Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Ejmi własnie weszłam na stronę facebookową bebika i pisze że dostawy zostały już wznowione, ale to pisze już od poniedziałku... No własnie boję się wprowadzić nowe mleko bo Emi ma ogólnie delikatny brzuszek i nie chce żeby miała jakieś problemy żołądkowe... Najlepsze że czytam tak na tym facebooku co inni piszą i piszą że niektóre dzieci dostały jakiś silnych wysypek...martwię się żeby jakaś afera z tego nie wynikła, że niby coś złego się przedostało do tego mleka i stąd braki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, U Adaski to jednak byl jakis rotawirus bo w poniedzialek poleglam ja i Tomek. Oczywiscie u nas skonczylo sie gorzej niz u Adaski bo on zwymiotowal jedynie 3 razy a my caly dzien meczarni i glodowki. Na szczescie Hanka sie uchowala choc dzisiaj mi tak ulala ze sie zastanawialam czy to nie byly wymioty, ale potem ladnie zjadla i jest cisza. Ale zeby bylo ciekawie od wtorku Adas ma zapalenie gardla, wiec siedzi w domu. Niestety musze go odganiac od Hanki zeby ona nie zlapala, ehh Poza tym mezu poszedl dzis do nowej pracy i poki co bedzie sie szkolil na drugim koncu warszawy wiec tak jak liczylam ze o 19 bedzie w domu, to chyba bedzie zjezdzal blizej 20. No nic damy rade. Ejmi my od grudnia mamy normalne lozeczko i Adas chetnie w nim zasypia. Nie mamy problemow z uciekaniem, czasem sie zdarzy ze kilka razy wstanie ale generalnie nie jest to uciazliwe. Jedyne co to ostatnio nie bardzo chce chodzic spac w dzien ale wynika to z tego ze powoli rezygnuje z drzemki niz to ze ucieka z lozeczka. Co do wozka to ostatnio go uzywalismy jak cieplo bylo tak wiec u nas spacerowka czeka na Hanke Gawit wspolczuje "szpitala" w domu i fakt ze jak facet chory to normalnie mozna wyjsc z siebie :) Listku dziekuje za zdjecia - jak zwykle widac ze super wypad, no a Emi to taka slodka dziewczynka :) No i ja tez posilkuje sie Twoim blogiem - nie bardzo lubie gotowac, chetnie ustepuje mezowi w tej roli ale teraz nie mam wyjscia. Twoje przepisy sa naprawde super! Kasia ja mam fotelik od 15 kg, kupilismy go jakis czas temu bo nie chcialo nam sie przekladac wiecznie fotelika bo z reguly Tomek odwozil Adaske do przedszkola a ja go odbieralam. Przedszkole mamy niedaleko domu wiec Adas jedzie w tym foteliku tylko kawalek a jak jezdzimy gdzies dalej czy w weekend to jezdzi w tym foteliku do 15 kg. Ja mam taki fotelik http://e-foteliki.pl/cybex-solution-x2-fix.html Maadzix25 nasze dzieci to cwane bestie :) i Twoj synek wie ze ustapisz i dlatego tak sie zachowuje. Zobaczyl ze jego zachowanie dziala i stad ta histeria. U nas Adas tez ma fochy i czesto np. wlasnie przy ubieraniu jest afera. Ja staram sie poczatkowo go poprosic, jesli to nie dziala, to probuje go delikatnie przekupic lub namowic np. pytam sie go czy umie zalozyc sam spodenki i to z reguly dziala bo on jest zosia samosia. A jesli to wszystko nie dziala to jest grozba kary, staram sie z nim nie szarpac i nie robic nic na sile i jesli nie chce nadal to poprostu idzie do kata. No i kat dziala zawsze :) Klapsow mu nie daje bo nie jestem ich zwolennikiem I dolaczaj do nas - na poczatku moze napisz cos o sobie i swoim synku Agulinka my od dawna nie pijemy mleka modyfikowanego. Jemy normalne mleko w postaci mleka z platkami na sniadanie. Madzia czesciej to z gardla na ucho przechodza bakterie ale jak widac i w druga strone. Zycze Wam by sie Zuzia uodpornila na te przedszkolne zarazki zmykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadzix25
Cześć wszystkim :) Więc na początek parę słow o nas :) Mam na imię Magda, mam 25 lat ( no ,za 2 miesiące już bedzie 26 :)) Mieszkamy w Poznaniu. Mój synek Walduś (on na siebie mówi Dżin) urodził się 15 listpada,ma 98 cm i waży 14 kg. Jest strasznym niejadkiem i nerwusem, jak już wiecie z powyzszych wpisów. Ja nie pracuję i na razie nie zamierzam wracac do pracy, dobrze mi tak jak jest :) Mąż był wczoraj po wniosek w przedszkolu , pani dyrektor powiedziała,że synek dostanie się jedynie wtedy gdy nie bedzie kompletu 3-latków bo nasze dzieci skończą 3 latka dopiero w listopadzie... No i pierwszeństwo mają dzieci rodziców samotnie wychowujących, niepełnosprawnych itd. Co do butelki to Waldzik pije z takiej od Kubusia Go , choc ze szklanki też się napije ale to były dosłownie 2 łyki na cały dzień. Smoczka się pozbyliśmy w grudniu przed świętami , obcięłam końcówkę i schowałam do klatki z chomikiem, wytłumaczyłam,że chomik mu pogryzł smoczek jest teraz brzydki. Jakoś to przeszło choć bałam się ,że bedzie cyrk ale nie zapłakał ani razu choć to był jego najwięlszy przyjaciel. Pieluch nie kupuję od maja, nauka nocnikowania trwała u nas 3 dni , nieraz podczas zabawy zdarza mu się popuścić ale to nic:) Wiecie co zauważyłam,odkąd nie ma smoczka to się zrobił taki łobuz, wymuszacz i wyjec...może to ma coś wspólnego z tym buntem? A mam jeszcze do was pytanie , czy jak podaję małemu tran to muszę też dawać wit.D tzn, Devikap? Odkąd zaczęłam podawać tran skończyły się choroby, od listopada był tylko mały katarek , a wczesniej często mały musiał brać antybiotyki. Thekasiu -dziś wypróbowałam Twój sposób z płaczem, jak waldzik zaczął swoj cyrk to ja tez "płakałam" , efekt był taki ,że spojrzał na mnie jak na wariatkę i nie dośc ,że się uspokoił to jeszcze dał się ubrać ! Dzięki ci kochana:) Deseo , z tym kątem to też muszę spróbować , nie pomyślałąm o tym . Ja własnie nie chciałabym ustępowac ale on płącze tak ,że prawie wymiotuje, sąsiedzi pukają w ściany i boję się ,ze mnie gdzies podadza ,że katuje swoje dziecko. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maadzix witam tak oficjalnie :) Świetny pomysł z chomikiem i smoczkiem ;) chyba normalnie będę musiała kupić chomika żeby się pozbyć smoczka :) Przy podawaniu tranu już nie podawaj wit. D, bo w tranie jest ona, a jej nadmiar może bardziej zaszkodzić, aniżeli pomóc. Ja też daję mojej córce od października tran i też mieliśmy tylko katar narazie...i oby tak zostało... deseo cieszę się że i Tobie przepisy przypadły do gustu :) Mam nadzieje, że Hania będzie zdrowa, ale myślę, że skoro karmisz piersią to powinno być ok bo dostała twoje przeciwciała. Poślij jakieś nowe foteczki małej córeczki i Adasia oczywiście też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadzix25
