Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hejka, Dzis musialam skrobac samochod czyli nocka na minusie. U nas glutow mniej, ale kaszel nalej meczy. Ejmi spokojnie, moze jakas choroba go lapie, a moze zabki go mecza, czasem dzieci potrafia nas zadziwic ale to nie musi oznaczac czegos zlego. Moze Krzys nie plakal dlatego ze Cie nie poznal tylko zalil Ci sie ze go cos boli Agulinia nie wolno bic dzieci! :) ale niewyspanie i zmeczenie niestety robi swoje.. Ja wczoraj w autobusie bylam swiadkiem nie fajnej sytuacji, do tej pory nie daje mi ona spokoju. Jechal ze mna autobusem tatus z przedszkolakiem, chlopczyk taki co mu sie buzia nie zamyka i ma milion pomyslow na sekunde, no i w pewnym momencie chlopczykowi znudzila sie jazda autobusem i chcial wysiasc - zrobil mala afere i oberwal tak od taty ze myslalam ze padne, dodatkowo tata zlapal go tak kurczowo ze az mu pot czolem splywal, zamykal buzie reka temu dziecku, no istna masakra i w koncu wysiadl z nim na przystanku i tak go spral ze myslalam ze wysiade i skopie dziada.. do tej pory nie moge sobie darowac ze nic mu nie powiedzialam... Ehh zmykam na kawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dziś nas poranek mrozem powitał, na termometrze było 0 stopni i samochody zaszronione. Pobudka była o 4:15. Normalnie wymiękłam :O Chłop oczywiście się tylko przekręcił na drugi bok. A jak rano mu powiedziałam, że mógłby czasem on wstać do malej w nocy to usłyszałam „O 3 wstałem siku i do niej zajrzałem No normalnie mnie rozwalił :D oj te chłopy. A wczoraj Zuza była od rana straszna maruda i płaczek. Magda stwierdziła, ze tak to jej jeszcze czadu nie dała. Od 7 do 12 była jazda. Dopiero po mleku o 12 padła spać i spała do mojego przyjścia. Po południu już było jako tako, ale nie była zbyt szczęśliwa. W ogóle to jak rozmawiałam z dziewczynami to wczoraj dzieci były jakieś takie rozdrażnione. Ejmi, może Krzysio po prostu był wczoraj padnięty na maksa. A dziś się jeszcze nie rozruszał. Myślę, że wszytsko jest OK. Ale obserwuj bacznie. Agulinia, mnie tez co jakiś czas oprycha wywala. Najczęściej jak jestem lekko nadziębiona. Już się z tym pogodziłam, zawsze mam pod reką jakąś maść. Ostatnio najlepiej mi się sprawdza Vratizolin. No i prosze Malina będzie miała dowód osobisty :D A że tak zapytam, po co jej ten dowód? ;) I super, że już się dobrze czuje!! A fote Zuzaliny wrzucę na początku listopada. Zawsze dłużej do głosowania ;) Listek, Zuza podobnie jak Emi bardzo polubiła pralkę. Zwłaszcza jak robi się pranie. Siedzi i patrzy na obracający się bęben hihihi I ona mi akurat wszytsko wyciąga a nie wrzuca ;) Michaa, super że domek jakos ku końcowi zmierza :) A Olga na pewno niedługo apatyt odzyska! Gawit, to że ja pisze o diecie to jeszcze nie znaczy, że ją stosuję hihihi Jakoś nie mogę się za to zabrać ;) Ela, a ja myślałam, że Wy tak będziecie w tygodniu świętować :D A przepisy super, chyba sobie sama zanotuję. Chociaż może nie powinnam, bo ciasto u mnie w domu zjadam tylko ja, zatem dla przyszłej diety to będzie zabójcze ;) Toszi, wiem wiem jak to jest z ta wagą przy ćwiczeniach. Jednak wolałabym, żeby pomimo wszytsko się ona troche zmniejszyła. Nie chciałabym mieć takiej masy mięsni hihihi Ale szczerze mówiąc to po niecałym miesiącu ćwiczeń nie ma co się spodziewać jakiejś radykalnej zmiany ;) No to zmykam na razie. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo helo laski melduje sie na szybko bo dzieciaki mie wykanczają. Kuba troche sie ostatnio rozszalał i robi sie po prostu nieznosny. Szarpie Basie, zabiera jej non stop smoczka, picie, jedzenie, zabawki. Jak Basia stoi i sie podtrzymuje czegokolwiek to od razu szarpie ja za rece albo za buty i Baska ląduje na podlodze - zazwyczaj z bekiem oczywiscie. Nie wiem o co kaman, ale jak tak dalej pojdzie to ja rezygnuje z opieki nad nim jak to ma miec taki wplyw na Basie. Widze ze jest przy nim jakas taka nerwowa, caly czas go obserwuje i jak maly sie zbliza to Basia od razu marudzi. Tez od niego sie nauczyla wyrywania rzeczy z rąk, i jak czegos nie chce to odpycha na bezczela rece. Nie podoba mi sie to. A dodatkowo mialam niefajną sytuacje z mama Kuby. Ja wiedzialam ze ona jest mega przewrazliwiona na punkcie dziecka, rozumiem to i nie robilam z tego problemu. Ale ostatnio wracalismy kolo 20tej ze sklepu i widze ze pod domem Kuby stoi ambulans wiec ja od razu w stresie. Weszlismy do domu, a tu dzowni mama Kuby i pyta mnei czy Kuba u mnie mial odparzoną pupe. Ja powiedzialam zgodnie z prawdą ze nie, ze przy kazdej zmianie pieluchy dokladnie go wycieram chustezkami i zasypuje pudrem tak jak Basie. A tu sie okazuje ze Kuba ma "przerazliwe" odparzenie i to takie ze az musiala wezwac lekarza. Ja sie zestresowałam ale w sumie wiedzialam ze jak zmienialam mu pieluche o 15tej przed jego wyjsciem do domu to pupa byla ok. Nie jestem glupia i przeciez bym mu posmarowala czymkolwiek gdybym widziala ze cos jest nie halo. Lekarz oczywiscie