Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moni pulpecik

ponad 100 kg grubaski łączcie się w diecie -

Polecane posty

Moni ,dziewczyny chyba zrezygnowały z diety:( ale jest jeszcze nadzieja ,że ktoś sie może przyłączy:) do naszej grupy. Ja zamierzam się nadal odchudzać i pisać. Dziś już amerykańska na tapecie. Mmmm,ten serek topiony jest pycha po okresie jedzenia tylko chudego mięska,jogurtów i,warzyw i owoców. Jajko,twarożek i cała resztę mam w torbie ,przytachane do pracy. A najlepsze wieczorem...winko:D. Celesteblu ,dobrze ,że jesteś z nami i że dietkujesz. Ładnie ci kilogramy spadają i jestem pewna ,że niedługo porzucisz cyfrę 9. Myślę ,ze to dobrze ,że sobie na mięsko pozwalasz od czasu do czasu.To lepsze niż byś się miała po jakimś czasie rzucić na lodówkę albo na jakiegoś zwierza;) Ważenie już lada dzień.Starajmy sie ,lasencje. Piszcie .Jakby co ja jestem.W pracy co prawda ale zaglądam tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Moni----> jestem, jestem :) inne pewnie też są :D nigdzie nie uciekłam i oczywiście pisze sie na to ważenie jutro chociaż szału raczej nie będzie :O jednak nie zamierzam sie poddać, mam nadzieje, że będzie temu sprzyjać moja druga praca mam tam całkiem sporo chodzenia pozytywna zmiana po kilku latach siedzenia na tyłku :D postaram sie zaglądać częściej, obiecuję !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak trzymac dziewczynki, odchudzajmy się nadal razem, ale piszmy też, bo przecież nie chcemy aby nam topik padł :) Liczę, że ktoś do nas nowy też dołączy, byłoby miło :) Pomimo, że kazda z nas prawie odchudza się inaczej i to jest w tym fajne, wymieniajmy się doświadczeniami, spostrzeżeniami i nie tylko, życiowe kwestie też poruszajmy bo przeciez nie samym odchudzaniem człowiek żyje :) Ja jutro też rewelacji na wadze nie zobaczę, na efekty nie liczę, dobrze będzie jak się pokaże waga z suwaczka, bo ostatnio jak się ważyłam było więcej :( choć nie wiem czy to dobry pomyłs to jutyrzejsze ważenie - bo mam dostać @ więc zawsze będzie więcej. No cóż, nie będę się martwić na zapas, poczekam do jutra rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też w trakcie @.W związku z tym proszę o przeniesienie mojego ważenia na 2go grudnia ,bo teraz jestem totalnie napuchnięta i czuję się tak,jakbym ważyła z dziesięć kg więcej:O Nie chciałabym się zdołować,że nic nie schudłam albo np przytyłam . Choć to chyba niemożliwe,bo nie grzeszyłam słodyczowo i staram się ruszać ,jak najwięcej. I nawet nie odczuwam tak głodu ,czy to możliwe ,że żołądek tak szybko sie skurczył? Najbardziej ,to boję się świąt i tych wszystkich smakołyków .Nie wiem zupełnie ,co będę wtedy jeść. Chyba skupię się na rubach i barszczu;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żołądek dość szybko się kurczy, albo może organizm przyzwyczaił się do takich racji żywościowych i to mu musi wystarczać dlatego nie woła o więcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DUŻY TYGRYSKU - a jak Ci na tej \"amerykance\"? bo ja mam jeden dzień za sobą i szczerze mówiąc wczoraj było lepiej niż dzisiaj :O może to pzrzez ten zbliżający się @ głodna jestem hmmm. Ale nie daję się, póko co wszystko zgodnie z planem, zobaczymy tylko jak to dzś wieczorem będzie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moni ,ja mam dziś pierwszy dzień amerykanki. Idzie na razie ok,trochę się obawiam wieczoru i tego wina ,bo mi sie po winie często gęsto wilczy apetyt odzywa. W związku z tym wypiję winko przed samym pójściem spać.A co tam ,sen