Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

witam Kici będzie dobrze ,coś o tym wiem bo już ponad pól roku turlam sie po świecie bez tarczycy , a to że od czasu do czasu nawiedzam centrum onkologii to pryszcz . Jak widać na moim przykładzie można bez tego cholerstwa zwanego tarczyca żyć i to całkiem dobrze :-D. Jurto idę sie dokształcać ..................przez trzy tygodnie miałam przerwę i na sama myśl ze mam siedzieć od rana do wieczora to mnie rzuca , chyba lepiej było jak latałam co tydzień na uczelnię no ale wtedy to nawet nie miałam czasu pomyśleć że można inaczej . Teraz powinnam pracować a mnie ogarnia śpiączka ....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zapomniałam dodać że czekam z utęsknieniem na naliczenie stypendium , po cichu liczę na duże:-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas zima :D Ja nie mam pojęcia oc się ze mną dzieje... czy to możliwe, że w ciązy ma się takie odpały?! Normalnie pierwszy raz tak wyczekiwałam śniegu, mrozu. A wczoraj cieszyłam sie jak dzicko i omal się w rajty nie posikałam z radości jak śnieg padał!!! Sama jestem w szoku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku :D to my we dwie posikane w majty!!!! rano świńskim truchtem pobiegłam na zakupy, śnieżek się iskrzył, do tego słońce świeciło, mróz szczypał w policzki, nic to, że siata ciężka, nic to, że śpik do pasa, było cudnie :D a teraz siedzę w kuchni i patrzę jak śnieg pada takimi grubymi płatami no bajka :D bajka do chwili aż nie będe musiała..jechać, bo nadal w letnich pantofelkach mykam, jaśniepan dopiero dziś po opr zaczął klepać kolejkę (!) do oponiarza ach chyba znów wywlekę futro na spacer..pewnie się będzie zapierać, bo mokro i zimno i śnieg pada :D :D a co tam, siłą wyciągnę gadzinę :D miłego dnia dla wszystkich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam juz wczoraj o 22 byłam posikana w majty jak snieg zobaczyłam :D:D:D:D nawet małej przyniosłam garść i jej tłumaczyłam, ze to jej pierwszy świadomy śnieg :P :D:D a no wczoraj dziecię padło po 22 :P tzn padła jak zawsze o 20 , ale się wybudziła i chciała z tatą baraszkować :P no cudna zawierucha za oknem :D:D:D:D a odpały w ciąży sa :D:D ale to jeszcze przed tobą groszku , spokojnie doczekasz się :D:D u mnie w garze zupa szczawiowa ;) ehh w koncu coś dobrego będzie :D:D ciekawe jak małej posmakuje ??? ogórkową zajada się :D:D niby trza czekac do roku :P ale kilka dni i tak jej nie zbawi :P a i dzisiaj odstroiłam maluszka w kombinezon kompletny tj przypiełam futerko do kaptura i wygladała jak mała eskimoska :D:D i wszyscy mi ja zaczepiali na targu warzywnym :D:D:D a ta dumna jak paw uśmiechy strzelała na prawo i lewo :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To szczaw jeszcze jest? Myślałam, że się skończył już. Mmm szczawiowa mniaaam :P I faktycznie zaraz już rok Twoje dziecię będzie obchodziło :D Mumi, hehe fajne takie spacery są. U nas też opony letnie jeszcze, zima zaskoczyła i dopiero we wtorek na zmianę mąż jedzie. My dziś do rodziców moich jedziemy na obiad i teściówka przyjedzie na torta i dziadkowie (a wkrótce pradzidkowie) będą też, za oknem śnieg ... ech fajnie :) Jak sobie podsumowuję ostatni rok, choć dopiero w poniedziałek się starzeję, to aż mi dech zapiera tyle się zdarzyło! A pamiętam dokładnie co stukałam w kompie rok temu. O proszę :P 25/11/07 ... To był rok pełen pożegnań, smutku, tęsknoty. Na koncie rozstanie. Wyprowadzka z domu. Dziś, kiedy kończą się moje urodziny, życzyłabym