Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hejo! Sorki, że tak długo się nie odzywałam, ale jakiś brak czasu mnie dopadł :O A do tego wszystkiego Zuzka jakiejś wysypki dostała na buzi, pleckach i brzuszku. I sama nie wiem po czym... są tylko dwie możliwości, albo indyk albo normalna kaszka manna :O Bardziej podejrzewam mannę, bo indyka jadłyśmy 3 dni (poniedziałek - środa) i nic się w tym czasie nie działo. Manne w czwartek i piątek i wczoraj się pojawiła wysypka :( Dziś już kaszki nie dałam... nie wiem, może za dużo jej podałam... Ale wcześniej jadła te w słoiczkach i nie było żadnych reakcji. Nic, poczekamy, jak się do poniedziałku nie załagodzi to pójdziemy do pani doktor. Dziś nasmarowałam ja kremem oilatum... Po za tym panna Zuzanna robi się coraz bardziej zwiercona ;) obraca sie już we wszytskie strony; z [plecków na brzuszek, z brzuszka na plecki. no i kręci się dookoła swojej osi jak wskazówki w zegarku ;) Jak leży na brzuszku i nerwa złapie to pupa już całkowicie idzie w górę. Jakby jej łepek nie ciążył to by już poszła na czworakach hihihi No i bardzo ładnie śpi w swoim pokoiku. Sama zasypia, budzi sie koło 6 i daje niezbyt głośne znaki, że należy do niej się udać z wizytą ;) Dziewuszki, życzę żeby jutrzejsze chrzciny przebiegły bez żadnych niespodzianek :) Agulinka, super że jesteś. Szymek wygląda super, kawał chłopaka już z niego. No i nie ma to jak odnowione mieszkanko :D Gawit, ja tam z emeryturę z Zusu za bardzo nie licze, bo nie ma na co ;) Ale jakby nie patrzeć to płacąc składki pracodawca płaci Ci również te zdrowotne i chorobowe. Oczywiście, że większość z nas leczy się prywatnie, ale (odpukać w niemalowane) jeśli przyjdzie co do czego i wyląduje się w szpitalu to się te głupie składki przydają. Ola, ja Zuzke już od dość dawna kapie w brodziku (mamy kabinę z głębokim brodzikiem) bo w wanience za bardzo się obijała ;) I na razie korzystamy jeszcze z tego gąbkowej podkładki. Za jakiś czas, gdy już będzie siedziała, chcę kupić jakąś najzwyklejszą mate antypoślizgową i tyle :) Natalie, ładną Patryczek ma wagę :) A co do mięska, to tak jak Agulinia pisała - mieszaj z innymi, żeby było mniej mięska i na pewno sie przyzwyczai :) Deseo, super, ze adaś ma dobra krewkę :) No i bardzo ładną wagę również posiada :D No i co tam u ortopedy?? Oj mezu cos chce... jak nie Zuzia to mezu, drugie dziecko w domu hihihih ;) Do jutra i miłego wieczorka! buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, u mnie lipa, zmeczona i wogole jakos bez werwy:( trochu mamy jazde z ta moja przyjaciolka Lidka, pisalam wam kiedys o niej, chyba choroba zaczyna dawac coraz bardziej znac o sobie, wyszla ze szpitala, mieszka z ciotka naslasku bo tak doradzili lekarze zeby probowac ja doprowadzic do rownowagi psychicznej a dopiero pozniej zeby znow powoli bywala z niunia. tylko ona cos zaczyna schizowac, za godzine wyjezdzam z jej mezem na slask zeby na miejscu ocenic sytuacje jak jest bo przez telefon to jakos nie mozemy sie z nia dogadac wiec pewnie wroce jutro wieczorem, nie mam sil na ta jazde ale jakos musze pomoc, Dziewczyny zycze spokojnych chrztów i hucznej imprezy:) A ta mata ktora pokazujecie super, a te siedziska to chyba na alegro widzialam:) Agus dzieki za zdjecia, widze ze mamy podobny gust:) u mnie tez pokoj Miska zielony , a sypialnie tez mam taki pomarancz-ponoc indianskie lato;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babeczki :) Ja padam, Oliemu już wyszedł ząbek, ale nadal marudzi jak nie wiem. Płacze przez sen, kotłuje się, ciągle trzeba mu smoka dawać. Jest jakiś taki agresywny, muszę uważać, bo bije się w brzuszek i w buźkę piąstką. A do tego wyskoczyło mu pełno krostek naokoło odbytu. Narazie byłam w aptece i dostałam jakąś maść i ma mu przejść po 3 dniach niby. My nie