Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marthe

CZY SĄ TU MAMY, KTÓRE ZASZŁY W CIĄŻĘ KILKA MIESIĘCY PO PORODZIE???

Polecane posty

Ja pytałam mojego lekarza i równiez konsultowałam z innym - NIE MA PRZECIWSKAZAŃ co do karmienia piersia w ciąży - jest na ten temat również wiele artykułów w necie i ostatnio było w Mamo to ja. jedynie w nielicznych przypadkach zaleca sie zaprzestanie karmirnia - wczesniejsze poronienia lub przedwczesne porody. Evi dzięki, u gina byłam i wszystko oki, nastepna wizyte mam na 14 maja, ale wtedy mam też szczepienie wojtusia, wiec musze przełozyć wizytę. A ty jak sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tortow nie robie :) Mamani 3 minuty, express, pewnie niczego sie nie dowiedzialas, rozumiem ze nawet usg Ci nie zrobil?? :-o dobrze ze umowilas sie gdzie indziej Gonia ciesze sie ze dobrze sie czujesz i z dzidziusiem jest wszystko ok :) serduszko juz slyszalas? bedziesz mloda mamusia po studiach z odchowanymi dziecmi :) a jak sie czujesz w tej ciazy? inaczej z synkiem? bo ja Wam powiem ze ta ciaze przechodze o NIEBO lepiej niz z synem wogole nie czuje sie jak w ciazy , czasami cos mnie zaboli - najgorzej w nocy sie przekrecac ale w dzien moglabym biegac :-P ciesze sie ze teraz tak dobrze to wszystko sie potoczylo, bo drugi raz takiej stekajaco/narzekajacej zony chyba M nie znioslby 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evi jasne ze nie zrobił wogole takiego sprzetu w gabinecie nie posiada :D:D:D gonia ja o karmieniu nic nie wiem pozatym ze kolezanka bylą w ciazy a miala bobaska to lekarz kazal odstawic ale ona miala problemy z ciązą wiec moze dlatego. evi ja sie w tej ciazy czuje fatalnie. i jestem taka wsciekla jak osa. Powinnam nosic na szyji tabliczke "uwaga zly pies"... ale przechodze przez to ze swiadomością ze to ostatni raz :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evi ja czuję się w zasadzie podobnie jak z synkiem, tyle, że jestem bardziej zmęczona senna, ale to pewno temu, że nie wysypiam sie w nocy, bo malutki ząbkuje:( serduszka niestety nie słyszałam jeszcze, ale mam nadzieje, że na następnej wizycie usłyszę:) rany dziewczyny, nie mam pojecia, jak powiedzieć o ciąży rodzinie - wie tylko teściowa , która bardzo sie ucieszyła.Czuję sie jak nastolatka, która boi się przyznać , że wpadła................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamani nigdy nie mow nigdy :-D ja mialam tak z Olkiem, ciagle zla, ciagle cos mi sie nie podobalo, a teraz nie, nie jestem oaza spokoju :-D , ale jakos spokojniej ta ciaze przechodze denerwuje mnie tylko ten remont i widmo przeprowadzki nienawidze remontow, nawet najmniejszych a przeprowadzka to juz wogole :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
evi a ja mam tak ze uwielbiam rozne remonty i zmiany ale do pewnego czasu. przychodzi taki moment ze mam ochote wszystko rzucic i zamieszkac w lepiance :D:D:D a poxniej znów dostaje przyplywu energii. no ale teraz remontu to sobie niewyobrazam... chociaz niecaly miesiac temu skakalam po drabinie i malowałam Mani pokoik :D Gonia a kiedy zamierzasz powiedziec? Ja tez sie balam ale mamie powiedzialam od razu a f poinformowal swoich rodziców a poxniej sie rozeszlo lotem blyskawicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia jak nie czujesz sie na silach to jeszcze nie mow ale im dluzej bedziesz zwlekac to gorsze bedzie Twoje samopoczucie rodzina nie ma nic do gadania, wazne ze Ty i Twoj maz sie cieszycie :) ja mimo ze Olek byl wiele starszy na poczatku ciazy tez ciagle chodzilam na wpol przytomna , takie uroki poczatu ciazy chyba :) ale pozniej minelo i czuje sie super ja mialam odwrotna sytuacje, moi rodzice ciagle gadali o wnukach, i bardzo sie ucieszyli, moja mama to prawie sie poplakala ze szczescia :) a tesciwa - tak sobie, nie widzialam jakiegos specjalnego zadowolenia czy wylewnych gratulacji, jest to jest... ale mnie ona najmniej obchodzi, ciesze sie tylko ze nie miszkam z tesciami, z rodzicami jakos bym przezyla ale z tesciowa nigdy - ma ciezki charakter po prostu i manie rzadzenia wszystkimi ok koniec z przyjemnosciami, ide z malym na lody i do nowego lokum zobaczyc co ruszylo do przodu ;) buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nigdzie nie ide. f o 16 wpadl na chwile