Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Yenny fotki podeślę, jak córa odda baterie do aparatu bo już drugi komplet sobie przywłaszczyła a recharge są drogie do komornika mogłabym iść ale \"nasi\" komornicy bardzo się \"starają\", \"przejmują\" swoją pracą :O coś Ty dziewczyno, i za pół roku bym nie zobaczyła tych pieniędzy, jeszcze exteść ławnik..czujesz klimat? muszę wytrzymać, choć ciężko jest bardzo, teraz z 1 pensji żyją 4 osoby :( ok. 350 zł na osobę acha i 2 braci mniejszych (kot & pies) nie, ja zwariuję choć tyle, że tata nie zdwoni po kilka razy dziennie..z textem że auto ZGNIJE od niejeżdżenia, jego filozofia wykończyła nerwowo mamę a teraz mnie chce sprzedać swoje pomysły na życie, po ostatniej rozmowie z jasniepanem to już sie pogniewał na dobre siostra też pogniewana, bo jak śmiałam powiedzieć że 500 zł podatku od spadku (którego nie otrzymałam i nie chcę) to dla mnie dużo, widać dla niej to grosze :O więc obrażona nie, zwariuję, mogłabym tak wyliczać w nieskończoność, wszędzie kicha, ale już nie taka olbrzymia kicha..chyba choć tyle, że nie zapaliłam z tego wszystkiego dobra, zmiatam bo smutami zajeżdża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotna mama to kobieta, która - tak jak my wszyscy – chce być szczęśliwa i cieszyć się życiem. Super babka, \"do tańca i do różańca\". 30 powodów, dla których warto się zainteresować samotną mamą: 1) Potrafi zadbać o rodzinę, nakarmić psa, wyrzucić śmieci i opłacić rachunki - to wszystko bez pomocy krasnoludków. 2) Jako specjalistka od gaworzenia zrozumie każdą Twoją paplaninę. 3) Posiada magiczną moc odpędzania koszmarów sennych. 4) Zmienianie brudnych pieluch i pranie przepoconych skarpetek nie przyprawia jej o nudności. 5) Wie, kiedy należy powiedzieć domownikom \"nie\". 6) Uważa, że biegające, roześmiane golasy to bardzo wdzięczny widok. 7) Umiejętność patrzenia na sprawy z perspektywy innych osób, którą posiadła jako mama, zapewni jej małżeństwu trwałość, która jest unikalną wartością w świecie, gdzie ponad połowa małżeństw się rozpada. 8) Nie ma czasu wziąć do ręki pilota, zatem nigdy nie przerwie domownikom oglądania ulubionego programu. 9) Jest doskonałym mediatorem, potrafi konstruktywnie rozwiązać każdy konflikt. 10) Nawet największy bałagan opanuje w kilkanaście minut. 11) Zmiażdżenie pająka to dla niej pestka, a muchy zdarza jej się łapać w locie. 12) Akceptuje gapienie się na kreskówki w niedzielne poranki. 13) Nie toleruje bezsensownych fochów. 14) Sama rzadko bywa marudna czy humorzasta - no, chyba że w \"tych\" dniach. 15) Pieczołowicie wyciera zakatarzone nosy i osusza policzki z łez. 16) Przywykła już do tego, że jeśli dzieci, to i kłopoty. 17) Zna wartość zabawek i potrafi rozsądnie ocenić ich przydatność. 18) Posiada niezwykłą umiejętność słuchania. 19) Jest wyjątkową osobą, która uśmierzy każdy ból i ukoi każdą zranioną duszę. 20) Umie szczerze się śmiać nawet z żartu: \"a kuku\". 21) Beztroskie baraszkowanie na tylnym siedzeniu samochodu to dla niej normalka. 22) Ma doświadczenie w niańczeniu dzieci, także tych już dorosłych. 23) Cierpliwość to jej drugie imię. 24) Potrafi wyznaczyć sobie priorytety i konsekwentnie je realizować. 25) Jest w stanie mówić i aktywnie słuchać nawet z zamkniętymi oczyma. 26) Wie, że życie jest pełne niespodziewanych zakrętów. 27) Nie ma problemu z byciem w dwóch miejscach prawie równocześnie. 28) Skoro wychowuje już dzieci, nie ma nic przeciwko następnym. 