radości i smutki 22 i nie tylko latek

serrrenka może kiedyś dorwie Cię jakiś łowca talentów;) nigdy nie jest za późno:D ja kiedyś chodziłam co tydzień na karaoke,miałam kartę stałego klienta :D

serrena- swietny pomysl- pospiewasz sobie a przy okazji bedziesz miala podstawe do ulgi w platnosciach za studia:)) u nas do 100% mozna bylo sobie odliczyc za taką dzialanosc na rzecz szkoly jak chor:)

ale ja nie mam z czego odliczać :P bo ja państwowo dziennie :) a Wy macie takie jakieś niespełnione marzenia??

ja nie mam.. zyje tym co mam teraz, chociaz przeraza mnie jedna mysl co tak naprawde bede robic w zyciu.. wlasnie dostaje szalu bo sprawdzam te pieprzone ankiety i brakuje w duzo z nich jednej rzeczy ja pilnuje zeby to zawsze bylo ale najwidoczniej moja kol nie!

tak, pracownia ceramiki i galeria z herbaciarnia:) chyba wlasnie tym sie kiedys zajmę:) ta galeria i ceramika kiedys mi sie przysnily, potem zapisalam sie na kurs ceramiki, teraz mam pewnosc, ze to jest to:)) ale to oczywiscie poza takimi rzeczami jak dom rodzina itp:)

kotk2 --- zamawiasz torebeczkę? bo ja już to zrobiłam ;)

a to ja mialam jedno takie marzenie zwiazane z prowadzeniem wlasnej dzialalnosci ale duzo sie pozmienialo i mam gdzie otworzyc ani skad funduszy wziac :(

jesli barkuje tam tylko nru tel. to mozesz podac kogos znajomego (mowi to praktyk) i podac dane itp. kkilkumoich znajomych na stale bylo zatrudnionych jako odpowiadacz na telefony, ja tez:)))) rany, ale rozrabialam kiedys:)) no ale sie kaski potrzbowalo a to byl najszybszy sposob:)) serenko, to w ciagu roku nie pracujesz?

serrena nie wiem.. zastanawiam sie

tora no niby tak tylko ze Ci moi znajomi juz sa w bazie danych i maja swoj nr podporzadkowany do siebie...

kotki- :))) to widze, ze tez dzialasz:)) wymysl jakis, najwyzej powiesz, ze sciemnili, jesli wczesniej nie mialas takiej sytuacji to uwierza:) albo przymkną oko:)

no ja wiem wiem... ale nie chce mi sie wymyslac i to przedluza moje porzadki z tymi ankietami ;P

kotki- jestem obleśna baba, która namawia do złego...nie słuchaj mnie:))

nie pracuję, chociaż w tym roku chyba będę, bo rodzice chyba nie będą mogli mnie utrzymywać :(

hmm serrenka dla mnie całym życiem jest taniec współczesny i hip hop,generalnie klimaty "you can dance" :D, ale nie tylko:)trochę późno się za to wziełam,ale w końcu znalazłam jakąś sensowną szkołę i od września/października znowu będę się kręcić:D nic nie dowartościowuje mnie bardziej niż taniec, układy choreograficzne i te sprawy:) a moim największym marzeniem są solówki przed duuużą publiką :) ahhhh...

ojej, to trzymam kciuki za znalezenie dobrej pracy- wiem z autopsji,ze na dziennych nie jest łatwo coś znalezc- dlatego przeszlam na zaoczne na 2 roku:( ale nie zaluje:) ale znam osoby, ktore po 2 kierunki dziennie robią i pracę mają:) zależy od predyspozycji:) a ty w czym się najlepiej czujesz? w jakiej pracy?

serrena a na ktorym roku jestes?? Moja kol teraz zaczyna uzupelniajace dziennie i tez szuka pracy, chce sobie wziac ios

na 2 roku :) zobaczymy co będę robić.. nie mam na siebie pomysłu jeszcze :P

nielegalna- ty to dopiero jestes ostra babka- gdyby mnie postawiono przed publicznoscia i kazali zatanczyc to bym z krzykiem uciekła:)))

tora:D stresik na pewno zawsze jest,no bo musi być ;) póki co przed publiką tańczę tylko w moich marzeniach,ale mam nadzieję,że niebawem się to zmieni ;)

To tak jak ja, taniec :D Uwielbiam tańczyć hip-hop, ale po kursie salsy jestem niestety rozdarta. Nie mam czasu na szkoły tańca, buuuu :(

Byłam nawet cheerleaderką :P

Zresztą właśnie puszczam odpowiednie kawałki i sprzątając sobie przypominam jak to się szalało na scenie w klubie, albo przed lustrami na treningach. Ach starość nie radość :P

do zobaczenia jutro dziewczyny, buziakiii:))) zmykam:)

ahh Martyna ja co chwila szaleję po pokoju,skaczę,tańczę i się wyginam kooocham toooooo! :D:D:D ale mam też jeden głupi nawyk - otóż cały czas chodzę po domu na palcach :D jestem normalna? :D ;)

trzymaj się Tora i nie puszczaj się :D

no to pa, ja narazie tez zmykam robic obiad :)

dziewczyny jutro idę do wróżki - umówiłam się na wizytę na godz. 19! jestem podekscytowana:)

Nielegalna, ja także. I nie wiem dlaczego. :D:D:D Mój M się z tego śmieje, że drepczę na palcach :P

Hejka . Zrobiłam obiadek a teraz musze napisać kilka dokumentów do tej pracy bo jutro muszę je zawiezć i zostać na jakąś godzinkę żeby zobaczyć co i jak. A wy tak się rozgadałyście że musiałam najpierw nadgonić zaległości.