Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Dzień Dobry! Ale dziś pogoda u nas dziwna. Na horyzoncie widze czyste niebo, a nad nami warstwa chmur, pada deszcz i watrzysko wiej :O Mam nadzieje, ze sobie te chmury w końcu pójdą gdzieś dalej ;) Wczoraj byłyśmy na bilansie. Zuza była bardzo grzeczna, nie płakała ani się nie złościła. Wyszło nam , że wazy 9200 i ma 76cm! Co prawda jakoś te cm mnie nie przekonują, bo ubranka na 74 sa takie akurat lub za duże ;) Ale co tam hihihih Mamy odznaczone 8 ząbków i pani wypatrzyła, że będą niedługo szły dolne czwórki bo dziąsła są już rozpulchnione. Zaleciła dawanie multiwitaminki już zamiast vit. D, bo Zuza za cholerę nie chce mi tego wypić z kapsułki :O No i w piątek idziemy na pobranie krwi, bo do kardiologa przyda się morfologia. Będzie ryk ;) A na szczepienie MMR mamy się zapisać grudzień/styczeń. A tak poza tym Zuza chodzi co raz pewniej, wczoraj w przychodni jak się puściła do misia, to ledwo za nia mogłam nadążyć hihihi Pani doktor stwierdziła, ze bardzo ładnie chodzi i orzekła, że ciężko będzie ja utrzymać w pozycji siedzącej wg zaleceń ortopedy ;) Ale mamy próbować ja troche hamować jak się da. Dziś przespała pięknie nockę, ale na kolację zjadła kanapeczki. Kasza już jest u nas całkowicie be. Na szczęście pije bez problemów to nowe mleko Nestle Junior. Ciekawe jak długo ;) Kasia, cieszę się ze nocki troche się normują. 4 pobudki to faktycznie pikuś :D Zdjęcia super, Tomuś elegant pod krawatem wygląda bosko! I torcik smakowicie wygląda. Agulinia, sanki tez widziałam w TESCO, ale chyba zamówimy z allegro, bo tam maja takie bajerne z materacykami ;) Zawsze cieplej w pupinę hihihi Toszi w pełni popieram to co napisałaś o szczepieniu i autyzmie ;) Faktem jest, ze co lekarz to opinia, ale wg mnie trzeba tu zachować zdrowy rozsądek. Listek, super, że większość wyników Emi poprawna, a mocz powtórzysz i na pewno będzie OK. Ale powiem Ci, że jak tak piszesz o sobie to Cię to wszytsko nie oszczędza, co troche coś się dzieje. Współczucia :O Mam nadzieje, ze jakoś ustawią Ci lekarze te hormony w związku z torbielami. Może jakieś inne tabsy trzeba wziąć. Gawit zdrówka dla Tyśki! I powodzenia z łapaniem siusków ;) Hania, zdjęcia super. Cała rodzinka elegancka jak się patrzy. No i potwierdzam, ze Małgocha cały tatuś. Cos tam z ciebie ma, ale raczej nie urodę hihihi To tak samo jak Zuza :D Agulinka jeszcze o ząbkach Ci napiszę, u nas szły po kolei: dolne jedynki, górne dwójki, górne jedynki i teraz dolne dwójki. Martasek, u nas ząbki są proste, ale jak górne jedynki rosły to miałam wrażenie, jakby szły krzywo. Na szczęście wyszły prościutkie :) No i nie zazdroszczę teściowej. Moja jest do rany przyloż. Ejmi, w sumie to dobrze, że Krzyś zrobił scenę w sklepie hihiihih Szybko zostaliście obsłużeni dzięki temu :D Ale ja tam się wcale nie dziwie, bo Zuza jak jej się gorąco robi to tez się awanturuje. No i musze przyznać, że pierwsze powiedziane słowo to Krzyś sobie dobrał niesamowicie hihihih. Natalie ja nie wiem, czy trzeba iśc z dzieckiem na bilans roczny, ale nam kazali przyjść :) każdy bilans ładnie opisują w książeczce zdrowia, wiec będzie fajna pamiątka ;) Teraz mi powiedział, ze na bilans dopiero za rok. Ale pewnie przy szczepieniu w 18 miesiącu też zrobią wszystkie pomiary. A Patryś świetny chłopak rośnie! Mili, do mnie przyszedł mail, ale pusty. Wyśle Ci pustego tak jak pisałaś :) No już więcej nie napisze, bo cos chcą. Postaram się jeszcze cos potniej skrobnąć! Miłego dnia i buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że się nie odniosę, ale doły mam i niemam weny do pisania :( Przez godzinę próbowałam do kubeczka złapać mocz od Emi i co...i wielkie nic, nie zrobiła nawet kropelki :( no i na 9 nie zdążyłam zawieźć moczu :( jutro święto i zaś mi się nie uda :( A co do mnie to cóż, już kiedyś powiedziałam, że ja sie nie nadaję do życia bo ciągle ze mną coś nie tak :( ehh życia...przepraszam za takie smęcenie ale jakos sił na nic innego ostatnio niemam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewuchy u mnie jako tako listku od marudzenia na zycie jestem tutaj ja hehehe a tak ogolnie moze dzis przywioza mi ta sukienke z plaszczykiem nie za bardzo jestem zadowolona ale zawsze cos ... z zaproszen przysłali mi projekt bardzo fajne takie proste a fajne i takst ze przedstawienie w 3 aktach