kazal posmarowac sudokremem i tyle i podobno nawet byl wyrozumiały ze ktos go wzywa do odparzonej pupy u dziecka. Na drugi dzien rano jak go przyprowadziła to pytam jak pupa, mówi ze juz OK. No to jak poszla to od razu sprawdzilam Kube, a tu zero sladu po jakimkolwiek odparzeniu. Pupa idealna. No i w sumie nie wiem o co jej chodzilo. twierdzila ze pierwszy raz widziala odparzenie i sie zdenerwowala ze to cos powaznego. Wkurzylam sie jak nie wiem co. Bo ja myslałam ze stala sie jakas tragedia. A jak sie okazalo jak Kuba mial zmieniona pieluche u mnie o 15tej tak zdjętą o 20tej przed kąpielą i najpewniej stad to odparzenie. W kazdym razie niesmak z tej calej sytuacji pozostał. Eh wyzalilam sie wiec wracam do maluchow. Wieczorem odezwe na dluzej bo jakos nie mam weny ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi glowa do gory!!!!!!!!!! mloda mamuska chryste czytam to i sie zastanawiam skad sie tacy ludzie biora, kuzwa karetka do odparzenia, ta kobita chyba z ksiezyca spadla, nastepnym razem niech mu nie zmiania pampka przez caly dzien to moze minister Kopacz do niej przyjedzie!!!! kuzwa a myslalam ze juz wszystko widzialam. Ola ja cie niesamowicie podziwiam ze sie wogole podjelas opieki nad Kuba, dwojak maluchow potrafi dac w d... konkretnie. a skoro Basia faktycznie na tym cierpi to niefajna sytuacja. i chyba wszystko sie naraz zlozylo, przewrazliwiona mamunia i Basienka. chyba musisz trochu odczekac i wtedy podjac decyzje, tak na spokojnie jak emocje opadna. ale z takich sytuacji zal niestety pozostaje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski dziekuje bardzo za przepisy, Agulinia twoj przepis tez jest super tylko moja Ola jak wyczuje jakikolwiek alkohol to juz nie tknie placka:( a moj maz kochany ma nagine:( na 11 pojeechal z Ola do pulmunologa i zastanawiam sie czym mnie jeszcze dobija:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krzyś śpi. Trochę się rozruszał jak mu żelem dziąsła posmarowałam ale i tak jest inny. Od rana miał taką zmęczoną buźkę. Nie wiem co mam o tym myśleć, albo za długo spał i wstał zamulony, albo po wczorajszych harcach jest zmęczony i więcej odpoczynku potrzebuje, opcja trzecia to bierze go choroba. W każdym razie apetyt ma w normie, nie ma gorączki, sika normalnie, kupa normalna, żadnych oznak choroby tylko dziwne zachowanie. Troszkę się też do mnie pouśmiechał więc mam nadzieję, że to po prostu taki dzień. Spać poszedł szybko...zobaczymy, będę go obserwować. A no i cały czas wtyka sobie paluszek do noska, zatem wiem już że idzie kolejna jedynka górna. Tak samo robił wcześniej ,non stop gmerał w prawej dziurce noska, potem wyszedł ząb, a teraz lewą dziurkę maltretuje. Tak więc mam nadzieję, że to ogólne przymulenie to jednak od zębów. Ale wystraszona nadal jestem :O No i T mnie rozwalił, bo jak przyszedł do domu na przerwę i mu opowiedziałam wszystko to powiedział cytuję : " no co się dziwisz, że dziecko tak zareagowało , przecież nie umalowana byłaś". Nie wiedziałam czy się śmiać, czy go na kopach z domu wyrzucić ;) Dziękuję Wam za słowa otuchy :* Deseo - wiesz co czasami nie wiadomo czy się odezwać do rodzica w sprawie dziecka czy to olać, bo ludzie różnie reagują. Ale to co gość wyprawiał to już przesada. Dzieciaki są też różne i potrafią dać w kość, że żeby dzieciaka bić na ulicy? szok :( Ja Wam nie pisałam, ale jakieś 2 tygodnie temu byliśmy wszyscy na spacerze wieczornym z Krzyśkiem i przechodziliśmy przez osiedlowy plac zabaw. Bawiła się tam dziewczynka z chłopcem na takiej huśtawce równoważni - nie wiem jak to się fachowo nazywa. No i ten chłopczyk niefortunnie podszedł do huśtawki i oberwał huśtawką w szczękę....on nawet nie płakał, on stał w bezruchu złapał tylko wdech i tupał nóżkami. W pewnym momencie parsknął krwią. Dziewczynka uciekła i to dziecko zostało samo. Zaczął wyć strasznie. T zabrał Krzysia a ja zostałam z tym małym chciałam się od niego dowiedzieć gdzie jest jego mama, dziecko ma może ze 3 lata nie więcej. Ale on tylko płakał i nie było z nim kontaktu. Krew lała mu się ciurkiem z nosa i z buzi, strasznie to wyglądało, nie wiedziałam co mam robić, zaczęłam go wycierać chusteczkami, wydawało mi się, że ma język rozcięty. W końcu podeszła jakaś inna dziewczynka i od niej się dowiedziałam że to jej brat, a mama jest w domu. Poprosiłam ją zatem żeby pobiegła po mamę i ona to zrobiła. Ale mama nawet nie wyszła tylko wyjrzała przez okno i zaczęła się pytać co się stało i kazała przyjść dziecku do domu. Wtedy się wkurzyłam i powiedziałam, że do cholery niech ona zejdzie bo dziecko jest wystraszone i coś poważnego się stało. No i ona łaskawie przyszła i nawet nie chciała ode mnie informacji jak to się stało, co się stało, tylko wzięła małego pod pachę i poszła. Ręce mi opadły dosłownie. Tak więc rodzice są bardzo różni. Potem się dowiedziałam, że ten mały to 8 dziecko w tej rodzinie, że to jakaś rodzina z marginesu i tak dalej. Wczoraj przy tym wietrze ten mały latał w