Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Słoneczko78

Dziewczyny, które chcą być mamusiami cz. I

Polecane posty

Gość do Asiulka 74
Aśka pierwsze dziecko masz że pytasz ??? phi doświadczona matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
phi - Sandra miala i biegunki i gorączkę a Sebastian tego nie ma pani mądralińsko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aśku przecież szkoda nerwów na takie komentarze:) dziewczyny czy któraś miała dolegliwości z pepowoną pępkową? mi kazała zaklejać pępek plastrem póki co...........i bie wiem czy tp dobrze, Asiu z moczem wyszło dobrze, ale Staś nadal się pręży w określonych gpdzinach i męczy sie jutro idziemy do innego lekarza dla konsiltacji, mam nadzije że będziw wszystko dobrze :):):):):) buziaki dla wystkich:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuś - z pępkiem Ci nie pomogę, a na czym polegają te dolegliwości? A co do prężenia sie w okreslonych godzinach, to mogą być kolki- może warto po karmieniu dać Stasiowi 5 kropelek Espumisanu? Porozmawiaj jutro o tym z lekarzem. Cieszę się, że z moczem już ok. :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu:):):):) poprostu wypchało mu pępuszek, po odpadnieciu kikuta miał taki zgrabny, a teraz ma taką kuleczke :( nasza Pani dr powiedziała że to początek przepukliny pępowinowej i generalnie do 2 roku zycia dziecka się wchłania dlatego dziś idzie jeszcze do innego lekarza zeby popytać o wszystkie wątpliwości jakie mamy, między innymi o dodatkowe szczepienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) AnA, by małej operowaliśmy przepuklinę, ale pachwinową, byliśmy u super lekarza wtedy i tak przy okazji mówił nam też o pępkowej i tu z tego co on mówił, to rzeczywiście zaklejanie i daje to efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie jesteście
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.... Co do przepukliny pępkowej to ja kleiłam Mateuszowi i fajnie wszystko weszło do środka, te klejenie bardzo pomaga. Z Tomciem muszę jeździć na rehabilitację. Jak leży na brzuszku to nie radzi sobie z podnoszeniem główki Mati cały czas kaszląco/smarkający ale jakoś dajemy radę. Ogólnie czuję wielkie zmęczenie i brak czasu na wszystko, ciągle sama do wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o to nasza setna stronka, więc i ja się pojawiam póki niunia śpi.... przepraszam, ale nie mam czasu zbytnio pisać, pracusiam wieczorami, w dzień malutką się zajmuję, jest przesłodka i taka kochana już od samego ranka jak wita mnie uśmiechem ;-) najcudowniejsze uczucie.... Suzinko👄 mam nadzieję, że Twoje samopoczucie jest już lepsze👄Pamiętam jak przy pierwszym szczepieniu(ok 6 maja) moja pani dr powiedziała żebym ćwiczyła w domu leżakowanie na brzuszku z małą nawet 15 razy ją kłaść choćby po 2 sekundy bo też leniuszek nie chciała podnosić główki - jakby miała z tym wielki problem - i pamiętam jak mówiła że jak nie będę z nią tak ćwiczyć to skończy się rehabilitacją, na szczęście moja niunia ślicznie już podnosi główkę - zobaczymy co pani dr powie jak ją zobaczy....a jak wyglądają te zajęcia z rehabilitacji?Współczuję że jest Ci ciężko, ja jakoś zaczęłam sobie wypracowywać pewien schemat działania i jakoś udaje mi się w tym szaleństwie znaleźć sens i ład, na szczęście wieczorkiem mężuś pomaga mi z prasowaniem( tzn on prasuje :-p ) i sprzątaniem w domku(co dziennie to raptem pół godzinki zajmuje) więc cały dzień mam czyściutko i tylko małej poświęcam czas, a jak ona śpi w porannej drzemce to i dla siebie chwilkę znajdę na ogarnięcie się :-) ale ja mam jedno malenstwo a Ty dwoje..... Sabruś👄 strasznie fajne że się odezwałaś, jak mogłybyśmy o Tobie zapomnieć....