Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

jo hipoteka - to tylko w getnin banku :D garni :( ojej nie wiedziałam, bo i skad :( trzymaj się cieplusio ❤️ groszkowa jak dzidkowie sie dowiedzą to koniecznie napisz jak ich reakacja :) yennka, ale szalejesz :D:D kochana wytańcz sie za mnie :D:D ani pracusiu :) mumi jak tam ? kicia a co u ciebie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
generalnie nie jest wesoło ciag od soboty...dzis nawrzeszczał tak na kube..bez powodu ze mały ryczał łzami jak grochy.. potem nim potrząsnął potem/..potem usypiałam małegop 2 godziny generalnie nic nie piszcie nie dzwoncie nie pytajcie.ja musze sama sie z tym uporac ale finito..wyprowadzac sie bede..ruszyłam u babci z łazienką... Jo - to kolezanka wspaniała...pierniczy trzy po trzy czasem..wysłuchujac moje ochy achy...ale podnosi na duchu..wy jestescie kochane..to juz troszke czasu jak jesteśmy razem....na forum... pytanie...czy ja jestem wiarygodna dla jakiegokolwiek banku?? bo nie mam wanny kuchenki pralki lodówki.łóżka :) i wykładzin mebli....hahah BONANZA niewiem jak będzie. ale nie od razu pałącu sie dorobie boze...co ja gadam jestem załamana! ale nikt nie bedzie tak mnie traktowac..nikt!! i nikt nie bedzie krzyczec na moje dziecko!! bo u licha co ja czekam?? na tragedię?? czy az obudze sie skonczona... i pakowac bede emocje nerwy łzy w ten toksyczny zwiazek...i w to niemoje mieszkanie a kubus na trampki nie dostanie bo mamusia wtapia dziewczyny...jesli szybko sie potoczy wszystko niepredko napisze.. do konca tyg musze rozliczyc sie z urzedem..w weekend sprzatam moje ...mieszkanie..by ogarnąć jak ruszyć łaziienke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i "nie porwdził sobie z problemem...on kocha tylko siebie i alkohol..nie mnie, nie kube....choc kuba go uwielbia i patrzy na niego jak na boga...oczam,i pełnymi radosci...takimi...wiecie...rozświergotanymi radosnymi!! co mówią same za siebie ja sobie nie poradze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze ze ja uczciwie ..całym sercem go kochałam..kocham?? ko...samaniewiem...zapił całe również moje zycie..i stłamsił we mnie uczucia..jakiekolwiek. generalnie nie czuje nic...ino ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Niewesoło się zrobiło. Garni, bliska mi jesteś inaczej troszkę niż inne dziewczyny, bo to przez Ciebie tu trafilam. Wiesz, ze zawsze mozesz zadzwonić i jakby co to ja kciuki trzymam. I widzę, ze nie mam co narzekać na moej życie, choc tez czasem jest cięzko. Wszystkim Wam - buziaki wielkie, potem się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja walcze z przeprowadzką do mojego domku ...................... juz mam dość , a ze głupia baba wymysliła sobie zmiane wypoczynku to straciła dwa dni na sklaepy meblowe ale nie do konca bo znalazłam cos co mi odpowiada sysem Oktawia z werxalu a to już dużo:-D. Garni czasem trzeba usiąść i postanowic co dalej ................. nie jest wazne pralka lodówka odkurzacz czy nowa kanapa ważny jest spokój i zdrowe podejście do zycia . Bo tak naprawdę Kuba go uwiebia tylko do kiedy bedzie go uwielbiał ? sama piszesz że kochałaś a on swoim postepowaiem zabija te miłość . Czy uważasz że takim samy postepowaniem nie zniszczy Kuby i jego miłości do niego . Garni rozumiem że boisz się odejsc z róznych powodów i znajdujesz argumenty za decyzja o pozostaniu ..............a to brak sprzętów a to KUba go uwielbia - to są tylko wymówki . Rozumiem że jest Ci ciężko ale pamiętaj nie jesteś sama jest wiele zyczliwych osób . Z mojej prespektywy wiem jedno czasem trzeba przeciąć to co złe tylko po to zeby było lepiej . A teraz tule ciebie bardzo i pamiętaj zawsze możesz liczyc na pomoc nawet od obcych ludzi bo nikt nie jest sam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro wygrywam kumulacje-Sielana -masz u mnie komplet klera do salonu oraz deske z.....bursztynu :-P pamietaj!!!! do jutra jak bede juz bogata ;-) reszta otrzyma w załączeniu upominki typu wyjazd na majorke-wspolny hahahahahaha pasuje?trzymajta urlopy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jo* - trzymam za słowo ;-) A tak na serio, to też mam nadzieję, ze wygram... Jak ja wygram, to zrobię to samo. Whim - czy Ty piękna zmieniasz lokum?