29) Twierdzi, że problemy są po to, by móc mieć satysfakcję uporania się z nimi. 30) Nie lubi być wyręczana w czynnościach, na których się świetnie zna: wkręcaniu śrubek, zmianie kół czy przepychaniu zlewu. ... ale jeśli zaimponujesz jej zgrabnym wbiciem gwoździa, może uzna, że jesteś facetem właśnie dla niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze nie w temacie ale chyba o kazdej kobiecie ktora choc chwilkę została sama...mozna by tak napisac:) podoba mi sie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Garniera wielki buziak dla Ciebie 👄 oby Ci się trafił taki, co to i pkt 31 (?) i 28 i 21 :D i... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa pewnie to napisala jakas sama mama..jakos w to nie wierze..nikt nie lubi balastu a tym bardziej wygodny facet..no i to zawsze nie bedzie jego dziecko..chyba ze sie zaprzyjaznia samoistnie-wtedy wierze w powodzenie związku..odrobine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta joanna....ty to mi ugasisz odrobinke nadzieii na lepsze jutro :( ech a ja wyszukuje \"za\" argumanty...ze dobrze bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Ci wzniecam to sie nie słuchasz ;-) Mam dzisiaj nastroj do doopy wiec pisze co mysle dzisiaj i zawsze na dnie serca..po ostatnim obserwacjach pathworkowych rodzin..nie ma letko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I masz rację, że zszywane rodziny to niełatwa sprawa. Ale można, naprawdę można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie mozna..ale czy warto..nie wiem nie znam dobrych przykladow..jedne ktory był koronny okazał sie złudą kompletna..... Zalezy od nastawienia pewnie. Chyba najlepiej zyc wtedy samej.ale to moje głupstwa wylacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty jestes De Lux.... to wieeeeeeeeesz ❤️ No i ciebie nie znam...w realu of kors!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cie pirmandziole! Co to za jesienne klimaty! smutne takie i bure! Głowy do góry laski! Zła passa nie ma wyłączności, tak? Nie zawładnie życiem na zawsze!! ja mam przykład w rodzinie, gdzie dziecko z innego ojca zostało przyjęte jak swoje i pokochane... Moja ciocia (35 lat) ma za sobą jedno małżeństwo, cywilne na szczęście i dziecko z niego. Facet odszedł od rodziny do światka kryminału.... Strasznie skrzywdził, potem długo groził mojej ciotce śmiercią. Po rozwodzie ciocia wymazała go dosłownie ze swojej przeszłości. Zmieniła synowi imię na swoje, sama też wróciła do panieńskiego, prawa do alimentów się zrzekła, choć każdy w rodzinie do teraz puka się w czoło. To wszystko działo się sześć lat temu... teraz jest dwa lata po ślubie- kościelnym, jej drugie dziecko ma trzy tygodnie... dodam, ze wcześniej to jest półtora roku temu poroniła... Dużo ją w życiu spotkało jak na tyle ile ma lat... I jest ona dla mnie wzorem i przykładem, że choćby nie wiadomo jak źle się działo w życiu, to nie oznacza to, że nie może być lepiej, że nie ma szans na poprawę... Historia pewnie brzmi jak z filmu, ale jest prawdziwa. I musiałam wam ją opisać. Zawłaszcza tym, które śmią nie wierzyć w lepsze jutro! Tak ku pokrzepieniu serc! A za cztery miesiące wiosna! Zleci jak z bicza strzelił i nastroje będą weselsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serce u mnie za oknem jakoś nie iwdac tej wiosny za te 4 m-ce :D:D cześć słoneczka :) u mnie ? ... byliśmy na płukaniu oczka :P wsio oki, tylko samo musi dorosnąć , więc zbędnie mała ugniatałam :O do tego juz chyba na zawsze dla sowjego dziecka będą nie mama ( już tak ładnie do mnie mówiła) tylko NIE NIE NIE :P na J mówi ładnie tata a na mnie nie nie nie :P oj przekora :D:D zaczełą chodzic bez trzymania :( więc ucieka :P no i nie chodzi tylko biega ? - dlaczego????? tarmosi koty za ogony na spacerach, pozwala psom lizac łapki , krzyczy na gołebie, i do wsyztskich wyciąga rączki jak siedzi w wózku :?( do tego codzienny kierat ! ot to moje obecne życie :D:D chcecie jeszcze ??? za kilka dni opisze jak to mój kilkumiesięczny niemowlak rozwalił doszczętnie obecnie wynajmowane przez nas mieszkanie :D:D więc spokojnie kolejny odcienek juz wkrótce ;) ściskam i cmokam wszystkie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jakaś niedospana jestem, niby spałam dobrze,ale śnily mi się głupoty, w nocy wstawałam, budziłam się. Może dlatego, ze pełnia - nie wiem. Co do życia \"po życiu\" - da sie ,choć nie jest łatwo. De lux ;-) powiadacie... Staram się. By i młodemu i ksieciuniowi bylo dobrze, no i mnie razem z nimi. Biorę się za robotę - mam masakrę dziś, już leży na biurku stos papierów. Potem się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serce-no ja Ciebie to lubie ❤️ Tylko wiem ze co z boku wyglada na miód moze sie okazać gorzką czekoladą..mocno gorzką choc niby czekolada... Z 8 strony jak widze co sie dzieje wokól..to moj rysiek nie jest najgorszy..pomimo ze z balastem przeszłości.. ale to tak mam dzisiaj nastawienie ;-) ONLY Groszkowie->❤️ sciskam Was-każda z osobna i sie Serce nie mądraluj i nie burz marazmu :-P cooo? hahahahahaaa buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bedziesz tak pisać Jo, to nie myśl że przyjmę pozycję biernego obserwatora! W dupie z marazmem do cholery jasnej!! Co do czekolady... Gdyby nie znać smaku tej gorzkiej, to słodka nie piesciła by tak przyjemnie podniebienia. A ja cos o tym wiem. I Groszkowa wie! I moja ciocia wie! I te które chcą wiedzieć, też będą wiedziały! Ale wiem tez co masz na myśli... No różnie bywa, grunt, aby nigdy nie przestawać wierzyć i oczy, i uszy mieć szeroko otwarte! Buźka! Oraz całusy dla słodkich i cudownych brzdąców topikowych, co to maja wspaniałe, dzielne i WESOŁE mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serduszkowa wyjeła mi słowa z ust... Onośnie tej gorzkiej czekolady. To jak mówi moja koleżanka - wychodzisz za faceta - sam miód, a potem zostaje stary piernik! ;-) Bo nawet jak wychodzisz za takiego bez baastu i rodzisz mu dzieci, to nie wiesz nigdy jak to się skończy. A konczy sięróżnie -z happy endem i bez. CZęsto rodzony ojciec gorzej traktuje własne dzieci jak ten przybrany. Wiem coś o tym. Jo - bierz przykład z Mumi - myśl pozytywnie! Groszkowa - odezwałabyś sie, co???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oooo... I Yenny też zna oba smaki czekolady :) I niech powie jak słodka teraz smakuje?? No a w małżeństwie rożnie bywa... są motyle i czasami mają urlop...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam odnosnie czekolady to lubię gorzką bo ma okreslony smak i to coś .........................jednak za dużo dziegciu w czekoladzie może zochydzic na lata jej smak . dzisiaj na codzień mam słodką deserową czekoladę i nie powiem polubiłam jej smak ..................smakuje ją co dnia i co dnia odkrywam jej rózne aromaty i nuty smakowe ..............ale długo szukałam takich ingrediencji w czekoladzie ..................no i moja pomrukuje jak jest jej dobrze :-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na serio pisząc, ja jestem osobą której "mizianie", słodycz itd nie nudzą się raczej, jestem pieszczoch straszny i tyle. I nie uwazam zycia spokojnego, pełnego "miłości" ( od