Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

eh chyba dziś wieści od Ejmi nie będzie! mam nadzieję, że nadal jest coraz lepiej! że Krzysiulek już zdrow :) jutro do niej napiszę ;) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam do Ejmi! Z Krzysiem wszystko dobrze. Ale pisze,że mozna dostać na głowę od tego życia szpitalnego i hałasu, wrzasków dzieciaków (Krzysiowi trudno w takich warunkach zasnąć) i siedzenia cały dzień w czterech scianach. :-( A tu jeszcze kilka dni przynajmniej! Nie dziwie Jej się! Ja po porodzie modliłam się,by mnie na 3-ci dzień już wypuścili,bo tak miałam dość szpitala. A tylko 5 dni tam byłam.. Nawet w domu Karola musi mieć ciszę ,by zasnać. Mam nadzieję,ze te 5 dni szybko im zleci i że dłużej ich nie będą tam meczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. My już na nogach od 5.30 :) Noc znośna z 2 pobudkami :) Mi już dzisiaj zdecydowanie lepiej tylko am koncerty w brzuchu :) Ale to chyba z pustki :) Dzisiaj wybieramy się do Lodzi do Selgrosu :) Zobaczymy jak Mała zniesie dłuższą wycieczkę autem i zakupy :) Miłego dzionka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam u nas noc fatalna mała obudziła się o 00:30 i do 4 buszowała. wstała o 6 więc jestem mega wyspana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Slonko fajnie zaglada w okna, Adas udal sie na pierwsza drzemke, a ja jem sniadanko - mezus mi zrobil :* Wczorajsza wizyta u urologa udana - potwierdzil porod 2 kamieni bo brak ich w moim organizmie, takze jestem zadowolona. I zadnych porodow wiecej nie chce!!!! Wyjatek - za jakies 2 lata jeszcze chce Hanie urodzic :) No ale wczoraj tak pedzilam do tego lekarza ze fotoradar mi fotke strzelil :/, nie dosc ze mialam sporo na liczniku to jeszcze jechalam sluzbowym meza - mowi sie trudno, wazne ze kamulce mnie opuscily :) Agulinia doszedl polecony od Ciebie :) bo staje dzis na wadze a tam 1kg wiecej :) mam nadzieje ze reszta jeszcze dojdzie :) Alex - alez fajna ta Twoja Marci i jaki ma super usmiech - kocham usmiechy naszych maluchow - takie szczerbulki kochane :) No i dobrze ze dzis lepiej juz sie czujesz!! Agulinka mam nadzieje ze dzis Szymus dal Ci troszke pospac. A kleik tez jest lekkostrawny, kaszka jest bardziej zapychajaca no i ma cukier wiec moze sprobujcie juz z kaszka. Toszi :) moge miec i Nikosia :) on jest grzeczniutki wiec ciocia mili moze mi go pozyczy :). Ja mialam nadzieje ze zaprzestaniemy podawania tego zelaza, ale pewnie lekarz bedzie sie upieral by dalej podawac. Usmialam sie z tego jamochlona padajacego zywcem przed tv. Wspolczuje Wam kochane tych nocek, u mnie jest ok. Maly zasypia o 19, o 22.30 karmie go na spiocha, potem ok 3 pobudka i ok 6. Wczesniej potrafil spac do 8 a teraz budzi sie ok 6 i juz nie ma checi na spanie. Dobrze ze u Ejmi coraz lepiej i wcale jej sie nie dziwie ze ma juz dosc szpitala. Ja swoje lezalam w szpitalach i jak tylko cos mi sie dzieje to jak slysze ze mam jechac do szpitala to odrazu lepiej sie czuje. Jak dostalam tej kolki nerkowej to wszyscy mowili bym jechala odrazu do szpitala, a ja mowilam twardo nie, dopiero karetka mnie tam zawiozla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Gawit - ja tez z ciekawości o tych skokach czytałam. I masaaaakra! Nie ma jednak co narzekać. I tak musimy to przejść, rady nie ma, więc trudno zastanawiać się czemu nasze dzieci akurat tak marudzą. Mój też im starszy tym bardziej muszę mu uwagę poświęcać. I teraz naprawdę trzeba się nagimnastykować, żeby zająć go czymś. A jak był noworodkiem to tylko spał i jadł, tzn. wisiał na cycu. Ale i tak miałam więcej czasu niż teraz. Cieszmy się, że zdrowe nasze pociechy, bo to najważniejsze! Ejmi- jak Krzyś??? oby coraz lepiej i lepiej. I wracajcie szybko do domku, bo szpitale, eh, człowiek bardziej się rozchoruje czasem. Ciekawe czy macie już jednoznaczną diagnozę i dlaczego tak to się wszystko potoczyło... Agulinia - ja też obiecałam sobie to samo, co Ty. Od 1-szego nie dałam rady, ale jakoś od Dnia Kobiet tak, na rzie tylko 2 dni wytrzymałam, ale to i tak cud przy mojej miłości do słodkiego. Eh, chciałabym być chudziutka jak Deseo czy Nadia. Zazdrość zżera, ale taka pozytywna dziewczyny :) Alex- dzięki za odpowiedź. Chyba tez zacznę coś tam powoli wprowadzac małemu opróćz cycka. Czytałam gdzieś kiedyś, że jak dzieciom zaczynają się ząbki to znak, że już ich organizm przygotował się do