Zapalenie ucha, Perlak, Tympanoskleroza, Otoskleroza i wszystkie inne schorzenia

Magda ....nie stresuj się ... na szczęście nic się Tobie nie stało ... a tą lekcję niech przyswoją inni :) Muska ....termin zabiegu w grudniu ?! Ja to chyba bym oszalała , gdybym musiała taaaak długo czekać :O

Od tygodnia śledzę strony, gdzie mogę znaleźć informacje nt. perlaka. W zasadzie czasami to ledwie mogę skupić się na czymkolwiek. Otóż moja córeczka (2lata i 3m.) od jakiegoś czasu ma problemy z uszami. Dwukrotne zapalenie uszu, dwa tygodnie narzekała że ją boli, ale domowymi sposobami udało się bez antybiotyku. Laryngolog wysłał nas na badanie słuchu, żeby przekonać się że wszystko w porządku. Tam p.doktor zauważyła coś niepojącego. Podejrzewa PERLAKA, choć po konsultacji z p.profesor postanowiono przeleczyć antybiotykiem, bo wewnętrzne zapalenie ucha nie do końca dawało jasny obraz. Proszę dajcie mi znać czy przy perlaku są jakieś objawy, czy prze tej diagnozie specjaliści mogą się mylić. Z przerażeniem myślę, co czeka moje maleńkie dziecko, kiedy czytam wszystkie wiadomości na forum...

Mar 78: Wiesz zarejestrowałam się pod koniec grudnia 2010 roku na operację i zapisali mnie na grudzień 2011, a gdybym teraz miała się zapisać to okres oczekiwania na operacje wydłużyłby się o 15 miesięcy, więc i tak mam jako takie szczęście. Za kilka tygodni napiszę ponownie maila z zapytaniem czy mają jakieś wolne terminy wcześniej, a jak nie to poczekam i do grudnia. W sumie co się dziwić, że w Kajetanach takie kolejki, jak sama miałam okazje być u specjalisty, który z samym profesorem operuje. :-) :-) Daaam radę - lubię operacje, szpital, ból. :-D :-D :-D

Muska, a to będzie Twoja pierwsza ( i oby ostatnia:-)) operacja ucha?

Peiper: Nie no skąd - to będzie moja 5 operacja, z tym, że fakt pierwsza w Wa-wie. :-) tak się zgodzić mogę. :-):-):-):-) Ostatnia to z pewnością nie, bo już mi powiedzieli, że rozbiją je na dwa etapy. Gdyby to była moja pierwsza operacja nie pisałabym tam wyżej, że: 'operacje, szpital, ból.' nieprawdaż? :-D:-D:-D

a ma ktoś bliznowca w miejscu cięcia chirurgicznego w uchu? Czy jestem odosobnionym przypadkiem?:-(

Peiper: Nie wiem dokładnie co masz na myśli, ale podejrzewam, że każdy z nas jakąś bliznę ma, mniej lub bardziej widoczną, choć jak się ma średnie lub długie włosy to tego nie widać. :-) Mi to np ucho w dwóch miejscach cięli- ale jeśli chodzi o widoczność blizn - to znikoma jest. :-D:-D:-D

nie chodzi mi o typową bliznę, lecz o bliznowiec, a nie są to synonimy. A bliznowiec to nadmiernie rozrośnięta blizna (tkanka włóknista). Bliznowce mogą pojawiać się w każdym miejscu na skórze, jednak najczęściej spotyka się je na klatce piersiowej, górnej części pleców i na ramionach. Bliznowce powstają zwykle w miejscu uszkodzenia skóry, na przykład w wyniku oparzenia, cięcia do zabiegu operacyjnego. Każdy przypadek pojawienia się bliznowca wymaga kontroli lekarskiej, która umożliwi podjęcie prawidłowego leczenia i uzyskanie korzystnego wyniku kosmetycznego. Skłonność do tworzenia bliznowców jest cechą bardzo indywidualną i niewątpliwie dziedziczną.

