Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SARA2009

JEDNO MARZENIE...

Polecane posty

egz30 :( kurczę wiem jak się czujesz, ale nie trać nadziei ! w końcu ona umiera ostatnia :( nam też nie udało się jak bylismy na Wyspach Kanaryjskich :( łatwo jest powiedzieć, że zmiana klimatu temu sprzyja, trudniej wykonać :( Uda się Wam! jak nie naturalnie to z pomocą, ale się uda! A ja uderzyłam się dziś w palec :( kułam sciany w łazience i wlanęłam się młotkiem i bardzo boli :( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit-my właśnie teraz byliśmy też na Wyspach Kanaryjskich,piękne miejsce,ale widocznie klimat nie gwarantuje powodzenia:( Bardzo przeżyłam że się teraz nie udało,pokłóciłam się jeszcze z mężem-oboje widocznie musieliśmy odreagować to wszystko:( No nic,trzeba zaciskać zęby i dalej walczyć,tylko coraz trudniej tak wstawać po tych upadkach:( W przyszłym tyg ide do lekarza,pa,spokojnej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
cześć Kochane Dziewczyny! pisze do was w poniedziałek, na dobre rozpoczęcie nowego tygodnia. U mnie z nowości: w sobote miałam drugą inseminacje - IUI. naczekalismy się z mężem pół dnia, nasza kolejka była na końcu,. lekarz proweadzący, prof miała zadecydowac czy w ogóle do niej dojdzie, bo z wcześniejszych usg wychodziło, ze przyrost pęcherzyka (tylko 1 w tym miesiacu ) nie jest powalajacy. W sobote okazało się ze urósł ogromnie i jest tuż przed pęknieciem, nasienie ok, więć się zakwalifkowaliśmy i do inseminacji dosżło. dziewczyny robię test za tydzień, ale nie ukrywam, ze nie mam większych nadzieji... czuję że chyba nie zaskoczy i tym razem ale podchodze do tego spokojnie. juz tyle razy człowiek miała nadzieje i ją tracił, ze czuję się zaprawiona w boju na dobre... dziewczyny, jak pisałam wczesniej, jeśli u mnie nie zaskoczy ta druga inseminacja, czeika mnie in vitro - taka jest decyzja lekarza prowadzącego. podobno przgotowania będą trwały krótko, bo około miesiąca (badania) a potem stymulacja. zobaczymy, ale intuicja podpowida mi, ze to właśnie wtedy się uda... egz30 - dziękuję pięknie za trzymanie kciuków, zawsze myśle o Was i choć nie znamy się osobiscie, to daje duże doładownie psychiczne. Kochana, nie martw się że w sobotę przyszła @ - zawsze lepiej powiedzieć sobie, że taka okoliczność przybliża nas do tego cudownego dnia, kiedy się uda, zawsze już bliżej... co do stwarzania cudownych okolicznosći pomocniczych- wiem coś o tym, ja też już to przerabiałam. teraz doszłam do wniosku ze co ma być i kiedy i jak to będzie, jak się człowiek napina za bardzo to też nie dobrze... aliicja77 - witaj , fajnie ze do nas dołaczasz, im więcej nas tym raźniej. tym więcej informacji możemy wymienić. Wizyty w Klinice się nie bój, to nic strasznego!! ja ze swej strony mogę powiedzieć tyle, ze jak juz w zeszłe lato w końcu wylądowaliśmy w klinice to poczuliśmy ulge. od razy profesjonalne potraktowanie i bez proszenia. wszyscy tam są zorientowani na problem i płacisz ale wiesz za co. My zaczeliśmy od Novu, ale leczymy się ostatecznie w Łodzi w Gamecie. piersza wizytya top swoisty wywiad, ewentualnie wstępne abdania. To naprawde nic strasznego. ja załuje ze wcześniej nie trafiłam do kliniki, dopiero po 2 latach starań i odwiedzeniu 12 ginekologów w 3 maiastach..... sara2009 - kochana, wielkie dzięki również za trzymanie kciuków i odczucia na temat in vitro. tez jesteśmy zaskoczeni, być moze i na pewno klinika musi wyjść na swoje i zarobic, ale z drugiej strony nie chce tracić czasu... wiem ze to koszty, ale mam jakieś przeczucie, ze własnie in vitro u ans zaskoczy... szanse są większe niż inseminacja (az 50 %) i zdaje się w tym temacie na lekarza. juz nie mam sily jechac do kogoś innego na eksperytmenty. jestesm mu wdzięczna ze sprobowalismy inse,minacaji ale jest czuly na moje prosby zeby bylo szybko i wskutecznie. powiedzial, ze średnia wieku przy in vitro wynosi 32 lata i ja wlasnie tyle mam. czyli wpasowauje sie w sma średnia.Lekarz jest dosc czuly i otwarty, oceniam go jako najlepszego do tej pory. jaka skuteczność, zobaczymy>>> jakie będzie to nasze in vitro? nie wiem tego jeszcze, teraz czekamy na wynik po inseminacji, a potem na wizytę -on powie nam wszystko, chyba takie zwykle, a czym się różni od tego drugiergo?? sara- z tego co się zorientowała, jesteś juz po co najmniej 2 takich zabiegach. czy mogłabyć coś bliżej napisac? wiem, ze to temat rzeka, ale tak ogólenie, ile badania trwały, jaki jest tego ogólny koszt?