Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Emi dziś powiedziała kolejne słówko "śpi" wzięła lalę i ona płacze a jak się jej da smoczek to zasypia i rusza się nawet klatka piersiowa i chrapie, Emi dała jej dydusia lala zasnęła, a ona mi ją przyniosła dała mi na kolana i mówi "śpi" :) Całe słówka Emi umie trzy "miś", "śpi" i "but" Ejmi ja myślę, że nie masz się czym martwić, Krzyś jest normalnym dzieckiem, a to jego zachowanie to napewno od szczepienia a i od ząbków, a to że coś później robi to przecież każde dziecko ma swój tryb, jedne szybciej chodzę drugie mówią, a ogólnie chłopcy pewne rzeczy robią później, synek koleżanki zaczął mówić jak miał 3 latka, wcześniej nie wypowiedział żadnego słowa, chodzili z nim do specjalistów a on nic nie chciał wydusić z siebie, dopiero jak miał trzy latka to tak zaczął mówić że odrazu pełnymi zdaniami :) sroczko dobrze że wzieliście ten antybiotyk od migdałka do uszek nie daleko i mogło sie rozwinąć na całego, a tak zażegnacie to zanim jeszcze się rozpocznie karolek faktycznie Irlandia to ładny kraj, przemieszkałam tam prawie rok...potem byłam jeszcze raz w odwiedzinkach i teraz ponownie, fajnie jest jak sie ma do kogo jechać i nie trzeba praktycznie oprócz ciuchów i wózka nic brać :) Ja nie żałuję czasu który tam przepracowałam tym bardziej że pozwiedzałam tam masę miejsc i co moje to moje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo dziewczyny Jejciu takie mam zaległosci ze szok...przez parę dni nie otwierałam kompa, więc przyznaje bez bicia że niewiem co u was...:/ Napisze w skrócie co u nas... Miloszek ma wirusowke:/ ale juz jest coraz lepiej...zeby dalej nie wyszły i mam wrażenie że jeszcze kilka misięcy sie będziemy męczyc zanim te 4 wyjdą:/ Ale z dobrych wiadomosci mieszkanie znalezione, sprawy jak na razie ida w dobrym kierunku:)więc moze na przełomie kwietnia/maja zaczniemy remont w naszym (a raczej nie naszym a banku:D ) mieszkanku:) Dobra postaram się nadrobic choć troszkę.... buzki dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to chyba nigdy nie znajdę czasu żeby coś więcej skrobnąć:( W niedzielę jeszcze nie zdążyliśmy na dobre wejść do domu a już mieliśmy gości którzy siedzieli i siedzieli... Że już nie wspomnę, że po przyjeździe do domu tak mnie rozbolał żołądek, że dopiero dzisiaj w nocy odpuściło... Jeszcze do tego hydraulicy mnie wk... No i w czasie wyjazdu dostałam pracę i nawet miałam przyjęcie od 1 lutego ale w piątek rano okazało się, że jakaś pani dr nie zauważyła (podobno) że była adnotacja na moim cv i moją pracę dostał ktoś inny😡 Ale nic to... Jutro umówiłam się z moim profesorem bo jego dobry kolega szuka kogoś do sekretariatu więc może tym razem się uda;) A jak nie to trudno:p Ejmi - wczuję się trochę w naszą Panią Prezes i zapytam czy Ci dupsko przetrzepać??? Jaki autyzm??? Ty się tu nie nakręcaj! Krzyś jest całkiem zdrowy na bank! A to że nie mówi? Moja siostrzenica ma 2,5 roku i jeszcze do niedawna mówiła tylko sylabami... Listku - udanego wyjazdu! I wypoczywaj tam, wypoczywaj! Ela - jak Ola? Wszystko już u niej w porządku? Miałam napisać na gg ale jeszcze mój mąż nie wziął się za laptopa i nadal nie mogę odpalić:/ Może dzisiaj coś mu się uda... M_M - wysłałam Ci @. Mam nadzieję, że wszystko ładnie się zagoi i nie będzie śladu! Swoją drogą mój mąż jak był mały to też polał się wrzątkiem i teraz ma tylko kilka plamek na jednej ręce więc tym bardziej jestem pewna, że z Przemusiem będzie wszystko ok:* Madzialińska - no, no... Widzę, że wystarczy tylko zakrzyknąć o nowym narybku a Ty już się wczuwasz:p A tak na serio nie zazdroszczę stresów związanych z wyczekiwaniem @:/ Ale na pewno to reakcja na stres w którym żyłaś więc trzymam kciuki za jedną kreseczkę! No chyba że wolałabyś jednak dwie:D Martasek - gratuluję mieszkania! Szybko się uwinęliście;) Raz, dwa i już... To widzę, że teraz najsympatyczniejsza część czyli meblowanie? No i nieśmiało wspomnę, że jakaś parapetówa by się przydała:p No dobra... Wysyłam to co udało mi się tu sklecić od godziny 14 bo inaczej nic nie wyślę:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wiedziałam, że zapomnę dopisać, że my chyba nie przybędziemy do Szczyrku:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wieczorowo Hania - ale ja nie twierdzę, że Krzyś ma autyzm, tylko niepokoją mnie pewne zachowania u niego. Ale może po prostu jestem w stosunku do niego wymagająca? Ale wydaje mi się, że poświęcam mu wiele uwagi i czasu a nie widzę