fajne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Patrys wczoraj popludniu juz lepszy, nie marudzil , humorek nawet dopisywal. A i dzis nie ma z nim problemu. U nas w domu przygotowania do jutrzejszej imprezy pelna para. Bedzie w sumie 16 osob. Tylko rodzina najblizsza i tyle sie nazbieralo. Katarek jest,ale nie bardzo meczacy na szczescie i niewiele go w porownaniu do poprzedniego maratonu katarowego. Ja czekam na mame, bo ma mi do malego przyjechac , a ja na zakupy jescze musze wyskoczyc, bo nie chce malego ciagac z tym katarem. Niech lepiej w domku posiedzi. Listek Ty to sie masz , co chwile cos, zdrowka i jeszcze raz zdrowka zycze. I aby Emi dala mamusi siski do badania zlapac. Madzia 8 zebow, super, u nas 4 dopiero, choc 2 gorne to juz prawie na wierzchu,wiec pewnie lada dzien sie przebija. I super ,ze zuzia tak ladnie na bilansie wyszla, a jak mogloby byc inaczej, jak to taka ekstra dziewczynka;) Aguliniu wlasnie slyszalam w wiadomosciach ,ze u was to juz sniegi raz spadly.A dziwne, bo to zawsze na poludniu nas tu wczesniej zasypuje.I milego dnia w pracy zycze.Pewnie z perspektywa 4 dni wolnych to bedzie milo:) Kasiu fajnie,ze leki pomagaja i oby to wlasnie bylo to co tak tomusia nocami meczy. Toszi i ja podobne mam zdanie na temat szczepionek MMR.I ja to osobiscie wole za duzo na ten temat nie czytac, czlowiek zdrowszy bedzie. Gawit zdrowka dla martynki. Solska a ja moge tez prosic o zdjecia twpich dzieciaczkow: klaudi82@interia.pl Agulinko dzieki za namiar zabawki w auchan, chyba sie tam przejade w przyszlym tygodniu. I dziekuje za zdjecia szymusia, fajnie tak zobaczyc jak te nasze maluszki rosna i jak sie zmienily przez te 12 miesiecy. Szymus slicznie wyrosl i zmienil sie z buzki moim zdaniem.I oczywiscie zapraszamy do nas kiedy tylko macie ochote. Martasek ja chyba nie mam twojego maila w kontaktach dlatego juz chyba 2 raz ci zdjec nie przyslalam. Podaj mi go prosze. Ejmi moj patrys tez mi takie sceny w sklepie potarfi zrobic, choc ostatnio i tak jest postep coraz grzeczniej na zakupach z mamusia sie zachowuje.Mam nadzieje,ze jak bedzie starszy to z tego wyrosnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu zdjecia tomeczka super, widac ze imprezka udana. Torcik sliczny, a tomus jaki eleganicik w tym krawacie:) I wyslalam wam jeszcze pare zdjec patrysia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki Piszę szybciutko bo mały zaraz będzie chciał spać... Listku - Kochana spróbuj może mój sposób na łapanie sików, wiem, że u dziewczynki jest dużo trudniej, ale może Ci się uda. Wlej w butelkę od karmienia ciepłej wody i takim małym strumieniem polewaj pipkę małej, powinna zacząć sikać, jak siknie - a na pewno siknie strumieniem to spróbuj wtedy złapać, ale nie dotykaj kubeczkiem skóry, najlepiej to zrobić w powietrzu. Ja wiem jakie to męczące kiedyś Krzyśkowi 3 godziny próbowałam złapać siki i byłam już na wykończeniu nerwowym, za chiny ludowe nie chciał sikać! Ale teraz polewam wodą i sika zaraz i mam z głowy. Druga sprawa - jeśli ponownie wyjdą Wam bakterie w moczu to może świadczyć to o tym, że Emi ma refluks w układzie moczowym. I to by się zgadzało z jej niepokojem nocnym, bo w większości przypadków dzieci niespokojne nocą mają problemy z układem moczowym. Ale najpierw musicie zbadać siśki, jeśli wyjdą źle to usg brzuszka trzeba zrobić i koniecznie cystografię, żeby się upewnić czy jest refluks i w na jakim odcinku. Dla pocieszenia powiem Ci, że refluks moczowy u dzieci leczy się bardzo prosto - daje się na noc Furaginę i tyle. Dzieci z refluksu wyrastają najczęściej do 3 roku życia. No ale najpierw trzeba porobić badania. Następnie - jeśli masz torbiel w piersi musisz odstawić tabletki anty - nie masz innego wyjścia. Ale jeśli chodzi o torbiele na jajnikach to nie musisz brać antykoncepcji, żeby załatwić problem z torbielami. Możesz brać progesteron w 2 fazie cyklu, który spowoduje, że nawet jeśli pojawi się torbiel to ona po okresie się wchłonie. Cykle ci się uregulują tak samo jak przy antykoncepcji, ale wtedy będziesz musiała się zabezpieczać i uważać bo progesteron podnosi płodność. Ja też mam problem z torbielami i ja nie stosuje antykoncepcji bo źle się czuje po tabletach, dlatego jeśli czuję że coś jest nie tak z jajnikami to biorę progesteron, dostaje okres a po okresie nie ma śladu po torbielach. Na szczęście u mnie te torbiele nie robią się w każdym