sama sobie aby ten zaczynający się 28 rok dla odmiany, był pełen radosnych powitań, pełen uśmiechów, otwierania drzwi i pewności, że nie kryje się za nimi kolejny samotny wieczór... M. się śmieje, że udało mi się przed 30 wyjść za mąż, zajść w ciążę, ba nawet urodzę jeszcze przed 30. Twierdzi, że dostanę po doopie jak będę się smutać w urodziny bo przecież z jego pomocą mam \"plan wykonany\" ;) Wariat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja. Wstałam po 8, kawa, sniadanie i znów do łózia. Niedawno wstałam , zjadłam i siadłam do zgrywania zdjeć. Dwa już Wam posłałam, zaraz będzie trzecie. Mało mam ze sobą - bo robiłam za fotografa. Ale jak dostanę płytki od innych to popodsyłam więcej. Nogi bolą mnie nieziemsko, biodra i mięśnie brzucha. Ale jestem bardzo zadowolona hulek. Otanczyłam się za wszystkie czasy, a za tydzień powtórka z rozrywki. O dziwo nie mam i nie miałam kaca,choć wlałam w siebie nie powiem ile... Dawno mi się to nie zdarzyło, ale stwierdziłam, że skoro takie dobre te nalewki(znajomy przywiózł). Zołądkowa gorzka biała de lux, made in polmos lublelski też jest super. :-) Śniegiem też się cieszylismy. Jak wracaliśmy nad ranem do domu to swiat wyglądał jak w bajce. Jak zaraz ksiec wróci to pójdziemy na spacer. No, trzecie zdjęcie poszło do Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mróz na dworze. Śniegu jednak u nas brak. A w domku tak cieplutko i tak miło się siedzi. I co z tego ,ze mój przyjechał jak i tak sama siedzę. I znów była walka na słowa. W sumie nic nowego. Groszku.......Ty to sobie pożyczyłaś i aż mi się łezka zakręciła. Yenka.... szkoda,że ja takich imprez tancznych nie mam. Pozostały ćwiczenia , by poczuć bolące mieśnie. Ja to sobie tak życzę w Wigilię i pamiętam jak chciałam rok temu by było z nami dziecko lub bym była już w ciąży na kolejną Wigilię. Ale ja już nawet nie jestem rozczarowana , bo wiem ,ze nigdy w życiu nic mi łatwo nie przychodziło. Owszem spełniają się moje marzenia ale muszę poczekać, by potem docenić to co mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, groszku taka radość i szczęście bije od Ciebie:) Super:) Ja już w domku, nigdzie się juz dziś nie ruszam...zapowiedziałam mojemu...wymyślił wizytę u znajomych, ale mi się nic nie chce. U nas zimno, drobny śnieg, dziś, jak wracałam z pracy też padało. Fajnie jest. Tylko, żeby jeszcze więcej śniegu było no i wolne jakieś;) Oponki załatwiliśmy wczoraj, bo mam u mechaników fory i zrobili mi z dnia na dzień w dwóch autach, Mój był nieszczęśliwy, bo raz pojechał moim, a potem musiał drugi raz fordem;) Mój kupił mi do auta składaną saperkę z bundeswehry, na wypadek gdybyśmy zakopali się kiedyś w górach. Walnął mi koc do bagażnika i łańcuchy na koła. Wożę ja teraz we wszystkich skrytkach taką ilość sprzętu, że szooook;) Tak mnie mąż zaopatrzył. NARTY!!!!!!!!!!!!!!! Pilenie obserwuję warunki i może wkrótce pojedziemy na jeden dzień:) Boję się poniedziałku, bo zamykają jedną z trzech głównych dróg na południe, a druga jest nieco rozkopana...będzie masakra. Tak wczorajsze wieczorne korki. Moi znajomi zostawali dłużej w pracy, bo woleli siedzieć w biurze niż w aucie:P:P:P Plany na dzisiejszy wieczór: gra lub film i .....