Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mineralka25

Starania z problemami

Polecane posty

Sylwinka, chcesz testy owulacyjne??? mogę ci wysłać, póki co mnie sie nie przydadzą a mi zostały :) jak jesteś zainteresowana to daj znać - podaj na GG lub maila swoje dane to ci dam :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) gawit może faktycznie to jakiś znak;) shila to super się tatuś zachowuje:) a ja mam znowu długi weekend:) do pracy idę dopiero w środę:) weekend mam wolny za ten tydzień, poniedziałek też wolny bo będę mieć niedzielę a we wtorek urlop więc szykuje mi się laba.... zastanawia mnie tylko dlaczego tak kierownikowi zależy żebym wykorzystała urlop... bo albo mi umowy nie przedłuży i nie chce mi płacić za zaległy urlop, albo mi przedłuży umowę ale żebym nie brała przed swiętami gdy będzie więcej pracy niż zwykle... wolałabym to drugie ale trochę się boję że będzie pierwsza opcja... no nic czekam do końca miesiąca,.. chciałabym już dostać @, bo wie że dostanę a to czekanie mnie wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiki - u mojego mena też parcie na niewykorzystane urlopy, firmy chcą oszczędzić na wypłacie za niewykorzystane dni i wysyłaja na \"przymusowe\" urlopy...nie martw się na zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shila teraz dopiero przeczytałam wiadomość że masz testy owulacyjne do sprzedania ja akurat jechałam do miasta i już kupiłam sobie :) a jak się czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda, że kupiłaś, ja bym ci je za free wysłała... mnie na razie nie będą potrzebne... czuję się ok, pełna powera, tak pozytywnie nabuzowana i jeszcze nie mogę uwierzyć w szczęście... z dolegliwości to pobolewa mnie brzuch jak na okres ale to od samej owulacji to mam, czasami czuję jak odpływają za mnie siły i robi mi się lekko słabo, czasem lekka kręcioła w głowie, mam bardzo napęczniały brzuch, tzn nie jest ale czuję jakby był jak balon! generalnie uwielbiam kawę a teraz nie mogę nawet paru łyków wypić takiej "latte" bo mi nie wchodzi... jeszcze wszystko przede mną, "rigoletta" i inne atrakcje... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponad 100...i watrość rosnąca u mnie teraz jest dopiero 2 tyg od zapłodnienia w poniedziałek idę powtórzyć aby zobaczyć jak rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normy miałam podane że do 5 brak ciąży a powyżej ciąża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shila napewno beta pięknie rośnie! i maluszek w brzuszku tez! ❤️ Sylwinka się pospieszyłaś z testami :D ja też dostałam od forumowych koleżanek! wogóle jak mieszkałam w UK to dziewczyny zaopatrywały mnie w leki na podtrzymanie ciąży, których tam nie przepisują 😡 nawet jak pokazałam im wynik progesteronu z którego jasno i wyraźnie wynikało, że jest za niski i ciąża się nie utrzyma :( generalnie oni tam do około 12-14 tc nie robią nic! selekcja naturalna 😠 albo będzie dobrze, albo pani poroni, a jak coś boli to brać paracetamol (to słowa angielskiego lekarza 😡 ) Dobrej nocy dziewczyny! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) gawit jak czytam co lekarze robią za granicą to aż włos na głowie się jeży, dobrze to ujełaś selekcja naturalna jak byłam w szpitalu to było tam wiele osób we wczesnej ciąży które trafiły tam z samym bólem brzucha, bez żadnych plamień ani nic, a co dopiero przy złych wynikach badań....