Listku bardzo dziekuje za powitanie:-) a co do tranu to slyszalam,ze latem trzeba zrobic przerwe ,czy to konieczne?nie mozna caly rok podawac? co do Twojego bloga to ja robilam dwa razy biszkopta,jest przepyszny ale mi tak nie wyrasta jak u ciebie na zdjeciu,moze dlatego ze pieklam w standardowej blasze? moze te okragleu sa mniejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maadzix z tym tranem to chyba jest tak, że w tym wieku naszym dzieciom już nie trzeba wit D tak uzupełniać jak niemowlakowi, a w wiosenno-letnich miesiącach jest dużo słońca które pobudza wytwarzanie wit. D w oragniźmie (kiedyś coś takiego czytałam niewiem ile w tym prawdy), a tę witaminę łatwo przedawkować bo jest rozpuszczalna w tłuszczach. Mnie też zależy na tych kwasach omega-3 i muszę podpytać w aptece czy są jakieś preparaty bez wit. D z samym omega-3 żeby podać Emi, Emi nie chce wogóle ryb jeść, pluje nimi :( teraz mam przerwę w tranie i daję bioaron C, ale to można podawać tylko przez 2tygodnie, więc skończę butelkę i wrócę jeszcze tak na miesiąc do tranu i potem chyba odstawię aż do jesieni, musze podpytać ciotki pediatry dokładnie co i jak. Co do biszkopta ja piekę akurat tego w blaszcze okrągłej o średnicy 24cm, może masz większą i automatycznie niższy biszkopt ? czasem też wszystko zależy od piekarnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadzix25
Listku Waldus bardzo lubi rybe Tilapie ,smaze na masle z cebulka ,innych nie ruszy i mowi ze sa ble :-) Mi kiedys pediatra polecila kapsulki do wyciskania omega med wlasnie z kwasami omega3 ale to bylo tak ohydne w smaku ze u nas nie przeszlo i wyrzucilam. smierdzialo na kilometr. a co do wit d tez czytalam ze powstaje podczas kontaktu ze sloncem. w zeszlym roku latem nie podawalam wit d ,na co pediatra zareagowala swietym oburzeniem i straszyla krzywica. Wogole musze zmienic lekarza bo ta obecna jest jakas niepowazna,na wszystko antybiotyki zapisuje. wogole mamy chyba pecha do lekarzy bo poprzedni pediatra nie zauwazyl jak Dżin mial zapalenie oskrzeli i kazal dawac paracetamol i.mi wmawial ze to od zebow,skonczylo sie na tym ,ze polroczne dziecko dostalo serie zastrzkow. Piszecie,ze wasze maluchy sa marudne z powodu wychodzacych piatek a ja nawet nie zauwazylam kiedy nam sie przebily :-) Dobranoc wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) U nas dziś mglisto i mżysto, ale za to ciepło. Taka wiosenne aura się zrobiła. I niech tak już zostanie, a dodatkowo z każdym dniem proszę o cieplejsza temperaturę :) Zuza już się zdecydowanie lepiej czuje. Kaszel zniknął, katar jest bardzo niewielki. Nocka pięknie przespana. Mam nadzieje, że wychodzimy na prostą. Teraz ją jeszcze następny tydzień w domu przetrzymam i liczę na cud odporności u mojego dziecka hihihi Wczoraj pierwszy raz podaliśmy OmegaMed miodzik. W sumie fają to ma konsystencję, miód z dodatkami. Wymieszałam jej z niewielka ilością soczku i poszło bez problemów. Może jej to trochę pomoże. Focha się panna dalej. Momentami odnoszę wrażanie, że ona jest w stanie permanentnego focha niemijającego ;) Aara i już miałam wam wcześniej napisać, że moje dziecko zna praktycznie na pamięć niektóre swoje książeczki :D Np. Samochawałe czy Żuka to sama sobie na głos czyta :D Zaskoczyła mnie totalnie jednego wieczoru hihihi Wyszłam od niej z pokoju i słyszę jak sobie sama czyta hihih Kurcze jak tak czytam o tych waszych przedszkolach to nie wiem co tam u mnie dzisiaj będzie. Bo wczoraj nie maiłam jak wejść i załatwić sprawy. Byłam w środę i chciałam wniosek wziąć, ale pokoje pan pozamykane na 3 spusty. Liczę, że dziś wszystko załatwię jak wyjdę z pracy o 12. Maadzix, witaj zatem w naszym gronie. Mam nadzieje, że się zadomowisz. Moim zdaniem jeśli podajesz tran to spokojnie możesz odstawić wit. D. A latem to już na pewno :) Świetny pomysł z tym smoczkiem! No i jaki zuch z odpieluchownaiem! Zatem jak widzisz macie swoje sukcesy, które dla nas jeszcze daleko ;) Deseo, cieszę się że u Was już sytuacja opanowana. To Was Adaśko nieźle urządził. A co do bakterii wędrujących z gardła do ucha i odwrotnie to już mi się nawet nie chce o tym myśleć. Wydaje mi się, że po prostu zarażaliśmy się od siebie nawzajem. Bo Zuza najpierw mnie rozłożyła, a potem dopiero męża dopadło. I jak tak ktoś w otoczeniu się smarkoli i kaszle, to nie trudno złapać kolejnego wirusa. Listku, no to miałaś stresa ;) jednak myślę, że przy twoich ciągłych problemach ze zdrowiem i zawirowaniach hormonalnych to takie rzeczy jak opóźnienie miesiączki są chyba dość często spotykane. A kobieta to zaraz ma jedna myśl w głowie :D Ejmi, dasz radę w Wawie! Spoko :) Ja to bym się mogła stresować hihihi Co do wózka, to pewnie, że sprzedawać skoro nie używacie. Nasz tez stoi na klatce i się kurzy. Choć w poniedziałek się przydał, gdy musiałyśmy szybko do lekarza lecieć. A samochód mi tak zastawili na parkingu, że za cholerę bym nie wyjechała. Nawet mężu stwierdził, że ciężko by mu było :O No to chyba na tyle na chwile obecną. Trzymajcie się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) U nas dziś mglisto i mżysto, ale za to ciepło. Taka wiosenne aura się zrobiła. I niech tak już zostanie, a dodatkowo z każdym dniem proszę o cieplejsza temperaturę :) Zuza już się zdecydowanie lepiej czuje. Kaszel