Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Ojeje kiedy moja córcia się oduczy tego budzenia na mleko w nocy to ja niewiem...dzisiaj zaś dałam krowie i nie wypiła i spała dalej, ale wstać musiałam i podgrzewać tę odrobinkę mleka z kartonu...zaraz będzie dwa tygodnie jak się staramy to wywalczyć a ten mały uparciuch dalej nas męczy z tym mlekiem ;) Wczoraj zaszczepiliśmy Emi na tę ospę, ani nie zamiauczała przy zastrzyku, choć ja już byłam pełna obaw ;) narazie żadnych ubocznych reakcji niema, choć wiem że jeszcze gorączka może wystąpić thekasiu co do rota to Emi jak miała 2 miesiące trafiła do szpitala na rota, to było straszne...chlustające wymioty aż takie że się dusiła, niekończąca się biegunka która odparzała za każdym razem pupcię, wysoka gorączka, a potem kilka dni kroplówek...normalnie po tym miałam traumę i decyzja o podaniu szczepionki na rota była natychmiastowa, nie żałuję wogóle...owszem 2-3 razy zaraziła się rota, ale przechodziła go lekko, raz zwymiotowała, dwa razy była miękka kupka i tyle, jadła normalnie, odwodnienia nie było, ja w zeszłym roku trafiłam raz na rota na kroplówki, a Emilka mimo że się zaraziła przeszła to nawet bez gorączki. Tak więc nam to bardzo pomogło. Też słyszałam o celowym zarażeniu dzieci ospą, ale jak dla mnie to debilizm...nigdy nie wiadomo jak dziecko tę chorobę przejdzie, jedne przechodzą lekko, mają kilka bąbli i tyle, a jedne tak że kończy sie to szpitalem. Akurat kilka dni temu czytałam artykuł o chłopcu który po ospie dostał zapalenia mózgu i jest teraz niepełnosprawny... gawit miło słyszeć że nie tylko ja jestem taka panikarą co do opieki na dzieckiem ;) Właśnie już myślałam żeby choć na sobotę wpaść do Was, bo faktycznie daleko nie mamy, jakieś 1-1,5h jazdy więc idzie w jeden dzień przyjechac i jechać do domu, pod koniec tego tygodnia sie dowiem jak to będzie, bo raz tam u niego w pracy gadają że muszą na cały weekend jechać, raz że w niedzielę jadą i ja już sama niewiem i normalnie mnie to wkurza bo w takim zawieszeniu co do tego wyjazdu jesteśmy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Jakos zmeczona ostatnio jestem, moze to tez przez tarczyce bo wyniki mam paskudne, no ale tak samo bylo po pierwszym porodzie. Dodatkowo mezu mi wyjechal wiec walcze sama. Dzis sie prawie poplakalam jak uslyszalam reakcje Adaski na placz Hanki - normalnie przeslodki z niego brat - Hania plakala na hustawce, ja bylam w lazience - nie bede pisac co robilam no ale nie moglam natychmiast zareagowac na placz Hani i slysze Adaske ktory mowi - Hania nie placz, mamusia zaraz przyjdzie, chcesz mleczko?! ja nie mam, ale mamusia ma i da Ci, slyszysz nie placz, chcesz na raczki?! ja nie mam sily ale mamusia wezmie na raczki, naprawde, nie placz :) :) Ach jak ja kocham te moje maluchy :) Agulinia ale z Was obiezyswiaty :) Hanka wlasnie jakas dlugasna jest, jak tak dalej bedzie rosla to za 1,5-2 miechy wyrosnie mi z gondoli. Choc dzis jak zjadla o 6 tak do tej pory strakuje, eh smarkula jedna :) No ale nie zamierzam sie stresowac, jak zglodnieje to zje. Listku u nas bylo podobnie z woda - w zeszlym roku na urlopie Adas nie chcial wchodzic do basenu, jedynie do morza wchodzil ale tez zachowawczo, natomiast odkad Hanka sie urodzila to chlopaki jezdza co weekend na basen i podobno istne szalenstwo - plywa na glebokim basenie w piance i rekawkach, skacze do wody i zero stresu :) Madzia tez sie usmialam z tego rowerka na 12 kolach :) My teraz kupujemy hulajnoge bo Adas pojezdzil w niedziele u kolegi i caly czas mnie pyta o hulajnoge wiec niech ma :) Ejmi ja ostatnio tez mialam taka mila pobudke - z jednej strony Hanka - zostawiam ja po ostatnim karmienie w lozku a z drugiej Adasko - przyszedl nad ranem i przysnal. No i fakt czas leci, jeszcze troche i bedziesz miala T codziennie. Gawit no Martynki teksty sa przednie :), no ale wiadomo po kim to ma :) :) A co do szefowej to faktycznie glupie babsko, ja za to mam cudowna szefowa, uwielbiam ja! wlasnie musze sie wybrac do pracy i zaczac rozmawiac odnosnie powrotu Mlodamamusko email wyslany :) Z Basi niezly nocny marek, no i dialogi tez super - u nas az tylu pytan nie ma. A do Wilanowa smigam bo mam znajomych w miasteczku Wilanow wiec moze sie spotkamy :) Do siebie tez zapraszam! A u nas hitem jest rowerek biegowy wiec niestety nie pomoge Ola no wlasnie te slady po ospie sa najgorsze, mam nadzieje ze moze u Iwi slad zniknie - oby! I to by bylo na tyle bo moja panna bo 20 min spania juz nawoluje Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwa już zdrowsza, na szczęście obejdzie się bez tego antybiotyku. Ale musimy siedzieć w domu a ona wyrywa się na dwór. No i mnie trafiło choróbsko, zatoki zatkane, nos też, oczy podpuchnięte i spać się chce, gardło boli. Okropieństwo a kręcić się przy maluchu i wymyślać zajęcia trzeba. Ale wpadłam napisać coś o Iwie... Straszne ma poczucie własności. Krzyczy na tatę gdy ten chce skorzystać z mojego telefonu ("Oddaj mamusi TELON!") a wczoraj nawrzeszczała na mnie gdy brałam jej taty brudne ubrania do prania. Musiałam jej długo i spokojnie tłumaczyć że tatuś się ucieszy gdy będzie miał te ubrania czyste. I inne natręctwo. Gdziekolwiek zobaczy włosek czy kroplę wody to trzeba to zaraz czyścić. I tyle bo się drze i muszę do niej iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł dzieki za pdopowiedzi w kwestii rowerkow:) u nas biegowy odpada bo mała sie buja jak po kilku glębszych, pewnie by sie nauczyla jakby po domu posmigala na probe, kosztem mebli i scian:) na hulajnodze daje sobie rade, powoli bo powoli ale jakos sie porusza. pewnie mimo wsyztsko sklonimy sie do trojkolowca, ale jeszcze poszperam w necie. deseo- zieki za fotki, slodko razem wyglądają, i powiem ci ze są do siebie bardzo podobni :) całe mamusie :)fajnie ze Adas taki opiekunczy jest w stosuku do malej, no i jeszcze jak przeczytałam jak fajnie z malą rozmawia to naprawde tylko pozazdroscic :) Listek, u nas z wodą z kolei bylo odwrotnie niz u deseo, my na wakacjach nawet zblizyc sie do morza nie moglismy, Basia pierwszego dnia sobie zakodowala ze mozre huczy i jest zimne i koniec, tylko basen zostal, ale za to siedziała w nim od rana do nocy. my