Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

oo Listku nawet nie wiedzialam ze cos takiego jest :) ale super sprawa :)) swoja droga dobrze masz ze mozesz jesc te pysznosci :) ja dzis znowu dietuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thekasiu ja to tyle jem, że powinnam już ważyć dwa razy tyle ile ważę...a ja mam raptem niecałe 50kg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadzix25
Cześć dziewczyny, czasem was podczytuję bo mój synek jest również z listopada 2009. Czytałam ,że większość z waszych maluchów przechodzi okres płaczu, buntu itd. Ja mam ten sam problem , w związku z tym mam pytanie do Was: Czy ustępujecie swoim dzieciom jak zaczynają płakać? Ja staram się być twarda ale rzadko mi się udaje nie ustąpić. Przykładowa sytuacja: synek nie chce rano się ubrać, nigdzie nie musimy wychodzić, przy próbie ściągnięcia piżamy jest ryk i próbuje sobieją z powrotem podciągnąć. W końcu po kilku lub kilkudziesięciu minutach ryku , drapania odpuszczam. To już nie jest płacz tylko histeria ,cały się trzęsie, nie daje się niczym uspokoić, zachowuje się jakby nie słyszał co mówię ani robię choć próbuję odwrócić jego uwagę. Spokój jest jak ustąpie. Wychodzenie do drugiego pokoju nic nie daje. Pozdrawiam Magda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku ja ci moge 10 kilo oddac za free :))) Madzik znam to. nasz maly ogolnie ejst grzeczny ale tez masz chwile buntu. taki wiek. w zaleznosci od sytuacji ja postepuje jednak roznie. czasem krzykne- ale maly wtedy sie ze mnie smieje. czasem ale na prawde wyjatkowo dam klapsa na pupe symblicznie,ale nic go nie boli wiec tez sie ze mnie smieje. zeby nie ryzykowac interwencji sasiadow ;)--- po prostu szukam spsoobu na niego. albo udaje ze palcze i jest mi smutno ze np nie chce jesc czy sie ubrac, albo mu obiecuje lizaka, albo ianczej zachecam do wspolpracy-np pokazuje mu lalke ze jest ubrana i mowie ze lala jest ubrana a on nie i to nieladnie ...cos w tym stylu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co mnie dzisiaj głowa boli, chyba zatoki dają o sobie znać... Emi zakatarzona :( rano miała stan podgorączkowy, ale wczoraj już psikała dosyć często więc na noc dałam jej oscilococilum i calcium, rano wysmarkała tyle że chusteczka nie pomieściła, potem jej jeszcze fridą dopomogłam i normalnie do połowy pełna...ehh mam nadzieję, że na katarze się skończy... Szkoda tylko że jutro miałyśmy iść na dzień otwarty do przedszkola :( a tak zakatarzonej jej nie weznę :( Poza tym mam kiepsko nastrój i doły...ale o tym nie chcę pisać...może niedługo napiszę... thekasiu dawaj dawaj chętnie weznę :) Madzik ja staram się nie ustępować, a jakoś przemówić jej do rozumu :) np. jak się nie chce ubierać a mamy np. gdzieś za chwilę wychodzić to jej mówię że jak się nie zacznie ubierać to idę sama i wkładam na szybko kurtkę, czapkę i otwieram drzwi wejściowe wtedy ona widzi że to nie przelewki i przeprasza i idzie się ubierać. A np. jak nie chce posprzątać zabawek to mówię jej że wylądują za oknem albo w koszu i tak też robię jak nie sprząta (potem po cichu z parapetu albo z kosza wyciągam :)) widzę że to skutkuje. Jak nie chce np. iść spać to mówię że jak ona nie chce to ja w takim razie idę do jej łóżeczka się położyć, albo jak nie chce się kąpać to mówię że jak ona nie idzie to ja idę i wchodzę do wanny, narazie to wszystko pomaga, pewnie do czasu aż przestanie jej zależeć i stwierdzi to jak mama chcesz to idź ;) Najgorzej jest jak nie chce wejśc do domu ze spaceru (naszczęście zdarza się to rzadko) wtedy jest wielki ryk, bezwład ciała i na siłę