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! A propos lekarzy za granicą - moja kumpelka jest teraz w 5 miesiącu i mieszka w Anglii, tam też będzie rodziła. Parę dni temu była na takiej pokazowej \"wycieczce\" po szpitalu, każda ciężarna takie coś przechodzi, położna zaprowadza kobietę na sale porodową, pokazuje co i jak, co i kiedy będzie się działo, mówi co trzeba spakować do torby i wziąć ze soba do szpitala i ogólnie przedstawia cały poród - mozliwości znieczulenia, opcje rodzenia (wanna, krzesło, łóżko itp)... taka mini szkoła rodzenia w 4 godziny, bo tyyle to trwa. szkoda, że u nas czegoś takiego nie organizują - dodam, że tam jest to oczywiście BEZPŁATNE! a w ogóle to ciążę tam prowadzi lekarz rodzinny a nie ginekolog... dla mnie to jest nieporozumienie, kontaktuje się tylko z położną w razie wątpliwości czy pytań - gin jest jak już coś poważnego się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! A propos lekarzy za granicą - moja kumpelka jest teraz w 5 miesiącu i mieszka w Anglii, tam też będzie rodziła. Parę dni temu była na takiej pokazowej "wycieczce" po szpitalu, każda ciężarna takie coś przechodzi, położna zaprowadza kobietę na sale porodową, pokazuje co i jak, co i kiedy będzie się działo, mówi co trzeba spakować do torby i wziąć ze soba do szpitala i ogólnie przedstawia cały poród - mozliwości znieczulenia, opcje rodzenia (wanna, krzesło, łóżko itp)... taka mini szkoła rodzenia w 4 godziny, bo tyyle to trwa. szkoda, że u nas czegoś takiego nie organizują - dodam, że tam jest to oczywiście BEZPŁATNE! a w ogóle to ciążę tam prowadzi lekarz rodzinny a nie ginekolog... dla mnie to jest nieporozumienie, kontaktuje się tylko z położną w razie wątpliwości czy pytań - gin jest jak już coś poważnego się dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no takie coś to akurat byłoby fajne:) zobaczyć szpital i wogóle, przynajmniej odpada stres związany z nowym miejscem bo jest znane choć częściowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona strasznie się bała zetknięcia z tamtejszym szpitalem i w ogóle ale teraz mówi, że juz jest spokojna bo wie co i jak, widziała salę porodową, pokoje poporodowe, wszystko im pokazali... oswoiła sie z narzędziami, jakich w razie draki używają a to też ważne, bo jak podczas porodu nagle okazuje się że jest pod górke, to kobieta na pewno ma schiza co jej wkładają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu akurat masz rację moze to złe porównanie ale jak miałam zabieg po poronieniu i zaprowadzili mnie na tą salę i zobaczyłam te narzędzia to myślałam że padnę... dobrze że mnie zaraz uspali:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Shila mieszkałam w Angolowie 2,5 roku! drugą ciążę tam przechodziłam, chociaż na całe szczęście zabieg miałam w PL, bo akurat byłam na urlopie! Pięknie tam wygląda poród (wszystko za darmo, opieka - jak wszędzie zależy na kogo się trafi), ale ciężarna przez cała ciąże może wogóle nie ujrzeć gina! przy porodzie są tylko położne! to one prowadzą ciążę! plus lekarz rodzinny! paranoja! jakoś tak miesiąc przed porodem w szpitalu w mieście gdzie mieszkałam położna robi tzw. plan porodu! spisuje na kartce czy życzysz sobie lewatywę, nacinanie krocza, znieczulenie! do 14 roku życia(chyba) dziecko ma wszelkie badania i potrzebne leki bezpłatnie! matka przez cała ciąże i pierwszy rok życia dziecka też! to jest bardzo fajne! mi się tylko u nich nie podobało to , że nie podtrzymują wczesnych ciąż! nie robi ą absolutnie nic w tym kierunku, aby kobiecie pomóc! wogóle badań w ciąży jest bardzo mało! tylko 2 usg (pierwsze około 13 tc, drugie 20 tc), badanie moczu tylko papierkiem lakmusowym i do tego mierzą ciśnienie! badanie krwi mojej przyjaciółce zrobili tylko dlatego, że jej mąż zrobił mega aferę! tak twierdzą, że nie trzeba :( na każdej wizycie z położną (zazwyczaj co 4-ry tygodnie, pod kniec ciąży co 2) słucha się tętna maluszka !napewno jak dzieje się coś złego z późną ciążą to bardzo się starają pomóc! to wszystko co ja na ten temat wiem! no i jeszcze mają fajne benefity (dodatki od państwa) na dzieci! ale ja , po tym co przeszłam z ich opieką, nie chciałabym tak przechodzić ciąży! Miłej soboty dziewczynki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli ogólnie lipton, bo jak kobieta