( badań). i dlaczego raz jest protokół długi a raz krótki? z góry pięknie dziękuje za informację. gawit79 - my leczymy się w Klinice Gameta, w Łodzi. Ty mi napisałas, ze jesteś z Łodzi, ale leczysz się u jakieś p. ginekolog w szpitalu, rozmiem? My juz etap z ginekologami zwykłymi mamy za sobą... w sumie, staramy się o dziecko 2 lata z haczykiem, ale mi zależało na szybkim działaniu i juz w zeszłym roku zrobiliśmy kurs na klinike. w sumie jak sie poczyta kobitki, co lecza się latami, to u nas jeszcze i tak jakoś w miarę szybko tam dotarliśmy. dziewczyny, trzymajcie sie mocno kochane, nie dajcie się smutnym nastrojom, a jak was dopadnie chandra, to piszcie szybciutko, ściskam, buźka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześć dziewczynki kochane! Dziękuję za miłe przyjęcie i odpowiedzi na moje pytanie. Ja z jednej strony boję sie tej wizyty, a z drugiej ciesze, że w końcu ktoś sie zajmie nami fachowo. Mogłam już dawno zacząć tam leczenie, ale cały czas miałam nadzieję, że uda sie naturalnie, tym bardziej, że tak nam powiedział lekarz. Straciliśmy niepotrzebnie tyle czasu, ale cóż, trzeba iść dalej. egz30 - bardzo mi przykro, że sie nie udało. Wiem, co czujesz. Przytulam mocno. Ale w końcu sie uda. Musi :) inka1975 - trzymam kciuki :D nadiewa - gratulacje!!! Za resztę dziewczyn trzymam mocno kciuki. Ten rok będzie owocny w bobasy, ja to czuję 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ inka tak ja leczę się u pani doktor ze szpitala madurowicza, aczkolwiek chodzę do niej prywatnie. jednak jest to babka zajmujące się niepłodnością. pomogła wielu parą, miedzy innymi moim znajomym, więc może i nam pomoże ? u nas nie ma problemu z nasieniem (jest idealne), moja wysoka prolaktyna już jest opanowana. zdrowym parą czasem zajście w ciąże zajmuje sporo czasu, więc my póki co jeszcze poczekamy z klikinką leczenia bezpłodności, ale już się rozgladamy, zbieramy opinie. okazuje się, że w jednej pracuje nawet znajomy lekarz, więc może ?? na razie na pewno do czerwca - lipca dajemy sobie spokój z leczeniem. oczywiście bedziemy się starać, ale naturlanie. ja zaczynam od 1.03 pracę, więc nie mogę od razu chodzić na zwolnienia lekarskie (a niestety już wiem, że musze położyć się do szpitala na dokładne badania). zrobię to jednak dopiero w czerwcu jak przedłużą mi umowę o pracę. zbyt długo jej szukałam, żeby na okresie próbnym ryzykować zwolnienia! a może jak będę pracować, to nie będę tak obsesyjnie myśleć o ciąży i wtedy zaskoczymy ?? Eh rozpisałam się ;) miłego popołudnia Wam zyczę 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Bardzo dziękuję Wam za wsparcie...Weekend miałam koszmarny,cały czas tylko płakałam i rozmyślałam dlaczego ZNOWU się nie udało:( Ale dziś wziełam się w garść i ruszam do boju.Byłam już u lekarza w klinice (kurcze,wizyty znowu podrożały!!!) i już wiem że w przyszłym tyg podchodzę do trzeciej IUI.Pytałam lekarza jakie są przyczyny że ciągle się nie udaje ale on w sumie nie potrafi mi odpowiedzieć na to pytanie, IUI daje tylko 10-15 % szans,a poza tym wiele zależy od psychiki która u nas coraz słabsza,zbyt długo sie staramy żeby podchodzić do tego na luzie,co lekarz oczywiście radzi. Łatwo powiedzieć.Poza tym mam tą jednorożna macicę,niby w zajściu aż tak nie przeszkadza ale w utrzymaniu i donoszeniu może.. Poza tymumówiliśmy się że do IUI będziemy podchodzić 5 razy a potem gdyby nie daj Boże nie wyszzło bedzie in vitro. Ale mam nadzieje że się uda z inseminacjami!! Dużo też rozmawiałam dziś z ginem (rozgadała się bo byłam ostatnia) na temat przerażająco rosnącej skali niepłodności na świecie,człowiekowi wydawało się ze przez te setki lat nic mu nie zagrozi a jednak...Taki skok cywilizacyjny jaki mamy przez ostatnie 50 lat jest naprawde strasznie zgubny dla neszego zdrowia.Zresztą dużo ciekwostek mi powiedział ale nie będę sie tu rozwodzić na ten dołujący temat. PS.Jak Wasi mężowie mają problemy z jakością nasienia niech unikają produktów sojowych,ale nie tylko soi,ale też np.parówek czy lodów-tam też dodatkiem jest soja. Inka-trzymam kciuki żeby się udało po tej inseminacji! Skoro podchodzisz do tego na takim luzie to jest duża szansa że teraz własnie się uda!:) Gawit,Alicja,Inka,Sara,Nadiewa,Dosia,listek i reszta-pozdrawiam gorąco i życzę udanego tygodnia!!!Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Czas długiego oczekiwania na wyniki wkrótce dobiegnie końca, pojutrze odbieramy wyniki biopsji męża. Oby były pozytywne. Dowiemy sie czy mój mąż kiedykolwiek zostanie biologicznym tatą. To ważny dzień. Egz, jesli inseminacja daje 15% szans, a słyszałam ze nawet 20 %, to znaczy ze potrzeba przynajmniej 5 prób. Matematyka swoje, a nasza psychika swoje. Wiem jakie to głupie uczucie cały czas czekac i czekać. Z czasem pomyślcie o in vitro to znacznie zwiększa szanse na poczęcie, to na pewno dużo kasy ale można oszczędzić sobie cierpień psychicznych związanych z porażkami. Sama nie wiem ile czasu minie zanim zajde w ciąże jeśli wogóle. Zaczynam wpadać w bardzo dziwny rodzaj depresji, tzn raz miewam straszny dołek że aż żyć mi sie nie chce, a raz popadam w euforie, chichoczę z byle czego, a potem zachwile znów dolina. Poza tym czuję sie bardzo źle jeśli nie mam pod ręką czegoś do zjedzenia, np ciastek lub chipsów, katuję swój organizm wszystkim co niezdrowe, a potem mam wyrzuty sumienia i sięgam po środki na trawienie. Staram sie jednak zawsze myśleć pozytywnie, nie dopuszczam mysli o tym ze sie nie uda, jestem przekonana ze dziecko bedzie i koniec!!!!!!!kropka. Nie ma innej opcji! Ta myśl pozwala mi przeżyć każdy dzień, mam wileką nadzieję i wiarę że kiedyś zostanę mamą. Obym nie musiała zbyt długo czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listek 11
Cześć dziewczyny,już jestem. Odebraliśmy wyniki badań genetycznych.Tak jak myślałam, u mnie i u męża wszystko ok.Wiecie co,najgorsze jest to,że teraz jak wszystko jest ok tzn.badania hormonalne,genetyczne oraz budowa narządów płciowych,to ciężko określić co jest przyczyną azoospermii.Genetyk powiedział,żeby dalej trenować.Ale ja jestem zdania,że jak przez trzy lata nie udało się naturalnie,to trzeba próbować innych metod.W marcu jedziemy do naszej kliniki.Zobaczymy co powie nasz doktor.Pewnie będzie chciał robić biobsję.Niech robi,bo ja mam dosyć czekania!Dziewczyny powiedźcie mi jedno,czy plemniki z biopsji nadają się do inseminacji,czy pozostaje tylko in vitro?Jedno co mnie podbudowało to to,że genetyk powiedział,że jak już dojdzie do zapłodnienia plemnikami męża to ciąża się utrzyma-nie będzie poronienia.Wiecie co, nasz pobyt w górach też nie zaowocował.Czuję,że niedługo będzie okres....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Cholewcia a tu znow rozczarowanie...Egz tak mi przykro... Ale ciesze sie ze juz sie pozbieralas😍No i juz w przyszlym tygodniu kolejna szansa.Trzeba byc dobrej mysli bo to moze byc ten kolejny raz kiedy wreszcie sie uda.Ja nie przestaje trzymac kciukow.Zawsze je bede trzymac za Was wszystkie. Inka ja teraz w marcu szykuje sie do 5 ICSI.Troche juz mam za soba.Roznica miedzy zwyklym in vitro a in vitro ICSI obejmuje wylacznie etap laboratoryjny.Podczas Icsi za pomoca mikromanipulatora i bardzo cienkiej pipety chwyta sie plemnik i wprowadza do komorki jajowej.Natomiast przy zwyklym in vitro do probowki z komorka jajowa dodaje sie od 50 do 100 tyś plemnikow i wtedy plemnik sam musi sie dostac do srodka jajeczka. My mamy ICSI bo u mojego M jest tylko pare plemnikow i zwykle in vitro nie powiedzie sie.W zaplodnieniu musi nam pomoc reka ludzka. Pytalas tez o protokoly.Sa cztery:dlugi,krotki,z antagonista i klasyczny.Ja przechodzilam przez pierwsze trzy.Najmniej udany p.dlugi z antykoncepcja.Wyprodukowalam tylko 3 jajeczka.Pozostale rewelacyjne 19,16 jajeczek.Protokoly roznia sie od siebie podawanymi lekami i dniami cyklu w ktorych sie je przyjmuje.O wszystkim decyduje lekarz.Nie pamietam ile czekalam na badania ale chyba nie dluzej niz 2 tygodnie.Koszt?Kupa kasy 8-10tys calosc.Kosztuje kazda wizyta,badania,USG,leki,zabieg,transfer,dojazdy,ewentualne mrozenie...Trzeba przyszykowac wór pieniedzy. Mam nadzieje ze to wszystko Cie ominie i za 2 tygodnie przyjdziesz do nas pochwalic sie 2 kreseczkami.:) Gawit gratuluje Ci nowej pracy ale remontu to Ci szczerze wspolczuje.Ja od 3 lat koncze dom,sama malowalam,gipsowalam,fugowalam itp i juz nigdy nie chce tego robic.Koszmar,ale pamietam jak przywiezli mi lodówke to cieszylam sie jak glupi bataryjka.Fajnie ze bedziecie na swoim.To od razu inne zycie.Tylko zeby tez z tym dzieciaczkiem Wam sie tak fajnie ulozylo... Nadiewa dziwny ten Twoj gin.Widze ze maly (nadal obstawiam ze to chlopiec a Wy?)daje Ci czadu:):):)Kiedys pytalas czy ja jestem rocznik 83,zapomnialam odpowiedziec.Tak jestem 83 tylko ja z poczatku roku a Ty szczesciaro z