Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

no w końcu po 6,5h zjadła ale tylko 70 ml, no ale zawsze coś, niby z waga na razie ok, ale w piątek chyba pojedziemy sie zważyć, a z tym jedzeniem ma tak od jakiś 2 tyg. najpierw sposobem trzeba było dawać to jadła a teraz je mniej i omija pory posiłków?ale w sumie tak z zachowania jest ok. nie jest bardziej marudząca z powodu głodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna co do mieszkań to ty pewnie w mieście mieszkasz a ja na wsi. I to mnie najbardziej dziwi. Mój też nie obraca się na boczki ale za to gaworzy chichra się nieziemsko czasami z radości to aż piszczy i wymachuje swoimi kończynami. zabawki uwielbia dzisiaj w markecie spodobał mu się ten zółwik http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=429075042 a i jak mu się znudzi leżeć w bujaczku to prostuje nogi wygina się ze głowa znajduje się tam gdzie nogi powinny a nóżki zwisają poza bujaczek i jeszcze dwa takie wybryki i leżał by na podłodze, a jak do niego zagaduje co on robi to on takie miny do mnie strzela i śmieje się :) kochany syncio Wiecie co wczoraj w rozmowach w toku na dole leci taki napis : Jeśli jesteś szefem w swoim związku to zadz. a póżniej Jeśli jesteś tyranem w małżeństwie to zadz. i mój mąż mówi do mnie dzwoń... do nich ja czytam i w śmiech razem z nim... A później do mojej mamy żeby mi nr. tel spisała hihihi on twierdzi że to ja rządze u nas :) może i prawda Co do pozycji pół leżącej to mi się syncio zsuwał i się wkurzałam i niestety teraz leży. A ostatnio pasami chciałam go przypiąć i nie wiedziałam jak !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj gada ale nie az tak duzo (chodz nie mam porownania) wiecej marudzi... usmiecha sie non stop ale w glos to sie stabo smieje...nieraz zapiszczy ale rzadko a szkoda bo jak juz tak zrobi to jestem wniebowzieta:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiepsko ze tak Ci je....moj tez jakies 2 ndi temu jadl malo a dzis...i wczoraj po 170-190 wsuwa co 3 h...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieczyny ja naprawdę nie nadążam za Wami z czytaniem. Kiedy znajdujecie na to czas? stelka muszę ci powiedzieć że moja Michalinka od kilku dni ma tak samo z jedzeniem. Bardzo długie przerwy w dzień ale za to w nocy raz lub dwa musze ja karmic. Wczesniej przesypiała cala noc. Wydaje mi sie że to jest przyczyna mniejszego apetytu w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renka --> Wygląda na to że jest już dobrze :) Co prawda mała nadal często je ale wyraźnie widzę i słyszę że nie wisi przy pustym cycu tylko JE, no i znowu zaczęła czasem ulewać trochę, czyli jest git ;) Dzięki ogromniaste wszystkim za wsparcie laktacyjne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co do umiejętności - Natka się dopiero uczy śmiać, czyli czasem coś niby zacznie ale od razu dostaje czkawki :) Na normalny śmiech musimy chyba poczekać. Na boczki się przekręca, z brzuszka na plecki udało jej się dopiero raz, a w drugą stronę dwa razy. Na brzuszku trzyma głowę do góry bardzo długo żeby nie powiedzieć że cały czas. Jakoś tak się przekręca i wierci że robi kółka trochę jak wskazówki w zegarze (głowa prawie w miejscu a reszta wędruje). Za kolanka się łapie, za stópki jeszcze nie daje rady ale już niedługo ;) Acha - zabawki trzyma jedną łapka albo dwiema i pcha do buzi, czasem jeszcze słabo trafia, no i potrafi trzymać jednocześnie w obu rączkach po jednej zabawce. Z pozycji półleżącej