ma problemy z podtrzymaniem ciąży to nie ma szans na potomstwo? u nas dostaje się leki, jak trzeba to leży w szpitalu na patologii a tam tego nie ma? jesteś słabszy to giń - przecież to jest okrutne!!!! co ci rodzice maja zrobić, odpuścić sobie? (albo wyjechać do Polski, gdzie będę starali sie aby maluszek szczęśliwie się urodził???) z tym ginem to jest przegięcie, dla mnie był szok jak mi powiedziała, że u nich chodzi się do połoznej i rodzinnego a nie do gina - to kuźwa od czego oni są jak ciąży nie prowadzą, nie podtrzymują, nie ratują maluszków takich malusich, bezbronnych???? za co kasę biorą???? gzie powołanie lekarskie???? nie mieści mi sie to w głowie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiki na pewno sie go doczekasz!!!! :) a wiesz jak cieszy taki wyczekiwany..... wierzę, że się uda, czasem potrzeba cierpliwości, wiem po sobie.... będzie dobrze - musisz w to wierzyć każdego dnia!!!!! nie wolno smutaskować, zabraniam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja już nie mam sił... dziecko chciałam od dawna ale kończyłam studia i dopiero rok temu zaczęliśmy starania i przez ten rok właściwie nie zrobiliśmy żadnego kroku do przodu już nie daję sobie rady.... zastanawiam się w czym moja siostra jest lepsza ze może mieć tyle dzieci a ja ani jednego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz u mnie jeszcze w czerwcu nie było najmniejszych widoków na dzidziusia, było nawet zagrożenie, że nigdy nie zajdę w ciążę, bo miałam jajniki i macicę jak 60-letnia staruszka po menopauzie(słowa mojego gina)... tak wszystko zablokowane, na zaniku, ślużówka macicy zamiast mieć ok. 25mm grubości miała 4mm, a sama macica miał.a 2cm wielkości... więc te informacje były dla mnie szokiem!!!! dostałam leki najpirw na wywołanie miesiączki, na odbudowę śluzówki na ogólne rozruszanie... poziom hormonów miałam jak po menopauzie ( jakiegos tam powinnam mieć ponad 240 jednostek a miałam 16...) leki pomogły, żarłam hormony i tyłam na nich ale akurat przytycie było jednym z warunków prób zajścia (ważyłam wtedy 45kg, teraz 51)... potem próba wywołania owulacji - bez skutku no i dopiero potem działanie z konkterem - 11 zastrzyków Fostimonu, potem Pregnyl... także zawsze jest nadzieja!!!!!!!!! nie wolno się poddawać!!!!!!! grunt to mieć dobrego, kompetentnego ginekologa, który chce i wie jak zająć się problemem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shila mi też się to wszystko w głowie nie mieści :( i pomyśleć, że Europa, cywilizowany kraj! ale ponoć w większość krajów w Europie Zach. tak jest :( kika doczekasz się maleństwa! napewno! jednym przychodzi to łatwiej, innym trudniej! my jesteśmy w tej drugiej grupie! a jak nam się uda, to nasze maluchy będą najbardziej wyczekane, wypieszczone :D (wiem, wiem każda mama tak mówi :D ) Nie poddawaj się! Shila ma rację! grunt to znaleść dobrego gina! ja na takie szukanie zmarnowałam półtora roku! 😡 ale nareszcie mi się udało! moja ginka wie co robić! nie jestem jej pierwszym takim przypadkiem :D mam nadzieje, że masz dobrego lekarza ? bo jednak to ważna sprawa. 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynka_255
Hej kobietki:) SHILA - gratuluję i ściskam gorąco. Ja dzis 26 dzień cyklu...zobaczymy za 2 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! Martynka - ja też MOCNO TRZYMAM KCIUKI!!!!!! obyś była następna :) koniecznie pisz co i jak...czekamy wszystkie z niecierpliwością!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie powinnam dowiedzieć też wkrótce, czasem myślę że nic z tego a czasem że mam podobne objawy jak poprzednim razem, tyle że wtedy się to źle skończyło, wiec nawet jak się uda będę mieć schizy że coś stanie się złego chyba dopóki nie urodzę dziecka nie pozbędę się tych złych myśli.. ale tu puściutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×