cyklu i czasami wszystko przebiega prawidłowo, jest widoczna owulacja i okres w terminie, dlatego progesteron biorę średnio co 2-3 miesiące. Tylko torbiele też są różne - jeśli masz czynnościowe - czyli takie które same się wchłaniają po okresie to pół biedy, gorzej jeśli masz tendencje do takich które długo siedzą ja jajnikach, wtedy niby normalnie się miesiączkuje a torbiel siedzi, w czynnościowych zazwyczaj jest tak, że okres wtedy zanika - dla mnie to jest wtedy zawsze sygnał, że coś jest nie tak i włączam progesteron. Krzyś marudzi wiec idziemy spać, wpadnę jak mały zaśnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi chwała Bogu że tu jesteś :) dziękuję za tak cenne rady :) Zadzwoniłam sobie dziś do tego labolatorium w szpitalu gdzie biorą mocz do 9 rano i wytłumaczyłam Pani ze mam córcię malutką i ciężko mi złapać mocz to powiedziała że tak do 10:10 mam czas żeby przywieźć w piątek i mi napewno zrobią mocz :) tak więc w piątek od rana będziemy działać i kombinować :) właśnie słyszałam o tym refluksie że może coś takiego być i właśnie powoduje to niespokojność w nocy i to by sie nam zgadzało, zobaczymy wyniki i wybiorę się na to USG, tej cystografi sie boję :( o furaginie własnie moja lekarka mi mówiła że mi ją przepisze jak tylko się potwierdzi ten kiespki mocz... No to dałaś mi nadzieję na te torbiele, że jednak jakieś rozwiązanie jest, hmmm tylko strach że przy tym progesteronie mogę się nabawić jeszcze potomstwa ;) a jak sie zabepieczasz, gumkami ? no nic zobaczymy co wyjdzie za 3tyg na usg i pójdę z tymi wynikami do mojego lekarz ginekologa i pewnie już będzie wiedział co zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listek, nie wiem czy to u Ciebie poskutkuje, ale u mnie Zuza ostatnio jak przygotowujemy kapiel i leje sie woda do brodzik, to pompuje w pampersiaka, że hej ;) Możesz jeszcze ten sposób jutro przetestować, puścic wodę i zobaczysz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok Mały śpi to piszę dalej... Listku - poróbcie badania i potem jeśli już to będziecie się martwić dalej. My cystografię robiliśmy Krzysiowi też się tego bardzo bałam, ale załatwiłam to badanie prywatnie, poszło bardzo szybko i sprawnie, więcej było strachu niż to wszystko warte. Dziecko płacze ale nie z bólu tylko ze strachu, że ktoś go trzyma i jest zamieszanie. Jak już będziecie mieli skierowanie na cystografię to Ci opiszę jak to wszystko wygląda- ale nie martw się bo to na prawdę proste badanie, ale trzeba się z tym udać do ludzi którzy mają wprawę w tych badaniach bo o konowałów nie trudno. Jeśli chodzi o mnie to ja nie muszę się zabezpieczać- wiadomo jak Krzyś został poczęty, więc mamy w tej dziedzinie zamkniętą furtkę i jeśli coś samo wyjdzie to będzie CUD - zatem ja nie stosuję żadnej antykoncepcji. Ale w Twoim przypadku to jedynie gumki i niestety wstrzemięźliwość w dniach najbardziej płodnych :O Niestety jest ryzyko, ale tak to już w życiu bywa, że są zawsze plusy i minusy, a w tym przypadku jednak zdrowie jest najważniejsze. Porozmawiaj z lekarzem, oczywiście większość ginów idzie po najmniejszej linii oporu i dają tablety i kobiety łykają bo nie wiedzą, że są inne możliwości. Natalie - dziękuję za fotki - widzę, że nadrabiasz zaległości :) Ślicznie wyglądacie i mały taki podobny do Ciebie :) Hania - fotki z chrzcin dostałam, dziękuję - bardzo ładnie. Małgoś to czysty tatuńcio - nie wyparłby się ;) fajna imprezka, lokal ładny no i mała miała suknie śliczną :) Madzialińska - super, że na bilansie wszystko w porządku :) u nas w przychodni to olewają konkretnie nie ma żadnych bilansów żadnych kontroli, nie wiem czy na szczepienia wzywają bo zawsze sami chodziliśmy. Ale do pediatry mi nie tęskno i mam nadzieję, że pójdziemy dopiero na szczepienie :) Toszi - dzięki za informacje odnośnie MMR- tak sądziłam, że połowa z tego co ludziska wypisują to głupoty i tylko straszą ludzi :O na szczepionki dzieci różnie reagują, sama wiem po Krzysiu że co szczepienie to albo nie działo się nic albo miał różne skutki uboczne ale nigdy to nie było nic drastycznego. Autyzm to choroba genetyczna szkoda, że tak mało ludzi o tym wie.. Agulinia - no to kiedy się pakujecie do tej Pragi? ależ Ty zabiegana! będziesz miała czas się spakować? :) Cieszę się, że Malina radzi sobie w żłobku i panie ją lubią - nic dziwnego, ona się nie da nie lubić :) Słownictwo Krzysia pozostawia