wprtowadzania innych pokarmów niż mleko. Hm, ale co mają powiedzieć mamy, których dzieci maja ząbki dopiero w 8, 9 m-cu? Jednak moja kolejna obawa, to że może przez to jeszcze bardziej małego "zapasę". teraz na cycu tylko waży już 8200g, także po tych 4 mcach chyba tę wagę urodzeniową faktycznie podwoi. A co jak zacznę coś tam jeszcze zapodawać. Wo góle strasznie ciężko mi już jest go dźwigać, tak dłużej nosić, dobrze, że nie muszę go lulać do snu, ufff... Wczoraj kupowałam śpiochy i prosiłam o 74cm, ale te wydały mi się olbrzymie. więc zdecydowałam się na te na 68cm , ale one tylko na styk. I jestem zła, bo kupiłam aż 3 pary i pewnie tylko parę razy zdążę ubrać. Ogladacie Klub szalonych Dziewic??? Ja na razie jestem zachwycona tym serialem, mimo, że raczej nie ogladam i nie śledzę innych polskich serialowych produkcji :)Jakoś nie mam czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! U mnie dziś pochmurno i jakoś ponuro.... Zuzka padła właśnie na drzemkę po małej awanturze ;) A wczoraj to mnie już tak rozwaliła, ze hej. Trzy razy kupę zrobiła i za każdym razem zaraz po przewinięciu :D Normalnie czyścioch taki, ze az strach hihihi No i gruszki williamsa wykończyłyśmy, zdecydowanie smakowały. Teraz jak zajrzę do rossmanna muszę kupić jakieś warzywka, bo na razie to tylko owocki jadłyśmy. Ale wiecie co, te soczki bobovity to mi jakoś dziwnie pachną... może ja mam coś z węchem :O Ciesze się, że z Krzysiem coraz lepiej! I trzymam kciuki, żeby ich jak najszybciej wypisali do domku :) Alex, no to ładnie cię dopadło. ciekawe czy to faktycznie wirus, czy możne cos nie tak zjadłaś. Ale najważniejsze, ze już lepiej! No i pochwal się co tam ciekawego w selgrosie kupisz :) Deseo, super, ze kamyki już urodzone i oby więcej się nie odradzały :) A z tym radarem to pech :O U mnie też się cycowanie kończy, ale ja byłam na to nastawiona... Thekasia, super ze Tomek taki dzielny chlopak i szczepionka go nie przeraża :) zobaczymy jak Zuzia zniesie to za tydzień... Agulinia, to trafiłaś na jakąś mega nieprzystępną mamuśkę hihihi A co do przewijania, to sobie wyobrażaj, bo niedługo będziesz musiała się z tym również zmierzyć hihihih Karola szybko za te paluszki chwyci ;) Gawit, ja tam w takie cuda nie wierzę, chodzi mi oczywiście o to odchudzanie. Zadne tabletki czy herbatki czy inne tego typu cuda nie działają na stałe... Tylko dieta i ćwiczenia, ale do tego trzeba miec silna wolę hihihi której mi zdecydowanie brak ;) oho, pobudka... znikam Milego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniamonii ogladalam pierwszy odcinek KSD, bylam wielka fanka "Teraz albo nigdy" :) wiec mialam nadzieje ze i KSD mi sie spodoba, ale zniechecilam sie jak obejrzalam pierwszy odcinek, slowa Dereszowskiej o in vitro mnie rozwalily.. Madzia a jak wrocisz do pracy to chcesz nadal cycowac? Jesli tak to moze powalcz o laktacje, odciagajac mleczko kiedy Zuzka nie je. Ja juz pogodzilam sie ze koncze z karmieniem, za 3miesiace mam slub wiec przynajmniej bede mogla troche sie opalic, lepiej zadbac o cere lub wlosy oraz przytyc!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. odzywam się tylko jak mam problem = przepraszam :). odchodzą u mnie cyrki z zasypaniem w dzień, po prostu jakaś paranoja! cyca nie chce (zawsze zasypiał przy cycu, potem czasem na rękach), na rękach nie, ciągle się drze! w wózku też nie. już mi ręce opadają co ja mam z tym dzieciakiem robić. wczoraj i dziś rano udało mi się ululać go zawiniętego w koc, ale marudził do końca aż zamknęło się drugie oko. syn na prawie 3,5miesiąca. też macie problemy z zasypianiem? gawit ja też jestem z łodzi. w jakiej dzielnicy mieszkasz? ja na bałutach :) jest jakaś mama z bałut? może się zapoznamy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiki ja problemy z zasypianiem przerabialam 1,5miesiaca temu. Zawzielam sie wtedy i postanowilam ze moj synek bedzie spal w lozeczku i bedzie zasypial sam. Bylo ciezko ale za to teraz wkladam go do lozeczka, daje smoka, przykrywam kocykiem i wychodze. Ja robilam tak ze kladlam Adasia do lozeczka, jak plakal to go bralam na rece, mowilam mu "ciii" do uszka i jak sie uspokajal to kladlam do lozeczka. Na poczatku trwalo to sporo ale z kazdym dniem krocej. Jak sie bardzo awanturowal to zawijalam go w kocyk w tzw. kokonik :) tak by nie mogl machac raczkami, bo go to bardzo rozpraszalo. Kiedy juz nie robil wielkich awantur