Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

hej u nas okej trochę chorujemy tzn ja mam mega katar od tygodnia a Olga od wczoraj. na razie leczymy się doraźnie. dziękuję za trzymanie kciuków na egzaminie-dostałam 5 . sama nie mogę uwierzyć. Madzialińska sprawdzałam pocztę i zdjęć brak. jak możesz to wyślij, chętnie obejrzę pokój Zuzki. Z tymi nowymi obowiązkami w pracy to tak zawsze, zrzucą a później radź sobie sam. Listek zdjęcia cudne, zazdroszczę, wy chyba jesteście specami w wynajdowaniu takich miejsc. Ejmi szkoda że nie mieszkamy bliżej siebie to miałabyś jakieś towarzystwo. najgorzej że to jeszcze zima i dzień się dłuży. dobrze że katar Krzysiowi przeszedł i z tym masz spokój. Gawit spoko że Martynka w miarę okej zniosła lot. Rzeczywiście za 5 zł to u nas nic nie kupisz sensownego.zdzierają na czym się da. życzę szczęśliwego powrotu do domu. Agulinia nie pozwalam znikać z forum. wiem że nie wypada mi tego pisać bo sama ledwo coś skrobnę. na swoje usprawiedliwienie napiszę ze ostatnio mam zakaz siedzenia na necie w pracy. cytuję " na kawie możesz siedzieć tak jak inni a na internecie nie". myślę ze najgorszy będzie rok a później jak Kinga zacznie śmigać to już z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! U nas dzisiaj rano było tylko -11 stopni na dworku i od razu inaczej się człowiek czuł wędrując do pracy :) Teraz nawet słonko wyszło, a wcześniej troszkę śnieżek prószył. Zuza wczoraj przedszkole dzielnie zniosła. Zadowolona była bardzo i chyb nawet była nasycona zabawą z dziećmi bo bez oporów szła do domku ;) Mam nadzieje, że jej tak zostanie :D No i, że jakiegoś wirusiska nie załapie. Nie wiem jak my dzisiaj będziemy wracać z tego przedszkola do domu, bo rano jak ja tata odprowadzał to spodnie od kombinezonu pękły w kroku. Licze na to, że nie jest najgorzej i ocieplenia nie zgubimy po drodze hihihih. Ale trzeba będzie to jakoś zacerować :O A tak to u nas bez większych zmian. Dziękuję bardzo za pochwały pokoiku, a przede wszystkim Zuzalinowych warkoczyków. Mnie one tez się bardzo podobały i bardzo żałuję, że mala nie chce w nich chodzić. Przetrwały tyle co do zdjęcia i przejrzenia się w lusterku. Zuza orzekła, że są śliczne i pościągała gumki :D Może latem jak będzie ciepło uda się ja jakoś namówić na wytrzymanie i jej się spodoba ;) Michaa foty wysłałam jeszcze raz. Nie wiem czemu do Ciebie maile nie doszedł. Niestety tak to w pracy bywa. W sumie to nie jestem zła na nową robotę, a na koleżankę. Ale jakoś dałam rade i jak to się mówi „kij jej w oko :D Zdrówka dla Was dziewczyny! Ejmi, w sumie fajnie byś miała jakbyście bez drzemki w ciągu dnia zostali, zwłaszcza jakby Krzysio tak wcześnie chodził spać. U nas teraz niestety godizna spania się przeciągnęła, a to dlatego, że Zuzka ma wolność i może z łóżka uciekać ;) Wcześniej jak była w łóżeczku i nie było jak wyjść to szła spać. A teraz lata i sprawdza co robimy ;) Współczuje Wam tego osamotnienia od taty, ale jakoś dacie radę. Najgorzej będzie na początku, ale potem jak już się zorganizujecie będzie na pewno lepiej. Ciesze się, że pozbyliście się już katarzyska. Listek, dzięki za foty. Faktycznie domek i okolica bajeczna. Potwierdzam, że macie oko do takich miejsc :) Emi zadowolona i to najważniejsze. Co tam mróz :D No i niech te zakupione garnki się swietnie sprawują! I oczywiście gratulacje dla Emi za chodzenie bez pieluszki :) Agulinia, spoko spoko! Ty tu tak nie strasz odejściem z forum. Nie wierzę, że się w końcu nie zorganizujecie. Wszytsko wymaga po prostu troche czasu :D tak wiem wiem, łatwo mówić ;) Gawit, Kasia; super że spotkanko tak ładnie Wam się udało, dzieciaki się wybawiły pod opieka innych a Wy sobie na spokojnie pogadałyście :) No i jak widzę same pozytywne odczucia, a to najważniejsze ;) Gawit, fajnie że zakupy owocne. W sumie to się Tysi nie dziwię, że jej się tam troszkę nudzi. Ale co tam tyle nowości, że jakoś przetrwa. I powrót samolotem również :D Oki to na razie tyle, bo już tu cos chcą, jak to w pracy zresztą ;) Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Agulinia wiem o czym piszesz :) U nas tez rytmu brak - Hania wiecznie wisialaby na cycku i spala na kolanach lub na mojej klatce piersiowej. W lozeczku spi krotko, a w nocy to juz wogole nie chce, takze taki to z niej aniol :) Adas czasem ma dosc tego ze mamusia nie jest na kazde jego zawolanie i marudzi, no ale mam nadzieje ze jakos przywyknie, bo jak mala je to nie wyrwe jej cycka z buziaka. Agulinia super masz te swoje dziewuszki :) Karola widac ze chetnie pomaga :) Gawit, Kasia fajnie ze spotkanie udane :) Gawit zazdroszcze tych zakupow, ja teraz jestem uziemiona na maksa - jedyne co to net mi zostaje na opping :) ale w tym tez jestem dobra :) Ejmi pozostaje zyczyc aby szybko zlecial ten czas bez T. Krzys napewno bedzie tesknil, ale dacie rade. Trzymam kciuki za opiekunke - oby wyszla ta opcja. Listku czy ja moge prosic o zdjecia bo nic nie dostalam? Madzia pokoik super, podobaja mi sie te mebelki :) No a warkoczyki pierwsza klasa :) Juz sie nie moge doczekac jak ja bede mogla przypiac pierwsza spineczke czy zrobic pierwszego kucyka :) Ale to jeszcze troche, chyba ze na Adaski wlosach bo ma ich tak duzo i sa juz dlugie, ale jakos zwlekamy z fryzjerem bo krzyku jest zawsze mnostwo. No i glodomorra sie obudzila :) zatem koniec pisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku ale super mieslicie wypad w gory! wow, na pewno bylo bajecznie. zazdroszcze- bajka! Emi jaka kulturalna :))) super dziewczynka :) biegna zaraz obejrzec wasze fotki Gawitku odzwij sie juz z kontynentu. jak podroz?? Agulinia haha ja ci sie wypisze! spokojnie, na pewno wszystko niedlugo opanujesz! jak wam leci?? Micha duzo zdrowka!!! gratulacje egzaminu- zdolniacha! Madzia no to super ze Zuzia lubi przedszkole! dzielna dziewczynka. na pewno bawi sie tam swietnie. aa fotki wyslalas to zaraz ide ogladac :) Deseo wiedze ze Adas o cycuszki zadrosny :)) podlacz go do drugiego :))) haha, a Adasia dlugo karmilas?? powodzonka calej czworce zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dolecieliśmy! w