Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katis

Jak strasznie żal zrobiło mi się tych dzieci.

Polecane posty

\"A pomoc tej rodzinie się należy - pomoc do cholery rzeczowa - praca,ocieplenie domu,edukacja seksualna dla rodziców itd. Dać im wędkę, nie rybę!\" To albo jedno, albo drugie, bo pomoc rzeczowa to właśnie ryba, a nie wędka. Zastanów się, co piszesz. Poza tym nic im się nie należy. Czasy, że "czy się stoi, czy się leży..." na szczęście już się skończyły. A co rodzice są moim zdaniem seksualnie nad-wyedukowani. I ich dzieci również. A co do wysyłania przymusowo za granicę do pracy - a czemu akurat za granicę, a nie tutaj? Niech pracują na panstwo polskie, a nie na innych! Poza tym już pisałam, że zmusić nikogo do pracy nie można - i nie tylko dlatego, Arniane, że to nie jest państwo policyjne, ale tez dlatego, że jak ktoś nie chce, to nie bedzie pracował i już. Ty go przymusowo zatrudnisz, a on na drugi dzień zacznie bumelkę, i co mu zrobisz? Wsadzisz do więzienia, żeby miał wikt i opierunek na twój koszt? To lepiej niech siedzi, gdzie siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehehehehe
Meliniara? Płodna jak szczur? Katoliczką jesteś? Co ten kraj i ten kościół z wami zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poprawka-są piguły nawet po 5,6 zł :) taniej niż gumka:) a kiedyś czytałam artykuł o (chyba) Francji-jak ktoś wie to niech mnie poprawi-----tam ilość dzieci świadczy o wysokim stanie w hierarchii!! I rzeczywiście,rodziny, bardzo zamożne i mogące sobie pozwolić na 10,12 dzieci w których oboje rodzice pracują i mają pieniądze i czas na wychowanie dzieci. Te rodziny są tam bardzo szanowane.I wszystkie dzieci są zadbane i wykształcone. a brak dzieci, badź 2 to już się jest nieco biedniejszym człowiekiem.:) Tam WŁAŚNIE myślą, bo w Polsce na pewno nie. Takie coś to rozumiem.:) I da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak .....
ci co maja tą rodzine gdzies to niech dalej mają ją gdzieś, a ci co tak strasznie chcą pomagać to niech IDĄ POMAGAĆ i skończcie tą bezowocną dyskusję!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie żal mi w ogóle
Dzieci,dzieci i jescze raz dzieci.Dzieci takei same nieroby jak i ich rodzice.Przeceiz chyba w tej rodzinie sa juz nastolatkowie ktorzy moga podejmowac sie roznych zajec aby zarobic na kromke chleba,tylk po co,jak mozna za darmo dostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie żal mi wogóle ja tez mam wrażenie że jak grochem o ścianę też mowilam, ze moga pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ariane -> No to jak pomóc tym dzieciom? Jeśli dasz pieniądze rodzicom to przepiją albo np. kupią sobie dvd!!! I nie mów mi że jestem okrutny, najeździłem się swojego czasu po polskich wsiach i widziałem mnóstwo tego typu dzikusów, mają myślenie na poziomie szczotki do kibla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyślenie
ariane --Ty sie nie obrażaj! Dzieci wszystkim jest szkoda ale nie pop... lonych rodziców, którzy wolą sie pieprzyć jak (ktos tu użył tego słowa) króliki bez zastanowienia niż poważnie i odpowiedzialnie dbać o już narodzone dzieci. Sama mam ich dwoje i wiem ze gdyby pojawilo sie trzecie w jakiś sposób okradłabym je z tego co miały do tej pory. Nie stać by mnie było na utrzymanie ich tel kom, internetu , kupowalabym jedzenie gorszej jakości, nie mogłabym pozwolić im na inne "luksusy" jakie mają teraz. Dzieci nie są winne, to rodzice powinni brać pełną odpowiedzialność za taką gromadke, a nie płakać do reportera z TV co oni teraz mają zrobic... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehehehehe
__o rany W każdym cywilizowanym świecie jest pomoc państwowa dla rodzin biednych, wielodzietnych itd. Na razie należałoby załatwić sprawy pierwszej potrzeby - ocieplenie domu (to naprawdę taki wielki koszt?) a potem przeprowadzić edukację rodziców (co zresztą należało zrobić dawno!!!!) i dać tym ludziom jakąś pracę, pomóc im. Czy pomoc innym to takie wielkie wydarzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skun dla mnie jedynym wyjsciem jest praca dla rodzicow, no ale wlasnie skoro oni nie chca, to co mozna zrobic,,,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do pomyslow z obowiazklwa praca, to chcialabym przypomniec, ze takie cos TEZ juz w Polsce BYLO - efekt byl taki, ze ludzie nie szanowali pracy, opieprzali sie w niej i okradali zaklady pracy, bo wiedzieli, ze i tak nikt im nic nie zrobi - pracy nie straca, co najwyzej zmienia. myslicie, ze jak nalozycie przymus pracy na takiego kogos, to on sie do tej pracy przylozy? on do niej pojdzie po to, zeby sie poopieprzac, bo skoro ma przymus pracy, to i tak nikt go z niej nie zwolni. i de facto ciagle bedzie otrzymywal pieniadze za nic. ludzie, mam wrazenie, ze co poniektorzy (byc moze co mlodsi) uczestnicy forum maja tu neokomunistyczne zapedy, a to panstwo ma dokladac, a to obowiazkowa praca. ameryki nie odkryliscie, to juz wszystko bylo!! i g** z tego wyszlo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraczkaa28
I wierz lub nie - ale wcale nie jestem bezwzględna. Jestem wolontariuszką w schronisku dla zwierząt i zawsze kupuję jedzenie (nie daję kasy) ludziom którzy proszą mnie na ulicy o pomoc. Nie zdecydowałabym się nigdy np. zabić małych kotków, szczeniąt. Kotka to zwierzę, ona nie panuje nad tym, człowiek powinien jej pomóc - zastrzyki antyk. / sterylizacja / opieka nad małymi itd. Ale człowiek? W dobie antykoncepcji, gdzie - jak pisałam - gumki są za darmo? Masz rację, dzieci jest żal. Ale to i tak jakby sprawa rodziców. Dlaczego ktoś ma płacić za błędy bezrozumnych dzieciorobów któzy przez całe życie niczego się nie nauczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byc moze te pomysly sa nietrafione ale przynajmniej cos probujemy wymyslec zeby poprawic sytuacje tych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehehehehe
Zresztą ja programu nie widziałam, wiem tylko że słabszym pomóc należy - nie tylko dając im kasę ale chcociażby możliwośc zarobienia tej kasy. Kłócę się :D nie o konkretną rodzinę (bo nie wiem dokładnie jakie warunki i o co chodzi) kłócę się o podejście do ludzi, świata i słabszych ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anyżówka -> czerwone myślenie jest wszędzie dookoła, trzeba z nim aktywnie walczyć. Co właśnie robimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kraczkaa28-> z tym schroniskiem to wiele nas łaczy, to dobrze o Tobie świadczy:) zgadzam sie co do opinii o rodzicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe-> zgadzam sie! o to caly czas mi chodzi, skun-> nie mieszaj polityki w to, to ze napisalam o obowiazkowej pracy nie znaczy ze jestem komunistka, po prostu uwazam ze majac tyle dzieci trzeba ponosic odpowiedzialnosc i utrzymywac je pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ciekawe jak teraz na taka
Ale ja jednego nie potrafię zrozumiec ! Skoro ojciec jest stolarzem i to meblowym -o ile dobrze pamiętam - TO JAKIM CUDEM ON NIE MA PRACY????????! Wiem co mówię przy budowie naszego domu -z robotnikami jest problem !A jak kiedys przylazło takie jedno i poprosiło o drobna pozyczke :O to ja zaproponowałam mu za 100 aby posprzątał mi podwórko z kawałków steropianu,zagrabił,poukładał resztki desek, i wywiózł igliwie do lasu....wiecie co odpowiedział,że za stówe to se paniusia poszuka innego frajera😠....!!a przylazł pożyczyć 10... -przy budowie ludziom płacę dniówke 100 a jak cięższa praca to i 120 -inaczej nikt nie przyjdzie do pracy:O i wiem też ,że taki stolarz meblowy to intratny zawód ...hm.. A ty Ariane 84-jesteś jeszcze bardzo młodziutka osóbką i niewiele wiesz o życiu.... Dodam jeszcze tylko,że sama pochodzę z wielodzietnej rodziny -było nas pięcioro -ale nigdy nie otrzymywaliśmy żadnej pomocy ani od państwa ani od nikogo!!Moi rodzice pracowali zawodowo a mama dodatkowo dorabiała szyciem -pomagali nam dziadkowie,na bandziorów nie powyrastaliśmy -nia ma w naszej rodzinie pijaków,złodziei czy innych nierobów -rodzice dali rade wykształcić nas i wychować na porządnych ludzi !A moje rodzeństwo nie ma więcej dzieci niż 1 lub 2 !I na własnym przykładzie moge powiedzieć że wielodzietność nie zawsze oznacza patologię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem az strach patrzec, jak ta mlodziez kompletnie nie uczy sie na bledach historii.... strach, ze to kiedys wroci, bo zawsze ktos sie znajdzie, kto powie \"to jest bardzo dobry system, tylko byl wtedy zle realizowany\" .. :( sorry, to bylo poza tematem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie żal mi w ogóle