konca:P Kiedy masz nastepna wizyte?U mnie oki:) Listek jak badania ? Dosia doskonale rozumiem co czujesz.Ja przechodzilam przez to samo.Raz dol raz euforia,z czasem tylko dół.I tak juz od paru lat.Czlowiek bardzo sie meczy.Tez mi sie zyc odechcialo,najchetniej to bym tylko spala,zeby nic nie czuc.Ale w snach tez mnie deprecha dopadala.Wszystko nasilalo sie po kazdym nieudanym in vitro.A po tym ostatnim to chyba siegnelam najglebszego dna jakie bylo mozliwe.I sama przestraszylam sie tego dna,tego pukania od spodu.Pomyslalam ze jak nic nie zrobie ze swoim zyciem to dolacze tam do NIEGO i juz sie nie wydostane.Wybor prosty albo w góre albo w dół.No i wstalam:)Ale Ciebie prosze nie doprowadzaj sie do takiego stanu jak ja bo bedziesz bardzo cierpiec.Zmuszaj sie do pozytywnego myslenia nawet jak bedzie bardzo zle.Przeciez sama wiesz ze nawet przy najgorszym scenariuszu jutro,i tak istnieje wyjscie z sytuacji.Masz plan B-dawca,i poczujesz zycie pod sercem.Ja nie biore takiej opcji pod uwage...I taka fajna rodzine masz.Ja takiej nie mam... Tez sie objadalam i pilam do tego.Przytylam 12kg.Dzis mam jeszcze 7kg nadwagi.Wczoraj obchodzilam 26 urodziny i powiedzialam sobie dosc juz cierpienia,nigdy wiecej deprechy,nigdy wiecej nadwagi.Dziwie sie ze maz nie chce sie ze mna kochac...A jak ja wygladam?Sama na siebie puscilabym pawia.Bardzo sie zaniedbalam.Dzis jestem pierwszy dzien na diecie.Schudne i bede szczesliwa.Matką tez zostane!!!I skoncze studia!!!Wszystko mi sie ulozy!!! I Tobie i nam wszystkim tez!!! Dosia jeszcze raz Cie prosze nie popelnij moich bledów! I wyrzuc te cholerne chipsy!Dziecko bedzie potrzebowalo zdrowej mamy! Wiecie co?Moze to glupie i bez sensu ale kupilam testy owulacyjne i pod koniec tygodnia bede molestowac meza.Nie moge tak nic nie robic... Pozdr dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara-dopiero teraz mówisz że wczoraj miałaś urodziny???? Sto lat,sto lat niech żyje żyje nam!!!!!:):) Saro kochana, założycielko tego topiku który dodaje sił,pozwala się wyżalić i podnosi na duchu, życzę Ci spełnienia tego najważniejszego marzenia i wielu innych mniejszych, żebyś nigdy nie traciła nadziei i wiary. Jesteś dzielną kobitką i w końcu dopniesz swego! Wiem to na 100%!:)I bardzo się cieszę że już stanęłaś na nogi i masz ducha walki! Tak trzymać!Jako gratis do życzeń zamiast bukietu kwiatów dodaję sto wirtualnych buziaków!:)A wiesz co jesteś w wieku mojej ukochanej młodszej siostry z którą mam świetny kontakt i która jako jedyna oprócz mojej mamy wie o naszych kłopotach. Sara a przy okazji dzięki za opisanie w skrócie procesu in vitro-ja sama o tym nie za wiele wiem ale coś czuje że też będę musiała przez to przechodzic. Już zaczynam odkładać kase..Póki co IUI w przyszłym tyg. listek-bardzo się cieszę że wyniki są ok!!Nie musisz się o to już martwić,ale swoją drogą to rzeczywiście dziwne co jest przyczyną braku plemników? Ja nie wiem czy plemniki z biopsji nadają się do in vitro,ale wydaje mi się ze tak.A powiedz jakie badania genetyczne robiłaś które wykluczały możliwość poronienia? ja robiłam z mężem ogólne badanie kariotypu,wyszło ok,ale jestem po dwóch poronieniach. Nie trać nadziei na urlopowe zaciążenie,może jeszcze się uda,a kiedy masz spodziewany termin @? Dosia-trzymam kciuki za jutrzejsze wyniki! Oby wyszły pomyślnie,bądź dzielna i nie poddawaj się!!!! Gawit-jaki masz termin @? Chyba już niedługo co? Mam nadzieję że nie przyjdzie i będziemy tu szaleć z radości!!!:) Dziś ostatki dziewczyny,my zaraz idziemy do znajomych na \"śledziki\"-miłego wieczoru!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saro kochana sto lat, sto lat! przede wszystkim spełnienia tego JEDYNEGO MARZENIA! 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 nadiewa kurczę późno ta płeć! no, ale może Twój ginek ma taki a inny system ;) ❤️ egz30 kurczę kiedy ja mam @ ?? nie mam pojęcia :D jakoś w przyszłym tygodniu! muszę sprawdzić ;) Pozdrawiam serdecznie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listek 11
