Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mayaa

toksyczny związek - prosze o pomoc poważne osoby

Polecane posty

Mayaa wybacz ale jestes strasznie niedojrzala i dziecinna osoba....Wlasnei takie niedojrzale odoby wplatuja sie i tkwiaz w tym co ty. Jak chcialas zbudowac zwiazek z taka niedojrzalosci emocjonalna? Niby dlaczego w wieku 32 lat mialbys kogos nie znalezc? Wkurza mnie takie myslenie.Co to 32 lata to kobieta jest na straty? Zwariowałaś?? I wogole wszystkie towje posty-ty wcale tak naprawde nei chcesz z tego wyjsc, uzalasz sie nad soba, stawiasz na pozycji przegranej. Mayaa poki nei dojrzejesz, to bedziesz miala przechlapane zycie, ktore masz jedno-a ucieka szybko dziewczyny nie dajcie sie, wiem ze jest ciezko, ale czlowiek dojrzaly emocjonalnie umie stawic czolo cierpieniu, a nie ucieka przed nim. Dziecko jak jest mu zle to placze i biegnie do mamy. Czlowiek dorosly musi z podniesiona glowa przejsc przez cierpienie, zniesc je ze spokojem. Wiem ze to trudne, ale nie ma innej rady, przedluzajac agonie jest tylko gorzej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IGANATKA- spokojnie- toxyczne wiezi własnire tym sie charakteryzuja,ze tak trudno z nimi skonczyc....... 32 lata... mylisz sie- w tym wieku mozna odczuwac strach przed samotną przyszłoscia... to naturalne...caly świat do okola cieszy sie rodzina, męzem, dziecmi.... stawmy temu czoła- istnieje spora szansa,ze bedziemy juz zawsze same- ten lęk budzi i mnie po nocach... nie łatwo kogos znależć, jeszcze trudniej sie zakochac... znam wiele przykładów kobiet które po 30 szostały same i ... koniec.Jest sie czego bac, jest nad czym rozmyślac...Czy Maya boi sie cierpienia? Cierpi w chorym zwiazku, wiec???? Ja nie mam wyboru- zostałam sama. I boje sie,ze na zawsze. Mam 33 lata... nie jest lekko.....rozumiem Mayę... gdyby mój nie był taki twardy juz dawno cierpiała bym dalej... razem, nie sama... samotnosc boli, człowiek nie jest do niej stworzony, a tu jeszcze ten wiek.... Moge zapytac ile Ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikaka -wspolczuje ci bardzo takiego sposobu myslenia, jestes bardzo zgorzkniałą osobą, myslisz jakimis chorymi streotypami Najlepiej w wieku 33 lat idz juz na emeryture, bo przeciez nic dobrego w zyciu juz cie nie czeka, jestes stara kobieta, ktorej zaden facet juz nie zechce....mozesz juz czekac tylko na smierc i choroby wieku starczego...... Jesuu,tylko w polsce jest takie chore myslenie, ciesze sie ze tu nie mieszkam Mieszkam w Stanach, tutaj wiekszosc osob jakie znam zaklada rodzine w wieku 34,35 lat i pozniej i nikt nie panikuje W Polsce jest chore myslenie ze do 30 trzeba miec meza dwojke dzieci, sorry ale osoby z takim mysleniem jak ty mnie draznia ja mam 24 lata i wyrwalam sie z toksycznego zwiazku- mozna wszystko. jescze jest mi ciezko, ale jak czytam jak dziewczyny tutaj uzalaja sie nad soba, to widze jak malo maja szacunku same do siebie, pluje jej w twarz a ona go \"kocha\", sorry ale sa granice.....Tak jak zona alkoholika, bedzie ja tlukl ale ona bedzie go bardzo kochac ... jescze a propos mojego wieku- mam 24 lata ale nie wpadne w panike majac 30 jak bede jescze sama, bo zyje w normalnym kraju a nie takim zasciankowym jakim jest Polska Ty naprawde w wieku 33 lat jestes juz babcia, nic cie