Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mineralka25

Starania z problemami

Polecane posty

iwuss te zioła to Mieszanka 3 -Ojca Grzegorza Sroki, pobudzająca pracę jajników lebiodka (oregano) { Origani Herba} 50gr koszyczek rumianku { Anthodium Chamomillae} 50gr macierzanka {Serpylli Herba} 50gr pokrzywa {Urticae Folium} 50gr dziurawiec {Herba Hyperici} 50gr rdest ptasi {Herba Polygoni avicularis} 50gr ruta {Herba Rutae} 20gr nagietek {Calendulae flos} 20gr nostrzyk {Herba meliloti} 20gr wsypujesz wszystkie wg tych gram jakie są koło nich podane ( 50 gr to całe opakowanie, 20 gr ja wsypywałam na oko ;) ) do wielkiego gara, mieszasz i przesypujesz do jakiegoś wora, reklamówki czy co tam masz. codzinnie wieczorem jedną dużą łyżkę tych ziół zalewasz gotującą wodą, przykrywasz na pół godziny , przecedzasz i wypijasz pół godziny przed snem. a zalewasz tyle, żeby z tego mniej więcej wyszła szklanka. Pijesz je od pierwszego dnia cyklu przez cały cykl.jak dostajesz kolejny @ to na jego czas trwania robisz przerwę w piciu. zioła generalnie pije się 3 cykle, a potem , jak nie zaciążysz należałoby je na jakieś 2 cykle odstawić ;) ale powiem Ci, że moje kolezanki, które piły i mi je poleciły to zaszły w ciążę w drugim cyklu ich picia ;) Mój mąż łyka razem ze mną folik oraz magnez i cynk - ponoć wpływają na ilość i sprawność żołnierzyków!co prawda mąż nie ma z tym problemu, ale pani dr powiedziała, że nie zaszkodzi ;) Dobrej nocki ❤️ PS. iwuss zioła bez problemu kupisz w każdym sklepie zielarskim bądź aptekach internetowych. są także na allegro. koszt tych wszystkich ziół razem to jakieś 20 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) pamiętacie mnie jeszcze??;) humor mam super a to znaczy że wszystko jest cudnie, stęskniłam się za wami niesamowicie:) no i po kolei, siedziałam dość długo ale wszystko jest super, niestety był problem z hcg bo zrobili mi dopiero w czwartek i wyszło 150000 ale następne było tylko 50000 więc szok!! no i usg ale wszystko więc w poniedziałek kolejne pobranie krwi i hcg poszło w górę prawdopodobnie to była pomyłka w laboratorium dziś miałam usg, serduszko ślicznie bije i wyszłam do domu, dostanę luteinę zresztą brałam cały czas, ale wszystko jest dobrze, dzidziuś rośnie jak oszalały:) po prostu jestem mega szczęśliwa ale przeżyłam kilka stresujących chwil w szpitalu na szczęście dobrze się wszystko skończyło:) myślałam że oszaleję w tym szpitalu z nudów i bez forum:D ale już jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no witaj kotku spowrotem, martwiłyśmy sie wszystkie co się z Tobą dzieje, że zamilkłaś... Cieszę się, że wszystko jest w porządku i tryskasz szczęściem... Mój Szkrabik też rośnie, kończę wlaśnie 8. tydzień... Już nie mogę doczekać się następnej wizyty u gina 5 stycznia jak znowu Go/Ją zobacze na monitorze :) Ściskam mocno, przesyłam Fasolkowe fluidki dla Staraczek !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kończę dziś 7 tydzień:) niestety nie miałam w szpitalu dostepu do neta i z tego powodu bardzo cierpiałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki, nareszcie! Za kazdym razem jak wchodziłam na ten topik, to miałam nadzieję, że w końcu się odezwiesz i sie doczekałam :-) Ładnie Cię przetrzymali w tym szpitalu. Bardzo się ciesze że wszystko w porządku :-) :-) :-) Oby tak do samego końca :-) A co u reszty? Zajete staraniami? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwuss
Gwint dziękuję bardzo za zioła. na pewno kupie. mam nadzieje ze nie zaszkodzą:) rozne rzeczy na rozne osoby działaja inaczej:) ech czy Was tez dopadają depresyjne dni? bo mnie ostatnio czesto:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiki nareszcie jesteś!!!!!!!! widzę, że miałaś sporego stresa w szpitalu, ale najważniejsze, że wszystko się dobrze skończyło 😘 iwuss ja myślę, że jeżeli te zioła nie pomogą, to na bank nie zaszkodzą! w końcu mają pobudzić jajniki, więc albo to zrobią, albo nie :( Ja jestem chora :( dziś przeleżałam cały dzień w wyrku :( męczy mnie koszmarny kaszel :( Pozdrawiam resztę ! ❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lentilka
czesc dziewczyny, ja dopiero zaczelam sie starac z moim mezem o dzidziusia, mam takie pytanie, czy jest tu ktos kto wie jak czesto probowac, na jednym z forow czytalam, ze plemniki dojrzewaja 2tyg. to wydaje mi sie dosc dlugo, czy jest tu ktos kto probowal, teraz bedzie lub juz ma dzidziusia i moze powiedziec jak czesto chodzic do lozka :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) gawit miło że się stęskniłaś;) a tak serio to ja bez internetu jak bez ręki!!!! lentilka tak naprawdę to nie ma przepisu na \"zrobienie\" dziecka, wszystko zalezy od kobiety i mężczyzny, jedni współżyją często i od razu dziecko a inni muszą robić przerwy bo jak za często to plemniki są słabe, po prostu musisz się uzbroić w cierpliwość, nie myśleć o tym non stop i cieszyć się bliskością z mężem, bo zdarza się że kobieta zatraca całą przyjemność z seksu i zaczyna go traktować sposób na poczęcie dziecka... czasem jest trudno zajść w ciążę a czasem bardzo łatwo więc po prostu jak wam w okolicach dni płodnych przyjdzie ochota na seks to po prostu to róbcie:) trzymam kciuki aby udało się jak najszybciej:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lentilka
do kiki: bardzo dziekuje za odpowiedz, ja dopiero 2miesiace temu odstawilam tabletki, na razie wszystko mam nie do konca uregulowane raz mam cykl 35dni, teraz 30 dni, chyba za bardzo sie nakrecam i szukam dziury w calym. Najgorsze jest to, ze jestem chyba najbardziej niecierpliwa osoba na swiecie, raz bym chciala isc do lozka i gotowe o tak, to by mi pasowalo i tak w sumie jest ze wszystkim u mnie wszystko bym chciala odrazu. w sumie tylko probowalismy przez ostatni cykl, bo napoczatku po odstawiemiu czytalam zeby zrobic przerwe jak sie bralo tabletki i uzywalismy prezerwatywy, potem przeczytalam ze nie trzeba przerwy, a do tego jeszcze znajomi mowili, jak sie starali rok o drugie!!!dziecko, wiec postanowilismy dzialac. Jeszcze raz wielkie dzieki kiki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiki a pewnie, że się stęskniłam ;) lentilka mi pani doktor w dniach płodnych kazała współżyc codziennie! jednak ja, mimo wielkiego pragnienia posiadania dziecka, nie dałam rady co dziennie! dla mnie to za dużo! więc będziemy teraz próbować co dwa dni ;) Pozdrawiam resztę 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny Kiki dobrze że jest już dobrze 🌻 Shila jak się czujesz :) Gawit 🌻 dla reszty dziewczyn 🌻 do mnie niestety przylazła @ mam nadzieje że Wam się uda :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi staraniami to chyba różnie bywa, bo jak staraliśmy się pierwszy raz to próbowaliśmy różnie w jednym miesiącu często w innym rzadziej i trwało to 8 miesięcy!! ale ostatecznie udało się gdy zrobilismy przerwę bo kochaliśmy się w środę a potem w sobote byłam u lekarza i powiedział że mam owulację i zadziałaliśmy i udało się a po poronieniu to udało nam się w pierwszym cyklu, i kochaliśmy się we wtorek rano a potem w środę wieczorem i to wtedy prawdopodobnie się udało bo miałam objawy owulacji wiem że piszę szczegółowo ale chciałam pokazać tą częstotliwość u mnie... wiele tez zależy od plemników, mój mąż robił badania w