Załamana mamo ....perlak może dawać całą masę objawów...albo może rozwijać się całkowicie bezobjawowo i może być zauważony całkiem przypadkiem. Objawy sugerujące na perlaka to bóle głowy całej lub w okolicy skroni czy/lub ucha...ciągle nawracające nie dające się zaleczyć wysięki z ucha(kilka miesięcy lub lat) ....paraliż/zniekształcenie twarzy poprzez ucisk na nerwy...złe samopoczucie....zawroty głowy....wymioty....i raczej długie wieloletnie wcześniejsze kłopoty z uszami (otoskleroza itp). Z drugiej strony ... wymienione powyżej objawy perlaka mogą też pasować do objawów "zwykłego" zapalenia ucha ; co u dzieci często się zdarza...i nie musi to być coś strasznego;co nie zmienia faktu ,że nawet zwykłe zapalenie ucha trzeba leczyć z rozwagą aby w przyszłości uniknąć tematu np.perlaka itp. Więc proszę....droga mamuś nie zadręczaj się na zapas! Przede wszystkim trzeba zrobić tomografię...ona może wiele wyjaśnić. ps.nie napisałaś nic nt.wyniku badania słuchu...perlak w zależności od lokalizacji może działać destruktywnie na słuch. Trzymaj się dzielnie....i poczekaj na ostateczną ocenę ucha córci już po tomografii. Wiem z własnej autopsji że dziecko cierpi itd...ale z drugiej strony nie wolno tego bagatelizować...i nawet jeśli to będzie perlak...to trzeba go zdusić na starcie....zanim zniszczy wszystko na swojej drodze. Peiper ...my wszyscy po operacjach uszu mamy różne blizny/bliznowce/zrosty i ubytki pooperacyjne wielkości kciuka:P Nie jesteś odosobnionym przypadkiem. I zaręczam że da się z tym żyć ... głowa do góry :) Muska ...może na dzisiejsze realia to i fajny termin...ale mimo wszystko kicha :O kiedyś jakoś ze marszu na stół operacyjny się szło...albo operacje robiło się prawie jedna po drugiej (ja miałam przerwę między jednym uchem a drugim tylko miesiąc---w roku '95 w Poznaniu) ehhh....chrzaniony nfz'et :O

Mar78: Fakt ja jeszcze w 2007 roku na operacje tylko 2 miesiące czekałam w Krakowie - ale już drugi raz nie popełnię tego samego błędu - od dwóch specjalistów w przeciągu 3 miesięcy nasłuchałam się tylu złych rzeczy co mnie w Prokocimiu spotkały, że mam dosyć tamtych specjalistów. :-D

Hej, jakie macie doświadczenia jeśli chodzi o sączki w uchu. Dziś się dowiedziałam, że mój przewód słuchowy może zarosnąć. Problem pogłębia fakt, iż mam ponoć bardzo wąskie przewody słuchowe, taki spadek po tatusiu:-). Ja mam przychodzić do poradni przyklinicznej codziennie albo chociaż co drugi dzień przez 2,3 tyg. Boję się bardzo, poza forum to człowiek nie ma z kim o tym pogadać. :-(

Sączki - no mi swego czasu w grudniu co 2-3 dni zakładali z antybiotykiem, a teraz po warszawskiej wizycie też mam znów do lekarzy co 2-3 tygodni przychodzić na kontrole i zakładanie sączka z maścią :-). Z tego co słyszałam od lekarza to poprawa minimalna po nich jest. No u Ciebie problem się pogłębia z zarastaniem - nie bój się, wiesz, że zawsze mówią 'nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło'. :-) Mnie jak coś mają robić to choćby skały s..ały a mury pękały i tak się nie poddam i z optymistycznym podejściem i wielkim bananem na buźce przyjmę nawet najgorsze wieści, czy zniosę największy ból. :-)