kupilismy jej takie dmuchane krzeselko do wody i w tym sobie smigala sama w basenie, czula sie pewnie i stabilnie no i mama miala swiety spokoj:) my mleka nie pijemy jakies 8 miesiecy wiec nie pomoge w kwestii nocnych pobudek, trzymam kciuki za to przedszkole, skoro juz jetescie na drugim miejscu to na pewno dacie rade Ejmi, u nas tez są nocne wędrówki lud(k)ów. zdarza mi sie rano obudzic, a tu Basia leząca w poprzek lózka, dwa miski, pieluszka przytulanka, butelka z piciem itp, bo ona jak przychodzi to z calym ekwipunkiem, a i jeszcze swoją poduszke czesto nam znosi :) dziewczyny, jesli chodzi o spanie Basi to spi 40min do godziny. jak idzie spac o 23ej o spi do 7.30. podejrzewam ze ten rytm to sie zmieni dopiero w przeszkolu, z jednej strony fajnie ze pozno chodzi spac to mam czas sie nią nacieszyc po powrocie z pracy :) Ola - super ze dzis juz u was lepiej! no wlasnie moja Basia tez jest strasznie zazdrosna o rzeczy, w stosunku do nas nie , ale w stosunku do innych dzieci to istna masakra, nie mozna jej zabawkai dostknąc, zblizyc sie do rowerka czy lalki jak pies ogrodnika pilnuje zeby nikt nie dotykal jej zabawek chociaz sama sie nimi nie bawi. pracujemy nadtym, ale idze ze opr materii jest wielki kasia - wspolczuje ci codziennego usypiania, u nas tez z tym walcyzlismy dlugo, Basia chciala zeby z nia siedziec, czytac itp, oczywiscie jak ustalałam z nia ze juz koneic czytania i ma spac to wymyslala ze teraz chce siku, kupe, jesc,pic, przytulic sie itp. wszytsko byle nie spanie. ja zastosowalam terapie szokową, powiedzialam któregos dnia w nerwach ze koniec z tymi wyglupami ma spac, spodziewałam sie jakiejs mega awantury, w myslach juz widzialam sasiada pukającego o 24tej ze co to za halasy, a tu cisza, nic, zeo jęków, po prostu przytulila sie do poduszki i zasneła. bardziej ja bylam zszokowana niz ona:) no ale od tamtej pory zasypia sama i jest spokoj. gawit- zatem ja od razu zycze ci ciązy po czerwcu:) zeby ci sie od razu wszytko poukladalo jak sobie planujesz:) co do obaw o dziecko to kazda z nas je ma, a ze czasem jestesmy świrnięte na punkcie dzieci to normalne, czasy sie zmieniaja, ludzie dookola sie zmieniają wiec i na dziecko trzeba bardziej uwazac, jak sobie pomysle ze ja w 1ej klasie podstawówki z kluczami na szyi jezdziłam sobie tramwajami do szkoly i ze szkoly to mnie ciary przechodzą.... dzis to jest nie do pomyslenia. ja dzis zmeczona jestem jak cholera chce mi sie slonca i ciepla, juz mam dosc tego wiatr/deszczu i zimna. czlowiek by poszedl po pracy gdzies na spacer z dzieckiem, a tak to szaro i buro ze nie mam na nic ochoty. dobrze ze u nas niania wietrzy Bache przez caly dzien :) przychodza do domu tylko na siku i jedzenie, a tak to caly czas na placu zabaw albo na spacerach. no i wpraszamy sie na zjazd:) przyda nam sie takie oderwanie na 3 dni :) jutro zarezerwujemy miejsca ( o ile jeszcze są:)) my bysmy przyjechali w piatek popoludniu bo pewnie bysmy od razu cos tam pozwiedzali po drodze. ile nas tam bedzie? mamy cos przywiezc? powiedzcie niezorientowanej :) tymczasem pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ho! No cudne wiesci! Ależ miałąm nos,by do Baśków wysłać info! Ola TY się już tam szykuj ,na porady wakacyjne,bo będę męczyć. ;-) I co trzeba przywieźć? Zabawki do piaskownicy, skoro Basiek lubi ,by mu nie ruszać,to musimy mieć swoje,. Karola się dzieli,ale dziś ładnie walczyła ,bo chłopiec jej nie chciał oddać, orzekł,ze to jego i już i jeszcze chciał zwędzić MISIA ULUBIONEGO, a to już skandal. ew. piłke i takie tam gadzety, bo bedzie cudna pogoda i bedziemy się plenerowac. Ponadto Dziewczyny nie wiem czy macie jakieś plany,ale już zaplanowałam wyjazd na Pustynie Błędowską i na Jurę - na Zamek . kto chce się dolączy, kto ma inne plany niech nas przekona i się zabierzemy z nim :-) to na sobotę oczywiście. w pt mam za dużo rodziny do odwiedzenia,bym miała czas na zwiedzanie,no chyba ze się uda czasowo. Olagd - super,ze Iwi zdrowieje. I prosze jak walczy o mamusię i coś jej tatuś chyba zaszedł za skórę skoro zabrania prać jego ubrań hihi.. albo może chce go szkolić tak jak Karola tatę, bo biegła ostatnio za nim z majtkami i woła : tata, majtki do prania! I Iwi jest po prostu Monkiem, Karola też ma takie natręctwa,zawsze wtedy z mężem wymienimy spojrzenia i wiemy od razu : Monk! ;-) Młodamamuśka, super dialogi prowadzicie, my takich nie mamy,ale może po części moja wina,bo ja najcześciej odpowiadam : NIE WIEM! i to rozwiązuje problem. No i Basiek musi być wulkanem energii skoro o tak poźniej porze idzie spać i jeszcze się awanturować potrafiła. :-) Deseo - ojej, ależ słodziak z Adaśki. to się nazywa starszy brat, mój też taki był ,a miał tylko 1,5roku jak my się urodziłysmy z siostrą. i dał radę dwójce ;-) Gawit, niech bedzie czerwiec, to już nie męczymy, tylko grzecznie czekamy na wieści. Listku - ojej,ale uparciuch z Emi, uczepiła się mleka. u nas Karola czasem się zapomni i w nocy jak ma przebudzenie to też woła.ale jej mówię,ze jest noc i nie pijemy mleka. i na szczecie idzie dalej spac. Ale zakupilismy kubki,by spróbować wyrzucić butlę i zobaczymy jak przyjdą, czy się nadadzą i Karola da się przekonać. I jak masz tak blisko to nawet busem dasz radę przyjechać, toż to rzut beretem. A xco do bania się o dziecko to nie, ja nie mam jakiś schiz, mnie bardziej niepokoi to co się dzieje w szkołach i że ona pójdzie do SP czy gimnajum i jej odbije i bedzie palić, pić, przeklinac. mnie się włosy na głowie jeżą od tego co widze na codzień w pracy lub pod blokiem słysze, a mamy SP za rogiem. i jak takie małe dzieciaczki klną jak szewcy i zachowują się chamsko. to mnie przerazą najbardziej. Thekasia - no i tak ma byc, wreszcie odpoczniecie od dziecka! a dziadkowie się nacieszą wnukiem hihi Madzialińska, a TY już lepiej potrzymaj Zuzkę w domu do przyszłego tyg,bo zaraz się opkaze ,ze na zlot nie dojedziecie..lepiej przewidzieć pewne sprawy. TYm bardziej,ze niania znów może i tak się lubią! I super,ze wyniki dobre. Dobra, uciekam. idę jeszcze kremem pokryć moje pekajce ręcę (nie wiem od czego takie suche są, pewnie od ciągłego mycia) i do łózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! Dzień dobry. Zapomniałam wczoraj napisać co u nas! A no nic, po staremu hihi A na serio, to Karola siedzi w domu, kaszle troszkę i kicha i kupy ma rzadsze, wnioskujemy,ze wirus jakiś. Ale humor i energii ma za dwoje. Kindzia cudna spi własnie... dostała się do złobka! oczywiście na listę rezerwową - 8 pozycja, jestem w szoku,ze tak pięknie jej poszło,bo liczyłam na 20-30 pozycje. Ale i tak marzy mi się,by od stycznia poszła. jak rok skonczy. ale cóż, jak się uda to wskoczy kiedy się da i tyle. Co poza tym? a..zeby nie było, to ja z Agulinką tę trasę wycieczkową skomponowałam, byście nie myslałay,ze tak bez uzgodnienia z organizatorami ;-) No to tyle, u nas cudna pogoda, jak młodzież wstanie idziemy do lidla kupić jeansy i pościel z krówką - o ile będą jeszcze. Miłęgo! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. U nas wszystko w normie. Mała wczoraj nam zrobiła mała powódź w łazience ;) Zostawiłam ją z wężem prysznicowym w łapce i wyszłam na chwilę hihihih nie było to rozsądne :D tata oczywiście nas pitolił, ale swoje tez usłyszał i cicho na pupie usiadł ;) I dobrze, że siedzi dzisiaj w domu z Magda, bo wcale rano wstawać nie chciała. Zresztą nie dziwie się jej bo wczoraj szalała do 22, co u nas jest bardzo rzadkie. A dodatkowo dzisiaj taka pogoda u nas śpiąca, że cos strasznego. Ledwo tu siedzę w robocie. Na szczęście wczoraj skończyłam ważną robotę i mam dziś troche luźniej, bo nie wiem jakbym się zmobilizowała do szybkiej roboty ;) Kurcze, jutro wywiesza listy w przedszkolu i trochę mi to po głowie chodzi :O Chociaż wiem, ze i tak nie mam żadnego wpływu na wynik obrad komisji. Nic to, najwyżej będziemy pisać odwołania, albo dalej żłobkować. Agulinia, filmy rewelacyjne! Uwielbiam się tak z Zuzka bawić, jak wy dookoła globusa :D Rozbraja mnie ten jej okrzyk radości! No i fajne te dinusie. My się musimy w końcu wybrać do tego naszego parku dinozaurowego w Bałtowie. Co do sobotnich wycieczek to my się piszemy :D A który zamek na Jurze masz na myśli? Bo chyba w miare blisko jest Ogrodzieniec. A co do przyszłego tygodnia Zuzki w domu to marnie to widzę, bo właśnie wczoraj mi Magda powiedziała, że jeszcze nie ma za soba całych praktyk. W poniedziałek zaczyna jeszcze 3 tygodnie w szkole. Na razie załatwiła przedszkole. :O Wcale nie jestem pocieszona ta informacją :O Tak więc licze na cud i zdrowie Zuzki :) Mlodamamuśka, super że dotrzecie na spotkanko :D A przywozimy od siebie jakies zabawki dla dzieciaków, może jakieś słodkości i alkohol na sobotnie posiedzenie :D Więcej wymogów brak hihihi Ola cieszę się, że Iwka dochodzi do siebie bez antybiotyków :D I zdrówka dla Ciebie. Deseo, proszę jaki wspaniały brat z Adaśka rośnie! Żeby mu tak zostało ;) Bo potem to różnie bywa, jak trzeba się zacząć zabawkami i innymi rzeczami dzielić hihihih Listku, Ty to szybko działasz z tymi szczepionkami :) Decyzja, kłucie i po sprawie hihih No i dobrze. Cieszę się, że Emilka tak dzielnie zniosła ten zabieg. Mam nadzieje, że w pracy u mężowiny tak się ładnie poukłada, że jednak nas odwiedzicie choć na chwilę. Kasia, super pomysł z wypadem na ślub i zostawieniem Tomka dziadkom. Ty ciut odsapniesz i się pobawisz, a dziadki się wnukiem nacieszą. Życzę udanej imprezki. No i ciężko masz z tym sowim chłopem :O Dziewczyny ja myślę, że każda z nas boi się o swoje dziecko. Jedna mniej, druga bardziej. Każda coś tam sobie wymyśli do obaw. Ja na przykład obawiam się etapu gimnazjalnego. Wiem, że jeszcze dużo czasu upłynie zanim ten moment nadejdzie, ale jak patrzę na te dzieciaki to mi się słabo robi. A co będzie za te kilka lat ... No to miłego dzionka i buziole :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo!!! To i ja się witam czwartkowo, żeby nie było że "organizator" nie zagląda... hihi. I potwierdzam, że ustaliłyśmy z Aga już plan sobotnich wojaży, Ogrodzieniec i Pustynia Błędowska... Zobaczymy na ile starczy nam siły i czasu :). Ale się cieszę ze przyjeżdżacie. Młodamamuśko pokój zarezerwowany??? I mam OGROMNĄ nadzieję ze tym razem uda się spotkać w komplecie. A u nas. Ok. Nic nowego. Żyjemy, pracujemy i borykamy się z problemami dnia codziennego. I nianie kombinujemy załatwić na kilka dni maja bo teściowa kuracje dostała... na 22 dni... i jedzie oczywiscie. Dyrekcja mi proponowała żeby Szymus już teraz przyszedł do przedszkola, bo niby 2,5 roku zaraz skończy więc może, ale uważam ze na wcześnie. Niech idzie od września z nową grupą, nowych dzieci, bo te obecne moje 3-latki to już stare wyjadacze są i zginął by w tłumie a szczególnie on ze swoimi gabarytami... ;) hihi. Zakupiliśmy też wkońcu Szymciowi to autko - jeepa, o które nas męczył od jakiegoś czasu: http://allegro.pl/show_item.php?item=2234920285 I powiem Wam, że hicior jest przestraszny. On by spał teraz w nim i w ogóle do domu nie wracał. Wychodzi na dwór wkłada tam picie, jedzenie i jeździ cały czas dopóki akumulator wytrzymuje... hihi Chyba z torbami teraz pójdziemy, jak rachunek za prąd przyjdzie... ;). Ale zakumał szybciutko jak tym jeździć, jak jest wsteczny i zapiernicza po placu równo. TheKasia na razie uważam że na drugie dziecko nie jest odpowiedni czas z wielu powodów u nas. Moze kiedyś... Udanej imprezki :). Listku, mam nadzieję ze jednak będziecie :). Ola, super ze Iwi ma się lepiej. Deseo, strasznie Adaś jest opiekuńczy, jejku słodki musiał ten dialog być :). Młodamamuśka przywozimy siebie i dobry humor... dzieciaków oczywiscie :). Miło mi będzie Was poznać :). U nas aż tylu pytań niema póki co (choć z Szymusiem można już śmiało pogadać). My jesteśmy teraz na etapie powtarzania. Co my to zaraz papużka nasza też. Moze etap "dlaczego" nas ominie. Na to liczę ;). Madzia, Was również miło nam będzie poznać :) zatem kombinuj z Zuzia cosik aby zdrowiutka na koniec mc była :). Pozdrawiam wszystkich i już dziś miłego weekendu Wam życzę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim, Pogoda do bani, siedzimy w domu i się kisimy :O Na dodatek ten tydzień w ogóle dla mnie jest zwalony z wielu powodów i na dodatek T dosłownie tylko na chwilę wpadnie do domu, bo przyjeżdża w sobotę wieczorem, a wyjeżdża w niedzielę wieczorem. Zatem zdążę mu zrobić pranie i pojedzie, ehhh. Szczęście, że wczoraj