Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Słoneczko78

Dziewczyny, które chcą być mamusiami cz. I

Polecane posty

Cześć dziewczyny! Dawno mnie nie było, ale napierw brak czasu a potem pojechalismy na działkę i wróciliśmy dopiero pod koniec sierpnia. Gratulacje dla wpadkowych ciężarówek ;) coś o tym wiem :P u mnie też tak było z Adaśkiem he he he Ana - przeraził mnie twój wpis! Jak sie teraz czujesz? I kiedy badanie eeg? Gosia bardzo mi przeykro że twoje małżeństwo się rozpadło, ale uważam tak jak reszta dziewczyn że podjęłaś słuszną decyzję. Nie było sensu tkwić dalej w kłamstwie. Estelko- ja nadal trzymam kciuki za ciebie! Gonia - no to się u ciebie porobiło! Ale gratuluję pozytywnego nastawienia :) Nadrobiłam wszystkie zaległości, a troche tego było. Już zaczyna mi się wszystko mylić więc przepraszam że do kazdej wypowiedzi się nie ustosunkuję. Mam nadzieję ze teraz już będę miała więcej czasu na regularne czytanie i pisanie. A co u nas... no więc nie jest wesoło. W lipcu dzień po dniu z mężem oboje straciliśmy pracę. Mój małż otworzył swoją firmę i kombinujemy. Materiały budowlane plus usługi, a do tego teraz z moim bratem wymyśliliśmy catering. Mam nadzieję ze to wyjdzie. A ja jestem na etapie szukania pracy, niestety od 2 m-cy nic nie udało mi się znaleźć więc siedzę w domu - narazie na wypoczynkowym a od jutra chce iść na L4. Póki mogę musze jakoś ciągnąć żeby jakąś kase mieć... Adaś jest cudowny, rośnie jak na drożdżach, waży już 7200 a ciuchy ubieram już mu rozmiar 68. Wysłałam wam zdjęcia chłopaków niestety sprzed 2 m-cy bo aktualne jeszcze nie są zgrane na kompa. Ale jak tylko to zrobię to wam wyślę. Patryk chodzi o 1 września do przedszkola. Idzie z płaczem ale potem jest już dobrze i odbieram go zadowolonego. Najgorsze są te ranki, ale mąż go odprowadza, aj chyba nie dałabym rady. Żal mi go bardzo, przeżywa to rozstanie, ale to przecież dla jego dobra. Widzę ze przez okres wakacji bardzo się usamodzielnił i jakby wydoroślał. Jest bardzo za Adasiem, a ten jak go widzi to od razu do niego gada i śmieje się. Mam nadzieję że ten płacz Patryka związany z pójściem do przedszkola szybko minie. A jak u was dziewczyny? Jak dzieciaczki w przedszkolu? Pozdrawiam Buziaki dla wszystkich dziewczynek!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadwiślanko, mikołajek to śliczny blondasek. Nie martw się, mój też do grubych nie należy. a mojej koleżanki córeczka zaczęła chodzić jak miała rok i 4 miesiące. Strasznie miło na Was patrzeć, widać u Was szczęście :) Buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny! u mnie z pracą bz jak narazie. Patryk juz 2 tyg chodzi do przedszkola i chyba w końcu zaczęło mu sie podobać :) od dwóch dni idzie do przedszkola z uśmiechem a nie z płaczem. A tak poza tym to po staremu. Adaś rośnie, umie już się przekręcić na brzuszek, ale z brzuszka na plecy to ma jeszcze problemy. Mam nadzieję ze teraz będziecie więcej pisać :) Pozdrawiamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo halo ,laski:) co sie dzieje??? Ja oczywiście przeklęta nie mam czasu:( ale chociaż Wy nadrabiajcie:) bo wkońcu fajnie było u nas:):):):):) U mnie 15tc ,narazie nie czuję ze jestem w ciązy , zapierdalam jak dziki osioł;) ale taka moja natura:) Badanie genetyczne wyszło oki:) ale czy chłop czy baba nie wiem i powiem Wam ze jakoś nie jestem ciekawa:):):):) Bylaby było zdrowe i szczęsliwe:):):):):):):) Cos tak czuje ze wkrótce ktoś oglosi dobrą nowinę:):):) a ze ja wrózka jestem to kukajcie i piszcie:) a szczeny nam opadną:) Cos tak czuję.....:):):):):):) Ana :) trzymam kciuki zadrówko:) Paula:) powodzenia jesli chodzi o pracę!!!! Maklady:) Zabajona:) nadwislanka:) iwona:) Estellka:):):) emika:):)sysia:) Asik:) foli:) Słoneczko:):):):) trzymam kciuki za Twoje szczęscie:):):):) Suzinka:) Suzinko:) tak tak to byłam ja z córcią:) trza było do mnuie zagadać:) chociaż moj misiak tak dawał mi w ciry;) ze nie moglam za bardzo na spokojnie pozakupowac:):):):) Laseczki odzywajcie sie:) i buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle sie naskrobałam i wcieło mi wpis wrrrrrrrrrrrrrrrrwiec pisze znowu cześc dziewczny:):):):) Długo nie pisałam ale po ostatnim pobycie w szpitalu miałam jeszce dwa ataki i nie było do tego głowy, w badaniach eeg wyszło że były to napady padaczkowe, do tego w 1000 innych badaniach wykonywanych po to zeby sie dowiedzieć co sie dzieje wyszła hipoglikemia (odmiana cukrzycy z tym że tu cukier jest bardzo niski). O ile się dba i przyjmuje leki to nie jest to niebezpieczna, więc tak zamierzam robić :):):):):) chce zobaczyć i przeżyć kolejne etapy życia mojego synka :):):):) dość użalania sie nad sobą są ludzie o cięższych schorzeniach. Mój Staś ma już 5 miesięcy, waży 7800 nosi rozmiar ubranek 74, jest kochany i sama nie wiem jak żyłam bez niego. Jest ciekawy świata, wszystko chce zobaczyć, dotknąć, gaworzy.......:):):):) Enigmuś, ciesze się ze badania genetyczne wyszły dobrze , życze spokojnej ciąży do końca i spokojnego rozwiązania pracusiu :) Zabajonku widze że Oleńka zaczyna się buntować, ależ te dzieci szybko rosną hihihihihihihiihhi a tą skaze białkową ma Tomaszek juz zdiagnozowaną?:) Gonia strasznie mi przykro :(:(:(:(:(mam nadzieje że poukładasz sobie szybko swoje życie, czego Ci z całego serducha życze POWODZENIA !!!!!! Estelko co u CIebie? :) Foli jakie plany?:) Paula, mam nadzieje że szybko znajdziesz prace, albo lepiej firma męża zacznie tak prosperować ze nie bedziesz musiała :) Maklady:) Iwonka:) Asik:) Sysia:) i pozostałe laseczki :) Nadwiślanko Wasz cynek jest przesliczny :) Aniu dziękuje Ci za zdjątka Nadi :) Śliczna dziewczynka pozdrawiam Was dziewczyny, odezwe się niebawem, życzę powodzenia każdej z Was :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaski:) Ana odgrzebała topiczek, wiec i ja skrobnę:) Anuś - Staś jest cudowny:) I już jaki kawaler, kiedy ten czas mija? CO do Ciebie to przykro mi, ze potwierdziło się, ze to padaczka, ale mam nadzieję, ze z lekami uda ci się uniknąć kolejnych napadów. Trzymaj się Słonko. CO do Tomka to owszem, diagnozę postawiono na 100%, bo zastosowano leki odczulające przed 3 doby (stosowane przy własnie skazie i odczulaniu przy dużych wykwitach, a takie miał Tomek). Zaczęło niemalże natychmiast schodzić, tak więc lakrka była 150 % pewna. Dzisiaj jak ja nie jest nabiału krowiego i jajek, a konkretnie białek, no i Tomek pije nutramigen, to jego buzia jest gładziutka, ma na ciele kilka takich punktów suchych, ale smarujemy je, nawilżamy i malutki chociaż się nie drpaie. A rozwija się świetnie:) Zaczyna raczkować z uniesioną pupką, narazie śmiesznie wygląda, bo jeszcze uczy się tego, ale z dnia na dzien coraz lepiej. Bo pełza już mega szybko, z M nazwaliśmy go naszym komandosem:p tak zasuwa :)Mamy dwa ząbki i od miesiąca pierwsze "mama":) no i jak głodny jest to krzyczy "ne ne ne", to już mamy opanowane:) Poza tym wszystko ok. No a nasza Olusia już od 1-go poszła do przedszkola. Narazie sa wahania, rano nie za ciekawie, popłakuje, ale jak ją zabieram jest już ok. TAk więc mamy okres aklimatyzacji, nie powiem, ze serce nie pęka, ale musimy to jakoś przetrzymać. Mam nadzieję, ze potem będzie dobrze. enigma - ty to jesteś nie do zdarcia:) normalnie kobieta-cyborg:p:p:p Super, ze u was wszystko ok. Paula - mam nadzieję, ze ja też doczekam się dnia, kiedy Ola z uśmiechem pójdzie do przedszkola. No i dziewuszki odzywajcie się, ten topiczek podupadł mocno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny :) Zabajonku mój Staś tez ma dwa ząbki już od miesiąca i idą mu kolejne to moje dziecko wszystko naraz, ząbki, chce siadać (sam sie podnosi do siedzenia, chce chodzić :):):):):) do wszystkiego mu sie spieszy :):):):):) Dziewczyny mam nadzieje ze uda sie reaktywować nasz temat, a moze skorzystamy z propozycji Zabajonka i założymy nowy wątek , co Wy na to ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anuś - widzę więc, ze nasze maluchy podobnie rwą się do wszystkiego. Mój Tomek jak mu się poda dwa palce to nie tyle siada, to od razu staje:p hamuję go jeszcze, bo