mamy wanny i niestety Oli w wanience będzie się kąpał, ale jest dość duża, czekam aż będzie sam siedział, to wygodniej będzie. Uff.. Życzę miłej niedzieli kochane i udanych chrzcin. Agulinka dziękuję za fotki - śliczny domek - jak z katalogu normalnie, a Szymek taki słodziak, pięknie pozuje do zdjęć :-* Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam niedzielnie:) U nas po staremu, że tak powiem. Ostatnie dni mam jakieś taki szał, że z niczym się nie wyrabiam. I na cafe tylko wpadałam poczytać. Dziś piękna pogoda więc planuję nic nierobienie i długi spacer. Tylko trzeba jakąś trasę obmyślić bo u nas dzisiaj uroczystości pogrzebowe ofiary katastrofy w Smoleńsku. W związku z tym całe miasto podporządkowane jest pogrzebowi. Zmiana organizacji ruchu, nieczynne sklepy. Ogólnie żałoba i smutek. Agulinka mieszkanko super, aż powiało świeżością z monitora i kolor sypialni, mniam, mniam...a o Szymusiu to co powiem? Świetny chłopak i duży taki:) Widzę, ze po wizytach u lekarzy same dobre wieści, waga dzieci ok ( rany po 8 kg a moja kruszynka to jeszcze 6 kg nie waży) i tak trzymać:) No i trzymam kciuki za dzisiejsze chrzciny:) Na pewno wszystko wypanie pierwsza klasa. Miłej niedzieli i do sklikania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) Toszi ja od teraz planuję nic nierobienie... bo już porobiłam. Posprzątałam i piekę kruche ciasto, a obiad z wczoraj, tylko ziemnaiczki dogotuję. Oli już 2 godzinki śpi, w nocy zjadł o 23, a potem o 4 dałam mu wody. O 7.30 już wstał i brykał na naszych brzuchach w łóżku. Miało być u nas dziś bardzo ciepło i słonko, a jest szaro - buro. I wczoraj Olisiowi wystawiłam bujaczkę do ogrodu i zapomniałam wstawić spowrotem i zmokła, bo padało w nocy ehh. Fajnie, że Marcelinka i Krzyś mają dziś chrzest. Nie mogę się doczekać kiedy my zorganizujemy tę uroczystość. Kurdę, nudzi mi się jak On tak długo śpi. POZDRAWIAM WAS SERDECZNIE 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ U nas nadal marudzenie na maksa :( już nie wiem o co chodzi :( dziś przeszła samą siebie! dobrze, że byłam u rodziców, bo inaczej chyba by sobie coś zrobiła! jak tylko nie śpi to jest łe i łe i łe! wszystko się jej szybko nudzi :( poza tym chyba powinnam porobić sobie jakieś badania, bo jakaś taka ciągle zmęczona się czuje :( ciągle mi się chce spać, a malutka póki co nocki przesypia! w sumie śpimy jakieś 8-9 godzin, więc powinnam być wyspana, a tu lipa :( matko a od jutra nowy tydzień i znów sama w domu z mała :( całe szczęście, że chociaż sobotę chłop będzie miał wolną! i oby była ładna pogoda, to będę z nią dużo spacerować, chociaż na spacerach też wyje :( czasami! a dziś przesiedliśmy się do spacerówki! jakoś entuzjazmu w oczach małej nie było, chociaz jak zaczęła płakać i podniosłam ją troszkę do góry to sobie fajnie wszystko widziala i chociaż nie marudała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki my wczoraj bylismy na roczku u znajomych msza 20 min wow :) a dzis pojechalismy do tesciow Amelka caly dzien sie smiala :) Toszi ta Twoja mala tak malo wazy ?? moja najmlodsza a ma ponad 7 kg i wszystko co 68 za male ale wiadomo rozmiar rozmiarowi nie rowny ona jest długa ale szczupla :) postaram wyslac jutro nowe fotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała już spi. Biedaczka, cały dzień nie miała jak pospać i była już taka zmęczona,ze kapalismy o 18,od razu po wejściu do domu. A dziś dzień w trasie. Odwiedzilismy dziadka w szpitalu i na działeczce bylismy,bo babcia grilla kupiła i skręcalismy go z P. Za tydzień otwarcie sezonu hihi. I mam nadzieję,że naszym chrzczącym dziś, dopisała pogoda,bo u nas było ze 20 stopni i ludzie (w tym moj szalony P. ) chodzili w krótkich rekawkach. Gawitku, zrób morfologie - nie zawadzi! A Tysia to już przesadza z