czerwcu i prawdę mówiąc nie były super, plemników nie było aż tyle ile powinno z tego było tylko 15% o prawidłowej budowie wiele nieruchliwych lub poruszających się wolno, i w takim przypadku lepiej unikać seksu codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam się przywitac :) Podczytuje wasz topik od pewnego czasu :) Nam się nareszcie udało :) Chciałam napisac odnośnie częstotliwości współzycia. Przez 8 miesięcy w dni płodne kochaliśmy się codziennie i nic, w tym miesiącu kiedy nam wyszło kochaliśmy się 3 dni przed owulacją, w owulację i 3 dni po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ja dziś zaliczałam wizyty u lekarzy! od rana byłam u ginki! dostałam clostilbegyt, który mam brać od jutra do środy 2x dziennie 1 tabletka i dostałam też prenagyl to zastrzyki z którymi muszę iść 22.12 do ginki. podaje je się, aby pękł pęcherzyk! no zobaczymy czy to coś pomoże! Byłam też u rodzinnego, bo od tygodnia męczy mnie suchy kaszel :( przy okazji wyszło, że mam za duże tętno :( i dostałam na to jakiś lek. mam brać po pół tabletki dziennie, badać sobie puls, jak będzie ok, to lek odstawić. dostałam skierowanie na rtg płuc, bo dawno nie miałam robione :( w ciąży nie jestem, więc w poniedziałek zrobię ten rtg. na szczęście po nim nie trzeba zaprzestawać staranek, a w poniedziałek będę dopiero w 5 dc, więc do owulacji jeszcze troszkę czasu ;) no, ale ja się martwię, że coś mi w tych płucach wykryją :( niby osłuchowo jest wszystko ok, ale kiedyś miałam gronkowca, właśnie też wykrytego przy okazji słuchego, męczącego kaszlu :( w momencie jak cos tam wyjdzie, to starania musimy przerwać, bo trzeba będzie to wyleczyć :( A jeszcze na tym clostilbegyt wyczytałam, że wzrasta ryzyko ciąży mnogiej! hmmm ani u mnie, ani u męża w najbliższej rodzinie bliźniaków nie było, no, ale leczenie hormonalne zawsze niesie ze sobą takie ryzyko :) w sumie nie miałabym nic przeciwko bliźniakom ;) Pozdrawiam serdecznie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Ja też brałam Clo ale u mnie on sam w tej samej dawce co Ty masz niestety nie zadziałał i dodatkowo potem brałam zastrzyki Menopuru przez 11 dni no i potem Pregnyl... urosły w sumie 4 pęcherzyki ale w efekcie końcowym dojrzał 1 i to on był tym szczęśliwym!!!!!!!!! Clo powoduje wzrost dużej ilości pęcherzyków, mój ginekolog mówił, że czasem po kilkanaście ale nie wszystkie dojrzewają i stąd wzrasta możliuwość ciąży mnogiej... on pobudza jajniki do tworzenia pęcherzyków ale niestety nie mówi im że ma tylko 1 jajo dojrzeć :) głowa do góry! zawsze jest ryzyko ciąży mnogiej ale lepsze to niż starania bez efektów.... choc ja barrrrrdzo sie cieszę żę nie będę miała bliźniąt :) pozdrawiam serdecznie i życzę Ci aby Pregnyl i Clo przyniosły Ci conajmniej tyle szczęścia co mnie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malusińska gratuluję:) Gawit to trzymam kciuki z całych sił aby popękały te pęcherzyki i to prześwietlenie wyszło ok, lepiej wszystko posprawdzać i być spokojną, dobrze ze nie musicie przerywać staranek no i lepiej żeby starania były podwójnie owocne niż bezowocne:) w końcu bliźniaki to nie tylko podwójny wysiłek ale także podwójna radość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiki jaka ja roztrzepana jestem, zapomniałam Ci pogratulować :) oczywicie bardzo sie cieszę, że wszystko u Ciebie ok :) a co lekarza w szpitalu na tę przegrodę? też ją zauważyli? u mnie koniec 7tc i jak na razie (odpukać) wszystko ok :) na luteinie mam być do 12tc. Gawit trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malusińska... to my wszystkie we trzy jesteśmy lipcówki :) ja mam póki co termin