nie czeka procz samotnosci z takim sposobem myslenia. Rob na drutach, zamartwiaj sie, i mysl sama o sobie ze jestes juz za stara na milosc. Przemysl to. Pozdrawiam wszystkei cierpiace, wezcie sie w garsc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jescze jedno-czy wszystko msui sie sprowadzac do wieku? wedlug ciebie 30 stki nie sa juz atrakcyjne? Tylko 20 stki moga meic facetow? Puknij sie w ten głupi łeb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iganatka Miło, że Ty się wyrwałaś, ale nie każdy ma tyle siły. Proszę, poczytaj może najpierw więcej o przemocy psychicznej. Bo powinnaś mieć świadomość, że wsparcie pomaga a nie negatywne oceny - i to do osób, które mają zazwyczaj problem z poczuciem własnej wartości. Ja odbieram Twoje posty jako bardzo napastliwe, i zastanawiam się jaki żal jest w Tobie, że tak trudno czyta Ci się wypowiedzi osób, które otwarcie przyznają się do niemocy, bólu i cierpienia. W końcu po coś weszłaś na tak zatytułowany topic... Mayaa Przytulam :-) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iganatka- strasznie dużo w tobie złosci- skad? czemu tak łatwo obrażasz ludzi????? Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, wiesz? Masz 24 lata, co ty wiesz o tym jak to jest byc samotna w wieku 3x lat??? Rozumiem ze w Stanach jest inaczej, ale ja mieszkam tutaj- w polskich realiach, w Łodzi gdzie nie ma w tym wieku na co liczyc- ludzie-99%- juz dawno maja rodziny, domy..patrza na mnie jak na dziwolaga...żyjesz w innej kulturze wiec masz inny punkt odniesienia...nie oceniaj innych tak pochopnie,każdy ma swoje życie, swoj swiat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niebo błekitne
Iganatka... bardzo mi się nie podoba w jaki sposób wyrażasz swoje mysli. Ten topik powstał aby wspierać, a nie oceniać i co gorsza stosować motywacje negatywną, którą to większośc ludzi słusznie odbiera jako atak i napastliwość. Jesteś jeszcze bardzo młodą osobą, a popadasz już w megalomanię, trochę szacunku dla innych, a przede wszystkim zwykłej ludzkiej życzliwości i zrozumienia. Dziwi mnie, że żyjąc w tak poprawnym kraju sama tej poprawności się nie nauczyłaś.... może skupiłaś się na czym innym? Każdy człowiek ma prawo do swoich własnych odczuć i opini, do swoich przemyśleń i poglądów... Super, że tak postrzegasz siebie i 30-latki, to akurat ja też z radością czynię, bo uważam, że każda z nas jest piękna i każda znajdzie to czego szuka wcześniej czy później... Nikaka ❤️ Ophrys ❤️ Życzę wszytskim, aby obierały swoje własne drogi i dążyły swoim włąsnym rytmem do celu... jakikowliek on by nie był. Ale Nasz. :D Buziaki ślę...ciagle przedświątecznie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, przepraszam jesli Was urazilam, Uwazam tylko ze terapia wstrzasowa jest duzo lepsza niz glaskanie po główce i płakanie razem z Wami... Miałam podobna sytuację, byłam kilka lat w takim toksycznym związku ale dopiero zimny prysznic otworzył mi oczy i pomógł walczyc o siebie. Nikika-masz 33 lata- a piszesz o sobie, zachowujesz sie-jakbys miała już życie za sobą. Nikika obudz się- jestes mloda kobietą, jeszcze wszystko co w zyciu najlepsze jest przed Tobą. Nie mysl negatywnie, zobaczysz ze Twoja druga polowka pojawi sie niespodziewanie. Nie dopuszczaj do siebie złej energii. To taj jakby