dźwiga się do siedzenia, tylko główki nie utrzymuje sztywno, tylko tak do przodu ja pochyla. I mamy problem z robieniem jej zdjęć jak się uśmiecha, bo jak widzi aparat to się na niego poważnie zagapia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Ja tylko na sekundę, bo latam i próbuję pozałatwiać co się da przed wyjazdem. Próbowałam kupić jakieś buty na wesele, ale w tej wsi białostockiej nic nie ma!!! A jak już jakieś są to na szpili 10cm, a ja taka dama jestem że bym już w kościele nogi połamała... No i te ceny- poniżej 200pln nic nie ma- oni chyba pogłupieli!!!! Znalazłam jedne fajne buciki, czarne ze skórki coś jakby balerinki na 3-4cm obcasiku i chyba za chwile pojade je kupię. No a na wesele to chyba we Włoszech coś poszukam... Wiecie jaki numer- w ciąży z Mateuszem tak mi się stawy rozlazły że noga urosła mi o 1,5numeru. Musiałam wszystkie buty wywalić i kupić nowe (ale oczywiście kupowałam przez net w USA :) ), bałam się co będzie teraz bo rozmiar 42 to by mnie załamał :P a tu niespodzianka, po tej ciąży te stawy się zlazły i mam znów 39 :) I nie wiem czy się cieszyć, bo niby łatwiej kupić niż rozmiar 40.5, ale wszystkie buty mi spadają.... No i zaszłam do eko-sklepu i kupiłam ziemniaki, bo resztę warzyw mi mama podrzuciła. Chyba cena jest ich normalna, bo 2 kg kosztują 3,30pln- ja oczywiście nie wiem ile kosztują normalne ziemniaki w sklepie :P :P :P :P :P :P Dobra lecę po butki, bo mi jeszcze ktoś je sprzatnie sprzed nosa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz u mnie też jakby mała w nocy lepiej jadał i boje sie żeby juz tak nie zostało wiec za radami wszystkich \"mądrych\" książek i czasopism próbuje jej dawać posiłki częściej w dzień no ale ona nie chce i placze nawet jak jej daje:( mam tylko nadzieje że jak zaczniemy z zupkami to będzie inaczej..no ale w sumie to w ciągu dnia zjada średnio 550 ml, to chyba trochę mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jestem chora :( wczoraj nie mialam na nic sily, popoludniu to moj sie erykiem opiekowal, ale bylam pod wrazeniem, sam kąpał, ja patrzylam w maseczce na twarzy bo doslownie kapalo mi z nosa:( tak go umyl delikatnie ze sie wzruszylam, w ogole to bylo cudne ze tak sie umial nim zajac, uspil go potem tzn malego nie trzeba usypiac ale pobawil sie przed snem z nim:) u nas tez wczoraj maly marudzil z jedzeniem i po kapieli nic nie tknął, ale w nocy sie o 2 obudzil, moj wstal nakarmil go i spalismy do 10, teram mam chwilke bo moi faceci poszli na sapcer, ja jeszcze nie zakupilam spacerowki , kupie jak oddamy wozek pod koniec wrzesnia, co do wlosow, leca strasznie ale sie juz pogodzilam widac musza wypasc te slabe i juz, dzis byl sukces:) dalam malemu kleiku do mleka, wypluwal cwaniak, nieduzo zjadl, ale kupilismy zupke marchew i ryz i Sukces prze wielkie S : zjadl az mu sie uszy trzesly, tzn nie cala ale pewnie by wsunal :) troche mial dziwne miny ale otwieral pyszczek i sie zajadal, zegnajcie czyste ubrania !!!! caly upackany i ja tez, co do smiania to zaczyna sie na glos smiac, a dokladniej w jednej sytuacji, moja mama go trzyma spiewa golcow \"tu na razie jest sciernisko...\" i go delikatnie buja a ja stoje do niego twarza i podskakuje i klaskam (musi to wygladac jakbysmy mialy nierowno pod sufitem ale dziala) i maly sie smieje jak stary chop !!! na poczatku tak glosno mruczy a potem hahahha, a slina leci i leci wtedy :) macierzynstwo to piekna rzecz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kk ale ci fajno z tym wyjazdem :) zazdroszcze ci hehe dziewczyny jak to jest z tymi pokarmami , taka zupka ma starczyc za jeden posilek mleczny na dzien??