muszę ją taką wrzeszczącą włożyć do mieszkania, wtedy nie chce się rozbierać, aż normalnie mnie zaczyna bić, kiedyś miała nerwa a teraz zostawiam ją na ziemi, rozbieram się i nie zwracam na nią uwagi, wtedy widzi że niema sensu drzeć japy i uspokaja się. No ale każde dziecko inne jest, na niektóre takie coś może nie skutkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo :) !!! Wiosny mi się chce już bardzo... oj bardzo... Szymuś już praktycznie zdrowy, gorzej ze mną :( ale nic to przetrzymam. Dobrze że tylko dwa dni do pracy jeszcze trzeba iść. I powiem Wam ze jak tak siedzę i czyta co Wasze dzieciaki wyczyniają to u nas chyba jeszcze apogeum buntu niema. Szymus ma czasem fochy, od zawsze jest mega szybki i na tyłku nie usiedzi ale poza tym to ja narzekać nie mogę. A jak coś mu nie pasuje to staram się odwrócić jego uwagę, zagadać zająć czymś innym i zaraz łzy i bunt znika. Mnie raczej denerwuje i irytuje czasem fakt, że on chce wszystko "siam", bo np usłyszy że ja pralkę czy zmywarkę czy odkurzacz czy suszarkę do włosów (no wszystko dosłownie) włączyłam to zaraz jest płacz bo "Muniek siam chcie". Z nocniczkiem mamy już pełny sukces. Od prawie 3tygodni ani jednego pampa w dzień, nawet na wyjście nie założyliśmy i ani razu się Szymcio nie posikał. Ładnie woła. Śpi w dzień też bez. Na noc tylko zakładamy. Zobaczymy jak długo. Ogólnie to powiem Wam ze ostatnio na niego nie mogę narzekać. Ładnie śpi, cosik tam je, odstawiliśmy smoka, pampy, gada coraz fajniej. Jeszcze butla nam została... I tu powiem Wam dziewczyny, że mam mała zagwozdkę bo z niczego innego Szymuś mleka pić nie chce i boje się że jak wyrzucę butelki to automatycznie się pożegnamy z mlekiem i z jednej strony dobrze, bo jak obserwuję dzieci z paskudnymi próchnicami butelkowymi to mam ciarki a z drugiej strony przecie mleko powinno dziecko pić jak najdłużej. I być tu mądry człowieku... W czym Wasze dzieciaki piją aktualnie mleko??? Ejmi, powiem Ci że mam ten sam problem i dylemat ze zamianą łóżeczka na tapczanik. Bo na dzień dzisiejszy to ja odkładam, wychodzę i Szymuś po kilku minutach sam śpi. Ale w zeszłym tygodniu np moje genialne dziecko nauczyło się wyciągać szczebelki i co??? Uciekanie z łóżeczka to była najfajniejsza zabawa na świecie i dwa dni przez to nie spał wcale w ciągu dnia. Dopiero P wpadł na pomysł i szczebelki są teraz przy ścianie, odwrócił łóżeczko i póki co tak to zostawiliśmy. Co prawda dostępu do szuflady teraz nie mam ale trudno, przynajmniej Szymuś znowu sam w ciągu kilka minut zasypia. I powiem Ci ze my z P zdecydowaliśmy ze do lata na pewno tak pozostanie. A później jak pójdzie do przedszkola to pomyślimy o jakimś tapczaniku dla niego. Będzie wtedy już starszy, mądrzejszy i być może wtedy już z drzemki dziennej zrezygnujemy. TheKasia odsmaczajcie się dalej, powodzenia!!!! Co do fotelika to nam jeszcze trochę posłuży bo Szymus jest drobniutkim dzieckiem. Gawit to nie wesoło, ale dobrze że lekarza maż zmienił. Niech porobi wszystkie badania i będzie czarno na białym. Trzymam kciuki. I zdrówka dla Martysi. Listku ja też Ci chętnie min 10 kilo oddam za free ;). Podaj proszę jeszcze raz linka bo bloga bo gdzieś mi umknął a skoro laseczki tak zachwalają to może i ja coś upitraszę :). Madzia, jak tam wizyta u laryngologa??? I podpisuję się pod Agą, po antybiotyku lepiej dziecko przetrzymać trochę w domu bo wysyłanie do żłobka czy przedszkola zaraz po przeważnie równa się z kolejną infekcją. Aga, czyli kryteria przyjęcia macie identyczne jak u nas. A w tym roku znowu istny sajgon będzie. Dzieci wyżowe mamy teraz. Z Kingulkiem już