marudkowaniem! Basieńko, jak to nudzisz się jak Oliś spi? Zazdroszczę! Ja to od razu za książkę fajną bym się łapała lub spała z nim! Skoro w domku masz porobione wszystko i jeszcze wypieki zrobione! Naprawdę zazdroszczę organizacji - ja się z niczym nie wyrabiam hihi Madzia - Karolcia też się obraca jak wskazówki zegarka. hihi fajnie to wyglada. Mam nadzieję,ze to wysypka zeszła. I super, że Zuzka nie narzeka na osobny pokój - a wręcz przeciwnie. Widać,że się cieszy i wreszcie bedzie gdzie psiapsiuły zaprosić hihi i mozna zamknąc drzwi! ;-) Deseo - dzięki za opis zaleceń i dobrych rad! Karolcia pięknie prostuje rączki! :-) Ela - oby kolezance się polepszyło. Biedaczku, mimo swoich tysiąca kłopotów i zabiegania jeszcze znajdujesz czas by zajać się jej sprawami. Dzielna jesteś! Toszi - jak tam spacer? trasa zrealizowana? I z pewnością Olgunia już podrosła! :-) Uciekam, do jutra! I czekamy na opowieści z pola boju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, wrocilam:) zmeczona jak diabli, tak wpadlam zobaczyc co u was, ide cos zjesc i dalej pakowanie, trudno niedziela nie niedziela nikt za mnie tego nie zrobi:( niestey z Lidzia coraz gorzej, niby leki bierze ale cos mi sie wydaje ze omija dawki i dlatego ma taka hustawke emocjonalna ale z tego wszystkiego zeby ja naciagnac na zwierzenia itp pozwolilam sie zafarbowac na braz:) wiec jestem brunetka i o dziwo bosko sie czuje w tych wlosach:) jednak pasja do fryzjerstwa w niej zostala, ale pozwolilam sobie tylko zafarbowac wlosy, nie smiejcie sie ale balam sie ze jak wezmie nozyczki zeby mnie obciac to balam sie ze mnie zadzga:( o dziecku nawet nie wspomina, nic zupelnie, tak jakby mala wymazala z pamieci, jutro Maciek jedzie do lekarza pogadac co bedzie dalej mam nadzieje ze chrzciny sie super udaly bo pogodynka boska:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłałam Wam parę naszych fotek :) A gdzie sie Mili zagubiła? bo chyba jakiś czas już nie pisała? i Hanka znów nam zamilkła! Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GAwit ja dokladnie wiem o co ci chodzi. jakis czas temu tomek mial to samo. ciagle bylo łe łe łe , caly dzien tak. jakby sie nudzil , jęczal ze szok. trwalo to dosc dlugo bo chyba ze 2 tygodnie. potem mu przeszlo. moze to jakies typowe dla dzieci? hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki :) Jestem zmęczona, ale forum nie odpuszczę :) Chrzciny udały się nam wspaniale, jestem bardzo zadowolona, przede wszystkim z zachowania Krzysia, który był BARDZO GRZECZNY :) W kościele pół mszy spał i mu głośnie organy nie przeszkadzały (a w domu trzeba chodzić na paluszkach) i nawet wybudzony ze snu w ogóle nawet nie kwęknął ani razu. Był jeden chrzest i ksiądz go publicznie pochwalił, że taki grzeczny i radosny no i już mu nawet etat w jednostce męża załatwił bo powiedział z ambony, że skoro ojciec oficer, chrzestny oficer to i on też będzie oficer, a że dowódca był na mszy to od razu zwrócił się do niego, że ma miejsce szykować, kościół pełen ludzi i wszyscy się śmiali, ogólnie było bardzo sympatycznie i z uśmiechem. I msza szybciuteńka, ksiądz nie przedłużał, a słynie ze swojej gadatliwości i myślałam, że godzinę to tam posiedzimy na spokojnie a tymczasem 45 minut i było po wszystkim. Potem sesja foto przed kościołem i wypad do knajpy. Biesiadowanie też się udało, z obsługi jesteśmy zadowoleni, jedzenie było smaczne, wszystko ładnie podane, ogólnie brak zastrzeżeń. Goście też zadowoleni, pogoda piękna, słoneczko i cieplutko, tak więc na prawdę nie spodziewałam się, że tak to wszystko pięknie wyjdzie. Krzyś wyrażał swoje niezadowolenie tylko jak był głodny, a tak to nawet dał się ponosić cioci a na wujka reagował wręcz żywym entuzjazmem, na prawdę chrzestny ma podejście do dzieci i Krzysiek do niego piał, o co