zdołałam wyrwać się na aerobik, wreszcie, po 3 tygodniach przerwy, leciałam tam jak na skrzydłach. Czuję się zmęczona powoli tym wszystkim. Ale pocieszające jest to, że niedługo majówka no i wyjazd na Śląsk :) Listku -pytałaś kiedy mój wraca, otóż 3 lipca ma końcowy egzamin. Zatem już niedługo, teraz przy okazji majówki ma 10 dni wolnego, dlatego odrabiają w sobotę i po odliczeniu wolnego zostaje 2 miesiące. Zleci....ale nie powiem, że całego tego wyjazdu nie odczuwam :O A temat szczepień chyba powinnam omijąć, bo ja jestem przeciwniczką :) Agulinia - zdrówka dla Maliniastej, niech się dziewczyna pozbywa wirusa i oby na Kingę nie przeszedł :) No i Kinia ledwo się urodziła a już jaw kierat dajesz i do żłoba pakujesz, szybka jesteś ;) Oczywiście my też łapiemy się na zwiedzanie, zobaczymy ile da się zobaczyć :) Oby tylko pogoda dopisała :) Madzialińska - Zuzia Wam zrobiła spóźniony lany poniedziałek, a co :) Cóż, trzeba dziecku dać swobodę....a potem sprzątać :) No i trzymajcie się zdrowo, do zjazdu! Młodamamuśka - e to widzę, że Basiek w nocy do Was idzie z tobołkami :) Mój to chyba w amoku działa i nie do końca pewnie pamięta, że zmienia miejsce spania ;) I wytrzymała jest Basia strasznie, mój Krzyś to jednak śpioch i on swoje odespać musi, o 21 mam go z głowy, a w dzień potrafi pospać i 3 godziny :) Deseo - cudne masz dzieciaczki, Adaś już opiekuje się Hanią fantastycznie, oby mu się nie odmieniło hih :) Teraz zmykam bo Krzyś potrzebuje zajęcia. Do miłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane, ja wpadam dzis tylko na szybko, bo dzis napiety grafik :) hotel zarezerwowany, pisałyscie tez cos o kolacji wiec poprosiłam milą panią w hotelu o dopisanie nas do niej:) na wycieczke my sie oczywiscie piszemy! panie przeodniczace Agule poprosimy o wpisane nas na liste zwiedzających:) humory, zabawki i jakies "rozweselacze" zabierzemy:) przepraszam ze dzis tak na szybko, jutro nadrobie:) calusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Jakoś nie miałam kiedy pisać :( czytałam codziennie, ale jak zaczynałam pisać, to młoda od razu coś chciała :o Wczoraj dzwoniłam do Agi, że my się na zjazd na 100% stawiamy! (jedyna przeszkoda to choroba, ale tego nawet nie biorę pod uwagę ;) nie na darmo daje jej drugi miesiąc ten omega med ;) niech mi się nawet nie waży chorować hi hi Wczoraj w realu kupiliśmy jej "wiaderko ogrodnika" Wadera znaczy takie coś na kółkach a na tym czymś jest zamocowane wiaderko z foremkami i grabki i szpadelek. fajne, bo nie plastik (te grabki i szpadelek) tylko trzonek mają drewniany więc może się nie zniszczą szybko ;) no i zabawka hit :) od wczoraj sadzi w domu trawkę i marchewki :D dziś byliśmy na działce, więc sadziła na prawdę :D no i podlewała (konewka to kolejny hicior) No i dzisiejszy tekst Martyny który rozbawił mnie do łez -Martyna będziesz jeszcze jadła -nieśtety nie, śpiesie sie na autobuś :D i bach zabrała te swoje wiaderka i poszła do drugiego pokoju :D no i na rowerku biegowym radzi sobie coraz lepiej :D już podnosi nóżki do góry i chwilę potrafi jechać utrzymując równowagę! na razie tylko chwilę, ale jeszcze nie dawno tylko się odpychała :) Jest fajna, aczkolwiek czasem dostaje ataku histerii (np. dziś po przyjechaniu z działki - padał deszcz, szybko chcieliśmy iść do domu, a ona nie! więc Paweł ją wniósł na rękach! matko jak się darła! chyba w sąsiedniej bramie ją słyszeli, a jeszcze jak mi naściemniała - powiedziała, że tata ją uderzył :o ja już gotowa drzeć się na Pawła, a tu babcia mi mówi - bo szła za nimi, że wcale nie! że tylko wziął ją na ręce) no kłamczucha nieziemska A czy Wasze dzieci też siedzą długo na nocniku? bo Martyna potrafi przesiedzieć całą bajkę 15-sto minutową :o no ona po prostu kocha nocnik ;) mlodamamuska ale fajnie, że przyjedziecie na zjazd! super, że do nas wróciłaś! i to akurat w takim momencie kiedy znów się spotykamy :D my zabawki też jakieś weźmiemy :D i "rozweselacze" pewnie jakieś piwo, bo wódki raczej nie pijamy, wino to tylko ja, ale to od święta, więc pewnie piwko :D a jak się okaże za mało to przecież chyba jakieś sklepy/stacje benzynowe tam będą ;) i patrzyłam na mapę to mamy tylko 180 km! a droga dobra, więc może uda nam się w sobotę zajechać około 10-11 :) bo wyjedziemy rano zaraz po wstaniu Martyny z tym, że ona wstaje bardzo różnie - czasem o 6.30 a czasem o 8.00 Ejmi fajnie z tym , że Krzyś do Ciebie przywędrował :D moja Martyna to najczęściej drze papę, a jak już przyjdzie to się tak gramoli, że pobudzi wszystkich :D Agulinka super, ze autko się Szymusiowi podoba! u nas jednak nadal autko jest niewypałem! martyna bawi się nim tylko wtedy jak przyjdą jakieś dzieci i chcą nim jeździć! rowerek jest jednak znacznie lepszym zakupem! no, ale niebawem auto wywieziemy na działkę, więc może tam będzie nim jeździć! a no i koniecznie muszę jej jakąś zjeżdżalnię kupić! bo wczoraj w realu właziła na wszystkie jakie były :D ona uwielbia! więc muszę poszukać czegoś na allegro, chociaż z kasą krucho :o bo na remont mercedesa wywaliliśmy jednak kupę kasy :o no, ale jak zamierzamy nim jeszczę trochę pojeździć to trzeba było blachę robić, bo była straszna :o madzilinska mam nadzieję, ze uda się Wam na zjazd dojechać i żadne choróbska w tym nie przeszkodzą :) Agulinia żałuję, że nie mogłam filmów otworzyć :( no i Wy nie chorujcie! co do wycieczki to ja nie wiem, bo nie wiem na którą w sobotę uda nam się zjechać :( no, ale w razie co się zdzwonimy i dojedziemy do Was :) Listku a co z Wami? będziecie? Dobra niestety musze uciekać, bo mała już mnie nawołuje :D mam jej Ferdka narysować (to krowa z bajki "psoty dudusia wesołka" ) a ja ni kuda nie umiem rysować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej, Widzę, że weekendowe pustki na forum w pełni :) ja korzystam z chwili swobody, dosłownie....chłopcy wyszli na spacer, no a ja odpoczywam :D Czyli sprzątam, gotuje i prasuje :) Pogoda wreszcie zaczyna przypominać wiosenną, dlatego już zakupiłam kwiaty na balkon i dziś już posadziłam, od razu inaczej :) Ogólnie to końcówkę tygodnia mieliśmy kiepską, a wczoraj to już młody był nie do wytrzymania, o wszystko był krzyk. Ale tatuś się pojawił i dziecko inne o 180 