samej bluzie i bez czapki i...w klapeczkach! Młodamamuśko - no ..kolejna historia do garnuszka jak to ja mówię. Widać mama Kuby jest co najmniej dziwna i dziwię się, że lekarz ją nie opierdzielił, że wzywa karetkę do rzekomego odparzenia. A Kuba może się tak zachowuje bo może coś się dzieje u nich w domu i dziecko zaczyna reagować. W każdym razie jeśli on ma negatywny wpływ na Basię to na prawdę się zastanów czy warto dłużej to ciągnąć. Poranna sytuacja tak mnie zestresowała że śniadanie mi nie wchodzi... no ale nic, mam nadzieję, że to tylko jednorazowa akcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nocka taka sobie, ale już przywykłam, że przynajmniej raz w tygodniu nocka jest koszmarna! w sumie to każdej nocy mamy pobudki i stękanie, ale jak dostanie jeść, pić bądź tylko smoka to śpi dalej, a raz w tygodniu to popłakuje co godzinę - półtorej :o Teraz pojechała z moją mamą na giełdę kwiatów :) ja byłam w takiej dorywczej pracy. 2 godzinki i luzik, ale to tylko taka praca na dziś :) Natalie82 całkiem fajnie ten hotelik wygląda :) ceny mnie trochę wystraszyły :D ale sama pisałaś, że może dla nas będą ciut inne ;) Ejmi ja też uważam, że może Krzyś ma gorszy dzień, pewnie ząbki go męczą no i te pogody takie do pipla :( myślę, że wszystko będzie dobrze, ale oczywiście obserwuj go :) mlodamamuska Jezuuuuuuuu ta mama Kuby to jakaś nawiedzona :o no i jeżeli on ma taki a nie inny wpływ na Basię to faktycznie warto się zastanowić nad dalszą opieką! madzialinska pocieszyłaś mnie z tymi dietami hi hi :D bo ja też ciągle o tym mówię ;) Agulinia oj ja dlatego podziwiam panie pracujące z dziećmi :) nie wiem czy bym w każdej sytuacji się opanowała! znaczy ja wiem, że trzeba by było, ale czasem dzieciaki są okropne! dlatego też m.in to powstrzymuje mnie przed zabraniem się za założenie klubu malucha! chyba za nerwowa na to jestem ;) deseo no sytuacja nie fajna, ale faktycznie czasem nie wiadomo czy się cokolwiek odzywać! Zmykam pranie powiesić i jakiś obiad podszykować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalie - hotel bardzo fajny :) w środku pełen wypas :) I ceny proporcjonalne do standardu ;) Mam nadzieję, że kwietniowy zjazd nam w pełni wypali! Madzialińska - ot i to jest rozumowanie chłopa :) U nas jest bardzo podobnie, chyba raz czy dwa T wstał do Krzysia w nocy czy nad ranem i powinnam to gdzieś zapisać w kalendarzu i podkreślić na czerwono. Generalnie nasi mężowie są głusi i w nocy niczego nie słyszą bo śpią a my mamy już na stałe zainstalowany lekki sen i natychmiastową reakcję na wezwanie malucha... Gawit- obyś miała rację co do Krzysia bo ja już mam schizy :( Agulinia - a po co Malinie ten dowód wyrabiacie? Na ten wyjazd do Pragi właśnie? I w ogóle nie wiedziałam, że taki malec może mieć dowód osobisty :) paszport i owszem ale DO? No i zabieraj kanapki bo inaczej to wszystkie dzieciaki będą Cię drażnić :) Ela - zdrówka dla męża!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ja sie poddaje. Dzis mam takiego nerwa na tego malego ze normalnie nie wytrzymam i go zaraz zamkne w kotlowni:) Wlasnie sprał Baske smoczkiem po glowie. Myslałam ze go rozerwe. Zrobilam mu reprymende slowną, ale chyba nic sobie z tego nie zrobił. U nich to jest tak ze jak jedno wstaje z drzemki to sie oboje cieszą jakby nie wiadomo jak tesknili, a razem nie moga sie bawic nawet minuty bo od razu jest wojna. Ale widze jak Kuba sie zmienil przez te 1,5miesiaca. No ale ja go staram sie jakos trzymac w ryzach a mamunia go rozpieszcza na maksa, zero zasad. Chociazby przyklad z ubieraniem. Ja jak go ubieram w kurtke to nie ma opcji, ma stac i koniec az go ubiore. I o dziwo Kuba sies slucha. A przychodzi mama, zaczyna go ubierac Kuba skacze, kladzie sie na podlodze, krzyczy, wierzg nogami, a mamunia na to " oj Kubuniu przestan bo mamie jest trudno cie ubrac":) mnie krew zalewa jak to widze no ale spoko, jej pawo. Przykladów podobnych jest cala masa. Do tej pory sie nie skarzyłam ale teraz robi sie coraz bardziej hardcorowo. a co do sytuacji z ambulansem to to jest rodzina typu " a ę" jesli wiecie co mam na mysli... oczywiscie ambulans byl z prywatnej kliniki , gdzie zapewne maja "diamentowy pakiet" wiec lekarz nawet nie pisnął slowa ze to paranoja do czerownego dupska malucha wzywac pogotowie. Jak mi nerw nie przejdzie do 16tej to chyba powiem dzis zeby od listopada szukali innej niani dla Kuby, poki moja Basia nie przejela jeo wszystkich złych nawykow. Ejmi, a z Krzysiem to pewnie jednorazowa akcja. Moze cos mu sie snilo i stad taka reakcja na Ciebie rano? Kto wie co tam w tej malej glowie sie wymyslilo:) jesli nie ma zadnyh oznak potencjalj choroby to wszystko jest ok. a co do zdarzenia z dziecmi, to tak to wlasnie jest. jedna matka wzywa ambulans do odparzenia, a druga pzrez okno sprawdza tylko czy dzieciak zyje. Eh... Wracam bo znow moja wyje.. byle do 4tej, byle do 4tej, byle do 4tej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlodamamuska o jaaaa, ale jaja! hahahha. kurcze, co za mamuske Kuba ma.jakas malobystra chyba jest jak na moj gust....przesada...sytuacja smieszna a raczej tragikomiczna bardziej....no i nic dziwnego ze czujesz niesmak. ...ja tez bym sie czula zmieszna... Gawit jedna nocka na tydzien to jest oki. porownujac z naszymi rykami co noc to masz nocny ekstra komfort ;) Ela mas zjakies sprawdzone herbatki odchudzajace? moze Figura jest oki? cos bym kupila ale nie wiem co jest obecnie na topie Madzia hahahha, dobre! chlopy nasze chlopy ;) Deseo co do kar cielesnych to serce boli jak sie widzi kracone dzieci ktore sobie nawet nie bardzo zasluzyly. za bezstresowym wychowaniem tez nie jestem bo nawet bym cierpliwosci nie miala tak z dystansem do fochow dziecka podchodzic -za nerwowa jestem- ale marzy mi sie znalezc jakis zloty srodek, jakas wyposrodkowana metode-bez bicia , ale jednoczesnie skuteczna ... Natalie trzymam kciuki zeby ci z tym lazienkowym pomyslem fajnie sie ulozylo. zreszta Patrys bedzie juz na tyle duzy ze na pewno sobie poradzi bez mamusi jakis czas :))) Agulinia nie wiem czy stosowalas moze na opryszczke plasterki compeed. ja tez niestety mam tendencje to tego badziewia i zwykle mi sie przerzuca na w kilka miejsc. sprobuj palstrekow. sa prawie niewidoczne, maskuja ją, nawet mozna usta pomadka pomalowac spokojnie. jak sie nalepi plasterek jest takie fajnie uczucie jakby opryszczki nie bylo- nie swedzi a jednoczesnie plasterek leczy. nosi sie go caly dzien praktycznie wiec nie trzeba -jak w przypadku masci- co chwile smarowac, unikac jedzenia itd. jedyny minus- cena. jak na moj gust- za wysoka. nie wiem ile dokladnie. ale swoja droga no. zovirax tez tani nie jest... zreszta pelsterki mozna stosowac np na wyjscia i meic je w zapasie a w domku krem smarowac. fajnie ze fotki juz zrobione :))) widac ze nie bylo latwo ale macie juz to za soba :) hahah, co do wydarzen w szkole to sie nie dziwie ze masz czasem ochote 'swoim maluszkom' przywalic ;) jako nauczycielska corka znam temat i wiem jak ciezka moze byc mlodziez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja się boję bo ostatni raz mały podobnie się zachowywał jak był na zastrzykach, dlatego od razu mi przyszło do głowy, że coś jest nie tak. Jednak negatywne wspomnienia tkwią w człowieku... młodamamuśko - jeśli czujesz, że jest tak jak nie powinno to wycofaj się z tej opieki nad małym. Jak piszesz, że ta mamusia taka "ą,ę" to żeby jeszcze nie było nie daj boże tak, że ona Cię obwini o to, że mały ma rączkę zadrapaną. Oj ludzie są bardzo różni i trzeba mieć farta teraz żeby z kimś zachować normalne stosunki. A ten lekarz to pewnie sobie pomyślał, że oby miał wiećej tylko takich przypadków kiedy nie musi głowy wysilać by stwierdzić na co dziecko choruje..ehhh mam nadzieję, że Basia nie ucierpi na kontaktach z kolegą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dziewczyny niewiem co robić...Emilia rano była ok, wszystko wporządku, nocka w miarę ok...zjadła obiad zbytnio jej nie smakował dałam w sumie nowość, nie skończyła jeść a zaczęła wymiotować, ale tak strasznie że byłam przerażona :( normalnie zarzygała mi wszystko co możliwe, ale to nieważne przecież można wyprać...zmierzyłam jej temperaturkę i ma 37,6 pod paszką, teraz zjadła 3/4 swojego ulubionego słoiczka z królikiem i wypiła 100ml lekkiej herbatki z jabłka...niewiem co robić, dzwoniłam do lekarki, ale nie odbiera chyba ma pacjentów...no masakra jestem przerażona tym wszystkim co się dzieje z dzieckiem, normalnie nie nadaję się na macierzyństwo bo panikara ze mnie i niewiem co robić w takich momentach :( .... narazie nic jej nie dam, poczekam aż może ciocia odzwoni, a póki co dam jej jak najwięcej pić po troszku byle była nawodniona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, na pewno z Krzysiem wszytsko bedzie dobrze! Po prostu ma gorszy dzień. Zobaczysz jak wstanie z drzemki będzie normlanie sie zachowywał :) A jesli mu sie nie zmieni, zawsze możesz się skonsultowac z pediatrą. Skoro jednak nie widzisz żadnych objawów chorobowych to nie wiem czy cos Ci lekarz poradzi :O A sytuacja z chlopcem i mamuską okropna. Ale tacy tez bywaja rodzice :O jedni nadopiekuńczy, inni olewający... Twój mezu na niezle teksty :D ja bym chyba kopa zasadizła ;) a potem sie usmiała :D Kasia, a jak tam wyniki Tomka? Wiecie cos nowego? Mlodamamusko, dziwna ta mama Kuby... nawet bedąc "ą, ę" to się chyba pogotowaia do czerwonej pupy nie wzywa... No ale moż eja sie nie znam. Powiem Ci tak z mojego punktu widzenia co do dalszej opieki nad Małym. Ty na pewno wytrzymasz ta sytuację, no chyba że się w końcu zetniesz z mamuska Kuby. Pytanie brzmi czy chcesz narażać na takie zachowania Basię. Jak tak czytam, to watpię, żeby to na nia dobrze wpłyneło. jak na poczatku uważałam, że to świetny pomysł, tak teraz zaczynam watpić. Dzieciaki zawsze troche rywalizują i zabierają sobie zabawki, to normlane. Ale skoro to zacyzna wyglądac jak obijanie i