egz30-wiesz co ja mialam robiony tylko kariotyp,a mąż miał robiony kariotyp,mikrodelegacje Y,CFTR-17,CFTR-19.Okres powinnam dostać w sobotę,ale czuję,że przyjdzie wcześniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Sara, przede wszystkim wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, ja swoje tez niebawem bede obchodzic, ale to beda juz 31, niestety. Dzięki za twoje mądre słowa, pełne wsparcia. Najlepiej drugą osobę zrozumiec kiedy sie przechodzi przez to samo. Postaram sie nie dołować. Znów wracam do diety, chce utrzymac swoją wage sprzed kilku miesiecy. Nie jestm gruba, ale mam lekka nadwagę i od jutra przechodze na diete ubogawęglowodanową, która w moim przypadku działa najlepiej polecam pieczywo wasa. Jutro o 11 wyniki biopsji i sie wszystko okarze. Nie wiemy dokładnie co jest przyczyna azospermi prawdopodobnie cukrzyca, która mąż ma od dziecka. Jak sie okarze ze są plemniki ruszamy do boju na in vitro i jakos sie tego nie boję. Wiem na pewno ze przy azospermii inseminacja nie wchodzi w grę, bo potrezba wtedy dużej ilości plemników, a tu raptem liczymy chociaz na pare sztuk. Nie wiem jak was ale mnie niepokoi ta ustawa o zakazie in vitro w Polsce, cholera mnie bierze. Sądzicie ze taka ustawa moze faktycznie przejść? Tylko nie to.!!!! Saro, a ty na prawde nigdy nie rozważałas opcji dawcy, ja wiem ze to kontrowersyjne, ale może warto spojrzeć na to z innej strony. Czytałam forum na naszym bocianie-AIDkowe pogaduszki i też inne, tam jest mnóstwo dziewczyn w takiej sytuacji. Część z nich już są w ciąży i są w 7 niebie a ich mężowie cieszą sie razem z nimi. Wiele z nich twierdzi ze nie żałuje swojej decyzji, że potem sie o tym nie myśli w jaki sposób powstało ich dzieciątko. Dziecko nabiera cech zarówno po matce jak i po przybranym tacie, bo człowieka kształtuje wychowanie. Obierz sobie tak jak ja plan B. Wszystkie was pozdrawiam i miłej nocki życze, papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ egz30 sprawdziłam kiedy mam termin @ :D 4.03 ;) czyli za tydzień ;) Dosia30 mnie też wkurza ta cała debata nad in vitro 😡 co do jasnej cholery o problemie bezpłodności może wiedzieć Kościól ? no, ale oni do wszystkiego się muszą wtrącić 😡 a w tym kraju wszystko jest możliwe :( mam jednak nadzieję, że rząd nie dopuści do zakazu in vitro! myślę, że wiele osób będzie protestować! i racja! jak jakieś barany w sejmie mogą wypowiadać się na ten temat ? to ich nie dotyczy :( nie mają pewnie pojęcia co to znaczy pragnąć dziecka, a nie móc go mieć, ale do dyskusji są pierwsi 😠 Daj znać jak odbierzecie wyniki ❤️ pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobitki Dziekuje Wam baaaardzo za zyczenia😘Fajnie ze jestescie... Dosia ja nie potrafie zdecydowac sie na dawce,bynajmniej nie teraz.Nic na to nie poradze ,taka psycha.Nie wiem czy potrafilabym sie cieszyc ta ciążą.Nie chce o tym nawet myslec.Wiadomo ze nie podejmuje sie decyzji raz i na cale zycie.Moze kiedys zmienie zdanie ale narazie powalczymy jeszcze o nasze.Ja wymarzylam sobie ze dziecko bede miala z mezczyzna ktorego kocham,z moim M.I dopne swego. Co do tej diety to ja jestem na kapuscianej.Mam zamiar pojechac na niej 2 tygodnie.Teraz waze 67kg przy wzroscie 165cm.Chce zejsc do 60kg.Rok temu bylo 72 kg,masakra.Nigdy wiecej... Kurcze nadiewa to Ty niezla lacha jestes,170cm,fiu fiu...:) No i wreszcie sie rozpisalas:) Listek ja mysle ze plemniki z biopsji trafia od razu do in vitro i to ICSI.Kazdy bedzie na wage zlota. Egz ja sie troche pogubilam,napisz ktora Ty bedziesz miala juz IUI.Z tego co ja wiem to po 6 nieudanej inseminacji kieruja na in vitro. Gawit wyjelas mi z ust komentarz do debaty nad in vitro.,,W d.u.p.i.e byli i gowno widzieli\'\' Mysle ze nie zabronia in vitro.Nie maja szans.Zbyt wiele par ma problem z plodnoscia.Niech pomysla co bedzie za 100 lat.Byc moze in vitro bedzie jedyna metoda rozmnazania.W ogole to temat rzeka... Dosia ma juz wyniki.Az sama mam stresa... Boze spraw zeby byly plemniki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Dosia-jak wyniki????? Sara-to będzie moja trzecia IUI w ciągu ostatnich miesięcy, miałam jeszcze jedną ale ponad dwa lata temu,udało się za pierwszym razem ale ciąża szybko obumarła:( Także będę próbować z IUI 5 razy a potem na in vitro. Gawit-trzymam kciuki zeby @ nie przyszła,dobrze że podchodzisz do tego na luzie, też tak muszę, bo ja mam termin @ od razu zakodowany w głowie i już tydz prze się stresuje i co chwile do łazienki latam. Listek-dzięki za info,popytam jeszzce o te badania genet.mojego gina. Nadiewa-uważaj na te chipsy:) Jedz zdrowo! Całusy!:) A co do tej debaty do in vitro to masakra jakaś,najchętniej wypowiadają się ludzie którzy o tym nic nie wiedzą.I chociaż jestem wierząca to postawe Kościoła oceniam bardzo negatywnie i bardzo niekonsekwentnie. Skoro Kosciol nie pozwala na