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My po szczepieniu juz trzecim..o matko jak ten czas szybko leci. Mały nawet nie pisnał tym razem. Waży 6900 a wiec wcale nie za duzo jak na skończone 4 miesiące. Musze sprawdzic w siatce centylowej bo nawet zapomniałam o tym....ale ja nie należe do tych co mają bzika na punkcie pomiarów i wogóle.... My z karmieniem to na etapie jabłuszka jestesmy, kuba sie zajada. Pani pediatra wypisała mi zaświadczenie do pracy o tym ze karmie piersią:( Jeśli pojde to za 4 tygodnie o tej godzinie bede wracała z pracy:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Czarna to chyba dobrze ze Ci wypisała zaśwaidczenie, bo będziesz mogła pracować o godzinę mniej. Ja mam całkiem dobrze, bo choć oficjalnie zaczynam pracę o 7.30 to naprawdę musze być o 8.00 a kończyć będę przy karmieniu o 14.05, więc w sumie to nie tak strasznie :) No i kupiłam buty- całkiem fajne, na 6-7cm szpilce ale stabilne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, wlasnie dzwonila tesciowa dowiedzialam sie karetka wziela meza siostre na sygnale bo dostala krwotoku a jest to poczatek 37 tygodnia :( nie wiem co bedzie, bo narazie nie wiadomo, nie mozna sie do nich dodzwonic,ale mam nogi jak z waty, biedna, oby z malenstwem bylo dobrze :(juz dzis po spaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAROLA RATUJJ!!! w aucie byla woda w butelece po wodzie mineralnej zywca i sie napilam....i wlasnie sie dowiedzialam ze tam byl PLYN DO CHLODNIC !!! kurcze co mam robic??? ciut boli mnie brzuch, zaczal mnie troche bolec tuz po tym jak sie napilam, ale co z mlekiem teraz?????????????????????????? (maz nie powiedzial, ze to to....a wygladalo jak zwykla woda bez zapchu i ma do mnie pretensje ze sie nie spytalam!! w ogole sie winny nie czuje !!!) co mialam sie pytac czy woda to woda?? :(((( ale mam dola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, skoro to nie miało ani smaku ani zapachu to może to była woda demineralizowana do chłodnic- to destylowana woda i niczym nie grozi. Jeżeli to było słodkie to był to glikol etylanowy (ale z reguły jest barwiony na intensywne kolory) Jeżeli to był glikol to należy wypic 100g wódki i udać się do lekarza. Pewnie zadzwonią do ośrodka toksykologii i powiedzą co dalej. Jak coś to przynajmniej 1 dobę nie powinnaś karmić. Mam nadzieję że masz zamrożone mleko. Opierd...l męża ode mnie za to. I niech sprawdzi jakoś jaki był tego skład!!!! A na przyszłość niech choć trochę myśli i nie przelewa do pojemników spożywczych takich świństw, bo kiedyś sie to może żle skończyć. Dzieci chętnie sięgają po takie butle, a potem to juz tylko modlić się trzeba!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zurkowa szok !! a wiecie ze ostatnio pojechalam gdzies autem i patrze lezy butelka z nestea tea ze niby herbata mrozona , bo zolte itp i ja do picia a tam dobrze ze powachalam okazalo sie ze to jakis olej silnikowy czy cos!!!!! kur**** myslalam ze mojego zabije ! to by bylo spalilo by mi przelyk itp, glupota facetow nie zna granic... co do mojej szwagierki to obnizylo jej sie lozysko i zrobilo olbrzymiego krwiaka ktory pekl... teraz nie wiadomo czy bedzie cesarka juz czy bedzie musiala lezec plackiem gdzies do 39 tygodnia:( z małą ok ale lepiej zeby jeszcze byla w brzuszku a w ogole to i tak bedzie