Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *samotna*

Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

Polecane posty

hejka! moja kochana psina doslata w koncu swoja wlasna bude:D jest sliczna:D przesle wam pozniej zdjecie:D ale od razu sie do niej przekonal i wlazl do srodka:D alez sie ciesze:D gos-- sloneczko przytulam Cie mocno. mam nadzieje, ze czujesz sie juz dzisiaj lepiej. daj znac jak zyjesz mania-- 🌻 a ja ide sobie zrobic kawke:) reflektuje ktos??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Kochane! :) Biało czarna :-) Sipp :-) Królestwo za kawę. Niby jakąś mam, ale mleczko w firmie się skończyło i nasypałam tego świństwa w proszku... fuj!!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurna nikogo nie ma :/ źle mi... :( 2 tygodnie od rozstania... znów kurna weekend, w czasie którego nie wiem co robić... nie chce mi się samej tak łazić, a wszyscy znajomi w parach, inne problemy mają. jest mi źle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu mam nadzieje ze juz lepiej. Co dzis robicie? Moze wpadniecie do mnie na imprezke urodzinowa? Co prawda urodziny mam dopiero w poniedzialek ale imprezke robie dzis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! co tu takie pustki? ja dzisiaj mam dzien rozmyslan. i stwierdzilam, ze pierwszy raz odkad zaczelam sie spotykac z facetami tak dlugo jestem sama. wczesniej standardowo 3 miesieczna przerwe mialam, a pozniej kolejny... a teraz 5 miesiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh, widzicie 🌼, ja niby na kogoś trafiam ale tylko męczarnie przechodzę. i fakt faktem czuję sie na koncu najlepiej sama ze sobą. heheheh! chociaż taki plus :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh, widzicie 🌼, ja niby na kogoś trafiam ale tylko męczarnie przechodzę. i fakt faktem czuję sie na koncu najlepiej sama ze sobą. heheheh! chociaż taki plus :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dochodze do wniosku, ze moj okres chce mnie do obledu doprowadzic i nie pojawia sie, wiec mam ciagly pms... ktory objawia sie idiotycznymi snami, hustawka nastroi i drazliwoscia na wszystko. do tego w dom rodzinka zaczyna dzialac mi na uzebienie. mama zamienia sie od czasu do czasu w furie, a ojciec w furiata i staraja sie nawzajem chyba sprawdzic moja granice cierpliwosci... wczoraj do tego mnie kumpela wystawila do wiatru oczywiscie nie podajac powodu, zreszta w ogole sie nie odezwala... co podzialalo na mnie bynajmniej nie jak balsam na moja dusze... oki koniec smecenia, milego popoludnia zycze i wracam na sloneczko troche podpalic sobie cialko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dobry początek :-) - Czy poznałeś już moją młodą i piękną żonę? - Młodą? Piękną?... A co, masz dwie? a teraz hej! wczoraj w tym wrzesniowym slonezku soebie polezalalm na lezaczku opalajac sie i czytajac ksiazke, efekt tego jest taki, ze sie tak spalilam, ze czuje kazdy mm ramiaczek stanika... no ale opalenizne bede miala ladna:D wczoraj tez znowu pelnego spontana zaliczylam i pojechalam sobie na piwko. czulam wewnetrznie, ze cos sie stanie, no i malo braklo... spotkalysmy z kolezanka jej exa no a ze sie oboje wstawili to sie zrobilo malo przyjemnie. no ale na szczescie udalo m sie nie dopuscic ich do siebie i skonczylo sie tylko na niemilej wymianie zdan... wieczor ogolnie nie byl zly, bo sobie potanczylam i posmialam sie, ale w miedzy czasie bylo kilka nieprzyjemnych sytuacji. tak wiec nie wiem zy wieczor uznac za udany, czy w gruncie rzeczy za taki sobie. kolezanke odprowadzilam do domu, bo balam sie ze nie dojdzie, w drodze dziewcze urwalo sobie cala podeszwe od buta (takiego na koturnie) wiec myslalam, ze skonam z niej, no ale dzieki temu troche odciagnelo to jej mysli od exa i bylo troche lepiej. oczywiscie nasluchalam sie jaka to ja jestem niedobra, ze mowie, ze jest wspolodpowiedzialna za to co zaszlo itd. no ale niech ta bedzie, ze jestem zla i niedobra. najwazniejsze ze sie nie pozabijali. zostawiam kubek goracego czego chcecie na ten chlodnawy poranek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Pracować mi się nie chce tak baaaaardzo, że nawet nie pytajcie :O Mam całą listę rzeczy do zrobienia, a jakoś nie potrafię się za to zabrać ... Zaraz się wezmę w garść.... Pocieszająca jest myśl, że tylko 3 dni pracy przede mna i wyjazd :D To chyba juz ostatni w tym roku.... Tym razem będę zdobywać Szczawnicę i Trzy korony :) Sipp - dzięki za kubek ciepłego ;) 🌻 kerrot - witam w naszym gornie :D Kasiunia - GRATULACJE 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny :) a ja miałam fantastyczny weekend :) Byłam w stolicy i spotkałam się z moimi szalonymi koleżankami :) Było naprawdę rewelacyjnie :) Dzisiaj tylko miałam mega problemy ze wstawaniem i podejmowaniem decyzji co na siebie włożyć, ale to takie niegroźne skutki uboczne ;) Gosik jak tam Twoje samopoczucie? Cadra... chyba będzie kara ;) Życzę miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry wszystkim :) Mialam niesamowity weekend. Impreza urodzinowa w piatek byla fantastyczna, w sobote tak jakby poprawiny, tyle ze w innym towarzystwie. (oprocz jednego pana ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biala to jest tak niesamowite jak szostka w totka. Wiec az sie boje cokolwiek napisac zeby nie zapeszac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak zwykle sprawdza sie jedno: zazwyczaj to czego szukamy jest blisko, tylko my nie potrafimy patrzec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fakt pustki tu.... ja dziś pół dnia zapieprzałam jak mały samochodzik... nawet zapomniałam, że mi się nie chce itp hehehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakaś zaraza mnie bierze :O muszę nałykać się czegoś ....jakichś gripexów czy cós, bo wyjazd z przeziębieniem to nic fajnego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka wczoraj malo sie cala nie polamalam i to doslownie. malo nie wypadlam przez balkon, bo sie posliznalam na mokrych plytkach. ale nauczona latami wypadkow wiedzialam, ze mam sie przewrocic, aczkolwiek nie przewidzialam, ze upadek zakonczy sie uderzeniem w balustrade, krzeslo i na koniec o plytki. lezac w deszczu na balkonie zastanawialam sie czy nie spadnie na mnie szybka ktora mam w balustradzie balkonowej, na szczescie nie spadla na mnie... efektem mojego upadku bylo to, ze nadwyrezylam miesnie prawego barku. ale obawialam sie szczerze mowiac ze zlamalam obojczyk po tym jak lezac na plytkach nie moglam ruszyc rekami. ojciec narobil takiego rabanu ze masakra, a mama malo nie wpadla w histerie... no widok mnie lezacej na balkonie nie mogl byc fajny. a do tego lzy mi plynely strumieniami po twarzy mieszajac sie z deszczem. ogolnie obraz nedzy i rozpaczy... dzisiaj czuje juz tylko tepy bol w ramieniu, wiec chyba bede zyla:) a jakby tego bylop malo zostalam dawca krwi, wiec boli mnie wszystko:( a moze to od upadku? sama juz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×