przed zasypianiem a tylko marudzil to juz nie wyciagalam z lozeczka tylko glaskalam po glowce i trzymalam za raczke. No i jak Adas idzie spac to w pokoju musi miec ciemno! A moze za pozno orientujesz sie ze synek jest spiacy? kladz go jak tylko zacznie ziewac lub trzec oczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas w nocy dzisiaj pobudek 3 ,wiec jak dla mnie to ekstra:) Maly obudzil sie o 7, ale udalo mi sie go jeszcze uspic i takim sposobem pospalismy do 9.30. Tak to ja prosze codziennie:) No ale chyba zapowiada nam sie dzien, jestem wiec marudzę, bo nawet sniadania nie moglam zrobic, bo co go odkladalam czy to do lezaczka czy to do lozeczka czy do hustawki, czy na mate, to byl placz. jedynie na raczkach u mamusi dobrze. Jak on taki caly dzien bedzie to ja juz wymiekam. Cale szczescie ,ze moja mama dzis do mnie popoludniu przyjedzie to sie malym mi zajmie. Wczoraj dalam kaszki 100 ml wody i 7 lyzek takich od mleka i maly mi pospal od 19.30 do 23.30 wiec zadna rewelacja nadal, bo po mleku tyle samo wytrzymuje. Popytam w poniedzialek na szczepieniu czy moze mu jakis tresciwsze kaszki dawac, bo sinlac znosi poki co dobrze. Kikiki co do usypiania to ja nie pomoge, bo moje dziecko poki co co miesiac zmienia sowje preferencje jak usypiac, najpierw sam w lozeczku mi spal, potem tylko na rekach bo inaczej wrzask byl, potem przez miesiac w wozku tylko a teraz w lozeczku, ale musze byc przy nim zanim usnie i go troszke bujam. O maly sie obudzil. potem sie odezwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Jejuś, wchodze na kafe i czytam nowe posty - noc koszmarna, noc fatalna, noc okropna! A u nas noc super. Może dlatego,ze ja się ciesze, że nie wstaje po 12 razy tylko 3. A własciwie tylko raz wstałam przed 1 i potem już Karola wędruje na jedzenie do łózka i tak sobie z nami spi do rana, a jak się przebudza dajemy amku i spi dalej.. Ale dziś wstałam 6.30 kanapki mojemu zrobić do pracy - wracam za chwilę,a moja panna oczy otwarte i zadowolona szczerzy pyszczek.. Jejuś, a przecież my spimy do 7.30 zawsze i ja musze dospać chwilkę hihi.. Dałam jej butle, przebrałam, połozyłam obok i odpłynęłam..hihih, ale po 30 min zerkam,a Mała spi i tak do 9 w łózku sobie polezałysmy.. A potem mój mi dzwoni,ze kurier dziś będzie- a ja w pizamie.. więc wystartowałysmy do łazienki aż się kurzyło.. Po czym dzwoni jeszcze raz,że nie wiadomo o której. hihi A ja planuje na spacer uderzyc, ale już nie bedę mamusiek podrywać, nic z tych rzeczy. ;-) A na razie musze siedzięc w domu i czekać na kuriera. Może zatem pojdziemy z Małą po południu przyprowadzić tatę z pracy.. wyjdziemy mu naprzeciw.. ale by się cieszył! :-) A teraz Mała przysnęła.. Kikiki - ja miałam problemy ze spaniem,ale jakoś się Małej polepszyło, choć czasem musze ją "dopić " suszarka,jak pół godz się meczy w łózeczku i majta głową i steka i zali się i smok wypada i wtedy na sam dzwięk suszarki zamiera i spi.. I może przegapiasz moment ,gdy maluch senny jest? potem może być cięzko uspić.. Deseo - ciesze się,ze kilosy doszły, ale wiesz ...ta poczta.. to czasem sie slimaczy, choć ja poleconym posłałam.. no i często, gesto gubią przesyłki,ale nie martw się, w razie czego jeszcze mam zapasy i poslę nową paczkę.. hihi To ześ sobie pognała radosnie.... po mandacik hihi I poród udany, to już drugi takie, zatem trzeci - z Hanulką też taki bedzie :-) Ja tez namiętnie oglądała Teraz albo nigdy,a na tego z dziewicami jeszcze nie trafiłam, bo odkąd mamy Karolcie to prawie w ogóle nie ogladamy tv..a tam tyle nowości, na kazdym kanale nowy film, serial. Ehh.. trudno.. Czasem tefię na Majkę w sobote, jak hurtem leca odcinki i powiem Wam,ze moja ulubiona postac to Kasia - nie dość,ze piekna to jeszcze taka radosna.. a akcja z ciążą to tylko w telenowelach brazylijsko- wenezuelskich się może zdarzyć.. nie wiem skąd mają ten serial hihi Madzia - a to cwaniara z Zuzki, może przewidywała,ze kupa bedzie większa i pełen pampek już jej nie podoła? hihi I czas na warzywka, bo Zuzka polubi słodki smak owoców.. ,a warzywa to samo zdrowie. Moniamoni - ja zaczynam znów od poniedziałku.. ale już na ostro i nie ma zmiłuj się, Zadnych słodkości!;-) A moj wczoraj będąc na zakupach dzwoni i pyta jaki rozmiar nasza już nosi.. mówie mu ze 68 ,ale chyba trzeba zacząc kupowac na 74,bo takich w ogóle ubranek nie mamy. Ale kupił bluzeczkę i sukienusie polarkową z