stopni, widać my już po prostu jesteśmy sobą zmęczeni :O Ale jeszcze kilka dni i Krzyś będzie miał tatusia na dłużej i ja odsapnę, mam nadzieję. W tym tygodniu już będzie mobilizacja, bo w piątek po śniadaniu ruszamy, najpierw po tatusia do Wawy a potem prosto na Śląsk :) Zatem w czwartek już będziemy się pakować i szykować :) Cieszę się na ten wyjazd bardzo :) Młodamamuśko - o której wy planujecie wyjazd z Wawy? może uda nam się jakoś zgrać? Gawit - 180 km to pikuś i dacie radę w 1.5 godziny przyjechać :) Ja myślę, że my wcześniej niż w południe to na zwiedzanie nie wyruszymy, bo wiadomo jak to jest, trzeba będzie zjeść śniadanie i zebrać się do kupy, ustalić gdzie, co i jak, zatem myślę, że akurat się załapiecie :) Ale na ten zamek w Ogrodzieńcu to ja się napaliłam :) Muszę ładować baterie w aparacie od dziś ;) Zmykam, trzeba obiad szykować. Do sklikania , pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Kurde ja się też na ten Ogrodzieniec napaliłam! więc wyruszamy wcześnie rano co by się załapać z Wami wszystkimi!!!!! bo skoro Ejmi pisze, że wyruszycie jakoś koło południa to postaramy się zdążyć :) co by Was później nie szukać :D No a my dziś rządziłyśmy z młodą same, bo tatuś nam na jakieś szkolenie o silnikach polazł! więc zapakowałam ją do auta i pojechałyśmy do mojej babci na wieś! pogoda cudna, więc skorzystałyśmy! Martynka się wybawiła na dworze, w piaskownicy, wyskakała na trampolinie, więc ogólnie dzień udany! a jak nam tata ze szkolenia wróci (za godzinę) to jeszcze idziemy do parku na rowerku biegowym trenować :D Pozdrawiamy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas wszyscy chorzy na maksa. O wyjściu na zewnątrz przy tej pięknej pogodzie mowy nie ma. Iwa była już zdrowsza ale my złapaliśmy wirusa od niej (najwyraźniej) i ona chyba wtórnie właśnie łapie zmutowanego od nas bo znów gorzej się czuje. Wyobrażacie sobie troje kaszlących, zakatarzonych, z gorączką i bardzo osłabionych? Koszmar. Tylko pies jest zdrowy, podchodzi i nas pociesza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie :) Dziś nas poranek deszczem powitał. Ale za to weekend był przepiękny. Wczorajszy dzionek prawie cały spędziliśmy na powietrzu. Do południa pojechaliśmy do Janowca i Zuza biegała jak szalona. Wszystkie motylki próbowała łapać, ale skubane były sprytniejsze od niej hihihi. Po obiadku jeszcze raz się wybraliśmy na zakupy i zadyma była w Leroy merlin bo nie było wolnych koszyków z autkiem. W ogóle ludziska wiosnę poczuli, bo chyba pół miasta w sklepie było i kwiatki kupowało :D No i panna nas wczoraj wykończyła nerwowo i fizycznie, bo żadnej drzemki nie zrobiła sobie, co w godzinach popołudniowych było już dużym błędem bo nic jej nie pasowało. Ale doszliśmy do wniosku, że o 18 to nie ma co jej kłaść i przetrzymaliśmy ją do 20. Padliśmy w zasadzie razem z nią ;). Dzisiaj poszła do żłobka. Rano była bardzo niezdecydowana czy ma płakać czy się cieszyć. Kosmos normalnie. W jednym momencie się cieszyła, że idzie i będzie się z dziećmi bawić, a za chwile płakała i w zasadzie sama nie wiedziała dlaczego. Jednak prawda to, że kobiety są niestabilne emocjonalnie hihihi No i najważniejszy nius dla nas dostaliśmy się do przedszkola!!! Ale chyba nie było jakoś bardzo dużo dzieci, bo nawet dzieciaczki z 2010 roku się dostały do grupy. Kamień z serca mi spadł, jak listę zobaczyłam :D Niestety kolegi synio nie dostał się do 4-latków. No ale patrząc na rejonizację to niestety do przewidzenia przy nadmiarze dzieci, bo mieszkają we wsi pod miastem i maja przedszkole dużo bliżej siebie. A po za tym jego zona nie pracuje i mały chodził tylko na te „niepłatne godziny. Ale soja droga szkoda, bo już się do miejsca i pań przyzwyczaił :O Już się nie mogę piątku doczekać :D Zamek w Ogrodzieńcu to mi już dawno w głowie siedzi, w ogóle cała Jura i wszystkie jej zamki, i cieszę się, że go w końcu zobaczę. A do tego jeszcze w takim towarzystwie :D Ola, zdrówka dla Was wszystkich!! Oj wiem, jak to jest jak się tak wszyscy zarażają nawzajem, bo mieliśmy to od początku roku w domu. Obecnie wszyscy zdrowi jesteśmy i mam nadzieje, że tak zostanie. Gawit, zdjęcia super! Fajny ma ten kostiumik Tysia! A co to jest 180km ;) Dacie radę dojechać. A poza tym jak wiemy, że jedziecie to na Was na pewno poczekamy, Zresztą tez musimy się z rana rozkręcić :D Twoja Martynka spieszy się na autobus, a Zuzia nie ma ciastu hihihihih Ejmi, jakoś ten tydzień dacie radę, a potem pare dni z tatą, do tego poza domem i na pewno odetchniecie :) Aguś, jeep super! Wcale się nie dziwie, że Szymcio nie chce go na chwile opuścić hihih No dobra, robota wzywa. Trzymajcie się cieplutko, buziole :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam taki spadek nastroju że szkoda gadać...poza tym pokłóciłam sie z małżonem i wszystko do du... Chyba jednak nie dojedziemy na zjazd :( smutno mi z tego powodu bardzo :( Nawet mi się nic nie chce pisać...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my chorujemy, Iwa ma jakby drugi napad choroby, stan podgorączkowy i silniejszy kaszel. Ale humor jej dopisuje, apetyt też, więc jestem spokojniejsza. Z innego powodu natomiast świętuję. Dziś w Gdańsku mieliśmy wyniki naboru do przedszkoli, o 13-tej, i Iwa się dostała i to do przedszkola pierwszego wyboru (drzwi w drzwi z naszą klatką schodową). Jestem szczęśliwa i poczułam ogromną ulgę a sito było straszne i żadne dzieci normalne, nie traktowane priorytetowo, nie dostawały się (chore realia!). W tej chwili na forum lokalnym mamy płacz i zgrzytanie zębów, i bardzo mi przykro z powodu tych rozczarowanych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Kurde ledwo się tydzień zaczął, a ja mam dość ;) dobrze, że w sobotę to spotkanie, potem tylko w poniedziałek do pracy, bo na 2.05 i 4.05 wzięłam urlop to troszkę odsapnę! oby pogoda dopisała to będziemy na działce siedzieć! rozglądam się za zjeżdżalnią dla młodej, ale nie mam pojęcia na co zwrócić uwagę! i chyba kupię w sklepie, bo jak popatrzyłam na allegro to z przesyłką wychodzi mnie tylko jakieś 10 zł mniej niż w realu. Za tydzień o 16.00 będą wyniki rekrutacji przedszkolnej ;) normalnie jak na studia :D jak się Martynka nie dostanie to