TERAZ MY!!!

Wyślę, wyślę, dopiero zajrzałam do skrzynki.

Witum Wos piyknie ale,żech sie pomyluł.Niy byda sam do Wos właziuł boście sum gryfne frelki a jo sam niy je jaki podciep.Pyrsk.Pszoja wos wszyskie!!!

Ale ja mialam prawo-ktorego nie bede miala za 4 tygodnie ;-) nie łapie sie na te warunki.jedyny jaki spelniam to samotna mama...acha i on jest w pln wyłacznie. ale sprawdze -dzieki! Yenka-->dzieki. Mam wątpliwosci czy uda mi sie tego dokonac wszystkiego.....mam dosc

jo..dasz rade z wszystkim bo wystrzałowa z ciebie babka!! dzielna dziewczyna i przebojowa!! konkrety i wsio bedzie ok!!

jasne............................. :-( nadaje sie chyba do...niczego.............................................

Ty jak coś czasem napiszesz Jo, to tonę waży, jak nie więcej! Przecież jesteś już duuuuża i zaradna i mądra, wiec do jakiego niczego masz się nadawać? Co do kredytów hipotecznych, moja wiedza w tym niewielka, ale moja miłość się zna na tym i owym, ostatnio przebąkiwał coś o tym co się teraz opłaca w tym przedziale, więc podpytam, zanotuję skrzętnie i napisze Tobie. A na własna rękę poszperaj trochę w necie, poczytaj, na forach temu poświęconych, na pewno wyłapiesz jakieś cenne info. Szukajcie a znajdziecie :D Wyzdrowiałam już prawie. Pozdrowienia!

A ja życzę wam zdrówka, szybko i samospłacających się tanich kredytów i wszystkiego naj, naj, naj. Ale piszcie do cholery jasnej, piszcie, bo sama ze sobą mam gadać?

Taaaaaaaaaaaaaa - skoro Jo twierdzi że się do niczego nie nadaje to winnam się utopić w najbliżeszej kałuży .................... bo ja to dopiero jestem potwora i do tego bezmózga :-D. Ale do rzeczy nigdy wam nie pisałam ale tarczyca ( za jej życia ) zrobiła swoje a po jej unicestwieniu tłusczyk pozostał w ilościahc hipopotamowych ............. walczę i walczę ale jak Don Kichot z wiatrakami taka ta moja walka ............... powinnam jadać regularnie i mało a ja łamię wszelkie zasady zawsze w biegu między jednym zajęciem a drugim ................ zaczyna mnie to przerażać . Nie mam czasu na nic - ciagle cos robię wczoraj obiecałam sobie że będzie luźna popołudnie ................było jak cholera pracowałam od 17-tej do 23-ciej poprostu pełen luz blues . Zastanawiam się czy to ja kocham tak prace czy ona mnie ? ja wiem , że nie mam wyjścia u muszę pracować tylko czy ja mam napisane na czole hybryda wielbłąd-baran .............. bo czasem mnie tak inni traktują . Co prawda nie zawsze sie im udaje bo znajomi twierdzą że osiągnełam najwyższy stopień wtajemniczenia w asertywności i potrafię powiedzieć nie - i nic mnie nie przekona do zmiany zdania .................ale ludzie ciągle próbują ( nawet wczoraj o 21,30 telefon że potrzebna na dzisiaj umowa - i co z tego że potrzebna niech sobie ją sami przygotują ............ facet wiedział , że umowa bedzie potrzebna juz tydzień temu ale po co mówic wcześniej - przecież można zadzwonić w nocy (księgowa nie ma co robić po co ma spać jak normalni udzie ? ) ....a tu zonk powiedzialam że nie ma mowy - wiem jestem wredna do granic :-P ) trochę się rozpisałam bo wbrew temu co pisze mam doskonalu humor - i coraz bardziej rozśmieszaja mnie takie sytuacje , więc opcje są dwie : - albo tracę mózg - albo zwiększam dystans do poczynan ludzi . Ps. dzisiaj sie uczę angielskiego .................bedzie ciekawie i wybuchowoooooooooooooooooooooooooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

a zapomniał wam dodać że robię za królika angorę .................oczy moga robić za światła hamowania :-P.

