Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

Dzięki Marianno :) U mnie to nie było winne cięcie (czyli chirurg niewinny), tylko ogromniaste wole, które poprzesuwało tachwicę i krtań i w związku z tym miałam bardzo ciężką intubację (wszystko w środku poharatane). Stąd bardzo długo miałam kłopot z wydobyciem z siebie głosu, a potem z chrypą godną wielotygodniowej impezowiczki. Co w połączeniu z dużą niedoczynnością dawało bardzo ciekawe skojarzenia dla postronnych osób :) Stąd moja radość, bo wreszcie i obcy ludzie przestaną na mnie popatrywać z niezdrową ciekawością, ha ha, a i ja zaczynam się czuć bardziej komfortowo z własnym głosikiem. Marianno - to co, dzisiaj trzymamy za Małysza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyrylko To teraz już musisz tylko zrobić karierę jako piosenkarka:)) Marianno Dziękuję za informacje o Greystonce u mnie bez zmian, ręka w gipsie, szyja boli, ogromniasty katar, no i rozpoczynam czwarty tydzień bez pigułki Poza tym lec Adam lec paaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło matko, Julko, mało Ci gipsu i życia bez hormonu, to jeszcze katarzysko??? Dzielne dziewczę z Ciebie, jeszcze sobie żartujesz... Przeczytałam na wcześniejszych stronach, że Rod Stewart miał operację tarczycy (rak brodawkowaty) i stąd ta jego chrypka. No cóż, on ma do chrypki jeszcze słuch :)) chociaż "każdy może śpiewać, lepiej lub gorzej" :)), ale mój mąż mówi, że ładnie śpiewam, ale niekoniecznie muszę ;) Ale naprawdę fajne uczucie, usłyszeć wreszcie swój głos :) Lalinko, endo kazała mi brać 50 euth. przez tydzień i potem zwiększać co tydzień o 50, w 4 tygodniu - 175. Ale przyznam, że po tygodniu 50 zaordynowałam sobie sama 75, bo coś znowu w klatce z piersiami robiło się duszno, chyba za szybko zwiększana dawka. Co Ty na to? No bo przecież to moje tsh ogromne (130). Brać te 75 choć przez 3 dni, a potem 100? Czy trzymać się twardo zaleceń endo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popatrzcie Dziewczyny w jakim doborowym towarzystwie przebywamy. Rod Stewart, no, no, no to gwiazda światowego formatu i też podwójnie uśmiechnięty. Kto wie, może jak mi sie nie udoło zrobić kariery z tarczycą, to zrobię bez:)) Lalinko, cieszę się, ze głos wrócił do normy, szczególnie ze względu na psa, który pewnie się już zastanawiał, gdzie przez cztery miesiące jego pani się podziewała:)) no i poleciał Adam:))) paaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cyrylko, tak trzymałam kciuki za Małysza i brawo jest srebrnym medalistą - a juz byli tacy.którzy go " pogrzebali" - Twardy chłopak z Wisły.. tak jak Justysia z Karsiny.. Górale to Górale... Sukces Adama uczciłam puszką browarka "Żuber" - jak w reklamie TV - dobrze posiedzieć przy żubrze :) Sebeek - chyba z radości,że mamy medal - nic nie pisze, bo chyba trzyma jeszcze kciuki :) Dobranoc - jeszcze raz pogodnej "duchowo "niedzieli Marianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cyrtylko -wprawdzie nie jestem taką ekspertka jak nasza Lalinka, ale moge powiedziaeć na swoim przykładzie... Z mojego punktu widzenia ,raczej nie pwinnaś sama i w krótszych odstępach czasu zwiększać dawkę. Ja pod okiem endo zwiększałam co dwa tygodnie Euthyrox od 50 do 125...ale był mment,że po wyniku Ft4 rumowska endo zmniejszyła mi do 100, a w tym czasie TSH podskoczyło..Jak pisałam wcześniej prywatna endo mi podnosła na powrót do 125...i tak jadę...od 17-go na dawce 125 .. Lepiej skonsultuj sięz lekarzem... No juz teraz -czas na mnie .. wygaszam komp i światło ..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak dalej coś ze mną nie tak (hormon jeszcze za mały). Wczoraj wieczorem widziałam tu Julkękoszulkę, przysięgłabym, że jej odpowiedziałam - a dzisiaj rano ani śladu:( LALINKO, czy to już najwyższy stopień goopawki, czy jeszcze coś mnie zaskoczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ze mną wszystko jednak dobrze, to serwer kafeterii ma za mało hormonu :)) Otworzyłam jeszcze raz i pokazał się błąd serwera, a potem już i Mariannę zobaczyłam :). Małysz wspaniały chłopak, szkoda Marianno, że daleko od siebie mieszkamy, bo chętnie bym wypiła browarek w Twoim towarzystwie. I jak zwykle gasiłaś światło na forum :) A dzisiaj chyba jeszcze wszyscy śpią, mnie jakoś rano nosi. Wzięłam się za pranie, a