Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aga68

guz tarczycy2

Polecane posty

Gość AneczkaLublin
Witam wszytskich :) ja 2 lata temu ( mialam wtedy 17 lat) gdy bylam w szpitalu na stawy, zauwazylam ze powiekszyla mi sie tarczyca. Powiedzialam o tym tamtym lekarzom, zrobili mi THS i wynik byl w normie, wiec zostawilam to bo mialam inne problemy zdrowotne. Jednak przy jakims bilansie( chyba 18 latak tak to sie nazywa) rodzinna badajac mi tarczyce stwierdzila ze wyczuwalny jest guzek. Dostalam skierowanie do endo. Trafilam na przemilego lekarza. Na usg wyszedl guzek prawego plata i powiekszony sam prawy plat. Lekarz skierowal mnie na biopsje, ktorej w wiku 17 lat bardzo sie balam. Na biopsji wyszedl mi guzek pecherzykowaty. Nie bralam żadnych lekow. Endokrynolog powiedzial że zeby dowiedziec sie co tak naprawde tam siedzi trzeba bedzie usunac guze, ktory pojdzie na badania histopatologiczne i wtedy sie dowiem co to bylo. TSH przez ten caly czas mialam dobre jak u zdrwego człowieka. Lekarz zalatwil mi operacje w tydzien wiec nie mialam czasu nawet sie bac ;) wiec poszlam na to wyciecie guzka. Gdy sie jednak obudzilam po operacji i doszlam do siebie powiedziano mi ze trzeba bylo wyciac cala tarczyce! Nie wiedzialam kompletnie dlaczego. Mowa caly czas byla tylko o jednym guzku... Chirurg dał mi Euthyrox 100 i kazał czekac na wyniki histopatologiczne i z nimi pojsc do endokrynologa. odebralam wynik i poszlam do endo, a na karcie ze szpitala mialam napisane "całkowita resekcja tarczycy". W wyniku histopat. wyszlo mi ze byl to guzek pecherzykowaty brodawkowy. Endokrynolog powiedzial ze trafilam na dobrego chirurga ktory rozpoznał "nieciekawa sytucajce mojej tarczycy" i usunal wszytsko. Powiedzial tez ze gdybym miala usunietego tylko tego guzka i przyszla po operacji z tym wynikiem histopat. to skierowal by mnie na druga operacje wyciecia wszystkiego a tak dziki chirurgowi ominelo mnie to. Mama pytanie dlaczego cala tarczyca?? czy ten guzek brodwakowaty byla naprawde grozny ?? Każdy lekarz mowi mi co innego i dostaje paranoi juz ... bardzo prosze o pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak niestety , brodawczak to jest rodzaj nowotworu, to normalne postępowanie takim przypadku.Miałaś farta,że udało się to załatwić 1operacją. Nie martw się będzie dobrze -poczytaj sobie forum -wszyscy wygrywają z paskudą. Następnym krokiem jest jodowanie aby na pewno nie został nawet kawałeczek który mógłby spowodować nawrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AneczkaLublin
Dziekuje bardzo za odp :) Endokrynolog powiedzial mi tez ze to rodzaj nowotworu a gdy powiedzialm to rodzinnej i pokazałam jej wynik histopatologiczny to wytrzeszczyła oczy i powiedziala ze lekarz sie musial pomylic mowiac mi to ze to najzwyklejszy guzek byl. No ale dziekuje za wytlumaczenie tego :) operacje mialam poltora roku temuna poczatku bralam ten Eltroxin 100 który nie bardzo dzialal wiec Endo zapisał mi Euthyrox najpierw 50 a że to było mało to pózniej 100. Jednak cały czas milam TSH miedzy 4 a 5 a powinnam miec jak najmniej mozliwe. Po roku od operacji okazało sie ze mam pewna opornosc hormonalna i ze nie wazne jaka bym dawke leku wzieła moj organizm go nie wchłonie dlatego takie TSH cały czas. Lekarz zapisał mi wtedy Novathyral 75( ktos moze cos wie z praktyki na temat tego leku ? ). i po miesiacu stosowania i Euthyroxu i tego Novathyralu czaje sie naprawde dobrze :) A grunt to sie nie poddawac i przestrzegac dawek leków i bedzie dobrze :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolant45
