Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasia12347

nasze osiagnięcia- kobietki- 90 kg zdrowe odchudzanie!

Polecane posty

Już zamknęłam i znowu otworzyłam . Ola po Tobie całkowicie nie widać tej wagi. Bardzo dobrze wyglądasz. Pozdrawiam i już na prawdę uciekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe koleżanki :) Powiedzcie mi dziewczyny co zrobic aby pozbyc sie napadow obrzarstwa a teraz jeszcze swieta.. strasznie sie boje, że te moje pierwsze 2,5 kg wróci wraz z kuplami :( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojejku kiedy zdążyłyscie tyle napisać? ja myślałam, że jest nadal jedna strona a tu aż tyle, bardzo się ciesze:) Ja mam na imie Maria i waże 87,5 i mam 177 wzrostu. Zyczę Wam milych i spokojnych Świat Wielkanocnych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kapeluszu- ja z obżarstwem radze sobie dietą SB, tzn staram się, bo wiadomo,że wszystko w psychice siedzi, ale dzięki tej diecie i temu,że można najadac się do woli i tylko dobrych węglowodanów nie ma takiego pędu do słodkości i tych \"złych\" węgli. Tak jest w założeniu tej diety i to chyba działa, o ile najemy się do syta porzadnym posiłkiem, dozowlonymi produktami. pozdrawiam dziewczyny- ja też rozmiar 42! mój mały już wrócił ze żłobka, i po szopce u fryzjera, na 18 jadę na aerobik- po raz pierwszy od 4 lat! jak ten czas leci! buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was:) no ja wlasnie siedze u mojego lubego:D heh za 15 dni kolejne ważenie stresu przybywa:D to nic ja spadam:) buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dwa kurczaki w koszyku siedzą i rzeżuchę sobie jedzą, baran w szopie zioło pali pewnie zaraz się przewali, ksiądz za stołem już się buja Wesołego Alleluja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam zielony kapeluszu. Widze że wszystkie jesteśmy podobnych gabarytów , za równo pod względem wzrostu i wagi. Teraz pozostało nam tylko jedno wspierać się w odchudzaniu. Ja jak mam napad głodu to albo jem surową albo kiszoną kapustę. Kiszonej dużo nie da się zjeść i jest się nasyconym i po za tym nasza przemiana materi jest lepsza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki jeszcze rano miałyśmy 26 postów a w tej chwili 126:) Mam nadzieję, że ten topik nie zniknie i często bedziemy go odwiedzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi udalo sie wazylam 90 kilo teraz jakies 68 w miedzy czasie rzucilam papierosy... jak mi udalo sie to wam rowniez... trzymam kciuki Na wielkanocnym stole baba się rozpycha, mówiąc do mazurka: \"Ale jestem pycha\". A mazurek prycha do czekoladowych kurek: \"To jasne jak słońce, że jam lepszy od początku po końce.\" Jajka bardzo się zgniewały, mazurkowi przyganiały: \"Każdy powie, że jajko na zdrowie, mazurek niedobry!\" Odezwał się zza firanek okienny papierowy baranek: \"Przestańcie sobie przyganiać. Bardzo was proszę. Bo kurki zjem po trosze, a jajka całe na twardo. Przysiegam na palmę z kokardą. Palmy się pogniewały... I oto nasz wierszyk cały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) no to czekają nas 3 najcięższe dni..:) mam nadzieje, że jak wróce ze świąt nie będę czytała postów typu \" nie dałam rady\" itp:P tylko \"udało się!\" i mam nadzieje, że ja tez dam rade:) 3mam za was i za siebie kciuki! buziaki ja wracam w poniedziałek:) Wesołych:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyny! trzymajcie się w te święta, dużo silnej woli życzę i cudownej atmosfery! u mnie jajka już pomalowane, potem idziemy z Mikołajkiem do mojego dziadk,a tam będzie moja mama i razem idziemy na święcenie. Dziś jestem w domu jeszcze ale jutro i pojutrze w rozjazdach po rodzicach i teściach. Dzisiaj tu do was będę zaglądać! Jestem po śniadaniu i herbatce pu erh- nie wiem czy ona coś daje ale pije. Aha! wczoraj byłam na aerobiku- ćwiczenia z gumą. BYło fajnie, mogłabym tak codziennie! buziaki! pozdrawiam!