Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

Hejo weekendowo!!! I ja na szybko w przerwie kiedy Szymuś próbuje zasnąć. Trwa to już godzinę prawie bo w między czasie chciał siku, kupe, mleczko i tak wymyśla. Ale może chociaż na godzinkę zaśnie. Oby. Czasy kiedy moje dziecko zasypiało w sekundę i spało 3 godziny odchodzą w niepamięć. A mnie tyłek boli nieziemsko bo dzisiaj otworzyliśmy sezon rowerowy i jeździliśmy sobie całe do południa. Szymuś uwielbia rower, swój fotelik i kask. Już od 8 rano dzisiaj chciał na "jowel". Czyli co do spotkania to prawie wszystko już wiem. Czekam zatem na Listka tylko żeby się określiła i będę zamawiać kolacyjkę na sobotni wieczór. Ja w piątek jestem w pracy zawsze do 14 i z racji zawody NIESTETY urlopu wziąć nie mogę ale kwadrans po 14 będę już w domciu i wtedy zapraszam serdecznie na kawkę tych, którzy zjadą wcześniej :). Agus my z huśtawka zrobiliśmy dokładnie tak samo jak Listek, kupiliśmy FP za 380zł na allegro a sprzedaliśmy pół roku później przez allegro w stanie idealnym za 300zł lasce w ciąży z sąsiedniego miasta. Do dziś pamiętam jak jej P ją do auta pakował, bo ona bidulka z wielkim brzucholem sama po nią przyjechała. Chyba Szymuś padł bo cisza się zrobiła. Lecę zobaczyć i pranie wieszać. Pozdrawiam wszystkich. Miłego weekndu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, po raz drugi. :-) My po spacerze. Kinga jeszcze śpi, Malina własnie zasneła. O ludu, nigdy więcej w miasto w obiema. Karola mi dziś taki numer wywuineła,ze miałam ochote natrzepać jej po dupsku publicznie! Uciekła mi i to ze 200m w ścisłym centrum, przy bardzo ruchliwej drodze. Nie miałam jak rzucić wózka z Kingą i gnać za Malina. myslałam,ze osiwieje. Co za wredota mała. Nic się nie słucha, od razu wróciłysmy do domu. Listku, dzieki za podpowiedź, z ciekawości zerknełam na allegro na hustawki i bardzo fajne znalazłam i wcale nie takie drogie. Kumpela mi podsyłała linka do swojej to ponad 650zł kosztowała. a te które ja znalazłam są całkiem fajne cenowo, jeszcze tylko tatę namówic...hihih. pokaże Wam może coś podpowiecie... ta cenowo najlepsza , choć kolor gorzej.. http://allegro.pl/bright-starts-hustawka-ptaszek-do-11kg-i2201083768.html ale ta już super: http://allegro.pl/bright-starts-hustawka-hybrydowa-lew-11kg-i2201083696.html i własnie znalazłam taką uzywaną w okolicy: http://allegro.pl/bright-starts-hustawka-hybrydowa-lew-i2228841179.html a moze taka? http://allegro.pl/fisher-price-lezaczek-hustawka-rainforest-m6710-i2204649675.html no nic, poczekam aż tatuś jutro wróci i zobaczymy. Listku, a TY co znów wyczyniasz? znowu chorujesz? w taką pogodę? wstyd ;-) Bierz przykład z córy! :-) Alem gapa, ciociu Gabrysiu i ciociu Emilko - najlepszego urodzinowego! :-) Młodzieży! :-) Madzia - no, jednak złobkowe cuda.. u nas teraz jelitówka pół złobka załatwiła. Zdrówka Wam życze! :-) I się śmieje,ze mąż ma w tym roku wyjątkowo dużo urlopu, to jak wrócę do pracy ,będzie siedział z dziewczynami. bo wiadomo,ze jak Karola pójdzie do przedszkola,to pierwsze miesiące będzie w domu więcej ;-) i wiecie, dochodze do wniosku,ze moje dziecko ruchowo chyba odstaje od reszty, bo taka gapa jakas i sierota z niej. wywróci sie na prostej drodze, jedzie na zjezdzalni to spada na twarz, a gdzie ma rece, by sie podeprzec? nie wiem..., przechodzi przez taki płotek drewniany,to nie pastrzy pod nogi, za mało do gory noge podniesie i juz lezy jak długa. no smiac mi sie chce z niej czasem :-) miłego weekendu zycze.. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agus, a o mnie to nie laska było pamietac? z hustawka? zartuje. no oczywiscie ze wpadniemy na kawke...i zazdroszcze rowerów, my jeszcze musimy poczekac na mniejsza.az podrosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na szybciocha! Hotel zarezerwowałam! przyjeżdżamy w sobotę i wracamy w niedzielę. niestety tylko tak krótko, ale dobre i to! Dziękuję pięknie za życzenia i Ejmi dla Ciebie wszystkiego co najlepsze! niech Ci się wszystko w życiu układa tak jak sobie zamarzysz 🌻 Pozdrawiam i jak zakończę porządki i będę mieć jeszcze siły to się odezwę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej u nas okej była mini jelitówka ale przeszło. Olga daje czadu, w piątek byliśmy 3 raz w jej życiu na basenie i jedna pani stwierdziła ze my to często musimy przychodzić z małą na basen. szalała to mało powiedziane, nie mogłam jej zabrać. szkoda tylko ze to taka droga impreza. odnośnie zjazdu to w czwartek dostałam zaproszenie na chrzest na 29 kwietnia, kumpela przyjeżdża ze Szwajcarii chrzcić synka też z listopada tylko 2011 . ja mam zjazd i nie wiem jak to pogodzić. poza tym nie wiem jak będzie z pracą mojego. nawet nie wiecie jak żałuję że nas nie będzie, ten termin wybitnie mi nie pasuje. ale nic może za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) Ja już dziś w pracy choć chrypolę nadal jak cholera. Zuza siedzi jeszcze dziś z tatą w domu, ale w zasadzie jest wszystko Ok., zatem jutro idzie do żłobka. Mam nadzieje, że jelitówka już przedszkole opuściła ;) Pogoda nam się trochę sknociła. Wczoraj wiat tak straszny wiał, że nie bardzo było jak się na spacerek wybrać. Pojechaliśmy na troch do lasu, ale jednak to jeszcze nie to. Mała trochę polatała i zebraliśmy się do domu. Wskoczyliśmy jeszcze do Pepco i CCC na zakupy i troche mała ubraliśmy. Zresztą sobie tez wczoraj zakupiłam dwie bluzeczki w Lidlu. Cenowo były w klasie średniej i mam nadzieje, że zaraz się z tego szmaty nie zrobią. A tak to stara bida i nic nowego się nie dzieje. W środę jadę z szefową do Łodzi na małe spotkanko z naukowcami. Ciekawe czy nam się z tego jakaś współpraca rozwinie. Ale tylko wpadamy i wypadamy. Musze Wam powiedzieć, ze moje dziecko ostatnimi czasy udoskonaliło pewna umiejętność i teraz nas do szału doprowadza. A mianowicie opanowała do perfekcji zmienianie płyt i obsługę DVD. I teraz przez pół godziny potrafi sobie zmieniać płytki gadając „To mozie tą wlacymy", „a Mozie jednak nie tą" „albo tą" i tak w kółko, aż ktoś z nas straci cierpliwość :D No i oczywiście jest zadyma. Hihihi I powiedzonko „nie mam ciasu" jest nadal na topie ;) Michaa widzę, że ostatni weekend kwietnia jest oblegany. Tak to właśnie czasem jest, że wszytsko się na jeden termin nałoży. Mam nadzieje, że jakoś uda Ci się zgrać najważniejsze rzeczy. Super, że Olga tak fajnie się na basenie czuje. Tez ostatnio myślałam, żeby się z Zuzka wybrać do nas na basen, ale tak ciągle się smarkoli, że nie mam jak. A powiedź mi gdzie chodzicie na ten basen? Jest tam jakoś dla dzieciaczków dostosowane? Agulinia, ja to mysle, że jak Karola pojdzie do przedszkola, to już będzie tak uodporniona na wszytsko, że nic jej nie ruszy :D Ja się cały czas zastanawiam czy mi te 60 dni opieki starczy na choroby Zuzki. A Karola wcale nie jest gapowata, moja panna dokładnie tak samo robi :D Jak coś na podłodze leży, a często leży, to zawsze się o to potknie. Choć mnie najbardziej śmieszy jak chodzi z tym swoim kocykiem, ciągnie go po podłodze i go przydeptuje. Już nie raz tak orła wywinęła :D Listku, zdrowka dla Ciebie! Dobra biorę się za czytanie materiałów na środę, bo