wiele do życzenia hihi - ale nauczymy i mówić Karolcia - już niedługo :) Gawit - zdrówka dla Martynki! napisz jak tam się sprawy mają. A u nas kołowrotek od rana. Krzyś zrobił sobie przerwę w spaniu w nocy i od 5 do 6 rano przewalał się w łóżeczku, szczęście, że potem jeszcze przysnął. Niestety katar nadal jest - zgęstniał bardzo i siedzi na wysokości noska, odciągam troszkę, ale martwię się bo dziś zauważyłam zawiązki żółtawych glutków :O nie wiem czy bez lekarza nam się obejdzie - ale mały nie kaszle, głos ma już normalny, tylko nadal gilki są. Nasivin bardzo pomaga, ale psikam tylko na noc i tylko do jutra możemy stosować, wiec nie wiem co będzie dalej. Poza tym to mam lekki ścisk przez imprezą jutrzejszą bo mnie słuchy dochodzą, że chrzestna złapała jelitówkę i jak nam goście przywleką choróbsko to będzie nie ciekawie :( obawiam się tego mocno. Co prawda ciocia mówi, że obawy choroby nie są mocne bo to podobno sama biegunka - ale jednak :( Jedna spacerowa mama też już odwołała swoje przybycie z malcem bo chorują, tak wiec powoli lista gości nam się wykrusza... Ja mam tylko nadzieję, że ten tabun ludzi który nam się przez dom przewinie nie spowoduje, że mi się Krzyś na dobre rozchoruje.. Ja już jako tako się obrobiłam ze sprzątaniem, dziś jeszcze muszę podszykować jedzonko na jutro, no a jutro od rana w garach i pewnie minuty nie będzie spokoju :) Uciekam obiadek robić, bo mały z drzemkami w dzień jest ostatnio na bakier i jak godzinę pośpi to jest sukces ehhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ktore macie PCOS- bodajze mloda mamuska- czy was jakos na to lecza?? wlasnie chyba zapomnialam wam napisac ze mialam to spotkanie w poniedzialek z tutjeszym ginekologiem. o dziwo facet badal mnie ginekologicznie- co tu sie raczej za czesto nie zdarza! pierwszy raz w moi angielskim zyciu tutaj widze takie cuda... no wiec lekarz stwierdzil ze faktycznie na lipcowym usg wyszla masa cyst na jajniku a jak to on mowi- tutaj nie leczy sie tego o ile nie chce miec na razie dzieci. jak bede chciala zajsc w ciaze to przepisza mi jakies leki na 'plodnosc'. jak na razie przypisal mi progesteron ktory mam brac w 21-28 dnia cyklu - w sumie moge sobie zaczac je barc kiedy chcem bo przy tym implancie nie mam zadnego cyklu... te leki maja byc moze uregulowac mi okres. mam je brac 3 miesiace.potem zobacyzmy co dalej. na razie implant anty zostawiamy. a co do tego ze tyje to lekarz stwierdzil (wazyli mnie wczesniej) ze mam wage normalna i dobrze wygladam i nie ma powodu do zmartiwien!! no tak angielskie normy...a ja przy 168 cm mam 93 kilo... powiedzial ze jesli chce to moze umowic mnie do dietetyka ktory porozmawia ze mna o zdrowym trybie zycia...za to podziekowalam i stwierdzilam ze to bez sensu...no wiec wedlug angielskich norm nie ma powodow do odchudzania!!! buahahaha. bardzo zabawne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! siuśków nie złapałam :( młoda za chiny ludowe nie chciała sikać :o będę próbowała w poniedziałek, bo w piątek nie czynna przychodnia! Katar nadal mamy, ale mniejszy! krostki na cipci są , po 16 odbieram maść robioną na to i zobaczymy! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka wyslalam mail na ten co podalas jak drugi sprawdz czy doszlo zobacz tez czy czasem na spam nie poszlo bo czasem moze tam trafic mail wyslalam ze skrzynki go2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listek Gawit widze ze dzis u obu z was siuśkowy strajk ;) nie jest latwo zlapac je. sama wiem ;) sprobujcie rozbrac dzieci i gilgotac im brzuszki. to czasem pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo:) W miare sie odrobilam więc mam troszkę czasu bo Miłosz śpi a mi pozostało tylko odkurzenie ale to dopiero jak sie obudzi:) Jak był mały to zasypial przy odkurzaczu, w ogóle wtedy to nic go nie obudziło a teraz jak tylko cos jest głosniej to odrazu po spaniu:/ Natalie mój @ to lelonek8486@o2.pl czekam na zdjęcia:) Listek dobrze że badania wyszły ok a ząbki zapewne niedługo sie pojawią:) co do torbili mam tylko na jajniku na piersiach nie mam na tego na jajniku tez biore tabletki anty. a co do siusków to dużo cierpliwosci dla Ciebie kochana, ja nigdy nie lapałam ale jak teraz czytam to co Ejmi pisze o tym refluksie to sobie myślę że moze i ja zrobię badanie moczu Miłoszowi?? bo u nas te nocki też niespokojne:/jedna lepsza jedna gorsza ale