🌻 serdeczne buziaki Asiu👄 ile Twój synus ma miesięcy? bo nie pamiętam? mam nadzieję, że przy ząbkowaniu brzuszek nie boli, kurcze a skąd mamy wiedzieć skoro maluszki jeszcze nie mówią:-o nie powiedzą nam o swoich dolegliwościach.... na szczęście u nas jeszcze nic nie wskazuje na ząbkowanie, ale ja już się stresuję wtorkiem - drugie szczepienia Lilunię czekają - mam nadzieję, że wszystko będzie ok.... Foli👄 czy Twoja mała miała podawaną szczepionkę na rotawirusy? nie pamiętam, a mam pytanie - jak podaje się tą szczepionkę bo moja malutka ma dostać we wtorek....jestem ciekawa.... Anuś👄ja nie miałam dolegliwości z przepukliną ale pamiętam jak środowiskowa mówiła mi że jakby pępuszek zaczął wychodzić to trzeba najlepiej zakleić opatrunkiem, w sumie powiedziała że i tak mogę to zrobić, bo mojej małej pępowina odpadła już po 11 dniach i środowiskowa powiedziała bym uważała by malutka się nie naprężała i nie płakała by ten pepek nie wyszedł....co do prężenia się to może faktycznie espumisan pomoże, moja malutka np. źle reagowała na espumisan -kropelki, bo wymiotowala po nich, ale na szczęście wystarczyło kilka kropel herbatki z koperku i leżakowanie (pod opieką mamy) na brzuszku.... na szczęście kolki itp. były chyba tylko 2 razy....co do pępka to powiem Ci jeszcze że moja Lilunia też nie ma takiego pępuszka jak miała na początku - ale we wtorek idziemy do pani doktor to spytam czy wszystko jest ok.... Pedagog👄 tymczasem uciekam, postaram się odezwać w weekendy lub chociaż pod koniec weekendu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej... Emika tylko u nas nie tyle chodzi o główkę, co o przykurcz rączek, i jak położę go na brzuszku to rączki trzyma po bokach tułowia, zamiast przed sobą i nie potrafi wtedy utrzymać głowy, a jak mu się te rączki przełoży do przodu to trzyma fajnie główkę... Coś nam to pisanie na forum nie idzie, mało się odzywacie dziewczyny, oj mało... hm..w sumie sama mam mało czasu na pisanie... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, wróciłam z urlopu i mam dużo nadrabiania w pracy więc na chwilkę tylko :( Emika, ja Nadii nie sczzepiłam ale z tego co wiem jest to doustna szczepionka. jeśli doczekam się drugiego maleństwa to zaszczepię na wszelki wypadek choć Nadia mi prawie wcale nie choruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynka34679
jesli jestem po pierwszym roku studiow, jestem na stazu ale nie mam stalej pracy,zaszlabym w ciaze i byla byl zarejestrowana jako samotna matka dostawala bym jakies pieniadze od panstwa,jesli tak to ile. zastanawiam sie bo mam podejrzenia ze moge byc w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajny wózek
nie licz że państwo bedzie ci dopłacać na dziecko !!! to ty jesteś rodzicem i masz na nie zarobić a liczyć na kogoś a jak cie nei stać to oddaj do adopcji a na drugi raz myśl głowa a nie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynka34679
ja tylko spytalam bo slyszalam od znajomej ze tak jest. mam faceta wiec utrzymamy dziecko ale jakby tak bylo to dobrze by bylo cos jeszcze dostac skoro narazie nie chcemy jeszcze brac slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynka34679