jak narazie pięknie po kolei wszystko robił, więc niech nie omija któregoś etapu, a jak wiadomo - lepiej jak dziecko opanuje po kolei wszystko, a raczkowanie to same pozytywy, nie tylko ruchowo, ale i w kwestii rozwoju umysłowego. NA chwilę obecną więc na siłę go sadzam jak wstanie:p, bo siedzieć usiedzi sam, próbuje siadać łapiąc się czegokolwiek, klęczy już ładnie i buja w przód i tył, próbuje się tak przemieszczać. Ale że jeszcze to mu nie wychodzi to zasuwa pełzając:) Co do nowego topiku Anuś nie to miałam na myśli pisząc o upadaniu:) NIe wiem czy jest sens zresztą,niech tu dziewczynki się odnajdą i zaczną pisać, bo narazie to cicho aż strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :-) Witam i ja :-D Już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio do Was pisałam ,ale praca i dom pochłaniają mnie całkowicie. Dziękuję bardzo za zdjęcia - Wasze maluszki są prześliczne. Kompletnie jednak mnie rozczulił synek Nadwiślanki - takiego słodkiego maluszka dawno nie widziałam :-) Zabajona - fajna mamuśka z Ciebie- Tomek to wg mnie skóra zdarta z Twojego męża, Ola ma już trochę więcej z Ciebie :-D U mnie ostatnio trochę sie dzieje - Pawełek od września poszedł do przedszkola i zaczęły się choroby a dokładnie 2 tygodnie temu złamał rękę na placu zabaw w przedszkolu i teraz siedzi w domu z moim tatą. Jestem trochę przerażona tym, że tak choruję bo już w pierwszym tygodniu był przeziębiony, potem angina, a razem ze złamaniem reki z przedszkola wrócił z zapaleniem oskrzeli :-( Dobrze, że mam go z kim zostawiać ... Wyślę Wam kilka ostatnich zdjęć mojego "małego" syneczka z wakacji. Buziaki Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie po długiej mojej nieobecności🌻 U mnie też troszkę młyn, pracy mam choć w tym kryzysie jest gorzej niż w latach poprzednich. Mężuś zmienia pracę - jutro ma rozmowę - trzymajcie kciuki bardzo mi zależy by tą pracę dostał, na wiosnę chcemy się wyprowadzić - początkowo na wynajem ale mamy już plany kupna mieszkania - nie będę wyjaśniać z jakich powodów, bo juz tyle o tym mówiłam - pomimo iż teściów nie ma od kwietnia to samo ich wpadanie co jakiś czas wytrąca nas z rytmu przyjemnego życia. Jednym słowem uciekamy od ludzi toksycznych....... W dobie tego kryzysu zaczyna się też rozwijać twórczość marketingowa, ze znajomą wspólnie otwieramy lokal, ale o tym innym razem... Anuś👄 dbaj o siebie i trzymaj się dzielnie, masz dla kogo to wszystko robić(oprócz mężusia :-) ) Zabajonku👄 nawet sobie nie mogę do tej pory wyobrazić jak to jest puścić maluszka do przedszkola ale chyba też mnie to będzie czekało za jakiś czas... Aga👄 nadwislanko👄 jak tam u Ciebie mamusiu? jak sobie radzisz? Estelko👄 co u Ciebie? Paula👄 współczuję co się działo u Was z pracą i rozumiem, czy cos się poprawiło? tak czytam co piszecie o swoich pociechach to i ja o swojej kilka słów napiszę. Moja niunka kończy dziś 7 miesięcy. Właśnie ma poranną drzemkę więc mam czas pisać, ząbków jeszcze nie posiadamy ale gryzaki i wszystko co nada się do dryzienia jest wskazane :-)ma lekko opuchnięte dziąsełko na dole więc może w tym miesiącu coś się wykluje. Co do kwestii ruchowej, to pełza świetnie, siedzi jak ją posadzę (uwielbia się huśtać na huśtawce), sama próbuje raczkować, to znaczy nóżki i rączki gotowe tylko jeszcze machamy się troszkę jakbysmy nie wiedziały co zrobić. Czasem wyjdą dwa kroczki i spowrotem na brzuszek. jak siedzie w łóżeczku to musze ją pilnować bo łapie się na szczebelki i staje, jest wtedy taka dumna i zadowolona z siebie że usmiech nie schodzi z jej twarzy :-) Ogólnie jest bardzo pogodnym dzieciątkiem, na szczęście mi nie choruje - pomimo iż mężuś i ja bylismy już przeziębieni. Od miesiąca woła jak coś chce "mam" a raz udało się jej świadomie powtórzyć po mnie(przy mojej mamie i moim mężu) tata - mężuś się aż wzruszył tak to ślicznie powiedziała...z naszą alergią na szczęście nic się nie rozwinęło więc bardzo mnie to cieszy. Troszkę martwi mnie inny problem, że moje córcia nie chce jeść z butli. Serek, biszkopciki, zupkę, chlebek, zje, ale