postępów żądnych a wręcz przeciwnie, wydaje mi się, że teraz ma mniej umiejętności niż wcześniej. Cieszę się, że Wam się wyjazd udał :) z tą pracą tylko wyszło nie fajnie, mam nadzieję, że coś znajdziesz. I do Szczyrku nie dacie rady zjechać? Nie może być! Martasku - właśnie miałam pytać co u Was, tak zamilkłaś nam tu i znikłaś. Zdrówka dla Miłoszka życzę - co to za wirusówka - mam nadzieję że nie jelitówka? I gratuluję mieszkania! niedługo będziecie na swoim :) budujące prawda? Listku - ale fajnie, że Emi tak pięknie mówi :) zazdroszczę :) ja już nie mogę się doczekać kiedy z pięknej krzysiowej buźki wydobędą się jakieś słowa :) Cieszę się że z naszym Przemkiem nie jest źle, ale niestety wysiedzą się troszkę w tym szpitalu :( Oby szybko wrócili do domu. Mój bratanek jak miał niewiele ponad roczek też poparzył się herbatą, miał poparzony brzuszek i wszyscy bardzo się martwiliśmy czy będzie miał blizny. Spędzili w szpitalu ponad 2 tygodnie, ale krótko po tym jak się wszystko zagoiło nie było śladu po poparzeniu, bardzo ładnie to lekarze zaleczyli. Mam nadzieję, że u Przemka będzie podobnie. Sroczko- zdrówka dla Łukaszka. Mój Krzyś też ostatnio ciągał się za ucho i myślałam, że go boli, albo że to właśnie migdałek, ale chyba jednak ząb, bo jak dotknęłam go w policzek to zaraz zakwilił. Ela - siły życzę i Tobie i sobie :) Madzialińska - rób ten test szybko i siebie i nas tu nie stresuj :) To by była dopiero rewelacja :) Moja koleżanka z którą razem in vitro robiłyśmy jest w 4 miesiącu ciąży - nastąpił cud i zaszła naturalnie. W sierpniu ma rodzić, mówi, że nogi się pod nią ugięły jak poszła do lekarza i się okazało, że serduszko bije, długo nie mogła uwierzyć...ale taki historie zdarzają się dość często. Najpierw są problemy z zaciążeniem a potem ludzie się luzują i myk..niespodzianka :) Nie wiem w sumie czego Tobie życzyć :) bo nie wiem czego Ty chcesz :) Solska - ale Oleńka urosła! super, że truchty zaczęliście. No i wpadaj częściej, myślałam, że już się z forum wylogowałaś! Oj powiem Wam, że się z Krzysiem męczymy. Jakby mógł to by wepchał sobie do buzi całe dwie swoje łapki, jest strasznie rozwalony i sam nie wie czego chce. Dziś na uszach stawałam, żeby się pobawił i nie marudził, cały dzień spędziłam z nim na dywanie i próbowałam zabawiać a i tak co chwilę płakał. Biedny...no ale dwa zęby już widać, idą kolejne...i mało tego, dolne dwójki chyba też zaczynają iść...no wszystkie na raz zaatakowały:O Dziś już nie zapomnę o syropie na noc, chociaż tyle mu ulżę w tym bólu. A do tego przez całe popołudnie sąsiad wiercił wiertarą i mały spazmów dostawał jak słyszał ten warkot- strasznie teraz jest wyczulony na hałas...ehhh no masakra jednym słowem. Zaraz szykujemy się do kąpieli i idziemy spać. Ja już nie mogę się doczekać kiedy wyciągnę się na kanapie... padam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Ty Panie Boże! takiej jęczy doopy jak Martyna dziś to jeszcze nie widziałam! doprowadziła mnie parę razy do furii :( wózek znowu parzy w doopkę ogniem piekielnym! na spacerze się darła jak opętana! biegiem do domu, chcę ją rozbierać, a ona drze się jeszcze bardziej! Dziewczyny!!!!!!!! musiałam ją tak w tych ciuchach zostawić i zamknąć się w łazience, bo chyba by ją rozszarpała :( potem były zakupy w markecie! no i tu dostała już klapa w doopę! po prostu była okropna! wyła, darła się, wszystko ściągała z półek, w wózku tym sklepowym siedzieć nie chciała :( i nie wiem co jej dolegało :( bo około 18 się uspokoiła (nie podawałam jej nic przeciwbólowego) po prostu po 18 dziecko anioł! Jezuuu nigdy więcej takiego dnia :( Super, że u Przemka nie jest najgorzej! Hanka jak to Was w Szczyrku nie będzie ??????????? no nie!!!!!!!!!!! jak chłop znów nie chce, to pakujesz Małgosię i jedziecie z nami ;) Ejmi toś wymyśliła!!!!!!!Eh, ale matka jak nie ma problemu to go sobie znajdzie ;) nie martw się - ja sie tez u Martyny swego czasu autyzmu dopatrywałam (nienawidziła się przytulać), a z autyzmem trochę do czynienia miałam (przez rok praktyk) Martyna mówi tylko "mama" czasem "baba" i więcej nic! jak jej mówię powiedz "tata" to rozkłada ręce, że niby go nie ma. no to mówię, że wiem, że nie ma, ale powiedz "tata", a ta znów swoje! to samo jest jak mówię powiedz "Ania", "dziadzia" itp. ! a kiedyś powtarzała :) Madzialinska a to by byłA niespodzianka hi hi. czekamy na wieści i to z niecierpliwością :) Resztę dziewczyn pozdrawiam i wszystkim dobrej nocy życzę! ja też padam, więc