Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kayus

Zostawiona dla innej ... życie znów pełne barw ... żyjemy !!!

Polecane posty

Mój mnie też męczy o kilogramy i sztorcuje bez przerwy, ale do tej pory miałam to w nosie.. tylko że chyba jednak mi przybyło tu i ówdzie i od nowego koniec z jedzeniem.. i dramat, bo uwielbiam gotować i jeść:P no i takie to życie podłe.. A co do tego, że się nie czujesz pewnie,nawet jak schudniesz to i tak coś znajdziesz:P więc do mnie to nie przemawia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiatek Ci nie wyszedl :P eee tam, nie ma o czym pisac...stara bida. lepiej Ty napisz co z kolezanka? powiedzialas jej czy nie bom wielce ciekawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kayus-mysle,ze dobrze byloby,abys sie z nim spotkala i porozmawiala,byla szczera itd,mysle,ze kazda z nas potrzebowala lub nadal potrzebuje takiej szczerej rozmowy z bylym,choc jest to trudne,ja nie umialam powiedziec mojemu tesknie, bo on jakos sam sie dziwnie zachowywal,dawal mi sprzeczne sygnaly,kiedy myslalam,ze mozemy cos naprawic to sie nagle \"strachal\" i mi wyrzucal,ze to ja go rzucilam,mysle,ze powinnas sprobowac,jesli nie wyjdzie,szybciej dojdziesz do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona witaj :)) jak poczucie samo? A jeśli można wiedzieć Kay to kogoś bliskiego się pytał? bo widzisz, bezcelowo na pewno tego nie zrobił:)) myślę że nie powinnaś zwlekać dla własnego dobra.. Co z sylwestrem? masz już plany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnie pozegnanie z NIM i nowy poczatek z mezem. Wszystko mi wybaczyl. Spedzilismy razem caly dzien, jutro znow przyjedzie a w sylwestra chyba zostanie na noc. Bedzie spal u córki w pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanterka no te moje kg to zawsze był u nas punkt zapalny. Zresztą się nie dziwię, bo jak mnie poznał byłam dużo szczuplejsza i wiedziałam że go to wkurza. I jestem na siebie zła, że podczas ostatnich 3 lat nie potrafiłam 10 kg zrzucić, no a teraz dodatkowa zamiast na minusie to jestem o 10 na plusie, więc porażka. Oczywiście nie zostawił mnie przez te kg, ale to była jedna z tych rzeczy o które czasem się kłóciliśmy. Dlatego teraz jak się przytoczę na spotkanie, to nie wróżę pomyślnego końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znacie te piosenke Markowskiej "swiat sie pomylil",moj tatus sie w niej zakochal i chodzi i spiewa mi tutaj po domu,a mi lzy do oczu naplywaja jak slysze slowa tej piosenki,ale juz wlaczylam sobie "so waht" Pink i juz mi lepiej na sercu dziewczyny,a rozmawiacie na temat spraw sercowych z rodzicami? co wasi rodzice na te meczarnie,przeciez nie ukrywacie sie po katach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brave szkoda gadać.. Ona już wie i całe szczęście nie ode mnie:)) jakiś ich wspólny znajomy ich widział.. hehe i jej doniósł uprzejmie.. a ona głupia cipa klapki na oczach i love story ciąg dalszy.. tak jak przewidywałyśmy.. wybaczyła grzecznie..a on się grzecznie z niej nabija, że tak łatwo mu to uszło .. Ja się wkurzyłam niemiłosiernie.. bo mi wydzwania, płacze, jęczy..a potem bawi się w matkę teresę.. Dzisiaj miałam nieprzyjemnosć na siłce.. powiedziałam mu co o nim myślę.. chyba już się nie lubimy, ale mam w dupie bardzo co sobie myśli.. ja się tym brzydzę.. i to on powinien się sam sobą brzydzić..głupi kutas.. bez S.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanterka opisywałam tą rozmowę wczoraj w innym miejscu- wysłałam Ci wczoraj link do tego topiku, tutaj wolę się tak nie odkrywać, bo to bardzo charakterystyczna sprawa. Na prawdę sytuacja był zaskakująca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozkojażona a co Ty teraz czujesz do męża? kochasz go i umiesz z nim być? a z tamtym facetem jak się definitywnie rozstaliście? szanterka na sylwestra idę dom koleżanki, taka mała imprezka na 10-15 osób audrey chyba w końcu z nim pogadam, no ale mam na razie stracha jak diabli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
audrey witam:)) ja nie rozmawiam z mamą, bo nie mam, z tatą też nie bo jest głuchy i zanim mu cokolwiek powiem, to mnie zdązy wyprowadzić z równowagi.. a do tego i tak trzyma ciągle stronę mojego.. taka mała komitywa.. Żona.. ja rozumiem, że Ty finansowo się martwisz, ale czy jesteś pewna.. że chcesz męza znowu.. skrzywdziłaś go mocno.. i nie będzie teraz lekko.. przy każdej okazji CI to przypomni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