pochowanie obumarlego plodu,nawet kilkunasto-tygodniowego czyli nie traktuje go jako czlowieka to dlaczego zamrożone zarodki już tym czlowiekiem są??? Poza tym to chyba nie Kosciol powinien decydować kto zostanie matką a kto nie. Bóg dał nam medycynę po to zeby z niej własnie korzystać. A rząd ma to też generalnie gdzieś;ostatnio miało być spotkanie posłów w tej sprawie, przyjechały kobiety z całego kraju,lekarze,małzeństwa które latami walczyly o dziecko a dzis dzieki in vitro są szczesliwymi rodzicami i wyobraźcie sobie że na to spotkanie tuż przy sejmie nie przyszedł żaden poseł!!! Nawet Gowin który się przecież tym zajmuje..Ręce opadają..No dobra,dość już na ten temat, bo tylko w nerwy wpadam! Ja wczoraj do późna siedzialam przy \"śledziku\" i dziś ledwo wytrzymałam w pracy:) Dobrze że dziś miałam mało zajęć:) Ide się troche przekimać. Buziaki,pa,pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
No cześć dziewczyny, no cóż mamy wyniki, są one takie jak przypuszczaliśmy. Chciałabym wam sie pochwalić dobrą nowiną ale nie mogę. Plemników brak, spermatogeneza zatrzymana na I etapie. Ale wiecie co dziś nawt nie to było dla mnie szokiem, bo troche spodziewaliśmy sie takiej diagnozy, ale zupełnie coś innego. Szlak mnie trafił dziś na maksa. Ta moja lekarka to jakaś nienormalna chyba, głupia pipa, sorry za wyrażenie, ale ta wizyta to jakiś koszmar po prostu. Przede wszystkim spóźniła sie dosyc , ale to tam nic. Jej sposób podejścia do pacjenta budzi zastrzerzenia. Przez całą ta wizyte bez przerwy dzwoniła jej komórka, gadała z kimś o jakiś pierdołach. Chyba z mężem. Odczytała wynik, posągowa twarz bez cienia emocji, bez cienia współczucia. Zero konkretnej interpretacji, przeczytała i koniec. Potem tylko dodała no to zaczynamy proces związany z inseminacja nasieniem dawcy, po czym znów odebrała komórke. Potem kazała mi sie rozebrac od pasa w dół i usiąśc na fotelu. Nawet nie wiedziałam po co. Wyobrażacoe sobie ze nawet podczas kiedy tak leżałam ze łzami w oczach ona w trakcie robienia cytologii gadała przez komórke. Chciałam uciec stamtąd. Potem na koniec wywaliła mi cene 1800 zł za inseminacje AID. Ręce mi opadły, nigdzie nie ma tak drogo jak u nich. Klinika nazywa sie vitalmedica w Poznaniu a lekarka to dr .Pospiech i własnie robie im antyreklame za totalny brak podejścia do pacjenta i brak szacunku. Na koniec dodałam ze chce zrezygnować z dalszego leczenia w tej klinice i poprosiłam o dokumentacje procesu leczenia. Dzis zadzwoniłam do innej kliniki i tam jestem umówiona na 3 marca z pewnym lekarzem który ma duże zasługi. Tam prawdopodobnie bedziemy przeprowadzać AID. Myśle ze do zawodu lekarza trzeba miec powołanie, wiadomo ze są czasem złe diagnozy ale trzeba umieć je przkazywać i, nie popadac w rutynę. Prawdziwy dobry lekarz to nie tylko taki który jest dobrze wyuczony, ale to też dobry psycholog który obdarza troską swoich pacjentów i współczuciem. W miare potrzeby potrafic pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia30 przykro mi z powodu braku pleminików :( ale widzę, że Ty się tego spodziewałaś ? co do zachowania lekarki to faktycznie zgadzam się z Tobą! żeby wykonywać zawód lekarza nie można popadać w rutynę! nikt nie wymaga, aby lekarz głaskał nas po główce i przytulał, ale powinni , w pewnych sytuacjach, umieć dobierać słowa! niestety nie każdy to potrafi :( moja ginka raczej też do wylewnych nie należy, ale stara się chociaż wszystko dokładnie tłumaczyć, nawet po kilka razy odp mi na te same pytania! w drugą stronę też nie powinni przeginać, bo co mi po miłym lekarzu jak nie będzie wiedział co ze mną robić? poprzedni lekarz był miły i sympatyczny, ale za to nie bardzo wiedział jak nas leczyć? nawet badań nie robił :( więc taki lekarz to też jest do niczego :( 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Słyszałam o tej lekarce nieciekawe opinie, równiez popełniała błędy merytoryczne. Zobaczymy, jak bedzie w tej nowej klinice do której sie wybieram. Najbardziej podziwiam mojego męża, znosi to dzielnie i już pogodził sie z tym faktem. Kocha mnie a ja jego , dla mnie zgodził sie na dawce, nie każdy mężczyzna mógłby to zaakceptowac. Saro, a ty jak oceniasz swojego lekarza prowadzącego. Czy cały czas leczysz sie u tego samego, czy juz zmieniałas kliniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze Dosia ja dzis oczy wpatrywalam w ten komputer jak w Boga.Caly dzien mialam stresa.Tak trzymalam kciuki... Ale wiesz co?Ja nie wierze zeby u Was byl koniec marzen o swoim dzieciaczku.Zmien klinike i kopnij ta babe w d.u.p.e na odchodne.Ja wiem jak sie czulas.Ja czuje sie tak na wiekszosci wizyt w mojej klinice.Oni nie maja serca.Tylko te kamienne twarze...Ja nie zmienilam lekarza ale powiem szczerze ze zastanawiam sie nad tym. Kobieta w klinice jest nikim.Dokladnie tak jak piszesz,nie straszne Ci zle wiadomosci,razi podejscie lekarza do Ciebie.Boze jak ja to znam. Nie mam teraz mozliwosci zeby dluzej popisac ale odezwe sie jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paoli76
