Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

4mala też właśnie wyczytałam, że ludziska jak się odchudzają to wciągają kwaśne owoce, bo podobno przyspieszają obróbkę tłuszczu... nie pozostaje mi nic innego jak spróbować tego kiwi:) dzięki za poradę, jutro kupię całe opakowanie, na szczęście lubię kiwi... a jak Twoja mama wpadła na taką dietę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katarina słyszałam o tym kiedyś :) nieźle koleś urządził dziewczynę i miał rację... myślę że taka kara lepsza niż bicie, jeszcze potem zdradzający dumnie by się po wsi obnosił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieźle pomyślał chłopak:) Myslę, że i mój by tak zrobił jakbym go zdradzila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety, byłąm dziś u gina 5 tydzień :D widziałam bijące serduszko naszego maluszka-niesamowite. Szok, szok, szok, ale jak widac macie nie tracić nadziei :) Zostaniecie forumowymi ciotkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazika, dopiero dziś się dowiedziałam-choć wczoraj zrobiłam test i wyszedł pozytywnie, ale nie miałam neta, zeby Wam powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu o rany jak sie cieszę, wiedzialam że tak ten wyjazd musiał się skończyć. Kochana ciesze sie jakby to bylo moje :)). Teraz musisz dbac o siebie, a najlepiej idz na zwolnienie od wrzesnia by cie dyro nie wykożystywal i opisuj mam jak i co sie w tobie zmienia. Kochana powialo nadzieją,a ty sie na laparoskopie pchałaś! Jakbym mogla to bym Cie usciskala :))) Alw mam nadzieje, ze nas dalej bedziesz wpierać mysla i mową :). Ale Fajnie LULU BEDZE MAMUSIA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu napisz cos jeszcze jak sie czujesz oprócz tego, ze jestescie w szoku i pijani ze szczęścia :) Amoże to moce chińczyka pomogły? Szkoda ze w Białym nie mam takiego ale natchniona twoja nadzieję zaraz wezmę męza za fraki i przeturalam :) Czuję w kościach, ze to bedą bardzo owocne wakacjie dla wielu z nas :) Gorące buziaki- od przeszcześliwej ciotki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Babeczki !!!! ale jazda: reklamowki, gazety i inne szmaty na kanapach, podlodze...... a ja juz myslalam, ze te czasy mamy juz za soba.....;-) te niektore historie o tesciowych sa na prawde niewiarygodne.... i jak tu nie tworzyc kawalow na ich temat, jak to kurde temat-studnia.... i to bez dna....;-) Dziewczyny - jajniki mnie bola jak diabli, ale na tescie owu kreska kontrolna mocna, a testowa slaba, czyli rozumiem - test negatywny.... jutro jeszcze sprawdze, ale jak dozyje, bo doslownie zwijam sie cala z bolu.... dawno tak nie mialam..... Dziewczyny - w najblizszym czasie bede wpadac rzadko, bo mamy od jutra gosci na caly miesiac, ale postaram sie czytac regularnie.....;-) milych wakacji dla wszystkich Was - dla tych, co wyjezdzaja i dla tych co zostaja na urlopach w domciach - mam nadzieje, ze po wakacjach nam sie troche statystyka zafasolkowanych poprawi....;-) do dziela Babeczki.....;-)...buziaki.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4Mala, jeszcze dziś byłam w Białym-mogłaś w sumie mnie wyscikać, ale jeszcze wtedy nie miałam pewnosci. Czuję się dobrze-piersi tylko mam potwornie wielkie, jestem zmęczona, ltam siku co pół godziny i cały czas mam 37.4 Takie objawy. Rzeczywiscie czekaałam na to HSG :)-dzięki Bogu mnie ominie :) Myślę, ze to przede wszystkim akupunktura (dalej będe chodzaić-niech wspiera moje dziecko)-chodziłam 10 miesięcy dwa razy w tygodniu (majątek), ale dzieki temu bez leków :) Ginekolog powiedziała mi, ze jak na 5 tydzień jest wszystko ok-serduszko bije 126 razy na minutę, zagnieżdżenie jest prawidłowe, mikroskopijna wielkość