np gruba dziewczyna wmawiała sobie ze nie znajdzie milosci bo jest gruba, Ty sobei wmawiasz ze 33 lata to wiek w ktorym juz nic Cie nie czeka.....Dziewczyno naprawde mocno przesadzasz. Znam 50-latki duzo bardziej pogodne i zadowolone z zycia niz Ty. Zycie jest piekne, trzeba tylko umeic sie nim cieszyc. CO bys powiedziala jakbys byla chora, na wozku? Znam dziewczyne w Twoim wieku chora na SM- a jednak ma w sobie chec do zycia i pogode ducha. Czy na jednym facecie Twoj swiat sie zakonczył? Dziewczyny-naprawde nei chcialam was urazic, kochalam kogos tak mocno ze juz bardziej nie mozna, byl dla mnei calym swiatem...Co z tego jesli niszczyl mnie i na kazdym kroku ranił? Po co byl mi taki czlowiek? Mayaa, Ty tez uzalasz sie nad soba, szukasz wymowek i usprawiedliwien- zeby od niego nei odejsc. Boisz sie samotnosci- kazdy sie tego boi- ale zostajac z kims takim przekreslasz swoje szanse na szczescie i bedziesz brnac w coraz wiekszy kanal. Masz dopiero 32 lata, wszystko jeszcze przed Toba, uwierz mi. Wiecej optymizmu dziwczyny ! Nauczcie sie cieszyc zyciem, czy jakis facet moze byc dla was calym swiatem i go calkiem przyslonic, odebrac wam radosc zycia? Ciezko jest, ale wezcie sie w garsc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikika zalozyla watek- czy po 30 stce jest jeszcze szansa znalezc milosc? Sorry are rozwalilo mnie to, tak samo jak osoby ktore na tym topiku odpisały. Powinnas moze zalozyc watek- czy jak ma sie za duzy nos to ma sie szanse na milosc? czy gruba dziewczyna ma szanse na milosc? Sorry, masz 33 lata i przemyslenia nastolatki. Dla mnei kazde z tych pytan jest absurdalne - Kazdy czlowiek ma szanse na milosc, nawet ten na wozku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Juz teraz skladam Wam serdeczne zyczenia bo nie wiem kiedy komp raczy znow zadzialac dluzej niz 5minut - a więc milosci (do siebie, tej zdrowej przede wszystkim), radosci i optymizmu Wam i sobie życzę :) Iganatka - wątkow i topików jest jak to mówią tysiąc pięćset sto dziewięćset, absurdalnych do szpiku i o wiele bardziej trywialnych, jesli ktos nie czuje klimatu, nie czyta - proste. Rowniez niezbyt podoba mi sie Twoj moralizatorski ton. Rozumiem,ze potrząsnąc kims czasem sie przydaje ale niestety nie dziala to na osoby uzaleznione od milosci - to nie ta metoda. Tu trzeba zmęczenia materialu i usrania sie we wlasnym dyskomforcie. Taka jest natura tej naszej przypadlosci i leczymy ją grupą wsparcia a nie grupą opieprzania :) Kazdy ma swoje dno i musi je niestety osiągnac by zrozumiec wstecz dobre rady. Niestety przewaznie nie ma innej drogi, czegom doskonalym przykladem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignatko--- nie kazdy kto zwie zwiazek \"toksycznym\" rzeczywiscie w takim tkwil, ja znam rozkapryszone panny ktorym sie wydaje ze jak im chlopak nie daje gwiazdki z nieba codziennie to juz sa w toksycznym zwiazku, moze Ty nie przezylas tego wszytskiego co my rzeczywiscie przezylysmy prawdziwym toksycznym zwiazkiem \"my wszystkie razem wzięte i zarazem każda z osobna\", takim jak my jest cholernie cięzko sie wyrwać z tego bagna... POMYSL... a jakby Twoje rady zastosowac do osoby ktora stracila w wypadku bliska osobe? tez taka terapie wstrząsowa bys zastosowala? bys jej powiedziała \"otrząśnij sie dziewczyno/ chlopaku, swiat nie konczy sie na jednym chlopaku/dziewczynie? jak masz takie mądre rady dla nas wg Ciebie idiotek to opowiedz o swoim toksycznym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
