Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anulka5

szukam przyjaciół

Polecane posty

Gość Herbena
Kochani tylko nadzieji nie wolno tracic ,bo jak to sie ładnie mówi ona ,umiera ostatnia.Ostatno przeczytałam ksiązke Potega Podswiadomosci,autor obiecuje a wrecz zapewnia ze jak sie tylko czegos ,chce wystarczy myslec o tym ,byc zrelaksowanym i odprezonym i wyobrazac sobie ze to co chcemy juz sie spełniło,I to ma działac tylko kazdy potrzebuje na to róznego czasu.Poprostu wystarczy wierzyc i juz. W poniedziałek wracam do pracy po urlopie ,dobrze mi sie tez siedzi w domku ale tez z checią zobacze znajome twarze w pracy ,tych których lubie i tych co nie lubie,no i zycie trwa dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie Herbeno, ale co do ciazy, to mowia, ze jak sie za bardzo chce i sie ciagle o tym mysli to pojawia sie blokada, i jeszcze gorzej. To fajnie, ze mimo tego, ze wracasz do pracy nie masz wielkiej niecheci. Ja gdy pomysle, ze po tych 4 miesiacach mialabym gdzies isc do pracy to mam mdlosci. Zawsze nienawidzilam pracy, mimo ze w ostatniej byla wspaniala atmosfera i super szef i kolezanka, to nie tesknie. Praca byla dla mnie meczarnia psychiczna. Nie jestem leniwa, bo pracowalam fizycznie w ciezkich warunkach, ale mysli o domu, synu, czy wszystko ok, zawsze mnie wykanczaly. Ja musze nad tym wszystkim panowac osobiscie. Szczegolnie, ze jak wiecie nie mam pomocy ze strony mojego meza. Wiec jesli chce miec na glowie tylko prace to niech sam pracuje, a ja chetnie zajme sie wszystkim innym. Justynku dziekuje....z niecierpliwoscia czekam na twoje regularne wpisy. A jutro mamy impreze na dzialce, imieniny bratanicy, to sie znowu troche odpreze i pojem smakolykow. Pogoda zapowiada sie dobra, a w weekend niestety chlodniej, tak to u nas bywa. Pozdrawiam wszystkich, pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sips
Witam,pogoda dzis sliczna,wiec M33 zycze dobrej zabawy na imprezce. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zmykam buzka pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbena
Ja własnie oczekuje na gosci ,a dokładnie siostra ze szwagrem oni mieszkają w Hollandi ,takze nie czesto sie widzimy.Chyba posiedzimy przy grilu .bo pogoda jeszcze dopisuje a pózniej ma sie zmienic .Piwo juz sie chłodzi bo szwagier pije go BARDZO duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki!! Z imprezki wrocilam, i juz zdazylam upiec placek ze sliwkami, pach nie super, serdecznie zapraszam do skosztowania. Jutro swieto, ale ja mam je bardzo pracowite bo znow bede bawic dzieci brata, bo oni wyprowadzaja sie z dzialki. Niestety musieli ja sprzedac, bo jak juz pisalam wyprowadzaja sie na wies. Jest mi zal, bo dzialki mielismy obok i razem cale lato tam spedzalismy i dzieci sie bawily, a teraz moj zostanie sam. No ale takie koleje losu. Zycze wam milego weekendu, pa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,hej dzis taki ponury dzien, a tu nikogo nie ma??? Szkoda, bo ja mam dosc sportu i sie nudze. Moze wieczorkiem wpadniecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I znowu pusto. Pewnie te traby was przerazily, to naprawde okropne zywioly, tyle ludzi dach nad glowa stracilo. U nas na szczescie tylko padalo prawie caly dzien. Ale jutro ma byc odrobine lepiej, pa!!! I odezwijcie sie wreszcie, bo monolog prowadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sips
Witam,u nas niestety nadal deszczowo,choc musze przyznac ze nie leje juz tak jak wczoraj,to może są szanse ze wypogodzi się w ciągu dnia ;) jeśli chodzi o te straszne zywioły to nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazic co przeżywają ci ludzie,to okropne w jednej chwili stracic dorobek całego życia..... pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbena
Witam Goscie odjechali i powoli wszystko wraca do normalnosci,Lubie gosci ale tylko na pare godzin a wiecej to juz sie czuje zmeczona.Przeciez wiekszosc czasu to i tak sie spedza w kuchni bo dwie osoby dorosłe to juz wiecej zmywania ,gotowania a mówi sie ze to tylko dwie osoby. Dodrze ze mieszkam w wielkopolsce bo tutaj ,na szczsescie omijają nas te wszystkie anomalia pogodowe ,jak sie ogląda to co przez ostatnie dwa dni trąby powietrzne narobiły szkód to sie człowiek cieszy ze nas to omija ,ale tez mi jast zal tych ludzi co niestety muszą przez to przejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *justynek
Witam dziewczyny wpadłem was uściskać i pozdrowić tesknie za wami...hahahah...a za Gosią to już nawet nie wspomnę...tak mnie ściska z tęsknoty... trzymajcie sie cieplutko i bez huraganów papasiu :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bardzo tesknie justynku i ciesze sie, ze niedlugo bedziesz z nami, a przede wszystkim ze mna!!! Czesc dziewczyny, fajnie, ze sie odezwalyscie. U nas po poludniu wraszcie zaswiecilo slonce. Od jutra znow nowy tydzien, za dwa tygodnie koniec wakacji, i jesien tez juz niedlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbena
Ostatnio faktycznie tutaj cisza.Dzisiaj pierwszy dzien w pracy po urlopie ,najgorsze to wstawanie ale jeszcze pare dni i załapie sie ten rytm pracy ,po takiej dłuzszej przerwie zawsze tak mam.Taraz jeszcze rano to ,jest jasno ,ale zima to straszna rzecz ,jak trzeba wyjsc z domu,i na przystanku czekac na tramwaj ,czy pociąg .Moją ulubioną porą roku jest ,jesien ,bardzo sie wtedy dobrze czuje ,lubie takie ciepłe jesienne dni ,swiat jest wtedy taki kolorowy ,wszedzie pełno lisci ,ma to swój urok. Syn juz wrócił z obozu i rodzina znowu w komplecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbeno, ja tez uwielbiam jesien, tylko musi byc ciepla i kolorowa od lisci. Ja dzis jestem zupelnie sama, bo maz w pracy na nocce, a maly na sluzbie u brata. Mam wielkiego loda i drinka, po ktorym juz mi sie w glowie kreci. Ale ten wieczor jest moj, moge nago, po domku latac. Bede siedziec jak dlugo wytrzymam, a po tym drinku, to pewnie szybko mnie zmozy. Szkoda, ze nie ma justynka, bo moglibysmy cala noc gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARAA7
Witam was ,wrócilismy z Mielna w niedziele i wiecie ze to prawda ze tam mozna spotkas duzo znajomych z wielkopolski,my tak mielismy .Pogoda była srednia i zeby sobie polezec na plazy to nie za bardzo.A pozatym mąz złapał jakiegos wirusa i przez trzy dni miał rozwolninie i za bardzo nie moglismy sie oddalac ,zeby tylko jakas toaleta była w poblizu ,on sie meczył z tym a my mielismy z niego niezły ubaw moze zjadł niswiezą rybe,kto to moze wiedziec ,bo nam nic nie było. W domu wszystko ok.tylko tu na forum ,jakos cichutko ale M33 i Herbenka widze ze na, nie mozna liczyc .Ciesze sie ze justynek zagląda tu nieraz bo ,jak M33 ma ciezkie chwile w domu to chociaz justynek ją moze pocieszyc słowami.I dziewczyny taz mam tak jak wy ze lubie jesien ,staje sie wtedy bardzo romantyczna i melancholijna i dobrze mi z tym,no oczywiscie taz ma byc ta jesien ta kolorowa a nie bura ,wietrzna . Trzeba sie zabrac za kupowanie ksiązek i reszty do szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbena
Hej Sara ,wróciłysmy z urlopów ,a pogoda teraz robi sie fajna.Ten wirus ,jaki miał twój mąz to ,to u mnie było podobnie i na pewno to nie było od jedzenia ,tylko trwało jeden dzien na szczescie ja dodatkowo miałam wymioty masakra a na drugi dzien .juz bylo tak jagby sie nic nie stało ,moze to cos z powietrza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po urlopie!!! A propos, to ja w zeszlym roku nad morzem mialam to samo przez jeden dzien, ale winilam ryby, a moze to jednak z powietrza??!! Fajnie, ze cos sie tu zaczyna dziac, bo sie samotnie czulam. Szczegolnie, ze wczoraj i jeszcze dzis mam samotne noce. Maz w pracy / a i tak znowu zesoba nie rozmawiamy/, a syn druga noc u brata i bratowej. Mial wrocic dzis, ale tak mu sie spodobalo, ze zostaje jeszcze. Dzis chyba zrobie sobie wieczor pieknosci, paznokcie i te sprawy. Wroce tu wieczorem, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARAA7
