Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ketty26

Dr. Łątkowski Polanica Zdr.

Polecane posty

eve mialam operacje u doktora 2lata temu, niestety jestem juz po 2 poprawce i mam dokladnie ten sam porlem co eve... 1 strona jest piekna a 2 zapadnieta i profil totalnie popsuty, dr propponuje mi 3cia operacje za darmo ale zastanawiam sie czy poprostu nie dac sobie spokoju z latkiem i nie isc do wojcickiego..stracilam do dr zaufanie, ma pelno pacjentek jest busy, i nie odpisuje na maile dopiero jak 3razy wysle tego samego.... chyba sobie podaruje i ...zawiodlam sie naprawde bo w niego wierzylam 2 lata temu jak szam na operacje wiedzialam z ebedzie super , idealnie... mysle ze ty ani ja nie mialas pecha znam jeszcze 1 dziewczyne operowana byla razem ze mna, nie umie oddychac przez nos wogole jak sie smieje i stalo sie to po 2 operacjach u latkowskiego.... teraz chciala 3 pooprawjke i odetkac dziurki to ja wyslal do laryngologa :) dla mnie zalosne..i tyle kasuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze kazdy kto wybiera sie do Doktora w przyszlym czasie powinien brac pod uwage opinie niezadowolonych pacjentek bo ztego co widze jest ich wiecej a niektore nie maja pojecia o insteniu tego forum....wiec moze jest ich wiecej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapraszamy
Forum www.feelbeauty.eu/forum które daje wiedzę każdemu...od medycyny estetycznej przez zabiegi chirurgii plastycznej po dokładnie opracowany dział badan! Zobacz na www.feelbeauty.eu/forum ponad 800tematów ,ponad 6000postów,fotki pozabiegowe ,przejrzyscie ulożone tematy.Każdy temat opracowany z dużo iloscia informacji i fotek.Twój post nigdy nie pozostanie bez odpowiedzi! Modereatorzy w każdym dziale zawsze pomocni! Wchodząc na nasze Forum znajdziesz wszystko co Cie interesuje. Zapraszamy na www.feelbeauty.eu/forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessi21
wam chociaż zaoferował poprawkę darmową...u mnie już wołał o kasę:( a też byłam strasznie za doktorem Łątkowskim...no i już nie jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapraszamy
Serdecznie zapraszamy na Forum www.feelbeauty.eu/forum o operacjach plastycznych. 900 dokładnie opisanych tematów .7000 postów. Nie piszemy o bzdurach tylko o konkretnych rzeczach. Kiedyś Ty szukałeś informacji teraz Ty pomóż innym i opisz swoją historię i podziel się swoim doświadczeniem. Denerwowałeś się nie mogąc w gąszczu rozmów dotrzeć do interesującej Cię wiedzy...teraz na www.feelbeauty.eu/forum masz wszystko w przejrzyście ułożonych tematach. Chesz porozmawiać o wszystkim i niczym? Znajdziesz dział dla siebie! Dla 2000 użytkownika cenna nagroda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ze wsyztkie niezadowolone osoby z operacji u latka powinny sie zebrac i cos z tym zrobic, ma tyle dobrych opini a coraz wiecej niezadowolonych pacjentem wychodzi na jaw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessi21
hmmm...no jest dużo osób niezadowolonych, ale są też takie, które są zadowolone z efektu pracy pana Ł. Ja powiem tak gdyby nie te ciągłe puchnięcia nosa i, że mi ciągle robi się czerowny, zatyka, to nawet kształt, by mi się podobał...:(no, ale teraz to na wszystko jestem na nie...:(chcę tą poprawkę, ale waham się gdzie ją robić...tam gdzie robiłam wcześniej (czyt. doktor Ł) czy u Wójcickiego.... a Wy dziewczyny z czego jesteście niezadowolone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam forum beauty teraz dopiero sie zarejestrowalam i tam opisalam dokladnie co sie stalo w