tą stronę znacznie lepiej, bo młoda start przespała :D a lądowanie to ona lubi (no identycznie jak ja :D ) a na lotnisku to poleciała do mojej mamy i krzyczała "ceść juź jestem ja" :D Tak szybko bom padnięta strasznie, a jutro do pracy już czas iść :o a jeszcze bym w domu posiedziała chętnie ;) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku to super super ze dotarliscie szczesliwie :) ps a ten szyk Tysi -'jestem ja' uwielbiam haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wczoraj byłam u lekarza i mam skierowanie do endokrynologa i leki na ten mój nieszczęsny brzuch, bo dalej z nim problemy mam, wszystko zaciśnięte, najgorsze że te leki działają przeczyszczająco... A tak ogólnie to nic mi się nie chce, mam znów spadek formy i chęci do życia... Emi dalej katarzy i zaczyna kaszleć...mam nadzieję, że gorzej nie będzie... Agulinia napewno niedługo będziesz miała więcej odpoczynku i czasu dla siebie, jak tylko Kinga będzie bardziej kumata to Malinka chętnie się będzie z nią bawiła, jeszcze kilka miesięcy i będzie ok ;) Masz rację niema co czekać na wiosnę i siedzieć w domu, trzeba wychodzić przynajmniej na parę minut :) gawit pochwal się co jeszcze fajnego kupiłaś :) deseo wysłałam Ci maila podzielonego na dwa bo może zdjęcia były za duże i dlatego nie dostałaś A i u Was niedługo napewno się wszystko wyreguluje :) madzialinska Emi też nie chce za długo w spiętych włosach chodzić, ja się namęczę z kitką a ona w 5sek gumkę ściaga i tyle z mojej roboty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pustki! No co Wy kobietki tak cicho siedzicie? ;) Witam! U nas nadal cieplej, czasem słonko, czasem śnieżek. Mam nadzieje, że się tak utrzyma do weekendu i będzie można troche z Zuzka po dworku pochodzić, jak już zdrowa jest. W sumie teraz robimy sobie spacerek jak wracamy z przedszkola, ale to mało i zaraz się robi zimniej i ciemniej, bo to już po 16. Wypatruje już wiosny i dłuższych dni :D Dzisiaj mała troche marudziła mężowi przed przedszkolem i nie bardzo miała chęć iść. A to dlatego, że wczoraj się bida przestraszyła pana konserwatora. Pani mówiła mi, że wszytsko było OK., a jak pan wszedł cos naprawić to nagle podkowa na buzi i żałosny płacz :O Moje dziecko wyraźnie boi się facetów. Choć to tez nie zawsze. Nie bardzo rozumiem, ale mam nadzieję, że jej minie.... Ostatnio tez przyszedł męża kolega z pracy pomóc mu te meble wnosić i jak go zobaczyła to w ryk uderzyła. A tak to normalnie w pracy się z nim wita i się do niego cieszy. Ale ogólnie to panie ja chwalą, że bardzo ładnie się zaaklimatyzowała, problemów żadnych nie maja. Ładnie je i bez problemów spi po obiadku. I nie bierzemy już jej ukochanego kocyka do żłobka ;) Ale jak wpadnie do domu to pierwsza rzecz której szuka hihiihih W pracy znów odżył temat wyjazdu do USA. Z tymi chłopami to można świra dostać. Wcześniej dwa razy mu wmówiłam, że nie jestem pewna czy ja pojadę na tę delegację. A teraz jak usłyszał 3 raz to jakby eurekę odkrył :O No ale przyjął chyba do wiadomości, że moja obecność na delegacji jest uzależniona od kilku spraw. Tak więc czekamy na propozycje terminu i wtedy ja musze dograć sobie sprawy opieki nad małą. Jak się wszystko zgra, to pojadę. A jak nie to pojada panowie sami. Listku zapisałaś się już na wizytę do endokrynologa? Mam nadzieję, że uda Ci się jakiś normalny termin uzyskać na NFZ. Czy od razu uderzasz prywatnie? Emi kaszel pewnie dostaje od kataru. Trzymam kciuki, żeby dalej nie poszło. Gawit cieszę się, że dolecieliście bez problemów i Tysia zadowolona :D Deseo, jeszcze troche i będziesz warkoczyki plotła ;) No chyba, że Hania będzie podobna do Zuzi pod tym względem i nie bardzo będzie się dawać. U nas to wygląda mniej więcej tak, że jak tylko ja złapię za włosy, żeby odgarnąc je z buzi to od razu krzyczy „Nie lób kity :D Ejmi i jak tam egzamin?? Oczywiście zdany! :D Jak sobie radzicie? No to zmykam. Trzymajcie się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzialinska dzieci małe tak mają że boją się facetów, Emi lgnie do facetów ale tylko jak ich zna bo jak widzi kogoś obcego to mówi "Pan, Emi boi" no i w sumie niech się boi :) nie przeszkadza mi to, lepiej żeby bała się obcych aniżeli do nich biegła :) Dzwoniłam dzisiaj na NFZ żeby się zapisać do tego endokrynologa i zapisali mnie na UWAGA...25 października...porażka...pozostaje mi teraz iść prywtanie a potem najwyżej kontynować na NFZ...cholera Polska rzeczywistość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Oj strasznie dłuży mi się ten tydzień, ale to dlatego pewnie, że muszę się przyzwyczaić i przestawiać. Ogólnie...no to nie jest łatwo :O Krzyś ma przeplatankę z tymi drzemkami, jednego dnia śpi, na drugi dzień nie. Wczoraj go nie kładłam i po całym dniu z nim wieczorem odpadłam. Na szczęście dość często chodzimy do sąsiadów i on fajnie się bawi z kolegą i ja mam z kim pogadać, bo gdyby nam przyszło cały czas siedzieć w domu, to na pewno byśmy oboje zwariowali. Ale i plusy zaczynam zauważać, między innymi to, że nie muszę tyle stać przy garach, bo gotuję dla siebie i Krzysia raz na 2 dni i jest luz :) Poza tym to wczoraj w końcu zrobili nam auto i facet mi go przyprowadził- dobre chłopie, bo miałabym na prawdę kupę zachodu, żeby odebrać ten samochód, a on mi nawet kluczyki do domu przyniósł. Tak więc jakoś mi się trochę farci w tym wszystkim. No i w końcu jestem niezależna i dziś już zakupy z Krzyśkiem zaliczyliśmy. Następna dobra nowina to taka, że mamy nianie :) Wczoraj do nas przyszła pani Ela no i już wszystko uzgodnione :) I jej i mnie pasuje opieka dorywczo, umówiłyśmy się tak, że będę dzwonić kiedy będę jej potrzebować. Ona nie może zajmować się dzieckiem na stałe, bo pilnuje swojego wnuczka, ale dorywczo jak najbardziej. Jedyny problem w tym, że jej córka może pracować na zmiany i wtedy nie zawsze będzie mogła przyjść do nas wieczorem - jak ja będę jeździć na aerobik, ale to nie jest aż tak istotne, bo przypuszczam, że ja regularnie też nie będę jeździć na zajęcia, bo jednak z T się umówiliśmy, że od