Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złoty koralik

CZY SA WŚRÓD WAS ŻONY BĄDŹ DZIEWCZYNY KIEROWCÓW TIRÓW?

Polecane posty

Gość Jaka piękna wiosna!
Koraliku Mam nadzieję, że Cię pocieszę. Jeżdżę często z koleżanką stopem i wiele razy zatrzymywały się tiry. Jak jechałyśmy gdzieś dalej to sobie rozmawialiśmy i często temat nasuwał się na dziwki - bo akurat gdzieś stały na drodze. I powiem tak. Jedni kierowcy otwarcie nam się przyznawali, że są żonaci i chodzą na dziwki. Drudzy w ogóle nie porszali tematu. A inni z obrzydzeniem mówili o nich, że w życiu nie byli i to byłaby dla nich porażka jakby mieli takiej zeszmaconej płacić. Więc różni są tirowcy, a za to kilka razy się zdarzyło, że "normalni" kierowcy wypytywali, czy "nie chcemy może zarobić" itp. (wiadomo o co chodzi). N ormalni faceci brzydzą się dziwkami i nie poniżyliby się tak, by płacić za sex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiCoLa333332
hej oooooooooooooooooola to ciezki kawal chleba do zgryzienia ale dasz rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiCoLa333332
Są faceci co tu piszą ale przeważnie to osoby albo bardzo samotne albo nie wiem jak ich nazwac?? To faceci którzy dymają te wszystkie ciapate ale czy oni maja osobowość? zapłacić za loda albo wiecej lasce ktora ma wiecej wlosow na glowie niz h,............juw w gebie albo i nizej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Jest to topik kobiecy , ale chcialem tylko cos od siebie dodac.Moj bracik jezdzil na tirach pewien czzas , a ja razem z nim czasem nie bylo nas w domu dlugo , ale wiem jedno moj bracik nigdy nie zdradzil zony bo ja kocha , maja synka kilku letniego....Jesli facet jest w porzadku i naprawde kocha to nie zdradzi , a te opinie obiegowe , stereotypowe odnosnie truckerow sa tak samo pojebane za przeproszeniam jak stereotypy dotyczace np. BMW pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Casciel
jestem kierowca tirow od czterech lat to wiem co mowie. po pierwsze tirowki obsluguja w 99% osobowki. tirem nawet nie ma gdzie stanac dla nich. po drugie pracujac codziennie po 15 godzin dziennie zmeczenie tak sie kumuluje ze jak staniesz to siedzisz godzine i odpoczywasz bo za 9 godzin masz byc w formie zeby sie nie zabic. trzebaby miec 17 lat zeby jeszcze miec energie dla trowki po czwarte jak sie napatrzysz na te tirowki przy drogach to brzydzisz sie sama mysla o tym ile facetow to dodyka dziennie po piate Polacy (i Polki )mamy zasady i szacunek do siebie. czasami nawet w zartach na weekendzie wchodzi sie na ten temat to 99% facetow brzydzi sie prostytutkami a jak ktorys ma jeszcze zone (choroba zawodowa kierowcow to zony co odchodza z innym bo meza w domu nie ma) to tylko tyle powie ze ma zone i kazdy rozumie ze nie ma co z nim rozmawiac o tirowkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona stęskniona żona kierowcy
zgadzam się z Tobą Casciel.Byłam parę razy z mężem w trasie(kilku tygodniowej)i wiem co "tirowcy" uważają na temat tz.grzybiarek.wystarczy na CB posłuchać komentarzy na temat tych pań.Drogie żony kierowców miejcie zaufanie do swoich mężów bo oni brzydzą się takimi eksponatami!!!trzymajcie się kobitki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Mój co prawda nie jeździ tirem ale też go nie ma w tygodniu tylko na weekendy w domu. Mam znajomych co jeżdżą i opowiadali że fakt na trasie nie ma gdzie stanąć ale na parkingach czasem spać się nie dało bo co chwila jakaś przyłaziła i pukała do okna. Jeden znajomy