perkusistka z piekła rodem 0 Napisano Luty 17, 2009 O niedowiarki... Ja się tak łatwo nie poddaję! Sztuka wymaga czasu, a ja pracuję czasem tak dla Waszej informacji :P I pamiętajcie - jestem tu ZAWSZE. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Luty 17, 2009 nareszcie, wierzyłam w to,że wrócisz :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Luty 17, 2009 Ludzie mają ciekawe osobowości, można wiele historii opisać, trochę fikcji i prawdy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SZOKUJĄCE Napisano Luty 17, 2009 http://www.youtube.com/watch?v=_fU9P8e-uk8 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość żw Napisano Marzec 25, 2009 I pamiętajcie - jestem tu ZAWSZE. -czyli jesteś moderatorką lub coś w tym rodzaju? może napiszesz też o mnie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Marzec 25, 2009 Czastu się zatrzymał Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Hinatka 0 Napisano Marzec 25, 2009 to będzie ta książka, czy nie? słowiczka, czytałam Twoją twórczość, może Ty napisz powieść? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Kwiecień 2, 2009 Nie mam weny twórczej, przydałaby się solidna współpraca :). Ile to ma być stron? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tak się skończył Napisano Kwiecień 11, 2009 raj. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SzajsMajster Napisano Kwiecień 11, 2009 z latach 90-tych wchodzilem do pewnego miejsca internetowego na czaty, a potem 2-3 lata pozniej znalazlem cytaty z tych czatow opublikowane w ksiazce na temat internetu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Złoty ze mnie Napisano Maj 9, 2009 się śmiał, a ja mimo wszystko nie dałam się, jakaś niesamowita siła natchnęła mnie do walki ze sobą, początki były trudne, pokonywanie wiele przeszkód trwało bardzo długo , rozmawiałam , pytałam się, śmiałam się, tak trafiłam do ludzi, trzeba kierować się sercem, mądrością, ciepłym słowem, słuchać innych, dzielić się radościami i smutkami, dyskutować o problemach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość leworecznie tzyniczna marysia Napisano Maj 10, 2009 po co :o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Trzeba dalej Napisano Maj 10, 2009 iść, bo wszystko ma sens, biegnij biegnij biegnij Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
perkusistka z piekła rodem 0 Napisano Maj 10, 2009 no wlasnie z tym mam problem... bo są osoby naprawdę charakterystyczne, pod względem stylu wypowiedzi, poglądów, powiedzonek... Oczywiście nikt w książce nie wystąpi pod własnym nickiem, ale mimo tego mam obawy, czy mogę to wykorzystać. Teraz wszyscy są tu pełni entuzjazmu, ale nie mam ochoty potem być ciągana po sądach... :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bo nikt nam Napisano Maj 10, 2009 nie pomaga, nie znam wszystkich, o czym mam pisać, skąd czerpać pomysły, jak stworzyć powieść, w głowie tylko pustka, niech każdy coś napisze jak potrafi, próbujcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Czat się zatrzymał Napisano Maj 11, 2009 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
desznik09 0 Napisano Maj 11, 2009 jeśli każdy nick byłby jedynym to mozna coś upitrasić z tego.Ale wyobras sobie ,że tutaj prawie kazdy ma po kilkanascie nicków.Czarnych.Jaki rys charakteriologiczny możesz uzyskać.Nie uda ci się.Chyba,że wprowadzisz całkiem swoje fikcyjne postacie nie zwiazane z cafe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
