : Rybko , nie wolno dopuscić do tego by tęsknota byla silniejsza od nadziei. Nadzieja powinna kierować calym naszym życiem , bo jej moc jest niezmierzona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pseudonimie :) znaczy , że ja otrzymalam od Ciebie podwojną dawke tęsknoty przez swięta :) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Latanie, podobnie jak żeglowanie, podobnie jak chodzenie po Tatrach, podobnie jak gotowanie - to czysta przyjemność. Tyle że konsekwencje błędu kosztują rozbitą głowę i skręcony kark. :-) A Ty wiesz, Ryba, że ja jeszcze nigdy nie zdołałem wywrócić żaglówki? Dwa razy było bardzo blisko. Kiedy woziłem omegą po Krzywym dwóch Kanadyjczyków. I drugi raz, kiedy woziłem po Krzywym omegą U. Posadziłem ją za rumplem, żeglowaliśmy ostrym bajdewindem i wtedy dmuchnęło. U., zamiast luzować grota i ostrzyć, wyłożyła łódkę na płasko i woda zaczęła się lać do środka całą burtą (U. bardzo słabo pływa). Zrobiłem z łódką, co należało, zastanawiając się jednocześnie, czy omega wróci do pionu, czy też będzie październikowa kąpiel. Ale łódka była mądra. Zmokłem jedynie w nogi i w tyłek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Podwójną dawkę tęsknoty, Kornelio, i jeszcze coś, uprzedzając fakty. Mam nadzieję, że podróż wskorś Łodzi, jest po świętach już możliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to dobrze, że nie dałam się skusić na ten wrześniowy rejs po Mazurach... :classic_cool: Cora - wiesz, za czym jest ta tęsknota? Za tym, żeby ktoś chciał to przyjąć świadomie. Lub świadomie i stanowczo odrzucić, jeśli taka jego wola. To jest też tęsknota za działaniem. A nadzieja? Skutecznie ubijana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
To zależy, Ryba. Ty - z racji używanego pseudniomu, nie powinnaś się bać wywrotki :-). Woda dla ryby jest dość naturalnym środowiskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
A nadziei, Ryba, nie daj przepaść. (I kto to mówi???)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ;) Wszyscy w dobrej formie ? Chyba tak, chociaż Rybka nie chce być w jakiejkolwiek ;) Mało dziś rozmowna jestem, inaczej zaraz bym coś doradziła - jak podnieśc nastrój oklapnięty. Tak więc najpierw sobie podniosę a potem będę się mądrzyć ;) Aleksander , w swoim i tylko swoim imieniu piszę, że tak, możliwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Ależ Melanio, ja jestem w doskonałym nastroju, tylko nieco wisielczym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie jest źle, Sasza. pilnuj się stołka, a wszystko będzie dobrze ;) Wszyscy w robocie, ja też idę się oddać :D, pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Wcale nie jest źle, Melanio :-) Spokojnego dnia Ci życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, Melanio! :-) W ogóle to bym chciała być. W końcu w dobrym nastroju. :D Nie, no sama kąpiel w wodzie to żaden strach, raczej czysta przyjemność. Tyle, że ja się kompletnie nie znam na tych szotach, grotach i bajdewindach i bałabym się ciągłego rugowania mojej niedouczonej osoby oraz ewentualnej kary za nieuniknioną wywrotkę. :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ubi Lex....
Jasne P. Jesteś przeuroczy :-). Niewielu facetów , mieni się takimi barwami wyrażania uczuć, odczuć i nastrojów jak Ty. Tutaj, na tym publicznym formum, a i głowę dałabym sobie uciąć , że i w realnym życiu. Obserwując Cię od miesiąca, mam wrażenie, że obserwuję tęczę lub jak wolisz zmianę pogody: od roziskrzonego słońcem poranka po wieczorna burzę z grzmotami :-) :-) :-) No i jeszcze posiadasz tak wiele, wiele ciepła w sobie, aż promieniuje z ekranika :-) :-) :-) - to opinia mojej córki, ponieważ zechciało mi się potwierdzenia moich odczuwań, wobec czego, poprosiłam tę moją 20-letnią latorośl (a jest niegłupia :-) ), o przeczytanie naszego topiku. I ona też potwierdziła moje odczucia. Także co do Rybki, Jak Kokietować i pozostałych forumowiczek. (Mam nadzieję, że się za to nie gniewacie. Ale nie ukrywam w domu przed nikim, że tak mi tu miło się zagląda.). No i ponad to, nigdy nie mam potrzeby ukrywania tego co myślę o swoich bliżnich, zwłaszcza, jezeli myślę o nich dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psełdonim
Ordnung muss sein, Ryba. Na żagłówce nie ma innego wyjścia. Kiedy się tego nie respektuje, mogą wyniknąć kłopoty. Musi na niej być człowiek, który bierze za wszystko odpowiedzialność, którego pozycji nikt rozumny nie kwestionuje. Kiedy we wrześniu żeglowałem z kol. Maśnickim po Jezioraku, musieliśmy zdecydować, kto na łódce jest kim. Z przyjemnością zadowoliłem się rolą kuka. Nie martwienie się różnymi żeglarskimi sprawami pozostawiłem przyjacielowi. W końcu, to on ma patent sternika morskiego i stosowną praktykę, a ja jestem jedynie żeglarz szuwarowo-błotny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Się zarumieniłam nieco i nie wiem, co powiedzieć, UL... :-) 😘 dla Ciebie, i dedykowany 😘 dla latorośli (droga latorośli, wiem, że lepszy byłby męski, ale jak się nie ma, co się lubi... ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×