czasie i po zabiegu ,u mnie sytuacja wydawala sie b prosta, nie mialam rzadnych problemow , nos duzy garbaty, wiec proste sciecie barbka i skrocenie czubkamialo byc.... przed operacja naczytalam sie juz sporo otym ze latek nie robi dobrycxh czubkow....ale nie przerazilo mnie to takie dobre wrazenie na mnie wywarl przez telefon, zdecydowalam sie na operacje mimo wsyztko, powiedzialam mu zeby nie bal sie skracania , ze nastawiam sie na wielka zmiane i chce tej zmiany chce maly nosek, pow ze ok. na operacje lecialam z uk,operacja odbyla sie zgodnie z planem, moja kolezanka byla oiperowana przedemna , potem ja, wszytko bylo ok, pobyt w willi 6-7 dni i dodomu. podczas 2 dnia pobuty w willi 2 dzien po operacji lub 3 , mialam zmiane opatrunku , gipsu- przy nakladaniu 2giego czulam ze dr przycisnal bardzo na czubku i mysle ze tym przyciskiem znieksztalcil mi chrzastke i powstalo wglebienie ktore ni bylo widoczne podczas opuchlizny, wyszlo po3 miesiacach,bylam juz w uk....nos byl rposty rzadna filozofia sciaC GARBA ale czubek byl duzy , zadzownilam do dr poprosilam o natychmiastowa poprawke po nast paru miesiach mialam poprawke poprosilam go zeby zrobil cos z tym wglebieniem bo nie moge oddychac przez 1 dziurke i i profil ,raczej polprofil z 1 strony jest brzydki podczas gdy z 2 jest ladny taki jak chcialam..... na poprawce dr mial uzupelnic ubytek....UZUPELNIL TYLKO NIE W TYM MIEJSCU CO TRZEBA!!!PO ZAMIAST WGLEBIENIA POWSTALO WYPUKLENIE DLA ODMIANY A WGLEBIENIE NADAL JEST WYZEJ,masakra....po po paru mies znowu sie odezwalam zaczely sie wymowki, nie odpisywanie na maila po 2 miesiace wkoncu zaczelam naciskac dzwonic to zona dr pow zeby go nie niepokoic bo jest niedziela....wkoncu nmapisalam dr co otym mysle i ustalil mi termin 2 poprawki..... jeszcze jak tlumaczylam jego zonie przez telefon ze to wazneze chce porozmawiac z dr bo nie moge oddychac i sie jakies wypuklenie zrobilo na nosie po tej poprawce zona powiedziala:SAmo sie zrobilo??? Tak jakbym sama je sobie zrobila........dla mnie zalosne dzis postanowilamz e nie robie poprawki u niego, wole odczekac i za jakis rok pojde do wojcickiego....nie zniose kolejnego latka, zawsze mowi: tak , ok , nie ma problemu, wogole nie slucha co sie do niego mowi, a potem nie wie o co chodzi...nawet mi nie wytmumaczyl co sie stalo z emusialam miec poprawke i czemu nadal nos nie jest jak powienien... stracilam totalnie do niego zaufanie noie wiem dlaczego ma takie dobre opinie jak tyle niezadowolonych pacjentek jest i ciagle wyhcodza nowe.... i zaluje ze go wybralam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessi21
jejku współczuję Ci bardzo...:( wiesz co ja też mam właśnie kłopoty z oddychaniem i ciągle mi się ta dziurka zatyka co miałam przez nią wykonywany zabieg:( nie wiem co jest grane...ja jak pojechałam na poprawkę, to zarządał ode mnie kasy! i wtedy stracił wiele w moich oczach! jest chciwy na kasę i ludzi tnie szybko, żeby zrobić więcej zabiegów w 1 dniu:( też się strasznie wykręcał i twierdził, że wszystko jest ok z moim nosem...że trzeba czasu...zrobił ze mnie kretynkę, że się n a tym nie znam i nie mam powodów do niepokoju...też bym chciała poprawkę u Wójcickiego, ale nie stać mnie na nią...jestem studentką i nie chcę a nawet nie mam sumienia prosić o kolejne 8 tysi od rodziców:(więc zostaje mi Łątkowski...:(no, ale teraz boję się, że zrobi mi gorszą krzywdę:(porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jessi , jesli mozesz zarejestruj sie na forum beauty tam sa dziewczyny ktore wlasnie sa przed operacja u latkowskiego , i nie maja pojecia o tych naszych przypadkach,,ja juz swoj opisalam ....jezeli chcesz napisz do mnie maila, to porozmawiamy wiecej buziaki x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz tam bylam