desznik09 0 Napisano Maj 11, 2009 masz tu czarny charakterek na pomarańczowo leworecznie tzyniczna marysia .To facet.niech opowie ci jaką Mega hecę tui wyprawił. i juzzzz sie pyta po co. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zaprosiłam do Napisano Maj 18, 2009 ogrodu was wszystkich, żeby opowiedzieć o sobie. Usiedliście przy stole , przyniosłam dzbanek z sokiem pomarańczowym i ciasteczka kruche.- Opowiadaj - prosiła perkusistka- skręca mnie z ciekawości.- Nie wiecie o mnie wiele rzeczy, jestem bardzo chora, został mi rok życia, chcę spędzić najlepiej. Spojrzeliście na mnie przerażeni, nie mogliście w to uwierzyć.- Rak?- pytali, - Tak - westchnęłam, - Lekarze mogą się mylić- broniliście się przed tą okrutną diagnozą.- - Mam przerzuty, proszę was, nie chcę współczucia, chce z wami wyjechać do Włoch. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość PŁACZĘ DŁUGO Napisano Maj 24, 2009 OD WCZORAJ, PEWIEN CHŁOPAK TAKI CUDOWNY, MIŁY I DOBRY, POKAZAŁ MI SWOJE DRUGIE NIEZNANE OBLICZE, PRZYZNAŁ SIĘ , ŻE NAIGRYWAŁ SIĘ ZE MNIE, PODSZYWAŁ, SZYDZIŁ, ŚMIAŁ SIĘ, A MI NIE BYŁO DO ŚMIECHU, ZBURZYŁ MÓJ ŚWIAT, PRZEPRASZAŁ, PISAŁ WIERSZE, NIE WIERZĘ, BOJĘ SIĘ, ZAWIÓDŁ ZAUFANIE. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość BÓL I RANA Napisano Maj 24, 2009 W SERCU, ZASIAŁ W DUSZY NIEPOKÓJ, ZABRAŁ SPOKÓJ , JAK ON MÓGŁ, BOLI, BOLI, BOLI Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość WYRZUĆ Z SERCA Napisano Maj 24, 2009 ZNIKNĄĆ Z OCZU , NIE WYBACZĘ MU NIGDY TYCH SZYDERSTW POD MOIM ADRESEM, NIE BRAŁAM WSZYSTKIEGO NA POWAŻNIE, ALE GRANICA JEST GDZIEŚ. JEST ZŁYM CZŁOWIEKIEM. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tropicana 0 Napisano Czerwiec 4, 2009 Ja też poproszę! ;) Kiedyś występowałam jako Lekkaa i pod tą nazwą też dawałam posty. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 18, 2009 Biały kabriolet podjeżdzał górską drogą do drewnianego domku, zatrzymał się ostro, wysiadła z nich para, Amelia i Robert. Dziewczyna spoglądała w lusterko samochodu poprawiając jasne włosy, chłopak wyjął dwie torby z bagażnika i ustawił je przy drzwiach. Dawno myśleli o tych wspólnych wakacjach we dwoje, tak dawno nie mieli dla siebie czasu, tylko praca i praca. Gdy otworzyli drzwi domu rozglądali się zachwytem:), Amelia otworzyła lodówkę, wzięła sok, znalazła wysokie szklanki w szafce. Robert wniósł torby do pokoju, pada na łóżko, Amelia otwiera puszkę z gulaszem i wlewa do rondla, stawia na kuchence, unosi się smakowity zapach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 18, 2009 Amelia nalewa gulasz do miseczek, zanosi do jadalni, na stole stoi koszyczek z bułeczkami, woła Roberta, chłopak siada naprzeciw niej, jedzą i patrzą na siebie z uśmiechem. W nocy oboje siedzą w wannie, Robert przytula Amelię do siebie , słuchają muzyki z radia. Myślą jak spędzą ten czas ze sobą, cieszyli się swoimi cudownymi chwilami, ta cisza wokół nich była dla nich ukojeniem. Gdy kładli się do snu, patrzyli przez okno na księżyc. Spali przytuleni do siebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 18, 2009 Ranek wstał słoneczny, Amelia brała prysznic , Robert golił się, zjedli kanapki z konserwą i wypili herbatę. Wzięli plecaki, włożyli wygodne buty, mieli zamiar pochodzić po górach. Słuchali prognozy w radiu, zamknęli drzwi domu. Szli najpierw w