miły, nie mylić z uczuciem), za nudne. Ale faktycznie docenia się smak życia spokojnego i dobrego, jak się miało wcześniej złe doświadczenia. I wierzę, naprawdę mocno wierzę i wiem, że mozna być szczęśliwym mimo balastu, balstów i przeciwności losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odzywam się i od razu przepraszam za to milczenie. Jakoś ostatnio tak ciągle pędzimy gdzieś, a to M. ma nockę, potem odsypia, a jak już jest czas to ma szkołe albo jedziemy do którychś rodziców. Istne szaleństwo. Ale może tak właśnie zawsze jest na początku? Non stop brak mi czasu i już zadyszki dostaję :P Celi... chciałam delikatnie zauważyć, że nie masz już kilkumiesięcznego niemowlaka w domu... :P Twoja Ninka już jakiś czas niemowlakiem nie jest, a i nie kilkumiesięcznym bo zaraz jej przecież roczek już strzeli :D Pannica z niej już jest :) Idę zjeść coś, a potem muszę w koncu ogarnąć dziuplę, bo bałagan się zrobił... a ja mam takiego lenia jak nigdy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mumi, masz @. Przydługi. Sorki. Grochowa - sprawozdanie poproszę, jak poza pędem w zwiazku malzeńskim, jak się czujesz itd ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anouk na czerwono...
Hej, fajne i trafne to porównanie z czekoladą. Koneserzy twierdzą, że najlepsza gorzka z chili.... Jo, mam znajomego, który ożenił się właśnie z panną z dzieckiem. Osiem lat temu, są bardzo fajna rodzinką:) To stereotyp, że z "balastem" ciężej. Może kiedyś tak było, ale świat się zmienia, rodzina się zmienia, zmieniają się jej funkcje. "Wykarm mnie" coraz częściej zastępowane jest "kochaj mnie"... Łatwiej ludzie się rozstają, ale też i odważniejsze decyzje podejmuja, jesli chodzi o nowe związki. I zwykle są tego bardzo świadomi. Czasy się zmieniają, ludzie też:) U mnie norma, opływam w tony papierów: zadrukowany format A4 lub pisane ręcznie poszarpane kartki.... Litości!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki , Wy o tu czekoladzie a ja biorę się za siebię bo czuję się za ciężka. I tak ze 3-4 kg chętnie bym zrzuciła. I zdecydowanie żadnego podjadania słodyczy i więcej ruchu. Zobaczymy jak to będzie. Bo raczej z planowaniem to u mnie krucho. Też mało się odzywam, bo każdy dzień podobny do siebie. A pracy mojej coraz bardziej nie lubię i coraz bardziej się w niej męczę psychicznie. Okropne to jest nie lubić swojej pracy. I nie piszę bo głupio mi tylko narzekać i narzekać tutaj. Nawet nie wiem co mogłabym napisać pozytywnego. Mój być może już wkrótce będzie pracował blisko domu a ja aż się tego boję. Bo gdy on jest daleko to jednak odczuwam spokój i nie muszę wciąż walczyć, kłócić się. Tak bardzo nie lubię kłótni, krzyku a z nim wciąż żyję w napięciu , bo nie wiem kiedy wybuchnie. Smutno mi gdy to piszę i gdy pomyślę o moim życiu tak w ogóle. Nie potrafię się cieszyć. Dobrze,że chociaż jest weekend i będąc w domu czuję sie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninke! Najgorsze co możesz robić to trzymać w sobie wszystko to, co Cię smuci i pozbawia uśmiechu... To tylko samo generuje w Tobie złą energię! Kochana, zrób sobie jakąś przyjemność. Wybierz się na zakupy, umów na kawę z koleżanka, zorganizuj jakieś towarzyskie spotkanie w domu, które wypełni Twój czas najpierw przygotowaniami, potem porządkami a w efekcie miłymi wspomnieniami... Wyjedź gdzieś na weekend, pójdź do fryzjera, zapisz się może na kurs tańca, to teraz takie modne i niedrogie! Nie daj się smutkowi! Bądź dzielna i wesoła! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×