Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Cherry82

Dlaczego mężczyźni kochają ZOŁZY ?? Dziewczyny czas na zmiany !!!!!

Polecane posty

Gość do tematu
zła jest nadgorliwość lub olewanie, dobra gorliwość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, kazdy zwiazek jest indywidualny i inny.. nie mozna za pomocą szablonu tresowac swojego chłopaka,ani tworzyc zwiazek na podstawie ksiazki.. to bez sensu. Jedni lubią to, drudzi tamto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego ograniczamy sie do zwiazków? polecam ksiazki do psychologii,badź typowo psychologiczne.. tam jest duzo skarbów. Np..jak postepowac z ludzmi, jak czlowiek powinien radzic sobie ze sobą, z problemami z innymi, własnie skrajnosci, ograniczenia itd.. nie tylko nad zwiazkiem trzeba pracowac! nad rodzicą, małzenstwem, relacjami z przyjaciółmi, sasiadami, obcymi ludźmi itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'\'KObieta ulegla ktora daje za duzo sprawia wrazenie jakby bardziej wierzyla w mezczyzne niz sama siebie.Mezczyzni widza w tym slabosc a nie wdziek\'\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zoska
ja tez uwazam,ze kazdy zwiazek jest inny i jesli oboje partnerow okazuje sobie uczucie,cieplo i dla kazdego druga strona jest najwazniejsza to co w tym zlego? Sa faceci ktorzy wlasnie takiej kobiety potrzebuja,cieplej,kochanej ktora bedzie wolala spedzic wieczor z ukochanym niz z kolezankami. Jesli takie samo podejscie maja dwie strony to jest wszystko super i po co to zmieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajniutkie kobietki mają zawsze rację:P a nie zołzowate:P człowiek zdeseprowany zachowuje się inaczej własnie tak, ze trzyma sie kurczowo drugeigo człowieka, ale to nie jest - kocham za bardzo. Mysle, ze autorka ksiazki kochac z bardzo tak własnie namieszała. trzymam sie kurczowo. A nie kocham za bardzo. Miłość to wolnosc. Kocham, pielegnuje, kocha mnie i wiem, ze bedzie ze mną. Gwarancja jest ta wzjamenosc, rozmowa i pielegnacja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tematu
Liczy się naturalność zachowań, nie robienie niczego na siłę... A matka natura sama kieruje kobietą, wystarczy się w siebie wsłuchać:) Kobieta raz jest słodsza a raz bardziej zdystansowana, to wynika z jej cyklu miesięcznego, gry hormonów...A facetów huśtawka kręci, o jak kręci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zoska
a stawianie partnera na pierwszym miejscu wcale nie kloci sie z wizerunkiem twardej i silnej kobiety, ktora tez ma czas na to zeby zrobic cos dla siebie,wszystko da sie pogodzic trzeba tylko chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna niewiedzaca.. to,ze jest taki temat nie zonacza,ze musisz sie bezposrednio do niego ograniczac. Mozna porozmawiac o wielu innych rzeczach akurat nie koniecznych do topiku. Nie ograniczaj sie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to teraz ja :D książka jest rewelacyjna :D jak ją czytałam to co i rusz płakałam ze śmiechu (najbardziej mnie rozwalił zdechły łoś na wycieraczce i przepis na wykwintne maczanki). książka jest pełna humoru i baaardzo przerysowana...ale taka musi być żeby dotrzeć do miłych dziewczynek. moim zdaniem nie należy jej traktować dosłownie i wcielać w życie wszelkich rad...z książki warto wynieść ogólne przesłanie : miej swoje życie, nie podkładaj się, nie dawaj wykorzystywać i poniżać, miej pasje...po prostu żyj!! a nie żyj nim...niestety patrząc po koleżankach, po topikach na kafe że wiele z nas o tym nie pamięta...ludziom którzy mają w swoim życiu właściwe proporcje miłości do partnera ta książka wydaje się banialukami...a ona tylko w sposób przerysowany pokazuje te zdrowe proporcje tym, którzy ich nie znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruad
taka jedna zoska--- czytam od początku twoje wpisy i ... na poczatku nie podobało mi sie, że w swoich słowach pokazałas wyższość : Ja znalazłam wlaściwego faceta, wy nie i dlatego musicie się bawić w gierki. A teraz cały czas piszesz to samo tylko innymi słowami a oprócz tego niby się zgadasz, że kobieta ma mieć swoje zycie i pasje ale wtedy kiedy jej facet nie ma czasu dla niej. :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na pierwszym miejscu ma studia:-), potem facet, facet i jeszcze raz facet, potem koleżanki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cherry82
Witam po krótkiej przerwie, niestety nawał w pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krakersik