kochani!! co powiecie o masci na blizny dermatix- jest niestety bardzo droga ,czy są jakies przeciwskazania do stosowania ,jak myslicie czy mogę go zastosowac sama czy jednak trzeba skonsultowac się z lekarzem ,walcze z brodawczakiem ,jestem po jodoterapii. proszę o opinię .dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka tak to jest z rodzina jak sie jest b. mlodym - wie wszystko najlepiej;) chciałabym sie mylić ale wydaje mi się, że lekarz nie leczy Cie prawidlowo i ryzykuje Twoje zycie....mówiąc \" jodowanie\" mialam na mysli leczenie dużym jodem w ośrodku onkologicznym takim jak Gliwice, nie wolno sie po nim stykac z ludzmi przez tydzień a z malymi dziećmi i kobietami w ciąży przez miesiąc.Dopiero potem bierze się eutyrox by mieć właściwy poziom hormonów. Nastepnie są wizyty kontrolne i scyntygrafie czy się draństwo nie odbudowało. Nowotworu nigdy nie leczy się samą operacją. Przejrzyj sobie to forum oraz wcześniejsze. Znajdz innego endokrynologa i onkologa powinni zapoznać się z Twoim przypadkiem.Jezeli jestes z Warszawy i okolic to powinnas isc do Centrum Onkologii na Ursynowie Co do głupoty i eksperymentowania na pacjentach to wiem cos o tym, debile sie dokrotyzują, piszą publiukacje a ludzi wykańczają. Byłam teraz u prof Jadwigi Słowińskiej Srzednickiej i jestem zachwycona! Nigdy w życiu żaden lekarz się tak mną nie zajął i nie zbadał tak dokładnie. Kobieta nie dosc ze mi obmacała tarczyce to jeszcze wszystkie węzly chłonne ( lewa strona cała powiększona) , sprawdziła prace serca ( i zna się na tym bo usłyszala szumy ktore mam w sercu i ktore slyszal tylko endokrynolog wynikajace z budowy zastawki a internisci zazwyczaj nie zwracaj na to uwagi) zmierzyla cisnienei opukała itd ;) zrobila wywiad rodzinny , przejzala cała historię moich guzow , ktora ciagnie sie 15lat . No niestety powiedziala ze operacja mnie tak czy siak czeka to kwestia czasu albo teraz albo za kilka lat w zaleznosci od wyników, kazala powtorzyc biobsje / w poprzedniej nei bylo opisu ktore guzki sa badana i nie byly zbadane obydwa ze zwapnieniami.Odpowiedziała na wszystkie moje pytania i wątpliwości. Kobieta zrobila na mnie porazajace wrazenie - moge ja polecic z cala odpowiedzialnoscia.Porozmawiałam w korytarzu z osobami , ktore sie u niej leczą i byly u wielu lekarzu i dopiero ona dobrala im leczenie dzieki ktoremu dobrze sie czuja Oczywiście dzisiaj wieczorem idę do jeszcze jednego endokrynologa na ostatnia tym razem konsultacje;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AneczkaLublin jestem ciekawa gdzie w Lb miałas operację i jaki endo Cię prowadzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to jezeli guz nie ywyszedł poza torebkę i nie ma przerzutów do węzłów to jodowanie nie jest konieczne, kontrole zaś tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AneczkaLublin jestem ciekawa gdzie w Lb miałas operację i jaki endo Cię prowadzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze niech lepiej to sprawdzi z tym jodowaniem i pojdzie tez do innych lekarzy ... co by nie mowic tu idzie stawka o jej zycie. Wlasnie wrocilam od ostatniego endo( Dr Magdalena Grajewska – Ferens). Wizyta trwala m oze 7minut? nie przegladala wcale moich badan tylko jak sie dowiedziala ze wole wielogozkowe od razu powiedziala to co tniemy czy wypalamy jodem bo taki niesprawdzony to moze byc rakowy?w Pani wieku lepiej ciac zeby sie jod nie gromadzil w organizmie i trzeba dmuchac na zimne. Wycinamy całośc zeby przypadkiem nic nei odroslo. Jak sie zapytalam ale co z przytarczycami po cieciu to stwierdzila ze dobry chirugr nic im nie zrobi a jakby co to sie podwiaze pod pachami ( cholera jak??w trkacie jednej operacji?) tylko ze jest jedno \" ale \" po operacjach i problemach z przyatrczycami sa straszne odwapnienia ... teraz czuje ze mnie gardło dusi i nie wiem czy to tarczyca czy nerwy. Co by nie mówić ze względu na najbardziej zrównoważony stosunek do całej sprawy najbardziej mi odpowiada prof Jadwiga.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eleonora7777
jolant45 początkowo korzystałam z maści contractubex ale było zero efektów, ale od połowy stycznia mam dermatix i po zaledwie miesiącu wiedzę dużą różnicę. Ja osobiście polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAT.
