Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulu2008

NIEPŁODNOŚC???-nieudane starania o dziecko!

Polecane posty

Witaj dziewczynki jestem po wizycie u nowego gina Obejrzał moje wszystkie wyniki co robiłam i powiedział zę sa ksiązkowe:)Obejrzał wyniki meża i stwierdził ze nie sa tragiczne ale dobre tez nie i narazie skupia sie na moim m.Ja dostałam clostiberin i duphaston a mezulek antybiotyk i leki hormonalne oprócz tego ma brac witaminy.Po czym mam powtórzyc badanie nasienia za 3 miesiace Takze narazie sie nie załamuje i walczyc bedziemy dalej!:)pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej lady, fajnie Ci:) hej kait: no to świetnie, że wiesz na czym stoisz, teraz nic tylko podrasować armię i do boju:) trzymam kciuki:) a ja zaskakująco mam dobry humor jak przed @ do piątku tak niedaleko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogóle to rozważam zmianę nicka na Dawca Pietruszki. Właśnie odkryłam, że napisałam maila do kontrahenta: " jak będę coś wiedziała, dam nać" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak, mi też się zdarza. Albo smsy nie do adresta (oj zaliczyłam kilka takich wpadek :( ) Motto na dziś: - Ile osób pracuje u Ciebie w firmie? - Mniej więcej połowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady, idę do lekarza w przyszły piątek. Byłam też wczoraj, ale to przez to, że załapałam infekcję. Jednak w ciąży to normalne, że łapie się wszystko. :) Kurde, dużo ten Twój lekarz bierze. Mój bierze tylko 50 zł i obojętnie czy z badaniem, czy z usg. A lekarzem jest baaaardzo dobrym. Jest sprawdzony od lat. Prowadził też mojej Mamy ciążę 15 lat temu. Mam do niego pełne zaufanie i w ogóle podoba mi się to, że on dla każdej pacjentki ma czas, zawsze wyjaśni, pogada, w każdej chwili można do niego przyjść. A jak zachodzi potrzeba to nawet jak akurat nie przyjmuje to bez problemu podjedzie do gabinetu. Ja takie dokładniejsze usg genetyczne będę miała w ok. 20 tc. Już się nie mogę doczekać. :) Kait, skoro wszystko u Ciebie jest książkowo to za przeproszeniem po jakiego chuja lekarz przepisał Ci Clostilbegyt?? Kurde, nie rozumiem postępowania lekarzy i trucia kobiet tym świństwem. Na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad braniem tego gówna. Jest to lek starej generacji i niestety najczęściej nie wpływa dobrze na kobietę. Potwierdzi Ci to prawie każda babka z tego forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z Tobą Klempo, że Clo to stadardowa próba na niepłodność dawana w ciemno przez lekarzy osobom, które nie robiły badań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ci lekarze to szuje normalnie :( A ja dziś polecam fajny artykuł, tzn polecam i nie polecam, jak dotarłam do miejsca gdzie piszą o tym, co daje dziecko to się poryczałam lekko, a jestem w pracy (mogę zawsze zwalić na zapalenie spojówek). Normalnie tak już bym chciała tą radość poczuć i siedzę sobie i myślę o robieniu ozdób na choinkę, o chodzeniu po górach wspólnym, o wygłupach jak z reklam i normalnie się rozklejam... http://dziecko.onet.pl/34400,0,0,dzieci_burza_malzenstwo,1,artykul.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestan babonie bo i ja sie rozkleje nie bede czytac tego artykulu bo ja wlasnie dostaje @ a po wczorajszym zalamaniu dzis mam mocne postanowienie wziecia sie w garsc i doprowadzenie siebie i swojej psychiki do porzadku za dlugo juz trwa to uzalanie sie nad soba a nie prowadzi do niczego Daisy, a tak w ogole to Ty jeszcze nie w aptece ? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucy to Ty jesteś strong woman :) ja to przy @ gniję w depresji 3 dni i dopiero kopię się w tyłek. Cieszę się, żeś twarda babka i tak jak mówiłam, na pewno u Was wszystko w porzo tylko organizm trzeba podleczyć, żeby udźwignął ciążę, mocno trzymam kciuki. Przepraszam, że wkleiłam tego linka, ale ja mam dziś kolejny dzień złudzeń więc snuję wizje i wcinam zdrowe jedzenie :P Za to wczoraj się najadłam warzyw z "przyprawą orientalną" z Hortexu - nie wiem co to za gówno było, ale latam do kibla jak oszalała, rozerwie mi jelita za chwilę :( Lucy nie mogę iść do apteki, bo może mnie czekać rozczarowanie, spokojnie (kłamczucha) poczekam na @, przez pierwsze plamienia połudzę się jeszcze, że to tylko ciążowe pokapywanie po czym zaleje mnie potop i dopiero otrzeźwieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a masz te plamienia? Daisy, a ja Ci mowie, ze Ty u nas w miescie zawitasz juz w dwupaku ;-) mnie intuicja rzadko myli... musze sie pochwalic, ze podobne przeczucie mialam w przypadku Marzenia ;-) zadna ze mnie strong women, prawda jest taka ze jak dalej bede w taki stanie psychicznym w jakim jestem juz z pare ladnych miesiecy to spieprze sobie zwiazek , prace i pewnie zdrowie do konca ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam :) brzuch zamarł, lekko tylko pika, ale to nic w porównaniu z koparką, która zawsze kilka (min 2 dni przed) była. Tyle, że 36,6 rano więc znów wyjdę na debila. Ale gdyby Twa intuicja nie zawiodła normalnie chyba pod smokiem stanę i będę obwieszczać urbi et orbi :D No to jak nie strong (a i tak tak uważam :P) to smart:) Dobrze robisz, kurde widzę po znajomych zaciążonych, że jednak luz i zdrowie to podstawa. Tylko to tak łatwo się mówi, zwłaszcza z tym luzem, a weź tu człowieku wyluzuj..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana, od zebrania sie w sobie do tzw luzu jeszcze daaaaleeeeka droga !!! ale co tam, nie chce juz o tym myslec, zajme sie milszymi sprawami i doprowadzeniem na razie sobie do porzadku - w sensie geby i paznokci. a potem po woli znow leczenie .. ale co tam, poki to nie jest kalectwo albo rak to zawsze cos da sie zrobic ;-) dobra koncze bo juz glupoty wypisuje, tfu tfu Daisy, kurcze no brak objawow jak dla mnie jest sam w sobie objawem, tylko ze ten spadek tempki jest troche niepokojacy ja to Cie podziwiam ze tak mozesz w niepewnosci wytrzymac ja bym juz pewnie wczoraj bete robila .... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i masz, brzuch usłyszał chyba zaczął pobolewać, żesz psia mać, znów złudzenia się skończą.... znów sobie obiecam, że już nigdy przenigdy nie będę się cieszyć jak franca dzień się spóźni :( Lucy mi to się marzy taki weekend w spa, najlepiej babski, luzik, maseczki duperele i zero kontaktu ze światem zewnętrznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy, na objawy nie patrz, ja przed @ miałam takie same jak zawsze, brzuch też pobolewał,a jednak była ciąża. Z tą temperaturą to też różnie, bo jak po południu mierzyłam, była wyższa, a rano niższa. Byłam na pewno już w ciąży, a jednego dnia po południu miałam 74 z kawałkiem, a innego dnia rano 36,9,więc nie wiem, jak to jest. Tylko fakt , wciąż miałam w okolicach 37, albo prawie 37 albo ponad 37. Zrób test i basta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie dzięki. No ja też tak mam, że rano niższa, a popołudniu wysoka, a wczoraj wywinęłam taki numer, że nie zauważywszy, że termometr leży koło kompa zmierzyłam sobie temp i wyszło mi 38,5 no i się przeraziłam, że teraz to jakaś infekcja jest. A on się nagrzał od kompa :D Wiem, że test to jedyna opcja, chyba walnę dziś ale popołudniu, żeby mieć czas na odbeczenie porażki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo, przpraszam, że tak długo tu nie zagladałam ale jestem i to w lepszym humorku niz wczoraj :) Do jutra biorę duphaston i mam nadzieje, ze niebawem dostanę @, co prwda jutro jade w delegację ale może wraz z powrote przywioze tą wyczekana cholerę dzis juz 102 dni! Matko jeszcze takiego zatrzymania nie miałm od nie pamiętrnych czasów, bo poczatków @wania nie liczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie ja chyba jakaś głupia jestem bo nie załapałam co miałas 74 z hakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4mala - to ja się palnęłam, miałam napisać 37 z hakiem, a nie wiem skąd mi wyszło to 74!!!!!!. Chyba dlatego, że pisząc to miałam w głowie temperaturę 37,4 !!!! Sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie wiedziałam, że to jakis błąd ale nic mi logicznego z tego 74 nie wychodziło ale teraz juz kumam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie, poczytałam o tym jak czekałaś na @ i jak nie chciałaś do apteki, by się nie rozczarować, całkiem jak ja teraz. Łącznie z rozstrojem żołądka, normalnie tyłek mi zaraz urwie:( Chcę już do domu, a tu jeszcze 2,5h :( 4 mala no ja Ci wyjątkowo życzę już @ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np. robiłam testa m.in. dlatego, żeby sobie potwierdzić 1 kreską, że to znów moje iluzje i wymysły. No i tak byłam pewna tej 1 kreski, że ujrzałam 2!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak sobie tylko marzę :) ale brzuch coraz mocniej dokucza więc nie dość, że głupie nadzieje to jeszcze płacz wielki będzie. W sb jadę na chrzest więc muszę szybko tę depreche przejść, żeby rodzina nie pytała co się stało, bo tego nie zniosę :( a jak już o dzieci zapytają, to powiem, że mam sraczkę, przeproszę, szybko wyjdę do kibla i już z niego nie wrócę do końca imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie kiedyś wzięła taka deprecha małpowa na wyjeździe urlopowym. Pojechaliśmy na kilka dni na taki mały wypad na połodnie ze znajomymi do ich rodzinki, przyjechaliśmy na miejsce i akurat dostałam @ i tak mnie wzięło wtedy, że hej, bo akurat rok starań minął mi wtedy. I tu wszyscy szczęśliwi, uśmiechnięci, rozbawieni, planowali wspólną posiadówę przy kominku i winku, każdy się szykował itd, a mi się ryczeć chciało, zrezygnowana byłam na maksa i powiedziałam mężowi, że nigdzie nie idę i chciałam się zamknąć sama w pokoju na kwaterze. Mąż mnie jednak nie zostawił w pokoju, siłą mi kazał się ubrać i iść,no i poszłam na to winko, ale humor miałam zryty że hej, w ogóle się nie odzywałam i miałam kwaśną minę i tak zostało mi w sumie przez cały pobyt tam, bo akurat cały pobyt miałam @:-(. Aż mi wstyd teraz,co Ci ludzie musieli o mnie pomyśleć, że tak gburowato i niemile się zachowywałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dla mnie koniec złudzeń w tym miesiącu :( ale dzień doła w stosunku do kilku dni nadziei i radochy nawet z bolących cycków i kręgosłupa to chyba i tak jestem na plusie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podjęłam decyzję, idę na badanie hormonów, chcę iść na prolaktynę, LH, FSH, TSH, estradiol. Tylko nie wiem kiedy, czy mogę to wszystko na raz zrobić w 5dc, gdzieś tak czytałam. I czy jeszcze jakieś? Moja gin powiedziała, że szkoda kasy na razie na badania, ale ja nie wytrzymam, dziewczyny, które już robiły poradźcie co i jak. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że lepiej słuchać gina, jak twierdzi, że badania hormonów niepotrzebne, to po co sobie tym zawracać głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzenie, no wiem niby, i nie ma żadnych wskazań bo cykle regularne (plus minus 2dni), żadnych innych oznak typu trądzik :( Ale mnie nosi... Może masz rację, może powinnam się skupić na pracy i odpuścić chwilowo. Ale ja się boję, że zwariuję od tych comiesięcznych huśtawek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×