pajacem. Normalnie szok - pierwsza sukienusia Karolci. Obejrzałam, powinna jeszcze ponosic.. - pajac odpadnie najszybciej,ale dołozymy bodziaka i rajstopki i bedzie jak znalazł. - tylko,ze strój kosztował 55zł - mówię mu oszalałeś? ale taką minę zrobił..,ze go musiałam pochwalic,ze tak dba o swoją córe.. .. tylko ja siedzę i szukam na allegro jakiś znośnych cenowo ubrań,a on bez problemu taką kasę wydaje. bo zdaje się zapominac,ze za miesiąc już ja kasy zadnej nie mam, bo zasiłek się kończy i potem do wrzesnia z jednej pensji.. Ale co tam.. Nawet pomyślałam,ze Mała do chrztu (ewentualnego ) w tej sukienusi mogła by przystapic, bo taka słodka! No, nic Mała jeszcze drzemie - to już 30min,czyli lada chwila bedzie stekać hihi A ja lecę ogarnąć troszkę dom. pranie rozwiesić i pomarzyc o spacerze. hihi A Słonko świeci cudnie i nawet zimno nie jest! Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalie - no, Patryś wziął sobie do serca,że gafą było wielką pobudek 12 i teraz już zachowuje się jak na prawdziwego faceta - 4-miesięcznego przystało hihi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj mamuski nie narzekajcie:) głowa do góry , jutro bedzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah gdyby mały chciał smoka to by była inna sprawa, ale on od początku wypluwa go i koniec. smok jest ble. także samodzielne usypianie odpada, on potrzebuje albo cmokania albo bujania. no ale czasami nie chce cyca bo mu mleko leci a on nie jest głodny. do bujania mam coraz mniej sił. tyle że ostatnio wszystko jest be! no i bądź tu mądrym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już po zakupach :) Nie spodziewałam się po mojej Mysi takiej reakcji :) hehe Jak wyjechaliśmy o 9 i mała usnęła tak całą drogę spała, całe zakupy też i powrót też spała czyli jak usnęła po 9 tak się obudziła w domu o 13 :) hehe SZOK. deseo bardzo się cieszę, że już wszystko u Ciebie dobrze. moniamoniii to bardzo dużo waży ten Twój bąbel :) Moja Marci 6650g. jesli dobrze pamiętam. Co do serialu to ja miałam ambitne plany go oglądać ale niestety w tych godzinach czyli po 21 padam na twarz i idę spać :( madzialinska a w Selgrosie kupiłam hmmm jedzonko, oczywiście dla Mysi dresik welurowy, bo był za 21zł., śliniaczki, bo mam 2 ale to mało na tego mojego śliniaka :) smoczka bo był tani ale tak intensywnie wybierałam kolor smoka że wzięła smoka na 6-12 m-cy :/ na szczęście moje dziecię nie protestuje na niego :) ogólnie dużo przecen jest i dość opłacalnych. :) kikikiki ja mam tylko problem z zasypianiem małej w dzień jak przegapię jej godziny :/ tzn. moja Mysia nie może być dłużej aktywna jak 2 godz. Jak zbliża się te 2 godz. to mała dostaje smoka kładę ją do wózka I WOŻĘ LUB SIADAM Z NIĄ NA FOTELU BUJANYM I USYPIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj czort znowu cala noc nie spal! drzemal tylko sobie obok mnie i sie wirzgal czym sie da dookola...ja nie wiem skad on te sile bierze...na jestem wykonczona....jeszcze jedna taka noc i padne. wyeksmitowalam go na ogrodek i jak na razie od pol godziny spi...tyle ze slonko zaszlo i chmury podejrzanie wygladaja, oby nie padalo bo musze od niego odsapnac. niech choc on sie wyspi troszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! No to ja już wiem, co znaczy kilka pobudek w nocy! Martynka spała bardzo niespokojnie. sama się nie budziła, ale średnio co pół godziny - co godzinę płakała przez sen i budziła mnie. i musiałam albo ją bujać, albo tulić i nim ponownie usnęłam to ona znów płakała, więc mam za sobą ciężką nockę! tak mi żal tej mojej kruszynki! nie wiem czy coś jej się śniło czy coś ją bolało? a jeszcze musiałam wstać wcześnie rano i przywieźć ją do rodziców, bo na 10 szłam do dentysty :o eh jestem troszkę zmęczona! poprawiłam sobie humor kupując nową torebkę ;) no i chodziłam i szukałam dla małej kompletów do chrztu, ale ceny mnie powaliły na kolana! niby chrzestna przyszła powiedziała, że odda za to kasę, bo jest taki zwyczaj/przesąd, że niby chrzestna powinna ubranko kupić, ale też nie chciałabym dziewczyny narażać na taki duży wydatek :o No wcale się nie dziwię, że Krzysiowi ciężko się zasypia! nie jego dom, nie jego łóżeczko, a jeszcze dzieciaki krzyczą :o niech szybko wracają do domku! zdrowi! no i widzę, że nie ja jedna miałam ciężką nockę :o deseo no to pewnie dość droga wyjdzie ta wizyta u lekarza ;) mogę Ci sprzedać sposób na uniknięcie