Mój chłopak idzie do więzienia...

Mój też chciał odłożyć ta odsiadkę, chciał pisać pisma, podania o odroczenie. W końcu stwierdził, że to nie ma sensu, że im szybciej pójdzie tym lepiej. Za kilka dni minie miesiąc jak go nie ma. I powiem Ci, choć może zabrzmi to chamsko, ale dobrze mi tak jak jest. W końcu mam czas dla siebie, dla przyjaciół - kiedy z nim byłam bardzo ich zaniedbywałam... liczył się tylko on. Teraz to się zmieniło. Idą wakacje. Mam pełno planów, kilka wyjazdów... nie zdecydowałabym się na nie gdyby był na wolności. Nie mówię że będę teraz szalała, korzystała z życia, zdradzała go na prawo i lewo, bo wiem że NIGDY tego nie zrobię. Żyję jak dawniej ale mam tą świadomość że jestem z kimś związana. Dasz radę, mówię Ci to nie koniec świata. Kiedy już zacznie pisać, dzwonić sama dojdziesz to tego wniosku, zaczniesz żyć...

wiem,ze dam rade,w koncu nie jestem z tym calkiem sama,mam wsparcie w rodzicach,bracie,przyjaciolkach,ktore sa przy mnie zawsze gdy ich potrzebuje,a nawet czesciej;p od czerwca zamierzam isc do pracy,zajme sie czyms,nie chce miec wolnego czasu...nie myslec...a jest jakis okreslony limit wykonanych telefonow czy to jest tak ze jak ma sie karty to dzwoni sie ile chce?

nie wstyd ci bedzie, gdy ktos sie spyta co robi twoj facet, ty odpowiesz:siedzi w wiezięniu ? co za patologia

U mojego jest tak, że "niby" może dzwonić tylko przez 5 minut. Ale nikt tam tego nie sprawdza, każdy dzwoni ile chce. A dzwonić może kiedy mu pasuje. Mój czasami dzwoni 2 razy dziennie. Wszystko zależy gdzie jest, w jakim zakładzie, jakie mają tam przepisy. Poczekaj, może jeszcze nie ma karty. Mój kupił ich sobie kilka zanim tam poszedł, potem mama mu przynosiła, za niedługo ja mu kilka kupię - bo w końcu dzwoni do mnie codziennie... Daj mu czas. Mój zadzwonił dopiero na 4 dzień...

nie wstyd,nie obchodzi mnie opinia ludzi ktorzy nie wiedza nic o zyciu,wyobraz sobie ze ty jestes w takiej sytuacji,co bys zrobila? to nie jest takie proste;/

A gdyby Twój facet/dziewczyna, brat, ojciec poszedł siedzieć za pobicie lub za nieumyślne spowodowanie wypadku tez mówiłabyś/mówiłbyś że to PATOLOGIA?? Żal mi ludzi z takimi poglądami...

mowie o tym pajacu ,ktory pobil policjanta, a potem kogos jeszcze. jak mozna sie spotykac z kims takim? az wierzyc sie nie chce, jak zdesperowane potrafia byc dziewczyny.

ten nieumyslny wypadek rozumiem, ale nie pobicie

I ja też się nie przejmuję tym co mówią inni. To MOJE życie i nikomu nic do niego.

najgorsze jest te czekanie na 1 wiadomosc,wiem gdzie on jest,ale nie mam pojecia jakie tam sa przepisy,jakie on ma konkretnie...

no wiesz, to że pobił policjanta nie znaczy że ją też pobije... albo bił. Każdy popełnia błędy. Może to więzienie go czegoś nauczy...

Jak wiesz gdzie jest to poczytaj o tym trochę w necie. Ja tam sporo rzeczy znalazłam. I głowa go góry:)

a czy ja mowie,ze ja pobije? mowie,ze to skonczony kredytn, bo pobil policjanta, a dwa ,ze to w ogole szumowina skoro kogolwiek bije.Chojrak zasrany,bardzo dobrze,niech siedzi, tylko szkoda,ze bedzie jadl ciepłe obiadki za kasę z moich podatkow

ok,mysl co chcesz twoja sprawa...nie bede go bronic bo to nie bylo madre,ale ludzie popelniaja bledy;/

jasne, na codzien to grzeczniutki chłopczyk, tylko popełnił dwa błędy,biedaczek

No dobrze, ale nie mówimy teraz o tym czy jest winny i czy zasłużył czy nie. Dziewczyna ma problem, bo tęskni za facetem którego kocha. Więc zamiast pojechanek trochę słów otuchy? Równie dobrze mogłaby skłamać i napisać, że jej facet wyjechał za granicę a wtedy każdy pisałby inaczej i jej współczuł...

pewnie ci imponował tym,jaki to z niego macho man? teraz masz swojego macho w pierdlu.Dziewczyno,uciekaj od niego

ja nie chce jej pocieszac, chce zeby dziewczyna przejrzała na oczy

ja pierdziele,jakimi niektorzy ludzie zyja stereotypami,czy to ze ktos kogos pobil odrazu znaczy ze jest jakim chorym skórwielem bez uczuc,od razu kryminalista ktorego trzeba skreslic?? czy nigdy jakiemus twojemu znajomemu nie zdarzyla sie bójka? faceci juz tacy sa:/

faceci to takie duże dzieciaki. Każdemu może się zdarzyć, oczywiście nikt nie pochwala takiego zachowania. Ja szczerze mówiąc jak słyszę o ludziach co powodują wypadki samochodowe, to dosłownie nóż mi się w kieszeni otwiera, bo jak ktoś może być tak głupi... ale to jest mój facet, patrze na niego innymi kryteriami niż wcześniej, niż na innych ludzi. Szkoda tylko że Twój facet wcześniej nie pomyślał... że 2 raz zrobił coś za co groziła mu odsiadka...

nie wiem,dlaczego to zrobil,nie znalam go wtedy,slyszalam,ze mial problemy,praca,dlugi,troche alkoholu i czlowiek nie mysli,gdy sie poznalismy zaczelo mu sie wszystko ukladac,mial dobra prace,zadnych problemów,jednak tamta sprawa wisiala nad nim:/ stalo sie tak jak sie stalo,widocznie tak musialo byc,nie mam pojecia dlaczego ludzie na starcie skreslaja takie osoby:/

Teraz jest strasznie ciezko ake damy rade :) Jak wczesniej bylo napisane-to nie koniec swiata

Dlaczego? Bo sami nigdy nie byli w takiej sytuacji... albo nawet gdyby byli już teraz wiedza że by ich przerosła. W naszym związku to ja jetem ta silniejsza osoba, to ja wymusiłam na nim byśmy spróbowali. Tzn, on ze mną nie zerwał, miotał się, myślał... powiedziałam że poczekam ale chcę widzieć że mu zależy - widzę to. Dlatego nie rezygnuję. Fakt, brakuje mi go, jego osoby, kiedy gdzieś wychodzę żałuje że go nie ma ze mną... ale nikt nie mówił że życie będzie proste i łatwe. Mój facet jest w wiezieniu, innej za granicą, jeszcze innej ja zdradził, zostawił... każdy ma swój problem. A Twój facet pewnie oswaja się z sytuacją, pewnie trudno mu zadzwonić, pewnie nie wie co powiedzieć... trochę czasu i Tobie i jemu bardzo się przyda.

Pomyslcie jak to bedzie gdy oni wyjda,tyle czasu do nadrabiania,tyle tulenia,pocalunkow,spacerow :) Napewno beda jeszcze bardziej kochani niz przedtem bo docenia nasze czekanie

wiem jak to jest... jak to wcześniej napisałaś - Twój facet kocha Cię chyba jeszcze bardziej za to że czekasz, że to docenia. Ja też to widzę. Im częściej wbijam mu do głowy, że chce, że mi zależy, że poczekam tym częściej on okazuje mi uczucia - co dla mnie jest szokiem.. .bo on jest bardzo skrytym facetem, nie lubi okazywać uczuć, nigdy mi o problemach nie mówił... a teraz? Mówi o tym co go boli, co go wkurza... ciesze się z tego jak cholera:)

moj chlopak NIGDY nawet nie wspomnial o tym zebysmy sie rozstali,bo tak bedzie np.dla mnie lepiej, ja nigdy w ten sposob nie myslalam,nie wyobrazam sobie,ze bysmy sie mogli rozstac,teraz,w taki sposob... pociesza mnie jedynie to jak bedzie jak wyjdzie,a bedzie napewno mega super;)

No widzisz,nawet jakies pozytywne skutki ich odsiadki sie znajda :)

dokladnie dziewczyny,moj tez napewno to doceni i mi zaufa...bedzie dobrze

a wiecie moze jak to jest z przepustkami?moj chlopak mial w tym miesiacu wkoncu dostac 5h a teraz znowu jakies problemy sa:/

ja nie mam pojecia i wątpie ze moj dostanie jakies przepustki:/