nie umiem się cieszyć tym co mam nienawidzę świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotku a czemuz taki dolek? Ja tez nie skacze z radosci w święta i sylwestra, szczegolnie ze kolejne samotne, ale trzeba znalezc jakies iskierki nadziei. Dla mnie to posiadanie bliskich osob, przyjaciol, zdrowia na ktore nie moge zbytnio narzekac, znalezienie pracy ktora niezbyt platna ale daje radosc i zajęcie glowy zamiast rozkminiania problemow... Poszukaj takich malych plusikow.. To pomaga.. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy dla was konczy sie i zaczyna swiat na jednym jedynym czlowieku? Z tym sie zgadzam-jesli swiatem jest jeden czlowiek to jest to toksyczne ale tez z waszej strony. Rozumiem ze druga osoba jest wazna, nawet bardzo, ze to wlasnie milosc nadaje cyciu barw- ale trzeba oporcz wszystkiego miec tez swoje marzenia, plany a nie zyc tylko dla jednego czlowieka ktory w dodatku nei ejst tego wart. Nie jestem rozkapryszona panna, dwa lata temu stracilam mame, szybko wydoroslalam. Wiem ze drugi czlowiekze milosc- polega na oparciu, wzajamnym szacunku. A jaka to jest milosc jesli facet was poniza ,nie szanuje, wpeda w coraz gorsze doly? Nie lepiej tak sobie to wytlumaczyc- kogo kochacie i za co? Wiem,odpowiecie mi ze kocha sie za nic. Nawet kogoc kto krzywdzi, rani i poniza...... Chcialam Wam pomoc a tu taki atak na mnie, tylko dlatego ze mam inne zdanie niz wy. Tutaj wzajemnie chcecie sie same umartwiac, zamiast wziasc sie w garsc. Tracicie najlepsze lata zycia, kiedys bedziecie zalowac ze nie potrafilyscie czerpac z zycia zadnej radosci, ze jeden czlowiek zniszczyl wasz swiat. Wiem co to znaczy cierpiec- ale wiem tez ze jak ktos mi bedzie plul regularnie w twarz- to w koncu przestane go kochac, milosc nie jest niezniszczalna. Jestescie w blednym kolku-piszecie jakie jestecie nieszcesliwe, ze nie macie juz w zyciu szans Neich tu wejdzie jakas 30 stka, potrzebujaca wsparcia a przeczyta- jak po 30 stce nikogo sie nie ma jescze to jest duza szansa ze bedzie sie juz do konca zycia samemu. jest sie czego bac\" Sorry, ale takie slowa maja podnosic na duchu czy wpedzac w jeszcze wiekszy kanal? faktycznie klimat tego topiku jest jakis dziwny i nie odpowiada mi, chcialam sie podzielic moimi doswiadczeniami ale nie uzalac nad soba. aha i ktos tu poruszyl smierc bliskiej osoby- jak mozna porownac smierc kogos bliskiego, kto byl przy nas na dobre i na zle do tesknoty za jakims gnojkiem ktory wam niszczy /zniszczyl zycie??? dziewczyny ejst z wami zle, a kazdego kto ma inne zdanie niz wy traktujecie jak wroga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jen-jako jedna z nielicznych na tym topiku, myslisz rozsądnie. Przeczytalam Twoje wypowiedzi- i w przeciwienstwie do Mayi i Nikaki - jestes madra kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczęta... Zdrowia, bo bez niego trudno i obyśmy w następne święta czuły nastrój tak mocno, jak dziś go pewnie nie czujemy... Ja na pewno... Trzymajmy się i przetrwajmy 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iganatka - są święta - dziś