dokuczanie basi, to to jest bez sensu. Szkoda małej. Musisz to sobie na spokojnie przemysleć i w miare szybko sie okreslic mamuśce, zeby potem Cię nie postawiła przed faktem, że ona nie zdązy nikogo znaleźć i Cie nie udupiła z dalsza opieką. Jesli oczywiście postanowisz to zakończyć. Ela zdrówka dla Męza! Deseo, nie fajna sytuacja z tych chlopcem i jego tatuskiem :O Niestety takie sytuacje sie widzi czasami na ulicach... Natalie, hotelik fajny, Super stylizacja z zewnatrz :) Wnętrze jak dla mnie trochę przytłaczające (chyba przez te kamienie), ale standard wysoki i widać, że wszystko zrobione na tip-top :) Może byc bardzo fajnie. Ceny normalne jak na taki standard. Ciekawe tylko ile sie w końcu dziewczyn zdecyduje, bo pokoi to tam nie za duzo ;) Obysmy sie zmieścili hihihi A ja niedlugo do domku zmykam do mojej małej rozrabiaki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest dobrze. Zaszłam do Krzysia sprawdzić jak śpi a on leżał z otwartymi oczkami, zupełny flaczek, zero reakcji i tak patrzył na mnie bezwiednie :( zadzwoniłam zaraz do Tomka, w tym czasie mały się trochę rozruszał, ale w łóżeczku siadł i zaraz się obalił - wygląda na to że jest osłabiony. I albo ja mam termometr zjebany albo coś bo temp w normie ale mały rozgrzany bardzo... Musi go zobaczyć lekarz bo coś się dzieję, czuję to, widzę po nim, że nie jest do końca ok. Do naszej pediatry do przychodni nie pójdziemy bo ona jest dupa, zresztą dziś i tak jej nie ma, próbuje coś prywatnie załatwić, ale do jednej dr nie mogę się dodzwonić, do drugiej szukam telefonu. A jakby było mało to padł mi telefon i wszystkie swoje kontakty straciłam. Kartę przełożyłam do starego ale już kontaktów w nim nie mam...kurwa mać właśnie teraz ! Na razie dałam małemu panadol, nie wiem może pomoże, siedzi ogląda bajkę jest w miarę grzeczny, spróbujemy się dziś gdzieś dostać do lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listek dzisci po wymiotach maja podwyzszona temp, ale moze faktycznie cos sie rozwija i lepiej to sprawdzic, a ostrzegam ze przed angina dzieci wymiotuja i maja temp. Ola ja ci podesle granat, wsadzisz szanownej mamuni w d. i w kosmos ja wyślesz:) i po problemie;) Kasiu ja pije czerwona z zielona na dzbanek litrowy daje 2 pu+erhi 2 torebki zielonej, ja uwielbiam wiec wchodzi mi bez popychu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi kurcze biedny Krzyś :( mam nadzieję, że uda Ci się lekarza załatwić, ja dziękuję Bogu że mamy w rodzinie pediatrę 24/h na telefon. Buziaki dla Was :* dawaj znać co i jak Ela angina...kurde mam nadzieję, że nie... dzwoniłam do ciocia, powiedziała, że mam poczekać do wieczora bo to jej zdaniem ząbki, mam kontrolować temperaturę i zobaczymy, jak zacznie pokasływać czy chrząkać to mamy do niej przyjechać to ją osłucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi dziwne to co piszesz, moze faktycznie termometr sie popsul i Krzys ma temperature, ewidentnie jest oslabiony. Idz z nim do lekarza jednak nie spodziewalabym sie ze pediatra powie o co chodzi, kaze poczekac, da skierowanie na badania, no chyba ze to typowe przeziebienie to pewnie stwierdzi w tym przyczyne. Nie nakrecaj sie tylko, napewno nic strasznego sie nie dzieje. A sytuacja z chlopcem straszna.. straszne to w jakim swiecie musimy zyc.. A to ze ta matka ma 8 dzieci w domu nie usprawiedliwia jej zachowania. Listek o rany, Emi tez dzisiaj ma gorszy dzien. Co sie dzieje?! mam nadzieje ze to jednorazowy incydent i ze bedzie dobrze. No i fakt ze pediatra w rodzinie to skarb, my mamy w rodzinie jedynie weterynarza :) Mlodamamusko i u Ciebie sie narobilo. Widac ze Kuba pewnie sie juz u Was poczul, bo zdaje sie na poczatku nie byl takim lobuzem, no i jego mama jeszcze nie jednego bolu glowy Ci doprawi, a z ta karetka to normalnie az zal - widac ze chyba nie radzi sobie z macierzynstwem skoro do odparzenia az ambulans wezwala, oslabia mnie takie zachowanie. No i przyznam sie ze usmialam sie z tego diamentowego pakietu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, moja Iwi też tak ma czasem że leży i patrzy w przestrzeń a gdy jej przerwać to marudzi. Lekarka dziś powiedziała że może się dziwnie zachowywać bo właśnie zęby jej się wyrzynają. Okazuje się że z trywialnych względów dziecko może nam napędzić stracha. Pewnie o drobiazg chodzi też u Krzysia. Iwuchę wymierzyli dziś i zaszczepili... Niska jest wg mnie, 72 cm a to ponad jedenaście miesięcy. W ciągu ostatnich sześciu tygodni tylko centymetr urosła. Waży 9300 g. Przybrała więc kilogram. Mamy podawać Iwie Sinlac bo nie ma chęci na mleko... Może to ją trochę podgoni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) Przeczytałam tak pobierznie co u was....bo ostatnio jakos czasu brak...ale nadrobię nadrobie:) Na razie melduję że zyjemy i mamy sie ok choc Miłoszek mała maruda i straszna przylepa...cały czas stoi przy mnie ciągnie za spodnie i wola mama mama mama mamamamamamam.../.:Dale ida następne ząbki...;/ Ejmi