wykapal mala ja zrobilam obiad i teraz mala poszla spac a f do pracy... no i mam wolne :D:D:D moze tez sie przespie... ale co bede w nocy robila :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) Kiedy mój synek miał trzy miesiące zaszłam w ciażę \"złotym strzałem\':D czyli za pierwszym razem po porodzie. Na poczatku byłam zaskoczona -bo w pierwszą ciąże wcale odrazu nie zaszłam;) Było chwilami ciężko ale dziś chłopcy mają 6 i 7 lat-są najlepszymi kumplami -choc różni jak ogien i woda. Nigdy nie zamieniłabym takiej róznicy na inną. U was dziewczyny też bedzie ok-zobaczycie:) Goniu-rodziną sie nie przejmuj -ja sie bałam reakcji swojej mamy a ona stwierdziła,że fajnie-odchowałam od razu dwójkę.I tak było. W koncu do cholerki jesteście małżeństwem,szczęsliwą rodzinką-dlatego o zadnej wpadce nie ma mowy.To wasze decyzje i wasze życie.A dla dzieci super-zobaczysz:)Po prostunie mozecie sie czuć winni ,ze jestescie w ciaży bo oni to wyczuja;)musicie byc szcześliwi:)i podzieliś sie z nimi swoim szcześciem,powodzenia Wszystkiego dobrego dla was:)I pamietajcie -mieć dzieci rok po roku to duma a nie żaden wstyd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do karmienia piersią ja karmiłam dokąd miałam pokarm-potem mały ssak w brzuchu zabrał zabrał pokarm ssakowi przy cycu:D Mysle,że nie ma przeciwskazan-jeśli wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za ten topik:) Ja mam 30 lat, 14-miesięcznego syna i we wrześniu nasza rodzina sie powiększy o kolejnego bobasa... Na początku byłam z lekka podłamana - jak sobie dam radę...z dwójką małych dzieci, ale teraz tryskam radością:) Pewnie na początku nie będzie łatwo. Ale to nie są tylko moje dzieci i mąż ma tego pełną świadomość. Pomaga jak może i jak umie. Oboje pracujemy, więc pracą się nie wykręci, zresztą nie próbuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katharin mam identyczną sytuacje jak ty. tyle ze moja mala ma 13 miesiecy :D a maluszek tez urodzi sie we wrzesniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny czytam wasz topik i z jednej strony gratuluje a z drugiej wspolczuje nie zrozumcie mnie zle ale ja na waszym miejscu bym sobie wspolczula!!! mam 15 mies synka i tak cholernie sie balam ze znowu zajde ze szok moze dlatego ze maly dawal mi czadu do 5 mies i jakos jak sobie pomyale o kolejnym dziecku to az strach mnie ogarnia a mam 21 lat tyle co Gonia (jesli w niku ma rok urodz) i naprawde nie wyobrazam sobie kolejnego dziecka juz chyba nigdy ! moze to glupie co pisze ale sama nie rozumiem jak moge tak myslec!! ale naprawde was PODZIWIAM dziewczyny ze kolejna ciaze tak spokojnie przyjeliscie i zycze bezobjawowych ciaz szybkiego porodu i duuuzo cierpliwosci!!! przepraszam ze zasmiecilam wasz topik🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, mam 6 miesięczną córeczkę i dziś rano zrobiłam test, który potwierdził kolejną ciąże. Staraliśmy się od 3,5 miesiąca o drugiego dzidziusia. Jestem bardzo szczęśliwa, co potwierdza moja uśmięchnięta gębka :-D :-D :-D. Myślę, że sprawa drugiego dziecka jest sprawą indywidualną. Ja wiem, że teraz mam w sobie dużo cierpliwości i podołam opiece nad dwójką, może za jakieś 5 lat już tej cierpliwosci mieć nie będę. Teraz wszystko mnie cieszy i lubię być mamą 24 h na dobę, za jakieś parę lat będę chciała powrócić do życia zawodowego, ale teraz chce przezywać każdy dzien rozwoju mojej córeczki i patrzeć jak rosnie mi brzuszek :-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwne jest to, że kiedyś nasze babcie miały po piątkę dzieciaczków, często rok po roku i dawały radę z opieką i wychowaniem nad takim małym przedszkolem, nikogo ten fakt nie dziwił a teraz gdy kobieta spodziewa się drugiego dziecka to każdy gały wybałuszcza i gratuluję odwagi. Ale nastawienie jest ważne, bo w życiu wszystko lepiej się układa jak się widzi w różowych kolorkach :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylka moja babcia miala 4 dzieci. 