Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mineralka25

Starania z problemami

Polecane posty

sss, nie możesz ani siebie obwiniać, ani Twój mąż nie może obwiniać siebie. Przeciez to nie jest niczyja wina! Musicie wspierać się nawzajem, a nie licytować czyja wina większa. Powtarzaj to Męzowi wiele razy, aż to do niego dotrze, bo zamęczycie się psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może żle to ujęłam. Absolutnie nie obwiniam męża. Poprostu chciałabym mu jakoś ulżyć , pocieszyć. Nie zawsze to wychodzi, bo mój M jest zamkniętym w sobie mężczyzną. Wszystko dusi w sobie. Nie chce rozmawiać na ten temat. Tylko tak jak wcześniej wspominałam jak jest @ to wyraza swoje uczucia.Choć nie zawsze. Tak sobie myślę ,że facetom jest trudniej pogodzić się z tym że mają problemy z płodnością. Mają większy problem z poczuciem własnej wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokańczając wczorajsze, to ja mojemu podaje biosteron i salfazin już od ponad pół roku, i z 2% procent typu \"a\" poprawiło się na 5%, więc jakaś poprawa jest, nadal jest to grubo poniżej norm; lekarze też nam zalecali inseminacje i dawali szanse że to ma u nas szanse zadziałać; ale zalecił nam byśmy na razie popróbowali metody dłużej abstynencji i zobaczyli czy może to wystarczy, i nie było łatwo ale moje skarbie wytrzymało ponad miesiąc czasu, i dopiero jak test owulacyjny pokazał dwie kreski to uwolnił te pokłady testosteronu, i mam silna nadzieję że może właśnie teraz tym razem nam się udało, i w piątek nie dostanę okresu, tylko zrobię teścik i wyjdą dwie kreseczki ... shila czy miałaś może taki biały śluz na początku ciąży, ja właśnie coś takiego zauważam u siebie od kilku dni, a zazwyczaj już po jajeczkowaniu to jest ciemnawy, albo go w ogóle nie ma, i wyczytałam że to może być taki ciążowy, ale nie wiem, pewnie się doszukuje bo chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też chyba nie wyraziłam się tak jak chciałam. Chodziło mi o to, że nie możecie obwiniać samych siebie, bo to że nie obwiniacie się wzajemnie to oczywiste. U mnie mija drugi cykl starań ze \"wspomagaczami\" (bromergon i luteina) i jeśli dalej będzie dupa, to mojego też zagonie na badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem sss jak to jest, mój tez ma to samo, niby chowa wszystkie uczucia i nie daje po sobie nic poznać i nie chce nikomu nic mówić, ale przeżywa to bardzo, i jak ja dostaje okres i zaczynam mieć doła, to On również, i wtedy się załamuje i potrafi wygadywać niestworzone rzeczy, że aż by się nie posądzało... a myślę że jesli chodzi o problemy mężczyzn, to jedno to jest ich ego, które od razu czuje się urażone, jak to z nim jest coś nie tak, on nie może... a z drugiej to fakt że męskie problemy jest o wiele trudniej wyleczyć, albo nawet nie można; gdzie zaś u kobiet można działaś na szerokim polu i lekami, zastrzykami, hormonami pomóc; a panom to nawet leków nie wiedza jakie przepisać by przyniosły jaki kolwiek efekt... ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sportsmenka podobno na ruch jest L-karnityna. Może warto kupić. No i basen. U nas niestety jest dość daleko i dlatego nie jeżdzimy. Choć mam ogromną ochotę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yeti1
jeśli któraś z Was nie podpisała to prosze o głos pod petycją do naszego rządu o zmianę projektu ustawy bioetycznej (regulującej kwestie zapłodnienia in vitro) www.petycje.pl/3700 dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słyszałam o rzekomym wpływie L-karnityny na poprawę ruchliwości plemników, ale wydaje mi się ze to można między bajki włożyć, L-karnityna jest aminokwasem, którego zadaniem jest transportowanie tłuszczu z rezerw organizmu do tych komórek, które wytwarzają energię., wiąże ona kwasy tłuszczowe, dzięki temu połączeniu tłuszcze przenikają do mitochondriów gdzie są spalane, a efektem jest redukcja podskórnej tkanki tłuszczowej. Jedyne to co może mieć wspólnego z problemami męskiej płodności, to fakt że poprawia ogólną kondycję( o ile się równocześnie regularnie ćwiczy) i utrzymać wysoką sprawność fizyczną, no i to że te odżywki, często zawierają też testosteron, na podbudowę mięśni, a testosteron jest kluczowy. A tak w ogóle, to mój mąż jest niestety chudzielcem, więc w jego przypadku stosowanie tego