zmykam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejciu dziewczyny zlaegłosci meeegaa!!!! Oj musze sie poprawić bo to tak byc nie może żebym nic nie wiedziała co sie tu dzieje...a działo się oj działo... M_M kciukasy trzymam mocnooo!!biedny Przemuś, trzymajcie sie cieplutko, sladu nie będzie napewno!!Buziaki!! Ejmi mój Miłosz też nie mówi....czasem mu sie wyrwie, ale tak generalnie to on nie mówi i nie ma najmniejszej ochoty, ja sie męczę produkuję żeby cokolwiek powiedział a on nic, czasem mu sie wyrwie i powtórzy ładnie a potem cisza!!!i gada ale po swojemu i chyba on nawet nie rozumie co mówi:)Ale na razie się nie martwię, bo rozumie co ja mówię do niego a to najważniejsze:) Wirusówka czyli takie małe przeziębienie:/gardełko miał zaczerienione, ale do lekarza pojechalismy od razu więc nic więcej nie zdążyło sie rozwinąc. a co do mieszkania...oj tak budujące że niedlugo będziemy na swoim:) Jejciu jak ja bym wam tu napisala co sie u nas w domu dzieje to masakra jakaś:/ jejciu tyle miałam jeszcze napisac ale z głowy wyleciało:(:( Oj musze byc od tej pory na bieżąco choćby nie wiem co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit tak sobie teraz mysle ze moze nasze male sobie tego diabla podaja nawzajem co? u nas na wieczor zaczyna sie jazda- w dzien oki. ale sie dobrali ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, Gawit - mi też byłoby miło się z Wami spotkać w tym Szczyrku ale ja się cały czas waham... Niby mój mąż mnie namawia ale przy tej budowie, po kupnie auta i zimowych wywczasach postanowiłam że będziemy oszczędzać:( tym bardziej, że nie wiadomo czy nie będziemy musieli przez jakiś czas ciągnąć z jednej pensji bo mi już skończyło się zwolnienie a teraz wykorzystuję zaległy urlop za 2010r. :/ Muszę sobie jutro na spokojnie usiąść i porachować czy możemy (w naszym przypadku) zaszaleć a uwierzcie że naprawdę bardzo bym chciała;) Gawitku - przecie to jasne, że jak tylko mój mąż znowu miałby tysiąc wymówek żeby nie jechać to od razu byśmy się z Małgośką do Was wepchnęły;) Po ostatnim zlocie muszę przyznać, że podróżowanie z Wami to przyjemność:D No dobra... Późna godzina więc muszę już iść spać, bo jutro jadę pogadać z psorem o jakiejś pracy dla mnie;) Dobranoc i dzień dobry zarazem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dzieki laseczki za słowa wsparcia ;) Wczoraj popołudniu zrobiłam teścik i wyszła piękna jedna kreska :D Mam nadzieje, ze @ przyjdzie szybko i teścik potwierdzi. W sumie to byłoby już około 3 tygodni, więc test powinien być wiarygodny. Jako zdeklarowana mama jedynka, powiem Wam, ze jak na początku mnie ta wizja przeraziła, tak później obawiałam się już tylko wizji pracy i zapowiadanej restrukturyzacji oraz tego, jakie komplikacje mogłyby mnie dopaść w trakcie ciąży przy jakby nie patrzeć małym dziecku w domu :O No ale mam nadzieję, ze wszelkie te myśli były zbędne. Nadal obstaję tylko przy jednym dziecku. Choć może mniej restrykcyjnie hihihi A nocka u nas spokojna. Zuza standardowo obudziła się po 2 na picie. Dziś to nawet ja się przebudziłam zanim ona zaczęła kwękać ;) W ogóle to co raz lepiej nam idzie dogadywanie się. Zuza bardzo dożo rozumie, tylko nie potrafi wyrazić słowami czego by chciała. Zatem ja stawiam masę pytań, a ona tylko kiwa głowa na tak lub nie. Przy czym na nie gada jeszcze "ne ne ne" No i skubana nauczyła się droczyć z nami :D Jak przychodzę z pracy to ja wołam, żeby dala buziaka. Oczywiście jest uśmiech od ucha do ucha, ucieka i krzyczy ne ne ne, apotem nagle znienacka mnie dopada jak siedzę na podłodze i obdarza całuskiem ;) Z innymi rzeczami tez tak jest :D Taka fajna się już robi :) I wkurzyłam się wczoraj trochę na robotę męża. Mielismy zaplanowany wyjazd do Łodzi 9 - 13 luty i dupa. ktoś się pochorował, ktoś tak coś i Piotrek teraz robi na 3 etatach (sprzedawca, magazynier, dostawca) i może zapomnieć o urlopie. Zresztą nie tylko on, wszyscy mają zablokowane. A tak sobie ładnie wszystko zaplanowaliśmy :( Hania, super że wyjazd udany! Ale ta wiadomość, że Was nie będzie na zlocie, strasznie niepocieszająca. Powiem Ci, ze u nas tez z kasa jakoś krucho, liczę jednak na szybki zwrot podatku :D Na poczet tej kasy jedziemy do Szczyrku. I kicha z ta robotą :O Martasek, zdrówka dla Miłoszka! I super, że tak szybko się owinęliście z załatwianiem mieszkanka :D Na swoim zawsze lepiej ;) Gawit, to Martynka rogi pokazała :D A może trzeba ja było na tym spacerze wypuścić z wózka? Mozę chciała polatać