jest potem drugi nabór ;) ale tylko tam gdzie zostaną wolne miejsca, więc może być tak, że będą to przedszkola gdzieś daleko od nas :o no, ale będziemy się martwić za tydzień ;) teraz to ja tylko tym zjazdem żyję :D już planuję co i jak spakuję (bo ja lubie mieć takie rzeczy zaplanowane ) no i pogoda ma być ładna (oby) Madzialinska he he no niezdecydowana kobitka z Zuzi :D a Martynka też często nie ma ciasiu :D a jeszcze częściej siły :D a ostatnio hitem jest "bulczy mi w bziuchu" mimo, że np. jadła pół godziny temu :D i często na serio bywa głodna! aczkolwiek zadowoli ją jakiś owoc bądź surówka, więc tyle dobre, bo ja nie wiem jak by wyglądała wagowo jakby jadła co godzinę ;) listku głowa do góry! postaraj się jakoś dojechać na zjazd to już my Ci humor poprawimy 😘 OlaGd zdrówka dla Was! i super, że Iga dostała się do przedszkola!!!!!! Pozdrowionka! i spadam do małej może jakiś spacer zaliczymy, o ile dama będzie miała ochotę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku, to ja trzymam kciuki za miejsce dla was, tam gdzie chcecie! (Oj tak, atmosfera przed ogłoszeniem wyników, jak przed wynikami jakich egzaminów. I tak się teraz czuję, jakbym zdała.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Listku,witaj na pokładzie. Humor mam równie do dupy! Mąż mnie znów wycyckał z opieką dla Kindziula i moje plany poszły w las. Jest mi cholernie przykro i czuję się zawiedziona, rozżalona i wkurwiona! Widze,ze już kto może się szykuje na zjazd. Gawit już się nawet pakować zaczyna. ;-) U nas znośnie. Kinga się trzyma, Karola kaszle i katarzy, bez zmian. ale trudno, taki jej los. Dobra, spadam,bo więcej napisac nie dam rady. Idę dalej płakać. Miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) Widze, że jakis spadek formy zapanował :O U nas dzis znów było poranne rozchwianie emocjonalne u Zuzanny. Wczoraj po południu mi oświadczyła "Ja bym ciała bym, zeby Madzia psysla jutlo" Rozbroiła mnie totalnie i musiałam długo tłumaczyć, że Madzia przyjść nie może bo ma praktyki w szkole z innymi dziećmi :O Oj mógłby nam ten kryzys żłobkowy się zakończyć, bo szkoda mi tej Małej. Jak rozmawiałam wczoraj z panią w żłobku to w sumie mówiła, że było OK; nie płakała, ładnie się bawiła i spokojnie spała na drzemce. Więc trochę głupia jestem, ale i tak nie ma wyjścia do żłobka chodzić musi :) A dziś jedziemy do Biedronki, bo wypatrzyłam na stronie, ze są hulajnogi na 3 kolach. Musze zobaczyć jak one wyglądają i może kupimy Zuzce :) Agulinia, cóz to za płacze? Ty i płacze? No normalnie nie wierzę! Kobita z takim nastawieniem do życia. Bierz sie w garść i tez się zaczynaj pakować na zjazd ;) I zdrówka dla Karoli!! Gawit, trzymam kciuki za wyniki w przedszkolu. Ja tez tak się czułam przed wywieszeniem list, ale jak już je zobaczyłam z Zuzią to odetchnęłam :D U nas wolne miejsca zostały tylko w dwóch przedszkolach. Ta informacja była podana razem z listami dzieci, które się nie dostały. Z tym, że u nas nie było czegoś takiego jak lista rezerwowych :O Dziwne. Ola, gratulacje awansu na przedszkolaka dla Iwki :D Super, że macie bliziutko. Mam nadzieje, że Iwa się ładnie zaaklimatyzuje i nie będzie żadnych kryzysów przechodziła :) No i zdrówka nadal dla Was! Listku, głowa do góry! Może jednak się jeszcze uda tak wszystko poukładać, ze do nas dotrzecie do Będzina :) A co do awantur z chłopami, to my tez mieliśmy burze w niedzielę. Już nie będę się wgłębiać o co poszło, ale myślałam, że eksploduje z nerwów :O No to spokojnego dzionka i słoneczka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helol, dopiero wtorek a ja czuje sie zmeczona jak po całym tygodniu:) ale juz nieługo do wyjazdu wiec damy rade:) obejrzałam ten Ogrodzieniec i pieknie tam! fajne miejsce, my bylismy w parku miniatur w Inwałdzie, wiec niby cos podobnego, bardzo nam sie podobało. juz sie nie moge doczekac zeby zobaczyc te nasze maluchy w akcji:) moja jest zawsze mocno zawstydzona wiec od razu uprzedzam ze po przyjezdzie na pewno conajmniej godzine przesiedzi mi na kolanach:) ten typ tak ma hehe i powiem wam ze straszne to jest ze dziecko nie moze byc z "automatu" przyjete do najblizszego przedszkola. ja wiem ze to niewykonalne, ale jak słysze o tych castingach,listach oczekujacych, rezerwowych , podaniach, odwolaniach i calej reszcie to mi sie wlos na glowie jeży. wyscig szczurów jak na studia w Oxfordzie conajmniej. gdzie w tym wszystkim jest dziecko i szansa dla rodziców ktorzy jak czlowiek chca pracowac i godzic prace z opieka nad dzieckiem. my odpadlismy w przedbiegach w tej walce bo tam gzie bedziemy mieszkac przedszkole ma byc w 2014 roku:) a panstwowe sa totalnie nie po drodze do pracy, wiec bylyby problemy logistyczne:) mamy pod domem prywatne przdszkole na które sie zdecydowalismy i niby zapowiada sie super, ale tak czy inaczej wkurza mnie ze to wszystko jest tak rozwiązane Agulinia - cóz to za nastrój? u Ciebie? chyba ktos sie za cibie podszył:) nie ma tego złego, trzeba było sobie uzadzic pidzama party w babskim gronie :) Gawit - moja na ncniku potrafi wysiedziec cały film, traktuje to jko niezły fotel, chociaz wcale wygodny nie jest ten nocnik:) specjalnie sobie stawia go na srodku dywanu, blisko klocków, puzzli czy czym ta sie bawi i siedzi i siedzi. Ola - i ja grtuluje wygrania miejsca w przedszkolu:) no i jeszcze jak tak blisko to wogole rewelacja. Madzia - wam rowniez gratulacje dostania sie do pzredszkola ! widac Zuzalinie sie spodobalo w tym zlobku, nie taki wilk straszny:) tez są widac zzyte z Magdą skoro biedna tak przezywa ze niani nie ma. co do chlopów to i jak sie nie wypoiwadam bo ostatnio mamy sciecia co i rusz, niby o pierdoły jak zawsze, no ale wkurzyc to oni potrafia:) Listek - głowa do góry, musisz chwile poczekac, emocje opadną i wszystko sie jakos ulozy Ola - zdrowiejcie tam szybko bo jak wszyscy chorzy to faktycznie masakra:) dobrze ze sie chociaz pies uchował hehe Ejmi - nie mamy jeszcze planu o której chcemy yjechac ale jesli wy sie wybieracie do wawy to musimy sie spiknąc. zadzwonie do Ciebie jutro to obgadamy w razie czego co i jak. zmykam bo chyba jakies pranie trzeba wstawic:) juz nie wspominajac ile mam prasowania.... brr