muszę pytania przygotować :) Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Rany ale dobrze ze dzis poniedzialek :) W weekendy normalnie nie wyrabiam na zakretach :) - mezu serwuje za duzo wrazen :) a to spacerek, a to wizyta znajomych a to obiadek a to zakupy, normalnie nie mialam kiedy na tylku usiasc. U nas ok. W piatek Adas mial przedstawienie w przedszkolu - zaproszeni byli rodzice i dziadkowie, maluchy zaspiewaly 3 piosenki w tym jedna z ukladem tanecznym. Niestety Adaske trema zjadla bo juz na pierwszej piosence wyladowal u mamusi na kolanach ale cala reszta dala rade. Slodki widok jak takie maluszki spiewaja i tancza :) Agulinia polecam hustawke - raczki odpoczywaja, no i jak Adas jest w domu czyli automatycznie w domu jest glosno to wrzucam Hanke na hustawke i pieknie spi. Niestety Adas ma teraz faze na strazaka Sama i woz strazacki z syrena strazacka jest na topie takze dziewczyna ma ciezkie warunki :) Ja kupilam nowa FP na allegro ale dostalam sporo kasy z ubezpieczen ktore z T. mamy wiec postanowilam ze kupie malej. My mamy taka: http://www.ceneo.pl/13469049 Jest super - karuzela bardzo interesuje Hanke - ma ulubiona zebre :) a do lusterka smieje sie na calego :) Listku zdrowka! Ejmi, Gawit i ja przylaczam sie do zyczen! Ejmi tak sobie mysle ze jakbys kiedys jechala po meza do warszawy to zapraszam na kawke :) Fajnie ze spotkanie dochodzi do skutku :) Swoja droga to niesamowite ze po ponad 2latach nadal jestesmy aktywne na forum i jeszcze mamy ochote jechac pol polski by sie zobaczyc :) Michaa u nas na basenie tez jest istne szalenstwo. Adas nawet chce zjezdzac z duzej zjezdzalni - takiego zakreconego tunelu i to afera byla ze on chce jechac sam. Poza tym skacze do glebokiego basenu, normalnie nie poznaje swojego dziecka, bo jeszcze w czerwcu na wakacjach bal sie i jedynie w morzu sie pluskal, a teraz! Madzia usmialam sie z Zuzi i z jej tekstow. Ach i jeszcze sie pochwale ze moje male dzis pobilo swoj rekord w spaniu - Hanka przespala 8h ciagiem, normalnie rano sprawdzalam czy zyje a cycki mi pekaly w szwach :) Zatem i core zmeczylo tempo weekendu :) Zycze milego dnia i calego tygodnia! Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej poniedziałkowo, Ciężki weekend za nami :O Od piątku Krzyś żyć nam nie daje, nawet to, że tata przyjechał nie sprawiło mu uciechy, wrzaski, nerwy i płacze są co chwile...ręce opadają. No ale na miejscu OSTATNIEJ piątku jest mega wielki krwiak i mały niemal po ścianach chodzi, jak go przygryzie. Dziś nocka była kiepska, bo przestękana cała i młody wędrował po całym swoim łóżku i miejsca nie mógł sobie znaleźć. Rano zaś w pieluszce znalazłam mega wielką kupę, a rano poszła następna ze śluzem. Tak więc ten ostatni ząb daje nam popalić i to nieźle. Teraz położyłam Krzysiaka spać bo już sam nie wie co ze sobą zrobić...a ja tym bardziej, ale chyba nie jest śpiący tylko kompletnie rozwalony i pewnie długo nie zaśnie. Dziękuję za życzenia :) Przyznać muszę, że urodziny miałam udane :) W piątek wybrałam się z kumpelami do knajpki na kameralną imprezkę i było bardzo sympatycznie :) A jakie prezenty dostałam, szał :) Mężu też się sprawił i dostałam nówkę telefon :) Agulinia - Krzysiek oczywiście dopinguje Karoli i zalicza glebę regularnie. Nie wiem dlaczego ale ostatnio nogi strasznie mu się plączą i jest taką sierotą, że potrafi wyłożyć się na prostej drodze. A poza tym czasami gubi go też brawura, bo już jest tak szybki i śmiały, że nie patrzy na nic i siniaków ma mnóstwo wszędzie! I cieszę się, że nic nie wyszło w karolkowych hormonach, widać ten jej biust to jej uroda i jednak większość pediatrów miała racje twierdząc, że to nic poważnego, teraz masz pewność :) Deseo - dziękuje za zaproszenie :) Może kiedyś będzie okazja, żeby skorzystać, myślę, że Krzyś chętnie zrobił by porządek w Adasiowych zabawkach :) Niedługo planujemy wypad po tatusia, ale pod kątem zakupów, więc nie wiem czy starczy nam czasu, żeby do Was zajrzeć, ale jak coś, to będziemy w kontakcie :) Cieszę się, że Hani huśtawka się spodobała :) Ja nie wpadłam na taki pomysł z Krzysiem ale pamiętam, że u nas mata edukacyjna sprawdziła się w 200 % i mały długo z niej korzystał :) Madzialińska - zdrówka dla Twojej pannicy :) Uśmiałam się z tego kocyka, wiem jak to wygląda bo u nas jest podobnie :) Agulinko - powodzenia w wiosennych porządkach :) Ja czasami za tym tęsknię, bo zawsze w domu było dużo pracy na placu zwłaszcza wiosną i wtedy tego nie cierpiałam, a dziś mi tego brakuje ;) Z drzemką to i u nas różnie bywa ostatnio, zależy do której Krzyś śpi rano, ale w poniedziałki i środy kiedy popołudniem przychodzi niania wolę jednak, żeby przespał się w dzień, bo potem wieczór niania miałaby z nim hardcor ;) Listku - zdrówka! Powiem Ci, że ostatnio i tak długo nie chorowałaś, bo kiedyś to co chwilę coś łapałaś, tak więc ogólnie to widać poprawę :) Wyjec jednak zasnął, więc ja chybcikiem biorę się za prasowanie i porządki w łazience...póki trwa błoga cisza, ehh. Buziale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie spóźnione życzenia dla Ejmi i gawit, zdrówka dziewczyny !! 🌼🌼 Ja mam wreszcie auto !! Zatoki i alergia dalej nie dają mi żyć...no ale jakoś przetrwać muszę... Za tydzień małżon wraca...odliczamy z Emi... Wczoraj nagrałam mojemu filmik z Emi i K się popłakał jak nagle Emi powiedziała "Tatusiu kocham cie, cekamy na ciebie"...ehh no i mnie też juz troszkę tęskno... madzialinska napisz co lekarka dała Zuzie i na infekcje i na jelitówkę ? Agulinka u nas też zawsze takie wymyślanie przed drzemką, a to siku, a to kupa, a to mleko, a to smok wypadł, a to sobie o jakimś misiu przypomniala i chce go koniecznie do spanie i tak 30min schodzi na moim lataniu tam i spowrotem ;) ale jak już zaśnie to ostatnio fajnie bo 2-3h śpi Ja mam nadzieje że my sezon rowerowy też niedługo otworzymy, mam nadzieję, że jak tatuś wróci z delegacji to i zdrówko dopisze i pogoda i będzie możnabyło zaczynać wojaże :) Dziś postaram sie już na całego określić odnośnie wyjazdu Agulinko te bright starts huśtawki bardzo fajne, koleżanka sobie chwaliła, a z tego FOP rainforest są super dodatki Z Emi też gapa jest, wprawdzie bardzo sprawna i szybka jest, ale czasem na prostej drodze potrafi się potknąć ale to ma akurat za mamusią, bo ze mnie była nie lada oferma, ciągle z plastrami latalam ;) deseo super tę huśtawkę macie :) wow i tyle spania :) moja córa ma ponad 2 latka i jeszcze nigdy ciągiem 8h nie przespała ;) Ejmi ojej ale Was męczą te zębiska, ale to pocieszające jest że to ostatni ząb i koniec !! No faktycznie w porównaniu z początkiem zeszłego roku jest o niego lepiej z moim zdrowiem, wycięcie migdałków bardzo dużo dało, teraz bym jeszcze musiała przegrodę nosową zoperować ale jakoś nie kwapię się do tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo! Zuza poszła dziś do żłobka w podskokach. Nawet chciała płaczącego kolegę z grupy pocieszająco wziąć za rączkę i do sali z szatni zaprowadzić, ale się nie dał ;) Jego mama stwierdziła, że chciałaby, żeby jej Szymon tak chętnie do przedszkola przychodził jak Zuzia. Mam nadzieje, że się za chwile znowu nie doprawi. Chciałabym, żeby