ANECZKALUBLIN JA TEZ ZAZYWAM NOWOTYRAL75.WCZESNIEJ BRALAM LETROX.CHYBA TERAZ CZUJE SIE LEPIEJ/CHOCIAZ DOPIERO MIESIAC OD ZMIANY/.SAMA NIE WIEM,BO WCZESNIEJ TEZ NIE CZULAM SIE ZLE.ALE TERAZ MAM LEPSZE WYNIKI/BLIZEJ ZERA/.W PRZYSZLYM TYGODNIU ZNOWU BADANIA ,A ZA 2TYG. WIZYTA U PROF.,CIEKAWE,CO ZLECI DALEJ/.MAM TYLKO BARDZO BRZYDKA BLIZNE,KUPIE CHYBA JAKAS INNA MASC,BO KONTRATUBEKS NA MNIE NIE DZIALA.W LIPCU MIALAM OPERACJE,A BLIZNA JAK BYLA GRUBA L CZERWONA,TAKA JEST DALEJ/ZROBIL SIE BLIZNOWIEC/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggula 3
Jak długo czeka sie na wynik histopatologiczny ? I jakie badania trzeba sobie zrobic po operacji , przed udaniem sie do endokrynologa ? Samo tsh wystarczy ? Podejrzewam , ze wytną mi cała tarczycę lub prawie całą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Oj dawno mnie tu nie było... Tak jak chcieli chirurdzy mam idealne wyniki, dostałam nowe skierowanie. Byłam wczoraj w klinice, mam już nowy termin - 16 kładę się na oddział, 17 zabieg. Moja endo kazała mi tym razem iść do innego chirurga, na innym oddziale, zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, jest szefem całej kliniki. Mam nadzieję że teraz obejdzie się już bez niespodzianek.... ozamk -> dzięki za relację, ja właśnie na Borowskiej będę operowana, fajnie że dokładnie wiem co mnie czeka :) Pozdrawiam wszystkich - i tych co już są po, i tych co czekają, i tych co obserwują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aggula, mi endo już dała skierowanie na badania po operacji, miesiąc po zabiegu mam zrobić TSH i poziom wapnia i pokazać się z wynikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggula 3
dziękuję Gosza :) Mi tylko powiedziała , że pójdę najprawdopodobniej w niedoczynność po operacji . Ja zabieg mam na 13 -tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aggula, to moje drugie podejście. Leżałam już na oddziale na początku stycznia, ale mnie odesłali, bo miałam TSH powyżej normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ozam
Jestem po pierwszej wizycie w Gliwicach. Wrażenia - przede wszystkim rzuca sie w oczy brak informacji i mało krzesełek. Ale po kolei. Przygotujcie się na zakup kapci (1 zł za parę) i zostawienie płaszczy w szatni (obowiązkowe). Rejestrację telefoniczną przeprowadziłam wcześniej, w dniu otrzymania skierowania od endo. W dniu wizyty zgłosiłam się do rejestracji na 1. piętrze w Centrum Medycyny Nuklearnej (fajna nazwa) – trzeba się rozglądać mocno za kierunkami w szpitalu. Przy szpitalu jest płatny parking. Blisko jest też stacja PKP. W samym szpitalu widziałam bar :-) W rejestracji pokazujemy dowód ubezpieczenia i dowód osobisty, dajemy skierowanie, podajemy dane (telefon, kogo powiadomić w razie problemów). Kobiety w ciąży, z małymi dziećmi oraz osoby do scyntografii rejestrowane są poza kolejnością. Potem idziemy za szklane drzwi oddzielające onkologię od endokrynologii. Korytarz słabo oznakowany, że na początku mają przebywać pacjenci z osobami towarzyszącymi - „czyści”, a koniec korytarza przeznaczony jest dla „świecących”. WC dla czystych jest na zewnątrz korytarza. W korytarzu są dwa WC, ale to dla „świetlików”. Pacjenci do gabinetów wzywani są po nazwisku. Najpierw założenie historii choroby (bardzo skrócone), podpisanie papierka o powiadomieniu kogoś w razie problemów i o dostępie do danych chorego oraz o uczuleniu na leki. Warto mieć przy sobie ostatnie badania i daty np. pierwszej wizyty u endo, operacji, od