sobie daruj nawracanie. I nie naskakuj na nikogo, bo nie jesteś jedyna najmądrzejsza. Nie sądź, bo będziesz sądzona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iganatka zmieszała mnie Światecznie z błotem :) Dziewczyno- pokory! I mądrości prawdziwej , która oznacza między innymi szacunek dla ludzkich uczuć i postaw! Tego Ci życze na Świeta A wam wszystkim- spokoju...... i miłosci. Dobrej miłosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ignatka--- nie traktujemy Cie jak wroga, masz prawo wypowiadac sie na tym topiku do czego zaczecam ale pragne w imieniu swoim i innych dziewczyn prosic zebys troszke cieplej sie do nas odnosila i niekonieczne od razu nas pouczala, bo my swą mądrość zycziowa posiadamy ale niestety pewnych uczuc nie umiemy sie wyrzec i kazda z nas obrala inna droge zeby jakos sobie radzic, tymczasem zycze Wam dziewczyny Wesołych Swiat mimo ze wielu z Nas cięzko sie usmiechać, postarajmy sie zaufac przeznaczeniu, ono na pewno szykuje dla Nas cos fajnego :) sciskam cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Iganatka - każdy się grzebie jak potrafi, każdy ma swoją ścieżkę i swój czas - to forum to mała grupa wsparcia - bądź jej częścią i... wspieraj radą, dobrym słowem, doświadczeniem... :-) Jen - szukałam plusików:-) i uczciwie mogę powiedzieć, że miałam bardziej udane samotne święta, niż ubiegłoroczne z facetem :-) Pozdrawiam Was serdecznie dziewczyny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lp1
"Odbierz swoją siłę innym, kochany, rozwiąż połączenia… ta osoba jest sama odpowiedzialna za swój stan zdrowia i swój dobrostan. Innym możecie zaproponować współczucie i wsparcie, lecz nie musicie dawać się wplątywać w dramaty przesłaniające energię, w których emocje i uczucia używane bywają po to, aby odebrać Wam moc, która może być zużyta w innych celach". kieruję do tych, którzy doznają przemocy i do tych, którzy ich wspierają. w stosunku do przemocy - nie ma sposobów! z tym sie nie da walczyć, ani nad tym zwyciężyć. mozna wplątać wiele osob, i skutek jest taki, że zmusza się ich do tego, aby Ci uwierzyli, jak jesteś słaba, bo skrzywdzona. to Ty musisz zaprzestać w to wierzyć, nie będziesz potrzebowała tylu ludzi do tego, tylko samą siebie i swoje postanowienie. to ono Cię uwolni, a nie ludzie. oni mówią, że to jest możliwe, a ty masz ZAPRZESTAC! po prostu, to nie jest milość, to ukochanie siebie cierpiacej i bolejacej toba kieruje, a nie milosc dla niego,toksyczny zwiazek jest wtedy, gdy nie bierze sie odpowiedzialnosci za swoje wlasne zycie, wszyscy tak naprawde w tym tkwimy, nie maja sensu spory na ten temat, jedno postanowienie z dna siebie, 'to nie może tak dalej być". tyle, ze czasami trzeba sobie pozwolić dotrzeć do tego dna, i nie wyciągać z niego przedwcześnie, gdy jeszcze nie dojrzało. glowa do góry, dasz radę. pozdrawiam wszystkich.Wyjściówka, stań się pogodzona z sobą W TYM. Z tym się nie da pogodzić, ale z sobą w Tym tak. to pomoże ci wypłynąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 A ja się cieszę, że święta się kończą ;) Niestety przyszpiliły mnie cholerne dobre wspomnienia i dość mocno wyciskały z oczu łzy - na pewno PMS też się do tego przysłużyło ;) Ogólnie nie btło najgorzej, ale... Teraz tylko przetrwać Sylwestra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma prawo do swojego zdania i opinii, ale nie do obrażania kogoś. Słowa \"i w przeciwienstwie do Mayi i Nikaki - jestes madra kobieta.