Ja lubie tez takie dni ,kiedy jestem sama ,i niekiedy zafunduje sobie takie ,domowe spa,kąpiel w pachnącej i spienionej pianie z maseczką na twarzy,i swieczke sobie zapale ,tylko musi miec zapach cynamonu,moze byc jeszcze kieliszek wina ,ale tylko jeden bo kiedys tak mi sie to spodobało ze wypiłam prawie całą i nie dosyc ze poszłam zaras spac to zapomniałam ze mam maseczke na twarzy a na drugi dzien to jeszcze mnie mdliło od wina. M33 czy to juz taka powazna sprawa ze niema szans na dogadanie sie z mezem ,on juz sam chyba nie wie o co mu chodzi.Ja w twojej sytuacji to jednak nie zrezygnowała bym z pracy ,rozumiem ze dziecko ale inni mają dwoje i tez sie dajeą rade,sama wiesz ze jak sie pracuje człowiek nie staje sie od nikogo zalezny i na pewno ma sie wiecej pewnosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje malzenstwo to temat rzeka i nie sadze, zebyscie byly zainteresowane. Powiem ci tylko Saro, co do tej pracy to masz racje, ale w imie czego ja mam pracowac i robic wszystko w domu i nie tylko, a on zajmuje sie tylko praca. Tylko mi nie pisz, ze mam z nim porozmawiac i podzielic obowiazki, bo to nierealne, a takie rozmowy przeprowadzalam juz tysiace razy. Kiedy syn mial trzy lata, i oboje pracowalismy, a maly byl u mojej mamy, to kiedy on wracal z pracy o 14 to go nigdy nie odbieral, tylko ja konczylam o 22 i rodzice mi go przywozili. Czesto byly o to wojny, ale on twierdzil, ze jest zmeczony po pracy i musi odpoczywac. Wiec ten przyklad daje do myslenia. Tak bylo przez 5 lat, nigdy nie odebral go ze szkoly itp. Wiec teraz postawilam ultimatum, albo dzielimy sie na pol, albo ja nie pracuje. Na poczatku sie zgodzil, a teraz, jak to ma w zwyczaju, sie wycofuje, ale ja mam to w dupie, i narazie nie mam zamiaru isc do pracy. Zaczynam sie przyzwyczajac do tych cichych dni, a jesli cos potrzebuje to pytam jakby nigdy nic. Rozmawialismy na temat rozwodu, ale sie nie zdeklarowal, chyba sie zastanawia, ja jestem gotowa, a jesli nie bede pracowac to bedzie musial placic wieksze alimenty. I tak wyjde na swoje. A mi w domu bardzo dobrze. No tak mialam nie pisac o mnie a znow sie rozpisalam, ale mnie sprowokowalas. Sorry, juz nie bede. Zamykamy tan temat, bo tu chce sie odprezyc. Wczorajszy wieczor sie udal. Nie pilam, bo przed wczoraj troch przecholowalam jak bylam sama, i potem spac nie moglam. Ja twz uwielbiam swiece, a zapach cynamonu szczegolnie. Ogolnie bardzo lubie cynamon, a szarlotke..........!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sips
Witam w ten sloneczny poranek :) Dziewczyny nie smuccie sie...życie jest nie po to aby pic tanie wino...jak mówią słowa piosenki,ktos kiedys tak pieknie powiedział,starajmy sie wyłapywac z zycia te dobre chwile i pamietajmy o nich tak długo jak sie da... Kiedy wydaje ci się, że wszystko idzie nie po twojej myśli, zawsze wiedz, ze Bóg ma dla ciebie pewien plan. .Jeśli Mu zaufasz, obdarzy Cię hojnie. .Każdy otrzymuje to, o co prosił, ale nie w sposób, w jaki to sobie wyobraża.. My nigdy nie wiemy, jakie są plany Boga wobec nas. Wiemy tylko, że Jego drogi, nie są naszymi drogami, ale Jego drogi są zawsze najlepsze.. To moze tak na poczatek dnia.pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To piekne o czym piszesz droga sips, ale ja w tych ciezkich chwilach z przerazeniem zauwazam, ze oddalam sie od Boga, Pytam dlaczego ja?? Co ja takiego zlego w zyciu zrobilam, ze tak mnie karze?? Ale widocznie kazdy ma swoje przeznaczenie. Dzis kolejny sloneczny dzien. Wlasnie skonczylam zwijanie golabkow a teraz sie gotuja. Jakos dzis zle sie czuje, ale to pewnie dlatego, ze te dni sie zblizaja. Najchetniej przespalabym caly dzien, ale umowilam sie z mama na dzialce, mamy zrywac aronie. Wcale mi sie nie chce, no ale pojde. Zycze milego dnia:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbena
A popros aroni M33 mam swietny przepis na nalewke,a dokładnie likier,i tylko mam małą uwage do Sary nie ic z nią do wanny bo jagbys wypiła z pół butelki to cie zemdli odrazu a nie na drugi dzien.,czarny bez tez sie nadaje,swietne na przeziebienie ,i wystarczy jeden kieliszeczek. spis widze ze jestes wierną katoliczką i bardzo wierzysz w Boga dla mnie religia tez nie jest mi obca ale wiem na pewno ,bo zycie mi to pokazało ze wiecej musze liczyc na siebie niz na Boga . No ale cieszmy sie ,teraz ładną pogodą jest dokładnie taka ,jaką lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbeno przepis poprosze, choc mama caly owoc zabrala, moze jeszcze go nie przerobi tak szybko:) A pogoda naprawde ladna, choc mnie nic dzis nie cieszy, zaczynam TE dni w miesiacu. Mam wybuchy jak w menopalzie, raz mi goraco raz zimno. Dlaczego ten koszmar powtarza sie co miesiac!!!!?????? Ide dzis wczesniej spac, choc pewnie noc bedzie ciezka, pozdrowionka, pa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Herbena
Likier z aroni około 1 kg.akoni 1 litr spirytusu 500g cukru 1 litr przegotowanej wody 6-10 gozdzików łyzeczka cynamonu otarta skórka z jednej cytryny owoce wrzucis do słoja.Spirytus wymieszac z szklanką wody i zalac owoce,szczelnie zakryc i zostawic na dwa tygodnie i codziennie potrzoąsac słojem. Nastepnie zagotowac 3 szklanki wody zz otartą skórką cytryny,gozdzikami i cynamonem,przykryc i gotowac na małym ogniu ok.10 min.Wsypac cukier,wymieszac ugotowac gesty syrop odszumowac ,zdjąc z ognia.Zlac nalewke z owoców ,powoli wlewac do syrpou,stale mieszając.Wlac z powrotem do słoja i szczelnie zamknąc,zostawic na 2 -3 tygodnie,moze byc dłuzej.Likier podaje sie w małych kieliszkachi mozna nim barwic desery i lody.Doskonały na przeziebienia. M33 jagbys nie miała juz owoców aroni to magą byc tez owoce czarnego bzu,teraz mozna zrywac .Ja kiedy jade do mamy to u nich w parku pełno rosnie krzaków z czarnym bzem a maliny tez sie nadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za przepis, wydrukowalam i zaniose do mamy. Dzis jestem umierajaca, dopiero co sie troche ogarnelam. Droga przez meke!!!! Zycze milego dnia :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sips
Hej :) czy ja też moge skorzystac z tego przepisu? M33,trzymaj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARAA7
Ja tez ,,bede robic tą nalewke i zapewniam cie Herbenko ze bede piła po kieliszeczku nie wiecej ,no chyba ze bede mocno przeziebiona to wypije moze z trzy(ha ha) M33 na pocieszenie dodam ze ja mam tez te trudne dni teraz na ale czuje sie dobrze ,chyba marne te pocieszenie nie M33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobmy sobie wszystkie naleweczke, a potem usiadziemy przed kompem z kieliszeczkami i bedziemy sie leczyc :):) A tematow ile bedziemy wtedy mialy..... Po polknieciu kilku tabletek czuje sie troche lepiej, ale strasznie mnie zalewa. Na starosc chyba sie to zmienia, bo kiedys nie mialam tak obfitych krwawien, a teraz paczka /podwojna/ podpasek nie wystarcza. Dobrze, ze nie pracuje, bo bym nie dala rady w taki dzien. Weekend znow ma byc masakryczny, wiatr deszcz i burze. Czeka nas siedzenie w domu. Moze wezme sie za porzadki?? Pozdrawiam wszystkich i trzymajcie sie w ten deszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sips
Witam,no i mamy deszczowy wekend,niestety kolejny w ostatnim czasie :( dziś ja zmagam sie z bólem brzucha,musze przyznac ze niepamietam kiedy ostatnio tak cierpiałam,ale mój ginekolog mnie uprzedzał ze tak będzie,od poniedziałku biore antybiotyk,przygotowuje sie do operacji,na szczecie to już niedługo bo 9 wrzesnia,oj my kobiety musimy tyle wycierpiec prawda? pozdrawiam i milego dnia zycze 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o prośże sips- może byś sie tak zaczerniła? kikamy po podobnych tematach. Niech ten brzuch już odpuści. Wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×