kiedy stosuje się hormon, czy się na coś innego leczy, jakie leki się bierze i w jakich dawkach. Oddajemy płytki z materiałem z badania histo-pato, do tego ksero wypisu, ksero protokołu operacyjnego i ksero wyniku histo-pato. Potem pod gabinet zabiegowy – pobranie krwi na TSH i Ca (nie trzeba być na czczo, ale że nie wiedziałam o krwi, to wzięłam rano tableteczkę :-(. Później trzeba wrócić pod ten sam gabinet, co na początku. Ponowne czekanie i wzywanie po nazwisku. Tym razem był to już onkolog. Dostałam kartę wizyty i ponowny termin na 16.03. Wówczas mają być wyniki z pobranej krwi, mam mieć przeprowadzone badanie USG tarczycy i wyznaczony termin do szpitala. Całość trwała dość krótko – w Gliwicach byliśmy przed 9, a wyjeżdżaliśmy koło 12:30. Mam wrażenie, że dokumenty i szkiełka można by było przesłać kurierem, a ankietę do historii choroby ściągnąć ze strony (gdyby ją udostępnili) i mielibyśmy o jedną wizytę (koszty) mniej. Na wyznaczoną wizytę można by zgłosić się ze świeżutkim TSH i Ca. Teraz czekam na marzec, masuję swoją cieniutką bliznę i wyglądam wiosny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość squaw
To ja może dziś o moich przeżyciach pooperacyjnych, bo jeśli nie Wy mnie zrozumiecie, to kto? Od operacji wycięcia tarczycy minęło 1,5 miesiąca, a ja nie mogę jakoś dojść do formy. Od 14 lutego biorę euthyrox n 150 ale i tak prawie codziennie jestem senna. Zanim zaczęłam brać hormon po operacji chciało mi się spać prawie cały dzień, praktycznie zaraz po wstaniu z łóżka. Teraz zdarza mi się uciąć sobie drzemkę w ciągu dnia, ale nawet jeśli nie śpię, to szybko się męczę. to znaczy, jeśli np. wyjdę na zakupy i na pocztę, to w trakcie czuję się okej, ale po powrocie do domu jestem wykończona i muszę odpocząć. Trochę mnie to przygnębia, bo zawsze byłam bardzo aktywna, a teraz po prostu nie daję rady. Przed operacją tarczyca pracowała prawidłowo, nie miałam żadnych tego typu problemów. Z tego co wiem, na hormonie powinnam się poczuć lepiej, ale na razie jedyny efekt, jaki u siebie widzę, to wzmożona nerwowość. Więc połowę dnia się denerwuję, a drugą połowę przysypiam, albo walczę z sennością :/ Mam 27 lat, w tej chwili nie pracuję - bo i nie wyobrażam sobie, żebym miała teraz codziennie siedzieć 8 godzin w biurze - ale to poczucie, że się do pracy nie nadaję, jeszcze wzmaga moją frustrację. Potrzebuję od Was jakichś pozytywnych przykładów, potrzebuję nadziei, że będę mogła wrócić do normalnego życia (bez spania i wstrzymywania łez co chwilę) w jakiejś dającej się przewidzieć przyszłości. Pomożecie? :) Pozdrawiam Was ciepło ze słonecznej ostatnio stolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Squaw, Będzie lepiej, tylko Twój organizm musi przywyknąć do zmian:-) Niewykluczone, że dawka hormonu jest za mała i stąd taka długa stabilizacja wszystkiego. Ja też tak miałam i czasem, przed początkiem cyklu to się wzmaga /depresja i złe nastawienie do świata/, ale mija i chce się znowu żyć, a nawet sprzątac w domu. Głowa do góry:-)) Pozdrawiam i uszy do góry:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala22lb
Hej. Bardzo Wam współczuje, że macie aż takie problemy. Ja o swoim guzie dowiedzialam się w czerwcu 2008 ale po biopsji okazało się, że to nic groźnego. Endo powiedziała, że nie trzeba usuwać bo moze sie wchlonie. Biore Letrox, ale nie zapytałam czy podczas brania tego leku można sie starac o dziecko. Ide do endo znowu za pol roku i oczywiscie jeszcze zasiegne porady lekarza wczesniej, ale chcialabym wiedziec juz. Jak ktos cos wie to prosze o odpowiedz. Jak tak czytam forum to jestescie naprawde dzielne. Ja to przed biopsja tak sie balam ze masakra. Podziwiam Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggula 3
