100 kg! masakra. Szukam motywacji. Chętnych do walki o lepsze jutro...

a jakis proszek CC mialaś? taki w niby styropianie?

no ja juz po obiedzie, ale niedlugo zmykam Dzidzia sie mi wyśpi to na spacerek pojdziemy sobie rodzinny :)

zazdroszczę Ci takich spacerków ;) ja za duża by mnie rodzice brali ;) żartowałam!

nic więcej nie dostałam, tylko zioła do picia i błonnik. właśnie się wkurzyłam i to konkretnie, napisałam całą dietę a tu coś nie tak i się nie zatwierdziło :( :( i znów godzina pisania przede mną. szlag by to trafił!!!!!!!!!

pusto jakoś ;)

witam. ju zp ospacerku :) ale widze ze za bardzo nic mni enie ominęło bo nikogo nie bylo :)

Kobitki co z Wami? ja właśnie wróciłam ze spacerku :) chodźcie tu! jeśli możecie ;) jak mija Wam dzień? kto nie jadł pączków?

ja nie zjadłam :) nawet jednego, choć w domu były bo bylismy na zakupach i w tesco sobie kupilismy paczkę tzn mój mąż sobie kupił, ja w zamian zjadłam sobi eduzy jogurt truskawkowy :) Aale zaraz bedę uciekać...

BRAWO!!!!!!!!!!! Jestem z Ciebie dumna :D

ja niestety nawaliłam na całej lini. właśnie pojechali znajomi, a wiadomo: ciastka, kawusia itd i niestety stało się- odpuściłam. jestem na siebie wściekła. ale cóż, nie ma co płakać, jutro będzie lepiej, muszę tylko szybko pozbyć się słodkości które jeszcze zostały- zniosę je do teściów.

a ja zjadlam I zmiescilam sie w limicie :) i jestem zadowolona :)

jutro zaserwuję sobie dzień oczyszczający, będę jadła same owoce i warzywka. poza tym czeka mnie jutro zapierdziel od rana do wieczora, więc nawet te dzisiejsze zbędne kalorie spalę jeszcze z 5 razy. ale się pocieszam... głupota a już tak dobrze mi szło, a tu taka wtopa.

ja nie zjadłam i jestem bardzo zadowolona :) grunt w mojej diecie, a raczej w tym zdrowym żywieniu bym umiała się powstrzymać od takich rzeczy.... :) jestem pies na słodycze i słodkości, więc...zamiast pączusia była marchewka...też słodka ;)

zaba - na pewno spalisz :) 100 - i bardzo dobrze :) zalozylas, ze nie zjesz i nie zjadlas :)

pewnie niedlugo mni pogonia :( ale jeszcze troche pobede :)

fajnie, że coś mi się udało :) i od razu humor lepszy.... co prawda jedna z koleżanek, bardzo mi "życzliwa" częstowała i częstowała i mówiła "zacznij dietę od jutra" ale się nie dałam :) z każdego dnia będę się tak cieszyła jak z tego :) :)))) fajnie :)

a jak wam się podoba moja dieta (bo nie wiem czy pisać kolejne dni), trochę skomplikowana ale jak mówiłam ja ją sobie przerobiłam trochę do siebie. na kolacyjkę jadłam jogurt albo szklankę kefiru i 2 wafle ryżowe. jakoś tak sobie radziłam.

100 - eee no to juz nic Cie nie zlamie :)

Zaba mi sie podoba :) chyba nawet podobnie jem, tzn 4 posilki, duzo warzyw :)

no mam taką nadzieję :) mam tez trochę doła...ale to inna sprawa... grunt, że w odchudzaniu dobrze i w związku z ukochanym też coraz lepiej :) :)) a w ogóle to bardzo się cieszę, że Jesteście :] to ważne dla mnie jak nic innego :) bo najlepiej kto mnie zrozumie jak nie KULECZKI takie jak ja...znaczy się chudsze :) ale wiedzące co to jest dieta :)

tak w celu przypomnienia i aby się reszta dziewcząt dopisała pseudonim......wiek..........było.........jest........wzros t .....data roz odch m_1982.........26.............92...........88..........1 64..........14.01.2008 zaba25..........26............90............90.......... 165..........30.01.2008 taka taka.......25............95............95..........170...... ....31.01.2008 carolima.........27............96............89.........1 59... ......02.01.2008 love*me*tender..25..........87.............85.........170..........1 5.01.2008

hej setka!!!!!!!!!! proszę się tu ładnie dopisać, jak to tak można, żeby założycielki topiku nie było??????

no wlasnie, jak to tak?????

no co z wami!!!!!!!!! gdzie wy się podziewacie???? jak się pojawiam na topie to wszystkie uciekają???? co ja takiego mam w sobie??? :) :) :)

hehehe :) szczescie do mijanek :)

na to wygląda. ale gdzie się podziewają nasze forumowiczki????? coś tu puściutko, tylko my dwie na placu boju.

walcza z paczkami :)

Uciekam juz :) bo kolejka sie zrobila do kompa, ale bede jutro i pojutrze :) i za miesiac, jak nie pouciekacie :)

sorki ale ja spadam, mam mężusia w domu, a w nocy znów wyjeżdża na dwa dni w trasę. wiecie, trzeba wykorzystać- spalić trochę kalorii. zajrzę jutro rano na chwilkę, wieczorkiem będę na bank. pa patki

ale trafilam chyba nie ma nikogo,,,,,,,,,,,,,, DOBRANOC