będzie lepszy;) Mi chyba dobrze idzie ,bo przestawiłam swoje tory myślowe całkowicie .Po prostu wiem,ze nie zjem nic nadprogramowego i tyle. Zaangażowałam się psychicznie w tą dietę :), Moni,myślę ,że przez @ jesteś głodna . Spróbuj to jakoś przetrzymać. Ja piję dużo wody i herbaty czerwonej. Biorę też For slim. Najbardziej mój apetyt hamuje spojrzenie w lustro:O. Nie tak chce wyglądać i żeby coś zmienić trzeba przystosować się do zupełnie innego stylu życia niż dotychczas. Czyli żegnajcie czipsy ,kanapki i siedzenie w domu przed tv ,czy z książką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TYGRYSKU - ja winko wczoraj sobie odpuściłam, ale dzisiaj chyba wypiję dla lepszego samopoczucia :) zaraz idę na serek i pomidorka mniam mniam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze głodna jestem..... nawet zielona herbatka nie wiele pomaga :( najwyżej winko zamienię na jabłuszko :) a może uda mi się zapomnieć o głodzie?? hmmm nie mam już nic do zrobienia w domu, bo od rana to było co robić to tak głód nie dokuczał bo się o nim nie myślało ..... ahhh te weczory ale nikt nie pwoiedział, że ma być łątwo i że będzie łatwo BO NIE JEST I NIE BĘDZIE !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnalazałam nasza tabelkę i ....... z tabelki zostało nas niewiele. No cóż, szkoda na ochotnika swoją wagę już poprawiłam. Szczezre mówiąc bałam się wejść na wagę, bo w dodatku dzisiaj @ przyszła, ale nawet się ucieszyłam, bo waga się nie zmieniła w stosunku do wagi sprzed miesiąca, ale jeszcze 2 tygodnie temu była wyższa o ponad 3 kg. Teoretycznie nie schudłam, a praktycznie tak oto nasza tabelka: -- nick ------ -wiek - wzrost -- start:data - -waga -- cel ----waga 30.11 moni pulpecik.. ..29.....174 .....29.08.07 .... 112 .... 80 ...........101 inna ja..............31......160......29.09.07......94....... 84........... 94 gruba mala........32......160......30.10.07......87,8.....???..........87,8 duzy tygrysek.. 25.......172......30.10.07......88.......62.............88 dopisywać sie dziewczynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja się dołączę :) Wiek 20 lat, waga i wzrost w stopce. Poczytałam trochę o dietach i mój plan jest taki: 1. Żreć mniej, ale nie liczyć kcal. 2. Nie myśleć non stop o diecie i nie podporządkowywać jej całego życia - im więcej myślę tym bardziej chce mi się jeść. 3. Rozsądek - nie chce mieć zwisającego płatu skóry na brzuchu od zbyt szybkiego chudnięcia. 4. Starać się ograniczać weglowodany. 5. Nie katować się odmawianiem sobie wszyskiego, bo wzrasta na to ochota. Po prostu nie pochłaniać wtedy porcji XXL. 6. Jeść z małych talerzy, bo wzrokowcem jestem. 7. 5-6 posiłków dziennie. 8. W miarę możliwości ćwiczyć. 9. Jeść zdrowsze rzeczy. 10. Balsamy ujędrniające (patrz punkt 3). To tak ogólnie :) Jeśli chodzi o potrawy. Nikt mi nie wmówi, że pierś z kurczaka gotowana na parze to to samo co kotlet :P Jednak ten parowiec jest cudny z sosem(!), który robię tak: 200ml jogurty, 1 łyżeczka majonezu czubata (niekoniecznie), 2 solidne łyżeczki przyprawy tzatzkiki z prymatu, 1 ząbek czosnku i 1 kostka knorra kolorowy pieprz. Cudna jest też prosta zupa (jedna z moich ulubionych potraw!): 2 szklanki wody, mieszanka warzywna do zypy 450g, 1-2 kostki rosołowe (ja daje zazwyczaj 1,5-2). Modyfikuję ją np dosypanym curry, dokrojonymi krążkami pory by była ostrzejsza etc. Moja ulubiona mieszanka jest z marchwi, fasolki spzaragowej, brokułów, kalafiora, pory i ejszcze czegoś białego (nie są to ziemniaki). Niebo w gębie, a kalorycznoś