samodzielnie... Ejmi, a Tobie to się normalnie ostra reprymenda należy!! Ty już Kobieto przestań wymyślać! Naczytasz się tych przeróżnych informacji w necie, a potem wszystkiego wypatrujesz u Krzysia. To jest NORMALNY ZDROWY chłopak!!!! A to, że nie chce gadać i czasem się kogoś wystraszy, to chyba nic strasznego. Na wszystko przyjdzie czas. Zobacz jak długo się nie zbierał do raczkowania, chodzenia. Ale jak już ruszył to z kopyta wszystko opanował. Zuza też czasem usiądzie w dziwnym miejscy, weźmie jakąś pierdołkę i tak potrafi siedzieć jakiś czas obracając to w łapkach. Nie wymagaj za wiele od dziecka. Albo inaczej wymagaj, ale z rozsądkiem :) Sroczka, dobrze że wybraliście sie do lekarza. Antybiotyk na pewno pomoże i Łukaszek szybciutko dojdzie do siebie :) Listek, pakuj sie pakuj :) Ciesze się, ze Przemuś dobrze się trzyma i wszystko się ładnie goi! Pozdrówka i buziaki dla niego :* Dobra zmykam na teraz. Miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobitki Madziu jak tam tescik bo my z niecierpliwoscia czekamy, jakbysmy conajmniej sobie mialy robic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i Madzia byla pierwsza:) no to super:) ze po twojej mysli, ja teraz to chyba tez bym chciala miec 1 dziecko, ale kto po Oli takim fajnym smerfie przypuszczal ze mi sie taki diabelek trafi?? niby kazdy mowil ze kazde dziecko jest inne ale do cholery zeby az tak??? ani to z lewizny ani co a taki inny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem ostro zajęta organizowaniem wszystkiego przed odlotem...dziś wykupiłam dla Emi ubezpieczenie bo lepiej mieć dla dziecka...pomału odczuwam stres przed wyjazdowy szczególnie związany z podróżą...martwię się jak Emi zniesie lot i jak to wszystko się odbędzie...tyle razy już latałam, ale nigdy z dzieckiem stąd moje obawy... madzialinska to dobrze że jedna kreseczka skoro nie chciałaś drugiego bejbisia narazie, bo ja np. sobie teraz nie wyobrażam... Ela moja siostra ma tak samo, pierwsza córka grzeczniutka, ułożona, a druga to istne diablątko, co ona wyczynia to się czasem w głowie nie mieści... gawit współczuję takiego zachowania i ryku Martynki :( może ona poprostu nie lubi sklepów i całego tego szumu Ejmi ja Wam życzę tak samo jak nam szybkiego wyjścia tych ząbków, bo chyba na forum to Krzyś i Emilka najgorzej znoszą to ząbkowanie, bo nie dość że bolesne to te ząbki wychodzą miesiącami dosłownie :( My mamy już 14 miesięcy i co dwie jedynki na dole i jedna u góry...ta druga jedynka górna jakoś nie umie się przebić choć patrzę do buziola każdy dzień a tam nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry tzn mam nadzieję, że będzie dobry, bo do tej pory to u nas jedno wielkie rykowisko jest :O Jest gorzej niż wczoraj, Krzyś chodzi nabuzowany jak wulkan i wścieka się co chwile i wyje. Wszystko to sprawa dolnej dwójki, którą wczoraj wyczułam w postaci guzka, a dziś jest już prawie na wierzchu. Niestety musiałam dać mu syrop bo jak już łzy zaczęły lecieć jak grochy no to już wyjścia nie było. Ale po syropie dużo lepiej nie jest, może na chwilkę czymś dziecko się zajmie, ale zaraz wszystkie zabawki go denerwują. Masakra. U nas wszystko idzie lawinowo... było 3 miesiące przerwy w zębach a teraz wyszły 4 zęby w tym idą jeszcze 4. Pięknie... niebawem oszaleję. Listku - mam nadzieję, że podróż minie Wam bez komplikacji i Emilka będzie grzeczna i dolecicie szczęśliwie. Co do tego ząbkowania to wcale nie uważam, że Krzyś znosi je najgorzej na forum, tylko u nas odbywa się to dość specyficznie. Dla mnie najważniejsze jest to, że on przy zębach nie musi brać antybiotyków, to już by była dla mnie katastrofa. Idą hurtowo, jest sajgon, ale wyjdą i będzie znowu spokój na jakiś czas, no i kilka sztuk będziemy mieli z głowy. Madzialińska - w takim razie gratuluję Ci jednej kreseczki. Myślę, że cykl poprzestawiał Ci się przez ostatnie stresy, u mnie było bardzo podobnie. Ale..nie zaszkodzi dla pewności jeszcze raz zrobić test z rannego moczu...bo z testami to różnie bywa. Nie żebym Cię straszyła ;) No i mi się chyba coś na mózg już rzuca...myślę, że to z przemęczenia i ciągłego siedzenia w domu. Żyje tylko swoim dzieckiem i moje horyzonty niestety ale mocno się zawężają... wysyłam to co napisałam i idę poić i usypiać dziecko..wpadnę potem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszę dalej, bo mnie mąż wyręczył w usypianiu dziecka. Nie wiem dlaczego ale jemu idzie to znacznie szybciej niż mi. Mały chwile się z nim pokokosi