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Moja mama w szpitalu. Źle się poczuła, brat wezwał pogotowie. Sytuacja już opanowana, jutro rano jadę do niej,. dziś by mnie nie wpuścili, był brat u mnie, przed chwilą poszedł. Zawsze coś nie tak, jak już jest dobrze, to się coś innego schrzani. Księć "dżemie", ja słucham muzyki z kompa. I klikam, i czytam. leniwy dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ucieło mi teks leniwy dzień by był, jakby nie wiadomość o matce. Kicia, a co u Ciebie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dziś rozmawiałam z mamą, po drobnych problemach z wybudzeniem jej z narkozy już jest bardziej na chodzie. Bolą miejsca operowane, powycinali jej dużo :-( Cała tarczyca, jakieś węzły chłonne koło niej i jeszcze z policzka (czyli przerzuty). Za ok. 3 tygodni wyniki badań. Nie może się śmiać, i je jakieś ryżowe kleikowe rzeczy, ale to raczej normalne po takiej operacji. Ale JEST, i to najważniejsze. Nie pisałam nic w piątek, bo po tym, jak jeden z chirurgów powiedział, że jest \"nieciekawie\" w domu była rozpacz i do niczego się nie nadawaliśmy. Ale dziś drugi lekarz, który też mamę operował, powiedział, że wszystko co mieli zrobić, to zrobili, a teraz to mama ma dochodzić do siebie. Ewentualne radioterapie -- to okaże się za jakiś czas, pewnie po wynikach histo. Jutro urywam się ze szkoły przed południem i jadę do niej posiedzieć dłużej, niech nie odpoczywa tak od nas za długo :-) Yennyfer -- Twoja mama w szpitalu, moja -- i jeszcze moja babcia też :O Jak się sypie, to jak ten śnieg za oknem. Ale musi być dobrze, skoro moja mama już zaczyna dokazywać.. o u Ciebie też będzie dobrze, w to wierzę 🌼 (przerwa od czytania i pisania na obiad)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutne wieści... będzie dobrze. Kici, yenka, choroby, szpitale się zdarzają, ale tylko od czasu do czasu. Jestem pewna, że wszystko skończy się... zdrowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dziękuję wszystkim za wsparcie, każda pozytywna myśl pomaga :-) Przy takiej ilości dobrych fluidów nie może być źle. Whim, ale hmm.. to ile razy trzeba jeszcze na onkologię jeździć po takiej operacji? :-( Myślałam, że to raz na rok czy dwa badania kontrolne i wystarczy. Zresztą to przerażające miejsce, chociaż personel się stara. Powiedz mi, na co się powinno zwracać uwagę? Czuję, że mam straszne braki w wiedzy, a muszę!! to wiedzieć wszystko. Ostatnio internet to głównie wyszukiwarka i portale endokrynologiczne. Tylko pytań nadal więcej niż odpowiedzi. A jutro na Politechnice wystawa i giełda kamieni, kupię znowu krzemieni pasiastych, to wesołe kamienie, a mama też je lubi, to jej humor poprawią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kici Ja na początku jeździłam częściej , ale jak sie okazało że jest ok to teraz mogę raz na dwa miesiące . Co do miejsca wcale nie jest tak strasznie ............ jak bywałam na hematologii dziecięcej na Litewskiej w Warszawie było dużo straszniej ...........może dlatego że tak były same dzieci . Ja jestem genetycznie skazana na wszelkiego rodzaju nowotwory , może dlatego mam wielki niepokój w sobie ale zarazem wielką ufność w leczenie ....................no i mam siłę i optymizm mojej mamy bo tak naprawdę to ona nigdy nawet jak było bardzo źle nie zwątpiła na moment że będzie zdrowa . Tobie życzę wiele sił a twojej mamie optymizmu i dobrych lekarzy . dobranoc jutro mam na 8 zajęcia do 18-tej .................chwalić układających plan zajęć:-P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whim, ja znam mentalność tych, co układają te plany aż nadto dobrze;):) Chyba wszędzie robią to podobne do siebie osoby. A mój dziś kupił na wyjazdy walkie talkie:( Już nawet nie ma co komentowac. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już też nie mam siły na jego ciągłe kupowanie. Kupił nawigację , bo nie mógł znaleźć ulicy Pięknej we Wrocławiu. Może nawigacja dobra rzecz, ale spokojnie można się obyć. Jak mi się nie chce iść jutro do pracy. Śniegu napadało i nie wiem czy jutro pieszo nie będę musiała iść jak jeszcze bardziej nasypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenka fotki fajne - wyglądałaś superowo i ja się nie dziwię, że miałaś branie :P Ninke, jak zobaczyłam fotki to się nieco uspokoiłam, myślałam że zrobiłas sobie totalną zmianę fryzury. Faajnie :) A ja dziewczyny wciąz się biję z myślami czy wrócićdo pracy tak do końca lutego czy dalej siedzieć zamknięta w czterech kątach. Z jednej strony mnejszy stres a z drugiej, nie umiem tak siedzieć i męczę się :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku, masz jeszcze czasu na decyzję;) Ninke, fajne włoski:) Wiesz, u nas Piękną łatwo pomylić ze Śliczną. Całe szczęście, że są niebyt daleko od siebie. Dlaczego faceci to tacy straszni gadżeciarze???? I jeszcze usłyszałam, że ja dużo wydaję....... no myślałam, że padnę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc. ja w pracy. Nic mi się nie chce, ciężki dzień, po pracy od razu do mamy do szpitala. I mlody coś smarkający. Ja zmeczonwa, weekend wariacki - za dużo na raz. Nink,e faktycznie bardzo ładne włoski. Ja już tak krótko nie obcinam, bo potem ułozyc nie mogę. Ale jak pracowałam na miejscu - to właśnie tak się obcinałam. Miałam czas na ułozenie moich kłaczkow. teraz jak nie mam czasu na wymyslny fryz to spinam w kucyk czy koka i po kłopocie. Groszkowa - sto lat, spełnienia marzeń i zdrowej dzidzi, i pociechy z meża i wogóle by udało się wszystko co planujecie - łacznie z domem z ogródkiem i kominkiem. (jak pamietam co pisałaś kilka lat temu, to domek ma być z drewna i kamienia???) I oczywiście bukiet 🌻 - ów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos męskich gadżetów... Szukam inspiracji na niebanalny prezent dla mojego ukochanego gadżeciarza, którego ubóstwiam z całym jego arsenałem gadżetów wiekszych i mniejszych :) Pomożecie? Może zna któraś adres do fajnej stronki? Ninke, fryzurka sympatyczna i do twarzy Ci w niej :) Yenny, trzymaj się! Będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninke->masz włosy moich marzeń,przeslicznie i...zobaczysz ze zmiany w zyciu tez nadejdą ;-) De Lux--> Boże jaka Ty piekna i nawet symaptyczna z twarzy ;-) Super!Piekna kobieta z Ciebie i mąż też widać dumny po cholerze ❤️ Dziewczeta-->sprzedałam mieszkanie.........................hurra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!czas na zmiany!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla Groszka ... 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 i wszystkiego naj naj naj. A z Twoją energią to nie dziwię się ,że ciężko Ci w domu wysiedzieć. Ja to w mojej pracy mam tyle stresów i nerwów ,że raczej nie chodziłabym do pracy. Ale Twoja praca jednak przyjemniejsza jak sądzę. Jo.....to co teraz kupujesz jak mieszkanko sprzedane. Serduszko..... w prezentach to ja ciężko. I nawet nie znam się na tych wszystkich gadżetach. Cieszę się ,że mój ostatnio coś o portfelu wspomniał , że potrzebowałby nowy. A więc muszę poszukać. Dzięki Dziewczyny, mi też się fryzurka podoba i jak późno wstanę do pracy spokojnie kucyk zrobię . O to mi właśnie chodziło,żeby móc spiąć. I oby tak było ,że ta moja zmiana fryzury pociągnie za sobią inne zmiany na lepsze oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×