by mleczko czy kaszę jadła z butli to nie ma mowy, choć ją codziennie próbuję przekonać. Chciałabym ją piersią karmić do roku, a potem przejść na butlę. Rozmawialismy z mężem że czekamy do wiosny, będzie cieplej więc może bardziej sie przekona do butelki. Co do wagi to nie przybiera w zastraszającym tempie. Od sierpnia po 30 dag, ale nie jest źle ma około 8 kg - może 8, bo 15 września ważyłam ją i miała 7,27 kg. Póki co jest wszystko w porządeczku. Ja powoli wracam do formy, włosy mi się troszkę przeżedziły ale to mnie nie dziwi. dodatkowo moja niuńka czasem z zachwytu lub jak chce mnie buziaczkować złapie mnie za włosy to nie ma zmiłuj..... :-P ale jest przekochana........ maklady👄 dziękuje za zdjęcia👄 enigmuś👄 bardzo się cieszę że wszystko oki u Was, córcie masz sliczną....kiedy będziesz wiedziała co nosisz pod serduszkiem? słoneczko👄 trzymam za Ciebie kciuki, bądź silna i odzywaj się czasem, nawet jak będziesz chciała pogadać w nocy - telefon masz... tymczasem uciekam, całusiam wszystkie ja myślę już o świętach :-P a póki co muszę coś przygotować na halloween - jak co roku, czas myśleć i rozglądać się za dynią.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też żyję :) :) :) :) Fajnie na nowo poczytać co z Wami i Waszymi dzieciaczkami :) Dziękuję za zdjęcia, które od Was dostałam - dzieciaczki macie przesłodkie i zawsze ta łezka w oku mi się zakręci jak je oglądam :) My przygotowujemy się do zabiegu w Instytucie bo na początku listopada mamy go mieć i jak tylko sobie o tym pomyślę to mnie skręca! Kocham Tomcia takim jaki jest ale wiem że dzieci i nawet dorośli potrafią być okrutni a nie chcę by był nieszczęśliwy ale mimo wszystko ciężko jest mi tam jechać i patrzeć jak robią mu "krzywdę", mam na myśli to, że będzie leżał po zabiegu ze szwami w usteczkach i w ogóle! Masakryczne jest to dla mnie, że moje dziecko musi się tak nacierpieć :( Tomcio do przedszkola nie chodzi ze względu na zabieg bo nie może być chory ale później jak wszystko będzie ok to go zaprowadzę do przedszkola bo bardzo jest za dziećmi i uważam, że jakby miał rodzeństwo to byłby najlepszym bratem na świecie! Do mnie też troszkę słoneczko się uśmiechnęło bo odbywałam praktykę studencką w urzędzie i zaproponowano mi pracę :) powiem Wam że w końcu poczułam się doceniona przez kogoś co bardzo mnie wzmocniło! Teraz czekam na konkretną decyzję czyli od kiedy miałabym zacząć jak i na zabieg Tomaszka przy którym muszę być! To tyle u nas :) Ściskam Was bardzo mocno i całusy dla Waszych pociech :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) Ana, współczuję choroby ale dobrze, że diagnoze postawiono, przynajmniej wiadomo jak leczyć. Chyba najgorsza jest taka niepewność co to może być. Ja miałam ostatnio zawroty głowy, które mnie bardzo martwiły ale okazało sie, że to tylko zapalenie błędnika. Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok. Enigma, moja też nie chciała butli ale codziennie próbowałam, trwało to tydzień albo dwa, nie dała sobie wisnąć aż pewnego dnia stałam z nią przy oknie i piesek leciał no i zagadałam ją, że piesek przyszedł zobaczyć jak ona ładnie mleczko pije i jakoś wypiła przejęta :) no i potem piła już bez problemu ale pamiętam mój stres jak wróćiłam do pracy a teściowa jej mleko musiała łyżeczką podawać. Sysia, trzymam kciuki za zabieg Tomcia, napewno będzie wszystko dobrze Zabajona, pewnie wesoło masz z tą dwójką szkrabów :) ja Nadię posyłam dwa razy w tygodniu do przedszkola na gimnastykę i bajkoterapię,jest tam po dwie godziny i bardzo to lubi, więc mam nadzieję, że jak pójdzie we wrześniu to nie będzie problemu ale to niegdy nie wiadomo bo teraz jest tam krótko wiec nie ma czasu zatęsknić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O widzać, ze odgrzebany topiczek i zbłąkane duszyczki się znajdują :) Super! Sysiu - musi być dobrze, chociaż domyślam się, ze niełatwo przejść takie hcwile, kiedy widzi się cierpienie własnego dziecka. Trzymaj się! I buziaki dla Tomka! Emiczko - mój Tomek też nie chciał