buzki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja! mlodamamuska to możemy podać sobie rękę, bo ja też jestem jakaś zmęczona :( dlatego na przyszły tydzień na 2 i 4 maja wzięłam urlop! no potrzebny mi odpoczynek, bo mnie w końcu dyscyplinarnie zwolnią ;) bo się dre na pacjentów :( ale normalnie niektórzy bardzo mi na nerwy działają! no, ale to zrozumie tylko ktoś kto na co dzień jest z takimi osobami :o a i nocnik też stawia na środku dywanu obok zabawek :D i siedzi i siedzi :D dopóki jej z niego nie ściągnę :D bo raz wstała z takim impetem, że wszystko z niego wylała :O na szczęście na podłogę ;) moja Martynka w ogóle wstydziocha nie jest :D znaczy trzyma rezerwę do obcych, ale do dzieci od razu na pewno pobiegnie :D i będzie chciała rządzić :D normalnie ja nie wiem po kim ona ma te dyktatorskie zapędy :D Agulinia eh te mełże (jak to mówi moja Martyna) :D no i ja tam już planuje co zapakuje, w co zapakuje :D i w co Martynę ubiorę :D no i z tym mam problem :D bo ma być ciepło, ale pewnie nie od samego rana! no i musi być jej wygodnie :D no i musi sie to coś szybko zdejmować, bo nie zakładamy przecież już pampersów :D no głupia jestem :D nie mam problemów to sobie wymyślam :D a tak na poważnie to właśnie nie bardzo wiem jak ciepło ma być :D więc chyba ubiorę młodą na cebulkę :D albo przebiorę w trakcie dnia :D madzialinska dziś zadzwoniła do mnie koleżanka i ponoć 2000 dzieci się nie dostało do przedszkoli, więc jakoś mam przeczucie, że Martyna jest w tych 2 tysiącach :( no, ale pewność będę miała w poniedziałek po 16 i u nas ma nie być list rezerwowych! tylko lista wolnych miejsc w innych przedszkolach dobra spadam z chłopem na wspólną kąpiel ;) Buziaki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Jejus, u nas nie ma dziś Słońca. Co jest? co prawda coś tam przebija się zza chmur i chyba jest jakaś nadzieja hihi U nas ok. Kingula śpi. Mówię Wam,jaka z niej się grubaska zrobiła. Jakoś tak z dnia na dzień. kulka taka. Mówię na nią Grubasinka! :-) i tak się cudnie smieje, a jak wejdzie w dyskusje to się jej nie przegada. Fajna jest i grzeczniutka. Dzieki Bogu jakoś los nam oszczędził płaczliwych niemowlaków. Bo starsza to płaczliwa teraz jest. hihi niestety. Ale wesoła i smieszna też. :-) Gawit, racja, ma być ciepło ok. 26-28 stopni nawet. Ale jaki masz problem z ubraniem? krótki rękaw na to bluza i legginsy i juz. Nawet jak ma się spódnice to nic nie przeszkadza przy braku pampersa. A jak bedzie rano zimno to długi rękaw, bluza i już. krótki do torby, mozna w trasie przebrac. MNie bardziej martwi co Kindziuli dać na głowę,by jej nie zagotować, bo te czapki co mamy to raczej na mniej upalną pogodę. najwyżej nic nie dam. w nosidle i tak jest schowana od wiatru. albo przejdę się do jakiegoś sklepu może coś znajdziemy. A w co zapakowac? ja mam wielką walize i tam się zawsze we trzy z dziewczynami miescimy.znaczy ja ostatnio mam już tylko 2 bluzki i bielizne,a one resztą zajmują. do tego to doszło. :-) Kiedyś to ja miałam pół walizy lub nawet 3/4 hihi No i oczywiście zabieraj zestaw ogrodnika, do piasku jak znalazł. I trzymam kciuki za przedszkole. Wąpię,byście mieli problem z otrzymaniem go,skoro oboje pracujecie. U nas to podstawowe kryterium.Ale róznie to bywa w dzisiejszych czasach.Niestety! Wczoraj widziałame ,ze na liście złobkowej jest na pierwszym miejscu córa kosmetyczki, która robi paznokcie wszystkim paniom ze złobka. i ona się jeszcze w ciązy chwaliła,ze już ma załatwione miejsce w złobku. no i ma. :-) OLa, a Wy dlaczego byliście inaczej traktowani? priorytetowo? zresztą nieważne, grunt,ze z sukcesem. Zdrowia zczę :-) Młodamamuśka - ale ja nie mam tu żadnego babskiego grona,zeby sobie zrobić party, bo jak bym miała jakieś fajne cioteczki, to połowa problemów by mi odeszła, bo miała bym z kim Kindzie zostawiać. A tak jedną tylko eksploatuje, ja u fryzjera, a ona 2 godz spaceruje po bulwarze, ja do kosmetyczki, ona znów biezy z wózkiem. Kochana jest,ale ile mozna cudze dziecko bawić. :-) I fajnie,ze macie jakieś rozwiązanie z przedszkolem. Deseo - też z prywatnego jest zadowolona. I dlatego fajnie,ze będziecie w pt, to w sobotę jak wszyscy zjadą to już Basiek będzie w swoim żywiole. U nas jest jeszcze lista zdyskwalifikowanych - to dopiero czad! Madzia - u Was nie dziwota skoro złobek pusty i zawsze ma miejsca to trudno,zeby do przedszkola nie przyjeli. Przyznaje,nigdzie się z taka sytuacja cudna nie spotkałam. :-) zadroszczę. kupiłaś hulajnogę? Widziałąm je wczoraj, całkiem fajne. I skoro lubisz tak zamki i Jurę, to jeszcze polecam ten pod Czestochową w Olsztynie, za młodych czasów zawsze jeździliśmy się tam wspinać. Listku, a po co Ci maż na zjeździe? pakujesz Emi i sama przyjeżdzasz - nawet busem. Da się, uwierz! :-) Ejmi, mam nadzieję,ze ten tydzien szybciej i milej zleci. A potem dłuuugi czas z tatuśkiem i jakiś odpoczynek. No, to lecę. Dziś mam juz wiecej siły i energii, choć wieści z pola boju jeszcze gorsze niż wczoraj. Ale cóż, jak się nie ma wpływu na pewne rzeczy to co da wkurzanie się i złość. Nic, cholera nic!!!! Ale rozwód wisi w powietrzu ihi A i MIchaaa -bardzo dziekuje za foteczki Olguni. Ona ma cudne te oczka i w beretku bosko wygląda. Wyrosła bardzo! Szkoda,z na żywo się nie zobaczymy,ale fotki dostaniesz i to w nadmiarze,jak każda zacznie wysyłać swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ale tu cisza Ja rozumiem wiosnę w pełni, ale mogłybyście cos skrobnąć ;) Wczoraj byliśmy w Biedronce i hulajnogi jeszcze były, zatem kupiliśmy ja Zuzalinie. Jak w domu ją skręciliśmy to był Normanie szał, w ogóle nie chciała z niej zejść i jeździła w te i z powrotem po przedpokoju ;) Jak na mój gust to jest jeszcze trochę za mała do niej, ale dorośnie. Myślałam, że ciężko będzie jej załapać o co chodzi i jak na niej jeździć, ale szybko się z tym rozprawiła. I na serio te 3 kołowe hulajnogi to super wynalazek :D A tak po za tym to nic nowego. Rano znowu były płacze, ale zaczynam do tego przywykać, tym bardziej, że później się uspokaja i w żłobku już problemu nie ma. Gawit, wierzę że Martynka nie będzie w tych 2000 dzieci i się dostanie do przedszkola. Przecież oboje pracujecie, nosz cholera ktoś tam musi myśleć logicznie. A