chrzestna była zazdrosna :) Mieliśmy pokój hotelowy do dyspozycji więc na spokojnie mogłam Krzysia nakarmić i przewinąć, a spał sobie w wózku i pospał na prawdę długo w ciągu dnia bo strzelał sobie 1.5 godzinne drzemki, wiec w ogóle wow, my sobie na spokojnie siedzieliśmy z gośćmi :) Krzyś dostał bardzo fajne i trafione prezenty, kilka ślicznych maskotek, biblie, piękny złoty krzyżyk i różne pamiątki z chrztu, ja jestem zachwycona bo mi się takie rzeczy podobają, a do tego goście nieźle się rzucili (aż nam głupio) i impreza nam się zwróciła i to na prawdę z grubą nawiązką. Wiadomo, że nikt nie robi takiej imprezy z myślą o zwrocie kosztów, bo to nie o to chodzi, ale ja się dziś za głowę złapałam bo co niektórzy uważam przesadzili i to ostro, zwłaszcza moi rodzice i siostra. No i po 19-stej byliśmy w domu wiec akurat na kąpiel Krzysia, pobawił sie jeszcze na matce bo się stęsknił za zabawkami, potem kąpiel, butla i odpłynął błyskawicznie. Jestem z niego dumna, bo był dziś cudowny i wszyscy się nim zachwycali :) Fotki mamy już zgrane wiec jutro Wam coś podeśle, od razu mówię, że miny mamy kosmiczne na większości fotek, jakoś tak powychodziliśmy jak srające koty na pustyni ;) A teraz prysznic i uciekam do łóżeczka bo padam :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejo ejo ja na chwilke bo piekna pogoda sie zapowiada wiec musze posprzatac i ucieklam na spacerek z moim przystojniakiem, w wolnej chwili moze wieczorkiem tez wam podesle troche fotek... ejmi super ze tak sie wam chrzciny udaly czytalam ze zdumieniem twoj opis i chcialabym zeby u nas tak samo super wszystko wyszlo, calusy dla Krzysienka a zreszta co ty mama myslalas, tyle osob bylo to Krzysio wiedzial jak sie zachowac:Dw koncu juz duzy chlopak z niego a jaki pyziulek fajny sie zrobil, buzka okraglutka jak u nikosia:D ty tez slicznie wygladalas na prawde sukieneczka fryzurka super! i w ogole tak ladnie to wygladalo tatusiowie w mundurach super! rodzinka wszyscy szczesliwi no tylko by zachwalac bez konc;) teraz czekam na fotki mojej kochanej Marci i Nikos oczywiscie tez czeka na fotki swojej narzeczonej:D w bajecznej sukni... Alex opisuj nam tu szybciutko jak chcrzciny sie udaly... bardzo chcialam przyjsc do kosciolka ale niestety nie dalam rady poniewaz maz jak zwykle musial gdzies zawiezc rodzicow a ja sama wolalam sie nie wybierac bo co bym zrobilam jakby moj wiercipietek mi arie zrobil:D czekamy wiec na foteczki... no i teraz Ci nie popuszcze bierzesz Myszke w auto i idziemy z bablami na spacer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry! U nas super. Mała albo zaczyna sobie wydłużać noc i spanko,albo to tylko kilkudniowa podpucha, bo dziś do 4 spała od 19. Cudnie. Teraz szaleje na kocu, ja dopijam kawkę i szybko pisze. Planuję wyskoczyć z Nią do UP kwity z zarobkami złożyć. Kompletnie nie wiem jak to zrobić. Z wózkiem byłoby wygodnie, ale jak mi nikt nie pomoże to sobie w UP nie dam rady,bo tam są wszędzie schody. Koszmar. Zatem chyba ją wsadzę w chustę,albo wezmę na ręce. Bus mamy 5 min od domu i pod sam urząd i powrót też byłby ok,ale czy Mała wytrzyma tyle na rękach? Siedzę i dumam. Zwariować idzie. Przem się już urywać z pracy nie może - jedynie pt wchodzi w grę,bo wtedy się słuzbowo przemieszcza po mieście,ale za to wtedy urząd jest do 13 !!!!! i co mi z tego ,ze dojadę 5min przed zamknięciem,jak nie ma pewności ,ze ktoś mnie przyjmie i dostanę ten chory numerek. Zatem muszę sama sobie poradzić. Napiszę jeszcze,ze widziałam foteczki : Gawitku - cudo,cudo! I to obie Panie! :-) I teraz wiadomo kto tu do nas pisuje hihi Mały zjadacz kabli! ;-) Ejmi - normalnie zapiera dech! Bardzo się cieszę,że tak Wam się wszystko ułozyło! I pogoda dopisała! Tak miało być i było! Kreacja cudna! A Krzyś bosko wygladał i czapka jest