butli, przyuczanie trwało ... miesiąc i chwała Bogu,ze tak szybko zaczęłam próby, bo oporny był jak nie wiem. Gdyby nie mus powrotu do pracy, to byłabym spokojna, wolał cyca i ja też tak chciałam jak najdłużej. Niestety życie jest brutalne i przepisy w naszym "kochanym" kraju i musiałam małego przyuczyć do butli, zwłaszcza, ze u mnie z powodu diety pokarm zaczął nieco zanikać. Dzisiaj już mam tego niewiele, po południu jak wrócę z pracy raz cycusiamy, raz w nocy i nad ranem, zanim pójdę do pracy karmię go przez sen. Czyli mamy 3 razy cycuś, 3 razy butla, do tego zupka, owoc jakiś i herbatka. Co do rozwoju ruchowego też jest nieźle, mamy podobny etap. Czyli pełzanie na wyścigi:), prby raczkowania z efektem jak u was, no i wstawanie, jak tylko czegoś złapie to stoi na sztywno, a podtrzymywany pod pachy próbuje kroczki robić. Śpieszno mu jak widać, by za siostrą polatać. Foli - widzę, ze temat przedszkola i u was. Powiem ci ze ja wolałabym włąsnie tak móc małą aklimatyzowac, po troszku, ale nie mamy takich mozliwości. Fakt, ze wczesniej Ola zapoznawała sie krótko z przedszkolem i podobało jej się, pierwsze dwa dni super były, potem weekend, poniedzialek i wtorek ok, a od ubiegłej srody załamanie i mamy kryzys. Tzn. mała płacze jak trzeba ją zostawić, ale pani mówi, ze potem już jest dobrze. Jak ją odbieram też jest ok, usmiechnieta. WIęc mam nadzieję, ze okres aklimatyzacji jakoś przebrniemy bez siwizny. No i u nas jest jeszcze problem tego, ze w przedszkolu dzieciaki nie odpoczywają w sensie lezakowania choćby, nie ma miejsca, warunkó, bo budynek w sumie maly. No i Ola 5 dni w tygodniu jest nie do życia po południu, kładę ją po 19 spać. W wekendy jak drzemnie sobie w dzien, to zupełnie inne dziecko. No i co tam, poki co choroby jakies wieksze nas omineły, ale próbujemy leczyć infekcję, która małą męczy od 3 tygodni, niby zdrowa, ale gdzieś tam miedzy nosem a gardłem coś sie dzieje. Pediatra póbowała ominąć antybiotyk, ale niestety za słabe wszystko i musimy go włączyć do leczenia. DOstalismy go na 5 dni i osłonowo lek przeciw grzybiczny, w piatek jeszcze wymaz z gardłą mamy robić (o rety!!!!! nie wiem jak to będzie, bo sam widok patyka u lekarki wpędza Olę w spazmy :( ). No i potem jeszcze morfologia, bo kontrolujemy ciągle powiększone węzły chłonne (od roku je ma takie, a teraz przy infekcji znowu powiększyły sie jeszcze bardziej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona, mała napewno przywyknie do przedszkola a poza tym skoro jak ją odbierasz jest ok to nie jest źle :) Ja mam to szczęscie, że koło mnie jest przedszkole i można dziecko na godziny prowadzić tylko, co jest fajne bo mała ma odskocznię od babci, no i lubi te zajęcia. z tą butlą to ja zrobiłam bląd , że nie uczyłam wcześniej, no ale w końcu się udało tylko kosztowało mnie to trochę stresu, ściąganie mleka, żeby miała na każdy dzień i potem stres czy wypije z butli no ale jakoś poszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli - no generalnie właśnie jest ok jak już minie pierwsza faza. Najgorzej jak babcia prowadzi, bo ta nie umie szybko się pożegnać i niepotrzebnie rozwleka, a to błąd. Mi mała dziś płakała, ale wzięłam się w garśc i uśmiechałam się do niej, a pani wzieła ją na ręce i zaniosła na górę do maluszków. Szybkie pożegnanie, "papa" i już. A babcia jak prowadzi to katastrofa, bo potem człowiek o babcię się martwi, bo przęzywa i dzwoni do mnie, czy aby szybciej ją nie odebrać, a potem jeszcze biadolo, ze sami mamy prowadzać, bo ona potem przezywa. Nie da się wytłumaczyć, ze ten okres to normalne u dzieci (kryzys) i trzeba przetrzymać. Ola już w domu mówiła, ze nie chce do przedszkola, a w weekend upewniała sie co chwilkę, ze nie idziemy zaraz tam. Gdyby płakała cały czas, to byłoby gorzej, ale skoro się uspokaja i bawi z dziećmi, a potem zabieram ją też z pozytywnymi wrażeniami, to znaczy że chyba rokuje. Ponoć taki trudny okres to do miesiaca moze trwać, u nas tydzien już. Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Żadko tu zaglądam, ale ostatnio padł mi netno i przy dwójce maluchow nie mam czasu na odpoczynek. A jak przychodzi wieczór to padam na ryjek. U mnie sprawa z pracą nadal bz - w tym tygodniu idę zarejestrować się na bezrobocie. Maluchy co chwile mi chorują. Ostatnio Adaś miał zapalenie oskrzeli, teraz cały czas ma luźne kupki, a Patryk podłapał zapalenie płuc. Na szczęście zapalenie jest niewielkie i nie wymaga leczenia szpitalnego. Powiem wam szczerze że mam już dość tych ich chorób, chciałabym żeby byli zdrowi. Przez te Adasia kupki nie mogę mu zacząć teraz wprowadzac do diety nowych produktów. Moje maluchy dzisiaj co chwile przysypiają, osłabieni chorobami. Chwialmi zastanawiam się czy te Adasia objawy to nie sa czsami wybijające się ząbki... no ale nie wiem na 100% Ja już przygotowalam obiadek - dzisiaj spagetti. Adaś w związku ze swoją alergia ma ograniczoną diete. Jak wprowadzam coś nowego to muszę to opóźnić przynajmniej o miesiąc. Nawet głupich biszkoptów nie mogę mu narazie dać. Chrupki kukurydziane też odstawione dopóki nie miną luźne kupki. Dziękuję wam bardzo za zdjęcia - Ana, Zabajona, aga, Maklady - fotki boskie, maluchy super :) Musze w końcu się zrewanżować i podesłac aktualne :P Enigmaa - ciebie to można porównać do terminatora - tyle energii i siły w tobie że szok!!! Niejeden facet ci pewnie może tylko pozazdrościć :) Ana - dobrze że wkońcu udalo się lekarzom zdiagnozowac co ci jest. Cukrzyca nie jest fajna ale tak jak napisałaś mozna z nią żyć pod warunkiem że się stosuje diete i przyjmuje leki. Życze ci dużo zdrówka. Zabajona ty tez nie masz za wesoło z Tomusiem. Mam nadzieje że nasze chłopaki wyrosną z tych paskudnych alergii. Buziaki dla twoich pociech. A co do przedszkola to u nas na początku tez nie było wesoło, szedł z płaczem. Dopiero po dwóch tygodniach zaczął chętnie chodzić. Ale nadal u niego w grupie sa dzieci które jescze z płaczem rodzice zaprowadzają. Najważniejsze że ten płacz przechodzi po chwili i miło spędza czas. Przyzwyczai się i bedzie dobrze - zobaczysz :) Aga - u nas tez choroby no n stop. Patryk wszystko znosi z tego przedszkola. Teraz czeka nas 2 tyg siedzenia w domu!!!! Ucaluj biedaka bo z tą złamaną rączką to mu napewno źle i niewygodnie. Przykro że musi tyle się nacierpieć. emika - opowiedz cos więcej o tej twórczości marketingowej. ja kombinuje coś zeby może nie szukac już pracy tylko coś swojego otworzyć, ale jeszcze nie wiem co. Z bratem pobawilismy sie w catering przez jakiś czas ale niestety okazało sie to niewypałem... Fajan ta twoja niunia tak jak o niej piszesz :) dobrze że się bedziecie wyprowadzać "na swoje" Trzymam kciuki za twojego mężusia!!! sysia- fajnie że się odezwałaś. Przykro mi że Tomus musi tyle wycierpiec teraz, ale to wyjdzie mu w przyszłości tylko na dobre. Tak jak pisałaś dzieci potrafią być okrutne! Przytulam was mocno i tzrymam kciuki za pracę :) Buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! Ale tu cisza nastała ... Dzisiaj u nas niezłe wygnajewo - wieje strasznie!!! A le mi to wisi bo i tak jestem uziemiona w domu do przyszłego piątku. Wtedy idziemy z Patrykiem do kontroli. Dzisiaj drugi dzień co dostaje antybiotyk ale kaszle jeszcze jak stary gruźlik!!!!!! A ja wczoraj byłam u neurologa, bo od dłuższego czasu bolała mnie strasznie głowa. Najpierw mnie wysłał na tomograf który nic nie wykazał ( z czego się cieszę) i po przebadaniu mnie stwierdził ze te bóle to są napięciowe. Pytał czy mam jakieś stresy (jak tu ich nie mieć w dzisiejszych czasach) no i czy się dobrze wysypiam. Co niestety jest awykonalne w moim przypadku. Chodze późno spać, bo jak dzieciaki zasypiają to ja dopiero biorę się za pracę. W nocy pobudka na karmienie, i od 7 juz na nogach. Zapisał mi leki, które są uspakajające a zarazem działają przeciwbólowo. Od dzisiaj zaczynam brać i zobaczę jaki efekt będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam. Oj Paula, Paula, jak nie urok to przemarsz wojska:-o Mam nadzieję, ze to ostatnie już poblemiki jakiw was nękają i zdrówko wróci. Buziaki dla was. U nas tez