mam nadzieję że z Krzysiem wszystko ok i to wszystko to tylko osłabienie spowodowane hurtowym ząbkowaniem... Będzie dobrze, ale nie dziwie sie że sie zestresowałas... resztę popisze pózniej na razie ide sprzątać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po mleku i panadolu wszystko wróciło do normy, byliśmy nawet na spacerze, mały bawi się i dokazuje jest wesoły czasem pomarudzi - zatem norma teraz. Nie wiem o co chodzi. Nie udało mi się umówić do żadnego lekarza bo do większości nie udało mi się dodzwonić. Oddzwoniła do mnie jedna pani doktor ale ona nie przyjmuje prywatnie nie ma swojego gabinetu, czasem tylko w jakiś szczególnych wypadkach kogoś w domu zbada. Zapytała mnie co się dzieje z małym, powiedziała, że jeśli nie ma temperatury, nie kaszle, nie ma kataru, normalnie je i w buzi nie widzę jakiś zmian to mam czekać i obserwować. Jeśli to się powtórzy to mamy jechać na pogotowie i tyle. Ja teraz zachodzę w głowę co się dzieje. I nawet tak pomyślałam, że może jak zaszłam do Krzysia to on spał z otwartymi oczami? Już kiedyś u niego widziałam coś takiego. Jak zaczęłam z T rozmawiać przez tel to on się rozruszał, potem posiedział w foteliku nie był jakiś osowiały a po mleku to już było normalnie. Zgłupiałam na prawdę :O tak mnie brzdąc wystraszył że masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! A co tu za czarna seria dziś? A kysz! Poganiam wszystko co niedobre i jutro Słońce na forum wyjdzie. Zobaczycie. :-) Ale dobrze,ze czytam od końca, bo bym się niepotrzebnie zamartwiała. A tu juz widze,ze po południu poprawa. Ejmi - dam głowę ,ze to jakas jednodniowa słabość. I ten paluch w nosie na zeby. Malina tez wkłada palca sobie,ale tylko w jedną dziurkę. Ale co gorsza ostatnio znienacka wsadziła mi i normalnie jak mi krew poleciała to nie mogłam jej zatamowac,ale bolałao. To była ewidentnie kara dla mnie za Fridę! Malina się odegrała. :-) A i nie ukrywam,ze tekst Tomka mnie bardzo rozbawił. hihih Strzeliłabym od razu w łepetyne hihi I jak wieczór? Listku, a jak ma się Emi? Z pewnością odwodnienie jej nie grozi. Malina prawie wcale nie pije i wody ma całkiem sporo. Thekasia - plastry u mnie tylko pogarszają sprawe,bo się nic nie goi tylko kisi pod nim i zaognia,ale fakt na jakieś wyjście pomaga,bo maskuje ranę :-) . Zawsze u mnie tylko tabletki dają jakiś efekt. I pisz jak tam wyniki Tomka? !!!! Młodamamuska, musisz poobserwowac i jak zachowanie Kuby się nie zmieni,a raczje jak Basia bedzie na tym cierpiec, to postaraj się dociągnąc do końca miesiąca i zakończyc współprace. Moim zdaniem to nie wina dziecka, tylko rodziców, bo on robi tylko to co mu wolno. A akcja z karetka ciekawa. Sama bym sie wystraszyła.. A lekarz naprawdę wspaniałomyslny hihi.. Ela - no tak, dzieciom chyba tego ciasta nie powinno się dawac. Ale jest boskie i takie rozpływające się w ustach. :-) Deseo - niech ten kaszel juz sobie pójdzie. Czas minął ;-) I szkoda dzieciaka. Każdy ma czasem wkurwa na dziecko,ale nie żeby go tłuc i to nieważne czy publicznie czy w domowym zaciszu. Trzeba było zwrocic uwage. :-) I wiem,ze nie wolno,w dodatku policja mi siądzie zaraz na głowie.ale czasem dzieciak aż sie prosi. I jaki przymrozek..choć rzeczywiście same kozaki wszędzie już na nogach widze. Madzia - dowód musi byc, by poruszać się z dzieckiem po krajach UE,a najlepiej paszport,ale na paszport sie długo czeka,a dowód szybko 2-3 tyg. Na razie nie zamierzamy poza Unię jechać to wystarczy. Choć marzy mi się Skandynawia. Olagd całe kg w 6 tyg - no rewelacja! Świetna waga do wzrostu. A wzrost wcale mały nie jest. I to już ostatnie szczepienie w najblizszym czasie? Jak Iwi je znosi? W końcu kłują ją w starszym wieku niż nasz i bardziej kumata jest. Natalie - hotelik cudo. Bardzo mi się podoba stylowo. :-) Brawo za kroczki i najlepszego urodzinowego. Gawit - ja zaciskam zęby i sie powstrzymuje. Ale pani z polskiego - starsza kobieta dziś orzekła,ze jednemu to chyba strzeli następnym razem. Łepek taki bezczelny i tak się chamsko odzywa,ze mnie by to nigdy przez mysl nie przeszło do innej osoby,a co dopiero na głos kobiecie gówniarz mówi. I dumny z tego chamstwa jest niesłychanie. I dla TYsi z okazji wczorajszej - buziaczki ogromne. A i dla Tomusia - urodzinowo -zdrowia życze. :-) Ale ogólnie mam inny problem, mam ucznia w klasie 4,który nie pisze i nie czyta i chodzi do normalnej klasy i szkoły. Tragedia. Nie mam pojecia co z nim robic. Ale nie wiem kto ustalił ,by to rodzice decydowali w klasach 1-3 o tym czy dziecko przechodzi czy nie. I u niego rodzice na powtarzanie się nie zgadzali,a teraz to już za póxno na nauke czytania,bo kto i kiedy to zrobi? Nawet własnego nazwiska nie potrafi poprawnie zapisac. ani przepisać z tablicy. Dobra. Umykam. U nas znośnie. Malina dzis wariowała z tata. W południe dostałam smsa,ze tata je sniadanie,a tu nagle czarna kudłata głowa pojawia się nad stołem i głosno woła AM i ewidentnie domaga się tatowego sniadania hihi.. Dostałam potem ochrzan,ze nauczyłam dziecko,iż zawsze z mojego talerza coś dostanie, gdy my jemy. No fakt. Jak się dla niej nic nie nadaje to przynosze jej jakieś jej jedzenie,by tak nie patrzyła żebrząco,gdy my jemy. Miłego. Jutro już piątek! Ufffff!