zniknął, katar jest bardzo niewielki. Nocka pięknie przespana. Mam nadzieje, że wychodzimy na prostą. Teraz ją jeszcze następny tydzień w domu przetrzymam i liczę na cud odporności u mojego dziecka hihihi Wczoraj pierwszy raz podaliśmy OmegaMed miodzik. W sumie fają to ma konsystencję, miód z dodatkami. Wymieszałam jej z niewielka ilością soczku i poszło bez problemów. Może jej to trochę pomoże. Focha się panna dalej. Momentami odnoszę wrażanie, że ona jest w stanie permanentnego focha niemijającego ;) Aara i już miałam wam wcześniej napisać, że moje dziecko zna praktycznie na pamięć niektóre swoje książeczki :D Np. Samochawałe czy Żuka to sama sobie na głos czyta :D Zaskoczyła mnie totalnie jednego wieczoru hihihi Wyszłam od niej z pokoju i słyszę jak sobie sama czyta hihih Kurcze jak tak czytam o tych waszych przedszkolach to nie wiem co tam u mnie dzisiaj będzie. Bo wczoraj nie maiłam jak wejść i załatwić sprawy. Byłam w środę i chciałam wniosek wziąć, ale pokoje pan pozamykane na 3 spusty. Liczę, że dziś wszystko załatwię jak wyjdę z pracy o 12. Maadzix, witaj zatem w naszym gronie. Mam nadzieje, że się zadomowisz. Moim zdaniem jeśli podajesz tran to spokojnie możesz odstawić wit. D. A latem to już na pewno :) Świetny pomysł z tym smoczkiem! No i jaki zuch z odpieluchownaiem! Zatem jak widzisz macie swoje sukcesy, które dla nas jeszcze daleko ;) Deseo, cieszę się że u Was już sytuacja opanowana. To Was Adaśko nieźle urządził. A co do bakterii wędrujących z gardła do ucha i odwrotnie to już mi się nawet nie chce o tym myśleć. Wydaje mi się, że po prostu zarażaliśmy się od siebie nawzajem. Bo Zuza najpierw mnie rozłożyła, a potem dopiero męża dopadło. I jak tak ktoś w otoczeniu się smarkoli i kaszle, to nie trudno złapać kolejnego wirusa. Listku, no to miałaś stresa ;) jednak myślę, że przy twoich ciągłych problemach ze zdrowiem i zawirowaniach hormonalnych to takie rzeczy jak opóźnienie miesiączki są chyba dość często spotykane. A kobieta to zaraz ma jedna myśl w głowie :D Ejmi, dasz radę w Wawie! Spoko :) Ja to bym się mogła stresować hihihi Co do wózka, to pewnie, że sprzedawać skoro nie używacie. Nasz tez stoi na klatce i się kurzy. Choć w poniedziałek się przydał, gdy musiałyśmy szybko do lekarza lecieć. A samochód mi tak zastawili na parkingu, że za cholerę bym nie wyjechała. Nawet mężu stwierdził, że ciężko by mu było :O No to chyba na tyle na chwile obecną. Trzymajcie się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) U nas dzis mglisto i mżysto, ale za to ciepło. Taka wiosenne aura się zrobiła. I niech tak już zostanie, a dodatkowo z każdym dniem proszę o cieplejsza temperaturę :) Zuza już się zdecydowanie lepiej czuje. Kaszel zniknął, katar jest bardzo niewielki. Mam nadzieje, że wychodzimy na prostą. Teraz ją jeszcze następny tydzień w domu przetrzymam i liczę na cud odporności u mojego dziecka hihihi Wczoraj pierwszy raz podaliśmy OmegaMed miodzik. W sumie fają to ma konsystencję, miód z dodatkami. Wymieszałam jej z niewielka ilością soczku i poszło bez problemów. Może jej to trochę pomoże. Focha sie panna dalej. Momentami odnoszę wrażanie, że ona jest w stanie permanentnego focha niemijającego ;) Aara i już miałam wam wcześniej napisać, że moje dziecko zna praktycznie na pamięć niektóre swoje książeczki :D Np. Samochawałe czy Zuka to sama sobie na glos czyta :D Zaskoczyła mnie totalnie jednego wieczoru hihihi Wyszłam od niej z pokoju i słyszę jak sobie sama czyta hihih Kurcze jak tak czytam o tych waszych przedszkolach to nie wiem co tam u mnie dzisiaj będzie. Bo wczoraj nie maiłam jak wejść i załatwić sprawy. Byłam w środę i chciałam wniosek wziąć, ale pokoje pan pozamykane na 3 spusty. Liczę, że dziś wszystko załatwię jak wyjdę z pracy o 12. Maadzix, witaj zatem w naszym gronie. Mam nadzieje, że się zadomowisz. Moim zdaniem jeśli podajesz tran to spokojnie możesz odstawić wit. D. A latem to już na pewno :) Świetny pomysł z tym smoczkiem! No i jaki zuch z odpieluchownaiem! Zatem jak widzisz macie swoje sukcesy, które dla nas jeszcze daleko ;) Deseo, cieszę się że u Was już sytuacja opanowana. To Was Adaśko nieźle urządził. A co do bakterii wędrujących z gardła do ucha i odwrotnie to już mi się nawet nie chce o tym myśleć. Wydaje mi się, że po prostu zarażaliśmy się od siebie nawzajem. Bo Zuza najpierw mnie rozłożyła, a potem dopiero męża dopadło. I jak tak ktoś w otoczeniu się smarkoli i kaszle, to nie trudno złapać kolejnego wirusa. Listku, no to miałaś stresa ;) jednak myslę, że przy twoich ciągłych problemach ze zdrowiem i zawirowaniach hormonalnych to takie rzeczy jak opóźnienie miesiączki są chyba dość często spotykane. A kobieta to zaraz ma jedna myśl w głowie :D Ejmi, dasz radę w Wawie! Spoko :) Ja to bym się mogła stresować hihihi Co do wózka, to pewnie, że sprzedawać skoro nie używacie. Nasz tez stoi na klatce i się kurzy. Choć w poniedziałek się przydał, gdy musiałyśmy szybko do lekarza lecieć. A samochód mi tak zastawili na parkingu, że za cholerę bym nie wyjechała. Nawet mężu stwierdził, że ciężko by mu było :O No to chyba na tyle na chwile obecną. Trzymajcie się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milego weekendu dziewczynki :)) na razie tylko sie witam i wpadne jak tylko sie ogarne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku a kiedy masz endo?? no to moze byc od hormonow. zbadaj to! z tym mlekiem to tez podjrzewam ze jakas bakteria byla. dziwne to wszystko. jednym mowia ze promocja byla i wykupione a innym ze brak skladniak. jasssneee, nie wierze w to. Deseo i jak Adas, zdrowieje? Hania nie zalapala wirusa? pieny ten wasz fotelik. fajna stylistyka, w moim guscie. widze ze on jest na isofixa? macie w aucie uchwyty na isofixa? czy zapinacie fotelik na pasy tylko. ja juz zglupialam z tym