co do ubierania córy, to powiem Ci, że ja tez mam ostatnio problem z doborem. Bo niby się ciepło zrobiło, ale boje się ja tak od razu rozgolasić, zwłaszcza po tych ostatnich przechorowanych miesiącach. Z drugiej strony jak ja za grubo ubiorę to też nie dobrze. Ehhh głupia jestem w tej kwestii. Najczęściej ubieram ja na cebulkę, to wtedy zawsze cos można ściągnąć ;) Ola, no niestety takie mamy wspaniałe państwo prorodzinne, że miejsc w przedszkolach brak :O Ale głośno krzyczą, że dziecina mało się rodzi ehhh.. A w waszym przypadku, to dobrze, ze chociaż macie prywatne w okolicy :D No i Basiek taki wstydzioch jest?? U Zuzi różnie to bywa, raz się wstydzi, a innym razem od razu do człowieka idzie. Do dzieci jest raczej odważna. Wczoraj w Biedronce to nawet się takiemu chłopaczkowi z 8-10 lat chwaliła, że to jest jej hulajnoga i mamusi jej kupiła. Chłopak biedny nie wiedział co ma ze sobą zrobić hihihi Tak więc może weźmie Basie w obroty i nie będzie tak źle :D I mam pytanko odnoście spotkania i zabawek dla dzieciaczków. Cyz bierzecie tego typu sprzęty jak rowerki, hulajnogi?? Bo się tak zastanawiam, czy Zuza tera znie będzie bardzo chciała zabrac tej swojej hulajnogi i nie chciałabym robic zamieszania wśród dzieciaczków. A tak to wspólna decyzja „Nie bierzemy i nie mamy scen wojennych w stylu „teraz ja chcem :D No to milego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mamuśki, Ja od początku tygodnia jakoś zapracowana. Dziś wzięłam się z rana za sprzątanie. Ta pogoda mnie denerwuje, bo jak wyjrzy słońce to jest super przyjemnie, ale za chwile wieje zimny wiatr i cały urok pryska :O Mimo to Krzyś zalicza 3 spacery dziennie i on tam jest zadowolony, gorzej ze mną, bo trochę marznę ;) Do przedszkola się dostaliśmy, dziś dopiero listę wywiesili i sąsiadka od razu zadzwoniła, że Krzyś jest na liście i jej synek z 2010 roku też. Grupa 26 dzieci - bardzo dużo jak na tak małe przedszkole. No ale jakoś to będzie. I chyba wszyscy się dostali, tak myślę. Umowę należy podpisać od 4 do 15 czerwca....a ja nawet nie wiem jakie tam mają opłaty ;) Madzialińska - żadnego rowerka nie zabieramy! Tylko podręczne zabawki i musowo piłkę :) I myślę, że nie ma co przesadzać z tymi zabawkami :)zwłaszcza, że część pobytu będzie w drodze i zwiedzaniu :) Gawit - mój Krzyś załatwia nocnik ekspresowo, tj siada, robi siku i wstaje i w nogi :) Ale jakby mu dać nocnik do posiedzenia przy bajce to by pewnie siedział i godzinę ;) Ale to jest konkretny chłopak i załatwia te sprawy migiem :) Dzięki za fotki, widać, że mała super się bawiła na tej trampolinie :) Michaa- również dziękuję za fotki, Olga rośnie jak na drożdzach :) miło było ją zobaczyć :) Młodamamuśko - oswoimy Baśka nie martw się :) Mój Krzyś ma od zawsze większy dystans do dorosłych, a dzieci mu że tak powiem w niczym nie przeszkadzają ;) Jeśli nikt mu nie będzie zabierał piłki to będzie wszystko ok ;) Zauważyłam, że on sobie upatruje obiekty hihi i do niektórych ma większą śmiałość, przeważnie są to dziewczynki ;) Agulinia - no właśnie ma być ponoć upał i tak średnio mi to leży bo też problem będziemy mieli z ubraniami, ale może nie będzie aż tak gorąco, ale Krzyśkowi biorę sandałki w razie co. No i walcz Kochana dzielnie do końca, może chłopa zdominujesz....a jak nie, to mega foch i szlaban na sex :P Dobra, trzeba zupę grzać i nakarmić głodomorre. Do skliknięcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziękuję za komplementy w imieniu Olgi. my nadal czekamy na wyniki rekrutacji. płakać nie będę ale byłoby fajnie. u nas to kontakty ruszone przyznam się bez bicia. mąż jak składał papiery to w jednym przedszkolu usłyszał ze nie będą nawet grupy dla 3 latków robić. Olga dokazuje, wczorajszy hit: woła mama siku to lecimy do toalety a ona sie wraca do kuchni i mówi ze gazetę musi zabrać. siedziała na ubikacji i czytała gazetę. boski widok. miałam ochotę zaszaleć i przyjechać do was na jeden dzień ale stwierdziłam że finansowo nie damy rady i wymęczeniu bylibyśmy niemiłosiernie bo w piątek mój pracuje i wyjazd byłby w sobotę a w niedzielę 400 km do zrobienia. ehhh innym razem. mi jak zwykle brakuje weny do pisania tak to juz jest jak się nie jest na bieżąco. Listek trzymam kciuki za miejsce w przedszkolu a pozostałym szczęśliwcom gratuluję. Agulinia to masz tyle dobrze że Kinga rozsyła uśmiechy, u ciebie nie sprawdziło się że 2 dziecko jest o 180 stopni inne. Ejmi jak tam postępy Krzysia z mówieniem, pisałaś kiedyś że dajesz wam czas do skończenia 2,5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo!!! To i ja sie witam poki mam chwilkę :) niestety też w nie najlepszym nastroju :(. Tydzień zaczął mi się koszmarnie :(. W poniedziałek zniknęło mi sporo kasy z torebki, nie wiem jak gdzie i kiedy, ale wszystko obszukałam wczoraj i najprawdopodobniej musiałam to kasę zgubić... pól nocy przedwczorajszej przeryczałam ale cóż... to tylko kasa. Wczoraj padł nam spliter i nie mamy tv, nawet wiadomosci obejrzeć nie mogę, a ze zamówiony przez neta to dziś zap... rano na pocztę odesłać... a jak wyszłam z pracy szczęśliwa, bo w środy wcześniej kończę to się okazało że ktoś mi na parkingu auto zahaczył, niby niebardzo, i tylko błotnik tylny, całe szczęście plastikowy ale lakierowany więc ślady są.. . Niż k... mać niech sie chociaz dobrze skończy ten tydzień, bo ja sie tu tak cieszyłam na ten Wasz przyjazd a dziś mam taki znajd formy, ze nic mi się niechce :( i jakaś taka zła jestem na cały świat i rozżalona. Eh... Juz nie smęcę... Fajnie że się pakujecie już i myślicie co zabrać ze sobą. Jakieś 200 metrów do hotelu jest spory sklep dość dobrze zaopatrzony czynny od 6 do 22 więc w razie czego do jedzenia czy picia tam możecie sobie cosik kupić. Większość moje tel ma więc w razie czego służę pomocą jakby byłą w piątek jakieś problemy z dojazdem czy chciałybyście o coś zapytać. Niby do 14 jestem w pracy ale będę pod tel. Jutro mam szkolenie po południu zatem wpaść chyba już przed Waszymi wyjazdami nie dam rady... zatem życzę szczęśliwej i spokojnej drogi... i do miłego zobaczenia. Micha, Gawit dziewczyny bardzo urosły i się zmieniły. Fajniutkie są. Ściskam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×