Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
ika0011

usunięcie trzonu macicy

Polecane posty

Gość gość
Nie brakuje ci skurczy macicy podczas orgazmu? Jak jestes zadowolona to super, tylko się cieszyć i mam nadzieję że tak zostanie. Ale jest mnóstwo kobiet dla których po takiej operacji sex się skończył i niestety takie są fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo mamy aż trzech sexualnych gości albo jedna pisze trzy x. Kochanie mózgu z macicą nie usuwają więc daj juz spokój. Kasia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysiagość
do gościa z godz11 35 masz rację co piszesz ja jak byłam na usunięciu macicy to w mojej sali leżały jeszcze4 kobiety które miały problem z nietrzymaniem moczu i też miały macicę w wcale nie były aż taki stare od 49lat do 53 lat .w ten dzień kiedy ja miałam usunięcie były jeszcze 2 dziewczyny i wszystkie bardzo bałyśmy się wymieniłyśmy się telefonami i co jakiś czas dzwonimy do siebie póki co żadna z nas nie ma większych problemów tylko jedna musi brać htz bo jest już w wieku menopałzalnym i ma uderzenia gorąca co nie ma nic wspólnego z operacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy naprawdę uważasz ze do sexu wystarczy sama pochwa? Jakby facetowi usunąć narządy płciowe to też się powie że to nic bo sex jest tylko w mózgu? Sex jest i w mózgu i narządach płciowych, one ze sobą współgrają. Facet ma swoje narządy płciowe na zewnątrz a my wewnątrz i to że ich nie widać nie oznacza że są nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Danusia jestem przed. To juz wiem we wtorek operacja, w piątek do domu. Ze dwa tygodnie bardzo,bardzo ostrożnie a potem po malutku do przodu. Zaczną laparoskopowo ( juz miałam woreczek usuwany to wiem co i jak) chyba żeby cos to będą działać. U mnie nie widać prawego jajnika bo cały jest zasłonięty i ucisniety dlatego tak boli. Markery mam ok to cudów się tam nie spodziewają. Ja jestem aktywna osobą, mamą to nie ma opcji leżenia i nie noszenia. Na początku maz ma ziemniaki ze sklepu nosić :) rozmawiałam z kobitka 10 lat po i normalnie jej się wiedzie, mam koleżankę 6 lat po usunięciu wszystkiego (rak) j tez jest git. Wiec i ja jestem pozytywnie nastawiona, ze w końcu przestanie mnie bolec. Pozdrawiam, Kasia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchajcie koleżanek przy podejmowaniu decyzji. Pytajcie się mamy, babci, siostry jeśli przeszły taką operację, one wam powiedzą prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa. Bo usuwanie macicy jest rodzinne. Sama sobie przeczysz. Widać ze jesteś jakąś samotna trollką. Nie masz przyjaciółki i nie rozumiesz kobiet. Jakie to przykre, teraz to widać. I o seksie tez nic nie wiesz :( sciskam serdecznie, życzę szczęścia w poszukiwaniu celu w życiu i kogoś bliskiego. K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krysia, jak dlugo jesteś po operacji? Pisz co robisz, jakie zalecenia dostałaś od lekarza, kiedy zaczęłaś jeździć sama samochodem? Ja jestem po miesiąc , oszczedzam się jak mogę, miałam laparaskopowo usuwany trzon .Do siebie doszłam bardzo szybko, ok .2 tyg., ale ta bezczynność mnie dobija. Danusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, ja czytania o tym seksie, który mega ważny i którego nie będzie, mam dość. Aż mnie mdli. To pisze ten sam gość i sam sobie potwierdza, daj człowieku spokój idź stąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To intrygujące że