Dziękuję Ci Mar78. Wiem, że muszę zapalenie ucha wyleczyć. Pytam o objawy, gdyż może coś przeoczyłam. Nic do tej pory nie zobserowałam, moje dziecko szybko zaczęło mówić,śpiewać, w tej chwili choć ma 2l i 3m. mówi zdaniami roziniętymi, a skarżyła się na ból uszka 1 dzień, gorączkowała, więc lek przeciwbólowy, kropelki do ucha, okłady z ciepłej cebuli i minęło po 2 dniach. Tak mi radził laryngolog, by od razu nie przyjmować antybiotyku. Wizyta z badaniem słuchu była zaplanowana. Oczywiście dobrze nie wyszło ale to panie orzekły że przy zmianach nigdy dobry wynik nie będzie, a ma przecież wewnętrzne zapalenie ucha. Pani profesor Hassman Orzkła, że nie jest pewna na 100% czy to perlak bo dobrze nie widzi, dlatego teraz antybiotyk a później zobaczymy czy coś tam jest. Oczywiście pierwsze co zrobiłam to na internet i zaczęłam czytać by też przygotować się fdo wizyty i tak jak poprzednio pisałam przeraziłam się. Podziwiam wszytskich na forum, którzy macie za sobą tak wiele i z takim optymizmem umiecie pocieszać innych. Pozdrawiam, Wynik 7.03. Tylko teraz zastanawiam się czy rzeczywiście po obejrzeniu nie powinnam prosić o tomografię. Doradzcie mi. Czy same zajrzenie przez ucho wystarczy?

Załamana mamo ...samo zaglądnięcie do ucha może nie być wystarczające...tym bardziej że obecne zapalenie zafałszuje widok ucha i na tym obecnym obrazie to można snuć domysły jak ze bajki :P U mnie owszem ... gołym okiem było go widać ale wyrósł prawie na progu ucha...przy bębenku a raczej miejscu gdzie on powinien być :P No i następna myśl się nasuwa ... gdyby ten perlak był widoczny otoskopowo...to i tak wypadałoby zrobić tomografię aby sprawdzić jakiej wielkości jest/ile miejsca w głąb zajął a tym samym czy zdążył już zniszczyć coś w uchu wewnętrznym. Dziwi mnie...skoro podejrzewają perlaka to natychmiast powinni wysłać na tomografię...to podstawa! Upieraj się przy niej! Zobrazuje ucho/pokaże co jest nie tak...albo pokaże że nic złego się nie dzieje :) :) :) Peiper ....zrób się proszę na czarno...będziesz murzynem jak my :P :) Sączki ? ...żadna filozofia...czasem swędzą , czasem łaskoczą albo jeszcze się rozpychają . W zależności od sprawności lekarza mogą być "bezproblemowe" albo i można przeżyć nie fajny etap w leczeniu :O O Twoim przypadku wąskiego wejścia do ucha lekarze wiedzą...więc myślę że będą dla Ciebie delikatni :) ...przeżyjesz :P Muska ...my wszystko przeżyjemy ... gęby cieszymy ... jaja se robimy :) ...bo inaczej się nie da ... inne wersje mi nie odpowiadają :P

Cyt:"O Twoim przypadku wąskiego wejścia do ucha lekarze wiedzą...więc myślę że będą dla Ciebie delikatni" tu nie chodzi o delikatność, precyzję lekarską w wykonywaniu różnych czynności ORL, ja mam pytanie o doświadczenia bądź jakieś rady, zabieg operacyjny osób będących w identycznej sytuacji, tzn.w stanie zagrożenia zarośnięcia PSZ po usunięcia perlaka PSZ.

Peiper ...doświadczenia są takie że jeden lekarz wpycha na chama sączek nie bacząc na ból pacjenta.....a inny potrafi delikatnie wcisnąć (bez żartów) nawet 1,5 m sączka (!) Nikt z nas tu nie doradzi co zrobić w takim przypadku....bo szczypce,trąbkę i sączek ma w ręku dottore...i to on gra pierwsze i jedyne skrzypce:P Z tego co pamiętam...nikt z nas na forum nie miał takiego problemu z przewodem słuchowym ja Ty. A na logikę brać...to celowo po zabiegu będą Ci wypychać sączkami ucho....aby "przeszkodzić" w zrastaniu.