czasu do czasu będzie auto zabierał. Myślę, że to wszystko się da zgrać tak, że akurat on weźmie samochód, jak niania nie będzie mogła do nas przyjść. No w każdym razie wszystko zaczyna nabierać jakiegoś kształtu i tli mi się światełko nadziei, że jakoś to będzie i bez tragedii ;) Jutro Pani Ela ma przyjść do nas na 2 godzinki pobawić się z Krzysiem. Mam nadzieję, że ją polubi. Przy pierwszym kontakcie już strzelał do niej uśmiechy, więc może szybko się przyzwyczai. Dodam jeszcze, że znam tą panią już od jakiegoś czasu, bo sąsiadom córkę bawiła i na spacerach się spotykałyśmy. No i ogólnie pani ma świetna opinię, bo słynie z tego, że dzieci za nią przepadają. Z tego co już zdążyłam zaobserwować to ona ma dużą śmiałość do dzieci i potrafi od razu złapać kontakt. Zobaczymy jak tam Krzyś będzie się zachowywał jutro, bo w poniedziałek będę już chciała ich zostawić samych. Tyle u nas :) Madzialińska - Egzamin oczywiście zdany :) Trochę strachu było, bo T zadzwonił niepewny, bo mówił, że testy były dość trudne, ale po ogłoszeniu wyników okazało się, że jest pierwszy w kwalifikacji, dostał 70 pkt na 75, więc luz :) potwierdzam, dzieci boją się facetów, zwłaszcza dziewczynki :) Znam kilka przypadków, więc nie masz co się martwić. I jak Listek pisze, nawet lepiej ;) Dzieci muszą mieć dystans do obcych a nie lecieć jak ćma do ognia. Przezorny zawsze ubezpieczony :) No i ciekawe co wyklaruje się z tym wyjazdem... Listku - zdrówka dla Emilki! Gawit - super, że już jesteście w domku :) Przepraszam, że pokrótce się odnoszę, ale muszę już iść do Krzysiaka bo zabawa czeka. Dziś wstał raniutko i mam nadzieję, że da się położyć na drzemkę to ja chwile odsapnę. Do miłego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :)!!! Melduje się że żyjemy i mamy się dobrze, choć ja jakoś weny do pisania ostatnio nie mam :(. Zresztą od pon już normalnie pracuje wiec czas mam ograniczony :(. Odpoczęłam tak średnio w zeszłym tygodniu bo dużo spaw sobie na ferie poplanowałam i jeździliśmy z Szymciem i załatwiliśmy. Z nocnikiem u nas bez zmian. Kupkę Szymuś woła wiec ląduje w nocniczku, a siku różnie, jak się go wysadzi przeważnie zrobi ale żeby sam zawołała to niestety nie :(. Najwyraźniej jeszcze nie dorósł do tego. A teraz w poniedziałek Szymus zaliczył swój pierwszy dzień w przedszkolu, zabrałam go do siebie do pracy bo na 4 godz pojechałam i trochę się z dziećmi pobawił, ładnie siedział przy stoliczku i zajadał śniadanko i obiad ale jednak różnica roku miedzy nim a moimi prawie już 4latkami jest bardzo widoczna. W domciu mi się taki mądry i kumaty już wydaje a przy tym "moich" dzieciaczkach taki głupiutki jeszcze ;), ale nie ma się co dziwić rok czy półtora różnicy to bardzo dużo miedzy dziećmi. Ale cieszy mnie to że miedzy dziećmi potrafił kromeczkę chlebka z szynka na śniadanko zjeść i obiadu trochę... Natomiast największa frajdę Szymciowi sprawiało otwieranie drzwi i uciekanie żeby przedszkole pozwiedzać a najbardziej kuchnia mu sie spodobała bo tam go panie kucharki ciastem biszkoptowym poczęstowały i cały czas tam latał... ;) . Podobało mu się też bardzo ściąganie gumek dziewczynom a ze te się denerwowała to było "wesoło" . Wróciliśmy do domu o 13 mega zmęczęni, ja padłam spać razem z nim na drzemkę, bo jednak dość że 18 swoich dzieciaków miałam to jeszcze Szymcia, który za drugą osiemnastkę robił...hihi Ale dziewczyny go wszystkie wyściskały i wychwaliły włącznie z Panią Dyrektor i już kartę zapisu na nowy rok szkolny wzięliśmy :). Ejmi oj biedna Ty, powiem Ci że odkąd P mi praca do domu po 18 to ja czasem wariuje w tym domu... I wychodzimy z Szymciem gdzie i kiedy sie da. Trwa to już prawie pól roku a ja się ciągle przyzwyczaić nie mogę ze mamy tatusia praktycznie na kąpiel, noc i na weekend tylko. Zakupy, obiad, sprzątanie, nawet wyniesienie śmieci wszystko muszę robić sama... Zatem rozumie pocześci... Dobrze, ze sąsiadkę masz chociaż obok. I super, ze niania się fajna znalazła. Aguś co to za forum bez Ciebie będzie, co??? Zorganizujecie się wkrótce pięknie i będziesz miała dla nas czas. Wierzę w to. A labagę w wersji harcerzy i małych nóżek, małych kolanek itd właśnie wczoraj usłyszałam pierwszy raz (przyznam że znam osobiście inną) ale kupiłyśmy sobie do przedszkola z koleżką "Plasy z długą brodą" - takie fajne ponad czasowe piosenki naszych czasów :) i jak usłyszałam lababę z tej płyty to odrazu sobie o Malinie pomyślałam, wersja jest dokładnie taka jaka Ty opisujesz, zatem w jej przedszkolu pewnie Pani właśnie te płyty posiadają.... hihi Od razu Szymciowi płyty też przegrałam i sobie śpiewamy. Listku, ślicznie w tych górach mieliście :). Zdrówka dla Emi. Gawit, super, że spotkano z TheKasia i zakupy udane i że już szczęśliwie do domku dotarliście :). Madzia, fajne mebelki a warkoczyki cudne wprost. Deseo, Wam też życzę żebyście się szybko ładnie zorganizowali :). Trzymajcie się ciepło. Papatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Nie odzywam się, bo dopadło mnie koszmarne choróbsko :( temperatura ponad 38, ból gardła, kaszel, katar :( a do pracy chodzę, bo dopiero co byłam na l4 :( no maskara mówię Wam :( dobrze, że mama zabrała Martysię, bo jeszcze i ona by coś podłapała ode mnie. W domu syf jak jasny gwint :( w dodatku mam jakieś doły :( przytyłam, znów mam wielki brzuchol :( powinnam wziąć się za dietę, a nie wiem czy tak przed staraniami o malucha jest sens? Ginka mówi, że te moje problemy z wagą mogą być od tarczycy. we wtorek mam wizytę u endo to zobaczymy co on powie. boję się, że jak dostanę leki na tą tarczycę to jeszcze bardziej przytyję :( (tak było u mojej mamy) :( No nic! zmykam, nie smęce ;) mam nadzieję, że jutro poczuję się lepiej to napiszę coś więcej :) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Mala spi, wiec mam chwile :) U nas nadal wiszenie na cycu, choc czasem juz watpie w te swoje cycki bo ilez mozna :) No ale to kwestia tego ze Hanka jest leniuchem i poki jej mleko ladnie leci to je a kiedy juz musi sie napracowac to zasypia. Adaska chyba oswoil sie juz z siostra, choc widze ze