cesarka bo ma lozysko przodujace... biedna lezy i nie moze palcem ruszyc... strasznie mi jej szkoda to jej 4 ciaza, dwie poronila, ma jedna coreczke i teraz znowu jakies komplikacje, porazka, zobaczymy jak sie sprawy potacza czy bedzie krwawic jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola ma rację, ja jak byłam mała, już nie pamiętam ile miałam ale może 7-8 lat wpadłam do domu, wskoczyłam do kuchni a tam stała butelka, myślałam, że to orenżada i chwyciłam łyk a to okazało się, że był rozpuszczalnik :(, całe szczęście, że nie połknęłam. mój synek dzisiaj godzinę płakał aż zanosił się, nie wiem dlaczego :(, na pewno był śpiący, ale nie mógł zasnąć, dopiero jak wykąpałam go w ciepłej wodzie, nakarmiłam mleczkiem to padł o 19.30. nie wiem co mu było :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia daj znać jak dalej się to zdarzenie potoczyło.... Karola ja nie pomyślałam o tym jak Szymuś się urodził jakie szczepionki wybrać i właśnie dotarło do mnie że przecież moi rodzice pracują w szpitalu i mogą coś przyplątać do domu a mieszkamy z nimi i może dodatkowo zaszczepić synka tylko na co??? na rota czy pneumokoki czy coś innego jest?? A i w domu jest też dziecko 4,5 letnie chodzi do przedszkola. Boże ja nie wiem czemu wcześniej o tym nie pomyślałam u nas w ośrodku nikt mnie nawet nie poinformował że są wogóle jakieś płatne szczepionki a co dopiero doradzić jaką?? Dowiedziałam sie tego od was i dlatego szczepimy hexą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek tym że rodzice pracują w szpitalu to bym się mocno nie martwiła, bardziej tego 4,5 letniego dziecka... Jeśli mogę coś doradzić to Prevenar (pneumokoki). Możesz zacząć cykl szczepień przy najbliższym szczepieniu. Wg producenta zaleca się tak: Podanie nowej szczepionki pneumokokowej jest możliwe począwszy od 2 miesiąca życia /zgodnie z Kalendarzem Szczepień/. Niemowlęta i małe dzieci w wieku poniżej 6 miesięcy otrzymują trzy dawki szczepionki w odstępie przynajmniej 1. miesiąca, a w 2. roku życia czwartą dawkę. Dzieci w wieku 7-11 miesięcy otrzymują dwie dawki w odstępie przynajmniej jednego miesiąca i trzecią dawkę w 2. roku życia. Dzieci w wieku od 12-23 miesięcy otrzymują dwie dawki w odstępie przynajmniej 2 miesięcy. Dzieci w wieku 2-5 lat otrzymują 1 dawkę szczepionki. Tu link na stronę producenta http://www.prevenar.pl/Strona+glowna/Czesto+zadawane+pytania/tabid/288/Default.aspx#Kiedy%20powinienem%20zaszczepić%20dziecko? Jedna dawka to niestety 250-350plm w zależności od apteki. Trzeba więc troszkę poszukać. A co do rota, to jeżeli rodzice pracują w szpitalu dziecięcym to może się zdarzyć, jak dla dorosłych to mniej tego tam jest. Jeżeli dbacie o higienę rąk (głównie), a rodzice nie chorują często na biegunki, wymioty to nie ma co się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa mama- u mnie jeden i drugi synuś jak byłi zmęczeni to jakby zapominali jak się zasypia... płacz był zawsze taki jakby ich ze skóry obdzierali.... Tak niestety bywa. Teraz staram sie pilnować, by jak choć trochę jest Lusiek śpiący to umożliwić mu zaśnięcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuu ale dzien i noc, wlasnie pogototowie zabrało mi babcie, tracila czucie w nogach, cos sztywniala dretwiala, bolal ja zoladek, glowa, zeslabla itp, ma 80 lat, ciezka astme, chore serce a teraz to ciul wie co jeszcze, jeszcze maly sie budzil dzis od 3 czsto chyba mu bylo goraco, bo w nocy bylo 18 stopni na polku i w domu duszno