wczoraj wiało jak nie wiem, łeb urywało wręcz:-o Dobrze, ze prognozy przeiwdują jeszcze nico ocieplenia, bo za wczesnie na zimę, kurka wodna. Dzisiaj zdecydowanie lepiej, nie wieje, nie pada, tyle, ze mokro i tylko 2 stopnie, to nie jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to prawda u nas wczoraj też było tragicznie, takiego wiatru to jeszcze nie było, do Elbląga jest tylko 30 kilometrów i na Nogacie też się podniósł stan wody ale z dwóch stron są śluzy więc nic nam nie groziło! Ogólnie to jestem w szoku bo jeden dzień a tyle się wydarzyło! Wczoraj nawet czubka nosa nie wystawiłam na dwór i tylko było słychać jak świszcze wiatr! A tak z innej beczki to dzisiaj moje dziecko stwierdziło jak wyszłam z nim z domu i zobaczył trzy dziewczynki, że wszystkie dziewczyny go kochają, także lowelas mi rośnie na potęgę a babcią zostanę chyba szybciej niż mi się wydaje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc laseczki:) Nareszcie ruszyłyscie tyłki i szkrobnęłyscie parę słów:) Ja jestem na wykładach ,piszę z ukrycia:):):) i cieszę sie ze cos ruszyło:) :) odezwe sie z domu' papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hola hola dziewczyny!!!!!!! A co tu taka martwa cisza nastała????????????? U nas do bani!!! Ja nadal bez pracy :( ostatnio byłam na jednej rozmowie, wypadła bardzo pozytywnie. Kobieta narobiła mi nadziei i d.u.p.a!!!!!! Tydzień wstrzymała mnie z odpowiedzią ... a dzisiaj mi powiedziała że bardzo jej przykro, ale wybrała kogoś innego.... i p.i.p.a!!!!!Nic się nie układa. Mam już dość. Cały czas dopadają nas jakieś choróbska. Patryk miał zapalenie płuc, wczesniej Adaś zapalenie oskrzeli, teraz ropną anginę, a ja wcześniej anginę a teraz ostre zapalenie gardła!!! Mam dość!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrze i patrze a tu nic, zadnego wspisu. U nas coraz lepiej! Synus juz ruchowo poszedl b. do przodu. ladnie zaczal raczkowac (ksiazkowo), poza tym od dawna wstaje i chodzi przy meblach, wszedzie zaglada, wszytsko go interesuje. Umie juz duzo pokazac i b. wiele rozumie. jedyne co mnie marwti to nic nie chce mowic. ma juz rok i 3 m-ce i oprocz swoich gadu-gadu, mama, baba, dada itp. nic nie mowi a jak cos chce , czy slyszy np. mikser, pralke, suszarke to na wszytsko mowi hhhhhhhh (takie gardlowe charczenie). Ja mowie do niego: To, tam, tu, ale on woli hhhhh. Moze z czasem cos sie ruszy. Zdrowko ogolnie dopisuje. Zlapal maly co rawda jakies chorobsko, ale to juz za nami. Chodzilismy na basen i tam go zawialo. Poki co codziennie chodzimy na godzinny spacer+spanko. Zimno, deszcze a my spacerek. Jak tak dobrze pojdzie to blizej wiosny-jak zacznie chodzic pewnie wroce do pracy, ale tak bym chciala jeszcze przeciagnac. Podjelismy tez konkretne kroki do zakupu nowego, wiekszego M. bo myslimy o rodzenstwie dla synka. Wszytsko jest tak piekne, ze az nierealne. Dziewczyny odezwijcie sie, bo wszystko sie zatrzymalo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, nie wiem czy mnie jeszcze pamietacie.Pisałam na forum 2,5 roku temu przed i po poronieniu...przebiegało ono drastycznie więc długo nie mogłam dojść do siebie ale już jest OK.Przez te lata poczytywałam Was regularnie ale jakoś nie mogłam niczego napisać,sama nie wiem dlaczego... Wróciłam do Polski i od 2 lat staranka w toku i nic...ostatnio zmieniłam lekarza na takiego który pomógł już setkom kobiet więc jestem dobrej myśli:):)Od razu wykrył jakieś nieprawidłowości co do cyklu,za dużo pęcherzyków na jajniku po owulacji,czy jakoś tak;)Monitorujemy teraz cykl więc mam nadzieję że sie coś rozjaśni:) Emiczko,Enigmo,Nadwislanko cieszę się niezmiernie ze jesteście szczęśliwymi mamusiami:):)Sysiu buziale dla Tomcia:) Pozdrawiam wszystkie ster i nowe forumowiczki!