tak sie napisalam a tu kod z obrazka nieprawidlowy i wszystko mi zniklo! Co za denerwujace utrudnianie zycia. Laseczki Napisze cos jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dawno nie pisałam - duzo obowiązków i nie ma kiedy wstawić posta. U mnie w zasadzie ok - ale na nosku pojawiło sie "COŚ", nie potrafie zidentyfikować co ale mam to od 2 tygodnii - na jednym skrzydełku zrobiła mi sie taka jakby narośl. Myślałam,ze to przez okularki , w których musze jezdzić samochodem ale chyba jednak powód jest inni albo zeszła opuchlizna i to wyszło albo poprostu to wyskoczyło. Nie widac tego mocno ale ja i moi bliscy wszystko dokładniutko widzą. poza tym mam dwa różne profile - jeden ładny , drugi z lekkim garbkiem (LEKKIM) tak jakby pozostała tam jszcze reszta skóry. Jestem prawie 3 miesiace po operacji za jakiś miesiac wybieram sie na wizyte kontrolną. Mam nadzieje,ze to wszystko mi zniknie. Sporo czytalam o operacjach ale bardziej z medycznego punktu widzenia i wiem,ze moja kość nie jest jeszcze w 100% zrośnięta. Zreszta jak przejda palcem po nosie to jeszcze "go czuje". Poza tym nadal nie czuje jakby czubka noska. A jak u Was? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mieta u mnie kostnina kostnina i jeszcze raz kostnina.. ale nareszcie zaczela mi schodzic opuchlizna z czubka:)) oczywiscie sa lepsze i gorsze dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessi21
ja już w nic nie wierzę, że będzie lepiej...:( to za długo już się goi...:( strasznie mi puchnie prawa strona, chyba przegroda jest źle zrobiona, bo czasami mam trudności z oddychaniem i to przez prawą dziurkę, tam gdzie był wykonywany zabieg:( no, ale mam nadzieję, że wy dziewczynki będziecie zadowolone:) coś mało laseczki piszemy, trzeba to wszystko nadrobić:) buziolki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cinamonnes
Witam wszystkich, U mnie już mijają dwa tygodnie odkąd robiłam sobie u dr Łątkowskiego korektę nosa ( przegrody, łamanie, ścinanie garbka, skracanie) - właściwie wszystko. Po kolei: Jeśli chodzi o samego doktora, to uważam ,że to mistrz świata - zrobił mi super świetny nosek. Ktoś wcześniej pisał, że doktor robi po swojemu i nie słucha naszych sugestii. Nie wiem czy tak jest, ale uważam, że przynoszenie do gabinetu wycinków z gazet z poleceniem : "chcę taki nos" jest idiotyzmem. Lekarz robi to, co akurat z naszym nosem da się zrobić i mądrzenie, że chcemy taki albo taki albo inny, jest zupełnie nie na miejscu. To on ma doświadczenie i on wie jak najlepiej go "ulepić". Po prostu bym zaufała i nie wtrącała się w temat, o którym nie ma się pojęcia. Druga sprawa: Odnośnie narkozy, to przeszłam ja bardzo dobrze. Wcześniej dziewczyny pisały, że wymiotowały. Tak nie jest zawsze. W moim przypadku nic takiego się nie stało, nie czułam się źle, nic mnie nie bolało, a 5 godzin po operacji już sama wstałam, bo musiałam do toalety. Oczywiście opieka w klinice jest na najwyższym poziomie. Panie pielęgniarki bardzo tego pilnują, bo w końcu odpowiadają za nas. Trzecia sprawa: Najbardziej bałam się ściągania gipsu, bo nie wiedziałam co ukaże się moim oczom, to była stresująca chwila, bardziej niż sama operacja, do której podeszłam wyjątkowo na luzie. Z nosem to jest taka historia, że dopóki jest w gipsie, to stanowi wielką tajemnicę. Rzeczywiście, kiedy