opowiadał że kiedyś gada z jedną o sex i pyta za ile ona mu walnęła cenę a on po namyśle że ok, wskoczyła mu do szoferki, zaczyna się rozbierać a on do niej " ale pierw zapłać" ta oczy jak 5zł że to on ma jej zapłacić a on pyta "a kto do kogo przyszedł?" hehe nie wiem ile w tym prawdy ale patent dobry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaBlondynka Ha ha dobre :D he he :classic_cool: A co do prostytutek, to chyba tylko jacyś zdesperowani albo ociężali umysłowo na nie chodzą. Codziennie jeżdżę obok drogi, na której stoją i da się z nich takiego łacha pocisnąć :) Tańczą na swoich krzywych rumuńskich nóżkach i znienacka pokazują dupę spod spódnicy :) i różne takie; potrafią rozśnmieszyć człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to prawda, my jak czasem gdzieś na trasie miniemy to szok że takie coś w ogóle stoi przy ulicy. Nie wiem może dla 40-50 latków takie odpowiadają jak żona daje raz do roku czy coś, to worek na twarz i byleby za ruchać. My jesteśmy młodzi i jestem pewna na 100% że takiego czegoś mój facet by po prostu nie tknął nawet. Aktualnie siedzi w kempingu po robocie, pewnie nie wszędzie domyty hahahaha to wątpię że jego by jakaś zechciała w takiej sytuacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaBlondynka Powiem Ci, że by zechciała, słyszałam, że mają przy sobie butelkę wody i "przed" obmywają kutasa :D Ale wiadomo, że normalny facet się tak nie upodli. Zresztą nie wiem, czy jest coś gorszego, niż natrętna, obleśna, rumuńska dziwka :O Widziałam parę filmików na YT, jak kolesie sobie jaja z dziwek robią hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KierowcaTIR
Jestem kierowcą i jeżdze po trasach międzynarodowych.W domu mnie niema po3-4 tygodnie,ale taka już robota.Odnośnie tych dziewczyn ktore wszyscy nazywaja "tirówkami".Jakie to tirówki.Stoją w miejscach gdzie żaden tir nie wjedzie,czyli w lesie przy drodze.Owszem stoją też na parkingach i zachecają kierowców.Niektóre z tych dziewczyn to naprawde piekne kobiety.Ale nigdy się nie skusilem.Większość z nich to brudne nie myte rumunki i bułgarki bez zębów.Te dziewczyny są bite i poniżane przez swoich alfonsów.Nie zarobi to wpierdol!Taka jest prawda.Zdarzają sie kierowcy ktorzy korzystają z tych usług.Ale wierz cie mi czy nie.Ci co maja żony i wszystko sie układa w małżeństwie nie korzysta z tego burdelu!!! NIE RÓBCIE Z NAS DZIWKARZY!!!!!!!!!Wiekszosc tych zboczeńców jezdzi w osobówkach ktorzy maja kompleksy.POZDRO MOBILE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaprisse
Hej, ciężarowcy to nie zawsze dz*...arze., mój tez marzył o tym od dziecka, a gdy sie z nim wiązałam to nie miałam bladego pojęcia ,,co to kiero,, chociaz wtedy busem jezdził. A dzis ciężarówką śmiga bo nazwa TIR go drażni ;) są fajne momenty np w wakacje gdy razem jedziemy i moge ciekawe miejsca zobaczyc, ale bywa tez cięzko teraz przechodzimy ciężki okres, ale nie dla tego ze on mnie zdradza tylko dla tego raczej ze sie żadko widujemy i cięzko nam cokolwiek ustalic , czy sie poprostu pokłucic konkretnie i pogodzic. to własnie jest bolączka tego zawodu. Zalezy tez ile na ile kierowca pracuje. ja wolałam gdy mój pracował 3/1 wtedy miałam 7 dni do ,,przerobienia,, bolączek radosci i kłopotów. teraz pracuje 2 tygodnie i weekend w domciu. to co to jest? powrót chwila radosci, zakupy w trasei...i niedomówienia, pretensje które zostaja i nerwy. Ani KORALIKU Cie nie pocieszam ani dołuje to samo życie takie juz jest u boku kierowcy. Nieraz będziesz