chociaż do przyszłego czwartku pochodziła ;) Ale chcieć to ja sobie mogę hihihi Mnie wczoraj dopadła chyba jelitówka, bo przegoniło mnie po kibelkach okropnie. Na szczęście nic oprócz biegunki mi nie dokuczało. Wieczorem mnie troche potelepało dreszczami, ale strzeliłam sobie gorący prysznic i było lepiej. Dobrze, że tak łagodnie to przeszłam bo nie wiem jak ja bym jutro się w tę delegację z szefową wybrała :O I muszę Wam powiedzieć, że dziś pierwszy raz Zuza w nocy sama do nas do lóżka przywędrowała, zatem czuję, że będzie już częstym gościem ;) Do tej pory raczej wolała, albo mnie albo tatę, a dziś wzięła sprawę w swoje rączki ;) Nie wiem, może i wolała, ale tak twardo spaliśmy, że nie słyszeliśmy :O Listku super że udało się już autko naprawić. I wcale się nie dziwie, że tatus się popłakał przy takim wyznaniu. Jemu tez na pewno te wyjazdy w kośc dają. Co do lekarstw, które Zuzia brała, to chyba nic nadzwyczajnego tam nie było. Na brzuszek i biegunkę kazała dawać Smectę i Dicoflor, na katar: psikać i oczyszczać np.: Tantum Protect, Afrin, Sterimar również Nasivin, Oxalin gel (brać to co w domu mamy), a na kaszel dostała Pulneo w kroplach. A poza tym to syrop Neozinę, to taki zwiększający niby odporność na infekcje wirusowe. No i jak skończymy te wszystkie inne to wrócić do Lymphomyosotu i Avamysu :) Kurna trochę tego jest Ejmi, współczuję Wam tych bóli zębowych. U nas też zębiszcza dokuczają, ale nie tak jak Krzysiowi. Pociesz się tym, że to już końcówka :) Deseo, powiem Ci, że sama idee wykonania małego przedstawienia dla rodziców przez takie maluch uważam za wysoce ambitną :D I podziwiam! Bo ja sobie jakoś Zuzki nie wyobrażam, żeby w czymś podobnym wzięła udział hihihiih. No i oby tak dalej Ci Haneczka ze spaniem wytrzymywała ;) No to pozdrówka i trzymajcie się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Dziewczęta! :-) Ale fajna pogoda się zrobiła, akurat po 13 jak się zaczełam po Malinę zbierać. Ciepło i słonecznie! U nas ok. Karola już się goi hihi, choć krwiak nadal na brodzie. Jutro postaram się Wam jakieś nowe fotki dziewczyn podesłać. My jeszcze nie zapisani na nocleg. Ciągle czasu brakuje. ale jutro to już musze, by mi ktoś pokoju nie zabrał hihi Dzięki za info w sprawie huśtawek. Jednak musze ją zakupić, wczoraj byłam poza domem 5 godz i cały czas Kingula przespała cudnie. pewnie daltego ,ze w wózku pieknie bujało,bo tak to 30min, godz jedynie sobie spi w domu. CHyba,ze wracamy ze spaceru to jeszcze 1-2 godz pośpi. Deseo - fajna ta Wasza, jednak dla nas stanowczo za duża, na nasze mikroskopijne mieszkanko. Poza tym mam obawy,ze Karola by ją przewróciła z Kingą w środku, musze mieć jednak taką bliżej podłogi. I wiem co to znaczy takie przedstawienie i dzieci występujące - ale nie z powodu Maliny, tylko chrzesnicy, aż mi łezka się zakręciła jak widziałam ją występująca, marzy mi się by Karola też tak kiedyś rezolutnie rządziła na scenie. Na razie Karola bedzie informatykiem, tablet to jej ulubiona zabawka. A co się z Madzixem stało? jak czytasz to powiedz czy słyszałaś o kawiarence szyciowej? Nitka się nazywa. no i w maju(5-6) to już na 100% będziemy w Poznaniu rodzinką całą. Madzia - cudnie Zuzka mówi, fajne ma powiedzonka. I powiem Tobie,ze wątpię,by Karola tak się uodporniła, póki chodziła do starego złoba było ok, ale jak zmieniła złobek to znów się zaczeły choroby, inne dzieci inne wirusy :-) Ale mysle,ze powinna sobie mimo wszystko lepiej już radzic. I rzeczywiscie ilośc leków spora. Te 2 ostatnie pozycje to czemu służą, bo pierwszy raz słysze nazwy,a nie chce mi się szukać w necie. ;-) Udanego wyjazdu! :-) I pocieszyłyscie mnie,ze to jednak normalne u dzieciaków,ze tak się obijaja. bo naprawdę już myslałam,ze Malina wyjątkowo gapowata jest. Ale ona już powtarza po mnie: Karolcia jest mała gapcia, bo się przewróciła ... i tu wstawia w łazience, w kościele, na chodniku. Bo wczoraj zaliczyła wywrotkę w łazience, jak kąpałyśmy razem Kinge. nie bardzo miałąm ją jak łapać I w ogóle musze się pochwalic, bo w sobotę - co prawdą z pomocą Karoli hihi,ale pierwszy raz wykapałam Kinge. niezłe nie? Karolę to pierwszy raz sama kąpałam jak już siedziała. Takam mamuska. Ale cóż, od kąpieli jest tatuś! :-) Listku - takie wyznanie słodkie to każdego tatuska rozczuli, mamę też :-) A co do zasypiania to u nas jakieś 2 tyg temu tak było z wieczora... najpierw mis, potem inny - łącznie ich 5 z Karolą spi,ale jak ktoś jej jeszcze podaruje misia, to pogonie! potem podusia, potem 5 razy siku, potem katarek i nos trzeba wytrzeć i do zwariowania wymyslała. aż na koncu i tak się pobeczała i zasypiała. Te nasze dzieciaki to tacy kombinatorzy. Jejuś, musze lecieć, bo Kinga nie chce już w wózku spać. przydała by się huśtawka. a najlpesze,ze tatuś wymyslił,by Karoli auto kupic i naprawdę się upiera ,ze musi, zamiast rowerka. http://allegro.pl/nowosc-nowy-terenowy-jeep-auto-pilot-r-c-a15-i2208503133.html nie ukrywam,ze go wyśmiałam. MIłego! postaram się zajrzeć jeszcze wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Rany znów na szybko, bo próbuję wysłać PIT przez neta i nie mogę :( bo i owszem PIT-37 jest do pobrania, ale załącznika PIT-0 to za chiny ludowe nie mogę znaleźć :( no i chyba będę jednak musiała iść osobiście :( Agulinia ja słówko do Ciebie odnośnie tego autka. mój maż w tamtym roku też się uparł na takowe, chociaż kupił jej mercedesa, a nie jeepa ;) na Dzień Dziecka! i co? szał był pierwszego dnia i jak ktoś do nas przyjeżdża! tak auto stoi w kącie i tylko kurz z niego ścieram 😠 jak przyjdą inne dzieci to wtedy auto jest najfajniejszą zabawką! teraz musimy go na działkę wywieźć , bo mi tylko miejsce zabiera! nie wiem, może Martyna była jeszcze za mała? no, ale w tym roku też jej jazda tym autem nie idzie. sama nie daje rady, trzeba pilotem ją sterować! a rowerek (co prawda trzy kołowy, jeszcze ten taki zwierzaczkowy) super się sprawdził. na każdy spacer był zabierany! i jeszcze w tym roku nam posłuży, bo przymierzaliśmy Martysię do takiego już większego rowerka, ale każdy (nawet te najmniejsze) są za duże :) młoda ma krótkie nóżki hi hi a biegowy w ogóle się u nas nie sprawdził, bo Martysia nie miała pojęcia jak się tym poruszać i ciągle się wywalała :( Zmykam. może uda mi się wreszcie dziś te obiecane zdjęcia z Wrocka pozmniejszać i Wam powysyłać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko mnie wkur... Antybiotyk mi nie podziałał, wczoraj pojechałam do mojego laryngologa i powiedziała że ten antybiotyk co mi go internista przepisał to niby nowszej generacji choć niekoniecznie lepszy i niestety na zatoki nietrafiony :( więc trułam się niepotrzebnie przez 5 dni :( od dzisiaj mam inny aż na 12 dni :( plus przepisała mi na 30dni jakąs biostyminę żeby wzmocnić odporność i mam dalej jeść ten tran. Poza tym mam przemyśleć sprawę z tym prostowaniem przegrody nosowej bo może jak ją wyprostują to będę rzadziej zapadać na infekcje zatok...strasznie się tego zabiegu boję...poza tym niby kiedy mam iść na to :( K teraz niema aż do świąt, niewiadomo czy po świętach nie pojedzie na 2 miesiące znów na delegacje do Niemiec :( ja poprostu już