zrezszta skoro panstwo nas oszukuje czemu my mamy nie oszukiwac jego.jesli jestem w ciazy to nie oddam dziecka tylko je wychowam. jestem dlugo ze swoim facetem i nie mysle du pa, poprostu sie kochamy wiec mozliwosc jest zawsze co w tym dziwnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie bez znian:)zyje zyciem...katarzynka ,,nic sie nie martw ..wychowasz dziecko ,,,,,nawet najbiedniejsi maja:)i daja se rade:)pozdrawaim,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... wywiało troszkę nas.... foli👄 to pochwal się wrażeniami i optymizmem po urlopie, zdjęcia mile widziane :-) my jutro jedziemy na szczenienia :-o ja się boję - Lili jest twardsza :-P Suzinko👄 moja malutka też nie mogła poradzić sobie z główką i też kładła rączki wzdłuż tułowia, ale pracowałyśmy jak doktor mówiła parę sekund i odpoczynek po kilka kilkanaście razy dziennie i teraz mała spryciula idzie rączkami do przodu, nóżki pod siebie i jest taka radosna jak główkę unosi i pełznie że aż buzia się jej i mi śmieje :-) nie wiem czy to szybko ale moją malutką nauczyłam paru rzeczy, a mianowicie, podchodzimy do dzwoneczków i mówię robimy din don - a ona wysuwa rączkę i potrząsa dzwoneczkami śmiejąc się jak zadzwonią ( nie łapie ich tylko przesuwa by zadzwoniły), koci koci łapie za moje ręce i z uśmiechem klaszczemy, a od wczoraj jak pokazuję papa to ona też wysuwa rączkę i zaczyna (w nieładzie) nią ruszać jakby chciała zrobić papa............. co do katarzynki..... w sumie to wypowiedzi innych są trafne(niektóre), na państwo lepiej nie liczyć, chyba że zasiłek w kwocie 48 zł Cię zadowala - miesięcznie na jedno dziecko.... to tyle co dostałabyś od państwa.... miłego tygodnia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heya! ależ dawno mnie tu nie było :-o wróciłam z wakacji i koniec wypoczynku :-( czekam na @ i pewnie dostanę i to nawet wcześniej, bo rano miałam juz plamienie...ech, czy kiedyś się doczekam :-( Sabruś, jak fantastycznie, że się odezwałaś dzielna Kobietko! ja chcę zobaczyć zdjęcia Twoich szkrabów!!! Emika tez byś się Lilką pochwaliła! serdecznie Was wszystkie pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie nas wywiało. Ja cały czas podczytywałam. Nie pisałam, bo mały jest bardzo absorbujący. Poza tym wzięlismy sie za budowę domu no i załatwianie kredytu, który notabene nie jest jeszcze rozpatrzony. Nie muszę chyba nikomu tłumaczyć jak upierdliwa jest biurokracja. Miłoszek biega, wchodzi na wersalki, gania gołębie (ku uciesze dziadka), naśladuje zwierzątka. Jak kazdej matcie dziecko wydaje się madralą. hehe Ale ja nie o tym. Ostatnio byłam przemęczona, jakoś nie miałam siły na zabawy z małym. Poza tym okres spóźniał mi się. Szczerze powiedziawszy na nic nie liczyłam, bo byłam 2 tygodnie temu u gina i nie wspominał o ciąży. Ale dzisiaj minął 10 dzień bez @ więc kupiłam test i folik tak na wszelki wypadek. Zrobiłąm test no i DWIE TŁUSTE KRECHY oCZYWIŚCIE OPRÓCZ SPÓŹNIAJĄCEJ SIĘ @ BRAK INNYCH OBJAWÓW. Dziewczyny jakoś sie boję. Ze nie dam sobie rady, że kredyt na głowie, że nie będzie miał kto nam siedzieć z dziećmi. Zaczynam Panikować. Jak jeszcze pomyślę sobie o ciąży, jaka byłam gruba i jak mi strasznie było ciężko chodzić, to normalnie jestem przerażona. Z drugiej strony różnica wieku miedzy Miłoszkiem będzie niespełna 2 latka, to chyba nie jest źle. ..... Estelko, to teraz myśle, że Ty razem ze mną zafasolkujesz i będziemy wymieniać się doświadczeniami. Buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonka, przecudna wiadomość! ciesz się , nie panikuj! na pewno jest ciężko z jednym maluszkiem, a co dopiero z dwoma, ale dzieci to taka radość, więc ciesz się kochana! ja w każdym razie cieszę się z Twojego szczęścia razem z Tobą!!! No i oczywiście bardzo, bardzo zazdroszczę! A sama w sumie nie wiem co mam robić...chyba pójde do ginekologa na monitoring cyklu i clo+pregnyl...echhh...mąz kupił sobie końską dawkę witamin, przeczytałam na bocianie, że dwie dziewczyny zafasolkowały, jak ich mężowie faszerwoali się