najlepsza! Reszta na @,bo tu miejsca brakuje! I Alex -czekamy na Was! Deseo - jak tam sprawy sukienkowe?! I dziewczyny ,które kościelny bedą brać - jak u Was sprawa z naukami wyglada? Kiedy musicie je zrobić? Ile trwaja itp... Buziaczki! Idę płakać, bo nie wiem co zrobić! Cholera jasna i szlag! Na taxi - na drugi koniec miasta,a własciwie już za miasto chyba to mnie niestety nie stać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane!!! Dzięki za wszystkie pochwały i domku, i Szymusia iskierki. Aż se zarumieniliśmy :) . Eluś my w sypialni mamy ognisty imbir. Mąż nam taki wybrał. Początkowo mnie sie nie bardzo widział, ale teraz jestem zachwycona :) . Przykro mi z powodu koleżanki. Ech głupie to życie :( . Szymuś łapie właśnie drzemkę w swoim pokoiku, a jak wstanie to jedziemy z nim w trojkę z bratową do Auchan na zakupy. Mam nadzieje ze grzeczny będzie jak kiedyś. A jego pokoik bardzo mu sie podoba. Zasypia mi odkąd wróciliśmy do domu prawie bez płaczu, bawi sie sam, rozgląda cały czas i śle uśmiechy doookoła. A nocka taka sobie. Budził się kilka razy z płaczem i na rączkach musiałam go uspakajać. Pewnie to wina zębów. Widać jak niewiem już i dwie dolne trójki i jedynki. Wszystkie na raz śmigają ale jeszcze żaden się ne przebił. Byłam pewna że te trójki pierwsze mu wyjdą a ostatnio na szczepieniu pediatra mówiła nam ze jeszcze się nie spotkała zęby trojki wyszly pierwsze ze one mogły sie wstawić ale jedynki powinny je wyprzedzić i chyba tak będzie bo śmigają te jedynki jak niewiem. Kwestia dni i one wyjdą. Tak mi sie wydaje. I od soboty jesteśmy już całkowicie na zwykłym nanie 2 i póki co nic się nie dzieje, a nawet mały więcej potrafi go wypić niż pił nana ha1. W tym tygodniu zaczniemy akcje gluten. Pediatra doradzała nam zacząć od słoiczków zawierających gluten a nie od zwykłej manny bo ponoć tak dzieci lepiej to tolerują. Jak po słoiczkach bedzie ok to spróbować dac kaszkę glutenową. Więc będziemy próbować. Madzia mam nadzije zę po wysypce Zuzi śladu niema. Mnie sie te z wydaje że raczej to mama niz indyk. Ejmi super że Krzyś taki grzeczny był i chrzciny udane. Zdjęcia super. Wyglądaliście wszyscy tak dostojnie i elegancko. Ty mamusia pierwsza klasa - super sukieneczka i fryzurka. T - elegant w mundurze. Krzyś słodziak też wystrojony, uśmiechnięty. Tak się bałaś widzisz, a wszystko tak fajnie się udało. Dziewczyna a z tą waga maluszków, to niema się co ścigać. Każe dziecko waży tule ile wazy i je tyle ile potrzebuje. Gawitku rób badania, rób. Ja sama też o tym myślałam ale ciągle czasu niema. Ja oprócz tego ze czuje sie zmęczona to mam cały czas stan podgorączkowy. Lekarz mówił mi że jak skończ karmić piersią to, to minie, tylko ze ja nie karmie już małego od świat a stan podgorączkowy mam nadal. Ech... Dobra, uciekam pod prysznic póki mój slodziak jeszcze sobie chrumka... Miłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela - ja od Ciebie ostatnio też fotek nie dostałam, a nawet się upomniałam ;) fotki już posłałam, przepraszam, że Cię ominęłam :* Agulinko - dziękuję za fotki mieszkanka, ŚLICZNIE macie, czyściutko kolorowo, bardzo mi się podoba. Szymcio rośnie skubaniutki jak na drożdżach. I witam Cię po powrocie, bo nawet się nie przywitałam z Tobą :* Gabi - ale Tysia to śmieszka, uwielbiam ją :) fajniutkie focie, a z P w gaciach to się uśmiałam :D pozdrów go od nas :* poczytałam Was szybko i chyba Basia Ty pisałaś o krostkach koło pupci..uważajcie bo to często oznaka alergii pokarmowej! Deseo - Krzyś 8300 ważył jak wychodziliśmy ze szpitala w Warszawie a to było miesiąc temu...więc jestem ciekawa ile teraz waży :) My wprowadzamy powoli to pepti 2 i powiem Wam, że albo krzyś odróżnia smak, albo ma ostatnio kiepskie dni jedzeniowo bo wciąga mleka zdecydowanie mniej, zobaczymy jak