mam dosyć :( madzialinska a ten Lympho to co to jest ? a avamys to ja mam od alergi do stosowania do nosa, niewiedziałam że dzieciom też można. A neozina to coś podobnego do bioaronu ? Agulinia koniecznie zapodaj jakimiś nowymi foteczkami dziciaczków i swoimi też :) Takie autko fajne ale ja i tak wolę zwykły rowerek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny ;-) dlugo mnie tutaj nie bylo,sporo do czytania ,przelecialam tak pobieznie i widze chorobska sie niektorych trzymaja i nie chca odpuscic! Nie odzywalam sie bo najpierw mielismy.remont tzn.wymiana drzwi oraz malowanie kuchni i pokoju. Myslalam ze sie w weekend uwiniemy bo robila to osoba z branzy budowlanej a tymczasem do teraz nie mozemy skonczyc. W miedzyczasie Waldus byl chory ,mial goraczke 39,6 zapalenie gardla i oczywiscir nie obeszlo sie bez antybiotyku. Do tego biegunki doszly, myslalam ze sie wykoncze. Ale na szczescie juz jest zdrowy i szalal dzis na placu zabaw;-) Ze mna tez bylo nienajlepiej. Ktorejs nocy obudzilam sie ze strasznym bolem klatki piersiowej ,nie moglam oddychac bylo mi slabo. Sytuacja sie powtarzala przez kilka nocy i poszlam do lekarza i okazalo sie ze to "tylko " nerwica, moge mezowi podziekowac tak mnie czasem wk...ia. Agulinia o tej kawiarence nie slyszalam. Ale masz wyczucie bo 5maja Waldus ma imieninki hi hi a co do szvzepienia to kiedys waldzik mial cos podobnego i smarowalam mascia z arnika. Wszyskiego najlepszego dla Ejmi i Gawit :-* zdrowia,zdrowia i jeszcze raz pieniedzy ;-) zyczenia spoznione ale szczere;-) Od jutra maja byc w biedronce rowerki 12calowe z dwoma bocznymi kolkami ,zastanawiam sie czy kupic Waldusiowi . Koncze bo.pisze z telefonu i mi jakies cuda wychodza a nid mam cierpliowosci poprawiac. Milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny ;-) dlugo mnie tutaj nie bylo,sporo do czytania ,przelecialam tak pobieznie i widze chorobska sie niektorych trzymaja i nie chca odpuscic! Nie odzywalam sie bo najpierw mielismy.remont tzn.wymiana drzwi oraz malowanie kuchni i pokoju. Myslalam ze sie w weekend uwiniemy bo robila to osoba z branzy budowlanej a tymczasem do teraz nie mozemy skonczyc. W miedzyczasie Waldus byl chory ,mial goraczke 39,6 zapalenie gardla i oczywiscir nie obeszlo sie bez antybiotyku. Do tego biegunki doszly, myslalam ze sie wykoncze. Ale na szczescie juz jest zdrowy i szalal dzis na placu zabaw;-) Ze mna tez bylo nienajlepiej. Ktorejs nocy obudzilam sie ze strasznym bolem klatki piersiowej ,nie moglam oddychac bylo mi slabo. Sytuacja sie powtarzala przez kilka nocy i poszlam do lekarza i okazalo sie ze to "tylko " nerwica, moge mezowi podziekowac tak mnie czasem wk...ia. Agulinia o tej kawiarence nie slyszalam. Ale masz wyczucie bo 5maja Waldus ma imieninki hi hi a co do szvzepienia to kiedys waldzik mial cos podobnego i smarowalam mascia z arnika. Wszyskiego najlepszego dla Ejmi i Gawit :-* zdrowia,zdrowia i jeszcze raz pieniedzy ;-) zyczenia spoznione ale szczere;-) Od jutra maja byc w biedronce rowerki 12calowe z dwoma bocznymi kolkami ,zastanawiam sie czy kupic Waldusiowi . Koncze bo.pisze z telefonu i mi jakies cuda wychodza a nid mam cierpliowosci poprawiac. Milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, Ja tylko na chwilkę, wpadam "pochwalić " się, że chorujemy :O Już od zeszłego piątku zauważyłam, że Krzysiowi siadł apetyt, niby jadł, ale bez entuzjazmu, w poniedziałek po drzemce dostał gorączki i ona utrzymała się do środy rano :O Między czasie zrobiłam mu badanie sików, które wyszło nie do końca dobre, ale po konsultacji z lekarzem wyszło, że taki wynik nie może powodować takiej temperatury i że to coś innego. Sytuacja wyjaśniła się w środę, kiedy to ja w nocy zaczęłam strasznie wymiotować... rano Krzyśkowi gorączka minęła, ale za to zaczął wymiotować nosem(!!!) i zaraz poszła kupa biegunkowa. Zatem - rotawirus nas dopadł. I najgorsze było to, że ja poległam po całej linii, bo nie byłam w stanie do małego rano wstać, taka byłam osłabiona. Zadzwoniłam do T no i musiał do nas przyjechać, bo ja nie byłam w stanie opiekować się Krzysiem. Na szczęście od wczoraj od południa wymioty się nie powtórzyły, oboje padliśmy spać popołudniem, jak T przyjechał to nawet nie słyszałam. Po drzemce Krzyś miał wspaniały humor i widać, że blady i trochę osłabiony, ale poszli z tatą na dwór z piłką...a ja dalej zdychałam. Do lekarza nie zdążyliśmy pójść, T mówił, że nie było sensu małego budzić, poza tym przy rota trzeba tylko pić i czekać, więc w sumie odpuściliśmy. Wieczorem ja dostałam gorączki, ale zmusiłam się do zjedzenia kanapki, wzięłam leki i dziś jest już o tyle lepiej, że wstałam z łóżka i chodzę. Krzyś dalej nie ma apetytu, ale coś tam je i pije. Dziś była jedna luźna kupa....no i zobaczymy co dalej. Humor ma tylko nieznośny od rana, a było już lepiej jak mu spadła gorączka...no ale nic, T się nim zajmuje więc mam lżej. Powiem Wam, że jeszcze nigdy mnie tak choróbsko nie sponiewierało i Krzyś to znosi lepiej niż ja :O Trzymajcie się! Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, Ja tylko na chwilkę, wpadam "pochwalić " się, że chorujemy :O Już od zeszłego piątku zauważyłam, że Krzysiowi siadł apetyt, niby jadł, ale bez entuzjazmu, w poniedziałek po drzemce dostał gorączki i ona utrzymała się do środy rano :O Między czasie zrobiłam mu badanie sików, które wyszło nie do końca dobre, ale po konsultacji z lekarzem wyszło, że taki wynik nie może powodować takiej temperatury i że to coś innego. Sytuacja wyjaśniła się w środę, kiedy to ja w nocy zaczęłam strasznie wymiotować... rano Krzyśkowi gorączka minęła, ale za to zaczął wymiotować nosem(!!!) i zaraz poszła kupa biegunkowa. Zatem - rotawirus nas dopadł. I najgorsze było to, że ja poległam po całej linii, bo nie byłam w stanie do małego rano wstać, taka byłam osłabiona. Zadzwoniłam do T no i musiał do nas przyjechać, bo ja nie byłam w stanie opiekować się Krzysiem. Na szczęście od wczoraj od południa wymioty się nie powtórzyły, oboje padliśmy spać popołudniem, jak T przyjechał to nawet nie słyszałam. Po drzemce Krzyś miał wspaniały humor i widać, że blady i trochę osłabiony, ale poszli z tatą na dwór z piłką...a ja dalej zdychałam. Do lekarza nie zdążyliśmy pójść, T mówił, że nie było sensu małego budzić, poza tym przy rota trzeba tylko pić i czekać, więc w sumie odpuściliśmy. Wieczorem ja dostałam gorączki, ale zmusiłam się do zjedzenia kanapki, wzięłam leki i dziś jest już o tyle lepiej, że wstałam z łóżka i chodzę. Krzyś dalej nie ma apetytu, ale coś tam je i pije. Dziś była jedna luźna kupa....no i zobaczymy co dalej. Humor ma tylko nieznośny od rana, a było już lepiej jak mu spadła gorączka...no ale nic, T się nim zajmuje więc mam lżej. Powiem Wam, że jeszcze nigdy mnie tak choróbsko nie sponiewierało i Krzyś to znosi lepiej niż ja :O Trzymajcie się! Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wiatrzycho niezłe, spać się chce, a Młoda nic a nic sobie z tego nie robi i gada! kto to widział. EJmi, super,zę już wracacie do zdrowia, jednak T w domu działa zbawiennie :-) Gawitku, my tego autka nie kupimy, tak naprawdę jeszcze nie zwariowaliśmy by tak szastać kasą, której nie mamy, bo ostatnią wypłatę (pożalę się ) widziałam na początku lutego. ZUS dał ciała i nie dostałam jeszcze kasy za marzec,a tu święta za pasem . Szukamy fajnego rowerka biegowego, jednak tu mamy obawy,czy Malina sobie poradzi. (bo piszesz,ze Tyśka nie bardzo) mamy 3 modele do wyboru: http://allegro.pl/ybike-jezdzik-dla-malych-sportowcow-i2222388410.html - za tym optuje mąż, bo niby stabilny i dła mniejszych dzieci http://allegro.pl/bi-bip-rower-dla-twojego-dziecka-jezdzik-hit-i2091544676.html - ten mnie się widzi i jeszcze http://allegro.pl/rowerek-biegowy-jezdzik-ratzfratz-hudora-szary-i2094118825.html Może któraś ma coś podobnego i może z doświadczenia polecić lub wręcz przeciwnie. A co do tego zwierzaczkowego,trójkołowca to już na tym etapie nie chcę jej takiego kupować, a ten który mamy jest na nią za mały. I jak tam sytuacja w domu? mąż się poprawił? :-) Madzix no jasne,ze kupować Waldi to chłopak z pewnością pokocha rower! No i faktycznie mąż CIę musi wkurzać, skoro już nerwicy się nabawiłaś. Niedobrze, boś młoda dziewczyna. Melisę pij i się nie denerwuj :-) A tak kafejka na jakimś osiedlu jest, kumpeli koleżanka ze studiów ją otworzyła. Był program w DDTVN o niej. No i prosze może na torta się załapiemy hihi.. w maju. Listku, ojej, szkoda,ze na darmo brałaś antybiotyk, oby ten już pomógł. Neosine to nie jest coś typu Bioaron, tego na wzmocnienie nie bierzemy, bynajmniej ja nie słyszałam, raczej jak się pojawi infekcja wirusowa to wtedy nam lekarze zapisują. tak ok 7 dni bierzemy. I powiem Wam,ze Malina 2 tyg w złobie bez przerwy to ostatnio swoisty rekord. Myslę,ze tran i syrop pomagaja. ja w to wierzę. :-) Dobra miłego, lecę prania rozwiesić i obiad klecić, bo już tak jakoś poźno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) U nas jakiś ciężki czas dla Zuzki nastał. Od wtorku jest strasznie marudna i w domu i w żłobku. Jak ją we wtorek odbierałam to pani się mówiła, że taka była dzielna od samego początku a tu taki spadek formy. Cały dzień im popłakiwała. Wczoraj ponoć było już lepiej. Ale za to w domu wieczorem 2h wyła co chwila i w sumie już sama nie wiedziała o co. A dziś od rana znowu to samo. Jak tylko wstała tak płakała do samego odstawienia do żloba. Widać po niej, że jest jakaś rozdrażniona. Narzeka tez na tego ostatniego ząbka, że ja boli. Może i faktycznie jej dokucza, albo już sobie sama czymś chce to wytłumaczyć :O Ogólnie rzecz biorąc jest masakra. Już sobie wypisałam na jutro zachowawczo urlop. Jakby znowu były takie sceny to zostanę z nia w domu. Zresztą dowiem się jak było w żłobku jak ja odbiorę. Jak na razie nie dzwonią, wiec chyba sobie jakoś radzą ;) Wczorajsza delegacja też zdecydowanie nieudana. Panowie naukowcy się w ogóle nie przygotowali na spotkanie i nie było o czym rozmawiać. Zatem przejechałyśmy się do Łodzi i z powrotem. :O Głupota! W sumie jakby pogoda była lepsza to jakbym poszła jutro na urlop to bym okna pomyła choć częściowo. Ale tu straszą deszczem ze śniegiem i zimnicą :( Agulinia, odnosnie tego samochodu dla Karoli to ja się właśnie chciałam spytać gdzie byście go trzymali hihihhi No ale jakby nie patrzeć tata ma fajne pomysły ;) Co do rowerka to my planujemy kupić zwykły rowerek czterokołowy. No i gratulacje dla Maliny za wytrwałość bez chorób! Wyjaśnię co do ostatnich dwóch naszych leków w odpowiedzi do Listka ;) Ejmi, współczuję choróbska! Ciesże się, że już Wam lepiej i że mężu mógł przyjechać i Was wspomóc. Madzix dobrze, że i u Was już po chorobie. A chłopy już maja to do siebie, że wkurzają, ale żeby aż tak to przesada. Tak jak Agulinia pisze, zaserwuj sobie melisie i nie przejmuj się tak bardzo. Bo nerwica to żadna przyjemność. Listku, Ty to chyba powinnaś od razu jechać do laryngologa jak zaczyna Ci coś dokuczać, jeśli twoje problemy są związane z zatokami. Miejmy nadzieje, że ten drugi antybiotyk ci szybko pomoże i będzie już lepiej. Zabieg przemyśl dobrze. Co do terminu to na pewno coś się da ustalić pasującego wszystkim, jeśli się zdecydujesz :) Lymphoyosot to krople homeopatyczne. Ich zadaniem jest obkurczanie migdałów przy infekcjach i ogólnie w pewnym stopniu może zapobiegać ich infekcjom. Ciotka nam to przepisała ze względu na te zapalenia ucha, bo stwierdziła, że puchnące migdały cos tam blokują i dlatego idzie na ucho. Neozina nie jest czymś podobnym do Biotronu, bo to lek chemiczny, a nie wyciąg z naturalnych składników. Podaje się do przy infekcjach wirusowych i niby ma pomagać przy ich zwalczaniu. Podaje się go do 10 dni 3 razy dziennie. Dobra, biorę się za robotę. Miłego dzionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) U nas dziś pogoda mega wietrzna, że głowę urywa. Mimo wszystko spacer zaliczyłyśmy bo musiałam oddać przetrzymane książki do biblioteki. Obok biblioteki były kiermasze z ozdobami wielkanocnymi to zaopatrzyłyśmy się w koszyk i dziś już muszę z Olgą pisanki malować. Nie ma zmiłuj:) Tak poza tym to u nas sajgon jak zwykle. Staramy się zmienić Olgi rytm dnia po chodzenie spać o 24 to horror. Więc staram się jej nie kłaść już w dzień, ale coś za coś. Cały dzień maraton. Olga trzyma się narazie bez chorób. Energiczna jak zawsze, gada jak nakręcona i jesteśmy teraz na etapie miliona pytać "dlaczego?". Ale ona uwielbia gadać , po prostu:D Widzę, że Was choroby nie omijają i co poniektórych sponiewierało okrutnie:( Zdrowia życzę! I potwierdzam, tran działa. Ja Oldze daję , sama też piję i póki co się trzymamy. Dla dorosłych polecam jeszcze na przeziębienia olejek pichtowy. Stawia na nogi błyskawicznie. Agulinia ja mam taki rowerek biegowy, ale u nas się nie sprawdził. Olga nie lubi na nim jeździć, a wręcz boi się na nim jeździć. Ma problemy z utrzymaniem równowagi i tym sposobem rowerek stoi w kącie. U nas zdecydowanie sprawdził się taki tradycyjny z pedałami. I co najważniejsze to niestety nie uda mi się być na zjeździe:( Mam już Tomka grafik i w terminie zlotu pracuje a urlopu nie dostanie za chiny ludowe bo jak wam już pisałam i tak krzywo na niego już patrzą, że często bierze urlop żeby z Olgą zostać. A dodatkowa rzecz to aktualnie finansowo stoimy totalnie pod kreską, więc może to śmiesznie zabrzmi ale po prostu chwilowo mnie nie stać nawet na weekendowy wyjazd:( Liczę, że w końcu na któryś zjazd uda mi się dotrzeć bo chciałabym Was poznać tak na żywo:) Zła jestem że znowu sie nie udało, ale siła wyższa:( Do przedszkola wniosek złożony i czekamy na wyniki. Podobno mamy być przyjęte. U nas nabór trwa do 15.04 więc czekam. Narazie tyle, pędzę obiad gotować. Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe wiecie co nie sądziłam że kiedyś to powiem, ale gadka u dziecka staje się męcząca ;) swego czasu tak człowiek chciał żeby dziecko mówiło, a teraz jak gada jak katarynka to normalnie brak chwili ciszy ;) Emilia nawija jak nakręcona cały czas...pytania "cio to jest", "a czemu mamusiu to robisz" a jak tylko nie odpowiem to wrzeszczy "mamusia słyszysz czemu tak jest, a cio to jest, słyszysz słyszysz" My dzisiaj w domu bo wieje straszliwie, nie lubię takiej pogody wietrznej, już zimno może być ale żeby nie wiało Dziś mam zamiar z Emi posiać rzeżuchę, przynajmniej będzie miała frajdę z podlewania :) Ejmi o kurcze ale Cię dopadło, zdrowka życzę !! dobrze że mężuś mógł przyjechać i zająć się Krzysiem Agulinia mnie się najbardziej z tych co pokazałaś to ten trzeci podoba, choć my kupimy zwykły rowerek z czterema kołami bo Emi z biegowym nie radzi niestety, byłam przedwczoraj w auchanie i akurat było kilka rowerków, Emi wogóle nie była zainteresowana biegowym, za to zwykłym czterokołowym bardzo :) pedałowanie nawet troszkę jej wychodziło :) na zająca dostanie od mojej siostry hulajnogę trzykołową, próbowała od kuzynek kiedyś i przypadła jej do gustu :) Może zabierzcie Malinkę do sklepu i niech spróbuje sobie z tym biegowym i zobaczycie czy warto go kupić madzialinska może rzeczywiście Zuzie męczą ząbki i stąd ta marudność, zresztą każdy ma gorsze dni więc może ma taki spadek formy. No miałam jechać do tego laryngologa ale niestety w piątek i w weekend była niedostępna a chciałam jak najszybciej zwalczyć chorobę zewzględu na to że jestem sama z Emi :( Szkoda że niewiedziałam o tej Neozinie wcześniej bo Emi na bank miała ostatnio infekcję wirusową i strasznie długo ją to trzymało, a tak może szybciej by sobie z tym poradziła toszi szkoda że nie będzie Was na zjeździe, no ale co zrobić nie zawsze jest po naszej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! To ja się najpierw pochwalę :) udało nam się z odpieluchowaniem :) Martynka pięknie woła i już nawet na spacery jej pieluchy nie zakładam :) jak woła to mówię jej, żeby troszkę wstrzymała i szukamy jakiejś bramy/śmietnika/krzaczka za którymi możemy się troszkę schować i wysiusiać :) a zresztą niechby ktoś zwrócił mi uwagę, że dziecko sika w miejscu publicznym (bo mojej przyjaciółce kiedyś na to zwrócili uwagę) to dopiero by usłyszał :) Poza tym szykuje nam się remont kamienicy! i widziałam nowy plan naszego mieszkania i bardzo mi się podoba :) obecnie mamy wspólny korytarz z ciocią! ciocia ma pokój z kuchnią a my mamy 3 pokoje z kuchnią! po remoncie ciocia będzie miała 2 pokoje z kuchnią i zabiera do siebie babcię, która obecnie mieszka z nami, a my będziemy mieli wielką kuchnię z aneksem + 2 duże pokoje, no i łazienka, przedpokój! mieszkanie będzie miało 65 m2! cieszę się, bo będziemy w nim sami, a babcia będzie blisko ;) poza tym będzie mniej sprzątania ;) no i będzie możliwość wykupienia mieszkania na własność! a co najważniejsze będzie można starać się o dotację do czynszu, bo obecnie nie spełnialiśmy kryterium, bo mieliśmy za duży metraż. założą nam centralne ogrzewanie! będą ocieplać kamienicę z zewnątrz i wewnątrz! będą wymieniać okna (chociaż nasze były wymienianie) no i najważniejsze - wszystko na koszt miasta :) oczywiście podniosą nam czynsz, ale z tym się liczymy! Agulinia ja Ci w sprawie rowerków biegowych nie pomogę :( podoba mi się ten ostatni, ale jak pisałam, u nas to się w ogóle nie sprawdziło! na razie mamy ten zwierzaczkowy i jeszcze w tym roku , przynajmniej do lata, na nim będziemy śmigać, a może na Dzień Dziecka kupimy jej jakiś rowerek ale czterokołowy! co do męża - to sama nie wiem :( wstyd mi o tym pisać, ale ja chyba sama nie wiem co chcę :( i czepiam się chłopa, a właściwie to jakiś większych powodów ku temu nie ma :( czasem myślę (matko, na serio wstyd mi o tym pisać) że ja go nie kocham tak mocno, jak kochałam swojego pierwszego chłopaka :( z tamtym byłam kupę lat, mieliśmy się pobrać, wszystko było zaplanowane i dowiedziałam się , że prowadzi podwójne życie :( mieszkał w Warszawie i tam miał drugą kobietę :( i pamiętam jak dziś moją rozpacz i to, ze ja się godzę na taki układ :( i gdyby nie moja kuzynka to wyszłabym za niego! 3 lata trwało zanim się pozbierałam! potem pojawił się Paweł! był cierpliwy, czekał. a niedawno tamten facet odezwał się do mnie , mamy kontakt mailowy, telefoniczny! minęło już tyle lat (ponad 10) czas uleczył rany, ale wraz z jego kontaktem do mnie powróciły wspomnienia(o dziwo tylko te dobre ;) ) i zaczęły się problemy z Pawłem :( zaczęłam się go czepiać! nie! spokojnie! nie będę się z tamtym widywała, bo obawiam się, że nasze spotkanie skończyłoby się jakąś zdradą albo i romansem :( no i czy ja nie jestem głupia???????? nie wiem, mam totalny mętlik w głowie :( madzialinska może faktycznie Zuzi dokucza ten ząbek? u nas jakoś bezboleśnie wyszły te piątki, ale ponoć one potrafią dać w kość! a u nas Martysia ma coś w rodzaju uczulenia na neosinę :( śpi po niej praktycznie non stop i to tak twardo, że nie można jej docucić :( 2x nam taki numer odwaliła i więcej jej neosine nie podaje :( Ejmi zdrówka! biedni jesteście! biegunka, wymioty oj potrafi to człowieka wykończyć! dobrze, ze Tomek mógł przyjechać do Was! Madzix no nareszcie się odezwałaś! super, że wyszliście z chorób! co do męża - to faceci już tak mają ;) Listku oby ten drugi antybiotyk pomógł! a co do gadania dzieci to ja też mam w domu przeokropną gadułę! buzia się jej nie zamyka ;) toszi moja Martyna jak śpi w dzień (nie ważne czy 2 godziny czy 15 minut) to chodzi spać o 23 :( w związku z tym też jej w dzień staramy się nie kłaść (dziś zasnęła sama wśród zabawek) no, ale nawet jak nie śpi w dzień to z wielkim płaczem! ale wręcz z histerią kładę ją spać o 20.50 (tak kończy się jej ulubiona bajka) i zanim zaśnie to bywa, że jest 21.30 :( normalnie cyborg z niej! rano wstaje około 8.00 Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wiosennie :) u nas piekna pogoda, i mam nadzieje ze wychodze z kryzysu. nie pisalam jakis czas bo dola znowu lapalam ta wysypka. wreszcie cos ruszylo. bylam u dermatologa i potwierdzila egzeme. cos mnie uczula. beda mi robic testy alergiczne-wyznacza mi jakis tydzien- i tak przyjde w poniedzialek -wtedy nakleja mi te paski a alergenami na plecy, pozniej w srode sciagaja je, opisuja i w piatek ponownie wizyta- kolejny opis jak to wszystko schodzi i wtedy mi maja powiedziec co mnie uczula, czego unikac itd itd. a że ostatnio mialam strasznie wysypana twarz i lokcie przepisali mi kolejna masc i zdziala cuda. 2 dni a juz prawie nic nie ma sladow. chwilowe rozwiazanie ale zawsze cos! no i odchudzam sie na nowo i juz zaczynam wygladac bardziej znosnie ;) mlody zdrowy, choc waga mu stoi w miejscu bo jedzenia odmawia ciagle ale okraglutki jest nawet dosc wiec na razie bez obaw ;) jest smieszny, wesoly , rozkoszny. jak sie zdenerwuje to po calej lini ale na szczescie takie akcje ze zmeczenia nie sa za czeste. z mowa dalej w tyle- cos niby ruszylo powoli- mlody wrzuca jakies nowe slowa- jak NIE MA, DAJ, i czasem cos powtarza ale rewelacji nie mA ;) nadal w pampersie biega i trzeba bedzie zaczac wspolprace w tym temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawitku gratuluje pozbycia sie pampersa! madra Martynka :)) dobre z tym sikaniem po kątach haha. jednak z chlopcami chyba latwiej- zawsze moze jakies drzweko obsikac ;) nie zwracajac az takie uwagi jak kucajaca dziewczynka ;) fajnie ze bedziecie mieli ten remont! na pewno bedzie super. to dobry pomysl.bedziecie sie czuli bardziej u siebie a babcia bedzie i tak czy siak obok :) a z czyjej inicjatywy ten remont? Listku haha, fajna ta twoje Emi z tymi