pies i jego pan chrapią aż dudni. Wiecie co? Podśpiewuję sobie pod nosem i upajam się swoim głosem, ha ha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,wczoraj jak miałam czas to mnie serwer nie wpuszczał. Tak mnie ucieszył post Lalinki,że zaraz chciałam odisać a tu kicha.Nic nie szło,nawet kodów nie było. Mam nadzieję,że dzisiaj już pójdzie moja radośc .Lalinko,cieszę się bardzo,choć już pewnie upajasz się własnym glosem .Może z Ciebie jeszcze jaka gwiazda się ulęgnie pod naszym bokiem,no!!no!!no!! Aja po mękach strasznych wróciłam do starych leków i o,dziwo jest w miarę dobrze.Od lat biorę Atenolol i jest mi z nim dobrze.Jakieś nowości mi nie wchodzą.Mam jeszcze pytanko,dostałam lek na uspokojenie Belergot.Nie wiem,co miała na myśli moja endo,ale chce mnie uspokoić???? Jeszcze nie brałam,ale może to powinność,po operacji????? Miłej niedzieli wszystkim!!!!🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nO CYRYLKI przecież radość z glosu,ale to moja gooopawka mnie dopada.Zamykam podgląd i dziura we łbie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzień dobry w piękny,sloneczny poranek. Cyrylko -ha ha to samo ja "przeżyłam"- pisałam,czytałam, widziałam i znikło...Myślałam, że to przez ten browarek, który wychyliłam za sukces Adama... Już zaczęłam sobie robić "wymówki" - że gdziś kliknęłam i nie wiem gdzie...już miałam złożyć sobie przysięgę, że teraz nawet jak Justynka zdobęcie złoty medal na 30 km...uczczę cisowianką...:) Dobrze,że serwer się naprawił - bo lubię piwko... Słoneczka wszystkim, a gdzie nie ma prześlę promyczek... Marianna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagladam rzadko bo w środe na tydzien do Gliwic i musze z żonka sie pożegnać Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MARIANNO, to wyobrażasz sobie moje zdumienie, jak wczoraj wiadomość wysłałam, a nawet potem ją widziałam, a rano wstaję, otwieram komputerek - a tu jej nie ma! I to bez browarku! Zwątpiłam :P, no ale potem odetchnęłam. Nie jest ze mną źle :D ZOCHA, nie przejmuj się, już nieraz odpowiadamy innej osobie niż myślimy, człowiek jest zakręcony nim te leki naprawdę zaczną działać. SEBEEK, rozumiemy, mimo wszystko i trochę nerwów. LALINKO - jak się czujesz, to już za tydzień? Ciągle siedzisz w tym dołku, czy niedoczynność Cię zmogła? Lolek - Ty też jakoś w tych dniach masz badania? Ciągle o Was myślę, dziewczynki, żeby to wszystko wyszło wreszcie na prostą i żeby zostały nam "tylko" rzeczywiście badania kontrolne do zaliczania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DANAN - a co u Ciebie, nic nie piszesz? JULKA - kiedy Ty masz te badania, bo hormony wznowiłam, ale dziura w pamięci jeszcze została :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam 🖐️ zocha48 belergot mozesz sobie lykac nie wiem czy to cos da, bo to lek ziolowy nie zaszkodzi, i nie wiem czy pomoze, jezeli lykasz silniejszy,druga sprawa to powinnas sie juz wyciszyc bo wszystko masz za soba.Mariannko ale jestes nocny marek ja w tym czasie to na drugi bok sie przewracam, zreszta lyk hydroxizinke i po klopocie,spie jak noworodek,we wtorek ide na biopsje wezlow i nie wiem co moja endo napisala czy guzki tez do biopsji, bo podejrzewam ze sama nie rozczyta co jest napisane.Lalinka co tak milczysz?Malysza tez ogladalam tylko podziwiac bo przeciwnikow mial mlodszych.Pozdrawiam wszystkich milej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyrylka ale sie razem zmowilysmy, nie chce mi sie pisac bo nerwy mnie czsem ponosza jak za duzo rozmyslam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DANAN - no właśnie :( A teraz jeszcze Lalinka się zakopała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyrylko Ja zaczynam tak jak Lalinka czyli 1 marca. Twoje pozytywne wyniki bardzo mnie podbudowały i wierzę, że u mnie będzie tak samo. Moja starsza córka mówi dzisiaj do mnie tak. Mamo kiedy ty wreszcie zaczniesz brać ten hormon. Ja jej na to a dlaczego. Bo strasznie się mnie czepiasz:)) Poza tym o wiele bardziej mi dokucza w tej chwili katar niż brak hormonu. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Jestem dziewczynki , nawet od ostatniego wpisu nie zdążyłam niczego palnąć. Samopoczucie bez zmian, strach w oczach że w poniedziałek do pracy. Tylko tu się dobrze czuję , szczególnie jak widzę, że wy też to macie;( Cyryla chyba dobrze masz tę dawkę , zresztą na Ursynowie to norma , przy wypisie po jodzie też tak miałam ustawioną . Nie mam siły szukać w papierach czy mi endo pozmieniała. Mówiłaś , że masz chrypką ale jakoś tak mimochodem , że myślałam , że to błaha sprawa. Mnie tylko to ominęło , mogłam śpiewać zaraz po obudzeniu a faktu , że byłam intubowana to nie odczuwałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalinko, nasza czarodziejko, wyszłaś z nory:) Nie chciałam Wam już truć z tym moim głosem i tak miałyście, a właściwie mieliście ze mną kołowrót, ciągle coś. Ta chrypa to nie był efekt kłopotu z przytarczkami, tylko ciężkiej intubacji, więc foniatra mnie zapewniła, że to samo minie, tylko niecierpliwiłam się, kiedy. Przez telefon wszyscy mówili do mnie per pan (a myśleli pewnie, że z jakimś lumpą rozmawiają), a inni puszczali teksty typu - niezła imprezka, ale się śpiewało itd, dość denerwujące po którymś razie... No, ale już na prostej z tym głosem :) Jeszcze chrząkam często, ale to już naprawdę pikuś. No dobra, skoro tak mówicie, to biorę od jutra już 100 JULKA - szkoda, że nie macie w jednym szpitalu tego jodu, byłoby raźniej. Będzie dobrze, łapy będę ściskać że hej!!! Widzę, że katar też może mieć dobre strony, człowiek myśli bardziej o chusteczkach niż o niedoczynności :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyrylko, a żebyś wiedziała:)) to się nazywa wstrząsowa terapia zastępcza. Z tego wszystkiego to zupełnie zapomniałam o braku hormonu. Mam jeszcze pytanie, tylko się nie śmiejcie. Czy scyntygrafie całego ciała to robią w ubraniu, bo ja ostatnio z zdejmowaniem i zakładaniem mam mały kłopot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Julka jasne ze w ubraniu, a co chcialas sie czyms pochwalic:)sory zart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha ha ha, DANAN, a to się obśmiałam :) Julka ma przecież twarzowy gips :D A tak na serio, Julka, to w ubraniu obie scyntygrafie. I poproszą Cię, żebyś była inaczej ubrana do scyntygrafii całego ciała niż do scyntygrafii szyi, chyba chodzi o to, że i ubranko się napromieniowuje i żeby nie fałszowało obrazu, ale to ja sobie tak tłumaczę. Dostaniesz pełną instrukcję w dzień poprzedzający badanie - trzeba być na czczo i po kąpieli. Nie trzeba zdejmować biżuterii, kładziesz się na wąskiej desce do prasowania (tak mi się to kojarzy) w ubranku i butach, i powoli (ok. 15 minut) jedziesz w tę i spowrotem pod aparatem (tylko trzeba przedtem wyłączyć oczywiście komórkę). Ja mam klaustrofobię, więc na wszelki wypadek zamknęłam oczy - niech się dzieje co chce - więc żadnych szczegółów Ci nie podam. Lekarka? technik? kręciła się koło mnie, coś tam poprawiała, ale ja za Chiny oczu nie otworzyłam! Po mniej więcej 15 minutach rozbawiona kazała mi otworzyć oczy i iść na kawę dla uspokojenia. U Ciebie będą mieli malutki kłopocik z ułożeniem Twojej złamanej łapki, ale poradzą sobie (to łóżko jest takie wąskie). Będzie wszystko dobrze! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danan, jasne. Może ktoś dostrzegł by w końcu to ukryte piękno:)). Tylko niestety gips wszytko zasłania:)))) Cyrylko, dzięki, ja też mam klaustrofobie ale jakoś przetrwam ,rękę zawsze mogą mi na czas badania odkręcić a potem przykręcić z powrotem. Wcale nie bede protestować jak by chcieli zdjąć:))) Za biżuterie u mnie ostatnio robi temblak, chociaż z czymś mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyrylko, mam nadzieję, że nie zlece z tej deski do prasowania, bo jeszcze sobie rękę złamie i co wtedy będzie:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie mnie dopadły dzisiaj przemyślenia. Na skorupiaczka łyka się rano jedną, małą pigułeczke. A na złamaną rękę pięc rano i wieczorem + dwa zastrzyki dziennie:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymajcie za mnie kciuki. Już jutro idę do szpitala, a we wtorek mam mieć operację wycięcia całej tarczycy. Jestem zmęczona, bo tyle się dzieje w moim życiu, że tak naprawdę dopiero teraz mam czas o tym pomyśleć. Bardzo mi pomogło czytanie naszego forum. Uspokoiło mnie zawczasu i mam nadzieję, że tak będzie dalej. Pozdrawiam wszystkich i życzę duuuuuuuuuuuuużo zdrowia! Odezwę się po powrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×