na 22 lipca ale to płynna data, mam być od 1 lipca spakowana :) żeby nas mamusinek teraz jak najwięcej, jak najszybciej przybywało... Trzymam kciuki za wszystkie Staraczki!!! @ to nowa nadzieja, że w tym cyklu się uda, trzeba być dobrej myśli i przyciągać pozytywne wibracje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaczęłam właśnie 9 tydzień... ogólnie czuję się dobrze tylko cały czas jestem spiąca, zmęczona...wyjście z psem rano sprawia, że jak wracam to mam ochotę spowrotem iść spać... mdłości czasem mam ale niewielkie, głównie jak jestem głodna albo zbyt pełna... za to mnie noszą smaki - kapusta i ogórki kiszone MUSZĘ mieć w lodówce, tak samo jak biały ser i jogurty - bez bioałego sera nie dam rady!!! potrafie podejść do lodówki i z opakowania go wyjadać, taka mam zajawkę na nabiał... tak samo jogurty i co dziwne przeważnie naturalne, nie słodkie owocowe... do słodyczy też mnie bardzo ciągnie ale staram się ograniczać do 2-3 czekoladek dziennie... wolę zjeść coś zdrowszego, jakieś suszone morele, sliwki, muesli własnej roboty z płatków pełnoziarnistych i owoców i orzechow... no i mam zaparcia... to jest najgorsze... rano na czczo pije wodę z miodem i cytryną, śliwki suszone, buraczki jem codziennie, tylko ciemne pieczywo, ciemny makaron, ciemny ryż a mimi to je mam... nawet lek od gina na te przypadłości średnio sobie radzi... może wy macie jakieś sprawdzone sposoby????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malusińska tak szczerze to w szpitalu nie wiem czy zauwazyli ta przegrodę wogóle, tylko raz odezwałam się w tej sprawie podczas przyjęcia na oddział, zapytałam o ta przegrodę to lekarka która mnie przyjmowała powiedziała tylko że w tej chwili nie ma co się przejmowac przegroda i o niej myśleć bo dla niej liczy się że jest dziecko i nic mu nie jest:O troche to dziwne no ale cóż, dlatego nie chcę iść do poradni przy szpitalu bo żaden lekarz w szpitalu nic o przegrodzie nie mówił jakby nie widział ja wiem że teraz nic się z tym nie da zrobić ale samo stwierdzenie że ona jest, jest dość ważne bo taka ciąża jest troszkę ryzykowna tzn, może być i trzeba się oszczędzać bardziej i to własnie lekarze powinni mi o tym powiedzieć a nie z internetu mam się dowiadywać:O niestety nie stać mnie na prywatne wizyty więc jestem skazana na tych matołów na nfz ale o tym lekarzu słyszałam dobre opinie więc spróbuję do niego chodzić tak naprawdę ważne jest stwierdzenie czy mam tą przegrodę i jak dużą bo wtedy jest konieczna cesarka i przy okazji usuwa się tą przegrodę, niestety w ciąży nie można przeprowadzić dokładnych badań potwierdzających czy ta przegroda faktycznie jest bo jak na razie to przypuszczenie jednego lekarza zobaczę co mi powie ten lekarz jak do niego pójdę Shila ja zaczęłam 8 tydzień i też się męczę bardzo szybko i codziennie muszę chwilę poleżeć, nie śpie w dzień ale poleżeć muszę i odrzuca mnie od wielu rzeczy które mi dawniej smakowały i coś czuję że na wigilię to zjem chyba tylko pierogi:O ja na szczscie nie mam zaparć, choć wcześniej miewałam, ale np codzienne jedzone płatki z mlekiem na śniadanie mi pomagały, jabłka bo sięgałam tez po kawę lub czerwoną herbatę ale to akurat teraz niewskazane... tylko trochę schizuję że jak pójde do lekarza za miesiąc to będzie już źle z moim maleństwem... wiem że nie powinnam tak myśleć ale zwariowałabym gdybym drugi raz straciła dziecko:( zaczyna powoli do mnie docierać że tam w środku naprawdę mam dzidziusia i chcę się tym cieszyć tylko sie ciągle boję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malusinska a ja roztargniona nie pogratulowałam Tobie! czynię to teraz 🌻 Dziewczyny Shila, Kiki, Malusińska - Wasze terminy są tydzień po sobie ;) fajnie! Będziecie miały w sobie wsparcie, a i dla nas będziecie służyć bezcennymi radami! 