Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złoty koralik

CZY SA WŚRÓD WAS ŻONY BĄDŹ DZIEWCZYNY KIEROWCÓW TIRÓW?

Polecane posty

Gość intruz-perelka
witam tez mam meza kierowce,wyjezdza na miesiac,ale jestem pewna,ze mnie nie zdradzil,a jezdzi juz 15 lat.Niestety sa kierowcy ktorzy nie przepuszcza okazji,ale naprawde jest ich niewielu.Jezdzilam z nim duzo razy i widzialam kto najwiecej korzysta z tirowek kierowcy z osobowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna . . .
Wiem coś o kierowcach Tir-ów. Mój tata ma małą firmę transportową, przy sprzątaniu ciężarówek można wiele się dowiedzieć o kierowcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty koralik
No właśnie... ten mój mówi mi to samo... Ale ja zazdrośnica robie mu czasem jakies aluzje czym go strasznie wkurzam... Sama jestem czasem za to na siebie zła... Pzdr:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuupppppppppp
kierowcy sa okropni mielismy z mezem przyjaciól on był kierowca zawsze go chwaliłam i mówiłam jaki on fajny i wogole miałam go za dobrego czlowieka do poki nie powiedział mojemu mezowi jak sie zabawia podczas wyjazdow a maz powiedzial to mi wlosy mi sie na glowie zjezyły jak tego sluchałam juz dawno zerwalismy ta znajomosc i dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż też jest kierowcą tira. Wyjeżdża na 8 tygodni. Tęsknię zawsze, wyczekuję, ale ufam Mu... Kocham Go i ufam Mu!!! Chętnie pogadam z żonami driverów, piszcie dziewczyny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż też jest kierowcą tira. Wyjeżdża na 8 tygodni. Tęsknię zawsze, wyczekuję, ale ufam Mu... Kocham Go i ufam Mu!!! Chętnie pogadam z żonami driverów, piszcie dziewczyny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_drivera
Ludzie nie uogolniajcie, nie kazdy kierowca tira zabawia sie z prostytutkami. Rownie dobrze kazdy inny facet moze to robic. To naprawde ciezka praca i po kilkunastu godzinach jazdy nie mysli sie raczej o seksie z obcą babą tylko o pojsciu spac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_drivera
a tak poza tym to strasznie sie boje o mojego chłopaka za kazdym razem kiedy jedzie w trase, teraz jest tyle wypadkow. Wystarczy chwila nieuwagi i nieszczescie gotowe. Modle sie zawsze o niego zeby szczesliwie wrocil do domu. Mamy takich znajomych, on jezdzi juz od kilku lat tirem a teraz ona robi prawojazdy i planują jezdzic na podwojnej obsadzie :). Poprostu ma babka dryg do jazdy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doskonale Cię rozumiem dziewczyno drivera! Ja też zawsze boję sie o mojego Miśka, ale nie z powodu tirówek, tylko właśnie niebezpiecznej pracy. Jeśli chodzi o zdradę to chyba nie ma znaczenia czy facet jest kierowca tira czy sprzedaje w kiosku ruchu - jak będzie chciał zdradzić to i tak zdradzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna_drivera
no pewnie ze tak :). Ja mam nadzieje ze moj Misiek zmieni prace bo na dłuzszą mete to cięzki kawałek chleba. Napewno to jakis sposob dla mlodego chłopaka na odlozenie troche pieniedzy. Ale praca szalenie niebezpieczna a i wynagrodzenie niewspolmiernie male.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pf
a mój narzeczony jest kierowcą cysterny :D nie jeździ w jakieś dłuższe trasy i wiem że nie zdradziłby mnie z taką kurewką z pobocza bo sie ich brzydzi :D ale zna sporo kierowców którzy korzystają..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgghfhdsdfghhgjhk
bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była żona już nie żona
Po 20 latach małżeństwa dowiedziałam sie ze moj mąz jezdzacy Tirem zdradził mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była żona już nie żona
Uchodziliśmy za wzorowe kochajace sie małżenstwo.Dałabym sobie głowę ściąc że mojego męza to nie dotyczy ...myliłam sie i to bardzo. Zafundował mi wszy łonowe, grzybicę. Puszczał się na wschodzie z Ukrainkami i na zachodzie z celniczakmi. A w domu taki biedaczek zmęczony i niezdolny do sexu. Tego sie nie dało wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty koralik