płakac, ale jak kochasz.... to jak życie u boku rycerza którego król wysyła ciągle w misję ;) Trzymajcie sie dziewczyny i szerokosci chłopaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężki zawód... Mój jeździ 4/1 i to jest dla mnie coś strasznego. Nie rozmawiamy prawie w ogóle przez okrągły miesiąc (nie stać nas na telefony, a dostępu do internetu prawie nie ma). Pierwszy tydzień po jego wyjeździe to dla mnie koszmar, nie potrafię sobie znaleźć miejsca, kiedy wraca boję się tego, że pojedzie. Poza tym te niedomówienia, niedokończone kłótnie, o których wspominała przedmówczyni. Oddalamy się od siebie coraz bardziej, coraz mocniej to czuję, a przed nami jeszcze przynajmniej półtora roku takiej szamotaniny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ednah
Wszystkim kobietkom życzę wytrwałości i zaufania...choć wierzę, że nie raz dopadają Was tak jak i mnie czarne myśli - zwłaszcza wieczorkiem. Póki nie widziałyśmy i nie złapałyśmy za rękę nie insynuujmy i nie zadręczajmy się... Pokażmy im, że czekają na nich w domu fajne kobietki...zróbmy wszystko tak, aby to oni bali się stracić nas...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie zawsze tak jest że zdradzają mam 3 wujków i ani jeden z nich nigdy nie zdradził i mają szczęśliwe rodziny, ich znajomi z pracy raczej też sa rodzinni i nie korzystają z takich usług...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papiakus
Eh dziewczyny głupoty wam w głowie. Koleżanka mojej żony zdradziła swojego przyszłego męża w wieczór panieński (swój oczywiście). Jedni zdradzają inni nie. A na pewno nie z jakąś prostytutką przy drodze co to się wodą z butelki podmywa przy poboczu. Jednych to kręci innych nie i tyle. Kobiety też są różne jedne szukają troskliwego i kochającego faceta inne zaś brutalnego chama co to od czasu do czasu da im po pysku. Więc nie można wszystkich kierowców wrzucać do jednego wora. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż też kierowca i z tego co zauważyłam bardziej szuka zdrady jak jest w domu i ma dostęp do neta. A jak jest w drodze o już nawet nie myślę ile panienek zaliczył.właśnie myślę co zrobić z tym bo dwójka dzieci i ogólnie masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMA NIE WIEM!!!!!
Witam wszystkich...Ja też jestem żoną kierowcy ciężarówki, kiedyś jeżdził na międzynarodówki teraz po kraju.Mogę powiedzieć ,że kiedy jeżdził na zagraznicę jakoś mu wierzyłam, byłam pewna i miałam zaufanie.....ale jakieś trzy mieśiące temu wydażyła się taka nie miła sytuacja,gdzie usłyszałam przypadkiem rozmowe męża i dwóch panienek, stało się tak bo nie chcący chyba włączył mu się telefon i słyszałam jak rozmawiali o tym za ile owe panie się sprzedają,PRZEŻYŁAM SZOK!!!!wierzcie mi !!Mąż oczywiście mówił zaprzeczał,że to tylko rozmowa ,że nic się nie stało i że napewno nigdy i z nikim mnie nie zdradził!Po długich rozmowach wałkowaniu tego tematu z mężem- NIE WIERZE MU !!!! nawet kiedy przpomne sobie o tym,szlak mnie tafia,poprostu nie umiem zapomnieć tamtej sytuacji.Nie wiem czy mam m wiezrzyć.Teraz kiedy wyjeżdza w trasy prześladuje mnie jedna i ta sama myśl-czy kożysta z usług owych pań????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMA NIE WIEM!!!!!
tak więc jeśli czytają te posty jacyś mężowie-kierowcy to pomyślcie zanim coś zrobicie na boku bo żony mogą wam już puźniej nie zaufać i może się puźniej rozsypać coś co wspólnie budowaliście. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAMA NIE WIEM!!!!