będzie łatwiej :). Chyba wszystko. Papatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej, Wpadam na chwilę bo muszę jeszcze trochę rzeczy w domu zrobić zanim polecę na aerobik. Krzyś śpi, obiad zjedzony, więc na razie luzik :) Gawit - ja pamiętam, że Twój P od bardzo dawna zmagał się z problemami ze zdrowiem i dziwię się, że jeszcze do tej pory nikt Was nie skierował na badania na pasożyty. Ale mam nadzieję, że w końcu sprawa się wyjaśni! Listku - kolejny Twój przepis wypróbowałam - kurczaczka dla niejadka , bardzo fajny ten kurczak wyszedł, Krzyś się zajadał, a potem to było duużo kupek ;) Jednak śliwki robią swoje ;) I oby u Emilki na katarze się skończyło! Agulinko - Krzyś pije mleko z balonika canpola, z piciem przeszliśmy i z mlekiem też, nie wielka to w sumie różnica od butli typowej, ale na pewno szybciej leci i nie ma takiego wysiłku przy ssaniu. Niestety mój uparciuch nie chce pić niczego ze szklanki czy kubka i na razie przy tym pozostajemy, choć już próbowałam zmienić mu ustnik na twardy, nie dało rady. Dobre z niego dziecko, ale jest baaardzo ciężki na zmiany i przestawienie się na coś innego, czasami trzeba siłą :O Ale cóż, taki charakter. Bardzo się cieszę, że macie pieluchy z głowy, u nas to daleka przyszłość niestety.... Co do łóżka to my jeszcze rozkminiamy temat co zrobić, bo pokoik Krzysia malutki i nie bardzo jest jak zaszaleć. Ale w łóżeczku to on już ma bardzo ciasno :O No i u nas dziś wiosna nastała zdecydowanie, piękne słoneczko, cieplutko się zrobiło, super :) Ciekawe jak długo, chociaż ponoć weekend ma być ładny. W ogóle wiosna i lato maja przyjść szybko, dla mnie super :) Teraz uciekam. Do miłego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi z tego co kojarze to Krzys byl tez duzo chlopak jak na swoj wiek prawda?? a ile wazy obecnie?? zajrzalam na siatki centylowe i tomek przy swoich 17.6 kg z rana nie miesci sie w siatce. jest daleko ponad 99 centylem. ale gruby nie jest, wrecz bardzo zgrabny. wiec moze to przez wzrost. na placu zabaw przywyzsza dziciaki ponad 3 letnie. musze go zmierzyc jakos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agulinka wow wow, ale sukcesow u was. na prawde podziwiam Szymcia. i juz bez smoka i bez pampka i ladnie mowi. my to w szarym tyle. z pampkami chodzimy, maly wola tylko NAPI jak juz zrobi kupe...jak posadze go na nocnik w porze kupki to moze siedziec i godzine i nic...a jak tylko zaloze pampka- kupka. no ale na razie jakos mnie nic nie goni wiec skoro wpr zmiany co do dydka to niedlugo nad nocnikiem trzeba bedzie powalczyc. z butelki pijemy tez juz tylko mleko ale maly wypija 1 -na noc a czasem to i na noc nie ruszy. z innych butli mleka nie chce pic tak jak Szymus. czasem jeszcze z rurki pociagnie. zrobilam dziure w smoczku od butli, wkladam rurke i pije. moze tak sprobuj? a Szymus ile wazy?? pozdrowionka i buziako dla Szymonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku ty to jestes cierpliwa :) ja tez staram sie identycznie przemawiac dziecku do rozsadku ale rpzyznam ze nie zawsze mi sie udaje. moze i coraz lepiej mi to idzie ale czasem wymiekam. np dzis usypialam go ponad godzine na drzemke. mlody juz sie ze zmeczenia wywracal ale z lozka uciekal. musialam siedziec obok, udawalam ze spie, a on zaczal skakac po lozku, na szafki wchodzic. po pol godzinie bylam juz porzadnie zla. namoje prosby nie reagowal, w koncu dalam mu po lapkach i zaczal sie ze mnie smiac.poszedl lekki klaps -na pampka symbolicznie i dalej sie ze mnie smial. myslal ze to zabawa. wychodzi brak dyscypliny. w koncu na sile go polozylam , przykrylam