jest zazdrosny bo non stop chce sie przytulac, wlazi mi na kolana, mowi ze kocha i obcalowuje :) Wczesniej moglam tylko pomarzyc o takich czulosciach :) No i wczoraj rano jak Hania plakala a on akurat jadl sniadanie to chcial podzielic sie z mala swoja kanapeczka :) Weszlam do pokoju akurat gdy kanapka wedrowala w strone buziaka Hanki :) Takze ciekawie jest :) Kasia Adaske karmilam 5 miesiecy, potem niestety odezwaly sie moje kamienie nerkowe i przez tydzien je rodzilam, przez co bylam non stop na ketonalu no i niestety moj syn nie chcial juz powrocic do mamusiowego mleczka, przyzwyczail sie do modyfikowanego Listku dziekuje, dostalam maile. Super ten wyjazd, tyle sniegu i radosci :) A Emi jak zwykle cukiereczek Termin wizyty do endokrynologa - kosmiczny.. Madzia usmialam sie z tego "nie lob kity" :) No i u nas tez mam takie wrazenie ze Adas bardziej boi sie facetow. W sumie to ma doczynienia czesciej z kobietami - w przedszkolu same panie Ejmi my tez mielismy nianie Ele - mam nadzieje ze bedziesz tak zadowolona ze swojej jak ja, no i oby wszystko sie ukladalo wg Twojej mysli. Ja za to mysle sobie jak to bedzie jak T pojdzie do nowej pracy. Bedzie pracowal od 9do 18 czyli w domu bedzie ok 19, takze bede musiala ogarniac swoje slodziaki sama i jeszcze bedzie pracowal 3 soboty w miesiacu - tego chyba mi najgorzej szkoda, bo weekend zawsze spedzalismy razem a tu klops. No nic do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic. Agulinka fajnie ze Szymus bedzie chodzil do Twojego przedszkola, no i 18 dzieciaczkow, nawet takich 4latkow to niezla gromadka :) Gawit glowa do gory, jesli chcesz zachodzic w ciaze to raczej nie podczas diety. A co do problemow z tarczyca to ja pamietam jak kiedys lekarz straszyla mnie ze przy moich problemach moge przytyc nawet 20 kg (!) a nie przytylam ani grama, takze nie ma co - nie musi byc zle. Milego dnia! i weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa wkońcu dzisiaj orzekła że ona sie może Emi zająć na chwilę...dwa tygodnie ma ferie i w ostatni dzień sobie przypomniała o swojej wnuczce...dobre i to...więc wykorzystać mamy zamiar ten czas na kino, choć ja to już zasiedziana w domu jestem i nawet mi się nie chce wychodzić... Z chłopem poza tym się wczoraj pożarłam... A tak to mi sie nic nie chce, Emi urwis straszny, wszystko na złość robi, ma problemy z zasypianiem zaś ostatnio...niewiem też jak z drzemkami będzie bo dzisiaj była godzinna walka zanim zasnęła... Tak bardzo bym chciała iść do pracy :( a nikt mnie nawet na rozmowę nie chce zaprosić, choć powysyłałam mnóstwo CV :( jest jedna taka oferta na której strasznie mi zależy, ale cisza nikt nie dzwoni :( doła łapię z tego powodu koszmarnego... deseo podeśli jakieś foteczki małej Hanusi :) hihi noo to wesoło masz jak Adaś chce karmić siostrę :) A Adaś chodzi do żłobka czy z dwójeczką sama siedzisz ? Mój chłop też długo pracuje, tzn już nawet nie to że długo co daleko dojezdza bo niby do 15 pracuje, ale w domu jest czasem po 17 :( no a sobót nie zazdroszczę bo ja cieszę się jak zbliża się weekend i mogę chwilkę odsapnąć, a jak bym sobie pomyślała że i do pracy by miał w sobotę jeździć to kiepsko bym to widziała...a masz jakąś inną pomoc w sensie babcie, dziadkowie ? gawit lepiej zostań w domu i wyzdrowiej bo takie przechodzone grypy źle się kończą... Ehh skąd ja znam te doły...ja z koleji walczę o każdy kilogram żeby pozostał...jestem ciekawa co mi powie endokrynolg, w przyszłym tygodniu idę na wizytę. A Ty masz ogólnie jakies problemy endokrynologiczne ? badania Ci złe wychodzą ? agulinko no to nie bardzo sobie odpoczęłaś :( szkoda że i tego tygodnia nie masz wolnego, bo teraz byś miała czas na odpoczynek po tygodniu pełnym załatwiania Ja wybieram się z Emi 1 marca na dzień otwarty w przedszkolu, ciekawe jak to u nas będzie...choć obawiam się właśnie tego, że ona bardzo do tyłu będzie, bo przecież niby jej rówieśnicy ze stycznia ale to prawie rok różnicy a to przepaść wielka między takimi małymi dziećmi...niby Emi dużo mówi, z nocnika korzysta, ale pewnie ze styczniowymi dziećmi daleko w tyle... Ejmi dobrze że mąż chociaż będzie na weekendy przyjeżdzał, bo jak mój był w Niemczech to przez dwa miesiące go nie było non stop i w weekendy to ja najbardziej wariowałam bo byłam przyzwyczajona że ktoś mi wtedy pomaga Super sobie z tą niańką i autem wymyśliłaś :) napewno wszystko fajnie Ci się poukłada i będziesz miała też troszkę czasu dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku wysłałam :) Adaś chodzi do przedszkola, narazie dobrze sie trzyma, choc zdaje sobie sprawe ze moze przynosic zarazki do domu sam nie chorujac. T wozi go na kilka godzin, bo mimo ze ma zwolnienie na mnie to nadal do roboty jezdzi - musi pozamykac sprawy do konca lutego bo od marca do nowej pracy idzie. Oczywiscie mial zrobic to wczesniej ale wyszlo jak zawsze.. Co do pomocy to roznie bywa, moi rodzice mieszkaja w warszawie ale oboje pracuja i tak naprawde to pomagaja wtedy kiedy im pasuje a nie kiedy my tego potrzebujemy ale przyzwyczailam sie juz do tego. Trzymam kciuki by telefony sie rozdzwonily z ofertami pracy! I mam po raz kolejny prosbe - moglabys jeszcze raz wkleic linka do swojego bloga, poszukuje inspiracji w kuchni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki wysylam Wam wlasnie pare fotek ze spotkania Martynki Gawitkowej z Tomkiem odezwe sie za chwilke jak uspie malego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Deseo dziekuje za fotki! napisalam ci pare slow na maila :))) alez a Hania cudowna! a co do cycowania- faktycznie pamietam te twoja przygode z kamieniami. brrrr. dobrze ze to juz za toba! terz juz nie dokuczaja ci?? Listku jesli zalezy ci na tej pracy sama sie upomnij! czasem trzeba ich nacisnac zeby o kims nie zapomnieli ;) a co do endo- buahaha - ale ci date wyznaczyli ;) idz prywatnie! Gawitku- jak sie dzis czujecie????????? paskudne chorobsko. ja mysle ze to ta zmiana klimatu. duzo ludiz jak przyjezdza z UK zaraz choruje w PL. duzo zdrowka kochana!!! a tarczyce sobie przebadaj. i nie martw sie