isofixem, bo jedni mi pisza sprzedawcy ze takie fotele mozna bez funkcji iso zapinac a jedni zaprzeczaja. musze do jakiegos sklpeu podskoczyc, pomacac na zywo, i popytac. moze tak bedzie lepiej podjac decyzje. Maadzix fajnie ze doalczylas do nas. witamy ciebie i Waldusia :) slodkie imie :)) mam 2 kolegow Waldkow i bardzo ich lubie :) moj tomek tez lubi pic napoje z butelek typu kubus go. najchetniej w sumie z nich pije. z takiej butli wypija od razu do dna ;) haha, dobry pomysl z tym chomikiem :) my od 12 dni odsmoczeni-u nas wmowilisly malemu ze ptaszek zabral dydka i dal malej dzidzi bo on juz za duzy na smoka. lyknal to i na miescie jak widzi dziecko ze smoczkiem krzyczy "mama koko dydy lala'.koko to ptaszek a lala to kazde inne dzieko. mowe jak widac ma w tyle ale wazne ze cos jarzy ;) co do wit d itp to nie mam zielonego pojecia. my nigdy nie dawalismy wit d, bo maly byl na cycu do pol roku a u nas (w Anglii) wit d nie kaza wogole dzieciom dawac. no i super ze Waldus podzialal na twoj placz :) kazda meoda jest dobra byle dzialala :) Madzialinska ciesz sie ze zdrowiejecie. haha, no Zuzka widze talent do czytania ma :)) u nas tez piekna wiosna i od razu humorek lepszy :)) oby tak cieplej i cieplej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! U nas jest poprawa! Martysia ma znacznie mniejszy kaszel i katar, no, ale jest niestety na tym antybiotyku. dostaliśmy taromentin i powiem Wam, że on jest cudny w smaku :) moje dziecko ogólnie jest lekomanką, ale antybiotyków łykać nie chciała, a tego zjada i woła o jeszcze :D i spróbowałam i jest słodki :D Do przedszkola zapisałam młodą wczoraj elektronicznie, a dziś zawiozłam kartę zapisu! bo tak to wygląda w Łodzi. można wybrać 3 przedszkola, podanie wiezie się do pierwszego wybranego. 30 kwietnia będą wywieszone listy. jak się dostanie to między 4 a 29 czerwca trzeba podpisać umowę. zasady przyjęć mniej więcej takie jak wszędzie. Martyna z tych wszystkich punkcików miała zaznaczone tylko 1 :D że jest dzieckiem obojga rodziców pracujących i będzie w przedszkolu od 8 do 16. zaznaczyłam taki czas i jestem skłonna płacić dodatkowo za godziny (bo bezpłatnie jest od 8 do 13) ale i tak najprawdopodobniej, przynajmniej na początku mama będzie ją odbierać właśnie w granicach 13-14. jak się jej spodoba i nie będzie chciała wracać do domu to ja ją będę odbierała o 16, a na 8 zawozić ją będzie Paweł, bo on może sobie jechać do pracy trochę później, a ja musze być punkt 8 u siebie! no chyba, ze zajdę w ciąże i pójdę na l4 ;) ale to już będzie inna bajka ;) Maaadzix witaj! fajnie, że po tak długim czasie jeszcze dołącza do nas ktoś nowy! super! pisz jak najczęściej :) i zazdroszczę odsmokowania i odpieluchowania! ja się za odpieluchowanie zabieram pd jutra! wykorzystam to, że jest weekend, jestem w domu, a młoda jest chora, więc i tak nigdzie nie wyjdziemy i spróbuję z tymi pieluchami! ciekawe ile par majtek i spodni będę musiała prać , bo to moje małe tylko lekko się posika i sama sobie zakłada nowe :D nic w mokrych nie chce chodzić :D A smoczka jednak jeszcze jej zostawiam! nie mam sumienia go jej na razie zabierać! chociaż nie ukrywam, że jest to też moja wygoda, bo ze smokiem łatwiej nam zasypiać i podróże w aucie są znośne, bo ten wyjec nienawidzi jeździć samochodem i płacze po jakiś 30 minutach drogi ;) chyba, ze zaśnie albo dostanie smoka to jest trochę spokoju :) Devikapu ja już Martynie nie daje od tamtej wiosny. tranu też jej nie daje, ale musze jakiś ten omega 3 zakupić, bo Martyna też ryb nie lubi :( Listku dowiedz się od cioci co i jak i daj nam tu znać, bo mnie też temat tranu, kwasów omega 3 interesuje! madzialinska fajno, ze Zuzia ma się lepiej! oby tak Wam zostało! Deseo dobrze, że u Was sytuacja opanowana! no właśnie czekamy na nowe zdjęcia Hani! thekasia zazdroszczę wiosny :) u nas niby pierwsze podrygi, ale jednak nadal chłodno, a dziś pochmurno :( Ejmi i jak jazda przez Wawę? no i wypocznij u rodziców! Muszę spadać, bo wyjec zrzucił lampę i beczy 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaadzix25
witajcie ;-) jeszcze raz dziekuje za mile przyjecie:-) Madzialinska za to recytowanie z pamieci wierszykow to sie Zuzi wielkie brawa naleza,zdolna mas coreczke:-) moze i Waldus szybko nauczyl sie zalatwiac na nocnik ale z mowa to my daleko w tyle jestesmy. Choc jak nie ma na cos ochoty to " a sio " mu pieknie wychodzi... Gawit ze smoczkiem to juz byla jedna proba latem ,w dzien bylo ok ale wieczorem Waldus zaczal tak zalosnie plakac i wymieklam-oddalam z powrotem,jaka to byla radosc. Dla mnie to tez byla wygoda,ze smkczkiem usypial w piec minut,teraz to sie nawet godzine potrafi kulac po lozku. co do jazdy.samochodem to Waldkowi sie cos ostatnio odmienilo i tez wyje podczas jazdy,wogole to co wyprawia to jakis koszmar,steka jeczy probuje sie odpinac a na koncu jest ryk. Thekasia najwazniejsze ,ze my rozumiemy o co chodzi naszym dzieciom. Waldus na mojego brata nie mowi wuja tylko "łeo łeo" ha ha wiec jest ok;-) Dziekuje za informacje na temat wit D. Bylismy dzis na placu zabaw,Waldus sie wyszalal i ladnie usnal o 21. Gdy chciala sie z nim pobawic troszke starsza dziewczynka to uciekl i sie za mnie schowal i czekal az sobie pojdzie... W drodze powrotnej wstapilismy do rossmana i tam sie zaczal cyrk. Najpierw dobiegl do polki ze pastami i szczoteczkami do zebow wybral sobie jakas i nie dal wytlumaczyc,ze nie dawno kupilam mu nowa (szczoteczki kupuje mu co miesiac). Uparl sie i koniec,no dobra,odpuscilam bo nie chcialam przwdstawienia w sklepie robic. Potem zaczelam ogladac odplamiacze to krzyczal mama chodz tu bo on juz stal przy kasie,no i przy kasie wypatrzyl jakis napoj hana montana ,uparl sie jak osiolek a wiem ze by tego nie pil bo ukiedys mial i mu nie smakowalo. Tlumaczylam ale bez skutku no i efekt taki ze cala droge do domu go nioslam a on sie wyrywal i darl.Wszyscy sie za nami ogladali,jakis pan nawet zapytal czemu to dziecko tak placze... Chyba bede musiala sobie melise kupic tak takie sceny beda powtarzac.. Ja wozka na razie sie nie moge pozbyc choc bym chciala bo mi przeszkadza w korytarzu z tego wzgledu,ze Waldek czasem udaje ,ze go noga boli i na zakupy musimy wozkiem jechac :-) Zastanawialam sie ostatnio czy nie kupic jakiejs lekkiej parasolki jak pojedziemy na wczasy bo ten nasz obecny Baby Desing jest za duzy a na rekach to ciezko by bylo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaadzix25