Cześć kobietki Widzę że temat troszeczkę ożył... Mój mąż jutro wyjeżdża tym razem na dwa tygodnie... Już zaczynam tęsknić, dopiero co wrócił... Do była żona juz nie żona - bardzo ci współczuje... moje serce też by pewnie pękało, ale trzymaj się, napewno sobie poradzisz... Pomimo twoich przykrych doświadczeń ja staram się swojemu zaufać, przynajmniej staram się... No bo rzeczywiście, przecież nie każdy facet jest taki sam... Pozdrawiam was wszystkie kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zazdroszczę Wam.Macie naprawdę niewesoło.Mama mojej koleżanki ma męża który jest kierowcą Tira i w idują się ..... 2 razy w roku !!! To ich małżeństwo nie ma sensu,nawet nie mają kiedy ze sobą porozmawiać. A swoją drogą,nie mają możliwości pracować inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty koralik
Mój mąż od zawsze chciał jeździć tirami, takie marzenie z dzieciństwa... Niech chociaż jedna osoba w tym domu robi to o czym marzyło... A ja jestem tą która dba o domowe ognisko, a przynajmniej się staram... Czasam tylko dopadają mnie doły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny-jak facet bedzie
chcial zdradzic to nie musi byc tirowcem moj maz wyjezdza zagranice na miesiac zawsze i tez nie raz mam glupie mysli] zdradzic mozna nawet na miejscu i z zony przyjaciolka np wiec nie przejmujcie sie wazne aby miec zaufanie do naszych facetow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty koralik
Masz racje,trzeba mieć zaufanie... najgorsze są tylko te "głupie myśli"... Ale trzeba to jakoś przetrzymać ;-) Przeciez oni tez mogą rózne rzeczy sobie wyobrażać jak ich nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chormon23
Hej wszystkim!! Ja jestem narzeczona kierowcy ;-) chtnie dolacze sie do Waszego forum.Mysle,że bedzie nam milo kieyd sobbie wszystkie razem popiszemy i powymieniamy sie naszymi obserwacjami.Czas nam szybciej minie i moze samotnosc bedzie mniejsza;-) Większość z Was swoich facetów nie widzi 2-3 tygodnie ja jestem w gorszej sytuacji ostatnio mojego mezczyzne widzialam 3 tygodnie temu a nastepnym razem zobacze w lipcu bo pracuje w zagranicznej spedycji ale wtedy juz na zawsze bedziemy razme i chyba dolacze do Was i bede sie z nim widywac co 2 -3 tygodnie. To jest rzeczywiscie bardzo ciezka praca zarowno dla pracujacych jak i czekajacych na powrot.Jednak dla wiekszosc to to wielka pasja taka jazda:-) Ja to szanuje i wiem ,ze zawsze bede na niego czekac z otwartymi raminami:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chormon23
Jedyne o co sie boje to o to ,zeby nic n\zlego mu sie nie stalo .Kiedy powiedzialam mojemu skarbowi ze co wieczor modle sie za niego ,rozplakal sie,Wiem,ze jego tez starsznie meczy ta rozlaka ale jest dobrze platna a poza tym w ten sposob spelnia swoje odweiczne marzenie.To prawda,ze powitania sa piekne,caly dzien chodze jak na spzilkach i wygladam przez balkon a kiedy juz zobacze go na horyzoncie to o mal nie wyskocze przez balkon :) o pozegnaniach wole nie pisac bo chyba same najlepiej wiedza jak one wygladaja.Wiem jedno, kiedy w przyszlosci bedziemy miec synka nigdy w zyciu nie pozwole zeby zarazil sie tym zawodem,chyba nie przezylabym tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Wprawdzie nie mam faceta-kierowcy, ale mojego przyjaciela Tato od lat jezdzi Tirami. I wiecie co? Chcialabym kiedys stworzyc tak cudowny zwiazek i tak kochajaca sie rodzine jak jego rodzice. Jestem pewna, ze on nigdy nie zdradził swojej żony, od 25 lat są w sobie zakochani po uszy a ja czasem mam wrażenie, ze te rozstania sprzyjają ich małżeństwu. Pozdrawiam.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złoty koralik
Cześć dziewczyny...;-) Miło mi za każdym razem kiedy kolejna z was przyłącza sie ze swoimi spostrzezeniami i opiniami na temat pracy naszych mężczyzn... Od przynajmniej trzech tygodni staram sie panować nad swoimi emocjami związanymi z pracą mojego męża... no wiecie o czym mówie...mam na mysli zazdrość o której wcześniej pisałam... jestem pewna że niejednej z was, nawet tym które są pewne swoich mężczyzn,przeszło przez myśl że jakaś przydrożna panienka kusi ich... Ale ja staram sie juz o tym nie myślec...to wszystko przez to że rózni ludzie naopowiadali mi tyle o pracy kierowców, jeszcze zanim ten mój zaczął jeździć... Ale nie mozna sie dac zwariowac...;-) Z mężem zobacze sie prawdopodobnie w piątek, czyli juz niedługo...Tęsknie i czekam... Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chormon23