też. Ma jeść 5 razy dziennie i wypoczywać. Jeśli będe sie źle czuła, to na pewno we wrześniu wezmę zwolnienie, choć to ja chce sama dzieciom i ich rodzicom powiedziec o mojej ciąży. Dyrek będzie wściekły-hihihi-bo ostatnio mi coś pieprz**ł, żebym przypadkiem mu w ciążę nie zaszła :) Dziewczyny,to naprawdę niesamowite uczucie-mam nadzieję, ze otworzyłam worek i teraz każdej po kolei sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu - teraz dopiero doczytalam......GRATULACJE KOCHANA...;-).... ale sie narobilo super..... mam nadzieje, ze jako zalozycielka topiku nas nie zostawisz na lasce i nielasce......;-).....GRATULACJE RAZ JESZCZE....I DBAJ O SIEBIE BARRDZO I DZIDZIUSIA......;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Libra a gdzie gratulacje dla Lulu, pewnie szalona kobieto nie doczytalaś- zaostałyśmy ciociami :)- normalnie zwariowałam , Lulu z twego szczescia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i oczywiście nie mam zamiaru Was opuszzcać-chyba ze stanę się monotematyczna i będziecie miały mnie dość. Gdzie byłoby mi lepiej niż z Wami???? Tylko Wy wiecie, co przeszłam. Hmm, a kto pisał, jak zaczęłam chodzić do Chińczyka, ze też pójdzie, jak zajdę w ciążę ???? 4Mala, w Białym też jest podobno jakiś dbry akupunkturzysta-chyba na Alei Piłsudskiego, ale nie jestem pewna. A w ciążę zaszłam 11 czerwca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd ta pewność, ze 11 taki wyjatkowy byl ten sexik? Lulu jakbys miała jakieś wieści o akupunkturzyście to ja się piszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc według moich obliczeń, to dopiero koniec 4 tygodnia, a według USG 5 tydzie i dwa dni. Noż zgłupiałam całkiem-mam zapisane, kiedy sie kochaliśmy, więc wiem. Może jakies wielkie dziecko mi sie trafiło? albo sie pomyliła lekarka w obliczeniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, teraz doszłam, ze mogł to być 7 czerwca-wtedy mam zaznaczony dobry śluz :) i 11 znowu. Przy siódmym byłby koniec czwartego tyodnia, a nie piąty i tak-nic już nie rozumiem. I bądź tu człowieku mądry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pare dni w ta czy w tamta, wazne ze ta kruszynka jest w tobie i się rozwija, mąz sie kluci ze mna o kompa musze go dopuscic ale odezwę się jeszcze lub jutro mam nadzieję, ze bedziesz i poopowiadasz i o niespodziance i o wyjeżdzie, dziewczyny przeczuwały, ze Ci się udalo, musze poszperac ktora to taka telepatię ma , to bedzie nasza nowa czarownicą :)). Lulu spokojnej nocki , buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulu-wielkie czy małe ważne zę dzidzia!!!!!!!WIELKIE GRATULACJE KOCHANA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu gratulacje, gratulacje, piękna wiadomość, wszystkiego najlepszego i wpadaj tu boś matką tego topiku... lulu widzisz cuda się zdarzają:) Lulu no masz szczęście bo by komitet powitalny czekał z pasami, żeby Ci wtrynić:) niesamowita wiadomość, cieszę się jak cholera, a powiem Ci, że mi jakoś się tak wszystko zapowiadało:) lulu teraz to opowiadaj ze szczegółami, co i jak i kiedy, wszystko:) dojść do siebie nie mogę po tej wiadomości, normalnie szok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu, łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, o mój Boże!