tyciem- wcale nie musisz tyc po lekach! najwazniejsze jest zdrowko- to od tarczycy moze trudniej ci chudnac wiec jak wyregulujesz sobie hormonki bedzie dobrze! jak juz zlatwisz te sparawe to bedziesz mogla spojonie starac sie o rodzenstwo dla Tysi :)) Agulinka wiedze ze Wam ladnie idzie z nocniczkiem :) gratulacje! nie ma teskonty za smokiem? fajnie ze masz 4 latki- Szymus na pewno czul sie wsrod nich super. bierz Szymcia ze soba jak tylko bedziesz miala okazje :) a jak stosunki w pracy?? oki?? Madzialisnka- Zuzka boi sie facetow?? no niemoliwe- taka odwazna panna? swoja droga to chlopcy wola ponoc facetow- tak przynajmniej zaoobserwowalam u siebie i znajomych. jak chocbym stawala na glowie to i tak tata i wujek sa lepsi ;) a co z tym USA?? na dlugo??? sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko potrafi mnie czasem zaskoczyc milo ;) wczoraj wybral sie ze mna na dluga wyprawe- najpierw na pieszo na przystanek- jakies 15 minut- pozniej czekanie pol godz na autobus- dalej- 40 minut w autobusie na kolanch- i godzina u fryzjera- kiedy ja farbowalam wlosy. zachowywal sie jak aniol. podjadal cukierki, gawedzil do ludzi, pozniej doszedl tato, pochodzilo z nim troszke i jeszcze jedna godzine-juz z tata i ze mna- wysiedzial u fryzjera. zaliczylismy jeszcze dlugie zakupy - i tez dziwienie- zero bunto- aniolek! oj czasem mnie zaskakuje. ja bylam prawie pewna ze nawet to autobusu nie dotrzemy na nogach - że rzuci sie pod domem na chodnik i zaprotestuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. U nas ok. Dziś odwiedziła nas babcia. A w pon Kingula kończy 1miesiąc. Szok, jak zleciało. Za chwilkę szczepienia i usg bioderek. I zaczynamy zabawę na nowo :-) Deseo - ależ kruszynka z Hani i z urody czysty Adaś moim zdaniem. :-) Przeslodka :-) Thekasia --odważna jesteś, z dzieckiem do fryzjera, Karola nie usiedzi chwili na tyłku, z farbą na głowię bym ją ganiała po okolicy hihi I dlaczego zmiana klimatu ma tak wpływac na ludzi? mój brat wpadł do Polski na weekend 2 tyg temu,i mimo -12stopni za oknem, wybrali się ze znajomymi na spływ kajakiem i oczywiście wpadli do lodowatej wody,razem z ubraniami na przebranie. A co najgorsze, kajak został na środku rzeki pod drzewem i brat mimo,ze był już na brzegu musiał znów wejsc do wody i ściągnać kajak, bo niestety musieli dopłynac do mety,bo tam czekało ognisko i ciepłe ubrania. hihih inawet kataru nie miał.:-) Listku - alez takie terminy to norma i standard, nie wiem na co Wy się oburzacie, ja już dawno przywykłam. Tylko prywatnie się leczymy,ale i tak na wszelki wypadek zapisuje się na nfz, by mieć kolejną wizytę zaklepaną hihi I szkoda,ze Emi takie ma problemy z zasypianiem, u nas się one dawno skonczyły i Malina 13.30 się kładzie, prosi o mleko i pieknie zasypia. Ejmi - jak tam Krzysio i mama stęsknieni? Nacieszyliście się tatusiem? Aguś,oj ja to Ciebie podziwiam, dostajesz jak nic w kość w pracy z maluchami i przychodzisz do domu i chcesz odrobinę ciszy,a tam taki sam maluch i też oczekuje zabawy :-) Madzia- życze,by terminy dopasowały i byś się wywczasowała do Usa, w koncu taki wyjazd może się nigdy więcej nie powtórzyc. a szkoda by było... Gawit - zdrówka! I oczywiste,ze albo dieta albo starania o dziecko. Chyba,ze dietka lekka bez obciązeń dla organizmu. A w ogóle to mam do Was pytanie, czy może Wasze dzieci nagle nie wyrosły z ubrań? bo moja Karola tak i z ciekawości zmierzyłam ją i ma już 95cm wzrostu. jakaś masakra. w 3 miechy urosła 3 cm,bo na bilansie miała 92cm. Musieliśmy jej kupic nowe zimowe spodnie, bodziaki, i teraz jestem na etapie obszukiwania allegro w kierunku bluzek.A co najgorsze dopiero jej kupiłam na zime cudne, cieplutkie spodnie - kilka par i teraz czekają na Kinge... ledwie kilka razy załozone. Szkoda gadać. dobra, umykam na obiadek,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam sobotnio, ja tak na szybko wpadłam zobaczyć co słychać. Wczoraj spędziliśmy z małżem miły wieczorek, teściowa zajęła się Emi i pojechaliśmy sobie do naszej narzeczeńskiej ulubionej kawiarni ;) Jutro mamy zamiar się wybrać do ikei na zakupy, a popołudniu moi rodzice upomnieli się o wnuczkę i znów mamy wieczorek wolny ;) Agulinia och tak czas leci...nim się obejrzysz a Kinga będzie miała nie jeden miesiąc a jeden roczek... A ja się oburzam tym terminom bo to nie słychane że tak może być...a co jak człowiek niema pieniędzy na wizytę prywatną...pozostaje chyba wtedy iść do szpitala i badania zrobią na cito... Malina wow wysoka dziewczyna :) Emi tez urosła, bo spodnie przykrótkawe, szczegolnie z kombinezonu, ale mierzy mniej niż Malinka bo 87cm :) miałam takie fajne na jesień białe sztruksy a teraz na wiosnę już niema szans że w nich pochodzi :( thekasiu brawo dla Tomka że taki grzeczny, Emi to chyba by rozniosła zakład fryzjerski ;) Ale Tomek ma fajne loczki na zdjęiach, taką burzę włosków :) Super się Martynka z Tomkiem bawili w piłeczkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 7 i 9 latki
Witamy, Sejm przyjął w piątek ustawę o odroczeniu obowiązku szkolnego sześciolatków do 2014 r. Dzieci z roczników 2006 i 2007 nie będą musiały przedwcześnie iść do szkoły. Ustawa wejdzie w życie po podpisaniu przez prezydenta. Cały czas monitorujemy prace nad tą nowelizacją. Pozostaje jednak wiele problemów, które codziennie nam zgłaszacie, np: - co z kolejnymi rocznikami sześciolatków? - jak samorządy mają przystosować szkoły skoro w czasie kryzysu na wszystkim oszczędzają? - co z masowymi likwidacjami szkół i przedszkoli? - co z dziećmi, które nie radzą sobie w 1 klasie z powodu przeciążonego programu i muszą powtarzać rok? O tym chcemy rozmawiać z nową minister edukacji Krystyną Szumilas. Od dwóch miesięcy CODZIENNIE dzwonimy do ministerstwa. Mimo publicznych zapewnień pani minister o woli dialogu z rodzicami, nie możemy się doczekać wyznaczenia terminu spotkania. Widzimy, że minister odpowiedzialny za edukację w Polsce nie chce rozmawiać z rodzicami. Pomóż nam umówić spotkanie. Weź udział w akcji obywatelskiej: "Telefon do ministra" tel 22/347 42 04 - sekretariat