jacyś gyn lekarze mogą powiedzieć swoim pacjentkom że "seks jest taki sam albo lepszy po histerektomi". Ja uciekłam od takiego ginekologa, bo już to podważa moje zaufanie do niego. Jak się przeczyta jakiekolwiek medyczne opracowania z anatomii na ten temat, tam jest "czarno na białym" o tym jak działa mechanizm układu płciowego u kobiety podczas seksu i orgazmu. Oczywiście że cała macica unosi się, ulega wielokrotnym skurczom, razem z szyjką aby wessać spermę. Jest też coś takiego jak "wytrysk" u kobiety (cervix mucus) śluzu szyjkowego przy orgazmie. A po histerektomi dominuje suchość i bez sztucznej lubrykacji kobiety skarżą się że stosunek jest niemożliwy albo bolesny. Więc trudno jest uwierzyć aby brak macicy nie wpływał w żaden sposób na współżycie. I dlaczego mój lekarz ogólny otwarcie mógł mi powiedzieć o tym wszystkim, i o tym że po operacji przecięte będą wszystkie dookolne połączenia nerwowe, krwionośne, od których zależy seks, a ginekolog nie? przecież ginekolodzy jeszcze lepiej znają te kwestie, zasady funkcjonowania kobiecych narządów i na czym polega histerektomia? Dlaczego często milczą na ten temat ? Nasuwa się wniosek że jest w tym jakiś konflikt interesów. Wydaje mi się i to protekcjonalne że gdy kobieta ma problem z seksem po histerektomi, to się jej wmawia że to tylko jest jej problem "psychiczny", mentalny? Ja mam to szczęście że mogłam się jeszcze nie zgodzić na operacje bo mam tylko mięśniaki, więc się nie zgodziłam, oraz jestem za młoda na to. Mam dwoje małych dzieci , jestem często bardzo zmęczona ale w dalszym ciągu mogę się cieszyć seksem i mieć orgazmy ponieważ, jak napisała kiedyś jedna kobieta, moje "przewody nie zostały poprzecinane" i mam jeszcze ten narząd odpowiedzialny za orgazmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto czytaj ze zrozumieniem i myśl przy tym to nie boli.Chodziło mi by spytać kogoś z rodziny jeśli miał taką operację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysiagość
Danusiu jestem 10 mies po .Odpowiadając na twoje pytania do samochodu wsiadłam po 6 tyg jak mówi mój gin pierwsze 6 tygodni jest najważniejsze jak sobie zapracujesz tak potem będziesz żyć .Do pracy wróciłam po4 mies[mam bardzo ciężką pracę przenoszenie i pakowanie paczek dla kuriera czasem 1 paczka waży 30 g ] sex dopiero po 3 mies ale jak ja to mówię zawsze trzeba pytać swojego gina i słuchać własnego ciała .A pierwsze 6 tyg w nieróbstwie trzeba przejść nie ma innej opcji pozdrawiam krysia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka1plus1
Hej dziewczyny :) Jestem przed, szykuję się do szpitala i mam parę pytań. Wiem już ,że będę mieć normalne cięcie, niestety, z powodu wcześniejszych operacji.Ostatnie operacje miałam dawno i pewnie przygotowanie wygląda już inaczej. Czy nadal robią lewatywę i czy będę krwawić ? Nie wiem czy mam brać ze sobą duże podpaski!? Powodem operacji są krwotoki. "Te " posty straszą ,ale ja nie mam wyjścia.Decyzja zapadła. Pozdrawiam Was serdecznie i która wie niech mi odpisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krysia, dzięki za odpowiedź. Już byłam w rozpaczy,że po takich operacjach nie ma życia, jak to wnioskować można po licznych wypowiedziach. Ale powiedz mi tak- Czy przez te 4 miesiące coś tam próbowałaś nosić, czy dopiero jak wróciłaś do pracy? Ja mieszkam na wsi , a wiadomo jaka jest praca w gospodarstwie. Będę wdzięczna jak mi to zobrazujesz. Pozdrawiam Danusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysiagość
Danusia oczywiście że te magiczne 6 tygodni większość prac robili za mnie domownicy ale nie leżałam i pachniałam bo to nie o to chodzi gotowałam obiady robiłam pranie ale kosz z mokrym praniem wynosił mąż zebym mogła powiesić ale po tych 6 tyg zaczełam pomału robić więcej wiadomo jak mnie coś zabolało przestawałam odpoczełam i z powrotem dużo chodziłam i nawet po 3 mies poszłam popływać pewnie że nie od razu 3 godz tylko tyle na ile starczyło mi sił trzymaj się i życzę dużo cierpliwość bo będzie ci potrzebna krysia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorota l
O fajnie,że jest Krysia, Danusia. Ja też nam ciężką pracę fizyczną i przydatne będą mi Wasze wypowiedzi. Piszcie, zwłaszcza Krysia , bo jest już trochę po. Wspiera mnie również Basia, której dziękuję. Krysiu jak u Ciebie jest z tym nietrzymaniem moczu, wypadającą pochwą, masz obawy co do tego? Bo jak się tu czyta to skóra cierpnie. Jestem dopiero 3 tyg po i na wszystkich wskazówkach mi zależy. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często na forach powstaje tego rodzaju "spór" między kobietami, tymi które postradały seksualność i pełne doznania po operacji, a tymi które tego nie przeżywają w taki sposób. Może jest tak że mamy tendencje i potrzebę przekonywania innych o tym jak będzie..,kierując się WŁASNYM przykładem, i jakby chcąc "narzucić" swoją opinie, widzenie, sposób przeżywania. Ale taka PROJEKCJA niesie pewne ryzyko, bo kobiety pacjentki..bardzo się od siebie różnią (lekarze też, i w podejściu do tematu, wiedzy, i preferowanych metodach leczenia). Jeśli ograniczymy się wzajemnie TYLKO do podzielenia się swoimi RÓŻNYMI doświadczeniami na ten sam temat, to Okey. Ale jeśli udzielamy sobie takich porad: "u mnie nic się nie zmieniło po operacji na gorzej, to i u Ciebie się NIE zmieni.., możesz spokojnie iść...", to już jest pewne ryzyko że udzielimy porady "na wyrost" i ze skutkiem przeciwnym. Może tak być ale nie jest to regułą. Są kobiety które dopiero po operacji "przekonały się" jaką rolę w ich życiu psychicznym, seksualnym odgrywały ich macice, a wtedy już za póżno, "cofanki" nie ma. (Próby przeszczepu macicy są, ale wciąż bezskuteczne. Nie da się odtworzyć tych wszystkich naczyń krwionośnych, połączeń nerwowych...itd). Uważam że ogólnie ginekolodzy, chirurdzy powinni zwracać większą uwagę na aspekty psychiczne, psychologiczne u pacjentek, bo jeśli nawet "seksualność jest przede wszystkim w mózgu", to tym BARDZIEJ powinno się omówić z pacjentką jej intelektualny, emocjonalny i psychiczny stosunek do operacji radykalnej. To co kobieta MYŚLI i CZUJE na temat usunięcia jej narządów...(czyli co ma na ten temat zakodowane "w SWOIM mózgu"), to jest bardzo istotne w procesie decyzyjnym, kwalifikacyjnym i w doborze metody leczenia. Mózg to mózg, mózgu się oszukać NIE da. / Ale bezspornym jest że bez macicy, orgazmu macicznego już nie będzie. Łechtaczkowy, owszem, ale często kobiety po histerektomii stwierdzają że mają i te doznania osłabione, co tłumaczy się słabszym unerwieniem, niedokrwieniem, i szybszym zanikiem tkanek, mniejszą naturalną lubrykacją. Czasem występuje nadwrażliwość i bolesność takiej "osamotnionej" łechtaczki. Wargi sromowe nie odgrywają aż takiej roli w seksie - w intensywności, w stopniu podniecenia, jako organ zewnętrzny, najmniej unerwiony ze wszystkich pozostałych narządów seksualnych. Orgazm