Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anouk

TERAZ MY!!!

Polecane posty

Wirtualne kartki wysłane. I jeszcze tu życzę pełnych miłości, radości i zdrowia Świąt Wielkiej Nocy . Niechaj Wielkanocne życzenie, pełne nadziei i miłości, przyniosą sercu zadowolenie dzisiaj i w przyszłości. Wesołych Świąt!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninke :D:D:D:D:D:D:D:D:D kartka bosssska ;) a mnie onet nie działał :( ale chyba w końcu coś ode mnie doszło do was?? bo jak na razie to zbieram cały czas zwrotki :( No i wesołych ....................... i mokrych od dygusa świat ;) A jak tam przysmaki ?? przetestowane juz ??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę się z Wami..pożegnać wczoraj mój Połówek powiedział mi, że on ze mną nie da rady wytrzymać, że jest w tym związku biedny i ogólnie to wszystko to gówno, do dupy... oczywiście poszło o to co zwykle, bo o nic innego nigdy się nie kłóciliśmy chyba i tym razem ONA wygrała nie mam siły poddaję się nie potrafię udawać znowu, że wszystko jest ok, nie potrafię już... nie mam prawa niczego wymagać, moja rola polega na cieszeniu się, że jest ze mną, tyle. raz już się starał i wystarczy, nie dla mnie, szkoda, że nie dla mnie... a ja jestem wymagająca dziewczyna myślałam, że to ja nie dam rady, w końcu to nie za moje błędy miałam płacić do końca życia...a tu proszę, taka niespodzianka.. no cóż, utwierdziło mnie to jedynie w przekonaniu, że nie nadaję się, nie jestem dla niego dość dobra.. jestem gównem, dnem, zerem, nawet gorzej, bo usłyszałam, że jestem gorsza niż ONA a jego zdanie na jej tamat znam (chyba), ba, nawet sama miałam okazję ją poznać i ocenić i wierzcie mi, gorszego \"komplememtu\" chyba nie mogłam dostać... mimo to, ona okazała się lepsza poraz pierwszy i ostatni chylę czoła w końcu z nią wytrzymał kilkanaście lat, pomimo tego wszystkiego o czym Wam pisałam prywatnie.. żeby mnie wygodnić nie potrzebował żadnego bodźca było mu źle, więc skończył nauczył się w końcu, że trwanie w związku bez przysłości nie ma sensu szkoda, że wcześniej sie nie nauczył, może wtedy byłoby inaczej, może ja byłabym inna może on...nie ważne no cóż, nie popełnia się dwa razy tych samych błędów dziękuję Wam dziewczyny, że byłyście, jesteście, bardzo mi pomogłyście w tym wszystkim...ale ta jedna ręka, najdroższa, kochana, ta najbardziej potrzebna mnie odtrąciła... nie będę już pisać, ale nie martwcie się mam dla kogo żyć, chociaż jest to mniejsza liczba o jeden niż wczoraj, to..nie, nic mnie już nie wzmocni chyba za dużo przeszłam tego wszystkiego w życiu nie będę się już wzmacniać kolejnym doświadczeniem poprostu sobie będę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo ja się niezgadzam żebys nie pisała masz pisać i tyle ...................żadna z nas do końca nie ma pewności co do naszych związków na dzisiaj umnie jest Ok ale co będzie tego nikt nie wie . Co do tego że jestes gorsza ? nie jesteś jestes taka jaka jesteś i nigdy nie pozwól sobie wmówić że jesteś gorsza brzydsza itp. masz tu zostać i jak chcesz to możesz mi się wypłakiwac do woli w rękaw ..........po to jestesmy żeby pomagać i słuchać kiedy ktos mówi ( pisze ) . Jeżeli niechcesz tu to pisz na @ będę czekac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emma......... jak Cię palnę to się nogami nakryjesz :P Mój dziadek mawiał \"nie brak głupich siać bo się sami rodzą\". Toć to chory facet jest. Każda, z którą będzie będzie winna jego nieszczęściom. Nie ma znaczenia czy ona czy Ty. On musi mieć winnego pod bokiem. Zapytaj go czemu tak kiepsko raz po razie wybiera jak taki cacuśny ? ;) Następny palant.