minister Szumilas lub 22/347 41 41 - departament kształcenia ogólnego Zadzwoń i poproś o spotkanie pani minister z przedstawicielami rodziców z akcji Ratuj Maluchy Tu znajdziesz najważniejsze pytania i argumenty Pamiętaj! Jesteśmy obywatelami, nie petentami. Konstytucja gwarantuje nam wpływ na decyzje o edukacji naszych dzieci a minister ma obowiązek prowadzić dialog ze społeczeństwem, z którego podatków jest utrzymywany. Jeśli nie możesz zadzwonić napisz maila, na poniższe adresy: informacja@men.gov.pl, mg_men@men.gov.pl, Biuro.Prasowe@men.gov.pl, rodzicedomen@wp.pl wzór maila Akcja "Ratuj Maluchy" działa tylko dzięki dobrowolnym wpłatom darczyńców. Jeśli chcesz byśmy działali nadal wesprzyj fundację: Nr konta 28 2490 0005 0000 4500 2748 0168 Fundacja Rzecznik Praw Rodziców, ul. Steinhausa 2/52; 02-747 Warszawa wpłat można też dokonywać przez Dotpay Dziękujemy i pozdrawiamy serdecznie Tomasz i Karolina Elbanowscy, Krystyna Bula, Katarzyna Mastalerz-Jakus Stowarzyszenie i Fundacja Rzecznik Praw Rodziców Aktualności na temat akcji Ratuj Maluchy znajdziecie zawsze na stronie www.ratujmaluchy.pl i na facebooku Stowarzyszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Dziś czuję się o niebo lepiej, ale wczoraj była masakra :( wszystko mnie bolało :( każda kosteczka :( dziś mama zabrała Martynę do siebie, a ja przespałam cały dzień (ciekawe co będę w nocy robić ??) jutro mam zamiar już wstać i jechać z młodą do fryzjera, bo włosy ma koszmarne. każdy rośnie w swoją stronę, jedne długie, drugie krótkie i długa grzywka, która wchodzi jej do oczu, a nie da sobie podpiąć spinką! niech podetnie jej fryzjer grzywkę i wyrówna jakoś te włoski! no, ale zobaczymy co z tych planów wyjdzie! listku w badaniach wyszło mi podwyższone tsh. na nfz to mnie do endo na listopada zapisać chcieli 😠. prywatnie pójdę albo we wtorek albo w czwartek. waham się, bo we wtorek wizyta kosztuje 60 zł, a na czwartek zapisałam się do lekarza do którego chodził mój brat, gość zna naszą rodzinę, ale u niego wizyta kosztuje 120 zł, tyle, że jest w to wliczone usg tarczycy, więc chyba jednak pójdę do niego Agulinia ależ ten czas leci :) niedawno nasze listopadowe dzieci były takie małe a tu już do przedszkola zaraz będą zapisywane :) ani się obejrzysz a z Kingulą będzie tak samo :D thekasia ja podejrzewam , że przez Anglię się tak załatwiłam. latałam tam z rozpiętą kurtką, bez szalika, czapki, a wcale ciepło nie było! spociłam się jak się z Martyną do samolotu pakowałam, bo ona cały czas na rękach, ludzi dużo, a wiesz jak się wszyscy wtedy pchają :( i się załatwiłam :( no, ale na szczęście zdrowieje! dzięki za fotki! właśnie zgrałam swoje, ale nie ma sensu wysyłać, bo na żadnym nie ma dzieci razem, a jak są to tyłem ;) trudno było ich uchwycić! a i moja Martynka też mnie tak czasem potrafi zaskoczyć! fryzjerów uwielbia, więc zazwyczaj chodzi ze mną do mojej i siedzi grzecznie :D i patrzy :D co panie robią :D deseo cudna ta Twoja Hanulka :) co do pracy chłopa - mój od narodzin Martysi pracuje od 8 do 18 a czasem jest w domu około 20! pracuje też w każdą sobotę! ciężko mi było, bo całe dnie byłam z młodą sama! ale odkąd się tu przeprowadziliśmy, odkąd mam pracę, to jakoś inaczej na to patrzę! no, ale jak będę miała drugie dziecko i znów będę w domu i jeszcze Martyna będzie miała gorsze dni, to pewnie znów będę narzekać ;) Pozdrawiam i idę ogarnąć co nie co w chałupie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim :) U nas upragniony weekend :) Tatuś w piątek zjechał i oboje z Krzysiem mamy wspaniałe humory ;) Teraz to dopiero doceniamy obecność tatuśka w domu ;) Ale ja to jeszcze pół biedy, ale Krzyś nie popuszcza tatusiowi ani chwili :) W piątek był taki zmęczony, a jak T pojawił się w domu, to cały wieczór jeszcze biegał i właził na tatusia i go mordował. Widać, że bardzo za sobą tęsknili :) No, ale tatuś to jedno...w piątek była też niania. Jak na pierwszy raz to nieźle, bo Krzyś nawet się z nią chwilę pobawił. Ale myślę, że prawdziwa próba to będzie jak sami zostaną, bo tak to co chwile mały do mnie przybiegał i zaciągał mnie do wspólnej zabawy. Zatem w poniedziałek próba generalna, jadę na fitness a Krzyś z nianią zostaje. Zobaczymy jak to będzie ;) Czy niania w popłochu od nas wychodzić nie będzie ;) W każdym razie - jestem dobrej myśli! Dziś zaliczyliśmy rodzinny wypad do Wawy, T potrzebował nowej kurtki zimowej, bo wrócił w porwanej :/ No a poza tym - nawiązując do tego co Agulinia pisała o nagle zaskakującym wzroście Maliny....u nas nagle Krzysiowi stopa urosła z rozmiaru 24 na 26 :) Musiałam mu kupić kozaki, bo w tych co ma już noga nie wchodzi! Tak wiec zebraliśmy się i pojechaliśmy na wycieczkę. Zakupy udane, Krzysiowi kupiłam kozaczki w CCC za 49 zł - posezonowe obniżki są fajne :) Agulinia - czas mija błyskawicznie, Kinia już miesiąc będzie miała, a za chwile dwa i trzy, a potem zacznie siadać i pewnie szybko gadać z Maliną :) Już sobie wyobrażam te dwie małe trajkotki :) No i przyganiał kocioł garnkowi ;) Piszesz Agulince, że ma dzieci w pracy i dziecko w domu, a Ty co? No w tej chwili to nie, ale też można Cię podziwiać, bo się użerasz z dzieciakami, na dodatek pyskującymi już ;) A w domu nadająca Malina ;) Ja tam chylę czoła przed Wami dziewczyny, bo jednak nauczyciele muszą mieć ogromne serca do swojej pracy :) Co do ubrań to widzę, że spodnie robią się coraz krótsze u Krzysia, ale na tą chwilę, to ta wielkość stopy mnie powaliła ;) Agulinko - cieszę się, że Szymcio tak ładnie się zachował w przedszkolu :) Z niego to też będzie niezły urwis coś czuję, będą panie z nim miały wesoło ;) No i biedna jestem faktycznie...ale co nas nie zabije to nas wzmocni, muszę sobie dawać radę i tyle. Łatwo nie jest...no ale jak to w życiu, raz pod górkę, raz z górki...i jakoś jest. Grunt to nie użalać się nad sobą ;) Listku - ale fajnie, że możesz Emi sprzedać dziadkom :) Odsapniecie sobie z mężem i sobą nacieszycie :) Zazdroszczę :) Deseo - dziękuję za fotki, Hania wymiata ;) Śliczna jest i uważam, że inna niż Adaś, może troszkę oczka