i co....zasnal! normalnie to by sie rozbeczal i uciekl znowu ale dzis sie udalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Nie mam siły :( nocka do bani :( młoda strasznie kaszle i ma katar gigant :( wylądowaliśmy u lekarza :( powiększone węzły chłonne i zmiany w oskrzelach :( mamy antybiotyk :( a ja nie mogę iść z pewnych względów na zwolnienie :( więc ja się z nią "męczę" w nocy, a mama w dzień :( tyle , że w dzień mama może sobie z nią kimać i ogólnie ona fajnie się zabawi, a w nocy jest lipa , bo płacze :( nie śpi :( a ja wstaje wcześnie rano :( Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thekasia- Krzyś jest spory, ale jakiś wyrośnięty to nie. Waży 16 kg i ma ok 95 cm. Niektórzy mówią, że jest duży, a niektórzy, że normalny, więc tego :) Gawit- współczuję i życzę zdrówka dla Martynki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku bardzo mi przykro :((( trzymajcie sie cieplutko i zdrowka dla Martynki Ejmi o to Krzys wysoki tez. wlasnie zmierzylam Tomka na dywanie i na scianie i wyszlo mi 96-97. glowa w miare -50 cm a ramiona 66.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest spora prawidlowosc w jego wymiarach- juz na usg w ciazy mial mala glowe, i byl dlugi. tera zglowa 50 cm wychodzi jak na ten wiek srednio- czyli tak w polowie siatki a wzrost i waga juz nawet nie mieszcza sie w wykresie ;) budowa wiec idealnie jak u taty-tata tez ma mala glowke hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadzix25
dzieki dziewczyny za odpowiedzi. u mnie niestety nic nie pomaga,ani obietnica kupienia lizaka,batonika nawet auta,jak zacznie wyc to sasiedzi mi w sciane pukaja :-( na klapsa tez nie ma zadnej reakcji wiec to bez sensu. dzis byla jazda o to,ze swiatlo mialo byc zapalone caly dzien bo Waldus taki mial kaprys. przy kazdej probie wylaczenia byl ryk.. sprobuje sposobem TheKasi udawac,ze placze. Kiedy nie robi takich jazd tez jest grzeczny,potrafi sam sie soba zajac. Moze moglabym do Was dolaczyc? choc nie wiem czy to ma sens bo znacie sie juz 3 lata i jestescie ze soba bardzo zzyte a ja zupelnie nowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadzix25
dzieki dziewczyny za odpowiedzi. u mnie niestety nic nie pomaga,ani obietnica kupienia lizaka,batonika nawet auta,jak zacznie wyc to sasiedzi mi w sciane pukaja :-( na klapsa tez nie ma zadnej reakcji wiec to bez sensu. dzis byla jazda o to,ze swiatlo mialo byc zapalone caly dzien bo Waldus taki mial kaprys. przy kazdej probie wylaczenia byl ryk.. sprobuje sposobem TheKasi udawac,ze placze. Kiedy nie robi takich jazd tez jest grzeczny,potrafi sam sie soba zajac. Moze moglabym do Was dolaczyc? choc nie wiem czy to ma sens bo znacie sie juz 3 lata i jestescie ze soba bardzo zzyte a ja zupelnie nowa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laski! Ja powoli zaczynam wymiękać z tym moim dzieckiem. Byłyśmy w poniedziałek u laryngologa prywatnie. Obejrzał ją dokładnie, orzekł poprawę i utrzymanie antybiotyku do 10 dni. No i w poniedziałek wieczorem zaczęła pokasływać, w wtorek już kaszel jak cholera. Na szczęście już jej mija i w zasadzie dzisiejsza nocka była już spokojna. Ja nie wiem o co chodzi w tym wszystkim. Umówiłam się z naszą pediatra na poniedziałek na wizytę kontrolna i jeszcze ja z tydzień w domu przetrzymam po tym antybiotyku. Tyle, że musze wziąć opiekę W pracy to mnie wyklną chyba :D Wczoraj zadzwoniłam też do tej mojej ciotki i pogadałam jak tu małej wzmocnić odporność. Na razie powiedziała, żebym dawała jej OmegaMed Miodzik. Równocześnie mogę dawać Immulinę w syropie. Wszytsko naturalne i zdrowe. Zobaczymy