i za chwilę śpi jak suseł. A mnie to wyciągnie za włosy, wyszarpie za nos i powalczy średnio 15 minut zanim skapituluje i zaśnie...ehh. Hania - kurka! nie mogłaś sobie wcześniej zrobić takiej kalkulacji finansowej, żeby i na Szczyrk starczyło?;) No szkoda bardzo :O I czemu ten Twój chłop taki miglanc jest, że nie chce na zloty forumowe przyjeżdżać? Ela - zazwyczaj tak jest, że dzieci ma się zupełnie różne- czemu jesteś zaskoczona ;) Skoro Ola była grzeczniutka to Michałek teraz nadrabia, niestety musi być równowaga w przyrodzie. Ja przypuszczam, że jeśli mnie kiedyś Bóg jeszcze obdarzy potomstwem to dopiero będę miała sprężynkę ;) Bo Krzyś poza ząbkowaniem to złoty chłopak jest ;) Martasku - jak Ci coś leży na wątrobie to pisz tu śmiało- zawsze to lepiej jak się człowiek wypisze. Ale..grunt, że w końcu będziecie na swoim, nikt Wam się nie będzie wtrącał czy udzielał rad. Ja nie wyobrażam sobie mieszkania z rodzicami - chyba bym nerwowo tego nie zniosła. Od początku byliśmy na swoim, może skromnie i bez pomocy, ale poczucie, że człowiek sam kieruje swoim życiem to wszystko wynagradza. Tego i Wam życzę. Gawit - tak już przestaję franzolić głupoty, nie ma to jak szukać dziury w całym :O Widzę, że Martynka daje mamusi popalić :O Ja to już wiosny się nie mogę doczekać, poprzednia zima dałą mi w kość i myślałam, że teraz będzie lepiej..ale dooopa...jest tak samo. U nas spacer to góra 30 minut, więcej Krzyś nie wytrzyma, chodzenie po dworze też mu nie pasuje...ale może jak już w końcu wyjdą zęby to będzie lżej. Oby! Nasza Pani Prezes zamilkła, ale z tego co sobie przypominam to chyba grzeje tyłek u mamusi ;) no tak ferie są więc trzeba wykorzystać ten czas :) A gdzie Toszi się nam podziała? I Agulinka i Natalie...muszę Was pogonić do pisania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi w pierwszych słowach to ja ci powiem tak: ostatnio "nowe mamy" dostały baty a teraz ty poiwnnaś dostać po dupkie tak ze szok!!! Jaki autyzm??!!! Wiesz mój Luki też nie gada cos tam po swojemu bełkocze i czasem mu sie cos wyrwie ale myśle ze to tak nieświadomie... raz mus ei w sklepie mle wyrwało pokazął na mleko ja szcześliwa ale to było by na tyle tzn teraz cisza... a ile ja sie go naprosze powiedz mama, tata, baba a on nic tytlko smiech...wiem ze duzo rzeczy rozumie ale zz chinyludowe nie potrafie go zmusic do mówienia...tylko yyyyy, eeee i jak mu sie cos nie podoba to jajajajaja. Madzialinska no to kamien z serca:) ale wiesz może faktycznie sobie zrób z porannego moczu...ja nie chce Cie straszyć ale różnie z tymi testami bywa a 3 tyg to juz raczej duże opuźnienie. Ela zdziwinona??? Skorpiony to daja popalic ta że szok-wiem siostra skorpion;) normlnie charakterek to ma oj nie powiem ze należy do łagodnych baranków:) tak wiec ja sie liczyłam ze kolejny skorpion w domu może poprzewracać wszystko i nie myliłam sie:) Martasku zazdroszcze swojego loku... ja nie moge narzekac bo niby z rodzicami mieszkamy ale oni sie nie wtracaja. Mamy osobne pietro wiec to tak jkabysmy w bloku teraz mieszkali:) ale narzekac nie mogę. Ale tak bym chciała kiedys miec własny dom... Działka jest tylko kasy brak:( no coż zobaczymy co przyniesie przyszłość... A u nas...no coz gluty dalej sa i to tak geste że trudno je wyciagnąć...sol fizjologiczna nawet nie pomaga:( mam nadzieje ze to znak ze juz sie kończy katar. A i temp super wiec i dawka antybiotyku od dzisiaj mniejsza:) w piatek kontrola i zobaczymy bo u nas zpowiadaja na niedz 7 stopni na plus i chciałbym to wykorzystać na spacerek taki dłuższy.Apetyt zerowy dalej:( I tak wogóle to JA CHCE WIOSNE!!! Mykam cioteczki obaidek gotować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cioteczki jest OK! @ nadeszła ;) Ale tu dziś cisza, coś cie się tak opuściły w pisaniu? Sroczka, z tymi 3 tygodniami to chodziło od owulacji i możliwego zapłodnienia. Bo jeśli chodzi o długość cyklu to się nadal mieszczę w moich normach długości :) Niestety regularności to u mnie w tej kwestii brak. Super, że dawka leku zmniejszona i temperaturka zgoniona. A z katarem tez sobie poradzicie :) Ejmi, wyjdzie zebol i będzie znów grzeczny Krzyś :) Jest po prostu tym wszystkim podminowany, zapewne weekend tez nie był dla niego obojętny. I czekamy wiosny i sloneczka jak zbawienia dla naszych umęczonych ciał i psyche. Może wtedy baterie się nam wszystkim naładują optymizmem :) Ela, tak to często bywa, że dzieciaczki są zupełnie inne :) Z tym, że nie zawsze akurat to drugie jest