pochwowy (bez macicy) pozostaje, bo jest pochwa. Pochwa nie jest tak bardzo unerwiona, Unerwienie to jest też osłabione histerektomią, dlatego bywa że po histerektomii kobiety doznają jako jedynego orgazmu - mniej lub bardziej intensywnych skurczów pochwy. Ja jestem z kolei przykładem na to że mam o tyle teraz gorzej, jak opisane w podręczniku "problemy z seksem po histerektomii".Tylko lekkie skurcze pochwy,i to po "ciężkiej pracy", a nie przyjemności, trzeba się bardzo natrudzić...a efekty - marne i towarzyszące bóle. I wiadomo - ciężka mozolna praca - to nie przyjemność (hi hi hi). Bez głębi odczuć, bez żadnej intensywności, bez " zapadania się , zapomnienia...", dla mnie seks teraz to byłby tylko przykry obowiązek, któremu towarzyszy ból. Ale NIE neguję że inna kobieta po operacji może przeżywać takie same "cudowności" jak z macicą... Gdy miałam okresy, były takie dni w cyklu gdy czułam ochotę na seks. Teraz - nigdy. Mózg pracuje ściśle wespół z hormonami, a pewne niekorzystne zmiany hormonalne po histerektomii jednak są. Pozostawione jajniki nie gwarantują że seks bez macicy, okresów..będzie tak samo dobry i możliwy. Uważam że za wszystkie zmiany..samego mózgu i tylko mózgu, odpowiedzialnym jednak czynić nie można. On nie jest całkowicie odrębną częścią człowieka, niezależną od pozostałych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysiagość
Dorotal puki co nie mam z tym przypadłościami do czynienia czuję się dobrze pracuję mam działkę dzieci już nie mieszkają z nami więc większość pracy muszę zrobić sama mąż pracuje po 12 godz i jest gościem w domu .A co będzie za 15 czy 20 lat tego nikt ci nie powie bo i nikt nie wie. Może będę miała zwyrodnieniowe bule stawów czy kręgosłupa może jeszcze coś innego ale na razie nie zawracam sobie tym głowy cieszę się życiem i żaden wpis nie jest w stanie mnie do życia zniechęcić a tak na marginesie widzę że znów jakiś referat jest wyżej ale nie mam ochoty go czytać trzymajcie się cieplutko krysia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Jestem po operacji usunięcia trzonu macicy bez przydatków. Niestety moje samopoczucie jest fatalne.Mam silne bóle głowy i zawroty. Panie które mają skierowanie na operację proszę skonsultujcie to z różnymi lekarzami, nie dajcie się omamić. Mnie operowała Pani ordynator której zaufałam, nie było warto. Starzejesz się o wiele szybciej, skóra jak u starej kobiety, zanik mięśni, suchość pochwy, brak ochoty na seks. Nie decydujcie się, chyba że to nowotwór. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysiagość
Milka nie wiele ci mogę doradzić bo ja miałam laparoskopowo usunięty trzon Ja miałam lewatywę i po operacji nie tyle krwawiłam co plamiłam podpaski jak wezmiesz na pewno ci nie za szkodą trzymam kciuki powodzenia krysia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka1plus1
Dzięki Krysiu za odp. i wsparcie :) Czytam te wszystkie posty i mam wielkie wątpliwości a nawet jestem pewna ,że nie powinnam usuwać macicę , że poniosę konsekwencje, wiem to ,ale nie mam wyjścia i to jest straszne :( Musiałam podjąć taką decyzję chociaż nie mam raka . Inaczej dostanę zatoru na wskutek leków przeciwkrwotocznych,poza tym moje życie i mojej rodziny jest w tej chwili zależne od moich krwawień;wakacje,wyjazdy,sport,praca a nawet ciuchy i ten ciągły stres co będzie jak nie zatamuję tego krwawienia? Czy przeżyłyście kiedyś coś takiego ,że największy tampon (teraz już nie używam )taki duży na noc przelał się w kilka sekund, nie zdążyłam założyć majtek :( uwierzcie mi można wpaść w panikę , z tego miejsca(z macicy) nie zatamujesz krwotoku a wiecie co jest najlepsze ,że byłam na lekach przeciwkrwotocznych. Mój organizm zmusił mnie do tej decyzji, niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagość
Milka na pewno jest lewatywa i cewnik. Ale raczej się nie krwawi. Jak byłam na oddziale to babeczki następnego dnia w stawały, wyciąganie cewnika, nie krwawiły. To odzyjesz kobieto, odżyjesz. Trzymał kciuki. Do Dziewczyn zarejestrowanych: pod postem jest " zgłoś" to proszę niech ktoś zgłosi Adminowi oszoloma co wypisuje tu referaty :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Witam. Jestem po operacji usunięcia trzonu macicy bez przydatków. Niestety moje samopoczucie jest fatalne.Mam silne bóle głowy i zawroty. Panie które mają skierowanie na operację proszę skonsultujcie to z różnymi lekarzami, nie dajcie się omamić. Mnie operowała Pani ordynator której zaufałam, nie było warto. Starzejesz się o wiele szybciej, skóra jak u starej kobiety, zanik mięśni, suchość pochwy, brak ochoty na seks. Nie decydujcie się, chyba że to nowotwór. Pozdrawiam xxxx ile masz lat? z jakiego powodu mialas usunięta macice? Bierzesz hormony? Nie piszesz nawet ile czasu jestes po operacji. Co to znaczy "syarzejesz sie szybciej"? Uwazasz, ze z zachowana macica bedziesz zawsze piekna i młoda? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozajka35
milka1plus1. Nie przejmuj się dziewczyno. :) Też byłam na lekach przeciwkrwotocznych całe miesiące i też mi nie pomagały. Tak jak ty nie zdążyłam wyjść z łazienki a już czas był się przebierać i podmywać. Widziałam litry swojej krwi. Zarwałam wiele nocy, żeby zdążyć na czas do łazienki a i tak często zostawiałam za sobą krwawe ślady. Całe moje życie podporządkowałam pod cykl. Jeśli akurat wypadała miesiączka i jakieś ważne wydarzenie rodzinne, to nawet nie udawałam, że jestem w stanie iść. Byłam wrakiem psychicznym i fizycznym. Forumowe paniusie straszyły mnie każdego dnia jakie operacja niesie ryzyko, jakie są skutki i jakie mogą ewentualnie być, całe litanie skutków. Kalectwo murowane. Czekałam, miałam hemoglobinę coś koło 7, zdychałam aż wreszcie zmądrzałam. Jestem siedem miesięcy po LASH. Laparoskopowej amputacji trzonu macicy. Nic lepszego nie mogło mi się w życiu przytrafić niż ta operacja. Wreszcie żyję normalnie. Zwlekałam 3 lata z decyzją. Trzymaj się ciepło i pytaj jeśli chcesz. :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka jestem tydzien po amputacji trzonu macicy z przydatkami. BYLAM CIETA.nie boj sie leawtywy i cewnika. Pryznam szczerze,ze tez bardzo sie balam ,ale uwierz mi wszystko da rade przezyc.Sama operacja i kolejne doby....nie bede cie straszyc....wytrzymasz.Apotem po 3 dobie naprawde czujesz poprawe.ALE ja mam tak,ze sa to poprostu momenty ktore na zmiane z lepszym samopoczuciem,albo gorszym.Nie bede owijac w bawełne....bóle brzucha-biore leki przeciwbolowe,te wykańczajace wzdecia,w szpitalu oblewaly mnie poty ale dostalam plaster i ku mojemu zdziwieniu czuje po nich dobrze.NO I TYLE.Po malu sie krece po mieszkaniu,malymi kroczkami do przodu.WKONCU SOBIE USWIADOMILAM,ZE ODWIECZNY ból ktorym bylam wykonczona...minął......duzy miesniak na olbrzymim tyłozgieciu macicy dotykał kregoslupa wiec bol był ogromny.TEN BÓL na obecna chwile jest do zniesienia.Narazie jestem b.zadowolona.Rana dobrze sie goi.Askutki uboczne operacji.....no cóż zobaczę......Dlatego super,ze dziewczyny pisza co i jak przed i po...jest to bardzo pomocne.I NIE STRASZA.pozdrawiam i zycze spokojnego wieczoru p.s.mialam tu narazie nie wchodzic,ale nie moge sie oprzec,tyle fajnych słow i wsparcia na tym forum otrzymalam przed operacja,wiec dla tych fajnych osób warto tu jednak klikać:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milka1plus1
Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za dobre słowa :) od razu mi lepiej :) Mozajka nawet nie wiesz jak nie mogę się doczekać lata,moich ukochanych wakacji,morza i nareszcie będę mogła sobie kupić kolorowe ciuchy, strój kąpielowy , może nawet białe ! Nie będę musiała pakować do torby wielkie paczki podpasek, wyobraźcie sobie ,że w poprzednie wakacje specjalnie wykupiłam jeszcze dodatkowe ubezpieczenie na wypadek krwotoku gdybym znalazła się w szpitalu( nie w kraju) itd itd itd Lola ja muszę zostawić jajniki , chce też "walczyć" o szyjkę ,ponieważ nie mogę przyjmować nawet najmniejszej dawki hormonów , mam nadzieję ,że nie będę miała żadnych uderzeń gorąca i potów !? A Lola krwawiłaś po normalnym cięciu czy tylko przez dren ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasiagośc sama jesteś oszołomem wyzywając innych. Chyba nie rozumiesz co to jest forum. Tu ludzie mają prawo wymieniac poglądy i opinie. Ja akurat poczytałam posty negujące operację i do mnie trafiają, uważam że nie są bez sensu. To twoja pisanina jest bez sensu bop nic nmądrego prócz wyzwisk z twojej buzi nie wyszło. Zgłosiłam twój post adminowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćB
Witam mam mięsniaka ok 4 cm,niby mały ale daje popalic.Miałam krwotoczne miesiączki od 18 do nawet 35 dni,teraz " dzięki" tabletkom przeciwkrwotocznym mam "TYLKO" 7 do 9 dni..ale ileż mozna te tablety łykać. Byłam w Lublinie ale do embolizacji niestety się nie zakwalifikowałam :( ( a jechałam ponad 400 km).Od ponad dwóch lat walczę z anemią- miałam zawroty głowy przez kilka tygodni,wypadały mi garsciami włosy,byłam tak osłabiona ,ze przejscie kilku metrów bez zadyszki nie było mozliwe.Gościu przy tak długich miesiączkach sex to ostatnia rzecz o której sie myśli....pragniesz aby już był koniec krwawienia.Kiedy pierwszy raz usłyszałam o konieczności amputacji trzonu byłam przerażona teraz po dwóch latach zaczynam sie oswajać z tą myslą chociaż jest bardzo cieżko bo jestem jeszcze przed 40.W marcu mam wizyte u gin. zobaczymy co wtedy.Dzięki Kobietki,ze jesteście ...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MILKA a skonsultowalas sie z innym lekarzem? Mi jeden lekarz mowil ze musze usunac macice z mięsniakami i namawiał na operację. Poszłam do innego który stwierdził że mięśniaki wystarczy obserwować. Nie słuchaj gadania jakiejś niekulturalnej pani Kasi, która Cie namawia na operacje i gwarantuje że będzie super po...zenada. Jak krwawien nie da się wyleczyć inaczej to nie będzie wyjścia ale moze są jednak jakieś sposoby? Po operacji może być jeszcze gorzej, teraz krwawienia a po inne choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam że mam bardzo obfite i bolesne miesiączki ale mimo wszystko wolę to niż operację. Wiele pań pisze że plusem operacji jest dla nich brak okresu , a wtedy nawet się nie wie kiedy jest owulacja. Ja jednak wolę wiedzieć jak mój organizm pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×