Witam , Ja juz jestem jedną nogą w szpitalu . Jeszcze tylko w poniedziałek mam potwierdzic termin , mam nadzieje , że nic nieprzewidzianego sie nie wydarzy . Oczywiście TSH muszę jeszcze powtórzyć , ale ja wyniki zawsze miałam dobre . Gosza , a ty jestes już nastawiona psychicznie, jak twój nastrój ? Zaraz przewertuje forum i sprawdzę listę niezbednych rzeczy do szpitala. Czy ktoś jeszcze oczekuje na zabieg ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danan
aggula 3 zycze powodzenia ja czekam na biopsje ma byc w srode,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggula3
danan , dziękuję :) , ja tobie tez życze wszystkiego naj . Napisz co biopsja wykazała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agus73
Witam wszystkich .Ja tez mam mieć zabieg ,15 idę do szpitala a 16 operacja jak wszystko będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zośka77
Witam, jestem pierwszy raz na forum, ale oczywiście przeleciałam całe od 1 strony. Mam dwa całkiem guże guzki , jeden ok. 10 mm to ten mniejszy, drugi ok.40 mm., TSH w normie, biopsja na szczęsie pozytywna, zmiany łagodne, ale wiem, że ostateczna diagnoza to dopiero wynik histopat. Mam już skierowanie na operację, endo twierdzi, że nie ma na co czekać, ja też tak uważam, chociaż strasznie się boję, zwłaszcza powikłań pooperacyjnych. Czy ktoś może polecić mi , gdzie najlepiej udać się ze skierowaniem, mieszkam w Legnicy i myślalam o Wrocławiu i Szpitalu na Borowskiej, czytałam już jedną opinię na forum o tym szpitalu, ale może ktoś wie coś więcej, może poleci mi jakiś inny szpital, może też poda mi nazwisko lekarza, który operyje tarczycę. Czekam na informacje i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danan
wszystkim kobitkom w dzisiejszym dniu wszystkiego najlepszego duzo zdrowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sensiii
Witam serdecznie. Czytam i czytam już parę dni , na początku sie nie bałam....hm, ale troche mnie ciarki przechodzą. 11 marca idę na oddział, guzki, podejrzenie haschimoto, TSH 24, biopsja itd. Jest ktoś na forum kto był ostatnio w ŚCO w KIELCACH?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AneczkaLublin
Witam dawno nie zagladałam tu... do AGA68 :ja lecze sie u doktora Marka Niewiedzioła a operacje mialam w Lublinie w szpitalu na ul. Biernackiego kurcze po tym co przeczytalam juz nie bardzo wiem co mam robic :/ zapisałam sie do innego endo niech on sie wypowie co sadzi o mojej sytuacji. Pozdrawiam wszytskie Panie z okazji naszego świeta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam bardzo ważne pytanie proszę o szybką odpowiedz.Jestem na jodowaniu w Zgierzu i dziasiaj poinformowali mnie lekarze,że jutro będę miała scyntografę szyi w celu oznaczenia jodochwytności tarczycy.Powiedzieli mi również,że scyntygrafię całego ciała będę miała po długim jodzie i tu pytanie???czy Wy też nie mieliście scyntygrafi całego ciała przed podaniem dużego jodu??.Marek,Koczelada i inni po jodowaniu pytanie do Was..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO OLIK77 Ja mialam ale na jakies miesiac przed glownym jodowaniem. Okreslenie poziomu jodowychwytnosci jest wazne. pozdrowienia Tokra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×