zaczernilam sie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! U nas ok. Karola wreszcie po 2 tyg pojdzie - mam nadzieję- w pon do złobka. Widac,ze bardzo jej brakuje zabaw i szaleństw żłobkowych, bo nudzi się w domu ze mną jak mops. A ja troszkę odsapne. Jutro idziemy na do dwóch z trzech wybranych przedszkoli na dni otwarte. Zobaczymy jak się prezentują. :-) No i ciekawe do któego Karola się dostanie, bo zależy nam najbardziej na jednym,ale poza naszym rejonem,zatem szanse mamy mniejsze niż u nas. No i złożylismy też podanie do żłobka,ale tu już wiemy,ze ze wzgledu na mój brak zatrudnienia nasze podanie zostanie odrzucone. Nawet na rezerwową listę się nie załapiemy. No cóż. bedziemy musieli sobie jakoś inaczej poradzic. I dziś jak Karolcia była na kontroli u lekarza to pan nam polecił dawać Bioaron i tran. I czytam,ze Wy już podajecie tran - napiszcie jaki,by był on zjadliwy. Karola co prawda lubi ryby, oj bardzo. ale jakoś niezbyt często je mamy ostatnio na stole. Bioaron już podawałam, strasznie jej apetyt od niego wzrósł, teraz od 2 tyg podaję Immunatropinę. Zaobaczymy jak zadziałą na układ odpornościowy. Madzix - witaj! Masz Waldemara w domku? oj! to będziesz zadowolona, bo to fajne chłopaki są! I nic,ze teraz się stawia tak mocno. MOja córcia też czasem się focha, ale próbuje róznych sposobów. Najpierw prośba, potem nakaz,ale jak się nie chce ubierać to zawsze mówię- w piżamie nie mozesz isć do dzieci,bo się będą śmiały lub zmarzniesz i to działa,a jak nie to mówię, ok, to ja się ubieram i sama idę. i wtedy zawsze jest- ja też się chce ubierać. Sprzątanie zabawek to zawsze problem- zatem jak prośba nie skutkuje to mówię, ok, to mama sama posprząta, dziękuję Tobie bardzo za pomoc, i zaczynam sprzątać, a ona wtedy ryk,ze ona, ona chce posprzątać.. i tak zawsze na przekór, bo taki to typ. I wpadnę do Ciebie za 3 tyg na kawkę,bo planuję zajechać do Poznania hihi... upiecz dobre ciacho ;-) I koniecznie odstaw wit D, jesli dajesz w tranie. A co jeszcze u nas? Kindziulka już zaczyna się cudnie uśmiechac. Okresy czuwania się wydłużają, pieknie patrzy, wodzi oczami za głosem i osoba, kocha swoją karuzelke - dzieki Bogu,bo mam chwilę dla siebie. i w ogóle robi się taka bardziej kumatka hihi.. oczywiście jak na swoje 1,5miesiąca. hihih czasem coś jej nawet się z ust wyślixgnie, jakiś dzwięk, ale głużeniem to raczej jeszcze nie jest. musze się doszkolić w kwestii rozwoju maluszków. I jeszcze w sprawie spotkania to moge napisac,ze mnie też ten termin końca kwietnia pasuje. Co prawda jakoś w planach mielismy chrzciny wtedy,ale 5-6 tata ma zjazd ,a nie wiadomo czy chrzestny zjedzie do POlski. pewnie dopiero w lipcu się nam to uda. I mysle,ze najlepiej będzie jak się wszystkie u Agi zameldujecie, by mogła zaklepać noclegi. Madzia - chyba Tobie najmniej pasuje,ale ja też uważam,ze albo pociągiem (z 2,5letnim dzieckiem da się :-) )albo autkiem sama możesz przyjechac. Dziewczyny, Klaudia ostatnio była sama i jakoś siedziałą sobie z nami, my bedziemy mieć nianię elektroniczną i też sobie -mam nadzieję w spokoju chwilkę posiedzimy. :-) I brawo dla Zuzki za czytanie cudne ;-) Agus - my pijemy mleko 2-3 razy na dzień z butli. ale już ustalone,ze jak Malina skończy 2,5roku to butla znika i wchodzi kubek. Już nie bedzie picia w łózku,tylko przed spaniem i już. Karola tylko melko tak pije, bo pije na leżąco. poza tym przeszlismy już na kubki i tak sobie super radzi. na drogę zawsze zabieram kubek z dziubkiem,by mi się picie nie wylało lub soki w kartonikach lub wodę z dziubkiem. Ale pomysł by piła mleko przez słomkę też mi się podoba. może już teraz wypróbujemy. Poza tym, mnóstwo osób mi mówi,ze jak Małą lubi butlę to ją zostawić. :-) Co do mleka normalnego to kilka razy próbowałam podać melko z płatkami,tak jak Deseo pisze,ale Karola płatki wyjadła i mleko zostało. Nie lubi tak. Natomiast zupkę mleczna - owsianke, manne, z makaronem, ryzem zajada. Codziennie ma w złobku takie sniadanko. Ejmi - kto jak kto,ale TY już z gorszych rzeczy wychodziłaś..co tam Warszawka taka mała ;-) i pozdrowienia dla Kingi ;-) Gawit- zdrówka Wam życzę, chyba nawet męzowi bardziej,bo jemu to już długo się to ciągnie. Deseo - Wam też zdrówka! Thekasia, my mamy fotelik 0- 18kg chyba,ale Karola ma 12kg i się jeszcze cudnie w nim mieści. I spory też Twój synek. Listku - fotki cudne - najfajniejsze jak panny w aucie padły hihi.. widac,ze aktywnie spędziły dzień. Postaram się jakieś fotki dziewczyn wrzucić, może w niedzielę,a może w przyszłym tyg. Zobaczę jak się uda. Dobra umykam. Oczy mi się zamykają,bo jak Kindzia się pochorowała to musimy ją odbijac po kilka razy nawet - czego do tej pory nie robilismy wcale i o ile ona sobie w pozycji na małpkę super zasypia, to ja się super rozbudzam hihi.. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja siedzę sobie sama, Emi śpi, a małż pojechał w góry...a już wolałam żeby jechał, bo jak miałby mi marudzić i chodzić taki struty i smęcić na każdym kroku to niech lepiej jedzie... Emi dziś o dziwo była całkiem grzeczna, wieczorem się przytulała i mi mówiła "Mamusia Emi ciebie kocha"...ehh normalnie dla takich chwil jestem gotowa znieść wszelkie trudy macierzyństwa ;) Dzisiaj też pierwszy raz sama się bawiła swoim domkiem z lego duplo, odgrywała normalnie scenki z naszego życia i cały czas sobie pod nosem mówiła "tak tak teraz tatuś idzie podlewać kwiaty", "ooo a dzidzi idzie kupkę" i tak cały czas :) zamiast delektować się chwilą spokoju to ja stałam za drzwiami i słuchałam z zaciekawieniem :) Maadzix nie lubię takich lekarzy co ciągle tylko na antybiotykach jadą, niestety takich coraz więcej :( Zazdroszczę normalnie niewiedzy przy wychodzeniu zębów...u nas są problemy od początku...nie dość że pierwsze ząbki wyszły jak miała roczek to w bólu i gorączce :( madzialinska Emi zna swoją jedną książeczke na pamięć "Mała lama już śpi sama" zawsze tę bajkę czyta sobie na noc, inna nie może być :) mam nadzieję, że jej się to zmieni bo już słuchać tego nie mogę... Jak tam sprawy z przedszkolem, byłaś, zapisałaś ? thekasiu endo mam 5 kwietnia, zobaczymy co facet powie...mam nadzieję, że jakoś mnie dobrze wysłucha i dopomoże... gawit ja też tak planuję, że może dopłacę te godziny po 13, oczywiście wszystko zależy czy ją wkońcu przyjmną do tego przedszkola i czy znajdę inną pracę... Jak tylko z ciocią pogadam to dam napewno znac na forum co i jak z tymi kwasami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzix - kup melise i nie zwracaj uwagi na ludzi. Każdy lubi patrzeć i komentowac,ale już zapomniał jak jego dziecko miało 2 lata i jakie cyrki odstawiało. ;-) A my uzywamy wózka jeszcze, Karola rano jedzie do garażu z tatą,bo rano czasu na nic nie ma. A jak ja ją zaprowadzałam to też wózek rano był w użyciu. Po południu wraca już na nogach,bo wtedy mamy czasi możemy godz nawet wracać, zresztą teraz już idę z Kingą po nią, to nawet wózek drugi odpada ,ale jak bedzie cieplej planuję Młodą w chuscie nosić to już w ogóle będzie wygoda. Ale ja mam do złobka 5-7min pieszo. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia a powiedz mi lekarz powiedział Ci że można tran z bioaronem podawać ? bo ja teraz podaję Emi bioaron a odstawiłam tran, bo bałam się że nie można podawać, ale jeśli można to wrócę też jeszcze do tranu. Ja daję Emi tran norweski o smaku cytrynowym Mollersa, na początku Emi się krzywiła, ale teraz już przyzwyczaiła się do jego smaku i wie że zawsze rano tranik jest i koniec :) Emi to też wszystko na przekór, też jej zawsze gadam że ja coś zrobię zamiast niej, a ona niech sobie idzie to jest wielki ryk że ona też chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinia ja tez daje tran mollers cytrynowy dla mnie niedo przyjecia bo mi sie ryba odbija ale Waldus nie protestuje i chetne pije po sniadaniu. Tej wit d nie dawalam i wlasnie sie martwilam czy dobrze robie. Jak bedziesz w Poznaniu to o oczywiscie zapraszam ale o ciescie zapomnij ,ja pieke raz na ruski rok i to zazwyczaj jak mam posprzatane ba blysk-nie ma to jak sobie znow balaganu narobic haha alr nie martw sie mam w okolicy swietna cukiernie tylko napisz co lubisz :-) Ja jestem wieczorami sama juz caly tydzien bo mezus ma teraz nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ciotki :) Meldujemy się od dziadków :) Powiem Wam, że wczoraj to byliśmy jak Strusie Pędziwiatry :) W godzinę dwadzieścia udało mi się już dotrzeć do męża, aż był zdziwiony i myślał, że żartuje jak zadzwoniłam, że już jesteśmy i czekamy. Została mu godzina zajęć, ale na szczęście mój mąż jest pilny w nauce i pan go zwolnił, bo stwierdził, że i tak braków nie będzie miał ;) Odwiedziliśmy zatem tatusiową kwaterę i zobaczyliśmy gdzie tatuś studiował, a Krzyś jak zobaczył grupę żołnierzy to tylko buzię otworzył ze zdziwienia :) Wszyscy się z nim witali, a mały tylko z karpiem na buzi podawał wszystkim rękę :) Nie ma co, zapatrzył się ;) Potem szybciutko ruszyliśmy do dziadków i też nam się super szybko udało dojechać, więc ogólnie dzionek bardzo udany :) A bałam się, że przy piątku w tej Wawie zakwitniemy w aucie ;) Spacerówka już sprzedana :) Kumpela jest bardzo zadowolona i uwierzyć nie mogła, że ten wózek ma 2 lata, bo mówi, że jak nowy. Co prawda więcej on jeździł złożony w aucie niż był używany, ale i tak nam się w swoim czasie wysłużył. Dziś zaliczamy imprezkę cioci i dziewczynki mają urodziny, prezenty wczoraj na ostatnią chwilę co prawda organizowałam (bo w domu nie miałam jak) ale wszystko już dopięte :) Krzyś u dziadków szaleje, schodzi tylko z góry na dól i babcie robi porządki ;) Teraz tylko mam nadzieję, że na imprezie się sprawi i będzie grzeczny :) Madzix- ja się jeszcze z Tobą nie przywitałam, wybacz, ale ostatnio jestem zakręcona jak ruski słoik :) odpadłam na historii ze smoczkiem i chomikiem :D Pomysł miałaś świetny hihi :) No i Walduś, imię rzadkie ale dla mnie super, bo jak Agulinia napisała, Waldki to zajefajni goście, ja też znam jednego i facet cud i miód, Twój też taki będzie :) Chociaż z tego co opisujesz to ma też niezły charakterek :) Zatem witaj u nas i udzielaj się często :) resztę pozdrawiam i uciekam.... sprzątać auto ;) pod blokiem nie ma na to warunków bo z Krzysiem nie daje rady, bo mi zaraz ucieka, a u dziadków komfort, zamknięte podwórko i można działać :) Aha i my teraz wykończyliśmy buteleczkę Immunaronu i zastanawiam się co dalej i też chyba kupię ten tran...tylko ponawiam pytanie Agi, jaki smak? Udanego weekendu. pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi super że trasa Wam tak dobrze zeszła :) ładna pogoda to Krzyś na podwórku u dziadków może poszaleć :) Co do tego tranu my mamy smak cytrynowy z Molersa i ładnie pachnie cytryną, nie zajeżdża tak rybą, a Emi w miarę dobrze go przyjmuje, tak więc ja mogę z czystym sumieniem go polecić, w przyszłym roku też napewno na tego się zdecydujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Ja miałam dziś jakiś przypływ energii, bo upiekłam ciasto i sałatkę zrobiłam ;) a przypominam, ze ja nienawidzę siedzieć w kuchni :D ciasto wyszło przepyszne, poza przypaloną polewą :D (robiłam krówkę - zapraszam ;) )sałatka też dobra :) Potem pojechałam na zakupy! w ccc kupiłam sobie półbuty, a w tesco sukienkę i bluzkę! 