Peiper/Mar78 Ja w pierwszym szpitalu mialam tak samo jak Mar78 tzn że wypychali mi ucho sączkiem i jeden lekarz byl delikatny a drugi wymienial opatrunki bolesnie,ale do zniesienia. W drugim szpitalu operacyjny opatrunek wymienili mi po 4 dniach od operacji po czym zamiast sączka włozyli mi do ucha taką gąbke rozpuszczalną nie pamietam jak ona fachowo sie nazywa po 7 dniach od operacji wyszlam do domu i co tydzien na kontrole przychodziłam teraz znów byłam w piątek u kontroli i wszysttko ładnie się goji

co taak zamulacie, co?? :-D

...ano zamuliło jakoś..dziś u mnie paskudnawa pogoda...deszcz i wilki w lesie :P

haha a u mnie śnieg trochu sypał. :-P a no i uszkowce bolą. :-(

hahaha Mar.. to mój text :D uff .. gorzej jak kac męczy - wtedy uszy jakby mniej dokuczają :D:D:D

Mlodya o proszę, jak cię tu dawnooo nie było. :-)

Mlodya ...Twój text...a Ty czyj ??? :P :)

Się Muska nie przejmuj ... moja lepsza część jest tu cały czas :D - i bez reakcji nie zostało :D:D:D

....ulalalalala....się gorąco robi :D :D :D

Witam Wszystkich perlaczków i nie tylko .Po długiej nieobecności postanowiłam was odwiedzić >Jestem właśnie po 3 operacji w Kajetanach niestety perlak znów się odnowił i niestety nie dało się zamknąć ucha lecz zostało ono otwarte w celu uzyskania możliwości dojścia do perlaka jeśli znów się odnowi aby go usunąć .Napiszcie proszę czy ktoś z was tak ma i czy miał usuwanego perlaka w ten sposób i jak to się odbywa i jak się żyje z takim otwartym uchem bo wiem że broń boże go zamoczyć .A cha i czy przy odsysaniu macie zawroty głowy bo ja pierwszy raz w życiu takie coś przeżyłam jak mi opatrunek wyjmowali i odsysali wydzielinę tak mi się kręciło w głowie że trzymałam się fotela bo myślałam z e spadnę a doktorka powiedziała że teraz to normalne bo mam odsłonięty błędnik i jest on wrażliwszy .Nie chce tego więcej przeżywać bo to jest okropne. Pozdrawiam wszystkich cieplutko.

jolinka12 dużo zdrówka i cierpliwości! :) a w jakim czasie nastąpił nawrót perlaka? U mnie skóra się goi. A miałaś raz po raz krótkie i lekke bóle głowy za uchem? Bo ja mam. I niewiem czy to normalne czy mam się obawiać:(

Jolinka12 Otwarte, że w sensie podczas badania videotoskopowego widać wyrostek? :-P

Peiper u mnie perlak odnawia się co rok leczę się od trzech lat .Skóra za uchem tez się goi a bóle jakiś delikatne czasami występują tzn takie bardziej kłucia myślę że to normalne

Witam, jestem 1,5 roku po operacji usuniecia perlaka. Powiem szczerze, ze przez ten czas nie sprawdzalam czy z uchem wszytsko ok. Czasem mam wrazenie,ze "mowie przez to ucho" czasem mnie chwile pobolewa i w jakis delikatny sposob daje znac, ze jest, czyli male klocia jakies dziwne szumy chwilowe czy bole. Mam pytanie czy jak wam sie odnawialy perlaki, mieliscie konkretne objawy, ktore by na to wskazywaly? Pozdrawiam.