jak na to zareaguje. Jak to określiła „ Na pewno nie zaszkodzi a tylko może pomóc ;) Chyba jak będziemy kiedyś dłużej w Łodzi to się tam do niej do Sieradza wybierzemy, żeby ja dobrze obejrzała z każdej strony ;) Bo tak prze telefon to żadna porada. A tak poza tym to panna zadowolona lata po domu z Magdą. Buntuje się nadal o wszystko, zwłaszcza jak sobie coś głupiego umyśli :) No i mamy fazę na hasło „Uciekaj!" jak na przykład się koło niej siądzie a panna ma akurat focha to marszy nos i mówi „uciekaj" Strasznie jest to wkurzające i mało przyjemne. Znowu nam się plany wyjazdowe posypały, bo mieliśmy do łodzi jechać. Choć jest plus, bo tym sposobem zmusiłam moja mamę, żeby się z domu ruszyła ;) Jak będzie miała wolna sobotę to do nas w piątek przyjedzie na cały weekend. Teraz musimy jeszcze druga babcie namówić, żeby do nas wpadła w niedługim czasie :D Maadzix25 nie zazdroszczę takich jazd z synkiem. Ja widzisz wszystkie się z tym teraz borykamy, jedne w mniejszym wydaniu inne w większym. U mnie jak Zuza ma fazę awantury, to albo ja wyganiam do jej pokoju, albo ja wychodzę. Jak się nie chce ubierać gdy mamy wychodzić, to mówię, że w takim razie zostaje sama w domu i idę się ubierać. Zaraz leci z płaczem za mną, że ona sama nie chce zostać. Tak więc jakoś sobie radzę, najczęściej na zasadzie odpowiedzi kontrastowej. A w kwestii dołączenie to jak najbardziej zapraszamy :) Sporo dziewczyn dołączyło do ans potniej i się odnalazło zatem nie wahaj się :) Gawit, będzie dobrze! Zdrówka dla Tyśki! A jaki antybiotyk Wam zaserwowali? I cieszę się, że w końcu znaleźliście lekarza, który skieruje męzowinę na konkretne badania, bo przecież tak się nie da funkcjonować. Mam nadzieje, że jakoś to wszytsko ogarniecie na plus. Kasia, spory ten Twój Tomek :D Moja panna przy nim to by jak przecinek chyba wyglądała, bo waży raptem 12,4 kg a mierzy 90 cm :D No i wdze, że jakoś zaczynacie się dogadywać w kwestii spania ;) Super! Co do pampków to my tez nadal w nich chodzimy, więc się nie stresuj ;) Zuza jakoś opornie podchodzi do nocnika i sedesu. Owszem fajnie się tam kupke z pampersa wrzuca i spuszcza wodę, ale to by było na tyle jeśli chodzi o dobrą zabawe w toalecie :O Co do fotelika to my kupiliśmy taki do 25 kg chyba, więc mamy jeszcze spokój na długi czas. Agulinka, super postępy u Was! Brawo! Co do butli i mleka, to u nas podobnie. Zuza nadal pije mleko z butli. Resztę napojów wciąga z butelek takich z ustnikiem lub z kubeczka. Choć ostatnio widzę duży pociąg do kubka ;) Chyba niedługo się na niego całkiem przerzucimy, pomimo że te butelki są praktyczne ;) Co do spania w łóżeczku czy tapczaniku, to tak jak chyba doczytałaś to my się przerzuciliśmy na sofę ze 2 tygodnie temu. Przez pierwsze dni faktycznie Zuza uciekała wieczorami z lóżka i latała po domu, a teraz już jest spokój. Jak się ja położy i chwilę z nia posiedzi czytając książeczki to pięknie zasypia :) Listku, jak tam Emi? Zdrowa? Dzięki za foty. Boskie! Takiej zimy mi się właśnie chciało. Ale u nas jej nie było. A jak była jej namiastka to Zuza była chora :O Ty to jednak masz zapał do tej kuchni i gotowania :) Trochę zazdroszczę. Ejmi, niestety do kanapy to chyba żadnego zabezpieczenia nie znajdziesz, bo ja wcześniej patrzyłam. Do różnego rodzaju tapczaników z osobnym materacem są i można sobie coś ciekawego wybrać. Zostają poduszki porozkładane na podłodze dające miękkie lądowanie, albo wymiana na coś z zabezpieczeniem. My wybraliśmy sofe i poduszki. Bo poduszki wróciły po ostatnim spadku :D Co do wyłażenia to tak jak pisałam już do Agulinki. No to chyba na