punktów karnych ;) bo mandatu to się nie da, ale punkty karne to i owszem ;) zwłaszcza jak to auto służbowe :) pod warunkiem, że szef jest ludzki człowiek i pójdzie na ten mój sposób ;) bo po prostu jak ten mandat przyjdzie, to niech powie, że on nie jest w stanie powiedzieć kto autem kierował, bo to auto służbowe i jeździ nim dużo osób ;) my już kilka razy tak uniknęliśmy punktów karnych :) Agulinka potwierdzam, że kaszka bardziej zapycha! po kleiku to mała jadła tak samo często jak po mleku ;) a jak daję jej koło 10-11 kaszkę, potem około 13-14 słoiczek obiadku (zjada parę łyżeczek) to dopiero po 3-4 godzinach od słoiczka ona jest mi głodna! Moniamonii ja to jestem fanka polskich seriali ;) mąż na mnie "serialówa" woła :D oglądam wszystko i KSD uważam, że super film!przynajmniej na razie ;) madzialinska mi też te soczki dziwnie pachną i w smaku są nijakie :o ja póki co małej soczki odpuszczam, bo ona zdecydowaie bardziej woli herbatkę bądź zwykłą wodę! kikikiki ja mieszkam na Dąbrowie :( a wielka szkoda, bo chętnie poznałabym jakąś mamusię ! przeprowadziłam się tam nie cały rok temu i nikogo tam nie znam! wcześniej mieszkałam na Polesiu. a na Bałutach to mam kupę zjaomych, bo tam do liceum chodziłam ;) eh ale z Dąbrowy to kawał drogi :o co do usypiania - nie pomogę! u nas też czasem jest awantura przed senm w dzień, ale kołysanie i śpiewanie pomaga natalie82 spytaj, spytaj o inną kaszkę! ja daje już te owocowe i mała bardzo je lubi i dobrze znosi :) Agulinia kochana Majka to ponoć ściągnięta z jakiegoś wenezuelskiego serialu ;) więc ta jej ciąża absolutnie mnie nie dziwi :D a Kasię też bardzo lubię :) fajna dziewczyna! a co do kasy to zasiłek z UP nie będzie Ci się należał? ja tam idę , bo będzie mi sie nalezał! dobre i 500 zł! pójdę jeszcze do MOPSu po jakąś zapomogę i do do września musimy jakoś dociągnąć ;) no chyba, że wcześniej znajdę fajną pracę (czyli z wolnymi weekendami ;) i dobrze płatną - do innej nie idę ;) ) A powiedzcie mi na kolejne szczepienie idziecie jak minie 6 tygodni od poprzedniego? czyli idziecie w 7 tygodniu po szczepieniu czy jednak w 6? bo ja kurdę nie wiem :o ostatnio jak byłam, to się pytała czy minęło 6 tygodni od poprzedniego szczepienia, a nam mineło 8, bo mała miała katar, więc nie wnikałam jak to z tymi tygodniami! a teraz nie wiem kiedy mam iść :o Powinnam powli zbierać się do domu (jestem u rodziców), ale mała śpi, a jeszcze musi zjeść, więc nie wiem o której pojadę ;) a i od jutra pewnie będę u rodziców z tydzień czasu, bo znów nam się łóżko popsuło i pewnie zabiorą do reklamacji i nie będę miała na czym spać 😠 dobrze chociaż, że net tu jest! wolny, bo wolny ale jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny Ja jak zwykle na 5 minut. No co tu dużo pisać...jest strasznie, okropnie, źle.... Dziecko mam wymęczone, my też oboje chodzimy jak widma. Krzyś nie może spać w dzień bo mu warunki na to nie pozwalają, po prostu kupa wrzeszczących dzieciaków cały dzień biega po korytarzu a nocą wszystkie płaczą...KOSZMAR!!! Wczoraj to przepłakał mi cały dzień, był tak zmęczony i nie mógł zasnąć, aż bałam się, że może coś mu dolega i nawet alarmowałam lekarza i go badali, ale wszystko ok, wiec po prostu widać tak źle znosi pobyt w tym szpitalu. Ja padam na twarz, jestem osłabiona jak diabli, zmęczona, wszystko mnie boli.... Do tego jeszcze ścięłam się wczoraj z jedną z matek, bo widać niektórzy pobyt tam traktują jak wczasy i mamusia sobie czytała gazetkę a dziecko szurało stołkiem po całym korytarzu, mój dostawał szału bo nie mógł zasnąć wiec poszłam i poprosiłam, żeby się zajęła swoim dzieckiem a ta do mnie z mordą, że to jest tylko dziecko i lawina chamskich słów.... i tak mnie kobieta wyprowadziła z równowagi że ja opierdoliłam z góry na dół aż trzepnęła drzwiami, nienawidzę takich tępych chamskich wieśniar, człowiek grzecznie a ta z japą, a ja sobie nie pozwolę na to żeby jakaś pinda po mnie jechała tylko dlatego że chce dobra dla swojego dziecka, a swoje ma niewychowane, rozwydrzone i na dodatek nie potrafi się nim zająć. Tak wiec nerwy, stres i po prostu jedna wielka padaka.... no ale byle do poniedziałku. Jeśli Krzyś będzie miał dobre wyniki to wyjdziemy a jak nie...to nie wiem kiedy nas wypuszczą.... wtedy to ja zacznę już coś łykać, bo tak to idzie się załamać. dziś Tomek mnie namawia żebym na noc wróciłą do domu a on podyżuruje z Krzysiem