bardziej nieznośne ;) A po za tym skorpiony są charakterne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia - no to się wyjaśniło;) cieszę się, że Ty się cieszysz tą jedną kreseczką:D Ejmi - to nie tak, że mój mąż nie chce jeździć na nasze zloty... Do Warszawy nie mógł pojechać, bo akurat mieliśmy umówiony transport styropianu na budowę i nie dało się go przełożyć:( A do Szczyrku to mnie bardzo namawia i nawet się oburzył jak powiedziałam, że chyba sobie odpuścimy;) A co do kalkulacji finansowych to tak sobie dzisiaj pomyślałam, że dobry pomysł ma Madzialińska z tym zwrotem podatku:p Natalie - można jeszcze dobrać jeden pokój dla mnie? A co tam... Oszczędzać będziemy po powrocie:p Ela - czy Twój Misiek to na pewno z 26. jest??? Bo on mi bardziej na Skorpionka wygląda a nie na Strzelczyka;) Gawit - Tyśka nie chce gadać Ania bo już dawno mnie nie widziała to co się dziwisz dziewczynie?:p Dziewczyny, a ja mam pytanie odnośnie zębów a mianowicie ile mają już Wasze maluchy? Ale chodzi mi o takie już wyrżnięte, na wierzchu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanka no 26 to diablątko ze mnie wylazło;) u nas 7 zebow poki co:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Thekasia chyba coś w tym przekazywaniu diabła jest :) bo u nas noce są ostatnio nie najgorsze. owszem młoda raz pije, czasem smaruje jej dziąsła, ale generalnie jest lepiej niż było a w dzień to loteria :O hanka mam nadzieję, że profesor znajdzie jakąś pracę dla Ciebie, a potem Ty ładnie wkręcisz koleżankę ;) a co do podrózy to wiesz, że z nami zawsze! no i super, ze tez jedziecie :) możemy się umówić i jechać wspólnie :) (jak mąż Twój jedzie :) ) zawsze to fajniej na dwa auta :) a wyrżniętych zębów u nas jest 15 :) jeszcze 5 i będzie komplet :) madzialinska ja po wczorajszym dniu też zostałam mamą jedynaczki hi hi i wystawiam rzeczy po młodej na allegro. macierzyństwo to jednak nie moje powołanie :( Martynka musi mieć dużo przyjaciół (mam nadzieję, że ciocie pomogą ;) ), bo rodzeńśtwa miała nie będzie :( chyba, że przypadkiem ;) i gdyby na dworze nie było mokro to bym ją wypuściła z wózka, chociaż oona wtedy lezie w zupełnie inną stronę niż ja :) a właściwie to ona biega a nie chodzi i jeszcze zdarza się jej wywalić :D a ma różowy jasny kombinezon, więc jakby go ubrudziła bardzo to nie wiem czy bym doprała hi hi, a rogi to ona pokazuje każdego dnia, tylko wczoraj to już był kosmos totalny :( ciekawe jak dziś? bo dopiero z pracy weszłam, a młoda śpi listek ja nienawidzę latać :( też sporo latałam, ale nienawidzę :( zwyczajnie sie boję :( dlatego jak na maja planowaliśmy podróż do UK to chciałam samochodem :D a sklepy to Martyna do tej pory kochała! zresztą wczoraj jak łaziła to było super, a jak mama wsadziła do wózka to ryk :( Ejmi widze, że u Was też nie kolorowo :( ja jakbym miała drugie dziecko to do 6 miesięcy powinno być niegrzeczne (bo Martyna to aniołek była), ale potem powinno być grzeczne, bo Martyna teraz to diabeł wcielony hi hi, ale, że ja mam ogólnie pecha to pewnie trafiłoby mi się milion razy gorsze niż tysiulec :D sroczka chyba każda z nas wyczekuje szmaty :( poprzednia zima była koszmarna, ta nie lepsza. niby można iść z dzieckiem na sanki, ale jak był śnieg to Martyna chorowała, a teraz ona zdrowa to śniegu nie ma :( nawet w parku nie bardzo :( dobra idę obiad podszykować póki diablica śpi ;) chyba pójdę kupie gotowa surówkę, bo mi się nie chce robić :) do sklepu jest 5 minut to mam nadzieję, że diabeł wysiedzi w wózku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tyle rzeczy że ja niewiem jak sie spakuje...moich ciuchów to mam dwie malutkie kupeczki, ale od Emi to multum, a leków to mam chyba całą aptekę... gawit bo Martynka lubi zakupy robić jak mamusia na nóżkach, gdzie tam w wózku będzie siedzieć :) Ja Ci powiem że lubią latać, ogólnie samoloty mnie zawsze pociągały, ale teraz z dzieckiem to jakoś inaczej, o siebie to się tak nie martwiłam jak teraz o Emi hanka u nas takie wyrżnięte to 3szt niestety tylko tak mało :( sroczka u nas tak było że jak już glutki nie chciały wychodzić to był prawie koniec katarku Ejmi nie chciałam Cie urazić tym stwierdzeniem że Krzyś najgorzej przechodzi ząbkowanie na forum, przepraszam... Faktycznie dobrze że przynajmniej przy tym nie choruje, naszczęście Emi też tylko przy jedyn ząbku się pochorowała i mam nadzieję, że tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku - ależ nie uraziłaś mnie :) każde dziecko ma swoje