cynkiem i selenem...co ja mam robić...czuję się jakaś bezsilna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelka, mój mąż kiedyś też się faszerował tymi witaminkami. Jednak z tego co pamiętam to wyników nasienia to nie poprawiło. Estelko, a dlaczego tak bardzo boisz sie podejść do in vitro. Skoro za pierwszym razem sie udało to jest duża szansa teraz. Tym bardziej, ze jesteś po laparoskopii. Tylko juz nie idź do żadnego patałacha tylko dopilnuj, żeby wszystko było OK. Poczytaj sobie opinie o tych lekarzach. Ja jakos wierzę, ze po In vitro Ci się uda. Szkoda wydawać kasę na wizytę, na clo i stymulacje, później nerwy. Skoro in vitro w Twoim przypadku było skuteczne to jeszcze raz spróbuj. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonko, powód jest bardzo błachy...nie mam pieniędzy, a jesli nawet bym je zdobyła to boję się, że będą wyrzucone w błoto...a niestety nie stać mnie na wyrzucenie kolejnych 12 tysięcy. Jak się uda naturals , to się uda, a jak nie...to przeciez zecydowałam się (prawie) na adopcję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam czytam co u Was ale brak mi czasu na pisanie, może niebawem się troszkę rozluźni to wyślę zdjęcia Liluni..... my po szczepieniach, rotawirusy mniam mniam niunka prosiła o więcej :-P :-D oczywiście podstawowe szczepienia 6 w 1 bolały niuńka płakusiała ale dzielnie to zniosła - najbardziej boli wstrzykiwanie ..... teraz mamy za miesiąc rotawirusy, nie pamiętam kiedy jest kolejna dawka (trzecia) szczepień? cieszę się bo Lilunia nie gorączkowała ani nic jej po tych szczepieniach nie było, w ogóle to moje maleństwo jest przecudowne....ale które nie jest :-) Suzinko👄 jak u Ciebie? wierzę że będzie dobrze.... Estelko👄polecam z całego serca i szczerze poważnie - pójdźcie do novum do pani Donovan na akupunkturę - oboje, jestem pewna że Wam pomoże bez in vitro i witaminek..... ja chodziłam zanim zaszłam i jestem pewna że to mogło być zbawieniem dla mnie..... Iwonka👄 fantastycznie :-D gratuluję z całego serduszka.... będzie dobrze nie martw się, jak Bozia daje dzieci to i na dzieci znajda się pieniążki i czas....tylko się cieszyć, a ja to nie wiem kiedy będę mieć poważną @ już dawno jej nie było..... uciekam miłego weekendu..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emiczko, ale mi się wydaje, że trzeba wierzyć w akupunkturę, żeny się udało ;-) a ja jakoś nie wierzę, że dzięki niej zaszłaś...hmmm, chociaz Tobie zdaje się pomogła :-) Ciekawe jak tam u Nadwiślanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZYTAM JAKIE JA BZDURY WCZORAJ NAWYPISYWAŁAM :-O oczywiście, chodziło mi, że nie wierzę, zebym JA po akupunkturze zaszła w ciążę, mimo, ze Tobie to najwyraźniej pomogło... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie nikt tu nie zagląda :( Estelko, a moze jednak akupunktura? Coś musisz robić. Skoro wyniki meża są słabe to myślę, że inseminacje też nie pomogą. a w ogóle to miałaś już inseminacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie miałam, bo przy moich niedrożnych (jak się później okazalo jednak drożnych :-) ) jajowodach i słabych wynikach męża nawet nie próbowaliśmy... Mąż mnie naciska żebyśmy znów poszli do ośrodka adopcyjnego...a ja tak bardzo bym chciała być w naturalnej ciąży i urodzić zdrowe dziecko...ale jak widac chcieć, to wcale nie oznacza mieć... moze jeszcze spróbuję stymulacji clo...ale czy to cokolwiek da :-( pewnie nie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja Was podczytuję ale nie mam czasu naskrobać bo zawsze coś! Pozdrawiam Was gorąco wszystkie :) u nas ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×