bo jutro ma wolny dzień, mocno się zastanawiam...wiem że dałby sobie radę, zresztą w nocy on jako tako śpi....ale nie wiem czy zasnęsama w domu...z drugiej strony może choć trochebym odpoczęła.... Zobaczymy. Teraz spadam...jak zdecyduję się na nocleg w domu to jeszcze dziś zajrzę. Bużki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejo ejo my dzis zrobilismy sobie przejazdzke do lodzi z mama, pierwszy raz wzielam gondole ale maly w ogole nie chcial lezec, ja nie wiem na spacerach to moge lazic od rana do wieczora a jak jest rozebrany w wozku to nie chce mi ostatnio lezec, a jak tylko go ubralam w kurtke i szlam kawalek do auta to maly w mig zasnal... ja sobie sama narobilam krzywdy, wszyscy mi mowili ze za bardzo niancze misia, on mogl caly dzien przelezec i zajmowac sie sam soba a ja nie moglam wytrzymac i go dosc duzo nosilam, a teraz on sie domaga ciagle na raczki a mamusi raczki opadaja:o i teraz trzeba bedzie jakos oduczac... Ejmi nie zastanawiaj sie tylko wykorzystaj sobie ta jedna noc i wyspij sie w domu, przeciez musisz byc wypoczeta i miec duzo sily a z tego co opowiadasz jak jest w szpitalu to ci bardzo wspolczuje:( caluje Was mocno mocno i zdrowka dla Krzysia duzo zycze🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi kochana również uważam, że powinnaś tą nockę spędzić w domu! ja się domyślam, że pewnie i tak będzie to nocka albo źle przespana albo w ogóle nie przespana , ale może zregenerujesz choć troszkę siły! no i oby Krzysiulek miał dobre wyniki i jak najszybciej żebyście do domu wyszli!! mili no to cierp ciało coś chciało ;) a tak na poważnie to dzieci bardzo szybko przyzwyczajają się do dobrego ;) a przeciez na rączkach u mamusi jest najlepiej :D aczkolwiek chyba nie wszystkie dzieci tak myślą, bo moja mała wręcz nie cierpi być na rączkach :) owszem na chwilę proszę bardzo, ale za długo to już nie :D pewnie dlatego, że ja ją mało noszę ;) bo w końcu swoje już waży ;) i mi ciężko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! Mała marudzi w łózeczku... a ja robię kolejne pranie, bo jak przed chwilą zrobiła się kupa to myslałam,ze taka malutka, owszem.. była, bo duzutka się na plecach zrobiła.. hihi i wszystko brudne! Byłysmy dziś na spacerku, poszłysmy po tatę do pracy,a tata nam zrobił psikusa,bo szedł inna trasą i omal się nie minelismy..Ale by było. Poza tym dzień fajny. Wiecie,jak cały dzień Słońce świeci to człowiek ma naprawdę więcej energii i humoru! :-) Ejmi! 🌼 Mili - na drugi raz bierz spacerówkę. Skoro Nikodem nie chce lezeć,to moze w takiej półsiedzącej pozycji wytrzyma :-) No i rozpiesciłas synka.. ale nasza połozna zawsze mówiła, nosić i tulic, bo za chwilę urosna i nie bedą chciały by je nosi, a o tuleniu nie bedzie mowy. hihi Zamkną się w pokoju i wywieszke wstawią :wstep wzbroniony hihih Gawitku, no jasne ,ze się zapisze do UP, ale te 500zł to tak malusio, że mi się płakac chce. A byłaś w Zusie po zaświadczenie o zasiłku? Też się zastanawiam nad jakąś zapomogą,ale oni liczą okres miniony,a wtedy miałam pieniądze.., gdyby patrzyli na biezący czas, to może by mi coś przysługiwało. A co do szczepienia, to my idziemy dokładnie w 6 tyg po poprzednim, czyli jesli miałam 11 lutego,w czwartek, to na kolejne idziemy 6 tyg póxniej 25 bodajże marca, w czwartek. W ogóle dopiero dziś skojarzyłam,ze nie iedziemy za tydz tylko za dwa tyg. Musi minąć dokładnie 6 tyg, czyli idziesz w 7 tyg. No, to teraz jasne jak to w ciąże łatwo zajść hihi, a ten Michał to pewnie jakiś moznowładca i hacjendę miał ogromną w pierwowzorze i wąsaty był.. hihih Potwierdzam, taki sposób może pomóc uniknąć punktów i chyba otrzymać mniejszy mandat! I przyznam się,ze pierwszy raz słysze,by chrzestna miała kupic dziecku ubranko.. ale super! Tylko jaki to koszt! U nas chrzestna kupuje tylko biała szatke, czyli tą szmatke lub mini ubranko, które kładzie się na dzieciątku. My mamy w zwyczaju dawać takie z wyhaftowanymi imieniem i data chrztu. Teraz to na allegro bez problemu się kupuje,a kiedys to kolezanki mama haftowała. :-) Alex - super,ze zakupy się udały. Thekasia - ja rozumiem,ze TY sobie odsypiasz teraz? :-) No, Manuela z bólem ,ale zasneła i znając ją znów mysli,ze to już noc, hihi. Ostatnio tak przysypia z wieczora,ze już kapiemy co drugi dzień,bo ja nie mam sumienia jej budzić, tak mocno śpi. Ostatnio dwukrotnie próbowalismy wybudzać, juz nawet ją rozebrałam do golaska,a