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whim dla mnie wazne sa te rzeczy,,,kanapa...nie mam jej wogole. bez pralki jak mam funkcjonowac przy dziecku?? no i bede musiała go dowozic do złobka generalnie pomyslałam..ze poszukam czy tu ktos nie zamieni sie na mieszkania, lub nie chce sprzedac jeszcze powaznej rozmowy nie było. na kacu gadac z nim nie zamierzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni, rozumiem, ja też miałam takie mysli jak odchodziłam od meża - nic nie ma, nie mam na czym spać, jak sobie dam radę. Tylko mój młody był wtedy starszy od Kubusia. Ale dałam radę, sama, dalam radę, a jak ksiec mnie zostawil, jak po roku wrocił to do innej osoby - silnej, na WŁASNYCH śmieciach, niezależnej. Najważniejsze to pokazać, ze mozna żyć bez niego! A Ty dasz radę, bo dzielna babka z Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie.. niewesoło. Moja mama jest chora, znaleźli u niej nowotwory. W listopadzie, a w zasadzie za kilka tygodni czeka ją operacja, potem dopiero się okaże co i jak. I jakoś tak ta jesień paskudna, ciężko o fajną pracę, w totka nie trafiam.. no dupiato. Oby tylko było już lepiej, przecież w końcu musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesssssssssss ale klimat :( garni - idź do banku pokaż obroty firmy - jakies juz masz !! i zyski i na tej podstawie co nieco ci dadzą :) jeszcze debety na kontach, karte kredytową możesz dostać w citi handolowym- wiem złodzieje, ale lepsze to niż nic ! dasz rade- w razie czego pralka lodówka itd firmy beko i jakos przez parę lat pociągniesz ! wanny tez w castoramie w przyzwoitej cenie kupisz! kicia ściskam :) Jo - buziaczki :) reszte cmokam, bom jeszcze niedoczytala ... :( zaraz to zrobię, ale skrobnę późno lub jutro ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Yenka nie zmieniam tylko wracam do siebie a własciewie wróciłam już - u niedźwiedzia w gawrze zrobiło sie straszno bo gazownia wyłaczyła gaz a tam ogrzewanie gazowe , ciepła woda z piecyka no i nie było na czym ugotować . Garni ja wiem że to sa ważne rzeczy bo trudno się bez nich obejść, a pamiętam czasy kiedy nie miałam pralki i prałam we frani o taka mi pożyczono . Widzisz jak wiele przeszłam i nabrałam dystansu do pewnych rzeczy ale ciągle pamietam że sama byłam tak przestraszona że zostane sama i nie dam rady żę mój ex bardzo często szntazował mnie słowami bo odejdę i was zostawię i trwało to i trwało a ja się bałam i prosiłam żeby został ................... do tej pamietnej środy kiedy znowu zaczął straszyc że odejdzie a ja spokojny głosem spytałam się czy pomóc mu w pakowaniu :-P. Dzisiaj wiem że to był poczatek końca naszego małżeństwa bo mnie przestało zależeć a jemu nigdy nie zależało . Dzisiaj 2,5 roku po rozwodzie nigdy ani przez chwilę nie żałowałam nawet jak niedźwiedź był bardzo daleko a ja miałam zalane mieszkanie i byłam bez oświetlwnia ......................wtedy dałam radę - tylko czasem muszę popracowac nad powstrzyamniem swojej niezalezności bo mam jej za dużo i niedźwiedziowi się obrywa :-D. ps. wczoraj zaszalałam na zakupach - uzupełniałam zapasy jedzenia bo w sobote robię imprezę:-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak się nazywam napisze jutro..jak będzie trochę czasu :O wolę nie obiecywać Yenny czytałam odpiszę..a na razie -> przytulam mocno!! wszystkim ślę buziaki pap ps.nie palę..ale jakbym zapaliła..toby w gazetach pisali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Niewyspana jestem i wogóle wściekła jak osa. Lepiej do mnie nie podchodzic - bo gryzę i warczę. Dosłownie. Kurwa, nie ma sprawiedliwości - nie ma i już. Wiec będe postepować tak jak mnie potraktowali!!!!!!!!!!!! W dupie mam wszystko. Kurwa, człowiek