Witam z ranca. ja mam humor taki sobie, niedospana i nerwowa - wczoraj były konkursy na naczelników i nie wiemy co dalej. czekamy na wyniki, a potem się zobaczy....... Ale na serio boję się.

Cześć, wcale dziewczyny nie jesteśmy do niczego , choć i ja się tak czuję , bo na każdym polu jakaś porażka. Radości żadnej. Choć wiem ,że dobrze sie stało, że nie jesteśmy razem, bo w zwiazku też radości nie było to źle mi bardzo ze swiadomością ,że tak ktoś mnie mógł potraktować. I jak tu komuś zaufać. Ja , raczej otwarta do ludzi teraz kompletnie się zamykam. Tyle pozytywnej energii on mnie pozbawił i teraz sama ten pozytywny stosunek do świata muszę odzyskać. I muszę polubić to bycie sama ze sobą. Pozdrawiam

Ja się pojawiłam i za mną już wszystkie zamilkły. Chyba nie przeniosłyście sie gdzieś indziej. Byłam dziś w kinie. I nie ważne, że walentynki, byłam z koleżanką. I film adekwatyny do mojego nastoju - Jagodowa miłość. I nie rozumiem dlaczego taki tytuł filmu jak w oryginale to My Blueberry Nights. I zdecydowanie ten drugi tytuł bardziej oddaje charakter filmu. Ja lubię takie przegadane filmy z mądrymi przesłaniami, przemyśleniami, ale zakochane pary to mogą się rozczarować. A śnieg sypie i sypie i w poniedziałek to pieszo do pracy szykuje mi się spacer, bo samochodu nawet z garażu nie próbuję wyciągać , no i opony mam letnie. Pozdrawiam i serduszka dla Was

Czesć. Dziwny weekend - i walentynkowy, i nerwowy i leniwy i zmeczona trochę po nim jestem. Szczegóły postaram się opisać na @ - bo nie nadaje się tu.

Wróciłam, było świetnie, tylko drogo.... Rok temu euro kosztowało coś koło 3,4, a dziś....zaliczyłam zgona, jak zobaczyłam.... Mam zaplanowany jeszcze jeden wyjazd, ale się zastanawiamy, czy damy radę:( No i dół:(

Na szczęście u nas zima! Więc może da się przeżyć;) Ślicznie u mnie, biało, biało, biało.....tylko jak zawsze drogowcy zaspali;)

Cześć, u mnie - 13 ;-) A ja wolne dzis - super!

witam jestem znowu z wami ......................wróciłam z 3-city- ja cała ale mój samochód letko poturbowany ..............szkoda pisać . Teraz mam problem musze oddac do naprawy ............no i mam do załatwienia ubezpieczyciela .............a potem dalej . najważniesze że nic sie nie stało nam .

Wita Was nie tylko brunetka na stare lata ale i OKULARNICA....... :P

HA HA HA ...........................................dobre okularnica -dopiero!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja nie pamiętam kiedy zaczełam nosic okulary .......................... to było wieki temu a moje okulary sa starsze od węgla kamiennego :-P.

Okulary, kurcze ja mam już z 7 lat... Zamiennie z soczewkami.

:P:P:P Przeczytałam WSZYSTKO na opakowaniu kremu nagębnego...... :D:D a co, pochwalę się!

brawo Agata!

Czesc. Co tu taka cisza?

Yenka, dziś zadzwonię - wczoraj popołudnie przespałam :( Szukamy ładnego mieszkania w Zgorzelcu do wynajęcia, może któraś ma tam kogoś? :P

Groszkowa, nie ma sprawy. Ale dziś ja całe popołudniei wieczór poza domem!

cześć melduje , że szkodowca załatwiłam w piątek oddaje samochód do naprawy . Cierpliwie czekam na wyniki z angielskiego.................... pozostałe egzaminy są OK .

Groszek, ja znam tylko parę osób, które pochodzą ze Zgorzelca... Szukajcie po niemieckiej stronie, do niedawna było tam taniej. Whim, cieszę się, że bic się Tobie nie stało i że sesja pchnięta. Ja dziś wnerwiona na maxa, wkurzył mnie jeden palant, obija się, demonstruje wyższość, kłamie i jeszcze zaprzecza, że nie powiedział, co powiedział.

Agata!!!! Ja też chcę fotki!!!! :(