ta spi i spi. hihih Uciekam, pranie rozwieszę i wskakuję na allegro, odzywkę do włosów kupić, bo mi się skończyła! A mam taka ulubiona, mleczna.. Teściowa mi ostatnio na włosy poleciła belisse,ale ja nie widzę by ona w składzie się czymś rózniła od zwykłych witamin i skrzypu.. Eh, płakac mi się chce nad tymi moimi włosami. nic nie robię cały dzień tylko je zdejmuję z poduszek, łozeczka, kocyków. A stale upiete noszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia slij slij ja chetnie przyjme :) No i dobra z Ciebie niezonka :) wstajesz by zrobic swojemu kanapki :) Kikiki bez smoka sytuacja nieco sie komplikuje.. Alex no to nic tylko z Marci na zakupy jezdzic :) Kasia skad ten Tomek czerpie energie?! Gawit nie ma jak nowa torebka :) i dziekuje Ci kochana za rady, maz sobie napewno poradzi z szefem i mandatem :), a na mandat mowi sie trudno - sa wazniejsze sprawy niz przejmowanie sie mandatem :). Jak cos to beda moje pierwsze punkty, az dziwne bo ja wolno jezdzic nie umiem. A na szczepienie ide po pelnych 6 tygodniach czyli w 7tygodniu. Ejmi slonce mam nadzieje ze juz niedlugo bedziecie w domku, trzymam za to mocno kciuki!! Bo inaczej wykonczysz nam sie bidulko. A co do innych mam to znam takie gdzie jak sie zwroci im uwage w stosunku do zachowania dziecka to jest wielka obraza i ujma. Zachowuja sie jak za przeproszeniem suki warczace w obronie swoich szczeniat - nic im nie mozna powiedziec.. No i przespij sie w domku, moze wypij jakas meliske by zasnac czy nawet kieliszek winka - zmuli Cie i pospisz. Agulinia moze kapcie Manuelke o 18 to juz bedziecie miec z banki, potem tylko zmiana pieluchy lub nawet nie i niech spi do rana :). Ja kapie Adaska 18.30-19, a potem dokarmiam go na spiocha ok 22-23 i spi do 2-3. A mialam juz wczesniej napisac o zaczepianiu mam na spacerach - otoz ja tez poluje na jakies fajne mamuski, na moim osiedlu jest sporo mamusiek, ale wlasnie malo ktora szuka kontaktu ale nadal bede probowac :). Narazie udalo mi sie kilka razy pogadac z tatusiem ktory smiga z wozeczkiem, ale to on mnie zaczepil :) smieszny jest :). Zmykam do meza na kanape, zrobil kolacyjke - nie wiem co mu jest ze mi tak dogadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach zapomnialam - Agulinia napisz jaka to odzywka bo ja poszukuje czegos na wloski wlasnie jakiegos nawilzajacego a mleko chyba takie ma wlasciwosci. No i nic nie mow bo jak tak dalej pojdzie to slub bede brac w peruce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo -Tę odżywkę polecała mi fryzjerka, bo zawsze mi ją nakładała jak u niej byłam - tylko,ze płaciłam za to 5 zł,a na allegro wielki litrowy słoik kosztuje ok 14-15zł. Szkoda,ze ona nie pomaga na wypadanie.. niestety, ale włoski się robia miękie i błyszczące. http://www.allegro.pl/item947649807_kallos_crema_al_latte_maska_mleczna_odzywka_1litr.html moze na początek spróbuj mniejsze opakowanie: http://www.allegro.pl/item942239390_kallos_crema_al_latte_maska_mleczna_serical_275ml.html Z pewnością ktoś z W-wy ma takie i wtedy przesyłka odpada. Ale racja, dobra ze mnie nieżonka! Też się muszę pochwalić! Robię codzienie rano kanapki dla mojego kochanego Cynamonka i prasuję wieczorem koszule, za to mam rano kawusię do łózka (przed kanapkami hihi) i pyszne sniadanka do łózka i obiadki (już nie do łózka)w weekendy. I wczoraj tez widziałam tatuska na spacerku,ale daleko był,a ja już szłam do domu.. A dziś sobie poobserwowałam mamuski i wiekszość nie patrzy nawet na mijaną osobe, znaczy trzeba głosowo zaczepiać! Albo sobie podarować i zaczekac,aż Karola dorosnie do piaskownicy. Byłam z moją siostrzenica w parku i w piaskownicy zaczepiła nas dziewczynka jakas,a potem z jej mamą to już szybko poszło..hihih O tym kapaniu wczesniejszym, to moj tez mówił,ale mnie się wydaje,ze potem ona w nocy bedzie harcowac. co jest bez sensu- takie myslenie- bo i tak jak zasypia to spi i spi, budzi się koło 23 i wtedy szybko przebieram i daje jesć i potem się budzi róznie, o 1 lub 2 lub 4 - jak jej się zachce. :-) Ale jutro wykapiemy szybciej - tylko dziś po tej mega kupie moj chciał kapać, a to była 17 dopiero.. A i chciałam Gawitku Ciebie zapytac, co Wy tam u licha na tym łózku z mezulkiem wyprawiacie,ze ciagle do wymiany są .. no,no,no! ;-) I to nie pierwszy raz... ;-) Uciekam, budzić Maniusię! -misia polarnego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Ejmi odpocznij