pytaniami haha. niech pyta pyta, to dobrze ze mam pociag do wiedzy :))) my na razie w tyle i tylko ciagle slysze- NIE MA AGI, NIE MA- znaczy sie bajki nie ma ;) pytan CO tO JEST jeszcze nie doczekalismy ;) Listku sama myslalam o tej przegordzie. ja mam zdecydowanie krzywa. jdna dziurka jest ze 3 razy mnijesza od drugiej. chcialam to zrobic ale nie teraz. boje sie nie tyle bolu itd ale tego ze byloby ciezko przy dziecku. takie rzeczy dlugo sie goja, i trzeba bardzo uwazac zeby np nie dostac po nosie od dziecka. a sama wiesz ze ciezko unikanc czasem choc przypadkowego ciosu ;) ja bym chyba z tym jeszcze odczekala troszke kiedy dziekco podrosnie i bedzie bardziej swiadome swoich ruchow ;) Toszi widze ze i Olga taka ciekawska wiedzy :))) spanie o 24?? wow. to juz lepiej zrezygnuj z drzemek w nocy. my nadal kaldziemy sie na drzemki- choc nie zawsze sie to udaje bo ciazko gada uspic. ale chodzi spac po 21 a zasypia o 22. wstaje juz o 7. dobre i to ;) Madzialinska u nas tez zostaj 1 zabek. hip hip hura! juz widac go wiec wreszcie wreszcie! wsolczuje marudzenia! a jak dzis, juz lepiej?? Agulinia 2 tyg bez przerwy haha- jak to zabawnie brzmi ;) oby te 2 tyg to tylko poczatek ciagu bez chorob :))) a jak karmisz Kinge?? ma kolki czy omija ja?? Madzixx wracaj do nas! mam nadzieje ze teraz po remoncie juz bedzie cie wiecej. co do tego bolu w klatce to wiem o czym mowisz. ja mam to od lat. czasem jak mnie zlapie to nie moge sie ruszyc. wiem jak to smakuje. nie mozesz glebiej odetchnac, lapie cie jakby taki skurcz, ktory trwa kilka, kilkanascie minut. to jest meczace zwlaszcza jak legniesz sobie na kanape a dziecko na ciebie wskakuje i chce sie bawic a ty nie mozesz sie ruszyc :((( ucaluj Waldusia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzix25
Napisalam Wam osatnio,ze Waldus kuz zdrowy a wczoraj wieczorem znow goraczka 38,2 na noc dalam mu ibufen a dzis Pyrosal na przeziebienie . chyba za szybko z nim wyszlam na dwor i znoe go cos wzielo. Musze sie Wam pochwalic,ze w zeszlym tyg. bylam na dyskotece:-) Kolezanka przyjechala z Angliii i sobie zabalowalysmy. Tomek byl w pracy,z Waldusiem zostal moj brat a ja sie wyszlalam za wszstkie czasy hehe az mnie na drugi dzien biodra bolaly od wywijasow na parkiecie;-) Ten nasz remont to jakis koszmar,teraz wyszly jakies pekniecia przy futrynie ibtrzeba bedzie wszystkl rozwalac, nasz "fachowiec" jest w delegacji i musimy czekac az wroci. ale kolory mi sie bardzo podobaja,mamy salon w kolorze czerwono-szarym:-) Gawit ,mam podobne doswiadczenia jak ty z poprzednim facetem z tym,ze ja nie mam z nim kontaktu i wole nie miec bo nie wiem co by.wtedy bylo. Ta nasza milosc to bylo szalenstwo,wszyscy nas podejrzewali,ze sie cos cpamy tak na siebie dzialalismy,niesamowita chemia byla miedzy nami. pozniej mnie zostawil dla starszej z 3dzieci.Po jakims czasie sie odezwal ale ja juz bylam z Tomkiem. Thekasia ja to mam najczesciej w nocy w dzien jesli juz to tak delikatnie za to w nocy jest masakra! Moja pani doktor zapisala mi ziolowe tabl. i mam sie nie denwrwowac. Jakby to takie proste bylo. Waldek mi sie "cofnal"po tej ostatniej chorobie. Mial wtedy biegunke i pare razy zdarzylo.mu sie nie zdarzyc na nkcnik i od tego czasu robi kupe w majty. Tlumacze mu sto razy ,pytam w ciagu dnia czy czy chce kupke mowi.ze nie po czym za 5minut kupa w majtkach. Juz nie wiem co robic. Listek ja tez mam krzywa przegrode podobno widac golym okiem. Na operacje mialam juz 3 razy isc ale po prostu sie boje bo niepotzebie czytalam o tym w interncie. Prawa dziurke mam prawie calkowicie zatkana. Ale ja nie mam na szzescie problemu z zatokami. Madzialinska jakbys mojego meza poznala to bys powiedziala ze ze mna cos nie tak bo to ideal! Madziunia to ,tamto,madziunia moze kawke herbatke itd. ale charakterek to on ma! Gdyby nie Waldek to juz dawno wrocilabym do mamy. DZwonila do mnie pani dyrektor z przedszkola i nie dostaniemy sie na pewno tu gdzie mi zalezalo,za duzo samotnych matek sie zglosilo a one maja pierwszenstwo! choc wiaodomo jak to z wiekszoscia bywa ,mieszkaja z partnerami ale figuruja jakl samotne! Rowerek super.Waldus zadowolony juz nawet umie troche pedalowac :-) teraz czekamy na cieplejsze dni i wyruszamy do parku. Agulinia co tam robia w tej kawiarence szyciowej? jakies przerobki na miejscu? Oczywoscie zapraszam jak bedzieie w Poznaniu. Koncze bo Waldus mnje.za reke ciagnie wpadne potem.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalam Wam osatnio,ze Waldus kuz zdrowy a wczoraj wieczorem znow goraczka 38,2 na noc dalam mu ibufen a dzis Pyrosal na przeziebienie . chyba za szybko z nim wyszlam na dwor i znoe go cos wzielo. Musze sie Wam pochwalic,ze w zeszlym tyg. bylam na dyskotece:-) Kolezanka przyjechala z Angliii i sobie zabalowalysmy. Tomek byl w pracy,z Waldusiem zostal moj brat a ja sie wyszlalam za wszstkie czasy hehe az mnie na drugi dzien biodra bolaly od wywijasow na parkiecie;-) Ten nasz remont to jakis koszmar,teraz wyszly jakies pekniecia przy futrynie ibtrzeba bedzie wszystkl rozwalac, nasz "fachowiec" jest w delegacji i musimy czekac az wroci. ale kolory mi sie bardzo podobaja,mamy salon w kolorze czerwono-szarym:-) Gawit ,mam podobne doswiadczenia jak ty z poprzednim facetem z tym,ze ja nie mam z nim kontaktu i wole nie miec bo nie wiem co by.wtedy bylo. Ta nasza milosc to bylo szalenstwo,wszyscy nas podejrzewali,ze sie cos cpamy tak na siebie dzialalismy,niesamowita chemia byla miedzy nami. pozniej mnie zostawil dla starszej z 3dzieci.Po jakims czasie sie odezwal ale ja juz bylam z Tomkiem. Thekasia ja to mam najczesciej w nocy w dzien jesli juz to tak delikatnie za to w nocy jest masakra! Moja pani doktor zapisala mi ziolowe tabl. i mam sie nie denwrwowac. Jakby to takie proste bylo. Waldek mi sie "cofnal"po tej ostatniej chorobie. Mial wtedy biegunke i pare razy zdarzylo.mu sie nie zdarzyc na nkcnik i od tego czasu robi kupe w majty. Tlumacze mu sto razy ,pytam w ciagu dnia czy czy chce kupke mowi.ze nie po czym za 5minut kupa w majtkach. Juz nie wiem co robic. Listek ja tez mam krzywa przegrode podobno widac golym okiem. Na operacje mialam juz 3 razy isc ale po prostu sie boje bo niepotzebie czytalam o tym w interncie. Prawa dziurke mam prawie calkowicie zatkana. Ale ja nie mam na szzescie problemu z zatokami. Madzialinska jakbys mojego meza poznala to bys powiedziala ze ze mna cos nie tak bo to ideal! Madziunia to ,tamto,madziunia moze kawke herbatke itd. ale charakterek to on ma! Gdyby nie Waldek to juz dawno wrocilabym do mamy. DZwonila do mnie pani dyrektor z przedszkola i nie dostaniemy sie na pewno tu gdzie mi zalezalo,za duzo samotnych matek sie zglosilo a one maja pierwszenstwo! choc wiaodomo jak to z wiekszoscia bywa ,mieszkaja z partnerami ale figuruja jakl samotne! Rowerek super.Waldus zadowolony juz nawet umie troche pedalowac :-) teraz czekamy na cieplejsze dni i wyruszamy do parku. Agulinia co tam robia w tej kawiarence szyciowej? jakies przerobki na miejscu? Oczywoscie zapraszam jak bedzieie w Poznaniu. Koncze bo Waldus mnje.za reke ciagnie wpadne potem.pak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się