ma podobne ;) A Adaś pięknie się siostrą opiekuje, już kanapkami się dzieli - zuch :) Będzie z nich dobre rodzeństwo :) Z tego co piszesz, to właściwie swojego męża będziesz miała nie wiele więcej, niż ja swojego :O Łatwo nie będzie, ale pewnie z czasem się przyzwyczaicie. Ale kurcze....ja mam perspektywę, że to tylko pół roku i potem będzie normalnie...a u Was to już będzie taka normalność i czasu dla siebie właściwie nic :/ Gawit - zdrówka życzę! Ładną pamiątkę sobie przywiozłaś z UK ;) No, ale byle wyjść na prostą, kuruj się dzielnie! Co do diety to popieram dziewczyny, jeśli już to po prostu ogranicz trochę jedzenie i jedz zdrowo, ale przed ciążą Dukan zdecydowanie Ci nie posłuży. A odchudzać się będziesz po ciąży :) Uciekam, dzionek męczący, ale po powrocie z wojaży odpoczęłam i energii przybyło. Za to Krzysiak to cyborg, bo pospał w aucie ledwie pół godziny i to mu starczyło na cały dzień łażenia po sklepach i jeszcze na wieczór było tyle wygłupów z tatusiem - nie wiem jakim cudem te dzieciaki mają tyle energii :) Jutro od rana będę siedzieć w garach, bo muszę coś dobrego mężowi ugotować - biedny narzeka na stołówkowe jedzonko ;) a na wieczór będziemy się żegnać :( No i znowu cały tydzień sami, ehhh. Spokojnej nocy i niedzieli wszystkim. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ tu przeciągi... Ja po bardzo fajnym weekendzie znów czuję troszkę chorobowo, małż wczoraj niechcący włączył klimę w aucie a jako że niemamy wyczyszczonej to coś mi się na gardle osadziło :( na szczęście już wczoraj podziałałam płukanką octową i polopiryną i jest nie najgorzej... Byliśmy wczoraj w ikei, obkupiłam troszkę kuchnie i kupiliśmy wkońcu moje jedne wymarzone pościele, bo były przecenione z ceny 120zł za jeden komplet na 59,90zł :) a wieczorem Emi pojechała do dziadków a my się spotkaliśmy w knajpie ze znajomymi jak za dobrych starych czasów :) Emi daje mi nieźle popalić...na drzemke mi dzisiaj zasypiała godzinę...chyba muszę zmienić godzinę spania w dzień, albo za chwilę zrezygnuje całkiem z drzemek... gawit jak tam już lepiej ? byliście u fryzjera ? Ja wybieram się lekarza prywatnie takiego co bierze 150zł za wizytę z USG...ale to jakiś profesor dobry endokrynologii...pójdę do niego ten pierwszy raz i zobaczę co powie, a potem już do innych, tańszych lekarzy będę chodzić... Ejmi no to mogłaś sobie przynajmniej w weekend odsapnąć od Krzysia jak małż wrócił na weekend do domu :) A dzisiaj chyba pierwszy dzień z nianią popołudniu ? :) daj znać potem jak tam Krzyś się sprawował :) Wow no niezła stópkę ma Krzyś :) Emi raptem 22 ma :) u nas za to problem z długimi nogami...w piątek kupiliśmy Emi spodnie dresowe z H&M na rozmiar 92 i ma już takie w sam raz...i choć ma wzrostu 87cm to większość to chyba nogi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U nas znowu wirusisko zapanowało. Zuza w piątek zaczęła coś pokasływać, w sobotę już mocniej a wczoraj się katar pojawił i temperatura. No i dzisiaj zamiast do pracy poszłam z nia do lekarza. Siedzimy do piątku w domku. Niby fajnie, bo do roboty mi się chodzić nie chciało, ale wolałabym inaczej ten czas spędzić z dzieckiem, a nie siedzieć w domu i nocha obcierać. No ale cóż jak się posłało dziecko do żłobka to teraz trzeba cierpieć. Ale powiem Wam, że tych rodziców, którzy puszczają chore dzieci do przedszkoli to bym porządnie w tyłek kopnęła :O Biedne to moje małe , takie zasmarkane i zakaszlane :( Ale jakoś przetrwamy. Oby do ciepłej wiosny :) Będę musiała tylko w czwartek z ran do pracy podjechać, bo muszę wysłać do piątko takie sprawozdanie gusowskie, a nikt za mnie tego nie zrobi. Listku ciesze sie, że weekend udany i zakupy również. Mam nadzieje, ze choroba CI odpuści. a jak tam Emi z tym katarem? Ejmi, super że weekend udany :) I trzymam kciuki, żeby CI się wszystko pięknie ułożyło z tą opiekunką :) Skoro polecana to na pewno będzie OK Gawit super, ze juz wracasz do zdrowia! I jak tam fryzjer? Widziałam foty od Kasi i wcale nie jest az tak źle z ta Tysiową fryzurką ;) Agulinia, ja tam wcale do tego USA jechać nie chcę. Jakby to miał być wyjazd turystyczny to bardzo chętnie, ale w biznesowych sprawach i to jeszcze w takim towarzystwie jak się zapowiada, to ja dziękuje bardzo. W ogóle mi się nie uśmiecha robienie za sekretarkę dyrektora i kierownika. I jeszcze mnie na jakąś minę wsadzą :O Zatem jak mi się uda, a wg kodeksu pracy powinno się udać, to nigdzie nie lecę. A co wzrostu to tak teraz będzie, że nagle będą nam szkraby w górę wyskakiwać :) Ale lepiej latem, wtedy przykrótkie spodnie zawsze jeszcze mogą posłużyć :D Kasia dzieki za foty. Widać, że dzieciaczki się świetnie bawiły. A Tomek ma zarąbiste loczki z tylu :D Deseo, Hania jest śliczna! taka kruszynka :) I Adaś faktycznie ma niezła burzę włosów na głowie ;) No i panna się obudziła. Miłego! Idę do mojej marudki. Jeszcze ze dwa dni takie będą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia no twoj brat to zahartowany widze ze hoho! ma chlop zdrowie! haha a jak zycie mamuski dwojeczki??? co do ubran to hmm, nie mam pojecia ile moj ma wzrostu ale duzo ubran nosi na 4 latki. ja mu kupje glownie takie rosciagliwe ciuszki, bardziej luzne, ktore rosna razem z nim ;) jak sie ostatnio zorietnowalam to niektore nosi nawet juz od roku ;) Deseo jak u was?? Gawitku jak sie czujecie?? i jak byliscie u fryzjera>? widze ze Tysia ma kolejna wsolna rzecz z tomkiem- upodobania do salonow fryzjerskich haha Listku ojj, znowu chorobsko? zdrowka w takim razie zycze. i ciesze sie ze zakupki udane :) swoja droga to musze zewryfikowac liste mailowa. mam jakas stara i wysylam jak leci- a niektorych dziewczyn nie bylo z nami sto lat. no i mail do Michy mi wraca wiec juz chyba niekatualny? jak ktos ma nowa liste jakas mozecie mi na maila wrzucic. aha i z tego co wiem jest-tzn bedzie wiecej mamusek podwjych z naszych listopadowek. Magda (od Przemka) i Nadia (od Amelki) oczekuja drugich pociech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo poniedziałkowo :D!!! Szymuś śpi wiec mam chwilkę na relaks przy kompie :). Pierwszy dzień po feriach - masakra istna :(. Dzieciaki wrzeszczące na potęgę, w swoim świecie i nic do nich nie docierało. Standard. Dobrze ze etopiryne wynaleziono ;). Wczoraj zrobiliśmy sobie dzień bez pampkowy i Szymus tylko raz się posikał, zatem jest nadzieja :D. Oj Aguś tak gdybym jeszcze raz miała zaczynać studia i miała tą wiedzę którą mam i lata doświadczenie (z rodzicami głownie, nie z dziećmi, bo je kocham strasznie) to bym się grubo zastanowiła ;). Szymus ostatnio też bardzo śmignął w górę. Widać najbardziej po ubrankach. W rozmiar 98 weszliśmy choć myślę ze on jakieś 89-90cm ma teraz. A weekend mieliśmy sporo "gościów", którzy może z mc nas nie widzieli i wszyscy chórem orzekli że Szymuś bardzo urósł. I kochana najlepszego 🌼. (Dobrze pamiętam?) TheKasia w pracy jak w pracy raz lepiej raz gorzej, ale niema co narzekać. Dzięki za foty :). Tomuś loczki ma obłędne. I super się widać z Martynką bawili. I dzięki za wieści od lasek. To tylko pogratulować!!! Ejmi, super ze weekend z tatusiem udany. A jak pierwszy dzień z niania??? A Szymuś będzie diabełkiem oj będzie. Już jest ;). Nawet ostatnio pakazuje i mówi że diabełek ma "jóżki" - cudnie to wygląda. A jak mowa Krzysia ruszyło coś??? Listku, Madziu zdrówka. Deseo już Ci pisałam na @, że Hania jest cudowna!!! Zatem kochane z okazji jutrzejszego święta ❤️ ❤️ ❤️ od cioci Agi dla wszystkich naszych forumowych skarbów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Wpadam, żeby się pochwalić :) Krzyś został z nianią bez problemów :) Urwałam się wcześniej z aerobiku bo miałam duszę na ramieniu, ale niania powiedziała, że nawet nie kwęknął jak mnie nie było, pięknie się bawił i dokazywał. Wychwaliła go pod niebiosa :) Zatem kamień z serca :) Ona też trochę bała się z nim zostać, bo mówiłam, że on jeszcze nigdy z nikim nie zostawał, ale Krzyś widać potrafi się zachować ;) Cieszę się bardzo i teraz już na luzie będę wychodziła z domu. Mam nadzieję, że mu się nie odmieni :) Ale niania na prawdę fajnie się z nim bawi, ma doświadczenie kobieta i potrafi dziecko zabawić, zatem wierzę jej, że Krzyś nie miał czasu na nudę i o mnie pewnie nie pomyślał :) Zatem Ciotki bijcie brawa :) Madzialińska - oj biedna Zuzia, już następne choróbsko :O ale to było do przewidzenia niestety :( Współczuję i zdrówka życzę! Listku - teraz pomyślałam, że skoro Krzysiak z nianią się dogaduje to może i ja z mężem kiedyś wyskoczymy do knajpki sami, bo nawet nie pamiętam kiedy byliśmy gdzieś sami na luzie :) Agulinko - wierzę, że rodzice potrafią dać w kość, ludziska są różni. Co do mowy Krzysia, niestety nie mamy żadnych postępów :( Ale dajemy mu czas do skończenia 2.5 roku, a potem idziemy do logopedy. Rozwija się, nabywa nowych umiejętności, robi się coraz cwańszy, ale nadal nic nie mówi - ja ma mam wrażenie, że mu z tym dobrze ;) Ja mam jeszcze nadzieję, że niania nam coś tu pomoże w tym temacie, bo to zawsze inna osoba, inaczej mówi, inaczej pokazuje i tłumaczy....no w każdym razie jeszcze poczekamy. Teraz uciekam bo zaraz trzeba bajki poczytać no i kąpiel zaliczyć. Ale jestem happy :D Buziale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzialinska zdrówka życzę Zuzi :( ehh ja już czekam ze strachem jak Emi pójdzie do przedszkola... A wiosny też wypatrujemy i czekamy z utęsknieniem na cieplejsze dni :) Emi wyszła z katarku, poradziła sobie bez żadnych silnych leków, dobrze że po mnie nie odziedziczyła takich problemów ze zdrowiem :) thekasiu ja tak samo, staram się kupować większe rzeczy żeby na dłużej były, np. lubie getry bo najpierw ma dlugie, a potem na następny rok 3/4, albo np. sukienki kupuję takie żeby potem mogly służyć jako tuniczki :) Co do mailów to ja juz do wszystkich nie wysyłam bo dawno te niektóre dziewczyny nie pisały, ani nie odpisują, więc nie chcę tez ich bombardować moimi zdjęciami, bo może nie chcą ooo i Nadia będzie mamusią drugi raz :) super :) agulinko oj musiałaś mieć istny sajgon w przedszkolu, ja pamiętam jak jeszcze chodziłam do szkoły jak ciężko się było zmobilizować po wolnym, a co dopiero takie małe dzieci :) Ejmi super że Krzyś polubil nianię :) to teraz możecie zacząć z małżem spokojnie wychodzić :) zreszta polecam bardzo, bo to bardzo uzdrawia związek jak można na chwilkę sam na sam ze sobą pobyć bez dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Dziękuje za mile slowa pod adresem mojej ksiezniczki :) Dla mnie jest najpiekniejsza :) U nas ok - kazdy dzien wyglada tak samo, wiec za wiele nie mam do pisania bo wszystko kreci sie wokol cycka i pieluchy :) Ejmi super ze niania sie przyjela, teraz bedziesz mogla byc spokojna. A co do nas to ja decydujac sie na dzieci wiedzialam ze wlasciwie opieka nad nimi spadnie na mnie, bo moj T bardzo wysoko stawia sobie prace, no ale w sumie dzieki niemu mozemy sobie pozwolic na ten standard zycia ktory mamy. Coz ktos musi zarabiac by ktos wychowywal dzieci. Gorzej bedzie jak bedziemy musieli wyjechac a to raczej pewne, bo wtedy bede zupelnie sama - zero rodziny i znajomych, narazie o tym nie mysle. Agulinka brawo dla Szymusia za brak pieluchy Kasia no prosze jakie wiesci nam przynosisz - masz kontakt z tymi dziewczynami? A co do moich kamieni to od tamtego "porodu" nie daja o sobie znac. Dziekuje za zdjecia - Martynka i Tomek widac ze super sie bawili Madzia zdrowka dla Zuzi! No niestety w przedszkolach mnostwo dzieci zagilanych, ale juz blizej wiosny wiec bedzie coraz lepiej. Listku zazdroszcze tych wypadow we dwoje, jestem ciekawa kiedy my tak wyjdziemy :) - oj chyba nie predko :) Gawit widze ze i Tobie doskwiera tarczyca - daj znac co lekarz powie. No i do fryzjera to i my musimy sie wybrac choc ja wole Adaske w takich dluzszych wloskach niz krociutkich. Agulinia no u nas tez niektore ubranka byly zalozone raz i potem sie okazywalo ze Adas juz z nich wyrosl, jedyne co to u mnie nie maja na kogo czekac takze troche szkoda, no ale coz :) My aktualnie chodzimy w rozmiarze 98 No i najlepszego z okazji wczorajszego ukonczenia pierwszego miesiaca :) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×