gorsze dni a przy zębach to już chyba każda z nas odczuła co swoje.... fakt, u nas różowo nie jest, ale zgrzeszyłabym twierdząc, że cały czas jest makabra, bo to nie prawda, po prostu zdarzają się gorsze dni, ale jak już zęby zaczynają wychodzić masowo, no to wtedy niestety, ale 2 tygodnie mam już z głowy. Jak pisałam, dla mnie najważniejsze jest to, żeby Krzyś przy zębach nie chorował, mam nadzieję, że to nam się utrzyma, chociaż uważam, że to jest loteria i nigdy nic nie wiadomo :O Uśmiałam się z tej "całej apteki" ale ja też jak gdzieś wyjeżdżamy to zabieram wszystko z Krzysiowej apteczki bo wszystko może się przydać ;) Hania - my ząbków wyrżniętych mamy 5 szt a "idących" mamy także 5 sztuk, tak więc niebawem (Panie Boże dopomóż ;)) będziemy mieli 10 szt. Madzialińska -no to wszystko jasne, Zuzia póki co będzie jedynaczką hihi :) Dziewczyny, kiedy macie zaplanowane to następne szczepienie? Bo my mamy przyjść po 5 maja i to jest 3 miesiące przerwy pomiędzy tym odra/świnka/różyczka a tym przypominającym....a myślałam, że standardowo trzeba odczekać 6 tygodni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio mamy szopki z zasypianiem w dzień...wczoraj zasypiała popołudniu godzinę, a dziś powtórka z rozrywki...chyba pora jednak na całego przestawić się na jedno spanie, bo jak zaśnie o 13:30 to śpi do 15:10 i budzi się uśmiechnięta, a jak śpi te dwa razy to popołudniu budzi się w tak wisielczym humorze że sensu to niema...najgorsze jednak jak wstanie np. o 7 to niewiem czy ją przetrzymię do 13...co Wy robicie jak szybciej wstanie a macie jedną drzemkę ? Ejmi faktycznie śmiesznie brzmi zabieranie apteki, ale ja muszę mieć nie dość że dla dziecka syropki przeciwbólowe i inne akcesoria to do tego dla mnie antybiotyk i inne rzeczy bo moje zdrowie jest zwichrowane niestety...ehh no ale co zrobić My szczepienie 3w1 mamy mieć w lutym a potem pani przez tel mówiła że 5w1 + pneumo będzie w kwietniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku, my już od dłuższego czasu mamy jedną drzemkę. Jak Pola wstanie ok 7 to między 11-12 ją kładę i usypia. Śpi różnie, nieraz 3- 3,5 godz, ale standardowo ok 2. I wytrzymuje mi raczej bez problemu do 19, potem kąpiel i spanie. Chyba że jest spadek ciśnienia :) i ją koło 18 zaczyna łamać, to ją kąpę wcześniej, wtedy się trochę rozbudzi i też do 19-19:30 wytrzymuje.Ale dzisiaj np. śpi już 3 godz. ale że jest już po 15, to nie pójdzie spać po 19 tylko koło 21. Ja teraz tak robię, ze wychodzę z nią na dwór koło 11, przed spaniem- przychodzimy i ona się sama prosi żeby ją do łóżeczka włożyć:) i później po południu też wychodzę, chociażby na 20 min, robimy rundkę koło bloku:) wczoraj jeszcze o 18:40 z nią wyszłam:) No i dzięki Bogu kłopotów ze spaniem nie mamy. Hanka, my jak na razie wyrżniętych pięknych ząbków mamy 6 ( 2 na dole) i już długo, długo nic nie widać więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i Listku, jak widzę, że się kotłuje w tym łóżeczku ponad 30 min to znaczy że spania nie będzie ( bo nie myślcie ze u nas zawsze tak jak w zegarku z tym spaniem:)) to ją wyjmuję na 20-30 min. Polata po chałupie i znowu ją pod jakimś tam prestekstem do tego łóżeczka wsadzam i zazwyczaj zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uff Krzyś wstał z drzemki troszkę spokojniejszy...no ale nie zapeszajmy bo jeszcze cały wieczór przed nami.. Listku - Krzyś śpi raz dziennie już od września i on budzi się rano o różnych porach, mimo to zawsze w jednym czasie staram się do ululać- pomiędzy 12-stą a 13-stą i śpi 2,3 godziny, a czasem tylko 1.5 godziny różnie. Jak chce go przetrzymać to tylko u nas bajka działa, bo na spacerze z miejsca usypia, a na teletubisiach za chiny nie zaśnie a wręcz przeciwnie rozrusza się bo tak go te stworki ekscytują ;) Karolek - ale fajnie macie z tym spaniem, też kiedyś tak mieliśmy, ale niestety to nam się zmieniło i teraz muszę dydolić małego do spania czasami na siłę...ale sam w łóżeczku nie zaśnie niestety. Dziwne, bo po kąpieli i mleku na noc zasypia sam bez większych problemów. Ale ja myślę, że to dlatego że jest ciemno...a w dzień już niestety musimy troszkę powalczyć.. Gawit - uśmiałam się z tego Twojego Diabełka, Tysia taka słodka jest a Ty ją tak okropnie nazywasz ;) ja mimo tego że łatwo nie mam chciałabym mieć kiedyś drugie dziecko...ale kiedyś, minimum za 2 lata. I zębów macie już pełną buzię...szybko Wam poszło. U nas jeszcze dłuuuga droga :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanka u nas 16 zebow juz widac. jedynki i dwojki od dawna juz duze, 2 czworki calkowicie na wierzchu, dwie pozostale widac w polowie no i trojki na wierzchu ale jeszcze malutkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam .. u nas trochę nieciekawie, szczegół, że synek już drugi tydzień ma kaszel to już zaraził małą a u niej wczoraj pani doktor stwierdziła zapalenie krtani:P miała chrypke i dostała antybiotyk i inne pomocnicze leki i robiliśmy w ośrodku inhalację a dziś już słychać gwizdy na oskrzelach i do tego zapisała jej lek wziewny no i musiałam kupić taki inhalator żeby jej to jakoś podać makabra ponad 100 w d..ale mam nadzieję, że będzie już tylko lepiej a nie gorzej :P no i katar znowu ją trooochę męczy co znacznie utrudnia ssanie....... A co do ząbków to 4 u góry i 2 na dole jakoś ząbkowanie przechodzi bez problemów ze spaniem już jest gorzej bo jak jestem w domu to usypia przy cycu (a teściowej we wózku:) A gadanie?? hoho no ma dziewczę jeszcze czas, ale potrafi się komunikować po swojemu, ale mówi papa, dada, mama (to znacznie rzadziej, ijo ijo (tj auto) brrr i inne naśladuje szczekanie psa no i rozumie całą masę słów, ale ich nie mówi i sporo poleceń potrafi wykonać czy pokazać a cały prawie dzień chodzi i powtarza tata tata ( nie mam pojęcia dlaczego...;p) a najśmieszniejsze było jak sobie kiedyś zaszczekała przez sen pewnie śniła o psie hehe Zazdroszcze Wam tych wyjazdów, bo ja nie wiem kiedy na kilka dni się wyrwę z domu....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas dzień cudo! mała w super humorze :) bawiłyśmy się fajnie, chociaż spacer był błyskawiczny, bo oczywiście już pod blokiem w wózku jęczała. znów nie wychodzę z nią za daleko, tylko koło bloku, bo jak zaczyna jęczeć to szybciochem do domu! eh jak przyjdzie wiosna to będę z nią chodziła bez wózka! może rowerek będzie lubiła to czasem do parku na rowerku pognamy :) Tysiulec ogólnie lubi chodzić :) i nie wiem po kim to ma :D bo i ja i Paweł zdecydowanie wolimy jeździć hi hi solska zdrówka dla Was!!!!!! Ejmi i jak wieczór? Listku moja Martyna śpi 1x od niedawna (gdzieś od miesiąca albo i nie), ale ja tak wolę, bo śpi około 2 godzin, a wcześniej spała 2x ale po 40 minut, więc nawet oddechu nie zdążyłam złapać. tyle, że zasypia sobie kiedy chce! nie mamy stałej godziny, chociaż zasypia najczęściej między 12 a 14. no, ale ona rano śpi do 8, więc nie muszę jej przetrzymywać dłużej! Karolek fajnie macie z tym zasypianiem. Martyna w łóżeczku nie zaśnie. tylko na naszym łóżku bądź u mnie na kolanach. jak przychodzi, przytula się i nie chce z kolan zejść to wiem, że chce spać! no i najczęściej zasypia przy reklamach albo vivie :) jakaś padnieta jestem. jutro znów praca! powiem Wam, że jak przelali mi na konto wypłatę za grudzień i styczeń to mi się robić odechciało, bo to takie marne grosze , że szok! no, ale w sumie to praca dorywcza! szukam czegoś stałego, tyle, że chyba w zawodzie marne są na to szanse :( Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit - wieczór spokojny - na szczęście. Widać syrop z rana i drzemka swoje zrobiły, Krzyś był już dużo spokojniejszy. Fajnie się pobawiliśmy, kąpiel, mleko i zasnął bez problemów. Ufff a już myślałam ,że mnie całkiem zamorduje dzisiaj ;) Strasznie dziś mi się dziecko roześmiało jak udawałam świnkę i robiłam "chrum chrum" tak to podłapał, że się brechtał do rozpuku, a potem miał czkawkę przez pół godziny :D takie momenty lubię :) No i Wy mieliście niekiepski dzionek, widać z tymi naszymi dzieciakami to jak w kalejdoskopie, potrafią im się humorki zmieniać szybko. My dziś też byliśmy na turbo-spacerze, całe 20 minut, raz że było pierońsko nieprzyjemnie na dworze, a dwa, Krzyś jak zwykle włączył jęczydło. Kupiłam tylko szybko mleko w sklepie i wróciliśmy do domu. Dziś mu zapowiedziałam, że jak przyjdzie wiosna, to do domu będziemy przychodzić tylko na jedzenie - skwitował to głośnym jękiem ;) Co do pracy, to kiepsko, że nie masz motywacji w postaci pensji :O ale jest jeden plus- wychodzisz z domu chociaż na te kilka godzin i odpoczywasz od tego młynka w domu. Mi co chwilę przychodzi przez myśl, że może jednak coś bym wykombinowała....i może faktycznie zacznę szukać pracy, akurat zejdzie mi się tyle, że Krzyś zdąży pójść do przedszkola, bo perspektywy w tym mieście mam zajebiste wręcz :O uciekam, jutro pewnie kolejny marudkowaty dzień. Wiosno...szmato..przybywaj! czołem! do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×