lece moze zdrzemne sie pol godzinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Zizusia --wspolczuje takich sytuacji Moj Bartolini dzisiaj bardzo ladnie spal--karmienie bylo tylko o 2 i 5 no i teraz nad ranem Wczoraj serwowalam mu \"zlociste jabluszka \" z Bobovity--przy pierwszej lyzeczce wszystko wyplul i zaczal dziwnie parskac ale przy drugim podejsciu(po jakichs 3 godzinkach)jak mu troszke podgrzalam ladnie zjadl 2 lyzeczki a nawet....plakal jak mu lyzeczke z buzi wyjmowalam zapisalam sie na drugie (dopiero)szczepienie na piatek---ciekawe jak to przezyjemy moj maly tez jak lezy na kolorowej macie tak dziwnie obraca sie dookola wlasnej osi--tzn glowa pozostaje w miejscu a nogi jak wskazowki zegara kursuja jest bardzo gadatliwy--wydaje z siebie przerozniaste dzwieki, a miny robi przy tym przekomiczne---najfajniej wyglada jak jezyczkiem wypycha dolna warge!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAROLA dzieki, zyje zyje, to chyba byla woda demine...bo z glikolem to nie sadze, dziwne bylo to ze po wypicu zaraz zaczal mnie brzuch bolec..butle od razu z auta wypieprzylam, a mleko z wczora z 23 godz (300 ml) wylalam nie mialam wyjscia bo jak mnie brzuch bolal to jeszcze Nikosia tez by bolal. DZieki za pomoc, a moj nie czuje sie W OGOLE WINNY, no ale czegoz to sie spodziewac przeciez TO TYLKO FACET :)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa :) dobrze, że to tylko woda demineralizowana :D i nic Ci nie jest :) ale z drugiej strony ... zima idzie a Ty jakbyś to borygo łyknęła to pokarm by Ci nie zamarzł dla Maluszka ;) Co do dziwnych połknięć - mój starszy brat kiedyś kiedyś był tak ciekaw co za biała substancja znaduje się w słoiku że o mało nie przypłacił tej ciekawości życiem ;). Z impetem wpadł do babcinej kuchni, złapał jeden z kilkunastu słoików z białą mazią i się siarczyście zaciągnął, po czym zbladł i wypadł przed dom z oczami wyłażącymi z orbit - sztachnął się chrzanem :D od tamtej pory chrzanu nie jada :D A mój Szkrab jest chory ... :( zachorował na \"ręcę\" :D a objawia się to tym, że jak leży lub półleży to miauczy lub płacze, leczą go ręce - nie ważne do kogo należą, ważne że noszą:D o a teraz po krótkiej terapii maminych rąk (2h) słodko śpi a ja lecę pod prysznic i gary pozmywać :) aaaale ze mnie świnia, tak bez przywitania wpadłam .... słonecznego i miłego dnia moje Panie :) kłaniam się nisko ... ale mam dziś humor :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia 24 bardzo Ci współczuję.Daj znac co u babci- mam nadzieje,że nic groźnego.A i co u szwagierki. A mój synuś spał dziś w nocy bite 7 h -normalnie SZOK! Ja wiem,ze Wasze co niektóe dzieciatka przesypiajanoc od dawna ale dla mnie to nowosc.Zasnął o 21 a obudził sie o 4.Może przez burzę ,która była w nocy.Za to ja o godz.3.30 sie obudziłam,rześka jak skowronek i spanikowana.Wyskoczyłam z łózka i pędem do łożeczka -a mysli miałam takie,ze cos sie stało(mały nadal spi na brzuszku).Ale wsio ok. do 4 juz nie zasnęłam a mały jak po tych 7h dorwał sie do cyca to pięknie sie w końcu napił(bez szarpania i wypuszczania piersi). Karola mam pytanie,bo często małemu w jednym miejscu pęka warga dolna.Myślę,że to przez te rączki ,które trzyma wiecznie w buzi.Byc moze paznokciem sie zachaczy(choc obcinam często) sama nie wiem.Smaruje mu bepanthenem maśc.Rączki w ciagu dnia tez mu często myję.Nie wiem co by to mogło byc.Ale ma w tym miejscu aż obrzeknięte :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×