Witam dziewczyny. Dawno nie pisałam, ale czytam Was jak mam czas.Mnie też wkurza debata o in vitro. Co moą wiedzieć o tym księża, co dobrowolnie zrezygnowali z rodziny. Mam koleżnkę która od lat stara się o dziecko, przestała chodzić do kościoła, po tym jak u nas na mszy ksiądz zczął najeżdzać na bezpłodne pary. I ją rozumiem. KOściół w ten sposó możę stracić dużo wiernych. Gdzieś wyczytałam że inseminacje też jest grzechem, już nie mówiąć o nasieniu dawcy. Oczywiście się tym nie przejęłam.Pozdrawiam i życzę powodzenia w staraniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paoli76🖐️🖐️🖐️ Uf...no az mi sie wczoraj zagotowalo.Ja wiele razy wychodzilam z gabinetu, zaciskalam zeby i powstrzymywalam łzy.Trzymam sie tego lekarza bo gdzies tam wiem ze jest dobry,zna sie na rzeczy.Nie lubie go ale ... Wiecie co najbardziej dziwi mnie to ze kobiety giny sa gorsze od facetow.Czemu?Przeciez czujemy podobnie...Ja nie wiem czy ten zawod powoduje takie zezwierzęcenie? Przypomniala mi sie sytuacja z mojej pierwszej stymulacji.Moj gin byl na urlopie wiec poszlam na wizyte do innego gina-baby,zeby wypisala mi leki i powiedziala jak je brac.Mialam dlugi protokol.Pomylila mi dni przyjmowania lekow przez co spierdolila mi cala stymulacje.Jajniki mialam jak pomarancze(jak to mowil lekarz od USG,taki palant tez wtedy, byl teraz jest swietny inny)Smiali sie ze musze sie siatka obwiazac bo wybuchne.Mnie do smiechu nie bylo,nie moglam spac nocami,bolaly mnie jajniki,nie moglam rano zejsc z łóżka.Lekarz bal mi sie punkcje robic ledwo sie zgodzil.I co?Tylko 3 jajeczka.Mialam wtedy 23 lata.Przy innych stymulacjach 16-19 jajeczek,te juz pod okiem mojego gina. Ale co najlepsze to to ze jak moj gin kapnal sie ze tamta spieprzyla wszystko to podarl wszystkie kartki na ktorych mialam rozpisana stymulacje przez tamta.,,Ręka ręke myje\'\'Dowodow brak.My bylismy wtedy zieleni nic nie wiedzielismy o in vitro.Licza na to.A juz zeby przez telefon czegos sie dowiedziec to w ogole zapomnij.Ja zawsze dostaje zjebe. No doslownie jeszcze mi sie gotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka1975
witajcie Dziewczyny! ja dziś na króciutko, choć regularnie poczytuję;-) Sara- Kochana spóźnione życzenia urodzinowe dla astrologicznej Rybki, wszystkiego naj, i spełnienia wszelkich marzeń. widze, że urodziłas sie pare dni po mnie ;-) ardzo dziękuje za wszystkie informacje o in vitro, my czekamy za wynikiem z drugiej inseminacji, będę testowac w niedzielę i zoabczymy, jeśli nic z tego startujemy do in vitro, na wszelki wypadek zapisałam nas juz na wizytę... dziewczyny, te koszty są powalajace, wstepnie wychodzi mi 10.000 zł. jakos na to uskladamy, ale co jeśli tez będzoe pudło? zastanawiam się jak radza sobie inni? pewnie sprzedają auta itp. w ostatecznosći kredyt... wicie, to jednak jest ironia losu, ze tyle kobiet nie chce, a ma dzieci, a te które marzą o tym musza znosić tak wiele, nie tylko psychicznych ale i prozaicznych (finansowych) wyzwań.. Dosia - wspłczuje ze wyniki nie okazały sie pomyslne, ale uwazam ze nie wolno sie poddawac. nie o takich cudach słyszałam.. widze ze podejmujesz się walki, zmiana kliniki czy lekarza, wydaje mi sie absolutnie uzasadniona. nie wyrobrazam sobie takiego traktowania przez lekarza, nasz prowadzacy jest naprawde okpod tym względem.. Alicja- co u Ciebie, nie odzywasz sie nic, pozdrawiam.. dziewczyny, w temacie debaty o in vitro-absolutnie podzialm wasze zdanie, ale wydaje mi sie ze to koleny temat dyżurny posłów (jak aborcja),który niedługo minie.. nie ma co się martwić, tylko działać....czytałam artykuł , ze do anszych klinik przyjeżdza sporo Niemców, bo u nich nie robi się przed in vitro pełnej diagnostyki, m.in. badan genetycznych wpozwalajacych ustalic potencjalne wady rozwoju dziecka.. w sumie na zachodzie jest refudacja