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej melduje ze zyjemy rodzice przyjechali wiec mam pomocy troszke bo Amelka pastuje podlogi ze szok Elu angina nic dobrego Ejmi nie martw sie pewnie do zabki albo oslabienie jesienne bedzie dobrze ... miejmy nadzieje Deseo straszna historia z tym ojcem takiego bym zaraz zjechala mlodamamusko co do malego to faktyzne nie ciekawie szkoda Bai jeszcze jej krzywde zrobi biedna i co sie na stresuje ja mam dosc moja tesciowa tak nastawila ta mloda szwagierke ze teraz ze mna nie gada i zdjecia na nk podpisuje mi tekstami typu ale wiesniara itp ... i nawet na gg mnie blokla :/ co jeszcze wymysla masakra jakas ok uciekam bo robie rybe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Jak się cieszę, że dziś piątek :) Z małym wszystko ok. Ale wczorajszy wieczór był przerąbany, jęczał cały czas i musieliśmy się nieźle gimnastykować, ale osłabiony nie był, bardziej zmęczony i zły. No ale znowu była tylko jedna drzemka i on wieczorem to jest po prostu okropny, ale za nic w świecie nie pójdzie spać popołudniem :O Efekt był taki że już spał o 18.50. Na noc dałam mu znowu panadol no i przespał pięknie. Nie wiem czy tu też o brzuszek nie chodziło, bo z samego rana zrobił jedną małą i potem przez cały dzień nic. W kąpieli wymasowałam mu brzuszek, nóżki podciągałam i poszła seria bączków no i po karmieniu poszła kupsko i mały wtedy od razu padł... Postanowiliśmy, że jak rano będzie znowu taki osowiały to pojedziemy do lekarza. Ale rano nas obudziły śpiewy i mały taki jak zwykle, błysk w oku widzę, więc to chyba jednak zęby go tak przytłumiły. No ale jeszcze będę go bacznie obserwować bo to różnie bywa. T mówi, że też się wczoraj zdenerwował i nie mógł normalnie pracować...ehhh Agulinia - Krzysiak gmerał najpierw w prawej dziurce i wyszła prawa jedynka, teraz gmera w lewej, wiec idzie kolejna. Wyrżnięte mamy 3 zęby idzie 4 i poza tym to nie widzę, żeby reszta się szykowała, mam nadzieję, że na jakiś czas będziemy mieli spokój - oby. Kupy luźne się skończyły więc może to znak, że będzie przerwa w ząbkowaniu? A z tym dzieciakiem analfabetą to w ogóle nie rozumiem...jakim cudem przeszedł do 4 klasy?? Teraz uciekam ale wpadnę jak Krzysiak pójdzie spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Dzis znow skrobanko, chyba juz zima naprawde nadciaga. Ejmi ciesze sie ze Krzys juz lobuzuje :) jak to dzieci potrafia nam napedzic stracha :) Nadia nie przejmuj sie osobami, ktore Cie nie szanuja, nie warto! Agulinia u nas tez jest maly zebrak przy stole jak cos jemy :) A ostatnio na kolacje moje dziecie pokonalo parowke :) zaczelam mu robic normalne kolacje bo widze ze kaszki powoli odchodza w zapomnienie, wiec serwuje kanapki, jajecznice, parowki lub nalesniki. Radosc nieziemska ze je cos innego No i u nas ostatnio jest przyplyw milosci synka do mamy i taty bo podchodzi, przytula sie i mowi aaaa aaaa. Kroczki tez juz robimy ale narazie sa po 2-3 i na chwiejnych nozkach wiec nie mozna powiedziec ze juz chodzi, choc za jedna reke zasuwa tak ze ja nie nadazam :) Listek a jak tam Emilka? Zmykam na kawke i ciacho, a co! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emi naszczęście wczoraj już nie wymiotowała, ale niestety gorączka nadal się utrzymuje, dziś nawet jest wyższa bo 38stopni, nie chciała za wiele zjeść rano, potem na śniadanko nie zjadła kaszki na gęsto jak zawsze, dopiero pół godziny temu dałam jej czopek na gorączke i kaszkę do picia i zjadła i zasnęła, pojedziemy chyba do lekarza dziś wieczorem upewnić się czy coś z gardłem nie jest i czy osłuchowo ok...w sumie prawdopodobnie zęby to będą ale lepiej być spokojnieszym czy coś gorszego się nie rozwija Ejmi super że z Krzysiem już lepiej :) Agulinia ja się boję o odwodnienie bo jak miała 4 miesiące i trafiła wtedy do szpitala to w jedną godzinę była odwodniona stąd moje obawy, no ale wtedy 3 razy wymiotowała i nic pić nie chciała deseo fajnie że już takie kolacyjki serwujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listek mozemy sobie podac reke z zyganiem:( ja wczoraj standardowo usypiam gada o 20, pieknie usnal(standardowo w owzku) przenosze go do lozeczka , jeszcze nie doszlam do lozeczka a on mi na spiaca wymiotuje!!!!!!!!!! cala sypialnie mialam w mleku, nie wiem co sie porobilo. no i dzis rano wstaje z katrem ,szlak by to:( a maluch z katrem, chlop z angina, i 5-latka rozdrazniona po odstawieniu sterydow to klimat taki ze tylko sobie w leb szczelic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ela ojej współczuję :( Emi też chyba ma lekki katar, ale taki że nic nie spływa tylko troszkę jej charczy w nosku, czyściałam jej rano i nic nie było, pojedziemy potem do lekarza to zobaczymy co powiem... No