średnio nie najlepiej:/ Gabi dla was duzo zdrówka i niech katar idzie precz!!! Madzialińska u nas niestety nie ma takich bilanów, raz mi Miłosza zmierzyli wszędzie wtedy przy tych problemach z głowką...jeden jesyny raz:/ i mój Milosz też już chodzi coraz pewniej dzis juz prawie w ogóle na czworaka go nie widziałam:) no to popisałam mały sie obudził zmykam więc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ciocie!!! Łukasz śpi więc ja wyokrzystuje chwilkę czasu i piszę:) Gawit ja wiem ze z chłopakami niby jest łatwiej ale my z Łukaszowi jak łapiemy mocz to robimy tak: daję mu duuuużo picia jeszcze rano jak śpi lub mleczko(wiesz tak na śpicha) i jak się budzi to my szybko ptasza myjemy(ale ekspres:)), stawiamy koło wanny i puszczamy wodę siura jak najęty:) no czasem nie zdązymy go umyć i zsiura się do wanny ale wtedy znów picie i stoimy koło wanny i czekamy:) a może podlep jej woreczek i chodź z nią nawet na boska żeby nóżki troszkę zmarzły i pilnuj żeby nasikała do woreczka ale żeby w tym czasie nie usiadła i mocz nie dotknął skóry...w Prokocimiu raz nam tak kazano zrobić i posżło:) i ważne żeby dziecko dużo piło przed łapaniem moczu... Listek z nami jest tak że Łaukasz jak się urodził to miał ZUM i na 2 usg wyszło niewielkie poszerzenie układu i nefrologa zaliczamy co 2 m-ce...tyle ze ja jestem trochę w kropce bo tylko na 1 usg wyszło to poszerzenie potem miał robione chyba z 3 i wszystko było już ok ale nasz lekarz stwierdził że usg nie można tak do końca wierzyć więc zastanawiam się po co je robią??? I też zalecał nam cystografię i długo biłąm się z myślami czy sie zgodzić...powiedziałam mu o swoich obawach a on mi mówi ze cystogarfia daje tylko 60% pewności ze refluksuy nie ma a tyle powikłań przy tym moze być że stwierdziłam że jeszcze poczekamy tym bardziej że wszystkie badania moczu wychodzą ok i usg też...kolejne usg mamy 18.03 i będzie decydujące dla mnie czy robić to cysto czy nie...Ejmi ma to za sobą i z tego co pisze niby nie jest tak źle a le się boję...zobaczymy... Agulinia kochna jakym chiała żebyś miała rację z tą alergią:) tyle że jemu ten policzek robi się czerwony w krostki tak znienacka i swedzi a za pare dni ślau po tym nie ma i za kilka dni znów to samo:( a oczka to ma po tatusiu:) jak staralismy się o dziecko to zawsze powtarzałam mezowi ze ma robić tak zeby oczka niebieskie były hihi i co??? są:)!!! i tak moja droga sn!!! Ostanio gin(chodze teraz po tabsy na NFZ bo kasy szkoda)powiedziała że miałam male nacięcie a ja się zdziwiałam bo Lukas takie wielki był i nie mogłam uwierzyć w to co mówi:) madzalińska bilans chyba super!!! mi trudno troche się odnieść bo moje dziecię takie wymiary miało parę m-cy temu;) i zadroszczę noszenia takiej kruszynki:) a o co chodzi z tym kardiologeim co coś nie doczytałam??? Ejmi a Krzyś to prawdziwy facet jak mawia mój tata:) jak zabieram Łuaksza na zakupy to są ekspres bo on nie dość że ryczy jak czegoś nie dostanie to biega po całym sklepie a ja za nim i łapie to co on zpółek zrzuca...i tata właśnie mówi że:"prawdziwy facet nie lubi się po sklepach włóczyć"...a co do katarku nam lekarka poleciła smarować koło noska maścią majerankową i łatwiej się wtedy oddycha maluchowi. U nas Nasivin wogóle nie skutkuje:( teraz mamy Mucofluid psikamy do noska i po paru sekunadach wylewa się wszystko co tam siedzi a na konieć jak jeszcze coś furka to wtedy odciągacz.tyle ze my to katar mamy od września a małymi przerwami:( thekasia te normy to faktycznie mają ciekawe...ja przy wzroście 168 waże 66-67 kg ijestem załamana ale widzę że dla nich byłabym chodzielcem...takie te pacany są...ja jak byłam u gin i też się pokarżyłam na swoją wagę to nie usłyszałąm ze w normie ale że 2 lata po porodzie się dochodzi do swojej wagi sprzed ciąży haha a i jeszcze mnie pochawliła bo w ciązy przybyłam 30 kg a zostało mi już "tylko" 6" na plusie!!! śmiech na sali... uciekam bo męzu z pracy wraca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to zobaczymy co tam wyjdzie z badania moczu i wtedy okaże się czy dalsze badania robimy czy jak... Emi mi dała dziś w kość, chciałam ją uspać bez wózka i pół godziny ryku takiego było że aż mnie łeb rozbolała, skończyło się że znów wsadziłam ją do wózka i mąż dalej z nią jeździ, to zasypianie w dzień koszmarne u nas... sroczka no z chłopcem łatwiej bo siuroczka wsadzisz do kubeczka i heja ;) a u nas