dzisiaj będzie, ale zastanawia mnie to mocno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś od rana mamy stękanie i kwękanie i nic nie pasuje. Po południu kontrola u pediatry. Wcześniej trochę załatwień więc dzień pracowity. Wpadnę wieczorkiem. Ejmi świetne zdjęcia. Krzyś mały elegancik, ty zresztą tez elegancko, no i ci panowie w mundurach:) Świetnie, że wszytko wypadło super. Ja chrzczę za 2 tygodnie. Gawit a Marcelinka jak zawsze rozkoszna- czuprynkę ma czadową:) I ona już tak sama siedzi? Miłego dnia dziewczyny i do wieczorka:) Ps. Agulinia traskę zaliczyłam - po drodze mijałam tłumy zmierzające na pogrzeb a my z wózeczkiem na spacer:) A że Olga urosła to mam nadzieję ale na pewno nie na 7-8 kg. Taką mam kruszynkę i już:) Ma chyba szybką przemianę materii jak mamusia za młodu:P Jadłam tony żarcia a byłam chuda jak patyk. Może to geny? Tak, ze Nadia moje dziecię takie malutkie jest ale ma to plusy bo jak ją noszę to jeszcze daję radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Dobrze ze juz poniedzialek - przynajmniej troche odpoczne bo w weekend to ciezko mi oddech zlapac. Tak jak kiedys sie cieszylam ze weekend idzie tak teraz cieszy mnie poniedzialek :) Dobrze ze juz jestesmy na koncowce z tymi zaproszeniami bo inaczej chyba bym to palnela i wyslala poczta. Adas wczoraj pod koniec wizyt zrobil taka afere jak kiedys robil - histeria, lzy jak grochy, wyginanie sie i nie pomagalo nic - nawet na raczkach bylo zle. Biedny tez juz mial dosc. Ejmi ale Wam sie imprezka udala, wystarczy spojrzec na zdjecie :) super wygladaliscie, a Krzys fajnie wygladal w tej czapie :) no i marynarke tez mial profesjonalna :) super! Gawit Martynka jest slodka, ona ma boski usmiech i ten blysk w oczkach, jak na nia patrze to corci mi sie zachciewa :) Madzia jak wysypka? Moze faktycznie dopiero po 3dniach wyszla wysypka po indyku. My za to meczymy sie z potowkami :/, Adas ma na brzuszku i klatce piersiowej. Wszystko przez te weekendowe wycieczki i zmiany temperatur - wsiadamy do nagrzanego samochodu, wiec trzeba go rozebrac, wysiadamy z samochodu trzeba ubrac, w gosciach rozebrac, zaraz potem ubrac. Ela wspolczuje problemow z kolezanka, ale wiesz - super z Ciebie przyjaciolka!!! Kiedy przyjaciel potrzebuje pomocy to Ty robisz wszystko by mu pomoc! Wlasnie taka powinna byc przyjazn - na dobre i na zle. Basiu a powiedz czy Ty myjesz jakos juz te zabki Olisowi? No i niech te zabki go tak nie mecza! Nadia Amelcia tez do schrupania :), a Wy tez super wygladacie :) Agulinia bierz wozek i zostaw go u jakiegos ciecia w UP. Pewnie jest jakas portiernia, informacja czy cholera wie co. Poprosisz jakiegos mezczyzne by Ci pomogl ze schodami przed budynkiem a potem porzuc wozek i lec z Maniunia na rekach albo chuste wez. A moje kiecka jeszcze w powijakach bo dopiero material wybralam i szyc sie zacznie po weekendzie majowym. Jesli chodzi o nauki to nam ksiadz odpuscil :) Agulinka u nas tez placz w nocy, zapewne dziaselka daja popalic. No i my tez bedziemy szykowac sie na Nan2 - jak dlugo mieszalas Nan1 z Nan2? Mezu dzis wyjechal w delegacje, wraca w srode wieczorem wiec jestesmy sami. A w czwartek wyjezdzamy na majowke wiec musze sama wszystko ogarnac - zrobic zakupy, spakowac nas. Juz nie moge sie doczekac tego wyjazdu bo wreszcie spedze jakos milo czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit ja nie dostalam fotek :( toszi to fakt ja mam wrazenie ze moja mala to taki patyczak bo chudziutka ale dluga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi przepraszam bardzo!!! ale blad juz naprawiam i zdjecia wyslalam:) ja ogladam wlasnie twoje i super wygladalas:) a te chlopaki w mundurach hoho:) ale co tam Mamusia, co tam mundury Krzyś przyćmil wszystkich w tej czapie i tej kurteczce:) taki duzy chlopczyk:) u