dół , później w górę, z daleka widzieli ludzi, którzy wspinali się wysoko. Amelia i Robert pstrykali zdjęcia patrząc na przyrodę, spojrzeli na niebo, które przesuwały jasne pierzaste chmury, upajali się pięknym widokiem gór, zatrzymali się,żeby trochę odpocząć, usiedli na trawie, wyciągnęli swetry z plecaków, bo zrobiło się chłodniej, ruszali dalej, po drodze spotykają przewodnika, który ostrzega przed pogodą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość podszywacz czerwcowy Napisano Czerwiec 18, 2009 PŁACZĘ DŁUGO - czy to moze chodzi omnie ? ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 23, 2009 Oboje słuchali wskazówek przewodnika, mężczyzna mówił,że nie powinni chodzić tam gdzie jest coraz bardziej stromo i o wypadek łatwo. Podziękowali mu za troskę o ich bezpieczeństwo, poszli dalej. Niebo zrobiło się ciemne , zaczął padać deszcz, szukali schronienia, znaleźli daszek, ulewa zrobiła się ogromna . Amelia otworzyła termos z herbatą, nalała 2 kubki, podała Robertowi, pili powoli, bo była gorąca. Słyszeli jak ziemia lekko drży. Dziewczyna była zaniepokojona, chłopak ją uspokajał, mówiąc ,że to tylko burza. Ogarnęła ich senność, zasypiali i budzili się na przemian, chcieli zachować czujność, wiatr walił w daszek mocno. Deszcz nie ustawał, zrobiło się zimno. Zostali do rana. Zmęczeni chcieli wrócić do domku, szli bardzo długo, dziewczyna czuła się słabo, opierała się o chłopca, chwiała się na nogach, walczyła ze zmęczeniem, zemdlała, chłopak dotknął jej czoła, było gorące, zadzwonił na komórkę, nie miała zasięgu, nagle usłyszał dzwoneczki, to były owce za nimi szedł góral, Robert prosił go pomoc, mężczyzna zawiózł ich do swojej chatki, wezwali doktora, Amelia miała zapalenie płuc. Pojawiła się w szpitalu, lekarze stwierdzili,że ma mało odporny organizm, ta pogoda przyczyniła się do jej choroby. Robert siedział przy Amelii, podawał jej wodę. 2 tygodnie później, wróciła do zdrowia. Wrócili do domku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Co będzie dalej Napisano Czerwiec 24, 2009 ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Napisano Czerwiec 29, 2009 Amelia i Robert pakowali się, spojrzeli na piękny krajobraz tęsknie, będzie żal im wyjechać stąd. Zrobili pełno fotek, wsiedli do kabrioletu, jechali ostrożnie , Amelia długo patrzyła na domek, który oddalił się z pola widzenia. - Będziemy tam za rok - rozmarzyła się - Widzę,że pokochałaś to miejsce -uśmiechnął się Robert- Przyjedziemy tam nieraz, nawet jesienią. Włączyli radio, słuchali wesołej piosenki, zatrzymali się w zajeżdzie. - Kochanie masz ochotę coś zjeść ? - pytał się - Nie , dziękuję, mam mdłości- powiedziała słabym głosem - Pójdę do toalety. -Żle się czujesz, pewnie jesteś jeszcze słaba po tej chorobie- rzekł- napijesz się herbaty , poczujesz się lepiej. - Nie jestem chora, wyniki mam dobre- pokręciła głową- zjadłam coś chyba nieświeżego.. Amelia pobiegła do toalety. Robert czekał przy samochodzie, gdy wróciła podał jej herbatę z termosu. - Dziękuję - powiedziała. Pojechali do domu. Miesiąc później, Amelia i Robert pracują. Dziewczyna mdleje w firmie, jej przyjaciółka Milena wzywa doktora. Zmierzył jej ciśnienie. Kazał jej zrobić badanie krwi. - Badanie krwi?- uniosła brwi w zdziwieniu. -Proszę się niepokoić - uśmiechnął doktor- wszystko będzie dobrze, jest pani zdrowa i silna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach