Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Serduszko, ja nie chcę z nim rozmawiać rozumiesz? Nie chcę, nie chcę, nie chcę!!! Jakbym zadzwoniła i powiedziała, że o tej i o tej będę u niego po swoje rzeczy, to jestem pewna że pocałowałabym klamkę, bo jego by nie było. Przecież napisał jakiś czas temu wyraźnie - nie chciałbym się z Tobą spotykać. Zresztą wątpię żeby wogóle odebrał ode mnie telefon :o A co do tego, że są to moje rzeczy i on nie ma prawa ich trzymać... jasne, wice, rozumicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie Celi, nie smutkuj się - jest dobrze, po co psuć? Zreszta, nie wiem skad u Ciebie te smutki itd. Przecież ksieciunio wytrenowany i jest dobrze? Jak cos sie dzieje to pisz. Whimka, bo ja Cie zatłukę. Odezwij się. A pozatym już powoli mówię do widzenia - uciekam do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groszku, zadzwoń z innego telefonu, pożycz od kogos - coś wymysl. I jedź. On nie chcę sie z Toba widzieć, ok, ale co mu jesteś winna???? Nic. To on ma Twoje rzeczy i jakoś nie ma ochoty ich zwrócić. Wiec Ty odbierz co Twoje. A on niech się w dupę pocałuje. I konecznie pojedź do niego ok pół godziny-45 minut przed planowanym spotkaniem. By nie zdążył uciec, tchórz jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celinko, juz lepiej..... Takie rozterki sie zdarzaja, ale to pryszcz przy tym, ile Wam może dać wspólne zycie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszek, jak zdybiesz, że jest w domu, zadzwoń, że chcesz odebrać swoje graty...i że przyjdziesz za 30 min....on pewnie, że sie ś;pieszy, wówczas po prostu powiedz: tym lepiej się składa, bo jestem pod twoim domem. Palant totalny!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Groszku! Ale to nie tak. Ja domyślam się że to boli, jakakolwiek rozmowa z nim, a co dopiero spotkanie. Ale innego wyjścia nie ma! Zadzwonić zawsze można z zastrzeżonego numeru jesli masz wątpliwości co do tego, czy Ciebie by odebrał... Z resztą zrobisz jak zechcesz. Ty wiesz lepiej czego możesz się po nim spodziewać. Ja napisłam co zrobiłabym będąc na Twoim miejscu. Kiedyś napisałaś coś na podobe tego, ze jesteś dla niego swego rodzaju wyrzutem sumienia, który go o tyle nie boli, gdy nie ma okazji oglądać, spotkać go=Ciebie osobiście... W Tobie natomiast co jakiś czas budzi się ból do niego i przez niego, więc nie oszczędzałabym go pokazując mu się, spotykając się z nim. I to nie pod żadnym pretekstem, a w konkretnej sprawie jaką jest odebranie Twoich rzeczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już juz jestem, gadała o pracy - jutro mam rozmowę ;) ciekawe co z tego będzie ? :( A więc Groszku wyślij mu polecony ,( kopię zachowaj) z potwierdzeniem odbioru i tam napisz, ze żadzasz wydania swoich rzeczy , musisz je wymienić, nazwa jesli pamiętasz firma kolor itp. jeśli w ciągu powiedzmy 2 tyg J ci nie odda rzeczy - idziesz z listem na policję i pytasz co robić ;) - oni z reguły wzywają takiego delikwenta do siebie spisuja zeznania i nakazuja zwrot zagarniętych rzeczy :P Jedyna droga! Tylko nie możesz za długo zwlekać - ja oddczekałam 3 miesiace i wszystkie moje rzeczy znikneły z domu frajera łacznie z pralką i panelami podłogowymi :( :P Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nio ;) jeśli mnie zechcą :P no i zobaczymy co mi zaoferuja - bo własnie firmę otwieraja i szukają pracowników , ciekawe co będa i za ile mieli dla mnie ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym rozważam jeszcze te cholerne ubezpieczenia :( ale jakos do nich dojechac nie mogę :P :D:D:D:D:D:D:D:D ciągle nie po drodze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to za firma??????? W każdym badź razie możesz liczyć na moje kciuki... Jaaaaaaacie, jutro wlepili mi zastępestwo:(:(:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz J mnie tak wqrwił, ze wszystko lepsze niż para z nim i u niego :P Frajerstwo się szerzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celi, dla Ciebie specjalnie dorzuciłam \"cosik\" do mojej stopki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenka masz odpowiedź wróciłam do domku jest mi dobrze ( narazie ) ............ciekawa jestem co bedzie dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Groszku Zielony Smutny