zapieprza miesiącami na 3 etatach i po dupie dostaje na każdym kroku. Opierdalacze dostająo wiele wiecej! Kurwa, na zwolnienia nie chodze, zawsze siezgadzam na dodatkoą prace, bywam na dyzurach, w długie weekendy. Ze nie wspomnę o czasie jak byłam w ciązy - lekarz choc nie widział przeciwskazan do pracy to proponował zwolnienie, a ja durna się nie zdecydowałam. I poroniłam - a jakbym lezała w domu, to moze wszystko byłoby inaczej. Moje dziecko miałoby 2 miesiace teraz! Kurwa - dziewczyny - po dupie dostałam jak nic, nie dosć ze teraz to i potem przy 13-tce... Kurwa i tyle! A teraz z innej beczki - Grochowa - daj znać jak po lekarzu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garni, daj znać jak u Ciebie. Kicia - trzymaj się, myśl pozytywnie, mama na pewno wyzdrowieje. Moja babcia wyzdrowiała - 10 lat po operacji śmiga jak mały helikopter. Mam tez kolezankę w pracy - wyszła z raka i już od ddawna jest dobrze. Ninke - odpiszę jak tylko znajdę wolnąchwilę. Celi - a jak tam u Ciebie, motylki i te sprawy. Mumi - podziwiam, ja wczoraj kupiłam fajki i palę. A co mi tam... Daj znać jak plany z biznesem i spadkiem i wogóle. Jo - jak zakup mieszkania? A młoda juzzdrowa? Ani - daj znać czy wszystko doszło. Bo jak znów coś pokręciłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisac mi zle mała nie okupuje dosłownie :P ale czytam was namietnie !!!!!!!!!!!!!! zjechana jestem, motyle dalej buszuja - sielana :) i nuda bo codziennie to samo, (...) pieluchy spanie i od nowa :D trzymajcie sie cielusio :) kicia tule do serducha wierze ze bedzie dobrze :) buziaczki dla wsciekłej yennki :) całuski dla dzielnej garni :) cmoki dla odwaznej whim :) buziole dla niezrównanej mumi :) 👄 ninke 👄 jo 👄 ani i reszta ❤️ mała juz podnisła alamr, jako to mama cos se robi bez niej :P pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, mam mało czasu wolnego i masę zajęc, które wykluczają siedzenie na necie:( Imprezka się udała, dynia z mordką pieska była hitem. Mój mąż , jak wiecie, kupił dynię, impreza miała być z dynią w tle, ale nie Haloweenowa;) Wyciął więc w dyni śliczny profil mordki pieska:D:D:D:D:D Imprezka całkiem, całkiem;) Teraz nie ma śladu po piesku, zupa ugotowana, jutro dalej jedziemy. Dziś byliśmy z moją babcią na cmentarzu w Sosnowcu na grobach moich pradziadków. Jutro dalsza droga... We Wrocławiu w okolicach cmentarzy masakryczne korki, ale plus taki, że w miarę luźno w centrum;) Garni, zastanów się co jest najlepsze dla Was z Kubusiem...mimo że to tak boli. Dziś. Jutro przestanie i zobaczysz, że życie masz przed sobą:) Ściskam wszystkie:) I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garnierko :( Tak chciałabym żeby było Ci już spokojnie... Ale pomału. Z bankami może być teraz ciężej. Z reguły kredyty dają po mniej więcej roku działalności. Ale zawsze coś mogą dać. Możesz też kupować sprzęty na raty. Raty teraz są naprawdę korzystne. W ten sposób nie nadwyrężysz jednorazowo budżetu jakim dysponujesz, a poza tym wpłacając już 1 ratę będziesz korzystać już z niezbędnych sprzętów. Tylko nie bierz żadnych pożyczek z Providentów ani pożyczek konsumpcyjnych bo Cię zeżrą raty. Yenka, powiedzieliśmy wczoraj moim rodzicom (już po wizycie u \"grzebacza\") :) Bardzo się ucieszyli, dziś jak mąż skończy pracę, jedziemy do jego mamy powiedzieć jej, że będzie babcią :P Teścia niestety nie ma bo zaraz po weselu pojechał do pracy do Islandii. Ale jak na skypie mu powiemy to na bank będzie miał radochę, bo sam już wspominał że wnuk mu się marzy :D Wyniki mam bardzo dobre. I oboje mamy się świetnie. Przysięgam Wam, że gdybym nie zobaczyła na usg maleństwa to do dziś bym nie uwierzyła. Zresztą i tak czasem mam wątpliwości czy ja aby rzeczywiście jestem w ciąży ;) No czuję się świetnie, póki co nie tyję ani nie puchnę nigdzie. Brzuszek też jakoś bardzo tak delikatnie rośnie :) Od poniedziałku znów do pracy :o No i od przyszłego tygodnia będziemy chyba mieli już net w domu więc częściej będę zaglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wczoraj miałam dzień luzu ......................totalnie nic nie robilam a dokladnie spałam jadlam spałam jadłam spałam i tak do woeczora kiedy pojechalismy na cmentarz na spacer ........................... jak mi było dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam z mojego nowego domku :) Garnierko...jesteś wyjątkową kobietą. Nie daj się stłamsić, zniszczyć. Przytulam Cię mocno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Yenny, okrutnie Cie potraktowali w pracy, także jak najbardziej rozumiem i popieram Twoją postawę... Nie wysilaj się ponad normę, jeśli potem nie jest to doceniane. Oszczędzaj siły na swoje osobiste sprawy i życie poza pracą. Mam nadzieję, że przez weekend trochę ci się humor poprawił... Garniero, nie żyjesz po to, aby być permanentnie krzywdzoną. I Twój los także nie jest spisany na same przykrości. Bądź dzielna, a z czasem to wszystko Ci się odwróci. Kobiety są silne, i Ty jesteś bardzo silna. Masz motywacje pod postacią Kuby, to dla niego i dla siebie musisz zadbać o SPOKOJNE życie przede wszystkim. I wierzę że wam się uda... Małymi kroczkami ale osiągniesz to w końcu! Iftar gratuluję domku... I po cichu zazdroszczę, bo też bym już chciała :) Groszku, miło się Ciebie czyta ;) Trzymaj się tak dalej zdrowo i szczęśliwie :) Pozdrowienia dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wszystkie dobre słowa 🌼 Ja wiem, że musi być dobrze, bo ja nie widzę innej opcji, to jest moja mama i MUSI wyzdrowieć. Całe życie wydawało mi się, że moi rodzice to tacy \"niezniszczalni\", zawsze zdrowi, i zawsze tam będą. A tu, kiedy minęła im 50-tka, to zaczęło się powoli kruszyć to wszystko, jakieś nadciśnienia, problemy.. a teraz ten cholerny rak. Najgorsze w tej sytuacji jest to, że są przerzuty na węzły chłonne, no i jak to określił lekarz, \"dopiero jak się otworzy, to się okaże jak to złośliwe\". I ta cała niepewność jest w tym wszystkim najgorsza, nie wiemy do końca, z czym się walczy, nie wiadomo, jakie będzie leczenie po operacji.. No i oczywiście cisza na temat choroby w obecności babć i dalszej rodziny -- mama nie chce, żeby ktokolwiek wiedział, a jej mama to już w ogóle by chyba zapłakała się na śmierć. I bądź tu mądry człowieku, co robić, kiedy nie można zrobić nic tak naprawdę, tylko czekać. Ani na pracy się nie da skupić, ani odpocząć. Niech już będzie po wszystkim, wtedy wszyscy odetchniemy, podobno statystyki są po mamy stronie, ma dobrego lekarza, szpital jest w naszym mieście.. Teraz niech tylko wszystko się razem zgra i żeby już w 2009roku nawet nie pamiętać, że takie coś się działo :-) (omg, ależ ja smęcę ostatnio, ale nie umiem jakoś inaczej :O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kici-kici... bądź dobrej myśli i wspieraj mamę w pozytywnym nastewieniu! Trzymam kciuki za jej zdrowie! A Ty bądź silna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kici trzymaj sie dzielnie . Ja wiem jak to boli moja mama 18 lat temu rozpoczęła bitwę z rakiem .................też były przerzuty na na węzły . czasem bywało ciężko , ale moja mam nigdy nie dopuściła do siebie że może nie wygrać ...................i wygrała Lekarz prowadzący ją wtedy był pełen podziwu dla niej za silna wolę i pozytywne nastawienie . Widać tak musi być bo do dzisiaj cieszę się z jej towarzystwa i jak to mówią zawsze mogę przytulić się do jej cycusia ( teoretycznie bo fizycznie to została tylko blizna , która przypomina że kiedyś było źle). Z twoja mamą będzie tak jak z moją .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Wczoraj byłam w necie tylko chwilke - oddawałam krew. A po oddaniu spałam cały dzień, raz,że osłabiona, dwa - cisnienie było masakrycznie niskie, trzy - nareszcie odespałam poprzedni tydzień i weekend. Pozatym oki - Serce, dzięki za dobre słowo, wszystkim Wam dziekuję. Groszkowa - życzę dalszej bezproblemowej ciąży. Ciekawe co będzie ? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×