nie czytałam całego wątku, ale myślę, że mogę coś do niego wnieść:) mam koleżankę, była z facetem rok i....to nie był związek, to było uzależnienie. zawsze była silną babką, ale niestety, w tym związku obie strony miały na siebie bardzo negatywny wpływ i nie umiały się z tego wyplątać, ale to ona cierpiała koszmarnie - nagły spadek poczucia wartości, życie tylko dla faceta itp, zagubiła się. na moje propozycjie spotkania z psychologiem reagowała...cóż, nie była za tym delikatnie mówiąc. więc ja poszłam do poradni, do bardzo miłego pana, który powiedział - najpierw kupić tę ksiażkę. jeśli nie jest już w stanie, który wymaga terapii, być moze pomoże. pomogło - prezent urodzinowy niby w formie żartu, najpierw odłożony na pólkę, "bo przecież nie jest potrzebny", a z czasem...wiadomo, raz się zaglądnie, drugi raz... rozstali się. dziewczyna nabiera sił, wraca do siebie. poprostu, trafiła na nie tego człowieka, czasem każdy wpada w pułapkę i to nic złego - nie ważne, jak upadamy, tylko jak wstajemy. jesli w owym wstawaniu ta lektura ma pomóc - czemu nie? pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj te baby! dziewczyny czy wy musiecie sie tak żreć ze sobą?? koleżanka poleca książkę i dobrze, bo jest na pewno wiele kobiet które powinny ją przeczytać. A te co nie chcą to niech nie zachowują sie jak jadowite żmije i wygłodniałe hieny! nie chcą, to nie muszą ani tu zaglądać ani tym bardziej sie udzielać. Każdy ma prawo do własnego zdania, ale kultura wymaga szanować także zdanie innych ksiązka jest fajna i faktycznie ma dobry wpływ na babski wizerunek świata... ale nalezy ją traktowac z małym dystansem a nie dosłownie! Ci którzy nie czytali niech sie nie sugerują tytułem i określeniem \"zołza\" bo ono na serio ma tutaj zupełnie inne znaczenie niz wam sie wydaje! pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupie te baby
weszlam na ta dyskusje,tak czytam i czytam i jedno mi sie nasuwa-wszystkie na siebie nawzajem najezdzacie,cherry jest atakowana,sama tez ostro pisze,potem atak na vanesse ze jej facet to zazdrosnik,potem atak na zoske ze u niej tylko facet istnieje...To sa wspolczesne kobiety,czepiaja sie o kazde slowko. Ja nie sadze zeby facet vanessy byl zazdrosnikiem ani zeby z postow zoski wynikalo ze dla niej facet jest na 1,2,3 miejscu. Wlasnie wy nie umiecie czytac ze zrozumieniem...a co do ksiazki to czytalam-i uwazam ze kazdy ma ja prawo odebrac inaczej i nie nalezy nikogo krytykowac za to. Osobiscie uwazam ze ksiazka jest taka sobie delikatnie mowiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cherry82
Głupie te baby chwileczo skoro jestem atakowana to mam siedziec cicho jak mysz pod miotłą ?????? to nie leży w moim charakterze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog malgosia1976
nie,ale Ty atakowalas tez tych ktorzy nie atakowali Ciebie. Jestes agresywna troche moim zdaniem i sie po prostu wymadrzasz moim zdaniem. To ze masz taki a nie inny zwiazek to Twoja sprawa,ale nie musisz od razu krytykowac innych tak samo jak raud czy taka jedna niewiedzaca. Po przeczytaniu tej dyskusji to nasunal mi sie wniosek jakbyscie jednak troche zazdroscily tej vanessie i zosce ze maja udane zwiazk,ze nie musza stosowac zadnych gierek bo sa dla swoich partnerow najwazniejsze i z wzajemnoscia,a wy macie chlodniejszych partnerow przed ktorymi wy sie musicie pilnowac zeby nie okazac za duzo ciepla. Tak to widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog malgosia1976
poza tym dajcie spokoj dziewczyny,juz kiedys byl taki topik o tej ksiazce i tez wszystkie na siebie najezdzalyscie. Nie widzicie o czym to swiadczy?Zastanowcie sie nad swoimi zwiazkami,bo moze jednak szczesliwe do konca nie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubie kobiete samodzielną, ktora nie jest głupią cipcią, lubie kobiete ktora ma własne zdanie i cięty języczek... lubie kobiete zaradną, inteligentną, która ma własne życie... ma znajomych ma swoje hobby... ale jesli to wszystko zaczyna się przekładać na olewanie mnie, to dostaje kopa w tyłek... zatem jesli ta Wasza zołza ma cechy wymienione przeze mnie ale jednoczesnie daje mi odczuc, ze jestem dla niej najwazniejszy oraz potrafi sie, nie ujmując głupim honorem, zachowac jak kobieta a nie jak dyktator, to w takim razie lubie zołzy... ale niestety... takie cechy trzeba miec naturalnie... bo jesli zaczniecie je sztucznie wprowadzac w życie, to najprawdopodobniej w czyms przesadzicie, bo nie bedziecie miec wyczucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×