To prawda nie mzoemy dac sie zwariowac ja juz poznalam sie na kierowcach i niby ich przezyciach z panienakmi.Prawda jest taka,ze driverzy sa jak krowy ktore duzo mucza a maqlo mleka daja.Wiekszosc z nicj tylko tak plecie i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! czy ktoś ty jeszce zagląda?? podnoszę :) załozyłam taki wątek nie sprawdziwszy czy już jest taki temat.. dziewczyny!! jesteście ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //łączenie tematów//
żony kierowców 12:33 sratypierdaty czy są tu? żony, narzeczone, dziewczyny....poradźcie- jakradzicie sobie z tęsknotą, niepokojem, strachem, gdy wasz mężczyzna jest w trasie? mój pojechał na włochy...komórka wyłączona/poza zasiegiem a ja się martwię....pojechał wczoraj- to niby nic, ale ja czekam i martwię się..nigdy nie był specjalnie wylewny jeśli chodzi o sms czy dzwonienie, ale mnie to nie uspokaja... czy wszyscy faceci tak mają?.... 12:37 bloker powiem ci ze chba wszyscy... 12:40 Magdaaaaa mój mąż jezdzi tylko po Polsce wiec mam z nim stały kontakt. Ale gula mi staje w gardle jak slysze w prognozie pogody: "złe warunki na drodze" a on jest wtedy w trasie... 12:43 bloker moj maz dojezdza co tydzien do domu 500 km 12:50 Renia905 Ja to bym raczej miała inny niepokój gdyby mój mężczyzna był kierowcą.... Mojej znajomej mąż (już były) niechcący zadzwonił do niej, a może nie tyle zadzwonił, co uruchomił telefon w momencie kiedy obrabiał tirówkę. Ale sie biedaczka nasłuchała 14:04 sratypierdaty mój mąż jeżdził "koło komina" przez rok (zjeżdżal codziennie do domciu- choć o baaaardzo różnych porach), od lipca jest na międzynarodówce...a ja to ciężko znoszę... nie martwię się o tirówki tylko o jego bezpieczeństwo- głównie... no i nie umiem się przyzwyczaić do tego, że nie widzimy się codziennie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestemm
Mój facet jest kierowcą tira. jesteśmy razem ponad 4 lata. Nie zamieniłabym go na żadnego innego. pewnie, bywają ciężkie chwile, ale wszędzie sa jakieś problemy. Mój na szczęscie jeździ po krau. Co drugi dzień, czasem po kilka dni jest w domu. I mam do niego pełne zaufanie. Wiem jaki mja charakter, wiem, ze nie tknąłby tirówy czy żadnej innej. kocham go i dziewczyny/żony kierowców: nie dajcie sobie wmówić, że wasi mężczyźni Was zdradzają (chyba, ze same macie jakieś podejrzenia). Zawsze ludzie ograniczeni tak mówili, mówią i będą mówić. przez nieuzasadnione podejrzenia możecie zniszczyć wasze związki. Zdradzający zdarzają się w każdym zawodzie, nie trzeba być kierowcą, żeby zdradzić. trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. no głupota tak myslec ze kierowcy tirów zdradzaja zony po tym forum teraz mozna pomyslec ze sa na 1 miejscu jak faceci mało wierni...nie kzdemu psu na imię Burek głupot i tyle lepiejzajmijcie sie soba rubcie sie na bóstwo niz marnowac czas na głupoty ..nie ,no dobrze popisac na ten temat aleeee ja znalazłam moze ze 3 pozytywe wypowiedzi szok! jak bedzie miał zdradzic to wcle nie musi se wozic Tirem mówi sie tak bo stoja te \"asfaltówki\" ktos zobaczył tira 1 potem drugiego i tak zostało przypisane im ...mozna zwarjowac czytajac te głupoty ,mozna tez pomyslec ze jak facet wyjedzie to kobieta nie jest mu wierna ...musicie im ufac a taka przy drodze to co ma takiego co wy nie macie..co.??? to nie sa wasze rywalki cencie sie troszke lepiej.Zycze samych pozytywnych mysli !Pozdrawiam serdecznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz jest kierowca i co
to taki sterotyp. sekretarka musi dawac szefowi, stewardesa pilotowi, Niemiec faszysta, Irlandczyk rudy i pijak, Polak zlodziej, Ukrainka dziwka co liczy na zarobek u spragnionego seksu za kazdym zakretem kierowcy. Tak samo wy-zony mozecie zdradzac i to w malzenskim lozku, pomyslcie co mysli malzonek w trasie, troche wzajemnego szacunku i zaufania. :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×