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj będzie ciężko. Teraz ja zaglądam do lodówki to żal serce ściska. Ale mam nadzieję, ze damy radę i nic nas nie skusi. JA juz kombinuje jakie sałatki sobie na jutro zrobić, bo przecież tak dziwnie było by siedzieć przy stole jak reszta wcina:) A to dla Was moje koleżanki:) Wiosna idzie, z nią święta, ktoś o Tobie pamięta, życzy jajek kolorowych i kurczaków odjazdowych, pyszne ciasta jedz na zdrowie i miej wciąż zielono w głowie! Wesołych Swiąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ups z tymi ciastami w życzeniach przegięłam. Przepraszam nie zauważyłam.NIE MACIE PRAWA JEŚĆ SŁODKIEGO-zrozumiałyscie!!!!!!! Buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewcia,obiecuję te pyszne ciasta tylko wąchać:) jużod jakiegoś czasu na wąchaniu poprzestaje. Ja mam na siebie taki sposób: najadam sie białym chudym serem, popijam kawą z mlekiem (normalnie kawy nie pijałam) i nie jestem głodna i obejdę się ciastami. Mam nadzieje,że jutro to zadziała. Wszyscy naokoło będą się zapychać a ja nie... włąśnie jestem po zjedzeniu placków z białego sera i jajek usmażonych na oliwie, podjadłam też pare migdałow i popijam teraz kawą. Jajuszka poświecone i teraz leniuchujemy wszyscy w domu! pozdówka dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola z tym serem białym to dobry sposób. Polece jeszcze dzisiaj do sklepu i sobie kupie:) Ja dzisiaj jak na razie mao zjadłam:) I jeszcze jedno dziewczyny mam skakanke. Dzisiaj zaczynam, zobaczymy czy to coś da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, ja do tego sera i jajek dodaje słodzik ze 3 tabletki i cynamon. dziś zrobiłam po raz 1 i mój mąż zachwycony, ja też! To jest receptura wg mojej diety South Beach- czyli bez mąki i bez cukru, tylko dozwolone składniki. Ja w ogóle na wieczór zajadam sie tym serem z cynamonem i ze słodzikiem- to taki był mój przysmak przez pierwsze 2 tyg diety SB gdzie jest wielki limit dozwolonych produktów. Teraz zamiast słodyczy zajadam się suszonymi morelami, ale mają one jeden negatywny skutek, a może i pozytywny. Negatywny na pewno dla otoczenia :-) one pobudzają prace jelit i działają jak Espumisan.. wiecie o co chodzi :-) Nie polecam przed wielkimi wyjściami albo na fitness :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do cynanonu to wyczytałam gdzieś, że olejek eteryczny z kory cynamonu działa wyszczuplająco. I powiem Wam, że zrobiłam tak jak wyczytała. Nie wiem czy to miało mieć skutek odchudzający ale powiem Wam , ze po jednym takim zabiegu skóra robi się na nogach i brzuchu taka fajna jedwabista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już Ci mówie. Do 2 łyżek stołowych wkrapiasz 4-5 kropli tego olejku cynamonowego. Smarujesz np. uda(ja robiłam uda i brzuch razem-oczywiście dawke musisz zwiększyć) i owijasz się folią spożywczą. Później kładziesz się pod kołdre, wskazany jest koc elektryczny ale nie każdy go ma, na jakieś 45-50 minut. Na początku wszystko będzie Ciebie szczypało ale po jakimś czasie się robi cieplutko i przyjemnie(wręcz goroco). Lepsze to niż sauna. Ja kładłam się pod kołdre. Dziewczyny ja dzisiaj się na nic nie skusiłam:) Jestem dumna z siebie:) Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was moje kochane:) święta, święta i po świętach:) ja trzymalam sie super:) same owoce i suche rzeczy, duzo jogurtów i ruchu.. codziennie rowerek 30 minut i cwiczenia. jestem z siebie dumna:) a jak wam tam poszlo? buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! jeśli chodzi o diete w święta to poszło świetnie, żadnego ciasta ani smakołyków- tylko dopuszczane przez diete SB rzeczy. Za to na innym gruncie całkowita porażka- wszystkie życzenia wesołych świąt się nie spełniły. Już w 1 dzień świąt konfilkt moj mążmoja rodzina ja i od wczoraj wojna między nami. On jest zawzięty i uparty i choć on zaczął nie sądze,że będzie w stanie to zakończyć jak należy, przyznać racje i przeprosić, a mnie zabyt zranił żeby to ja wyciągała ręke. To poważny kryzys i już sama nie wiem jak on się skończy. Przykro mi,że te święta wypadły tak bardzo źle. Jest mi strasznie smutno i źle. I nikt nie może mi pomóc... przepraszam,że wam tu o tym pisze ale nie mam gdzie tego z siebie wyrzucić akurat.