składnika, mogłoby tylko pogorszyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sportsmenka - w odpowiedzi na Twoje pytanie o śluz - jak najbardziej tak, pojawił się białomleczny gęsty śluz... na początku nie za dużo a teraz już mam go więcej... Nie chcę nic zapeszać ale... :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety nadzieje były wielkie, ale dzisiaj od rana mnie brzuch bolał i teraz dostałam @... :( będę się starała nie załamywać i starać dalej, zobaczymy jak mi to wyjdzie, a znjać swoje nastroje przy @ to będzie ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sportsmenka - przytulam mocno :) A miałam taką cicha nadzieje, że ogłosisz nam na dniach... No ale nic straconego, nowy cykl i nowe zanse. Życzę z całego serducha powodzenia (nie dziękuj przez przypadek bo nie wolno!!) pozdrufffka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sportsmenka, przykro mi :-( wiem co czujesz :-( chyba będę w takiej samej sytuacji jak Ty. @ powinna być kilka dni temu i cisza. Jutro idę na betę, bo nie chcę tracić nerwów na zwykłe testy. Bardzo się boję, bo dwa razy robiłam betę i dwa razy był płacz i zgrzytanie zębów :-( Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dziś od rana pęka głowa... Poszłam na długi spacer, myslałam, że na powietrzu mi przejdzie ale gdzie tam... no i musiałam wziąć paracetamol a staram sie unikać jak tylko moge leków, ale po prostu nie mogłam. Na szczęście czuję, że trochę przechodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwuss
sss1982 ten bioenergoterapeuta czy jak mu tam... nie działa moze telefonicznie? chetnie bym do niego zadzwoniła zeby mi tez coś tam powiedział miłego....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej nie działa przez telefon :-) Jest wizjonerem ,ąle niechętnie to robi ( chodzi o wizje z przyszłości)Woli tą energię przeznaczyć na leczenie ludzi. Sportsmenka przykro mi. Doskonale wiem co czujesz!!!!!! Ja przeżywałam to kilka dni temu. WIELKIE ROZCZAROWANIE :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ sportsmenka bardzo mi przykro :( myślę, że każda z nas wie co czujesz :( ale nie poddawaj się! jeżeli chodzi o moje przygody z lekarzami to nałaziłam ja się i naszukałam takiego, któremu można zaufać, ale nareszcie czuję się bezpieczna! do tej pory chodziłam do facetów, teraz mam babkę i jestem z niej bardzo zadowolona! babka jest na prawdę w porządku! ludzka kobitka! chodzę do niej 2 albo i 3x w miesiącu, a płacę tylko raz! sss ja niestety nie pomogę, bo u mnie problem nie leży po stronie męża! zgodzę się z Tobą w jednym! my kobiety jesteśmy znacznie silniejsze psychicznie i znacznie lepiej znosimy wszelkie niepowodzenia! w końcu jesteśmy tą ładniejszą i silniejszą płcią ;) maryna oj maryna trzymam kciuki za Twoją betę! niech Ci się uda! niech nam się pojawi kolejna ciężarówka ;) Shila jak samopoczucie ?? Dziewczyny kiki nam coś zamilkła :( niepokojące to troszkę :( Pozdrawiam Was bardzo gorąco! U mnie bez zmian. w poniedziałek idę do ginki. zobaczymy co mi powie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, powoli wracam do żywych, ja jakoś sobie poradziłam z niezałamywaniem się, myślę że gorzej w tym miesiącu przyjął to mój maż, z uwagi na jego poświęcenia w tym celu, ale już zaczynam działać i na piątek umówiłam nas na wizytę w salve, i zobaczymy co powiedzą lekarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dziewczyny po weekendzie ? co nowego dobrego ? shila przeszły ci już te bóle głowy ? maryna jak wyniki bety, czy może niestety dostałaś @ i dlatego się nie odzywasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Sporsmenka, u mnie już ok, przeszło ale te dwa dni mnie męczyło okropnie, aż musiałam Paracetamol wziąć a unikam wszelkich leków. Brzuszek już mam widoczny, m0oże nie jakis tam wielki ale ja go widzę, ktoś obcy pewnie nawet by nie zauważył. Robie sobie co 2 tyg fotki brzuszka na tym samym tle i widzę różnicę :) Strasznie dziewczyny zamilkły ostatnio...czyżby starania aż tak ostro szły?? :) pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit, jak tylko się pojawisz, napisz jak wizyta u ginki???? Co Ci powiedziała???