Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Naris_

Zadowolone z życia kobietki-zapraszam na pogaduchy

Polecane posty

dobrze,że poniedziałek mamy już za sobą ;) oj......ciężko było dzisiaj dzień jak guma się ciągnął taki glumiasty....... ale wieczorem można na luz wrzucić to co dziewczynki piwo zimne,czy jakieś drinki kolorowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi,hi,hi,hi,hi.......................dziewczyki 🌻 🌻 🌻 siedzę sobie sama sączę drinka :) jutro kawkę dla Was zrobie......bo wstaje wcześnie......bo lubię :) egipcjanka czołgiem znowu się widzimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety, ja na razie wycofuje sie z topiku bo nie naleze do szczesliwych kobiet. nawet w malym procencie nie jestem szczesliwa. ale wam powodzenia zycze🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ Kawa już roznosi swój aromat....Stawiam jagodzianki... I możemy zaczynać dzień... No jeszcze prosę się stawić do obecności dziewczyny....:) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liczę, że dzisiejszy dzień będzie bardziej udany, jak poniedziałek..;) Mój dzisiejszy nie zaczął się dobrze, ale trudno. To jak zwykle moje roztargnięcie i zabieganie sprawia, że coś zawiliła. A mianowicie, nie przedłużyłam karty miejskiej i tym samym zapłaciłam dziś mandacik....😭😡.....:( Dobra...po dwóch łykach kawy patrzę juz na to inaczej...Robię juz przelew i tyle...Całe 88 zł...Nawet nie negocjowałam z panem, bo mnie zablokowało jak nigdy :( Byłam pewna , że kartę mam do dziś, tak jak i bi;et mesięczny..To tak jest, jak się nie sprawdza...Trudno.. :D:D:D tak już lepiej .... ściskam Was życząc miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
solnitshka >>> to, że Twoje szczęście jest przez Ciebie niezauważone, wcale nie oznacza, że musisz nas opuścić...Zostań z nami, może będziemy mogły Cię wesprzeć...choćby...A może zwyczajnie się przed nami wygadasz, a może z którąś spotkasz... Nie poddawaj się, szczęście jest wciąż nas blisko, tylko czasem....nie pozwalamy sobie, aby je dostrzec...ale ono jest, może w innej formie, w innej sytuacji...........Uśmiechnij się :) Wiem, że trudno, tudzież bardzo trudno, jednak możliwe, jeśli tylko dasz sobie szansę :) [ściskam Cię cieplutko]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ale to nie o to chodzi ze ja szczescia do siebie nie dopuszczam, po prostu \"to szczescie\" powiedzialo mi wczoraj ze musi pomyslec co do mnie czuje bo jest w dolku, ze nie wie czego chce od zycia, ze mnoze on nie moze byc z koim, tylko ze byc moze pisani mu tylko przyjaciele a nie milosc.\"Moze jednak sie kiedys naucze kochac bo teraz to niejestem tego pewien\" i na koniec ze nie wie czy kierowac sie sercem czy rozumem. To moj rozum juz tego nie obejmuje. Kiedys to ja zostawilam innego faceta, a ten mi sie odwdziecza w podobny sposob. napisal mi potem wiele smsow, ze chce itd. A ja nie chce z nim rozmawiac, nie mam sily. Milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki:)ciesze sie bardzo ,ze topik tak ladnie sie rozwija;), ale widze ze wsrod szczesliwych babeczek, mamy tu jednego smutaska. solnitshka--> rozumiem co teraz przezywasz, bo swego czasu moj byly chlopak potraktowal mnie w identyczny sposob....., ale zostan z nami bedzie ci razniej, a my zawsze postaramy sie wesprzec db slowem :*, a chlopak jesli kocha zateskni....,,jesli kochasz pusc wolno...jesli wroci jest twoje, jesli nie nigdy twoim nie bylo,, i to prawda...takze uszy do