z wieczora! :-) I informuje,ze dziś zaklepałam noclegi -pt-niedz. oczywiście jak przystało na Panią Prezes zamówiłam apartament, zatem jak się na niego czailiscie, to już za poźno... hihih i muszę stwierdzić,ze jakimś cudem ten termin wybraliscie/lismy,bo w maju już bysmy nie przyjechali, maż zaczyna pracę w systemie zmianowym i wetdy praca może wypaść pt, świątek. Niestety. troszkę mnie to niepokoi,ale pozyjemy zobaczymy. I jeszcze Wam napisze (Madzix też mamy uwstecznienie chyba hihi) ,ze Karola poszła dziś z tatą w gości do jego kolegi, po czym wróciła w obcych majtkach. A to dlatego,ze zrobiła w swoje kupe, i to w gościach. hihih, to się usmiałam jak wrócili,bo tatuś biedny musiał walczyć z kupą. Jeszcze mu się nie trafiło przebierać pieluchy z kupą u Kingi to chociaż ma namiastkę u Karoli hihi Gawit - brawo dla Tyski! Ja tam uważam,ze jak się człowiek uprze, to na tym etapie dzieci są już na tyle kumate,ze szybko łapią do czego słuzy nocnik. A co do chłopów, to ja się Tobie dziwię, taka fajna babka i w ogóle Ci przez myśl przeszło,by z byłym coś ten tego, kiedy to jełop nieziemski i chamidło,bo w trabę Cie bezczelnie robił - no wybacz, ale jak bym go po latach spotkała to by tylko zarobił lewego sierpowego. ;-) A wracajać do męża, to chyba lepiej,gdy ta druga osoba kocha bardziej! :-) I remontu zazdroszczę,bo Wam tam cymuś glancuś zrobią! Super! bedziecie mogli gości przyjmowac z dalekiego krańca! ;-) Ja to mam szczęście,ze mój maż, jest moim najkochańszym (i wiem,ze czekałąm na niego tyle lat, jak to brzmi...hihi) i jak sobie pomysle,o byłych i że z jednym miałam w planach (dalekosiężnych) ślub to aż mnie ciary przechodzą ,bo w gruncie rzeczy to byli jacyś popaprańcy. Madzix byłam wczoraj w Biedronce i nie widziałam żadnych rowerków, u nas chyba nie rzucili ich na sklep .I co do tej kafejki, to tam są jakieś kursy szycia, mozna coś sobie uszyć i kawy się napic. tam wszystko w filmiku powiedziane jest. ja nie bardzo widzę sens ale jako ciekawostka pewnie fajnie zajrzeć. I dziekuje, dziekuję, może skorzystam :-) I masz takie znajomości,ze osobiście dzwonią do Ciebie z przedszkola? no,no,no! Ale szkoda! u nas za tydz chyba wyniki. I kolory w salonie muszą byc super, bo ja też takie lubie :-) Toszi - jejuś, coś tej Oldze balandi pasują nocne/północne. od razu mi się Iwi od OLGD przypomina,bo jak się urodziła to też takie nocne balety lubiła. I szkoda, wielka szkoda. Jak my się mamy poznać jak TY nie przyjedziesz,to ja taki kawał zasuwam na południe! ehhh.. Thekasia, fajnie i niefajnie z tymi lekarzami, fajnie,bo wiadomo już ,ze coś zaczna robić, niefajnie,ze w ogóle muszą. Co do kolek,to ani jedna ani druga nie ma i nie miała, na szczęście. a i fotek nie wysłałam,bo baterie padły w aparacie i kableke mi mój gdzieś zwędził i kicha,ale weekend to musi baterie nowe włozyć i kabel oddac. W koncu nie widziałyscie Karolci w roli Amelie (z nową fryzurką) . A za 2 tyg Kindziul skończy 3 miechy, jejuś,ale czas umyka. Ona tak fajnie zaczyna gadać jak się ją zaczepi. sama cieszy się do zabawek na leżaczku i kocha swoją karuzelke. a ja cieszę się,ze mam chwilę oddechu. Listku , i tak musimy zrobić jak piszesz, zeby Malinę zabrać do sklepu i ją przymierzyć, bo ja też czuję,ze ona za nic nie złapie o co w tych biegówkach chodzi i równowagi nie złapie. I tak gadka dziecka męczy, oj tak, zwłaszcza jak 21 i oczy się klają a ono czegoś chce i opowiada wrażenia z całego dnia. o ludu! zakleiłabym czymś z radoscią! i niestety wieczorem (jak już wróciął Malina z tych gości) to takiej schizy dostała, w kapieli się zaczeło,bo zamiast wypłukac zeby po myciu i wypluć wodę to ją połknęła, no to zabrałam jej kubek i jak zaczeła szlochać przerązliwie i głośno, to ostatecznie się skonczyło na wrzaskach przy ubieraniu piżamy. Dobrze,ze mąz ma dziś humor super, to przejał dziecko ode mnie, bo ja bym ją zakneblowała.takiego nerwa miałam. Dobra, umykam, jutro idziemy z dziewczynami - chyba obiema- do groty solnej na seans (terapeutyczny hihi). ciekawe jak to wyglada i czy Malina wytrzyma. Dobrej nocy! Ejmi - zdrowiejcie! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzia - wiesz, gdzie mąż chciał auto trzymać? w garazu u moich rodziców, 130km stąd. Dowcipny. i 2 razy do roku Malina by nim się przejechałą i już widze mine dziadka, jak bysmy to auto 6 godz ładowali hihih. Dobranoc. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawit super że udało Wam się z odpieluchowaniem, jednak to duża korzyść dla kieszeni co nie ? ;) 65m2 to już super mieszkanko, my mamy 60m2 i wystarcza nam w 100%, noo może brakuje mi tak jednego malutkiego pokoju na składowanie różnych rzeczy, no ale piwnicę mamy więc nie jest źle. A co do byłego faceta, to chyba tak jest że pierwsza miłośc pozostaje w pamięci na zawsze i człowiek jak widzi tę osobę to zawsze ma jakieś drganie serca...ale myślę, że nie warto wchodzić dwa razy do tej samej rzeki, poza tym tamten facet bardzo mocno Cię zranił i nigdy nie wiesz czy nie zrobiłby tego drugi raz, a teraz masz męża który Cię kocha, napewno ma swoje wady jak każdy ale warto docenić to co się ma bo może być zawsze gorzej, no chyba że robi coś co jest nie do przyjęcia to wtedy co innego thekasiu dobrze że maść zadziałała, bidulka z tą egzemą jesteś :( ciekawe co wyjdzie z tych testów alergicznych, daj znac jak już będziesz coś wiedziała. Poczekaj jeszcze troszkę i Tomkowi też buzia się nie będzie zamykała a wtedy będziesz tęsknić do ciszy ;) Moja jedna dziurka w nosie też jest węższa i prawie wcale nie oddycham nią, jest tak jakby ciągle zapchana, w sumie już się do tego przyzwyczaiłam ale jeśli miałoby to pomóc w tym że będzie lepsza wentylacja a zarazem rzadsze infekcje zatok to myślę o tym cały czas...w sumie myślę o tym żeby zrobić to jeszcze w kwietniu, bo potem mój mąż jedzie chyba znów na 2 miesiące do Niemiec, a potem wracam do pracy i potem to już niewiem kiedy ja to zrobię... Maadzix o kurcze jakiś powrót choroby u Was, ehh no ale ta pogoda taka jest, niby było ciepło i dziecko mogło sie spocić, a jak zawiało to zimnem i może się przeziębił, mam nadzieję, że obejdzie się bez leków o większym kalibrze. Dyskoteka super sprawa, czasem fajny taki powrót do dawnych nastoletnich lat ;) Mi też widać tę przegrodę że jest krzywa bo mam przez to krzywy nos, taki lekko wykrzywiony w jedną stronę, poza tym dziurka jedna mniejsza i nie oddycham prawie wcale tą prawą dziurką, jest ciągle taka jakby zapchana. Agulinia a może Malinka jakiejś choroby nie daj Boże ma dostać ? bo ta kupka w majtkach i potem nerwówka przy toalecie wieczornej ? Jak u Emi zaczyna sie choroba to taka zmierzła się robi i nie chce jeść to już wiem że coś się święci... No ale może ma tylko Malinka gorszy dzień, wkońcu wszyscy takie miewamy Koniecznie w weekend poszukaj kabelka do aparatu bo chcę zoabczyć Twoje dziewczyny i mamę oczywiście też :) choć niedługo mam nadzieję że zobaczymy się na zywo więc luz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już te zarezerwowałam pokój :) dwuosobowy z dostawką za 170zł ze śniadaniem, a Wy jak macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×