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jestem dziewczynki ;) zaglądam po kilka razy dziennie, ale jak nic się nie dzieje to i nie piszę ;) U ginki generalnie ok. mam dwa pęcherzyki - jeden 20mm, drugi 18 mm. dostałam pregnyl i w czwartek idę znów zobaczyć czy pęcherzyki popękały. poza tym dostałam troszkę badań do zrobienie. prolaktyna, tsh, estradiol i progesteron w 21 dc mam je wykonać. znów pójdzie na to ze 100 zł, ale czego się nie robi, aby osiagnąć zamierzony cel! Shila już niedługo brzuszek będzie bardzo widoczny! nawet obcy będą zauważać! bólu głowy współczuje. w moich tamtych ciążach bóle głowy to była masakra :( też brałam paracetamol czasami, bo już nie wyrabiałam :( Pozdrawiam Was wszystkie 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak samo wchodzę po kilka razy, ale nie pisze jak nikt nic nie pisze, dzisiaj jadę do lekarza i zobaczymy co nam powie tym razem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ja miałam w tym cyklu owulację, ale jeżeli nie będzie efektu w postaci dzieciątka, to ginka kładzie mnie do szpitala na dokładną diagnostykę. na pewno będę miała badanie drożności jajowodów. sportsmenka i co powiedział lekarz? Resztę pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nowego, powiedział że według niego jedyną drogą jest inseminacja, jak chcemy możemy sie jeszcze starać, i może jakimś cudem akurat się uda, choć mamy jakiś 1% szans... co gorsza jak go pytałam o insemniacje na cyklu naturalnym, to stwierdził że on nie poleca, wolą od razu wywoływac hormonami sztuczny kontrolowany... a ja miałam przez ponad rok robione monitoringi cyklu i wszystko u mnie chodzi jak w zegarku, wiec nie widze sensu po co mam sie szpikowac hormonami i narażać na szwank na zdrowiu, ciaże mnogie i inne komplikacje... ogólnie wyszliśmy niezbyt zadowoleni, lekarz przepisał kilka dodatkowych leków, a wałsciwie to witamin i minerałów, które mają uzupełniać skłądniki, którego mogą byc przycyzną słabej ruchliwości, i za trzy miesiące, jelsi dalej nie bedzie upragnionego maleństwa, zbadać nasienie i ewentualnie zdecydować sie na inseminację... wiec tak na prad do nie dowiedziałam sie niczego czego bym sama nie wiedziała, i staneło nadal na niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Witam was, u nas jest bardzo poważny problem dotyczący męża. Stwierdzono azoospermie czyli wogóle brak plemników. Wkrótce mąż przystąpi do biopsji jąder, aby ewentualnie tam znaleźć jakies pojedyncze chociaż plemniczki. Jesli beda to wtedy tylko in vitro. Achh, jak jest nam teraz cięzko, z tym faktem. Może sie okazac ze plemników wogóle nie bedzie a wtedy...wole nie myśleć albo dawca nasienia albo adopcja. Co byście zrobiły na moim miescu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dosia30 🖐️ trudno jest mi powiedzieć co bym wybrała na Twoim miejscu, ale bardziej bym się skłaniała do obcego dawcy! pewnie to zabrzmi okrutnie, ale chociaż w ten sposób dzieciątko po częsci byłoby Wasze! Wiesz bardzo ważne też jest to jak mąż się na to zapatruje? bo jeżeli obcy dawca dla niego to wielki problem i miałabym sprawić mu tym ból to jednak zrezygnowałabym wtedy z tego. Ale nie martwmy się na zapas! bo a nóż widelec będą plemniczki u męża ? 😘 Co u reszty kobitek? co tak zamilkłyście? 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dosia30
Dużo rozmawialiśmy z mężusiem na ten temat i on bylby za. Boi sie tez o to zeby dzieciaczek nie odziedziczyl po nim cukrzycy ktora ma od dziecka , tym bardziej nie mial by nic przeciwko dawcy. Wiem wydaje sie to byc bardzo kontrowersyjne i jest nam cięzko z ta perspektywa. Póki co męża czeka biopsja, aby poszukac plemniczkow w jąderkach. Wiecie moze jakie dolegliwosci pojawiaja sie po zabiegu bopsji jąder , jak wygląda taki zabieg i jak dlugo czeka sie na wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uciekam na tydzień w Alpy z mężem, potrzeba nam jest się oderwać od tego wszystkiego i troche poszaleć jak sama natura rządzi i przestać myśleć o staraniach na jakiś czas... ps. współczuję Dosia, niestety nie wiem jak pomóc, ale rozumiem za to podejście męża do dawcy, bo mój też tak sądzi i mówi że skoro sam nie może mi dać dziecka to wolałby żeby chociaż było ono moje, i żebym przeżywała cały okres ciąży, karmienia itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwuss
hej dziewczęta co tu taka cisza?????????? jak wasze postępy i nastroje? buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×