problem bo siuśki po nóżkach lecą :( Emi jak miała 3 miesiące miała usg brzuszka i nic tam nie było niepokojącego, czy jest możliwe że nagle taki refluks może się pojawić z dnia na dzień ? Martasku u nas jest tak samo, kiedyś wlaśnie potrafiła zasnąć przy odkurzaczu czy suszarce, a teraz cisza musi być jak śpi bo inaczej zaraz obudzona thekasia ja właśnie dziś gilgotałam i nic nie dało :) gawit możemy sobie ręce podać z łapaniem siuśków...ja po pół godzinie mam nerwa jak mała nie sika ;) Ejmi Emi też miała takie zielonkowo-żółtawe glutki no i u nas niestety sie nie obeszło bez antybiotyka, ale może u Was się uda przed tym uchronić No niestety takie wizyty w domu innych ludzi są ryzykowne, ale cóż zrobimy nie można sie zamknąć na cztery spusty i nikogo nie zapraszać i nigdzie nie chodzić...choć niestety czasem by tak trzebabyło zrobić, ale ja chyba bym oszalała... madzialinska wodę też puszczaliśmy dziś i nic :) zawzięła się i koniec nie zrobiła siusiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przytargałam dziecku tablicę, wyjęłam kredki i nareszcie mam chwilę dla siebie :D Czy Wasze dzieci też uwielbiają kredki, długopisy i wszystko inne co piszące??? Małgosia jak tylko zobaczy kartkę i coś do mazania to od razu jest szał pał:D U nas nocka nareszcie taka do jakich Małgosia nas przyzwyczaiła od maleńkości a mianowicie przespana w całości, jedzenie na śpiocha o 6.30 i dalej spanie do 9.30;) Żyć nie umierać... Dziękuję za wszystkie miłe @ odnośnie zdjęć z chrztu :* Nadia - wczoraj próbowałam jeszcze raz wysłać Ci fotki ale znowu przyszła zwrotka że nie dotarły:o spróbuję może z drugiej poczty;) Nic się dzisiaj nie odniosę, bo mój mężuś ma urodziny i jak tylko wróci z budowy to będziemy świętować więc wybaczcie... Miłego wieczora! I jakbym się nie odezwała to od razu spokojnej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alizee220
Ejmi- nie wiem czy uda wam sie uchronic od antybiotyku, z tego co piszesz zaczyna sie wywiązywac infekcja bakteryjna a jesli tak jest to byle krople sobie juz z tym rady nie dadzą...:( u mojego dziecka taki katar trwał 2 tyg prawie, myslalam ze minie, płukałam nos, mała smarkała ile tylko sie dało a i tak skonczylo sie antybiotykiem i 40-stopniową gorączką bo organizm sobie po prostu z tym nie dał rady. Ale moze wam uda sie obejsc bez antybiotyków, oby....U mnie jeszcze do nosa lekarz zalecil Biodacynę 3 razy dziennie po 2 krople, są to krople do oczu co prawda ale mające działanie antybakteryjne, bardzo nam pomogły, mała juz w ogole nie katarzy i w koncu przestała sapac i chrapac na pol bloku w nocy... Obserwuj małego... pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh dziewczyny już mi dziś nogi w tyłek wchodzą - tyle roboty a ze wszystkim jestem sama. T wrócił z pracy to ja w drzwi i po tort pojechałam, na mieście takie dzikie tłumy i taki ruch, że nie miałam gdzie zaparkować, a jak chciałam kupić ser w spożywczym to zobaczyłam puste pułki- nie wiem chyba ludziska łączą święto z weekendem. Wróciłam z miasta to T poszedł do pracy bo mają teraz uroczystości i znowu jestem sama z Krzysiem :O dziś to chyba do nocy będę wszystko robić, żeby się ze wszystkim wyrobić na jutro. A jeszcze T jakiś ofoszony, bo go głowa boli :O wziąć tylko i ubić! Mały ogląda bajkę to i ja chwile przysiadłam... Listku - otóż to zrobicie badania i będzie wiadomo co dalej. Skoro małą sika po nóżkach to ja nie wiem jak Wy ten mocz złapiecie chyba znowu trzeba będzie nocnik zastosować. Co do gilów to zobaczymy co będzie dalej, póki co jest ich mało i mam wrażenie że coraz mniej, zobaczymy co będzie po czwartku, jeśli pojawi się zieleń to w piątek idziemy do pediatry - ale nie wiem co ta nasza nam wymyśli. Dziś dzwoniła do mnie spacerowa mama i też poszli z katarem do tej naszej pani doktor i już młody na antybiotyku. Ja mam wrażeniem, że ona tylko siedzi z bloczkiem recept i po kolei jak leci wszystkim wypisuje albo antybiotyki albo skierowanie do szpitala :O Sroczko - jest tak, że jeśli dziecko miało infekcje w układzie moczowym to wskazane jest, żeby do 1 roku życia zrobić cystografię. I ona daje miarodajne wyniki jeśli jest prawidłowo wykonana - a nie wszędzie nie każdy potrafi to badanie zrobić dobrze. USG też nie zawsze daje wyraźny obraz wszystko zależy kto je robi i jakie ma oko... Krzyś tydzień po badaniu jeszcze brał furaginę w razie gdyby nastąpiła