do 3 zabiegow in vitro, ale widocznie trybów niepełnych... dziewczyny, zato jak czytam o oodchudzaniu to widze ze znowu mamy cos wspolnego;-)))))) ja oczywiscie tez jestem na diecie i ciągle nie mogę schudnąc.... przytyło mi sie i wiem ze to nic dobrego w przyszłej ciązy no i strach pomyslec o roztępach, bólu kręgoslupa, dlatego tez podjęlam decyzje o zdrowym odzywianiu. dzieczynki pozdrawiam Was mocno i ściskam, tyle na dziś, buźka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Myśle ze ze fakt totalnego zaniedbania i narażenia zdrowia podczas przygotowania do in vitro jest podstawą do zmiany kliniki.Takich klinik jest coraz więcej, przynajmniej jesli chodzi o duże miasta. Zastanawiam sie jak to bedzie wyglądało kiedy to wejdzie ustawa anty-in vitro to chyba te kliniki pozamykają. Projekt ustawy tak jak czytałam dotyczy raczej zakazu eliminacji zarodków, być moze same zabiegi beda wykonywane, ale prawdopodobnie nie bedą zapładniac takiej ilości komórek. Prawo do in vitro mają miec tylko pary malżeńskie. Zakaz ma tez dotyczyc banków nasienia i komórek jajowych. Myśle jednak ze nawet jesli ustawa wejdzie w życie to nie bedzie tak restrykcyjna jak sie przewiduje i beda jakies kompromisy. Spieszmy sie wiec dziewczynki z zachodzeniem w ciąze. Ciekawe co by mówił poseł Gowin, gdyby go pozbawiono ojcostwa, nie wiem czy on ma swoje dzieci, ale pewnie tak , więc nawet nie wie co czują bezpłodne pary. Naklepiej go wykastrowac, wtedy może by zamilkł! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alicja 77
cześć dziewczynki kochane! Nie odzywam sie, ale czytam was regularnie.Nie mam właściewie o czym pisać. 12.03. mam wizytę w klinice, wiec napiszę wam wiecej czego sie dowiedziałam. Saro - spóźnione, ale szczere życzonka urodzinowe. Powtórzę za dziewczynami: niech sie spełni TWOJE MARZENIE! Dosia - przykro mi, że wyniki złe. A co do tej lekarki, to uciekałabym od niej gdzie pieprz rośnie. Nie wyobrażam sobie, żeby lekarz podczas wizyty gadał cały czas przez telefon i podchodził tak olewatorsko do pacjenta. Przeciez do jasnej cholery. my płacimy za to grube pieniądze. Poprostu szok, dobrze zrobiłaś, że zmieniasz lekarza. A kwestia odchudzania mnie też dotyczy ;) Widzę, że mamy wiele wspólnego :D Pozdrawiam was kochane i dla każdej po 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listek 11
DOSIA,mi też jest przykro,że nie znaleźli żadnego plemniczka.Fajnie,że decydujecie się na dawcę.Powiem Ci szczerze,że ja na początku naszego leczenia byłam przeciw nasieniu dawcy(jakby nie było szans na męża plemniki),ale z biegiem czasu człowiek zmienia zdanie po prostu,tonący nawet brzytwy się chwyta.A co do tej lekarki, to tacy ludzie nie powinni pracować w służbie zdrowia do ludzi trzeba mieć podejście.Dobrze,że zmieniacie lekarza.My jak na razie jesteśmy zadowoleni z naszej kliniki. Wiecie co,dziewczyny nasze leczenie jest coraz bliżej in vitro(jeszcze tylko biobsja) i trochę zaczynam mieć stresa.Do tej pory nie myślałam o tym jak przebiega cały ten proces,ale po woli zaczyna do mnie docierać,że to już tuż,tuż.Do męża mówię,że damy radę,ale w duszy strach.Bo jakby nie było to jest duża ingerencja dla organizmu.Wszystko się może zdarzyć.Mam jednak nadzieję,że wszystko będzie dobrze,i że będziemy mieli w końcu nasze własne maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Listek, piszesz ze przygotowujecie sie do in vitro, ale rozumiem ze była juz u twojego biopsja wcześniej i ze znaleziono tam plemniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paoli76
Do Dosia;Rzeczywiście drogo jak za inseminację, my płaciliśmy we WRocławiu 1200.Dobrze że zmieniłaś lekarza. W końcu płaci się ciężkie pieniądze za leczenie bezpłodności.DZisiaj ładna pogoda, świeci słoneczko. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść dziewczyny,wpadam tu tylko na chwilkę przed pracą życząc wszystkim udanego tygdonia! Na szczęscie już marzec,idzie wiosna:) Ja spędziłam weekend bardzo fajnie i naładowałam baterie do pracy w tym tyg. We wtorek ide do gina i być może już wtedy będę miała IUI (a może dopieor w środę,czwartek-zobaczymy) także proszę o trzymanie kciuków! Tak bym chciała żeby tym razem udało-w końcu do trzech razy sztuka a to będzie moja trzecia IUI... Gawit-a jak tam Twoje przeczucia???Bo ja tak podejrzewam że teraz Ci się własnie udało:) Pozdrawiam wszystkich bardzo gorąco!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×