2 corki rok po roku i poxniej blizniaki... tyle ze ona z dziadziusiem pakowala manatki i szla w pole a starsze dzieci musialy sie mlodszymi zjać gospodarstwem, obiad ugotowac i lekcje odrobic a jak juz skonczyly to biegly pomóc im przy pracy w polu... watpie czy teraz ktos by zostawil dwa noworodki pod opieką 6 i 5 latki... Wtedy bylo inaczej. świat byl inny i dzieci byly inne. ja sie boje zostawic malą z moja 12 letnia siostrą i isc pod brame zobaczyc czy nic w skrzynce na listy nie ma... Nie mam pojecia co dziewczyna by wymyślila... Wydaje mi sie ze teraz dzieci sa bardziej nieodpowiedzialne. a moze wtedy dorośli byli bardziej odważni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamani - faktycznie kiedyś było inaczej, ale ja i tak uważam, że mamy lepiej niż nasze babcie. Mamy pieluszki jednorazowe w przystępnych już cenach, mieszanki, które robi się w parę minut, a nie gotuję kilkanaście minut na ogniu, mamy maty edukacyjne, przewijaki, elektryczne nianie itp. ( oczywiscie nie trzeba tego wszystkiego mieć), ale jest dostęp do tego. Mamy żłóbki i jak chcemy wrócić do pracy to możemy prędzej, nie musimy czekać aż dziecko osiągnie wiek przedszkolny. Mamy internet, który pozwala nam zaczerpnąc wiedzy na każdy temat, i niekiedy jak idziemy do lekarza z chorym dzieckiem to wiemy o tej chorobie prawie tyle samo co sam lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje nowym mamusiom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację mamani, że kiedyś babcie zostawiały dzieci pod opieką starszaków i walczyły w polu, a teraz to nie przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też sie czasem zastanawiam-chyba i inne czasy i inne dzieci. Moja babcia też miała czwórkę straszych chłopców a potem bliżniaki:) czyli podobnie.Wszyscy wyrośli na wykształconych i porzadnych ludzi:) Nikt nie narzekał że czegoś brakowało. Jeśli o mnie chodzi podobają mi się takie rodzinki:) Swoich chłopców też staram sie wychowywac na odpowiedzialne dzieciaki i naprawdę tacy są-oczywiscie jak na swój wiek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie chodziło mi o to ,ze babcia miała czwórkę-dwóch chłopców i bliźniaki:)ach ta interpunkcja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to u mnie ok. Mała sie bawi , maly sie wierci w brzuchu a ja rozpaczam bo powiesilam wląsnie pranie na balkonie i zaraz musze isc sciagac bo juz grzmi :(:(:( narazie jeszcze czekam bo moze pogrzmi i sobie pojdzie chmursko w inną strone i nie bedzie deszczu... a co u reszty? Gonia, evi i pozostale dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny moje spią(jedna rok i 5 m-cy ,druga 5 m-cy)mam chwile dla siebie i t o pewnie doslownie chwile,bo mniejsza spi srasznie niespokojnie i w ogole niewiele. gratuluje nowym mamom. fsajnie sie czyta jak ktos jest takk bardzo szczesliwy jako matka i kura domowa.Mnie sie chyba w dupie przewraca bo mam coraz czesciej dosc.z mezem sie chrzani,mam wrazenie ze Go nie kochaam ,choc jest dobrym czlowiekiem. Zachciewa mi sie niewiadomo czego a tu proza zycia,2 maluchow w domu i perspektywa poworotu do pracy,do jakiejs tam wolnosci,swobody(jak mozna o czyms takim mowic majac 2 maluszkow i nikogo do pomocy)za jakies 3 lata... dobra,zmykam,bo smuty wale ze hej,a nie o tym ten topic. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh iza rozumiem cie :) Czasem tez mi sie nudzą te dni swiastaka... ale w koncu te 3 lata to nie wieczność :D:D a póxniej bede pewnie tesknila do tego zeby sobie posiedziec w domku :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza może złapałaś takiego doła kury domowej, może marzyć o powrocie do starego życia, realizowania się zawodowo? Jak coś takiego człowieka dopadnie, to ani dzieciaczki ani mąż nie cieszy. Ja mam pół roczną córeczkę, która powinna spać, ale słyszę że gaworzy sobie. A druga ciąża ma dopiero jakieś 3 tygodnie, więc narazie przebiega bezobjawowo. Ale co to będzie się działo w styczniu 2009? Nie mam pojęcia. Z jdnej strony niemowlaczek a z drugiej strony uczący się chodzić brzdąc. Ale póki co mam pełno wiary i czuję, że podołam. Zobaczymy co będę pisała po fakcie, jak będę miała te dwójkę. Też jestem skazana tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamami - masz rację napracować się jeszcze zdążymy, a te lata przy dzieciaczkach będziemy miło wspominać, bo takie małe dzieci są pocieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonecznikiii
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylka 3 tyg ciąza? tzn ze 3 tyg temu mialas miesiaczke? bo nie wiem czy tak to liczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×