17 marca mamy imprezę w Pawła rodzinie, a możecie nie wierzyć, ale ja tych ludzi w ogóle nie znam! jesteśmy 7 lat po ślubie, znamy się 10, a ja nie znam jego rodziny! poza rodzicami, babcią, ciocią i Pawła chrzestnym! więc musze jakoś wyglądać ;) Z zakupów musiałam szybko wracać do domu, bo ponoć młoda urządziła taki koncert, ze nie mam jej mamusi, ze nie mogli jej uspokoić! 😠 a jak weszłam do domu to dziecko wesołe i grzeczne jak aniołek! więc nerwa na chłopa złapałam! bosz kuźwa jak dziecko płacze to on mnie wzywa! ciekawe co by było, jakbym była daleko? eh normalnie się wkurzyłam! Poza tym podjęłam próbę odpieluchowania Martyny i kompletna klapa :( młoda od rana wołała pieluszkę! jak się już dała przekonać do majtek to szczała po kątach :( wołała siku jak zrobiła kałużę :( no cóż - łatwo nam nie pójdzie, ale się nie poddajemy! już prosiłam mamę, żeby od poniedziałku też jej nie zakładała pieluchy i mama łaskawie się zgodziła :) A rano uśmiałam się z Martyny, bo włożyła lalkę do wózka , przyjechała z nią do kuchni, stoi, patrzy i mówi "lala oć, mama nie ma ciasiu, mama śpśąta" (lala chodź, mama nie ma czasu, mama sprząta) A a pro po wózka, to ja swojego tako sprzedałam, a spacerówkę zostawiam! jeszcze czasem w niej wożę młodą, ale najważniejsze, że ten wózek nam się tak super sprawdził, że zostawiam dla drugiego dziecka! gorzej jak będzie chłopczyk, bo wózek ma różowe wstawki ;) no, ale będę martwić się później ;) Pozdrawiam i miłej reszty weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu pustki , dziewczyny jak wam weekend minął? My bylismy na placu zabaw dzis dwa razy , u nas dość chłodno było , zmarzłam! Piękna pogoda z wczoraj dzis nie dopisała, ale Walduś się wyszalał i spał do 17.30. Oststnio synuś mi z fryzjera z dzikim krzykiem uciekł wiec sama mu obcięłam te jego blond włosy;) włożyłam go do brodzika, dałam słuchawkę od prysznica do ręki i sobie mył kaczkę a ja w tym czasie zrobiłam swoje, rewelacji nie ma ale przynajmniej go głowa nie bedzie swędzieć pod czapką. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou poniedziałkowo! Mam dziś dużo pracy w domu, trzeba wykorzystać,ze tylko jedno na pokładzie zostalo. :-) Ale weekend cudny. w sobotę 2 przedszkola odwiedzone. Jedno - to na którym nam zalezy jakieś takie nijakie i panie takie nijakie. to drugie super, nawet sale gimnastyczną i tv mają. I 3-latki w osobnej sali jedzą, śpią i bawią się. Bo do tej pory to dzieci wszystko w jednej sali robiły. Ale ogólnie Karola zadowolona, wyjśc nie chciała, wyposzczona jednak przez te dni siedzenia w domu. I pogoda była tak cudna, że 2,5 godz na dworze spędzilismy. Kindziul spała jak zabita. A wczoraj już zminica była, choć słonecznie i tylko krótki spacerek zrobilismy. Madzix - no podziwiam, z tym obcinaniem. ALe z drugiej strony z brodzika ucieczki nie ma. to jest jakiś pomysł. Ja miałam w planach grzywkę obciąc córce,ale się nie udało,bo młodsza miała gorszy wieczór wczoraj i jajo z nią chcieliśmy znieść hihi.. bo już nic nie pomagało. I dobrze, dobrze, ciasto upiekę sama lub raczej zakupie. :-) a lubię wszystko :-) najlepiej ptyśki. Gawit - wierzę... ja z P znamy się 8 lat, własciwie 9 idzie,a z jego rodziny znam mało osób. ale on z mojej też niewiele. Kiedyś to można było poznać rodzine na weselach,a że teraz wielkich wesel się nie praktykuje, to kicha hihi.. Ale musisz się dobrze prezentować, jak na pierwszy raz :-) I co do pieluchowania, no wybacz,ale nie uwierzyłabym,ze Tyśka po jednym dniu robi na nocnik. pierwsze 3 dni to masakara musi byc, sikać bedzie co chwila i wszędzie. a TY lataj ze ścierką i suchym ubraniem. Ale po 4-5 dniach już powinna coś łapac,.a po tyg masz już dziecko bez pieluchy. :-) Listek, Madzix- dzięki za info o tranie. Kupimy dziś ten cytrynowy. Listku, tak nam lekarz zapisał, żeby dawać Bioaron i tran i orzekł,ze zapomnimy co to choroby. Ale te produkty się nie wykluczają,a raczej uzupełniaja. I znam te sceny z życia, choć u nas to raczej teksty. Az mi głupio,bo wtedy wychodzi co Karola zapamiętała najbardziej, czyli: uważaj to gorącę, uważaj tego nie wolno ruszać, czy TY słyszysz co ja do Ciebie mówię? hehe.. same takie niemiłe sytuacje. Toszi - Olguska cudna, taka słodka i nadal widać,ze kruszynka! Ale jak Ona cudnie rysuje i kredki trzyma. U nas nie ma takiej opcji. Karola trzyma kredkę jak łopate. Zazdroszczę. I Słodka jest jak zawsze! :-) I mamę miło zobaczyc! :-) Ejmi, no Struś Pędziwiatr pogonił wszystkich i Warszawa staneła otworem hihi. Mama nadzieję,ze weekend intensywny. I potem jak? tatę odwieźć do stolicy i znów sami do domu? I gratulacje - macie jukces, bo ja się boję sprzedać spacerówkę, bo nam się jeszcze przydaje. zresztą teraz to trzymamy wszystko,bo Kindziuk skorzysta. Dobra, miłego dnia. eh.. uwielbiam to słoneczko. To nic,ze jeszcze z rana mrozik,ale potem już coraz piekniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou poniedziałkowo! Mam dziś dużo pracy w domu, trzeba wykorzystać,ze tylko jedno na pokładzie zostalo. :-) Ale weekend cudny. w sobotę 2 przedszkola odwiedzone. Jedno - to na którym nam zalezy jakieś takie nijakie i panie takie nijakie. to drugie super, nawet sale gimnastyczną i tv mają. I 3-latki w osobnej sali jedzą, śpią i bawią się. Bo do tej pory to dzieci wszystko w jednej sali robiły. Ale ogólnie Karola zadowolona, wyjśc nie chciała, wyposzczona jednak przez te dni siedzenia w domu. I pogoda była tak cudna, że 2,5 godz na dworze spędzilismy. Kindziul spała jak zabita. A