jest w gipsie, to dziurki są bardziej uwydatnione i podniesione. Pamiętam jak patrzyłam w lustro i bałam się, że tak mi zostanie- wyglądałam jak świnka. Poza tym twarz pozaklejana plastrami powoduje, że inaczej układają się usta, mimika, ale później wszystko wraca do normy i tak naprawdę zmienia się tylko nos, a nie cała reszta. Moment, w którym patrzysz na siebie zaraz po ściągnięciu gipsu jest niezapomnianym przeżyciem. Moje pierwsze słowa: "To naprawdę ja?" ;) Z niedowierzaniem )) Poza tym przez kilka następnych dni przejawiają się skłonności narcystyczne w naszym sposobie bycia, ponieważ non stop patrzy się w lustro ;) heh Czwarta sprawa: Kilka spostrzeżeń co samego przebiegu gojenia się już po operacji : Wiadomo, że przez najbliższych parę tygodni, a nawet dłużej nie będziemy wyglądały jak królewny. Ja np. miałam i mam nadal sińce pod oczami (które stopniowo się wchłaniają, ale to powolny proces, używam na to maści ARCALEN, do nosa natomiast LINOMAG. Jeśli chodzi o te sińce, to nie każdy je ma. To czy się pojawiają bardziej lub mniej, jest rzeczą indywidualna i zależy od grubości naszych naczyń krwionośnych moim przypadku Sińce były duże, opuchnięta miałam też prawą powiekę. Wyglądałam jakby ktoś mi solidnie przyłożył, przemoc w rodzinie i te sprawy. Obserwowałam inne osoby, które tego dnia miały operacje nosa i one np. nie miały w ogóle zsinień. Miałam je tylko ja. Rzeczą najgorszą jest gdy pod gipsem swędzi, a nie można się podrapać , marzyłam wtedy tylko o tym, aby juz minęły te 10 dni gipsu. Co mogę powiedzieć dzisiaj? Po tych dwóch tygodniach nosek mam zgrabny, beż żadnych dziur i zapadni, które słyszałam, że mogą się pojawiać. Jest natomiast opuchnięty, poza tym wyczuwam twardy punkt miedzy oczami, ale dr mówił, że to wszystko będzie ustępować z czasem. Kiedy budzę się rano ,pierwszą rzeczą, która robie, to patrzę w lustro, aby upewnić się, że to nie sen i, że naprawdę mam ten śliczny, nowy nosek ;)))) Dziewczyny, jeśli czekacie na swój termin, to nie nakręcajcie się tymi wszystkimi strasznymi opowieściami o komplikacjach, poprawkach, bo siłą rzeczy, przyciagniecie to do siebie. Ja nawet nie pytałam doktora o takie rzeczy, bo nie chciałam zapeszać. Nastawiałam się tylko i wyłącznie na efekt pozytywny i tak tez się stało. Nie bójcie się i po prostu zaufajcie lekarzowi-on wie, co robi i w jakim nosku będzie wam naprawdę do twarzy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111111111111
chcę żeby wrócił, potrzebuję go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessi21
to miałaś szczęście, że doktor zrobił Ci nos zgodnie z Twoim planem...mi jak ściągnął gips, to najpierw widziałam przerażenie mamy, a później jak spojrzałam w lustro myślałam, że się popłaczę, bo miałam wielkiego, opuchniętego kulfona, który wyglądał jak świeczka, jak z jakiegoś wosku by był ulepiony...:/ minęło 1,5 roku od zabiegu, a ja nie widzę powalającego efektu...przegroda jest źle zrobiona, dziurki mi się zatykają, puchnie mi przy zmianie temperatury, czasami nie mogę oddychać [przez prawą dziurkę, robi mi się czerowny co jakiś czas...mam dalej wymieniać? i powiem Ci, że nie przyszłam do doktora z jakąś modelką, która ma piękny nos...chciałam malutki, prościutki zgrabny nosek...zapłaciłam za wszystko, a nie został skrócony...więc muszę teraz zabiegać o wolny termin na poprawkę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feelbeauty.eu
Konkurs na portalu www.feelbeauty.eu -ZAPRASZAMY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddd.