infekcja po cewnikowaniu, ale na szczęście nic się nie działo i leki odstawiliśmy. Martasku - już dawno Ci pisałam, żebyś zbadała siśki Miłoszkowi, na prawdę dużo to nie kosztuje a upewnić się warto, że jest wszystko Ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alizee- uważam, że antybiotyk na katar to już ostateczna ostateczność, na razie czekamy a jak nie będzie widocznej poprawy do piątku to poproszę pediatrę o przepisanie jakiś innych leków. Jak widać dzieci tu na forum też katarzą długo i które dostało antybiotyk z wyjątkiem Emilki, która przy okazji miała też inne wskazania do antybiotykoterapi? I obawiałabym się bardzo gdyby tych glutów było całe mnóstwo a jest ich na prawdę nie wiele - tak więc na razie bez paniki :) A co do chorowania dzieci..ja uważam, że jak ma dzieciak coś złapać to i tak złapie...my oboje z T chorowaliśmy, mały się utrzymał - a byłam pewna że i on się rozłoży...a teraz mieliśmy wyjazdowy weekend i niby nikt nie chorował w naszym otoczeniu a młody złapał wirusisko..tak więc nie ma reguły, a zamykać się w domu nie wolno bo po pierwsze i tak się dziecka nie uchroni a po drugie musi chorować, żeby wzmacniać odporność. No tylko cholera teraz ta jelitówka grasuje a z tym u dzieci to nie ma żartów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi chyba faktycznie zrobię ten mocz choćby tak dla sprawdzenia, w piatek lub w sobote spróbuje mu te siuski złapać. Hanka ja ostatnio Miłoszowi dałam kartki i kredki i probowałam go tym zając ale co Ty nic a nic go to nie zainteresowało:0 w ogóle nie umiał tej kredki złapać żeby rysowała pokazywałam mu ale nie łapal:) za to rzucanie tymi kredkami oooo to była zabawa:) I chyba mogę ogłosić wszem i w obec że Miłosz chodzi:):):) dzis cały dzień prawie na nóżkach:)słodko wygląda a cieszy się przy tym jak niewiem:) a tak pozatym to tak zaczał głośno krzyczeć że szok...mówi coś do mnie jakby opowiadał ale tak głosno że ktoś z boku mógłby stwierdzić że on płacze:D:D i chodzi tak po domu i krzyczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanka moja Emi zbytnio nie zaintersowana kredkami w sensie pisania, lepsze są w smaku ;) Ejmi zastosuje nocnik i do środka włożę ten kubeczek i moze się uda, zobaczymy. Ja też jestem przeciwniczką antybiotyku, wolę się obejść bez tego, ale u nas tak jak piszesz były inne wskazania bo zapalenie gardła i zapalenie pęcherza wszystko naraz i nie dało się bez tego niestety. Wkurza mnie to że byle jaka infekcja i lekarze ładują antybiotyka i jak ten organizm dziecka ma wywalczyć i wytworzyć sobie odporność... Tylko jeśli chodzi o dziecko to niestety czasem brak objawów a może być zapalenie oskrzeli i może ono się rozwinąć w jedną noc :( to jest najgorsze...u nas w niedziele gardełko czyste, osłuchowo spoko, jedynie katar, a w poniedziałek brzydki kaszel i gardło zaognione było :( Martasku dla świętego spokoju lepiej zrobić badanie które nic nie boli a kosztuje tylko 5zł a dużo mówi, wiem to po nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku - z dziećmi bywa bardzo różnie, wiem dokładnie że z godziny na godzinę może się stan pogorszyć- tak mieliśmy w marcu kiedy trafiliśmy do szpitala, rano stan podgorączkowy a w południe już mi Krzyś leciał przez ręce- zcięło go w jedne sekundzie :( mały organizm i tak jest, nie potrafi się bronić :( Ale teraz mamy już dzieci spore i po zachowaniu widać kiedy jest źle, gorzej czy lepiej. I ja się tym kieruje, skoro widzę, że jest poprawa to nie panikuje, nie ma dodatkowych niepokojących objawów, więc wizytę u lekarza odwlekam, już staram się bazować na swoim doświadczeniu - nie tak jak kiedyś kiedy z dosłownie każdą pierdołą leciałam do lekarza bo włączała mi się panika. No ale nigdy nic nie wiadomo i czekamy do piątku... Martasku - zrób mocz zrób- jak wyjdzie dobrze to tylko trzeba będzie się cieszyć :) No i gratulki dla małego chodzika :D Ja się pochwalę, że dziś Krzyś zrobił 3 samodzielne kroczki :) samodzielne chodzenie to nie jest, ale widać u niego postępy z dnia na dzień. A przy jego wadze stawiałam na to, że najwcześniej zacznie cokolwiek działać z chodzeniem grubo po skończonym roku - miło mnie zaskoczył :) No i jutro się bawimy :) ehh już mnie melancholia ogarnia :) Dobrej nocki mamusie i dzieciaczki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alizee220
Listek, Ejmi- faktycznie antybiotyki to ostateczna ostatecznosc jak to Ejmi napisała. Ale jesli stan kataru przechodzi z wirusowego w bakteryjny to juz ciezko wymigac sie do antybiotyku bo zazwyczaj jest juz pozamiatane. Zielone gluty w nosie, zapchany nos, gorączka....to juz swiadczy o tym ze wdał sie albo jakis paciorkowiec albo inna "zaraza" z ktorą dorazne leki po prostu sobie nie poradzą, bywa tez tak ze taki katar czesto atakuje zatoki, tak jak u mojego dziecka. Ja teraz walczylam z katarem 2 tyg, moja lekarka usilnie próbowała obejsc to bez leków, stosowałam tylko Ambrosol zeby upłynnic wydzieline, ale nie dało sie. W koncu po tylu dniach mordęgi stan zrobil sie fatalny a 40 stopni nie schodzilo z termometru. Teraz po Bactrimie mooj dzieciak w koncu wraca do zywych....Dlatego trzeba obserwowac, jesli da sie to obejsc bez leków to tylko sie cieszyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u mnie nocka znosna ale jestem zmeczona poszla bym spac mimo swieta moj w pracy :/ Wszystkiego naj naj naj dla KRZYSIA buziaki maluszku :* hej zamowilam takie urzywane kozaczki Amelce na Allegro niby 14 cm wlkadka i mowie na skarpetke do wózka takie w sam raz a tu przyszly i sa prawuie na mnie masakrycznie wielkie tzn w srodku sa mniejsze ale szerokie i noga jej lata wylatuje :/ lipa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo Kobietki! Wpadłam na chwilke złożyć najlepsze zyczenia dla Krzysia!!!! Buziaczki od cioci i Zuzalinki :* Potem coś więcej skrobnę, bo teraz mi tu mała dokazuje jak pijany zając ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepsze życzenia dla Krzysia! 100 lat! 🌼 Zdrówka przede wszystkim, a poza tym zawsze dobrego humoru i uśmiechu na buziaku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny u nas kiepsko, Misiek mial katar wczoraj zaczal kaszlec, Ola to samo okazalo sie ze obydwoje maja angine!!!!!!! dodatkowo Mis mial jakas wysypke na pleckach jak sa boczki i smarowalam to alantanem pampka zmieniam co chwila i okazalo sie ze to odczyn pieluszkowy!!!:( mamy masc, robimy opatrunki, pampki z biedronki zmienilismy na pampersy i miejmy nadzieje ze to pomoze. najdziwniejsze jest to ze taki odczyn jest jak dziecko jest przegrzane lub pampka ma za dlugo a ja pilnuje zeby co chwila zmieniac i tak to dostal:( dodatkowo buzi znow brzydka od tej skazy wiec masc, antybiotyk i syrop na kszel, plus Ola to samo. i w aptece 200 zostalo:( zeby bylo piekniej to jeszcze pawla bierze choroba wiec szpital w domu kupilismy wczoraj pantofelki po domku i pol godziny mierzylismy wszystkie mozliwe buty bo ma tak wysokie podbicie ze tylko 1 buty byly dobre, no a kozaczkow niestey nie udalo nam sie zadnych ubrac:( wiec juz prawie zima a my bez butow. teraz przez 2 tyg mamy zakaz wychodzenia z domu-chyba sie wsciekne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo Ja tak tylko na chwilke zmykam ogarnąc i cos ugotowac na obiad bo rodzinka w drodze do nas:) A mój mąż też mimo święta w pracy jest mam nadzieję że chociaż wczesniej skończą:) KRZYSIU DROGI WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ NAJLEPSZEGO, DUŻO ZDRÓWKA I UŚMIECHU🌼🌼 Elu oj to sie wam nie fajnie porobiło:(ZDRÓWKA ZDRWÓWKA I JESZCZE RAZ ZDRÓWKA!!! A Miś ma widocznie delikatna skorke i dlatego ten odczyn pieluszkowy:/trzymaj sie kochana. Postaram sie wpaść później:) Miłego i spokojnego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciocia Gabi, wujo Paweł i oczywiście Martynka składają najlepsze życzenia Krzysiowi! 🌻 rośnij zdrowo maluszku!!!!! U nas nocka koszmarna :( wiecie ja nie wiem, ale od jakiegoś czasu mam w nocy armagedon :( wczoraj od 1 do 3 Martyna spała na rękach u mojej babci :( bo ja już nie miałam siły jej trzymać :( dziś to samo! od 1 przez jakąś godzinę spała tylko na moich rękach, a każda próba odłożenia jej to był płacz :( powoli wysiadam :( nie mam sił, boli mnie głowa i w dodatku martwię się tym co jej jest? w dzień jest w miarę, ale noce koszmar :( zganiałam to trochę na katar, ale katar mamy od poniedziałku, a ona tak śpi od jakiś 2 tygodni! a już mieliśmy ładne nocki! a teraz znów coś się porobiło :( i już nawet nie chodzi o jedzenie, bo nie zawsze chce w nocy jeść! może to zęby? ida jej dolne czwórki. już sie przebiły, ale tylko tak troszkę! a dziś jeszcze Pawel z tatą u nas malują , a potem muszę jechać i tam posprzątać, a ja ledwo na oczy patrzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×