tyle, bo mój czasowy współokator wrócił. Miłego dzionka i buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie taka mgła, że przez okno nic nie widać... Emi już zapisana do przedszkola :) tatuś przed 5 rano już był przed przedszkolem a już Emi jest 17-nasta na liście, no ale przed nią są też dzieci z innych grup wiekowych. U nas w pierwszej kolejności brane są dzieci rodziców samotnie wychowujących, potem rodziców chorych, potem rodziców obojga pracujących, a potem z listy. My wprawdzie jesteśmy w tej grupie obojga pracujących, ale niewiem jak to teraz będzie póki jestem na wychowawczym , wprawdzie wychowawczy mam do czerwca ale różnie to teraz jest... Emi dalej katarzy, ale nie jest źle, gorączki brak, leki dostaje ale wszystkie takie naturalne i mam nadzieje ze nam to pomoże... No i mnie się humor lekko poprawił, pisałam wczoraj że doła mam...troszkę się denerwowałam bo nie miałam okresu od 45dni i już myśli że będzie drugie dzidzi...naszczęście dziś małpa przyszła :) agulinka my już też się przemogliśmy i na wyjścia pampka nie zakładamy, z początku miałam obawy że się posika, ale jest ok, niepotrzebnie się martwiłam :) jedynie na dłuższy spacerek, albo dłuższą jazdę samochodem zakładam póki jest zimno na dworze. Emi dalej pije w butelce mleko...i jakoś nie zanosi sie narazie na zmianę...próbowałam wszystkich możliwych niekapków, żaden jej nie przypadł do gustu :( ze szklanki czy rurki się napije, ale tylko troszkę. Poza tym w nocy mamy jeszcze mleko więc nie wyobrażam sobie inaczej aniżeli nie z butelki... Ejmi tak tak śliwki robią swoje :) thekasiu hihi ja raczej mało cierpliwa ;) nieraz takiego nerwa mam żebym najchętniej wyszła z domu i nie wróciła ;) gawi ojej zdrówka dla Martysi :( biedactwo :( madzialińska u nas zamiast słowa "uciekaj" jest słowo "idź stąd", oczy mruży i wrzeszczy "idź stąd"...niewiem skąd jej się to wzięło ;) Faktycznie zapał do gotowania mam, gdyby jeszcze człowiek miał więcej kasy, bo nie mogę za bardzo gotować takich bardzo "innych" rzeczy typu krewetki, albo inne dziwności bo drogie. Poza tym chciałabym uzupełnić swój komplet garnków ceramicznych ale niestety drogi to interes i też narazie mnie na to nie stać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry ;) Oj szkoda, że nie ma dziś tak cudnego słoneczka jak było wczoraj :O Ale czuć już wiosnę w powietrzu :) Krzyś zapisany do przedszkola :) Jest 2-gi na liście, zaraz po naszym koledze Jasiu. U nas takiego szaleństwa z tymi zapisami nie ma, bo jak byłam w przedszkolu to były pustki. Jednak mieszkanie na wsi ma swoje plusy ;) Muszę tylko jeszcze kartę przyjęcia podbić u T w pracy, bo jednak wymagają pieczątek z zakładów pracy...no i zastanawiałam się mocno kogo wpisać jako osobę upoważnioną do ewentualnego odbierania Krzysia z przedszkola..no i wpisałam sąsiadów, bo kogo innego ;) I u nas chyba wcale nie ma takich zaostrzonych kryteriów przyjęcia, przynajmniej nic mi pani dziś nie mówiła. A myślę, że jednak dzieci uzbiera si sporo bo rocznik 2009 był wyżowy, a 2010 to już w ogóle wylęgarnia ;) Poza tym to powoli z Krzysiem szykujemy się do jutrzejszego wyjazdu. Wyjeżdżamy na weekend do dziadków, bo cioci imieniny są i urodziny mojej chrześnicy, a nawet dwóch, tak więc mus jechać. Po tatusia musimy pojechać do warszawy i tu już włos mi się jeży, bo ja po Wawie nienawidzę jeździć, a będę się musiała przedrzeć na drugi koniec miasta :O I już cykor mi się włączył, czy Krzyś będzie grzeczny i czy tam nie zginę jak ciotka w Czechach ;) No ale jakoś może damy rade. I wiecie co, zdecydowałam się sprzedać naszą spacerówkę. Od