gory, solnitshka jako zalozycielka zabraniam ci wynoszenia sie stad hihi:)a tak serio naprawde bedzie nam milo jesli zostaniesz:* A ja wczoraj wyladowalam rano na pogotowiu na ekg..tak mnie strasznie serducho bolalo, ze myslalam ze sie przekrece na tamten swiat, na szczescie to tylko nerwobol, ktory trzyma mnie do dzis choc po lekach juz mniej...ahh te nerwy;/.... egipcjanka malutka--> nie ogladaj sie za siebie, stalo sie trudno, szkoda nerwow na rozpamietywanie, masz juz nauczke na przyszlosc, ja kilka miesiecy temu, chcialam podjechac jeden przystanek autobusem bez biletu, w niedziele na dodatek i z moim szczesciem oczywiscie spotkalam kanara....i tez bylam 70 pare zlotych do tylu:O...usmiechnij sie bedzie lepiej:) Ejmi skarbie a Ty gdzie sie podzialas??:)buziaki:) Bling:)🌼 wesola anka chyba jeszcze nie mialam przyjemnosci sie z Toba przywitac, choc nie pamietam, wiec jesli to drugi raz to wybacz;)-Witam Cie w gronie samych fajnych babeczek mam nadzieje, ze zostaniesz tu na dluzej:) zmykam kobietki, zajrze pozniej:*papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestem jestem.... ostatnio mam dosc zamieszania wokół mnie. Nariś - przysięgam jeśli nie przestaniesz się stresować, to ja Cie kopne w dupe tak mocno, że tylko tym bólem tyłka będziesz isę przejmowała! Proszę Cię wyluzuj kobieto! Masz 22 lata a masz przejścia jak kobita po 50-tce! Głowa do góry!!! Solniczko - a co to sie dzieje.. Kochana, nie opuszczaj nas! Własnie tym bardziej powinnaś zostać żebyśmy mogły Cie postawić do pionu! Bling - ej koleżanko zza wielkiej wody gdzie sie podziałaś? Dawaj no tu :D Ehh kobiety jestem u rodziców i co chwile coś się dzieje...normalnie kołowrotek! Ale to tylko do czwartku a potem znowu wszystko wróci do normy! Pozdrawiam wszystkie Panienki, Mężatki, Rozwódki..i Wdów to chyba nie mamy - całe szczeście?;) Bużka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolega , ktory nas poznal, powiedzial ze chyba go kopnie w dupsko jak go zobaczy. Ma ponoc jakies problemy w domu i to dlatego. Choc jest za granica, wszystko dokladnie zaplanowal, jak bedzie gdy przyjedzie , gdy sie spotkamy, a teraz widac tak sie u niego porobilo ze te plany moga wziac w leb, a on lubi gdy sie po jego mysli uklada. powiedzialam ze musi zdecydowac, albo w lewo albo w prawo, a on zapytal czy mozna srodkiem:o powiedzialam ze nie, nie chce zeby mi jakis numer wywinal. Przez pare dni jestem niedostepna dla niego, niech zateskni albo znika z mojego zycia. Ciezko mi straszliwie ale chyba inaczej nie moge postapic, chyba ze cos kobiety radzicie? 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soli, daj muczas. Ja bylam podobna,straszni eneizdecydowana,a jak juz sie zaczelo walic w domu to ja sie powoli wycofywalam. Jego szlak trafial i walczyl o mnie, Jakos doszlismy do ladu i skladu. Moze ty nie wiesz o jego wszystkich problemach, ja sie balammowic,czulam sie gorsza a teraz jak wszytsko wie , to czuje sie jakos lekko. jego rodzice jeszcze nie wiedza,ale nie musza,nie am takiej potrzeby. To sa teraz moje i jego sprawy i staramy sie im radzic. Ejmi po burzy , na Kobitkach, wzielam sie za pakowanie, sprzatanko, przy okazji wyrzucam rozne drobne rzeczy. Musze wyjsc z psem i do sklepu bo kolezanka robi 4 facetom obiadek i poprosila mnie o zrobienie zakupow bo nie zdazy. Narisko mam nadzieje ze zdrowko sie poprawi ,nie nerwuj sie tak. Wlasnie mi brat napisal, od wielkiego dzwonu, chyba go cos ruszylo. Ze byl z 2 kolegami