mnie zle wiesci, wlasnie dowidzialam sie ze rano ciotka znalazla Lidke znowu sie pociela, wogole jakis jeden wielki koszmar narazie mowi a ze stan jest krytyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadia - Twoja mała to żaden patyczak tylko smukła śliczna dziewczynka :) dziękuję za fotki, jestem fanką wielkich jak grochy oczek ślicznotki :) Ela - mam wrażenie że mój Krzyś to ma takie same oczka jak Twój Miś :) Krzyś, Miś nawet się rymuje :) dziękuję za focie, Malutki superowy i Twoja Ola to już duża dziewczynka :) Deseo - wykąp małego w fiolecie albo emolium i będzie po potówkach, mojemu Krzysiowi w szpitalu bardzo wychodziły, on tam się pocił bardzo, ale szybciutko znikały nawet bez kąpieli w specyfikach. My już po spacerze, mimo że jest ładna pogoda to jakoś nie miałam weny do spacerowania, chyba jestem zmęczona po wczorajszym jeszcze a do tego Krzyś dziś zrobił nam pobudkę przed 6 i teraz chyba mnie muł łapie. Wieczorkiem ma do nas wpaść chrzestny Krzysia z rodzinką bo jeszcze nam tort został i chcemy go zjeść, a sami nie damy rady, więc pasibrzuszki nam pomogą. Moja Teściowa upiekła tort dla Krzysia w ramach prezentu i powiem Wam, że jest po prostu PRZEPYSZNY. Ja nie przepadam za tortami bo większość jest dla mnie za słodka, ale ten jest idealny, nie za słodki, nie za suchy, nie za mokry, no po prostu cudo! Żałuję, że Was nie mogę poczęstować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi my tez zalujemy:( ale mi ochoty narobilas na slodkie.. a taki torcik to bym wciagnela jak odkurzacz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki Ostatnio malo w domu bywam, wiec nie ma kiedy pisac, no ,ale poki co nowy tydzien sie zaczal i juz z patrysiem w domku sama siedze.Wczoraj jak wyszlismy z domu o 11 to wrocilismy o 19 na kapiel malego, w sobote prosto od mojej mamy na urodziny mojego chrzesnicy pojechalismy. Patrys niestety po takim dniu pelnym wrazen duzo gorzej zasypia na noc,pewnie za duzo wszystkiego jak dla niego i wieczorem sie wyciszyc nie moze. A noce nadal do niczego, u mojej mamy jedynie ladnie pospal, a w domu znow co chwile mam pobudki. Juz nie wiem co robic. W "madrych "ksiazkach pisza czesto o tej metodzie wyplakiwania, ze niby mam go zostawic jak sie w nocy obudzi i zeby nauczyl sie sam znow zaypiac. A ze on zaczyna plakac jak ja za dlugo nie reaguje,wiec musialaby mu pozwolic sie wyplakac nawet jesli to by mialo godzine trwac. Ale ja to chyba do takich sposobow sie nie nadaje.Nie wiem ile jeszcze dam rade tak spac w nocy z pobudkami co godzine, czy 2 :( No i przelozylismy spacerowke przodem do kierunku jazdy, bo patrys juz nie chcial nam jezdzic jak nic nie widzial. jest troszke lepiej , dluzej tak posiedzi, ale i tak najczesciej nasze spacery ostatnio placzem sie koncza. Taki ten moj synek ostatnio sie robi absorbujacy, ze na nic czasu nie mam i tylko czekam jak moj ma dni wolne, bo wtedy jest mi zdecydowanie latwiej , a jak z nim sama jestem to ciezko. A ja glupia myslalam,ze im dziecko starsze tym latwiej. Chyba nie w naszym przypadku.No i przez to czasem taka zla jestem na patryczka,ze az potem mi wstyd za swoje mysli,ale jak ma ostatnio same gorsze dni to mi juz sie z tej bezsilnosci plakac chce, bo ilez mozna dziecko na rekach nosic , bo samo prawie wcale nie posiedzi, polezy. Mam nadzieje,ze to chwilowy krysys u mojego synka, b przeciez zawsze mialam w miare grzeczne dziecko a tu ostatnio taka zmiana. Nie smuce wam juz,ale musialam troszke ponarzekac. Nie odniose sie przepraszam,ale weny brak. za zdjecia dziekuje,jak bede miala chwilke to poogladam i wam poodpisuje na maile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NAtalie a czy ty karmisz cyckiem? zdaje sie ze karmilas chyba? ja mialam takie same pobudki jak ty. zreszta pisalysmy z Alex o