dobrych kilku miesięcy stoi nie używana, od dawna chodzimy wszędzie na nóżkach i stwierdziłam, że już nam się raczej nie przyda. Na zakupy nie muszę brać wózka bo Krzyś jeździ w tych sklepowych, a na inne okazje też nam wózek już nie potrzebny. Akurat koleżanka chce odkupić taki jaki mamy, więc stwierdziłam, że to dobra okazja. Wy jeszcze używacie wózków? Madzialińska - teraz to Wy z Zuzią powalczycie trochę z choróbskami :O Na pewno nie zaszkodzi małej coś na odporność. Ja Krzysiowi właśnie skończyłam kuracje Immunaronem no i zobaczymy. Listku -Ty i tak fajnie bawisz się tym gotowaniem :) Przyznaje, że Twój blog to dla mnie duża inspiracja :) Niedługo planuję zrobić łososia w cieście, bo przepis brzmi przeapetycznie! Szybkiego odgilowania dla Emilki! Zmykam, Krzyś śpi, to mogę ogarnąć mieszkanie. Buziale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzixx jak najbardziej zapraszamy do nas. na pewno bedzie nam milo sie poznac. wniesiesz do nas duzo swiezosci :) wiesz, wracajac do tych szalow naszych pociech..trzeba szukac jakiegos zlotego srodka. kazde dziecko jest inne. ja bylam chowana w sporej dyscyplinie, tato mial ciezka reke.ale nie bil nas dla swojej przyjemnosci, ale zawsze z 'powodu'. a wiem ze bylysmy dwie france w siostra i czasem nie dalo sie inaczej. ja obiecalam sobie ze nie bede tomka bila. biciem bym wiec klapsa nie nazwala. co innego jakies katowanie, szarpanie, bicie po buzi. wiem ze czasem jest ciezko. moj maly wiekszosc czasu jest grzeczny aniolek ale jak mu juz odbije to tak na maxa- wrzeszczy na cala okolice. wczoraj np rozmawialam przez telefon a on wygladal sobie przez okno- zamkniete. i zaczal walic resorakami w szybe, coraz mocniej i mocniej. prosilam zeby przestal ale nie pomagalo. robil mega halas no i wstyd zreszta mi bylo bo okno od ulicy i kazdy nam sie w okna gapil. zabralam mu stolik spod nog a on wrzask, pisk, wyrwal mi stolik i dalej swoje, na zlosc, tak walil w te szybe autkami ze myslalam ze szybe wybije. w koncu dalam mu klapsa a on w smiech ze mnie. musialam na biegu wymyslec jakies inne zajecie mu, puscialam mu ulubione bajki. pomoglo. sa takie chwile ze na prawde rece opadaja ;) Madzialinska biedna Zuzka, moze ten miodzik wam pomoze. wspolczuje i zycze zdrwoka. swoja droga przebojowa ta twoja panna z tym 'uciekaj' ja bym chyba ze smiechu padla ;) wiesz hehe, co do toalety to maly czy to za mna czy za Emem wchodzi do lazienki. nadzoruje nas ;) trzeba przed nim drzwi na zamek zamykac bo musi kazde nasze siusianie podgladac wiec moze na kibelek bylby sklnniejszy usiasc niz na nocnik ;) siostry maly z nocnika nawiewal wiec od razu na kibelek poszedl. i jakos sobie radzi :) a wiesz wydawalo mi sie ze Zuzka to kawal babeczki, ze wyska jest. a tu prosze 90 cm? haha, ty ją lepiej zmierz porzadnie bo czyzby az 6 cm dzielilo nasze male? ;) a co do fotelika na 25 kilo a to jeszcze wam dlugo posluzy :) ja juz wymieniam na dniach bo juz pasy na sile ciagne zeby go zapiac. Listku a ile dzieci przyjma? tzn ze juz jestescie pewni na liscie czy oczekujacy? u nas tez nochal zapchany i to juz dosc dlugo , moze jutro jak bede sama u lekarza to powiem zeby na toma zerkneli. zdrowka! no ladnie ladnie. hehe, zylas w takim stresie ciazowym i nic nie mowilas ;) a ten okres czemu tak ci sie spoznil??