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo! Nie żegnaj się z nami!!! Jestem w stanie zrozumieć Cię... w małym stopniu...ale jestem... I podobnie do Ciebie, wczoraj też usłyszałam sporo... A. tez ma problem aby wytrzymać ze mną... Więc przytulam ciepło, bo tylko na tyle dziś mnie stać i tylko tyle dziś pragnę... przytulić kogoś kto rozumie i zostać przez tę osobe przytuloną... nawet jeśli to tylko wirtualny uścisk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emma. Daj spokój. Pisałam Ci historię mojego zwiazku. I co? DZis jesteśmy razem i jest ok. To tak jak pisała Whimka - zadna z nas nie jest do końca pewna tego co bedie. Pisz dalej. Nie załamuj się. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuuuuuuuuuuuuuu Emmuś , bo cie trzepnę po dupce :( Masz tu pisać i to już ;) Nie ty pierwsza i nie ty ostatnia masz mega doła i już kiedyś na priva ci pisałam, zacznij to z siebie wyrzucać, bo to cię udusi :( A nim dzisiaj się nie przejmuj ;) Pomyśl o Niuni ;) no i ucałuj ją odemnie ;) Przytulam cię najmocniej jak się da ;) I trzymam kciuki za ciebie i Niunię ;) A jemu jeszcze przejdzie i jeszcze nie raz wyprowadzi cię z równowagi- chociaz dzisiaj myslisz, ze to koniec końców ;) Buziaczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci jednokomórkowce ....................maja wyczucie chwili jak nikt inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeeeeeee chyba lepiej żeby się bez nas nie rozmnażali :O bo stworzyliby jakis pokręcony na maxa ród lub rasę dziwolągów :P :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawa Emmy tak mnie trzepnęła ze wyję cały dzień. I krzyczę na syna i na ksieciunia. Już była powazna rozmowa - tzn. ksieciunio tłumaczył mi ze nie powinnam histeryować - ze jest dobrze miedzy nami i ze nie powinnam płakać. A tym bardziej swojego strachu wyładowywać na dziecku i na nim. Ale co z tego - jak ta sytuacja przypomniała mi inna, sprzed kilku lat... Ze mną i nim w roli głównej. Nie mogę się uspokoic i wyciszyć. Zostawiłam ich w pokoju przed tv, a sama zamknęłam się z kompem. Na szczescie słońce wychodzi, choć przed chwilą lało jak z cebra. Rozewrwana, zaraz odskrobię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenka przestań ...............każda z nas miała lepsze i gorsze przezycia do dzisiaj pamietam słowo przepraszam i jego brzmienie i chyba do końca zycia go nie zapomnę . przed samym wyjazdem niedźwiedzia odbyłam z nim dziwną rozmowę i no się spytal czy mnie skrzywdził kiedykolwiek ? a potem nastała złowroga cisza i juz wiedział że niechce skłamać - poprostu powiedizałm mu to co czułam wtedy i że to ciagle tkwi we mnie a ten strach mnie nie opuszcza jest ze mną ............... co prawda nie rozpamietywuję nie mysle o tym ale starch ciągle mi towarzyszy . To jest takie jak z oparzeniem przestaje bolec blizny nie ma ale pamiętamy że wrzatek parzy i uważamy żeby się nie poparzyć . Ja nawet nie mam sie na kim wyżyć ................niedźwiadek daleko , córka poszła do Kubusia a ja siedzę i czekam na przyjaciółkę bo razem idziemy na imprezę . Co dziwne nawet sie wymalowałam mam kompletny makijaż ...............co w moim przypadku jest rzadkością ( nawet włoski zrobiłam ) wygladam całkiem całkiem i to poprawiło mi humor . A najlepsze jest to że niedźwiadek dzwoni prawie codziennie ............... kochany misiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmo co to znaczy, że ona wygrała??? W czym??? I kto decydował o wygranej??? To nie tak...Wygra jeśli TY jej na to pozwolisz. TY nikt inny. I wcale nie dlatego, że on powiedział (w gniewie mówi sie rózne rzeczy, niestety) iż jesteś od niej gorsza. I wcale nie dlatego, że on odszedł. I wcale nie dlatego, że może do niej wróci...Wygra, jeśli TY sama postawisz się pod kreską. Widziałam Twoje zdjęcie, widziałam zdjęcie Twojego dziecka, czytałam Twoje wypowiedzi. Nie jesteś osobą przegraną. Nie z takim dorobkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whimka, wiem ze masz rację, juz mi trochę lepiej, klikam sobie emilki z Rozerwaną, buszuję na allegro, staram sie wyluzować. A;le jakos mi tak