\" jednak mnie obraziły. Nie po to założyłam ten topik. Ja zdaję sobie sprawę z tego w czym tkwię. I wiem, że kobiety w wieku 32 lat mogą spotkać właściwą osobę. Ale wiem też, że o wiele trudniej niż w wieku 22 czy 24 lat. Ja mieszkam w Polsce, nie w Stanach i wszystkie moje koleżanki MAJĄ JUŻ RODZINY. Moje kuzynki 8-10 lat młdsze wychodzą właśnie za mąż. A samotność naprawdę jest okropna. Niestety należę do kobiet, które bardzo się przywiązują i mają chyba za miękkie serce. Walczę z tym, ż wyrzutami sumienia gdy on mi mówi, ze mnie potrzebuje. Nie jestem głupia jak niektórym się wydaje. Są święta, on wypisuje, chce się widziec. Nie daję się i spędzam je sama. Ale łatwo nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mayaa, nie przejmuj się, ja się nie poczułam wyróżniona tymi słowami, bo rok temu pisalabym tak samo bezradnie jak Wy. Nie oceniam zatem słow Iganatki jako komplementu, po prostu jestem na dalszym etapie uzdrawiania siebie, a jeszcze niedawno tez bylam w lesie :) Wazne ze my tu siebie rozumiemy, wiedząc ze pomaga wsparcie a nie krytyka i oburzenie naszą bezradnością. Mysle ze ten topik i tak jest pelen ciepła i parę negatywnych uwag nie zburzy tego 🌼.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
modliłam się ostatnio - modliłam się, żeby Bóg istniał Nathaniel Branden - "6 filarów poczucia własnej wartości" - nie cierpię czytać ebooków, ale jestem pod kreską i na papierową książkę mnie nie stać - czy któraś z Was ma może namiar na taką pozycję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotku....przeszukałam wszędzie gdzie mogłam, nie znalazłam. Masz tutaj stronke i w ogóle kilka pozycji... jak choć by :Cztery umowy\", polecam. Ostatnio czytam to włąsnie, staram się, ale....ciężko mi idzie :O Taki też czas zły na leczenie... Ściskam http://www.4shared.com/file/3212743/388be7b1/Brown_Dan_-_Anioy_i_demony.html?s=1 http://www.4shared.com/network/search.jsp?sortType=1&sortOrder=1&sortmode=3&searchName=Cztery+umowy&searchmode=3&searchName=Cztery+umowy&searchDescription=&searchExtention=category%3A5&sizeCriteria=atleast&sizevalue=10&start=0 http://www.4shared.com/network/search.jsp?sortType=1&sortOrder=1&sortmode=3&searchName=Rozmowy+z+Bogiem&searchmode=3&searchName=Rozmowy+z+Bogiem&searchDescription=&searchExtention=category%3A5&sizeCriteria=atleast&sizevalue=10&start=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
dziękuję Ci bardzo Niebo 🌼 ostatnio czułam się bardzo zmęczona - miałam dość siebie samej i byłam znużona sobą samą, swoim złym samopoczuciem, swoimi obsesyjnymi myślami, których się nie mogę pozbyć, na siłę szukałam zajęć i na siłę starałam się nie myśleć - oglądać filmy, obrazki, teledyski, czytać, prać, sprzątać... i robiąc to poczułam, że uciekam i jednocześnie zanurzam się w jakąś bezsensowną rzeczywistość w której marnuję swój czas usiadłam więc dziś na chwilę w ciszy i... przepłakałam pół dnia - bo ja już nie wiem co mam ze sobą zrobić, jak żyć, żeby choć na chwilę czuć się ze sobą dobrze i żeby choć na chwilę nie czuć bezsilności wobec tego, co mnie otacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×