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja siedzę i nic nie robię :) od rana latam na miotle więc troszkę odpoczynku przy śpiącym dziecku mi się przyda :) Ejmi cieszę się że moje przepisy są dla Ciebie inspiracją :) a łososia ogromnie polecam !! byłam nim zachwycona, wstępnie troszkę sceptycznie podchodziłam do tego przepisu, bo tam sie surową rybę wsadza, ale efekt jest super, bo rybka jest dobrze ugotowana, ale nie za miękka więc nie rozwala się, polecam dodać do środka szpinak, albo pieczarki albo inne dodatki A powiedz mi bo Ty używasz bebika czy umiesz go gdzieś w sklepie kupić ? normalnie u nas w żadnym sklepie niema, puste półki z 3 i 4, bo 1 i 2 są, czytałam na necie że brakowało im jakiegoś składnika dlatego braki w produkcji mieli, niby mają już być w sklepach a dzisiaj znów nigdzie nie umiałam znaleźć...aż truchleję już bo mamy ostatki w pudełku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi ja wlasnie pare dni temu wymienilam swoje wozek na parosolke bo moj juz pod ciezarem nie wytrzymywal. za czesto go nie uzywam- na plac chodzimy na nogach- ale czasem sie przydaje- np jak musze do mista sie tluc z nim autobusem (nie mam prawka) czy to cos zaltwic czy do lekarza. przydaje sie nam tez jak robimy jakis dlugi maraton po centrach handlowych.ale jakos specjalnie wozek ekspolatowany nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku znajome pisaly to samo o tym mleku. ze poznikalo. i wlasnie cos o tym skladniku wspominaly. dziwne swoja droga co?? moze cos im nie poszlo z receptura ale cos zespuli??? hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
thekasiu narazie jesteśmy na liście dzieci oczekujących, musimy teraz wszystkie dokumenty donieść i czekać na decyzję... W sumie niewiem czemu @ się spóźnił...bardzo dziwne to jest, choć zastanawiam się czy przez hormony niemam jakiegoś rozregulowania, przestałam brać ostatnio tabsy za namową lekarza żeby te hormony tarczycy zbadać, poczekam na wizytę u endo, potem pójdę do gina i zobaczymy co powiedzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha a wózek używamy bardzo rzadko, choć nie mogę sie jeszcze go pozbyć, bo mamy fajny sklep z mięskiem troszkę dalej od naszego osiedla i nieraz tam z Emi idę, a to daleko i ona pewnie nie dałaby rady całą drogę na nóżkach A co do tego mleka to coś jeszcze niby o jakiś bakteriach pisało że wykryli przy produkcji mleka, więc może to też z tym związane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku - jesteśmy na bebiku - mam wrażenie, że jak wszyscy ;) I miałam pytać Was właśnie czy u Was też są takie braki w sklepach? My mamy jeszcze 3 opakowania bo sąsiadka o nas zadbała i kupiła przy okazji więcej, ale też się martwię, że lada dzień nie będziemy mieli co pić. Trzeba będzie 2-kę kupić, bo co innego :O U nas znowu mówili, że mleko podrożało i wszyscy wykupowali z promocji. Fakt, znalazłam w jednym sklepie to mleko ale za 17 zł i stwierdziłam, że grubo przesadzili, ale teraz jak nie na to i to im zejdzie zapewne. W każdym razie coś jest na rzeczy z tym mlekiem i może to chodziło o bakterie skoro produkcja siadła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi jak jutro nie będzie w sklepie 4 to kupię chyba 2...albo myślałam zmienić mleko na NAN, ale kurcze nie chcę teraz wprowadzać zmiany... My już mamy tylko proszek do jutra... Mam nadzieję, że żadnych bakterii niema w tym proszku który pijemy teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku - powiem Ci, że nie wiem czy Krzyś by mi wypił inne mleko od bebiko, może bebilon, ale wolę kupić 2-kę i potem zmieszać z odpowiednim dla wieku, niż zmieniać w ogóle mleko, bo jednak smakowo się różnią i kto wie, czy by nie było jakiś rewolucji brzuszkowych po takiej zmianie. U nas od ponad tygodnia tego mleka nie można dostać, ciekawa jestem ile to jeszcze potrwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×