hej, Jessi21, rzeczywiście, z tego co opisujesz nie wygląda to za ciekawie. Hm, u Ciebie już minęło dużo czasu od operacji dlatego mam pytanie : po jakim czasie rozpuściły Ci się szwy? I po jakim czasie zorientowałaś się,że masz źle zrobioną przegrodę? To od razu wyszło czy po paru miesiącach? I o co chodzi z tą kostniną? Miałaś coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessi21
hey, szwy znikały mi bardzo szybko, pierwsze nawet wtedy kiedy miałam gips...ale tak wszystkie do ok. 3 miesięcy...z tą przegrodą, to sama nie wiem jak jest...po roku czasu poszłam do laryngologa i powiedziałam mu, że jestem po takim i taki zabiegu i chce, żeby mi zobaczył moją przegrodę...ocenił ją na 4+...mówi, że nie jest źle, ale na samej gorze nadal jest krzywa...powiem Ci, że mnie pocieszył, że mam dobrą nawet tą przegrodę, ale sama stwierdzam, że coś jest nie tak...mam ciągle zatkany nos, nie czuję przepływu powietrza przez prawą dziurkę...no i te ciągłe puchnięcia:( nie mam zwężonego ani skróconego nosa, chociaż bardzo chciałam...został mi lekki garbek na nosie...miałam mieć poprawki, a zażyczył sobie kaski...:( nie wiem co to jest ta kostnina, bo nic takiego mi nie wyskoczyło....i całe szczęście, bo kolejny defekt byłby koszmarem:( podsumuję moją zmianę nosa tak: jest różnica przed i po...ale tylko ja ją widzę...no i ten dyskomfort o którym pisałam wcześniej...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22222222222222
wiem komu dziękować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewcyzny - znalazłam chwilkę, że wpisać pare zdan na temat mojego noseczka ;) Ile to jestem po peracji ok 3,5 miesiąca - powiem tak - jak patrze w lustro znacznej różnicy nie widze ale...widocznie juz sie przyzwyczaiłam. Napewno jestem o wiele bardziej subtleniejsza. Powtórze kolejny raz - pewnie chciałabym mniejszy i krótszy nos - ale on by mi poprostu nie pasował , najwyraźniej wyglądałabym smiesznie. Genralnie od poczatku byłam pozytywnie nastawiona nadal bardzo chce być i czasami wręczu daje na siłe, że jest super. Ale niestety na 100% nie jest super. Narazie czekam bo wiem ze do 6 miesięcy formuje się nosek. Genralnie teraz dopiero widze największe zmiany. Osoby , które widzą mnie raz na miesiąc mówią, że to niewiarygodne jak ten nos się zmienia - czego oczywiście ja - patrząc codziennie w lustro nie widze. Tak jak pisalam wcześniej - po 2 misiacach wyskoczyła mi kluseczka na skrzydełku - ale dziewczyny zrobiłam pewnien błąd. Jak zauważyłyscie chętnie dziele sie ważnymi szczegółami a wiec i teraz chciałabym udzielić wam rady , o której mi nikt nie powiedział - NIE ZAŻYWAJCIE ZA DŁUGO WAPNA !!!!! Odłożyłam wapno i zaczyna mi ta kluseczka schodzić. Aczkolwiek i tak sobie zrobie wycieczkę do Polanicy (apropo dzisiaj u nas 20 cm sniegu spadło). Tak wiec dziewczyny - wapno 2 miesiace i koniec. Ja jeszcze kupiłam sobie stężoną dawkę. Ja miałam usuwany garbeczek - szczerze mówiac owszem nosek jest niby prosty ale mimo wszystko widze jeszcze lekki garbeczek - przypuszczam,że są to resztki skóry,która się jeszcze dobrze nie wchłonęła. Czubek noska nadal lekko drętwy. Jeśli chodzi o siąkanie - nadal kupuje duze ilości patyczków ;) No tak więc kochane dziewczyny - nadal czekam na to co będzie - miejmy nadzieje, że wszystko się ładnie ukształtuje. Pozdrawiam Was. (aha tak na marginesie z naszej 6 - 3 dziewczyny są niezadowolone. Powody niezadowolenia? jedni pewnie myślą, że z dużego nosa nagle można zrobić maluteńki nosek inni poprostu mają komplikacje - czego żadnej z Was nie życze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anethe
Mięta, mam do Ciebie pytanie.Też robiłam sobie nos u Łatkowskiego, mija miesiac od operacji. Czy Ty przez te dwa miesiace piłaś wapno 2 raz dziennie? Ja mam wapno 500 setkę i nie wiem czy nie za dużo tego w siebie ładuję. I odnośnie dziurek w nosie, ta prawa zawsze jest ciut większa od lewej, pytanie czy to się z czasem wyrównuje czy tak zostaje? jak to jest u Ciebie? Czy po tych 3 miesiacach masz jeszcze lekko opuchniety nosek czy wszystko się już uspokoiło? :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anethe
aaa, Mięta i jeszcze jedno - szwy - kiedy znikneły? Ile czasu upłyneło u Ciebie? I czy rzeczywiscie jest tak,że w momencie kiedy szwy sie rozpuszczają, to nosek staje się mniejszy, troche się zwęża? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feelbeauty.eu
Zapraszamy na nasze Forum i Portal !!!www.feelbeauty.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anethe Hej, Ja połykałam wapno dwa razy dziennie dawke 1000mg weglanu wapnia. Pozniej czyli tak 2 miesiace po operacji połykałam raz dziennie. Jeśli chodzi o moje dziurki to one się zbytnio nie zmieniły bo ja nie miałam nacięć na skrzydełkach (troszkę żałuje ale sądze, że te pare mili mili milimetrów nie zrobiło by większej różnicy). Miałam lekko skrócony nosek i minimalnie dziurki są mniejsze. Ostatnio np. tato zauważyl że mój nos leci krzywo a co się okazało? , że usta mam wysunięte lekko na prawą strone to są rzeczy, na które wcześniej nie zwracałam uwagi. Generalnie wszyscy mamy dwa różne profile. Po tych trzech miesiącach uważam, że mam lekko opuchnięty (MAM NADZIEJE ŻE TO OPUCHLIZNA ). Na pewno mam jeszcze lekko zdrętwiała końcówkę noska wszystkie moje koleżanki też tak to czują. Generalnie uważam, że nos się bardzo zmienia nie ma porównania z tym co było miesiąc po operacji a co jest teraz to dwa różne noski. Ponad to zauważyłam , że mój nos zmienia czasami wielkość wydaje mi się, że to zależy od cyklu. Czasami mam piękny czubek a innym razem wielki i popuchnięty. Nie mam żadnych problemów z kolorem skóry. Problem za to mam inny doprowadza mnie do szału zawsze miałam piękną cere niestety mam tak wrażliwą skórę, że plastry spowodowały lekkie uszkodzenia na twarzy, w postaci wgłębień ratuje mnie teraz kosmetyczka i liczne specyfiki na blizny. Ponad to doprowadzenie skóry nosa do porządku jest u mnie tragiczne choć coraz lepiej sobie z tym radze generalnie peeling dużo daje. Na