tym bo u niej identycznie. ja zrezygnowalam z cycka i od tamtej pory oduczalam go nocnych pobudek. na poczatku bylo ciezko bo sie budzil i tak i tak co 2 godziny albo co godzine, ale polullalam go, dalam smoka i odlatywal. teraz jest znacznie lepiej. kilka nocy nawet z rzedu spal po 7 godzin. staram sie go nakarmic okolo 22 lub 23 i jak zasnie to przetrzymuje go do 6 , no chyba ze na noc malo zje to ewentualnie o 4 go karmie. nie ma problemow z zasypianiem juz prawie wogole. kiedys meczylam sie bardzo dlugo zeby go uspic a teraz chwila moment i odlatuje- na noc to zwykle po butelce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thekasiu ja juz od 3 tygodni nie karmie cyckiem wcale.Fakt,ze jak byl cycus to co sie mlody budzil to ja go do lozka i cycka dawalam, bo wtedy w momencie odplywal znowu, a teraz cycka juz nie ma wiec jak sie zaczyna wiercic to ok. 24 i 4 daje butle ale on budzi sie czesicej i wtedy albo smoka trzeba dac, albo na inny boczek ulozyc, a czasem i to nie pomaga.Ale mi i tak sie wydaje,ze jak byl mlodszy to o niebo lepiej mi spal w nocy, a teraz z kazdym miesiacem jest gorzej. No i zapomnialam wam napisac,ze sie dzis wreszcie do ksiedza wybralam z malym. Co ja sie wysluchalam, jaka to grzesznica jestem, i jak ja tak moge dziecko tak wychowywac. Owszem ksiadz mi chrzest da , bo odmowic nie moze, ale on uwaza,ze to bez sensu bo kazda molitwa a czasie chrztu jaka bede wypowiadac bedzie jednym wielkim klamstwem. Dobrze ze patryka wzielam ze soba , bo jak zaczal marudzic to ksiadz dal mi spokoj i kazal sie zastanowic czy na pewno jestem pewna ze chce w takiej sytuacji moje dzieck chrzcic i jak sie zastanowie to mam pezyjsc (lub nie) i uzgodnimy termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O masakra! Co za dzien! Zaczne od poczatku... Wybralam sie z Adaskiem autobusem do centrum handlowego bo chcialam kupic kilka rzeczy na wyjazd. Jak juz wracalismy to autobus sie popsul wiec wysiedlismy i stwierdzilam ze mamy juz niedaleko do domu a ze jest ladna pogoda to sie przejdziemy. No wiec szlismy sobie, slonko swiecilo i nagle patrze a przede mna idzie facet nawalony jak stodola, trzyma w rece piwo a druga prowadzi wozek gleboki , majta nim na wszystko strony, wlasciwie to on nie prowadzil wozka tylko sie go podtrzymywal. Ledwo zdazylam przyspieszyc kroku by go dogonic i zapobiec tragedii, a ten sie wywrocil i o maly wlos nie przewrocilby wozka. Serce mi zamarlo, podbieglam patrze, a tam spi sobie taka mala kruszynka. Zaczelam z nerwow krzyczec na tego debila ze co on robi w takim stanie z takim malym dzieckiem. A ten zaczal cos belgotac po swojemu. Z tego wszystkiego Adas mi sie obudzil, to male zaczelo kwilic a ja zaczelam sie zastanawiac co mam zrobic. Przeciez nie zostawie tego malucha z jego pijanym ojcem. Probowalam wydobyc informacje gdzie mieszka lub jakis nr do zony, w koncu siegnelam mu do kieszeni wyjelam komorke, przelecialam kontakty w nadzieji ze znajde cos w stylu "zona" "dom". No i znalazlam nr do domu, zadzwonilam, odebrala babka i mowie jej o co chodzi. Okazalo sie ze to byla babcia, ktora przybiegla za jakies 10min. Normalna kobieta, bo balam sie ze tez jakas nieciekawa moze byc. Narobila rabanu, skopala prawie tego faceta, to nie jej syn a maz corki. Porozmawialam z nia chwile, by miec pewnosc ze wszystko ok bedzie z tym dzieciatkiem. I powiedzialam ze mieszkam niedaleko i czesto chodze tedy na spacer i ze jesli jeszcze raz spotkam tego pana w takim stanie na spacerze z tym maluchem to dzwonie na policje. Do tej pory zastanawiam sie czy dobrze zrobilam, moze powinnam zadzwonic na policje, bo przeciez gdyby nie ja to mogloby dojsc do tragedii. Caly czas przed oczami mam tego maluszka.. Ehhh az mnie trzesie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×