nawet jak nie usniesz to zmienisz otoczenie i poleżysz w swoim łóżku. mili no widzisz a wszystkie ci zazdrościłyśmy. moja Olga cyrków z jedzeniem ciąg dalszy. dziś mamy na liczniku 420 ml. no i podpadła babci, ja nie jestem obiektywna co do Olgi. moja mama która wychowała 3 dzieci stwierdziła dziś że Olga jest niegrzeczna, upierdliwa i nieznośna a karmienie jej to droga przez mękę. to tyle optymistycznych wątków. deseo ja też mogę ci wysłać parę kg, nadia tobie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jestem po wyczerpującym dniu. Mały zasnął, więc mogę się tu przypomnieć i pobazgrolić do Was trochę. Dziś taka piękna pogoda, że aż w domu żal siedzieć było. Prawie cały czas na dworze byliśmy, to do miasta pojechaliśmy, po małego do przedszkola i tak czas zleciał szybko. Jednak wygoda z tym cycem. Nie muszę myśleć o wodach, butelkach i miarkach mleka na wyjeździe :) A i mam już te skarpetki-grzechotki, aż 2 pary, bo nie mogłam zdecydować, jak zwykle zresztą. I słoiczki jakieś nakupiłam. Ni dałam małemu popołudniu marcheweczkę z jabłuszkiem - nasz debiut hi,hi, - oj jak się krzywił, jak grymasił, pluł i w ogóle w końcu zacisnął usta i juz nic mu nie wepchałam. Uparciuch mały. Jak on mi tak będzie jadł te nowości, to do roku czasu na cycu tylko będzie chciał i z nauką jedzenia się nie wyrobimy... Sama spróbowałam, bo myślałam, że to może ohyda jakaś - ale nie, pycha! na 3 łyżeczki, może pół mu trafiło do przełyku, eh. U Was też tak na początku? A i zapomniałam się "pochwalić", że już 2 razy zostałam ugryziona w brodawkę. Ból niesamowity. Gdyby tak ciągle było, to pewnie odechciałoby mi się szybko tego karmienia. Mały był zezłoszczony, że mu wpycham cyca, jak już chyba nie chciał i jak ścisnął i wypluł ze złością odwracając głowę, wrrr... Aj, już mój starszy hałasuje. Zaraz mi małego obudzi. Muszę się nim zająć... Ejmi - przykre, że się tam tak męczycie. Ja też chyba warowałabym przy małym mimo wszystko. I dobrze, że dałaś popalić tej babie! Żeby Krzyś szybko wyzdrowiał i wracajcie jak najszybciej do siebie! U nas datę szczepień wyznacza odrazu p. pielęgniarka, która robi kuj, kuj. Więc nawet nie zastanawiam się co ile to tygodni. Poprostu wtedy idziemy i tyle. Ale mój mały płacze, ostro było ostatnio. Kikiki - hm, będziesz miała ciężki orzech, myślę. Może spróbuj się z nim położyc razem do łożka, nie bujać, nie dawać cyca, tylko utulić, szeptać do uszka, pogłaskać po główce itd., nakryć oczka pieluszką lub przytulanką. Może pomoże. I uzbrój się w cierpliwość. Nie odrazu pewnie się uda. czasem potrwa to i godzinę i dwie. Potem jak juz te rytuały ogarniecie, to samo możesz robić, po paru, parunastu dniach kładąc małego do łóżeczka. Spróbuj... Dobra, spadam. Bo mi starszy obudzi małego... A też wczorajszą noc trochę z przebojami miałam, więc może dziś się wcześniej położę. Do jutra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi kochana nura w piora!!!!!!!!!!!!! wyspij sie kochana bo twoje rozdraznienie to nie pomaga, a ci powiem ze ja tej babie bym chyba wpuieprzyla, cioty glupie narobia dzieci a potem dziecko sobie one sobie:( jak czytam jak tam u was to az sie boje ze mojemu dziecku sie odmieni!!!!111:( u nas juz staly rytm dnia pobudka o 6.30 mleko, pozniej jablko, mleko, okolo 10 spanie godzinka, pozniej zupka, mleko i o 13 idzie spac tak do 15. pozniej mleko, kapanie, bryka do 20, mleko i spanie :0 i spi do rana:) zadko sie budzi w nocy na jedzonko:) kurcze aniolka mam czy co???? ale od poczatku jakos mu robie ten sam rytm dnia i wkoncu skutkuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja nie mam czasu na odsypianie w dzien... maly czort chociaz 3 godziny pospal w ogrodku ale nie moge wtedy isc spac bo musze nad nim czuwac- okno otwarte, zerkam co chwile na szklane drzwi czy sie nie budzi...musze byc zwarta i gotowa jakby zaczal wyc bo co sobie sasiedzi o mnie pomysla- ze wysylam dziecko sobie zeby sie poplakalo w ogrodzie? a od czasu tamtej drzemki maly szaleje. co prawda jakims cudem usnal mi na rekach ale jak tylko go odlozylam do wozka urichomil syreny. maly wariat ;) a z wlosami mam tak jak wy. kurcze normalnie garsciami wyciagam je. brrr. nigdy nie lubialm u siebie gestych wlosow ale teraz to jest taki nielad ze co dnia trzeba je myc zeby jakos wygladaly. inaczej to tylko moge sie chowac przed ludzmi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×