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Korzystając z odkopania topikuu witam się ! CO u Was babeczki? Jak się miewacie? nadwiślanko - niczym się nie martw, wiele dzieci nie mówi baaardzo dlugo. Wasz synek jakiekolwiek dźwięki wydaje, więc nie ma powodów do niepokoju, z czasem się rozgada, aż będziesz marzyła, by na chwilkę przestawał zadawać 100 pytań w minutę:p A skoro fizycznie rozwija się dobrze, to tym bardziej nie martw się:) kasiula - no to oby było już dobrze! Paula - jak u was? zdrowi jesteście? Bo u nas to długo nie czekaliśmy na choroby. Dopóki Ola była sama to wiadomo - ograniczone źródła zakażeń, więc nie chorowała do teraz. Odkąd poszła do przedszkola, to ciągle coś, ale po badaniach wiemy tyle, ze złapała typowe przedzszkolne bakterie i że jej organizm musi po prostu zn imi sobie poradzić. NI epowiem, ze się nie martwię, bo martwię, przedłużający się katar męczy nie tylko ją, ale nas też, bo myślę, czy to aby tylko ta bakteria, czy już czasem nie zatoki. I nie wiem, czy nie pójdę do lekarza po skierowanie do latryngologa, bo dla mnie to nienormalne tyle czasu katar, a podejrzenia utwierdza jeszcze jego kolor :-o No a Tomek przeszedł najpierw początki zapalenia oskrzeli:( a teraz jeszcze kaszel mu nie minął na dobre, a już gorączka i luźne kupki:( przypuszczam, ze to ząbki (czekamy na górne jedynki, w zasadzie t na nie już pora sądząc po wyglądzie dziąsełek i reszcie objawów). DO tego pogoda do d.u.p.y., listopad ogólnie nam nie służy:-o Ja chcę wiosny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) no coś się ruszyo :) Zabajona, zatok mała jako takich jeszcze nie ma, bo w tym wieku się nie wykształciły, najwyżej te przynosowe - wiem bo przerabiałam temat ostatnio z Nadią. Może wam się katar bakteryjny zobił, lepiej to sprawdzić. Ja sprawdziłam robiąc CRP z krwi na zlecenie lekarza. nadię bolał policzek - miała co 5 godzin silne ataki bólu, i gorączkę, zero kaszlu, kataru. Byłyśmy u lekarza, dentysty i laryngologa i nic. poz zrobieniu CRP i innych badań krwi okazało sie, że jest bakteryjne, parę dni wcześniej złapała katarek dwudniowy i jej sie zaczopowało ujście od noska do uszka i tam się bakterie rowinęły bo katar nie spływał, choć zapalenia ucha nie miała. dostała antybiotyk i minęlo ale nerwów co nie miara. co 5 godzin płakała z bólu a ja nie wiedziałam co robić. dużo zdrówka dla dzieciaczków. Tak to jest z tym przedszkolem, aj mam dylemat czy ją puścić teraz. Nadwiślanka, nie przejmuj sie, że mały nie mówi jeszcze, dużo dzieciaczków tak ma, zwłaszcza chłopcy. Tak jak Zabajona mówi, nadgoni potem napewno. Fajnie, że u was wszystko ok. My też staramy się jak najwięcej spacerować.Podobno to hartuje Kasiula, powodzenia w starankach, mam nadzieję, że się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helloł dziewczyny:) i ja wstaję ze snu zimowewgo na forum:P:P:P:P bo w życiu to latam jak wściekła osa:P tyle mam na głowie. Tak szybko żyję ze moja mama się smieje ze ja nie czuję ruchów dziecka bo nie mam czasu:):):):):) To znaczy ostatnio czuję a u mnie juz 21tc:) Nie wiem kiedy to zleciało, teraz jak widać już brzuszek to powoli zaczynam przyzwyczajać sie do tego ze jestem w ciązy:) bo tak to zapominam na codzień:):):):) U mnie zycie szybko sie toczy, Misiaczek gada gada i jeszcze raz gada:) wolałam chyba jak spała i jadła:P:P:P:P:P:P Teraz wymyśla takie zabawy ze ło matko boska ,skąd ona czerpie pomysły:) Jest wesoła i radosna:) i bardzo mnie to cieszy:) Co noszę pod sercem nie wiem bo jak jestem na usg to to malenśtwo pokazuje ze ma nas w dupie:P:P:P:P:P:P Mi to wszystko jedno:) byle było zdrowe , nie miało kolek ,spało w nocy i nie darło sie bez potrzeby:):):):):):) Ot mam skromne marzenia:) Ja też podczytuję jak mogę i wciąż kibicuję wszystkim:) buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Odnalazłam dzieki Adze forum bo stęskniłam sie za wami :) U mnie wsio ok.Mały mój rośnie jak na drożdżach straszny łobuz z niego i bardzo żywy jest i krzyczący juz się martwie jak to będzie jak urodzę(8 styczeń:)) a to juz blisko ... Widzę że duzo się dzieje będę zagladać częściej ; obiecuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enigma zazdroszczę Ci tego pędu ja przechodze te ciążę wprawdzie lepiej niz z Olim ale tez ciężko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×