to masz w domu teraz ciężko, psychiczne obciążenie, oby wszystko jak najszybciej wróciło do normy, trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam U nas dzis od rana sloneczko,ale co z tego skoro termometr wskazywal 2 stopnie. Brrr,zimnica, musze w koncu zakupic malemu kombinezon,bo snieg spadnie ,a my nadal nie bedziemy miec. Deseo u nas tez juz kaszki coraz gorzej wchodza, tez dam chlebek, szyneczkejajeczko, oczywiscie patryczek w zaleznosci od humorku, bo raz je ladnie, a raz sie bawi jedzeniem i wypluwa i sobie w raczkach gniecie.Dzis dalam pierwszy raz paroweczke,ale bardziej maelmu smakowaly nasze frankfuterki:) Ejmi dobrze,ze w krzysiem juz lepiej, bo jak czytalam co piszesz to troszke sie o was martwilam,ale najwazniejesze,ze juz ok. Elu wspolczuje, wszytsko naraz u was sie zgieglo, zdtrowka zycze. Listek no ciekawe skad u was ten jednorazowy incydent z wymiotami? Moja lekarka jest z kolei taka,ze na zabki raczej nie zwala ani gioraczki, ani wymiotow, wedlug niej to zawsze ma zwiazek z jakas infekcja. I jak na razie u nas sie sprawdzilo, bo co ja myslalam,ze to zabki to cos innego okazywalo sie przyczyna. Ale aby u was przyczyna byly zabki i niech emilcia nie goraczkuje juz. Madzia w hotelu na pewno sie pomiescicmy, tam jest teraz cos ok 20 pokoi ,wiec spokojnie. No i oczywiscie nie kazdemu moze sie wystroj podobac, choc ja lbie takie klimaty bardzo:) Aguliniu ja to chyba nie mialabym cierpliowosci do dzieci w szkole, czasem mi jej brakuje do wlasnego dziecka.I suoer ,ze tatus tak sobioe ladnie radzi z malinka. Mojego to ja jakos sobie nie wyobrazam caky dzien przy patryku,ale pewnie gdyby musial to by sie nauczyl. Lece obiad gotowac, bo teraz odkas patrys je to co my to musze wczesniej robic,zeby na ta 13 jak patrys je juz obiadek gotowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Słonko świeci i przez okno wygląda, ze jest całkiem miło na dworku. Ale rano było -2 stopnie, no normalnie tragedia :( Za to dziś się rewelacyjnie spało, nawet Zuza jakoś specjalnie nie marudziła i pospała do 5:30. Raz Piotrek do niej wstawał, bo kwękała, jednak napiła się i poszła dalej spać dalej. Mężu się przejął wczorajsza poranną reprymendą, że do niej nie wstaje hihihih I tez była wczoraj marudna. Magda stwierdziła, ze do 12 nie było żadnego problemu, a potem to już sama nie wiedziała czego chce i za Chiny nie chciała iśc spać. Padła dopiero po 15 i to w zasadzie na silę ja położyłam. Pospała raptem godzinkę. Cos mi się zdaje, ze zaczynają jej dokuczać dalsze zębowe, ale nic tam nie mogę wypatrzeć. Koleżanka mnie tu straszy, że mogą jej iść 4 i 5, a tych nie wypatrzę do czasu aż się pokażą :O Zobaczymy. Jutro może Piotrek z nią zostanie, a ja wyskoczę na miasto, to kupie jej jakieś porteczki i cieple śpiochy. Bo te co ma to już lekko przymałe ;) No i musze za butkami popatrzeć w końcu. Na aerobiku tez wczoraj Aneta czadu dała :D Normalnie mnie dziś tyłek i uda bolą ;) W sumie o to chodzi i przynajmniej czuję, że poćwiczyłam. Widze, że tu jakieś fatum znów na forum :( Listek, mam nadzieje, ze wymioty już nie wrócą i Emilce nic nie będzie. Ela, to Was dopadło. Dobrze, że Ty się trzymasz. Zdrówka dla całej rodzinki!! Deseo, my też wcinamy paróweczki w międzyczasie ;) ostatnio była kanapka z parowka zamiast obiadku, bo obiadem było tylko plucie. A z kanapka to nie nadążałam w buzie pakować hihihi Zastanawiam się teraz właśnie które mleko jej zastąpić kanapeczką. Bo kaszki jeszcze wciąga bardzo ładnie na noc. Ejmi, cieszę się że Krzyś już dziś normalny rozrabiaka :D Może to zęby, może kupka, a może kilka czynników się na raz nałożyło. Najważniejsze, że dis już jest OK. A co do wieczornego spania to powiem Ci, że Zuza jak w dzień strzeli tylko jedna drzemkę to kolo 19 nam odpływa i kaszkę je prawie na śpiąco ;) A ja miałam ambitny plan zacząć ja ciut przetrzymywać wieczorem, żeby mi później rano się budziła. Chyba nic mi z tego nie wyjdzie :O Agulinia, u nas mały żebrak kolo stołu to norma :D Zuza tylko pokazuje paluchem co mamy jej dać i się buntuje jak jest opóźnienie w podawaniu do buziaka hihihhi A to się wybieracie gdzieś za granicę widzę :D jakoś mi umknęła ta wiadomość dlatego pytałam. Bo tka to wiem, że bez DO lub paszportu to się teraz dziecka nie wywiezie ;) Ale taki dowód to chyba trzeba często wymieniać. Ten chłopak w szkole to porażka. Ja nie rozumiem takich zasad :O jak można przepuszczać takiego dzieciaka do następnych klas... w ten sposób właśnie powstaje brak jakiegokolwiek szacunku do szkoły jako instytucji :( Ola, jaka tam Iwka jest niska. Wg mnie bardzo dobry wzrost i masa. Zuza tez taka będzie :) o ile w ogóle taki wzrost na bilansie wyjdzie, a nie niższy hihihi Po prostu krasnale nam się trafiły i już ;) Natali, kochana, ja nie powiedziałam, że mi się hotelik nie podoba :D Jest super! I na pewno zdjęcia nie oddają w pełni jego stylowości :) Miłego dnia i buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×