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuje.. jedyne co moge ci teraz powiedziec, to zebys sie 3mała i, że na pewno będzie dobrze.. buziaki!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) U mnie też obyło się bez jakichkolwiek pokus na jedzenie. Całe święta przeżyłam na nabiale ,warzywach , i chudym mięsie ale nie za dużo. I powiem więcej:) kg mniej:) Kasia tak sobie myślę, że mi i oli też przydała się stopka. Oprócz tego powinnyśmy sobie wyznaczyć dzień w którym podajemy naszą wagę -. Zauważyłam, że Ty masz 21 dnia każdego dnia. OLA NIE MARTW SIę WSZYSTKO BęDZIE DOBRZE, ZAWSZE Są W MAłżEńSTWIE I NIE TYLKO KRYZYSY.ZOBACZYSZ WSZYTKO SIE DOBRZE UłOżY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, to róbmy sobie stopki. Może początkowa waga, a potem ważmy się też 21 każdego miesiąca? ja zaczęłam diete 12marca, a następne ważenie niech bedzie 21kwietnia. No chyba,że robimy każda w swoim czasie, czyli po miesiacu róno od rozpoczęcia diety. Jak sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia, a tak w ogóle ty schudłaś 7kg przez miesiąc-- GRATULACJE to super wynik. Powiem wam,że jak byłam na studiach to ponad miesąc odchudzałam się licząc kalorie- 1000 i też schudłam 7kg w miesiąc, ale chodziłam non stop głodna, słaba, myślałam tylko o jedzeniu, kładłąm się spać i chciałam jak najszybciej zasnąć żeby rano móc coś zjeść bo w ten dzień skończyl się limit kalorii. Już nigdy takiej diety nie powtórzyłam i nie chce. Ale z perspektywy musze przyznać zeniexel sie zaparłąm bo miałam w kuchni tabele i kartke gdzie wpisywałam wszysściutko co zjadłam. teraz na SB jest mi dobrze, bo kompletnie zmieniłam nawyki żywieniowe choć waga nie leci w dół drastycznie, no ale myślę, że będzie spadać powoli ale na stałe. W czwartek bedzie miesiąc odkąd się odchudzam. Tylko jakbym dołączyła jakiś ruch to by było szybciej, a ja ledwo zaczęłam na aerobik chodzić 1 raz w tyg no i w ten czwartek na aquaaerobik sie wybieram- ale to wciąż mało, ruch potrzebny jest codziennie a ja nie umiem sie zmusić do cwiczeń w domu. troche teraz zapomniałam o przykrej sprawie ze świąt, chciałabym z nim porozmawiać, ale nie wiem jak do niego podejść, i dlaczego to zawsze ja mam być tą któa pierwsza wyciąga rękę... mam cały dzień zeby to przemyśleć, bo jest w pracy do 19. buziaki dziewczyny i dzięki za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola kiedy się ważymy i \"chwalimy\" swoimi osiągnięciami jest mi bez różnicy. Możemy wziąść przykład z Kasi i 21 każdego miesiąca. Co do mojego odchudzania to tak naprawdę nie mam pojęcia kiedy zaczęłam dietę. Podobnie bardziej zaczęłam sie starać o stratę zbędnych kilogramów tak jak Ty 12.03:) po przeczytaniu pierwszych postów na topiku gdzie dziewczyny zaczęły kuracje odchudzająca od tego dnia. Myślę, że na tamten dzień ważyłam jakieś 87-88kg. Ola co do ćwiczeń , ja tez nie potrafię się sama zmobilizować.Na aerobik sama też nie pójdę :( Ale za to znalazłam koleżankę , która będzie chodziła ze mną na spacery.Tak więc wszystko jest na dobrej drodze:) Już nie długo tez zacznę jeździć rowerem( wole jak jest bardziej ciepło). Co do skakanki kombinuję gdzie mogła bym skakać w domu trochę mało miejsca a na dworze jak by kto mnie zobaczył to by powiedział, że chora w tym wieku:) I jeszcze jedno mam adoratora-swojego sąsiada. O rok ode mnie starszy-fajny przystojny chłopak. Jego matka wczoraj przyszła i do mnie mówi , że wpadłam Krzyśkowi w oko. Uśmiałam się bo ostatnio w sklepie się spotkaliśmy i stwierdził, że SCHUDŁAM i jakaś taka ładniejsza się zrobiłam. Nie wyobrażacie sobie jak w Piórka obrosłam. Dla mnie było to miłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, jakbyś wyszła ze skakanką na dwór to by sąsiad -adorator miał frajdę:) Ja w domu też nie mam miejsca, bo gdziekolwiek stanę to zahaczam, to tyłem to rękami... a na dwór oczywiście też nie wyjdę bo sąsiaedzi mieli by ucieche:) a poza tym, musiałabym sobie na sztywno biust powiązać bo mi przeszkadza:-) to wazymy się 21! zmykam do stopki i na balkon wieszac pranie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×