śmiesznie niska: 4,5*37kcal (warzywa)+2*25kcal (kostki)=216kcal. W ogóle fajnie jakbyśmy się dzieliły przepisami na zdrowe i SMACZNE potrawy. Nie wiem jak Wy, ale ja chciałabym zmienić nawyki żywieniowe na zawsze - żeby tak się stało musze mie pyszną alternatywę dla niezdrowych i kalorycznych potraw jakimi byłam karmiona od dziecka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha...o ograniczeniu slodyczy nie pisałam, bo tych akurat nie jem prawie w ogóle. Mogę zjeść jedną kostkę a reszta czekolady może spokojnie leżeć sobie obok bez obawy o swoje życie. Tyle mojego szczęścia, bo ważyłabym już pewnie 150kg :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Witaj mleczna krowo:). Masz bardzo rozsądne podejście do diety i fajnie ,że te punkty tak sobie,i nam przy okazji ,rozpisałaś. Moni ,ja się zważę za 2 dni ,bo u mnie @ straszny.Leje się ze mnie,brzuch mam spuchnięty i inne tego typu \"atrakcje\" Po cichu liczę ,że coś tam schudłam i będę miała powody do radości. Amerykańska dalej w toku.Wczoraj to sobie wlałam tego winka:P.Taki spory ten kieliszek był i trochę mi się w głowie nawet zakręciło .Pewnie z powodu diety właśnie. Moni ,świetnie ,że straciłaś te 3 kg ,które \"się przybrały\".Widzisz ,efekty są. Mam nadzieję ,że dzielnie wytrzymasz na amerykańskiej. Nie zostawiaj mnie na niej samej ,bo będzie mi przykro;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej Dziewczyny :) sukcesu wielkiego nie odnotowałam :O w sumie - 2 -- nick ---------wiek - wzrost -- start:data - -waga -- cel ----waga 30.11 moni pulpecik.....29.....174 .....29.08.07 .... 112 .... 80 ...........101 inna ja............31......160......29.09.07......94....... 84........... 92 gruba mala.......32......160......30.10.07......87,8.....???..........87,8 duzy tygrysek..25.......172......30.10.07......88.......62............88 no tak, wiem, że dużo to to nie jest, ale myślę, że dobrze i tyle podziwaima Was, za te diety rygorystyczne, mnie by pewnie 500 razy szlag ciężki trafił :D mleczna krowo----> witaj fajny nick z Milką mi się kojarzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupka..... mmmmmmm..... dopiero w niedzielę :( do jutra amerykanka :) w niedzielę dietetyczne szaleństwo i od poniedziałku znów amerykanka ..... Ale w niedzielę napewno sobie taka zupkę ugotuję.... już się nie mogę doczekać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam kilka pytań do dziewczyn, które zdecydowały się na dietę amerykańską. Prosze nie traktowac tego jako złośliwość, ja pytam poważnie i z ciekawości :) Jak chcecie przywrócić prawidlowy metabolizm no i czy w ogóle bierzecie to pod uwagę? Pamiętacie w ogole o tym, że po zrzuceniu wagi trzeba ją utrzymać? PRzecież po skończonej diecie ni wrócicie do starych nawyków, gdziekolwiek leżał w nich błąd? Nie boicie, że się, że tak wygłodzicie wasze ciało, że nadejdzie dzień gdy po prostu rzucicie się na jedzenie? A przy tak rozwalonym metaboliźmie szybko odzyskacie to co z trudem traciłyście? Przecież przynaszej wadze zapotrzebowanie enrgetyczne jest większe niż u osoby ważacej dajmy 65kg, więc dla was taka dieta jest bardziej rygorystyczna. Ile się traci na tej diecie? Nie boicie się skutków w postaci rozstępów i sflaczałej skóry? Pytam, bo koleżanka odchudzała sie na podobnej diecie, startwoałą z 90kg, dziś waży niecałe 60kg, ale z brzucha wisi wielki fałd skóry, który kwalifikuje się tylko pod skalpel :o Powtarzam - mój post to nie wymądrzanie czy próba osłabienia motywacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elo dziewczynki nie mam co prawda czasu teraz pisac ( ostatnio mam mlyn straszny ) w nocy napisze co i jak sie dzialo przez te pare dni co mnie nie bylo. ale kochane jestescie bo dostalam kukstanca na gg :) zwazylam sie od razu : efekt bez rewelacji ( chociaz na ciuchach wyglada to lepiej ) waga na dzis 85,3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosamar
ja z wami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosamar
nie wiem od czego zacząć! moze od tego ze własnie mija drugi miesiac moej diety-startowałam od 103 teraz jest 90 i coraz wiecej checi! cel-60!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MLECZNA KROWA - cieszę się, że zwróciłaś na to uwagę. I ja wcale nie biorę tego za wymądrzanie się czy złośliwości. Każda z nas, stosujących rygorystyczne diety raczej wiedza czym to grozi, i wiedzą ( a przynajmniej powinny) na co się porywają I tak ja -na poprawę metabolizmu piję 2 razy dziennie zioła dr. bardadyna na poprawę przemiany. Ja nie chcę na tej diecie schudnąć wszystkich kg co mam do zrzucenia, tylko około 10 kg, wiem że to głupio zabrzmi i jest głupie ale to dla poprawy samopoczucia. - Tą dietę stosuje się przez 5 dni, pozostałe 2 najlepiej trzymać dietkę 1000 kcal więc można sobie pozwolić na swoje zachciewanki, w ramach rozsądku oczywiście :) - co do rozstepów - już mam( niestety), dostałam kiedy zaczełam gwałtownie tyć ( po kuracji hormonalnej), oraz po ciąży, co do fałdów skórnych hmmmmm i tak pewnie mnie skalpel nie ominie - po ciązy został mi taki \"fartuszek\" Wiem, ze ta dieta mądra nie jest, ale jeszcze trochę na niej musze wytrzymać - jeszcze te 10 kg, a kolejne 10 na zdrowszej będzie GRUBA MAŁA - no, w końcu się odezwałaś :) widzisz jaki mobilizujący był ten kukstaniec :) ROSAMAR - dołączaj do nas, w grupie raźniej. Jak widzisz mamy sporo do zrzucenia :), ale widzę, ze ty już sporo zrzuciłaś. Pochwalisz się w jaki sposób C się to udało??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100kcal uważasz przy tej wadze za szaleństwo? :) A takie ziółka niewiele Ci pomogą niestety przy takim rygorze z czego chyba zdajesz sobie sprawe...nawet z 1000kcal trzeba przecież \"wychodzic\", nie mówię juz o tej amerykance. Poza tym jej kolejna wada jest monotonność i jakoś wydaje mi się, że nie dostracza organizmowi tego co trzeba...ale dietetykiem nie jestem :) Aha, pytając o przemiane materii maiłam na myśli to wychodzenie czyli stopniowe i powolne zwiększanie liczby kcal. Nie wiem czy czytałycie o WW, pominę juz wszelkie założenia tej diety, ale pragnę zwróci uwagę na punkty odpowiadające kcal: w zaleznosci od wagi mozna w ciagu dnia zjesc okreslona liczbe punktow: do 70kg: 18Points 71-80kg: 20Points 81-90kg: 22Points 91-100kg: 24Points wiecej niz 101kg: 26Points Dieta ta zakłada równomierną utratę kg, zauważcie, że dla dziewczyny ważącej 105kg dozwolona iloś jedznenia jest o 45% większa niż dla tej, która waży 68kg. Diety typu amerykańska zostały stworzone (moim zdaniem) dla osób z niewielką ilością kg do starcenia. Prawdziwy grubas przypłaca to właśnie sflaczałą skórą, wieloma rozstępami i ogólną utrata jędrności...dziwi mnie po prostu, że osoby bardzo otyłe sie na to decydują, przecież teoretycznie dążą do \"piękna\" - a co jest pieknego w wyżej wymienionych rzeczach? Wage możesz zawsze zmniejszyc, rozstepy zostana Ci na zawsze, płat skóry usuniesz jedynie przez operację plastyczną. A myślisz, że nowe rozstępy się nie pojawią? Ja mam je, nawet na brzuchu chociaż ciąży nie przechodziłam (tyłam swojegpo czasu bardzo szybko)...i wiem, że jeszcze na nowe jest dużo miejsca niestety :o Poza tym zakladajac, że wytrzymasz ta amerykankę...jesteś pewna, ze nie pomyślisz poźniej \"skoro wytrzymałam już tyle to może jeszcze trochę?\". A co z momentem kiedy będzie zastój? Na bardziej kalorycznych i rozsądniejszyh dietach to niemalże koniecznośc...tu traciłaś tyle kg (co pewnie Cię cieszyło) a tu nagle bum - trzba gwałtownie zwolnic...nie boisz się, że aby \"przyspieszyc\" sięgniesz ponownie po drastyczną dietę? Przepraszam za te \"wywody\", ale ja po prostu próbuję zrozumiec waszą motywację, dowiedziec się gdzie się Wam śpieszy? :) No i dlaczego za sylwetkę chcecie poświecic inne aspekty urody, kiedy przy odrobinie cierpliości możecie miec jedno i drugie? ;) Pozdrawiam i co złego to nie ja :classic_cool: :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie własnie przeliczyłam tą amerykańską - i wychodzi ona srednio około 700-900 kcal. - oczywiscie ja ją odrobinę modyfikuję - nie jem tylu pomidorów bo o tej porze sa nie smaczne, zastępuję ogórkiem kiszonym czy konserwowym, itp. Dziś zjadłam około 800kcal Co do 1000kcal to przecież taką zalecają dietetycy i twierdza że jest najzdowsza i z najbardzej optymalną utratą wagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa i jeszcze jedno - ja zawsze byłam pulchniutka, i nie dążę do wagi 50 czy 60 kg bo bym chyba źle się czuła. Dla mnie celem jest teraz 80, a jak to osiągnę to pomyślę może, powtarzam może o 75kg (górny pułap wagi prawidłowej wg BMI przy moim wzroście) Pożyjemy zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
800kcal to jest mało :) Zreztą jak można mówic o optymalności 1000kcal? Przecież każdy ma inne zapotrzebowanie nergetyczne, zależnie od płci, wagi, aktywności fizycznej. Ważne też co i jak się zjada w ramach danej ilości...a \"Wygłodzenie\" organizmu nie zależy do tegop ile się zjada a ile mu sie zabiera... Waga 98 kg z \"30%\" aktywność. Zapotrzebowanie na kalorie 2156 Aktywność życiowa 646.8 Proponowane zapotrzebowanie na kalorie 2802.8 Idealne zapotrzebowanie na kalorie przy zrzucaniu wagi 2302.8 z 2302.8 kcal i \"10%\" Tłuste kalorie w pożywieniu Waga 65 kg z \"50%\" aktywność. Zapotrzebowanie na kalorie 1430 Aktywność życiowa 715 Proponowane zapotrzebowanie na kalorie 2145 Idealne zapotrzebowanie na kalorie przy zrzucaniu wagi 1645 z 1645 kcal i \"10%\" Tłuste kalorie w pożywieniu Dzienny zrzut wagi w gramach 18.28 Tak dla przykłady wyciągi z klakulator dla 2 rożnych osób, naprawdę uważasz, że dla obu optymalna jest ta sama dieta? :) Ja nie twierdzę, że po takiej diecie nie da się utrzymac wagi, ale jest to trudniejsze, poza tym bardziej męczące dla naszego ciała, które ma nam służyc tyle lat :) Wszystko tez zalezy od przemiany matrii, ja wbrew temu co wskazuje wga mam całkiem dobrą - niedawno próbowałam przez tydzień 1600-1700kcal i bez cwiczen straciłam 4,5kg...nie wyobrazam sobie co by bylo na 1000 :) I nie wpomnę ile potrafię zjeśc normalnie :o Inna sprawa, że mimo, że nie wwiczę to bardzo dużo chodze a raczej maszerują - zdecydowanie ponad przeciętną :P Oczywiście Twoja dieta to Twój wybór i życzę tego co najlepsze. Jednak mimo wsyztsko ta amerykanka nie wydaje mi się ani zdrowa ani rozsadna. Wystacy spojrze jak osoby po takich dietach wracają tu ponownie. Moze to tez wynika z faktu, ze takie domawianie sobie przez dlugi czas jedzenia w taki sposob powoduje, ze tak bardzo chcemy to sobie pozniej odbic - mniej lub bardziej swiadomie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×