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Normalnie łzy mi nabiegły do oczu, jak to przeczytałam. Boże, jak się wzruszyłam. Nasza założycielka, moderatorka wątku w ciąży !!!!!!!!!!!! Niesamowite, Boże, dzięki Ci za nadzieję, bo ta ciąża, to nadzieja, że po kolei każdej z nas się uda,gratuluję kochana, powiedz, ile się w sumie starałaś ?Matko, nie mogę uwierzyć :-):-) Ja od razu podejrzewałam, ze to ciąża, jak tylko napisałaś o tych wymiotach wtedy przed wyjazdem. Jak Ty się czujesz po takim stażu starań, co to za uczucie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to już jestem tak pod wpływem tej wiadomości, że nie wiem, dziewczyny, co Wy pisałyście. Teraz worek musi się otworzyć,ech, co tam kawalerskie, co tam zdrady, co tam odchudzanie wobec takiego tematu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwoliłam sobie wkleić pierwszą wypowiedź lulu, założycielki tego wątku, otwierającą to forum. Lulu, to na pamiątkę, dla przypomnienia. To było w maju 2008 roku. mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko: "lulu2008 Może jest jeszcze ktoś, kto od długiego czasu stara sie o dziecko, a niczego nie osiąga? Kto cieszy sie przez łzy, gdy kolejna koleżanka ogłasza, że jest w ciąży i tak jakoś im wyszło? Kto ma już dość leków na owulację i po owulacji, bo traci nadzieję? I może ten ktoś nie chce być sam, chce porozmawiać z innym, kto czuje to samo i rozumie Jego "dziwne" myśli i zachowania? Jeśli tak, to zapraszam, bo w tym jednym względzie Ja to Ty, a Ty to Ja! My z mężem staramy sie już od półtora roku, a ja każdego dnia mam coraz mnie nadziej, że może się udać. Lekarze twierdza, że już jest ok, ale nas wciąż dwoje.... Jesteśmy dobrym małżeństwem i na szczęście nasze niepowodzenia nie rzutują na nasz związek, ale czasem czuję, ze zwariuję. Każdy miesiąc to potworne napięcie- wielka nadzieja, kiedy @ się spóźnia, i wielki smutek, gdy spóźniona przychodzi. Miło byłoby z kimś pogadac na ten temat... "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu wielkie gratulacje! tak mnie to ucieszyło że nawet nie masz pojęcia to mi daje nadzieję!!!! wszystkiego dobrego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzix, kochana co u Ciebie ostatnio wspominałam Ciebie? Jak Ci sie układa? A dla całej naszej gromady, dzień doberek w piątek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lulu, siedze i placze...oczywiscie ze szczescia, gratuluje szczerze i z calego serca!!!!!! niesamowite, ze czlowiek potrafi sie tak cieszyc, jakby to bylo jego szczescie:D dalas nam nadzieje, nie wiem jaka byla dokladnie Wasza droga, ale to twoje zaciazenie to znak, dla nas wszystkich, ze kurde trzeba walczyc i miec nadzieje ja dzis dalej czekam na @. dzis to juz chyba 31 dzien....od rana mam schize, tak strasznie boje sie ze ona zaraz sie pojawi, a przeciez wiem, ze naprawde cud jedynie moglby sprawic ze bylabym w ciazy:( mialam przepowiadajace dolegliwosci i teraz od 3 dni tez brzuch pobolewa tak jak zwykle, a ja nie wiem dlaczego mam ta nadzieje, ze moze jedak.... kurde to tak mnie wykancza, ze nie moge sie skupic na robocie niech mnie ktos ustawi do pionu i przemowi do rozsadku:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już ochłonęłam z grubsza, więc może skrobnę, co u mnie. Nakotasiłam się co nie miara przez ostatnie dni, aż mnie mieczysława boli, bo miałam płodniaki. We wtorek mój pęcherzyk miał 22 mm i dzis idę zobaczyć, czy prawidłowo pękł i się jakoś boję,bo ostatnio gin u mnie co rusz coś dziwnego zauwaza, a to raz nie było jaja w ogóle,a to teraz jak poszłam we wtorek miało być po owulacji, a tu pęcherzyk był duży, w sam raz na pęknięcie, a on jeszcze nie pęknięty, więc się teraz boję, że pójdę i dowiem się, że żadnej owulacji nie było. Aż chyba wolałabym nie iść, żeby nic złego się nie dowiedzieć. Ale mąż mnie stawia do pionu i wyzywa na mnie, jak wspomnę, że tam nie pójdę i każe mi iść choćby nie wiem co.Może kurde 30-stka mi się zbliża i moje jajniki już się starzeją i podupadają :-( Madzix, jak tam z mężem, jak Wasza sytuacja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×