wczoraj już zminica była, choć słonecznie i tylko krótki spacerek zrobilismy. Madzix - no podziwiam, z tym obcinaniem. ALe z drugiej strony z brodzika ucieczki nie ma. to jest jakiś pomysł. Ja miałam w planach grzywkę obciąc córce,ale się nie udało,bo młodsza miała gorszy wieczór wczoraj i jajo z nią chcieliśmy znieść hihi.. bo już nic nie pomagało. I dobrze, dobrze, ciasto upiekę sama lub raczej zakupie. :-) a lubię wszystko :-) najlepiej ptyśki. Gawit - wierzę... ja z P znamy się 8 lat, własciwie 9 idzie,a z jego rodziny znam mało osób. ale on z mojej też niewiele. Kiedyś to można było poznać rodzine na weselach,a że teraz wielkich wesel się nie praktykuje, to kicha hihi.. Ale musisz się dobrze prezentować, jak na pierwszy raz :-) I co do pieluchowania, no wybacz,ale nie uwierzyłabym,ze Tyśka po jednym dniu robi na nocnik. pierwsze 3 dni to masakara musi byc, sikać bedzie co chwila i wszędzie. a TY lataj ze ścierką i suchym ubraniem. Ale po 4-5 dniach już powinna coś łapac,.a po tyg masz już dziecko bez pieluchy. :-) Listek, Madzix- dzięki za info o tranie. Kupimy dziś ten cytrynowy. Listku, tak nam lekarz zapisał, żeby dawać Bioaron i tran i orzekł,ze zapomnimy co to choroby. Ale te produkty się nie wykluczają,a raczej uzupełniaja. I znam te sceny z życia, choć u nas to raczej teksty. Az mi głupio,bo wtedy wychodzi co Karola zapamiętała najbardziej, czyli: uważaj to gorącę, uważaj tego nie wolno ruszać, czy TY słyszysz co ja do Ciebie mówię? hehe.. same takie niemiłe sytuacje. Toszi - Olguska cudna, taka słodka i nadal widać,ze kruszynka! Ale jak Ona cudnie rysuje i kredki trzyma. U nas nie ma takiej opcji. Karola trzyma kredkę jak łopate. Zazdroszczę. I Słodka jest jak zawsze! :-) I mamę miło zobaczyc! :-) Ejmi, no Struś Pędziwiatr pogonił wszystkich i Warszawa staneła otworem hihi. Mama nadzieję,ze weekend intensywny. I potem jak? tatę odwieźć do stolicy i znów sami do domu? I gratulacje - macie jukces, bo ja się boję sprzedać spacerówkę, bo nam się jeszcze przydaje. zresztą teraz to trzymamy wszystko,bo Kindziuk skorzysta. Dobra, miłego dnia. eh.. uwielbiam to słoneczko. To nic,ze jeszcze z rana mrozik,ale potem już coraz piekniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brr ja jakaś niewyraźna, jakieś dreszcze mam, ból głowy i katar...no ale niema co się dziwić pogoda taka zdradliwa, wokoło mnóstwo ludzi chorych chodzi, jakieś grypy, anginy i nawet słyszałam że ospa panuje...no ale to ten okres przejściowy taki najgorszy zawsze, ja w marcu zawsze muszę polegnąć u mnie to norma... Dziewczyny znacie u Waszych dzieciaczków katar taki w środku ? Emi ma od tygodnia taki katarek, w zeszłym tygodniu jeszcze coś tam szło wyciągnąć z tego noska a teraz nic, słyszę że jej tam charczy w środku ale kompletnie nie umie tego wysmarkać, a fridą też nic nie wychodzi, co z tym zrobić ? Dostaje bioaron i dawałam jej przez kilka dni sinupret ale nic nie zadziałał, co mogę jeszcze zrobic z tym, a może to zostawić i poczekać żeby samo zniknęło ? gawit no niestety na początku tak to będzie wyglądało, że Martynka będzie wołała pieluszkę i będzie obsikana na każdym kroku, ale to kwestia kilku dni tak jak Agulinia pisze. Maadzix a jak Walduś Ci śpi tak do 17:30 to o której idzie potem na noc spać ? My też troszkę na podwórku spędziliśmy czasu w weekend, choć nie za długo bo dalej mamy katarek. Agulinia ja już dzisiaj też Emi do tego bioaronu ten tran dałam, a nie wiesz czy immunoaron to to samo co bioaron, tam chyba więcej jakiś takich ziół jest. Aha a powiedz mi jak Ci kazał to lekarz dawać, bo tam pisze na tym bioaronie że daje się dwa tygodnie a potem przerwa i ile tego dajesz bo ja 2x4ml tak mi w aptece babka gadała, a tranu najpierw dawałam 2ml i co miesiąc zwiększałam, teraz daję 5ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo, Melduję się z domku :) Pogoda cudna, już spacer i zakupy zaliczyliśmy. Teraz mały po zupce dorwał się do zabawek no i chyba jeszcze na dwór wyjdziemy, bo u nas pełne słoneczko i aż szkoda siedzieć w domu :) Agulinia - wczoraj wszyscy wróciliśmy od dziadków do domu, bo T miał wykupiony bilet na autobus, poza tym szkoda nam było czasu, bo jakbym go zawiozła do Wawy to pół dnia stracone, a tak do wieczorka jeszcze pobyliśmy razem. Weekend intensywny a jakże :) Ale dobrze mi zrobiła taka odskocznia i Krzysiowi też :) Listku - Krzyś u dziadków zdecydowanie bardziej woli rozrabiać w domu :) Nie wiem dlaczego na dwór go specjalnie tam nie ciągnie, może dlatego, że w domu ma masę zajęć. Teraz odkrył przejście na strych i tam znosił sobie swoje zabawki i się bawił ;) Dziwne, bo ja jak byłam mała to się bałam tego miejsca, bo wiadomo z czym strych się kojarzy ;) Poza tym tyle pokojów, tyle szafek do wertowania i schody. On tam nie miał czasu na nic ;) Na szczęście o jedzeniu pamiętał i ładnie z nami zjadał przy stole babcine kluseczki z rosołem i ziemniaczki z kotlecikiem :) Immunaron różni się od Bioaronu tym, że ma w swoim składzie wyciąg z róży, aronii, maliny i jeszcze kilku ziół, natomiast Bioaron to wyciąg z aloesu. U nas i jedno i drugie Krzysiowi odpowiadało więc w zasadzie nie ma znaczenia, bo cenowo też podobne. Dziś kupiłam małemu tran cytrynowy i tylko chrząknął po jednej dawce, ale mam nadzieję, że będzie pił :) Ja będę dawać łyżkę stołową raz dziennie. Co do kataru, to u nas na taki właśnie katar pomógł sinupret. Jedyne co mogę ci jeszcze polecić do inhalacje z soli, może to Emi odetka w środku. Gawit - nie przejmuj się, ja też znam tylko najbliższą rodzinę T, nie ma okazji, żeby się poznać, jak Aga pisze, kiedyś to się ludzi prosili na wesela nawet 5-ta woda po kisielu, a teraz olewka ;) Uciekam do mojego królewicza bo już słyszę, że szafki poszły w ruch... Pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×