Adonis cudnych Pań -Tzn.mam rozumieć ,że sie puścił z którąś z nich czy, to z jego strony żarty?Gdyby był na boku to raczej by się nie przyznał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika4110
Jestem żona kierowcy tira od wtorku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika4110
Bardzo ciężko to znoszę. Samotność jeździ 3/1 narazie z kolegą. Teraz właśnie stoi weekand,wczoraj był grill a co za tym idzie pewnie impreza. W nocy napisał sms że mnie kocha i nigdy nie opuści. Nie mogłam już wogóle zasnąć bo ... mu nie ufam. Nic na to nie poradze,wyobrażam go sobie z tirówkami i wogóle. Do tego sms było dobrze ale teraz zapaliła mi się czerwona lampka nagle w nocy takie obietnice. Kurcze nie wiem co myśleć. Niechce być toksyczna żoną,nie chce mu robić wymowek awantur bo wiem że jemu też jest ciężko. Ale jak tu żyć ? Obawiam się że nie udźwigne tego. Mamy dwoje dzieci po ślubie jesteśmy 10 lat. Do tego przeglądam różne fora gdzie j opinie o tirowcach są różne. Udawać że wszystko jest ok ? Czekać tęsknić i żyć jakoś żyć ? Będzie lepiej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika4110
Ta godzina pisałam smsy puszczałam sygnał a tu cisza. Ładnie zabalował i ładnie zapowiada się dalsza jego kariera kierowcy. I co teraz ? Jestem zła i smutna. Najchętniej wszystko bym przekreśliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tagila
monika 4110 Po imprezie i alkoholu każdy facet jest wylewny no i podobno szczery. Ja myśle ze nie masz powodu do zmartwienia. A tym że nie odbiera smsów ani tel- no cóż różne są sytuacje. Może jakiś rozładunek\załadunek, albo przy weekendzie jakiś gril, piwko z kolegami a telefon w ciężarówce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika4110
O tak tak zadzwonił. Mówi ze spali {narazie z kolegą jezdzi} i wogóle zdziwiony o cóż mi chodzi,po przeczytaniu lawiny sms-ów odemnie. Powiedział że bardzo go dobija że ja tak to przeżywam,że chciałby mieć we mnie oparcie wiedzieć że sobie radze a nie schizuje. Zadzwoniłam do jego kuzyna pracują w jednej firmie,wyżaliłam się powiedziałam że boję sie ssaków leśnych a on na to że nie mogę tym zadręczac mojego męża bo to go dodatkowo stresuje. I lepiej mi teraz. Musimy dawać im oparcie,bo faceci są słabsi niż my. Nie możemy myśleć tylko o sobie. Pewnie że jest mi cięzko i będzie. Przepłakałam pół dnia,nadal się martię i nadal nie ufam. Ale w czym mi to pomoże ? Umalowałam się,wyszłam na miasto z dziećmi kupiłam fają sexi kurteczke i może mi trochę lepiej. Zrobiłam to bo chce być ładna dla swojego męża. Nie wiem jak będzie dalej,jutro pewnie też przerycze pół dnia potem się jakoś może ogarne.Ale przed mężem bedę udawała ze wszystko jest ok,ciężko oj ciężko. Fajnie że jest ta strona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika4110
Aha i dodam jescze że znam bliski przypadek gdzie mąż zdradził żonę z jej siostrą. A kolege który właśnie też jezdzi tirem żona puściła kantem i utrzymywała za męża pieniadze kochanka. Więc niema żadnych reguł. I taką myślą dziś się pocieszam i mam zamiar spokajnie przespać noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiCoLa333332
monika4110 myślę że musisz dać sobie na wstrzymanie i zanim zaczniesz zasypywać męża smsami to usiądż przemyśl to co myślisz i czy to ma sens mój mąż też jezdzi wiem że jak wekend a ciepło to grile czy ognisko robią i wiem że piwko też jest i wiem że na następny dzień z rana mi nie odpisze bo śpi. Wszystko zależy od podejścia bo jak się nakręcisz że może cię zdradzić to będziesz tym żyła , myślała itd. Spróbuj mężowi zaufać a to że w wekend griluje i piwko wypije i pośpi do południa to też niech chłop coś z życia ma. Nie dręcz się tym bo to najgorsze co może być . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NiCoLa333332
monika4110 piszesz że w nocy smsa wysłał że cię kocha czytam że od nie dawna jezdzi tzn. że wcześniej nie rozstawaliscie sie na tak dlugo? Wypił sobie chłopina trochę i mu się za żonką zatęskniło i jestem przekonana że to było szczere. Nie płacz tylko uwierz w waszą miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×