audrey hepburn >> jestem matka 12-letniej panny wiec teraz to raczej ja jestem doradca w sprawach sercowych :) a wierz mi sprawy sercowe 12-latki sa MEGA BARDZO poważne i nie cierpiące zwloki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kayus buehehe.. a ja właśnie przez maila zaliczyłam wtopę:P moje kochanie wyskoczyło mi z pytaniem z kim tak namiętnie koresponduję i kto tak do mnie pisze.. nie wiem czy wlazł na topik, bo na szczęście się pomyliłaś.. ale haha.. musiałam się spowiadać:P śmiertelnie.. wykpiłam się jakimiś dietami, ale było blisko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zona, uszy do gory, moglo byc gorzej...maz Ci wybaczyl to najwazniejsze..teraz postaw krzyzyk na palancie i zabieraj sie za naprawe malzenstwa bo Cie czeka kupa roboty. szanterka, chwala bogu ze Ci sie usralo. poslaniec hiobowych wiesci zawsze ma najgorzej. a skoro ona tak latwo wybaczyla to kto wie, moze by sie jeszcze wszystko na Tobie skupilo.. audrey, ja mam tylko mame, ktora czasem widzi jak pochlipuje i sie bardzo tym przejmuje wiec staram sie przed nia ukrywac bo jest chora a poza tym ciezko mi jej za kazdym razem tlumaczyc: dlaczego placze... kayus, to moze sprobuj go przez gg zagadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LookInToMeEyes
Hej dziewczynki ;) Myslicie, że wystarczy powiedziec facetowi, kóry znarnował mi 4 lata życia, że "byłeś moją najewiększą pomyłką, nie zbliżaj sie do mnie więcej. To, że nie masz poczucia własnej wartości honoru i ambicji to wiem, ale jeżeli masz w sobie choc troche inteligencji i chcesz zachowac twarz, to przyjmij to na klatę, bo jeśli amsz zamiar zrobic ze mnie szmatę, to świadczy tylko o Tobie o braku Twojej dojrzałosci" Aha i jeszcze jedno co mnie nie zabije to mnie wzmocni i mam nadzięje, ze dzieki Tobie jestemna tyle uodporniona, że nie trafię więcej na takiego dupka"Dobranoc." hehe prosze o odpowiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Męża bede sie musiala nauczuc na nowo. Braveheart napisala dzisiaj, ze moze znow go pokocham. Postaram sie zeby tak bylo. Moj maz pracuje za granica i za tydz wyjezdza. To nie jest metoda na ratowanie zwiazku, bo powinnismy jak najwiecej czasu spedzac razem. Niestety taki los, ze jechac musi. Z tamtym pozegnalam sie wczoraj przez tel. Dzisiaj napisalismy do siebie dwie ostatnie wiadomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam ogromnego stracha i gdy pomysle o chorobach to mi przechodzi ten caly bol po eksie,moja mam juz krwawi ponad 2 miechy,bierze tabletki ,ktore g jej pomagaja,a jutro jedziemy z tata do laryngologa bo cos nie tak z krtania,obawiamy sie najgorszego :( trzeba sie cieszyc tymi ,ktorymi mamy na codzien a zreszta czytalam horoskop na 2009 :) i pisz,a ze niezle kuszace diabelki mnie czekaja ;) Oby to byla prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brave.. już się na mnie skupiło... bo kolega się obraził, a reszta stwierdziła, że to nie moja sprawa i nie powinnam go krytykować.. to powiedziałam żeby się ugryźli w swoje brzydkie dupy i następnym razem sami słuchali jak ona mi ryczy do słuchawki.. mojemu też się oberwało :P dla zasady.. Żona.. no to ja Wam nie wróżę dobrego końca.. co najwyżej dantejskie sceny.. walnęłaś głupotę.. skoro i tak wyjeżdza.. nie będzie miał wesoło.. i jak pisała Ci brave.. na pewno skorzysta jak coś mu się trafi.. nikt nie wytrzyma zdrady.. tak normalnie.. Looo... a nie sądzisz, że szkoda na sms'a?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lookintimyeyes, moim zdaniem jak Ci zmarnowal 4 lata to lepiej nie marnuj ani sek wiecej i powiedz tylko: spieprzaj dziadu. wystarczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanterka tylko pamietaj, ze wima zawsze lezy po środku. Odoje sie skrzywdzilismy. Postaram sie ze wszystkich sił. Dzis mi powiedzial, ze chce ze mna byc, bez znaczenia jaki bedzie tego skutek. Moze nam sie uda, moze nie, ale chociaz sprobujemy. Moze sie okazac, ze za 2 m-ce rozstaniemy sie definitywnie, a moze byc tez tak, ze cala ta sytuacja scementuje nasze malzenstwo. Oboje chcemy sie zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprostowanie .. Loo nie wiem w jakiej formie chcesz mu to powiedzieć, ale wnioskuje że szkoda każdej chwili na niego:)) audrey.. nie myśl o chorobach, będziesz się martwić później, już to przerabiałam.. dodatkowe smutki w niczym nie pomagają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
look- ile ja takich smsow pisalam, i wcale nie czulam sie lepiej,a w jego oczach to chyba zmalalam kompletnie,bo tak na prawde to jest oszukiwanie siebie samej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Licze sie z tym, ze moze nie byc rozowo.... Lecz lepiej zalowac, ze sprobowalam, niz zalowac, ze nie zrobilam nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żona.. ale ja Cię absolutnie nie oceniam, więc nie musisz mi tłumaczyć kto tu zawinił.. ja tylko mówię, że zdrady nie da się wybaczyć z jakichkolwiek pobudek nastąpiła.. najważniejsze to będzie przed Wami czy dacie radę budować razem i od nowa.. czy już nie.. szczerze mówię, ze ja tego nie widzę.. ale ja na to patrzę przez pryzmat osoby zdradzonej:)) więc nie bierz tego dosadnie pod uwagę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej, przykro mi audrey z powodu Twojej mamy. mam nadzieje, ze nie bedzie tak zle jak myslisz... zona, tylko juz bron boze nie wysylajcie sobie zadnych smsow. beznadziejnie, ze Twoj maz wyjezdza. nie wiem kto ma gorzej: on - zostawiajac Cie sama, pewnie pelen obaw ze wszystko zacznie sie na nowo, czy Ty - liczac sie z mozliwoscia jego rewanzu. tak czy siak lekko nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×