niewyraźni. Ka, cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emma, nie kończ pisania z nami. Tak bardzo mnie wspierałyście - Wszystkie. Tak mi pomogłyście. Ty Emmuś także :) My tu zawsze będziemy się wspierać... dawałyście mi siłę i wiarę. Nie raz żaliłam się wam, jak nikomu innemu. Zawracałam wam głowę mailami, telefonami. A Wy zawsze przy mnie byłyście. Teraz mogę odwdzięczyć się tym samym. Emma, jeśli jest Ci źle i potrzebujesz po prostu o tym napisać, wygadać się... nie krępuj się. To naprawdę pomaga... Sama myśl o tym, że zawsze jest na kogo liczyć jest nieoceniona. Dla mnie te Święta były cholernie smutne... nie wiem czemu, sądziłam że nie, a jednak była we mnie cichutka nadzieja, że chociaż życzenia mi wyśle. Nie wysłał... Pomimo ostatnich akcji, o których parę koleżanek już wie. Buziaki kurczaczkowe... Emma, pamiętaj o tym, że jestem... zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emma.............ja w to nie wierzę. Nie kończy się ot tak. I nie tak łatwo jest powiedzieć koniec. To,że zadręczasz się jego przeszłością jest jak najbardziej normalne. Tylko niech to zadręczanie się nie wygrawa z Tobą. Nie do końca rozumiem co znaczy ,że ona wygrała. No chyba ,że w Twojej głowie. I jesteś dobra, najlepsza, silna, wartościowa . A jutro już będzie wszystko inaczej. Ściskam Cię. I tak bym chciała żebyś tu była z nami . W Twoich mailach do mnie widziałam tyle podobieństw. Podobne myśli miałam w głowie. To nie będzie koniec!!! Świątecznie pozdrawiam Was dziewczyny. Choć tak mnie zasmuciła historia Emmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam swieta zepsute, i nie chodzi o ksieciunia ani nic takiego, nie chce mi się pisać, moze wieczorem naskrobie emilka, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) świątecznie i dyngusowo ;) Oj widzę, ze jakies czarne chmury zawisły nad nami :( i każda z nas zmaga się z jakimś demonem :( Yennka ;) - napisz, może da sie zazadzić smutkom ?? ;) Agatko ;) - ty tez masz dołek ? Groszku ;) - jak nastrój ? ;) Emmuś ;) - odzwij się ;) plisssssssssssssssssssssss Buziaczki dla was wszystkich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Yenny mam nadzieję, że to nic poważnego... Emmo!!! Odezwij się!!!! Oby żadna z was nie zmokła dziś za bardzo z przyczyny dyngusowych psikusów ;) U mnie Święta przebiegają w bardzo rodzinnej atmosferze. Tyle, że bez A. No ale cóż... tak widać miało być... Wkońcu żadna to moja rodzina... Po części to siła wyższa stoi za tym że nie ma go ze mną...po części także jego brak chęci... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serduszko ;) Dziewczyny i jak ???? polepszyło się samopoczucie ? ;) i sorrka za błedy w poprzednim poście ;) Buziaczki dla wszystkich ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a poza tym sumiennie staram się przybrać na wadze... tyle tego jest do jedzenia, że wiecznie coś mielę szczękami... No a dziś z domu się nie ruszam pod żadnym pozorem... widzę przez okno jak dzieci biegają z butelkami tudzież karabinami wody... Zastanawiam się tylko, gdzie są ich rodzice... fakt, że taka tradycja, ale dziś jest okrutnie zimno a oni moczą wszystkich do ostatniej suchej nitki! Celi, a co tam u Ciebie? Jak Twoje Święta? Jak Twoje samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, nasze Święta spokojne. Wczoraj bylismy u jego rodziców. Miało być dzisiaj , ale mój coś miał przeczucie ,że może się tam ex z jego dziećmi pojawić. Raczej mało prawdopodobne ,że ex tam, bo ani jego rodzice jej nie lubią ani chyba ona ich nie. Może same jego dzieci by tam przyszły. Więc dobrze,że dziś tam nie jedziemy, stresy mi niepotrzebne. A my pójdziemy na spacerek. Po południu już nikomu nie chce się latać z wodą po ulicach. Ale co to za smutki. Najpierw Emma, potem Yenka. A Sedduszko widzę ,że mimo wszystko trzyma się. A i Celi wesoła. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×