zaskórniki, które niestety miałam po gipsie kupiłam żel do zaskórników z Pharmaceris bardzo pomogło. Jeśli chodzi o szwy to szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy dokładnie się to skończylo myslę do tak do 1,5 2 miesięcy wyszły wszystkie. Czy jak wyszły nos się zwężył? NIE myśle , że to bardziej efekt tego, że schodzi opuchlizna. Moja „narośl na nosku nadal niestety jest. I lekki garbeczek też ale to naprawde kwestia bardzo bliskiego przyjrzenia się. Pociesza mnie tylko jedna myśl znajoma dopiero 8 miesięcy po operacji zaczęło dostrzegać piękno swojego nowego noska. Podobno wtedy własnie zeszła jej cała opuchlizna a nosek nabrał pieknych kształtów a więc zgodnie z hasłem OPERACJA NOSA JEST DLA MEGACIERPLIWYCH musimy czekać. Choć ja i tak z tą moją kuleczką musze pojechać do kontroli. Jezu znów się rozpisałam uciekam. Powodzenia i szybkiego gojenia noska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz tam bylam
Czesc dziewczyny! Wiec bedzie jakis miesiac i tydzien po operacji. Mam pytanie: czy Wasze noski byly proste? Bo ja mam wrazenie, ze garbek wciaz jest, tyle ze mniejszy, jakby doktor pozalowal mi scinania... Widac to zwlaszcza z polprofilu. A jak bylo z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anethe
Dzięki Mieta za wyczerpującą odpowiedz :) Hm, rzeczywiscie z tego co obserwuje to nos zmienił się odkad pierwszy raz go ujrzałam. Dzisiaj podoba mi się juz mniej niz wczesniej. Zauwazyłam dziisaj,że mam dwa rózne profile i własnie na profilu prawym dostrzegam leciutki garbek czego nie ma po lewej stronie. Mam nadzieje,że to zjedzie, ze to kwestia opuchlizny. Nie wiem, moze za bardzo to wszystko analizuje i się czepiam. Mieta, a Ty bedziesz chciała poddac sie jakiejs korekcie czy dajesz sobie na wstrzymanie? Do " już tam byłam" , to o czym pisałam wyzej, tez mam ten garbek,zobaczymy jak to bedzie sie dalej kształtowac wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anethe
W sumie to tak sobie mysle, niby po operacji jestem, a cały czas w pewnym napięciu, poniewaz ten nos sie tak zmienia,że nie wiadomo własciwie co za chwile się moze okazać. Szkoda,że nie ma żadnego takiego krytycznego momentu np. miesiąca od operacji, po przekroczeniu którego bylaby pewność,że nic "złego" się z tym noskiem już nie wydarzy. Cóż, trzeba czekac, obserwowac, byc dobrej mysli i nie nakręcać sie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz tam bylam
Anethe Taki moment jest, przynajmniej wedlug lekarza. Po szesciu miesiacach podobno zmiany maja juz byc niezauwazalne. Ja mam garbek z obu stron i bynajmniej nie musze go pod lupa szukac. Rozmawialam o tym z dr, powiedzial, ze to nie kwestia opuchlizny tylko kostniny ktora jakoby ma sie zmniejszyc jak i blizna na skorze, z czasem. Nos jest owszem PROSTSZY. Ale nie PROSTY, tak jak u tych kobitek na zdjeciach na pana L stronie. Lekarz sie zaklina, ze garba scial. Garb jest. A ja pracuje nad pieknem wewnetrznym, he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×