Witajcie ;-) Groszek a to nie jest tak...że chcesz Go zobaczyc? Ja bym nie dzwonila nie pisala tylko bym poszła bez zapowiedzi.I tyle. Mysle ze On odda te rzeczy,tylko niech mu minie narazie to co minac musi. Celi-Dziewojo-głowa do gory i nie gadaj tyle tylko rob!!Bo potem moze byc po ptakach;-) Ja bym dzisiaj cofnela czas a nie moge-wiec jak tak czujesz to rob albo tak albo siak,albo sie wygadaj wyzwij Go az Ci przejdzie ale nie analizuj tak wszystkiego zycie to nie je bajka ;-) Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pomarańczki > robie robię, az mnie paluszki bolą od stukania i wysyłania swoich CV do firm - a frajerem zajmę sie jak ochłone o ile to wogóle nastąpi :P Kupiłam sobie już kurczaczka, baranka, i zajaczka cukrowego ;) takie maciupkie to to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odbębniłam dziś obowiązki, nikt sie nie pojawił, jak miło z jego strony...Umykam, na zakupy, ale wczesniej muszę jeszcze wpaść na pogawędkę do mojego szefa...jak zawsze miłą. Buzia. Vctorio, i ole kojarzą z rozmów o Rospudzie, to nie;) To inna B, albo double B;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vici - jak twoje miasto B jest na południu polski w górach to jest to to samo maisto- ale pisałaś że w górach nie mieszkasz?? więc to chyba nie to samo ;) Bo mnie i Net dzieli tylko górek ;) Buzia ;) Dzięki za filmiki, poplułam monitor znowu przez ciebie :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, Och Ci faceci. Okropne te rzeczy co o nich dziś tu przeczytałam. Co oni sobie w ogóle myślą, że kim oni są. Wszystko tylko robić dla nich tak jak im pasuje. a co oni mogą zrobić? Mój rano wyszedł bez słowa, bo wczoraj był poruszony temat kasa. A to słowo powoduje u mojego zaraz nerwy. A czy moją jest winą, że on każdą kasę przewali w zawrotnym tempie i potem stęka. A ja muszę się denerwować. Nie wiem jak u Was dziewczyny wygląda sprawa kasy w Waszym związku , kto kasę trzyma, kto decyduje o wydatkach itd , ale ja sobie z tym nie radzę. Dodatkowo, kiedyś tam pożyczyłam mu jakąś kasę, wcale nie małą i pod warunkiem ,że mi ją odda. W końcu były to moje oszczędności , które z trudem zarobiłam . Nie oddał , bo uważa ,że nie musi mi oddać. Z rozmowy wczoraj wywnioskowałam . Tyle tylko ,że ja uważam inaczej. Ja rozumiem ,że kasa może i jest wspólna . i mając kasę spokojnie zrobiłam remont. Ok, pewnie i tak tę kasę którą ma mi oddać wydam na coś dla nas. Ale czy to takie dziwne ,że chcę tę kasę? Pożyczyłam mu ją jeszcze przed ślubem i wiem ,że źle zrobiłam. Zresztą zawsze jeśli pożyczyłam komuś kasę to nie tyle mnie ale tych ludzi spotykały jakieś pechy i złe przypadki losu. Jak ja nie lubię pożyczać kasy. Pomarańczko ......zawsze w dobrym momencie słuszne rady dajesz. Dziewczyny wszystko ładnie skomenowałyście a ja już i tak dużo się tu rozpisałam. Z moim głosem lepiej. Ale i tak chrypka jest. I raczej to zapalenie krtani. Już tak parę razy miałam. Do herbaty wlewam nalewkę aloesową domowej roboty . Więc wesoło Was pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kurwa, kurwa, kurwa 😡 nie mogę się zalogować na swoją pocztę na onecie!!! Niby błędne hasło! No jak jak jeszcze 3 godziny temu na nie się logowałam??? Pomarańczko... nie, nie jest tak że chcę go zobaczyć. Szczerze mówiąc wcale nie chcę i dlatego pisałam żeby oddał mojej mamie albo bratu. Nie chcę z nim nawet rozmawiać. Dlatego nie uśmiecha mi się do niego dzwonić nawet. Dlatego czekam na te rzeczy od przeszło dwóch tygodni. Ale jak będzie trzeba, to pójdę z nim na wojne. Chociaż wolałabym nie. Bo mogę być doprawdy przykra. Kupuję mieszkanie i będę się niedługo urządzać. To, co zostało u niego na bank mi się przyda. A lampy nie odpuszczę bo była wyszukana specjalnie dla mnie przez moich rodziców. Piękna wielka, kolorowa lampa z tykwy o ktorej marzyłam od lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówię dobry wieczór i zaraz umykam, skrobnęłam małego emilka do Was. Pozatym ok, ksieciunio miluski. Ninke, na razie kasę mamy oddielną,ale jak razem zamieszkamy - 1 czerwca - data ustalona, to ja przejmuję stery. Bo jakby on rządził to daleko nie zajedziemy. Podobnie jak Twój - przepusci na pierdoły. Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, jaaaacie, jakie literówki nasadziłam w ostatnim poście. Obkupiłam się:D buty i torebka, tusz do rzęs, błyszczyk do ust, nowa maseczka, krem pod oczy... Sweterek:D:D:D:D:D:D:D:D Dolce vita;) ninke, smutne to, co piszesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas ja jestem od wydawania, ale też i zarabiania;) Mój jest z tych oszczędnych, co to oszczędzaja, ale jak zobaczy tarczę do roweru, to 200 to taniocha:P:P:P:P ale jak ja nakupuję storczyków, to się to nazywa stratą pieniędzy;) kasa wspólna, odkąd mieszkamy, a nawet wcześniej. yenka, jak zdrówko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×