😘 Eh dziewczyny mnie martwi ten kaszel :( czasem jak mnie złapie, to chce mnie udusić :( nie jest to zbyt miłe uczucie :( aż mnie głowa boli jak kaszlę :( Pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - mam nadzieje, że z płucami jest wszystko ok!!! Może masz alergie na kurz, może to suche powietrze od ogrzewani9a podrażnia Ci sluzówkę i organizm broni sie kaszlem... Oby szybko sie wyjaśniło skąd się przypetał do Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wykupiłam leki przepisane przez panią dr na ten kaszel i na ulotce wyczytałam, że podaje się je przy astmie!! nie wiem czy mam astmę czy nie (raczej nie), ale po pierwszym wziewnięciu (bo to wziewne leki) poczułam się lepiej! coś zaczyna mi się odrywać! wcześniej był suchy, teraz nareszcie coś tam się odrywa (sorki za szczegóły) i już mnie tak nie męczy :) może będzie ok ?? Dobranoc! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit na pewno będzie ok:) to dobrze że leki tak szybciutko działają, może cię ten kaszel nie bedzie długo męczył miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - czyli ten kaszel jest raczej na podłozy alergicznym... parę lat temu miałam podobnie jak Ty okropny suchy kaszel przez kilka tyg i nikt nie wiedział skąd on się wziął aż trafiłam do pulmonologa (od alergii i astmy) i dostałam właśnie inhalatorek do wdychania. Wszystko przeszło w ciągu tygodnia... Do tej pory nie wiem skąd i co to było ale po tym leku przeszło (to był własnie lek na astmę). Będzie dobrze! Najważniejsze, że przechodzi :) Miłego weekendu zyczę wszystkim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit, może ten kaszel, to na podłożu alergicznym? Jakbyś mogła napisać mi nazwę tego leku, to poproszę doktora o przepisanie go dla mojej mamy, którą tez taki męczy . Dzięki dziewczyny! Ja mam termin na 28 lipca wg miesiączki. Kiki-mam nadzieję, że to był tylko cień i nie ma tam żadnej przegrody! Ja do lekarza chodzę prywatnie, bo po tych wszystkich perypetiach i długim staraniu wreszcie trafiłam na niego, któremu ufam, który razem z nami się cieszy i smuci. Ma też fajne, nowoczesne usg, a wizyta trwa ok 1,5 godz. No i oczywiscie pracuje w szpitalu. Na ostatnim usg doktor puścił mi przez głośniki bicie serduszka :) I nagrał wszystko dla męża :) Kiki ja też kolejną wizytę mam dopiero na początku stycznia. Bierzesz teraz jakies leki, czy witaminy? Fajnie, że w szpitalu zrobili Ci wszystkie badania i jest dobrze! Mnie od dziś męczą mdłosci :( Gawit, mam nadzieję, że szybciutko dołączysz do nas 🌼 widziałam, że Ty też jesteś po przejściach i bardzo Ci współczuję ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otóż co u mnie? udało mi sie zajsc teraz w ostatnim cyklu. termin mam na 13 sierpnia. ja zaszłam własnie po clostabyget brałam go w ostatnim cyklu, tylko po nim tez sa skutki uboiczne i u mnie to sa torbiele na oby jajnikach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malusińska nie biore nic tylko żelazo z kwasem foliowym, ale mam straszne schizy bo niby we wtorek było wszystko dobrze a ja już się boję czy nadal jest wszystko ok... wiem głupie to ale strach przed utratą maleństwa mnie nie opuszcza... ja niestety nie moge chodzić prywatnie bo mnie niestety nie stać, wcześniej myslałam nad tym ale teraz gdy zostałam bez pracy to z jednej wypłaty już nie podskoczymy za bardzo:( w sumie to u nas są raczej dobrzy lekarze nawet na nfz tylko trzeba poczekać na wizytę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×