Niech te dzieci zaczna juz same myslec aby poprawic swoja sytuacje.Naprawde az mdło sie robi jak tylko piszecie co niektorzy o tych dzieciach.Moge sie załozyc ,ze nie raz te dzieci nabijały siue z dobroci serca darczyncow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ciekawe-> a skad Ty mozesz wiedziec co wiem o życiu?:) wieku tu nie ma znaczenia a przeżyłam sporo, ale to nie temat o mnie, napisz mi z czym sie nie zgadzasz co napisalam, skoro tak piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie zaczęłam czytac topik
i powiem wam, ja załiczyłam tzw. wpadkę... na antykoncepcji ale nieważne, ale żeby nie pierd*lić do kamery, jaka to biedna jestem to sobie znalazłam pracę... ech... i to kawałek od odmu, czyli wstawałam 5:30 do pracy na 8 i wracalm około 19... bo tyle czasu na dojazd.. ale żebrać nie poszłam.. a oni co nie chciało się dupy ruszyć do roboty to chcą użebrać od cięzko pracujących, ja kończe studia pracuję i jakoś nie płaszcze się o pomoc.... PRACA JEST tylko trzeba nie siedzieć na dupsku tylko się ruszyć i poszukać... po mojej miejscowości widzę, że najpierw ojciec wino pił pod sklepem teraz syn... więc pomagając im za bardzo tylko się ich nauczy, że można miec coś za darmo.. A NIE MOŻNA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyślenie
Wiecie, ja o tej przymusowej pracy to tak powiedziałam, bo kur...ca mnie bierze jak widze głodne, obdarte dzieci, a tatuś z mamusią w domu siedzą , bo pracy nie ma... Może 2-3 lata temu tak ale teraz? Facet zawsze znajdzie sobie pracę choćby do mieszania betonu na budowie za glupie 1000 zł. Ale mu sie nie oplaca, bo dojazdy, bo zima, bo trzeba rano wstać... Wolą nie mieć tysiaka i zyć jak dotychczas... Nóż mi sie w kieszeni otwiera :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie zaczęłam czytac topik
a swoją drogą, jestem z aobiadami w szkołach fionansowanymi przez państwo.. ale powiem tak, wszysycy się rozczulają, że te dzieci nie moga nic osiągnąć przez biedę... g*wno prawda, bo uczyć im się nikt w szkole nie zabrania..,. u mnie w szkole podstawowej nauczycielki chciały pomagać dzieciom z takich rodzin w nauce, ale one miały to w nosie, bo lepiej było iśc porzucać kamieniami w pociągi... a uczyć się można póki co za darmo, są stypendia na naukę... bieda tutaj aż tak nie dyskwalifikuje... tylko głupota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Na razie należałoby załatwić sprawy pierwszej potrzeby - ocieplenie domu (to naprawdę taki wielki koszt?) a potem przeprowadzić edukację rodziców (co zresztą należało zrobić dawno!!!!) i dać tym ludziom jakąś pracę, pomóc im. Czy pomoc innym to takie wielkie wydarzenie?\" Ocieplenie domu, choćby i kosztowało 5 złotych, powinno zostać zapłacone z pracy tego pana i tej pani. A 5 złotych nie kosztuje. Ja oszczędzam od dłuższego czasu na wymianę grzejników - pomóż mi - czy to tak dużo kosztuje??? Nie, wcale nie. Ale ja opłacam rachunki, płacę kredyty i nie moge sobie pozwolić na zrobienie tego od razu. A jeśli chcecie tak bardzo pomóc tym dzieciom, to rada jest bardzo prosta - oddać je do rodzin zastępczych i rodzinnych domów dziecka, gdzie będą miały właściwe dla rozwoju warunki. Tylko mi tu teraz nie wyjeżdżajcie z tym, że dzieci nie powinno się odbierać matce, bo ta matka ma ich tyle, że pewnie nawet w ciągu dnia wszystkich nie widzi, o wychowaniu nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraczkaa28
E tam. Prawda jest taka że pieniądze leżą na ulicy, trzeba się schylić. Można robić tysiące rzeczy - roznosić ulotki, wykładać towar w marketach, nawet rowy kopać. Zaliczyć wpadkę to zaliczyć wpadkę. Można zaliczyć nawet dwie wpadki. Ale 15 wpadek?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehehehehehehe
Ariane84 takie osoby jak Ty jednak wracają człowiekowi nadzieję, że jednak człowieczeństwo nie wyginęło kompletnie. Mimo dvd, plazmowych TV, laptopów, wypasionych samochodów ....są ludzie gdzie kołacze się ludzki odruch :-) I o to chyba w tym wszystkim chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×