u mojej siostry na osrodku,na jej urodzinkach i jej szefowa sie tak czepiala ,ze o 2 w nocy na pieszo wracali dodomow. No to sie przesli jakies 30 km hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane 👄 solni-ja myslę podobnie jak Bling,daj mu trochę czasu,niech sobie wszystko poukłada...Ja wiem,że to się tak łatwo mówi,ale musisz to jakoś przetrwać,a z naszą pomocą na pewno Ci się uda :).I nie zostawiaj nas!myslisz,że ja ciągle jestem zadowolona z życia ;)?Pewnie,że nie,ale ten topik jest przesympatyczny i babeczki zawsze pocieszą i utulą :). Buziaki ogromniaste dla Ciebie 👄. B.ona--gdzież Ty kochana???? Naris---dziewczyno,skąd takie stresy u Ciebie?Musisz dbać o siebie,bo z serduchem nie ma żartów... Bling--no to chłopaki mieli spacerek :D :D D: U mnie w domu choróbsko>ja ma zapalenie pęcherza(coś strasznego),Jacek-grypę,ma zwolnienie od dzisiaj na 7 dni,a Jasiek juz kicha i pociąga nosem.Najlepiej czuje się Bartek.Teraz siedzi w kojcu i gada ta---ta,ta---ta :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egipcjanka---jak synkowi podoba się u dziadków? Pyśka--a twoje dzieciaki duże czy małe :D?I czemu wywiało Cię do Hiszpanii?Masz oryginalnego hiszpańskiego męża :D? pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dwóch chłopców 4 i 6lat. :D Wyjechałam ponieważ miałam taką możliwość(tzn mój mąż miał proponowaną pracę).Nie wyjezdzalibyśmy ale jak nie ma sie za co żyć to niestety.Mój mąz pracował ale nie wypłacali mu pieniędzy.Było bardzo ciężko i na dodatek dwoje dzieci(mleko,pieluchy...) Postanowiliśmy jechac. Jest mi tu bardzo dobrze.Dzieci chodzą do szkoły(tutaj dziecko musi iść do szkoły w wieku 3lat-to nie jest szkoła tylko takie przedszkole)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale długo mnie nie było. Szczerze mówiąc, to balowałam trzy dni. Byłam na wyjazdowym weselu i wróciłam dopiero w poniedziałek wieczorem, a dopiero dzisiaj dotarłam do pracy. Widzę, że topik się rozkręca, a ja jestem coraz bardziej zadowolona z życia i mam nadzieję, że wy też. Widzę tu parę mniej optymistycznych wpisów, ale na pewno uda nam się temu zaradzić i niedługo wszystkie bez wyjątku będziemy szczęśliwe. Wystarczy czasami tylko trochę zmienić kąt patrzenia :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć babeczki:). Jakoś roboty dzisiaj, że nawet zajrzeć nie było czasu...Trzeba kogoś ratować? Bo jak nie to ja poproszę pomocy!!! Tego łotrzyka chciałabym z serca wyrzucić - ale jak to zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za wsparcie🌼 nie chcialam stad uciekac, tylko nie chcialam smucic tutaj, bo to przeciez radosny topik:) Lepiej mi juz, teraz decyzje zostawiam jemu. Napisalam ze poczekam, pare dni, tydzien, moze wiecej, ale nie dluzej. Tez sobie chce zycie ulozyc, a jak on nam takiej szansy nie daje...hm...no w kazdym razie bede Was informowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyśka rozumiem Cię :(.U nas też finansowo różnie bywa i gdybyśmy mieli tylko możliwość,wyjechalibyśmy natychmiast.A jak chłopcy mają na imię? Zwyczajna-miło Cię znowu widzieć :).Już parzę kawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatku-na łotrzyka inny łotrzyk(może tylko w lepszym wydaniu) :D :D : D.A serio mówiąc-zajmij się czymś konkretnym,łotra wyrzuć-szkoda życia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatku--dwa miesiące to niedługo....na to potrzeba o wiele wiele więcej czasu.A on zrobi swoje,wierz mi :) Zwyczajna-dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Babeczki. Można do Was się przyłączyć? Pozytywnie tu u Was. Przyznam szczerze, że pierwszy raz w życiu piszę coś na forum:). Jestem więc trochę onieśmielona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze zalozycielki sie zgodza, wiec korzystajac z okazji ze jestem tu chyba jedyna, o chyba jeszcze Pyśkaa,...- zapraszamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja co prawda nie emanuje optymizmem ale tutaj bardzo sympatycznie:) gwoli scislosci napisz skad jestes i ile masz lat....aha, czy mezatka :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany na reszcie się dostałam na nasz topik, nie wiem dlaczego nie mogłam nic napisać, strona mi nie wchodziła ehhh:O Ja jestem po popołudniowej kawce:) Szkoda że pogoda się popsuła i jest wręcz zimno:O Solniczko nasza - dobrze, że przemyślałaś sprawe, ja uważam że zawsze warto dać komuś drugą szansę..poczekaj tydzień i zobaczysz co bedzie działo. Oczywiście życzę Ci jak najlepiej:) Bling - mam nadzieję żep obyt w kraju będzie udany! No szkoda mi bardzo zen ie uda nam sięzoabczyć:( Gryzie mnie to bardzo....ale licze że jeszcze kiedyś nadarzy sięokazja 🌻 Może jak będziesz w polsce to bedziesz miała dostep do sieci i skrobniesz do nas chociaż kilka słów? Aniu - współczuje z tym zapaleniem pęcherza... podobno to bardzo boli - ja nie wiem bo nie miałam i nie chce mieć! Ale choroby jak i nieszczęścia przychodzą parami więc w domu pewnie masz szpital czego współczuję. Całuje mocno naszego topikowego bohatera Bartusia ❤️:) Zwyczajna osoba- no wreszcie się zguna znalazła! Fajnie że jesteś i mam nadzieje że już bedziesz stale grzała miejsce na topiku:) Vanessa - Witaj🌻 i się nie pytaj tylko wpadaj i wal co tam u Ciebie. I nie wstydz się niczego, my tu swojskie babki jesteśmy:) Skąd klikasz.. i dlaczego tak póżno?:D heh Pozdrawiam Cię... no i jeszcze raz witam jako współzalożycielka topiku. Częstujemy nową koleżankę szapanem:) Jak zwykle u nas zaczyna się od popijawy...no to siup:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi-poczekam, nic sie nie dzieje, a chce zeby to przemyslal, i moze troche zatesknil i docenil przy okazji;) Annah- sciskam mocno, szybkiego powrotu do zdrowia Jeden z kwiatkow- trzymaj sie , i nie daj sie łobuzowi;) Zwyczajna osoba- zazdroszcze imprezy Egipcjanka, Pyskaa, Naris, Bling, Wesola Anka...oj duzo was tutaj- 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej to ja ! Jestem z wami od wczoraj, ale cześc z was mnie zna z innego forum - buziaczki! Dzisiaj nie pisałam, bo mialam troche roboty w pracy a teraz gotuję obiad na jutro (o babski losie!) trochę was poczytałam, wychodzi na to, ze jestem jedną z "wiekowych" zadowolonych z życia kobietek. Dla tych co mnie nie znają - mam mężą i siedmioletnia córeczkę. strasznie ich kocham! Bywają różne chwile, czasem sielanka, czasem walki, czasem smiech, czasem łzy - ale nie zamieniłabym tego na nic innego. Mam koleżanke, która opowiada wszystkim wkoło że oni z meżem nigdy sie nie pokłócili, nigdy nawet nie mieli odmiennych zdań i wogóle jest cudownie (staż 7 lat). Uważam, ze to jest nienormalne, nie wyobrażam sobie takiego życia! Jestesmy tylko ludźmi, każdy ma wady, złe dni, doły, humory. Każdy ma do tego prawo. I ważne jest nauczyc się z tym życ. Ale nie można popadać w przesadę, jezeli jest bardzo źle, nie wolno się katować i brnąć w tym dalej. Moze trzeba znaleźć coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×